Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Holiday. ~1~

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bizarre




Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 18:51    Temat postu: Holiday. ~1~

W wakacje dodałam tą część, a później wyjechałam i zostawiłam to opowiadanie. Teraz chciałabym to dalej pociagnąć...
No, to życzę miłego czytania...

***

Nad miasteczkiem Loitsche roztaczał się piękny, krwistoczerwony zachód słońca. Czerwone promienie okalały okazały, dwupiętrowy dom, z którego właśnie wychodził wysoki, chudy chłopak w hawajskich spodenkach i białym t-shircie , wyraźnie dla niego za dużym. Cicho pogwizdując, ruszył przez trawnik w stronę leżaka, miętosząc w ręku gazetę.
Usiadł, skrzyżowawszy nogi i zaczął przeglądać pisemko.
- Co my tu mamy - mruknął, odganiając nachalną pszczołę.
- No, Tom, bijesz rekordy popularności - powiedział z wyraźnym zadowoleniem w głosie, patrząc na ostatnią stronę gazety. Widniało tam jego własne zdjęcie opatrzone tytułem: „Tom Kaulitz najprzystojniejszym nastolatkiem w Niemczech”. Chłopak zaczął się wczytywać w artykuł z zainteresowaniem. Nie podniósł nawet głowy, słysząc dzwonek telefonu rozlegający się wewnątrz jego mieszkania.
- Niech ktoś odbierze telefon, ja myję naczynia! - usłyszał wrzaskliwy, irytujący głos, dobiegający z otwartego okna. Zignorował go.
- Ja odbiorę - zawołał inny, śpiewny głos.
Po chwili drzwi otworzyły się na oścież i wybiegł chłopak bliźniaczo podobny do Toma, tyle że miał kruczoczarne włosy, a nie jak brat, dredy. Nosił nawet identyczne spodenki i jakąś zaplamioną bluzkę, zapewne kiedyś białą.
- Tom, wiesz, kto dzwonił? - krzyknął podekscytowanym głosem chłopak, podbiegając do brata. Tom niechętnie oderwał wzrok od gazety.
- Mama! - zawołał czarnowłosy-wraca za tydzień!
Tom jęknął, zasłaniając twarz gazetą.
- Ja więcej niż jeden dzień z nią nie wytrzymam, Bill - machnął ręką w stronę domu.
- Och, przestań - czarnowłosy poklepał brata po ramieniu-wyobraź sobie: wolna chata na cały tydzień... -oczy Billa zamgliły się marzycielsko.
- Że też teraz mama musiała pojechać na tą delegację - rzucił wściekle Tom - no i co, zrobiliście coś na kolację?
- Próbowaliśmy - czarnowłosy bezradnie wzruszył ramionami-stłukliśmy trzy szklanki, dwa talerzyki, no i wykipiało nam mleko, a tak poza tym... -zaczął wyliczać, ale Tom przerwał mu, rzucając gazetę na trawnik.
- Nie, to już jest gruba przesada - ryknął, podrywając się z leżaka, a brat spojrzał na niego ze strachem - nie dość, że ona fatalnie gotuje, to jeszcze rządzi się jak jakaś gęś! Przecież nie jest moją cholerną matką!
- Tom, przesadzasz - Bill spojrzał na niego z wyrzutem - przecież ona ma tylko osiemnaście lat, więc nie ma za bardzo doświadczenia w prowadzeniu domu...
Chłopak znowu nie zdążył skończyć, bo z domu wyłoniła się wysoka i smukła jak modelka blondynka w krótkiej sukience.
Dziewczyna, która u każdego chłopaka wzbudzałaby zachwyt i pożądanie, u Toma wzbudzała jedynie irytację, a u Billa przyjazne odczucia.
- Chłopaki, chodźcie - powiedziała, stając w drzwiach i opierając się o framugę - udało mi się coś przygotować na kolację.
Uśmiechnęła się promiennie, odwróciła się i weszła do domu.
Tom z ociąganiem ruszył w stronę domu, choć czuł burczenie w brzuchu. Wziął gazetę machnął nią przed oczami brata.
- Patrz Bill, chyba czas odkleić tipsy - zarechotał Tom, pokazując mu artykuł.
- J-jak to?! - wykrztusił Bill, patrząc się z niedowierzaniem w gazetę - na DZIESIĄTYM miejscu?
- To i tak lepiej, niż ostatnim razem. Dobrze, że odczepiłeś sobie te białe piórka z włosów - parsknął Tom,targając Billowi czuprynę. Czarnowłosy rzucił mu mordercze spojrzenie.
- O nieee....Teraz dostaniesz - wrzasnął, rzucając się w pogoń za wyjącym ze śmiechu bratem.

Wakacje. Nicole o tym od dawna marzyła. Nareszcie można odpocząć od codziennego zgiełku no i przede wszystkim od szkoły. Miała wielkie plany.
- W te wakacje raczej nigdzie nie pojedziesz, bo wydaliśmy przecież pieniądze na remont mieszkania - usłyszała od rodziców.I wszystkie jej plany runęły w gruzach. Chciała jechać do Egiptu, na kolonię. Czuła się tym przygnębiona. Co, będzie przez całe wakacje gnić w domu?
Aż nagle znalazła rozwiązanie. Ależ tak! Przecież jej przyjaciółka, Sara, zapraszała ją do siebie na wakacje. Sara była, co prawda od niej dwa lata starsza, ale Nicole tego nie odczuwała. Czym prędzej wykręciła numer na jej komórkę.
- Halo? - odezwał się wysoki, dziewczęcy głos.
- Cześć Sara!
- Nicole! Cześć kochana! - głos po drugiej stronie wyraźnie się rozradował.
- Co tam porabiasz?
- Teraz? Byczę się przed TV. Czemu tak nagle dzwonisz? Co, przypomniało ci się o starej przyjaciółce?
To zbiło Nicole z tropu. Nerwowo odchrząknęła.
- No, dalej - zachęciła Sara.
- Czy te zaproszenie do ciebie jest nadal aktualne?
- Och, jasne! - krzyknęła Sara. Nicole mimowolnie uśmiechnęła się.
- Tylko jest jeden problem - zniżyła głos Sara- teraz nie jestem u siebie. Mieszkam u cioci, która wyjechała, i opiekuję się jej dziećmi-bliźniakami.
- Ooo, jak słodko - powiedziała Nicole, wyobrażając sobie maluchy w pampersach biegające po trawniku. - A po ile mają lat?
- Po 16.
- Słucham?! - Nicole prawie wypuściła komórkę z ręki.
- Ano taak- odparła rozbawiona Sara - i przy tym całkiem dobrze zarabiam.
- To oni potrzebują OPIEKI?
- Och, ich mama jest nieco....nadopiekuńcza.A poza tym, kto robiłby im obiadki? - zaśmiała się Sara.
- Obiadki... - mruknęła Nicole podejrzliwym tonem - przecież ty jesteś antytalenciem kucharskim...
- Mniejsza o to. Ważne, że trochę sobie zarobię.No, ale wracając do sedna sprawy- możesz zamieszkać z nami!
- Och, nie wiem czy to najlepszy pomysł - wybąkała Nicole.
- Ależ to cudowny pomysł - zawołała z entuzjazmem Sara - nie masz nic do gadania. Podam ci adres.
Nicole szybko zanotowała.
- No, to jutro przyjeżdżaj pierwszym pociągiem. Czekamy!
- Uhm, Sara, mam jeszcze pytanko...
- Tak?
- Czy oni, ci bliźniacy - zaczęła niepewnie - są...ładni?
W słuchawce zapadła cisza.
- Tak - odezwała się po chwili Sara dziwnie rozbawionym głosem - mają DOŚĆ dużo wielbicielek....


Na starych, obdrapanych schodach siedziała chuda nastolatka z papierosem w ustach, wpatrując się nieobecnym wzrokiem w dal. Ludzie mijający ją patrzyli na nią z mieszaniną współczucia i pogardy. Kolejne dziecko ulicy - myśleli, ukradkiem na nią spoglądając. Siedziała tam, w różowym podkoszulku, który wściekle kontrastował z jej rudymi włosami związanymi w kucyk, oraz w porwanych jeansach, kiedy ocknęła się.
Wyjęła papierosa z ust i strzepnęła popiół na ziemię.
- Muszę to w końcu rzucić - mruknęła do siebie, przydeptując fajkę czarnym glanem. Sięgnęła do kieszeni spodni, wyjmując całkiem nowy telefon komórkowy i wybierając jakiś numer.
Osoba po drugiej stronie natychmiast odebrała.
- Sophie!! - pisnęła jakaś dziewczyna.
- Sara... - Przywitała się rudowłosa znudzonym głosem.
- Co u ciebie?
- Eee... no... nie najlepiej...
- Coś z ojcem, tak?
- Taaa.....znowu się pokłóciłam. Uciekłam.
- Uciekłaś?!
- Tak. No i dzwonię, bo... Nie mam za bardzo gdzie się podziać...
- Och, Sophie, przecież wiesz, że u mnie zawsze możesz wsparcie. Tylko jest jeden mały problem....
- Tak? - spytała Sophie, zrozpaczona.
Sara opowiedziała jej wszystko,tak jak wcześniej Nicole.
- Musisz się nimi opiekować! - parsknęła śmiechem Sophie- przecież oni są w moim wieku! Ale dobrze, przyjadę. Będzie śmiesznie.
- Ooo, to super!! W takim razie będzie nas całkiem sporo.
- Całkiem sporo? - zdziwiła się rudowłosa-to ktoś tam jeszcze mieszka?
- Przyjedzie Nicole.
O, rany, pomyślała Sophie,zaciskając zęby. Nienawidziła tej laleczki od pierwszego wejrzenia. Sara była, co prawda, w jej stylu, ale przynajmniej nie zachowywała się jak pępek świata. No, ale mając do wyboru spanie pod gołym niebem, a spanie w wygodnym domku w towarzystwie wrednej suki, wolała to drugie.
- No,to ja już do was jadę... -uśmiechnęła się Sophie, biorąc wypchany plecak na ramiona i ruszając w drogę, do przyjaciółki....

Śmieszny zbieg okoliczności, pomyślała Sara, siedząc na kanapie w salonie. Dziś przyjadą do mnie dwie przyjaciółki! Ale chłopaki będą mieli niespodziankę....
Popatrzyła na bliźniaków, którzy w kuchni urządzili sobie bitwę na noże.
- Jak małe dzieci - zaśmiała się w duchu - zupełnie jak małe dzieci!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaday




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Kielc

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 19:36    Temat postu:

to ja budu first Wink

edit.
No to ekhm... błędy to ja odstawiam na boczny tor... to nie moja mocna strona, fabuła natomiast...
Hmmm... trzy dziewuszki na bliźniaków... Twisted Evil
Niech się trochę nad nimi poznęcają... hyhy...
Nie no, to tylko taka propozytjon wiesz...
A tak całkie serio, serio to jest dobrze...
Podobało mi się!
pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reena




Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Ironią i Sarkazmem Płynąca

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 20:17    Temat postu:

Hm.

Gdybym ja opiekowała się czyimiś dziećmi, mieszkając w czyimś domu, choćby i cioci, naprawdę głupio byłoby mi spraszać dwie zupełnie obce (dla cioci) osoby i proponować im, żeby zamieszkały w nim na tydzień (czy coś koło tego). Tutaj właśnie trochę mi zgrzyta fabuła. A poza tym dwie przyjaciółki akurat dla dwóch bliźniaków. Ujej. Nie mogla być jedna? Takie to trochę monotonne...

Co do wykonania - było całkiem nieźle. Chociaż zdarzają Ci się błędy, głównie interpunkcyjne oraz te związane ze stosowaniem spacji, to stylu ogólnie nie masz złego. Literówek też nie zauważyłam. Czyli jest, jak mówiłam, całkiem nieźle.

I czas na cytaty.
"tą część"
Błąd już w przedmowie do opowiadania. Niedobrze, niedobrze. "Tę część". Taka jest forma wzorcowa. Forma "tą" jest dopuszczalna jedynie w polszczyźnie mówionej. Wiem, czepiam się, ale gdyby Tobie powtarzano to na co drugim wykładzie, to też byłabyś przewrażliwiona na tym punkcie ("Mama może powiedzieć do syna: 'Podaj mi tą książkę', ale napisać trzeba: 'Podaj mi TĘ książkę' bla, bla, bla... :).

"- Mama! - zawołał czarnowłosy_-_wraca za tydzień!"
Potrzebne spacje. No i to jest właśnie dziwne - raz je stawiasz, a raz nie. Trochę stanowczości w stoowaniu by się przydało.

"- Po 16."
W opowiadaniach cyfry i mniejsze liczby piszemy słownie.

"- Sophie!!"
W języku polskim nie istnieje coś takiego jak dwa wykrzykniki lub znaki zapytania. Albo jeden, albo trzy.

"- Taaa....."
Co to jest? PIĘCIOKROPEK?! Nie wiedziałam, że coś takiego w ogóle istnieje...

To tyle. Większch emocji to opowiadanie we mnie nie wybudziło, ale nie jest źle. Zobaczymy, jak będzie z następną częścią. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sroczka




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domku mojego

PostWysłany: Wtorek 13-02-2007, 18:41    Temat postu:

Nie no nie wyrabiam. W tym wieku potrzebować opieki Grey_Light_Colorz_PDT_04 naprawde nie wyrobie. Chwila musze się uspokoić.

10 minut później:
Dobra to chyba już dam rade skomować Grey_Light_Colorz_PDT_07 . Fajnie się zapowiada, trzy lasencje na bliźniaków?? Nieźle Grey_Light_Colorz_PDT_01. Albo mi się wydaje albo to opowiadanie będzie mega śmieszne a i nie zrób z tego love story błagam Grey_Light_Colorz_PDT_36.
Pozdrawiam i życzę wenki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Wtorek 13-02-2007, 19:47    Temat postu:

Ekhem, nie jest najgorzej.
Nie wzbudza we mnie jakiś skrajnie pozytywnych emocji, ale to dopiero pierwsza część.
Liczę na to, że będzie śmiesznie.
Nie zrób love story, pliz.

B.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin