Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

I've got a power. -2- *New*
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Holly Blue & Mandy




Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 04-02-2007, 10:40    Temat postu: I've got a power. -2- *New*

Zaczynamy nowe opowiadanie. Każdą część piszemy razem, żeby później nie było pytań.
Dedykacja dla Kociokwiku (twoje nju pseudo nigdy nam sie nie wyczerpią xD) i All.
Tp narazie tyle. Miłego czytania.

-1-

Czy mi się zdaje, czy spadły na mnie wszystkie plagi egipskie? To nie do pomyślenia, ledwo minęło popołudnie, a ja jestem na skraju załamania nerwowego. Spytacie pewnie - dlaczego? Już mówię.
Po pierwsze: Moje życie to porażka! Wiem, że takie słowa zazwyczaj mówią rozhisteryzowane fanki albo... albo Bill, ale tym razem to moje "święte słowa". Wydawało mi się, że jestem dostatecznie sławny i rozpoznawalny, ale nie! To jednak nie to samo, co być Billem Kaulitzem, a Gustavem Schaferem, zwykłym SZARACZKIEM! A wiecie, jak to sobie uświadomiłem? W autobusie, jadąc do studia.
W pewnym momencie, gdy obserwowałem bijących się pijaczków, usłyszałem głośne "pik" i z przerażeniem spostrzegłem, że zostały zablokowane kasowniki, a w głębi autobusu rozległo się: „Bilety do kontroli!”. Kanary oczywiście zauważyły grymas na mojej twarzy (to było coś w stylu... no takim zwykłym stylu!) i czym prędzej (któraś kolęda się tak zaczyna, czy wydaje mi się w chwilach podwyższonego ciśnienia?) do mnie podbiegli.
- Bilet. - Widząc mój kpiący wzrok dodał: - Poproszę.
A ja jak ten debil zapytałem, czy przypadkiem kogoś mu nie przypominam.
- Owszem. Przypominasz... Zaaaraz. Ale... nie wiem jak sie ten aktor nazywał. W każdym razie grał w serialu dla dzieci... coś ze skarbem w tytule... ale on miał niebieskie oczy. - Ciągnął monolog. Który już mało mnie obchodził! Bo... jak mógł mnie pomylić z tym pajacem?! Tak, wiem o kogo chodzi! Wyspa Skarbów. Beznadziejne.
- Alfred! Złapałeś kogoś, czy nie? - Głupi koleś! Przypomniał mojemu osobistemu kanarowi, że to nie Coca - Cola w McDonaldzie tylko praca w śmierdzącym autobusie.
- Panooowie.... - stęknąłem, siląc się na uśmiech - No chyba mi darujecie ten bilet? Gustav Schafer jestem, ten z zespołu Tokio Hotel.
Dwóch kanarów spojrzało na siebie, a potem zaczęli zwijać się ze śmiechu. Pff, to tak się pracuje w berlińskich autobusach?! (przypominam, że jechałem po raz pierwszy z powodu, yyyy....zepsucia limuzyny?). Nabija się z pasażerów?
W końcu ci dwaj otrząsnęli się i kazali podać mi swój adres, bo ostatecznie, jechałem na gapę. Jasna cholera! To będzie kosztowało mnie 30 euro!
Myślałem, że na tym skończą się moje haniebne porażki. Ale nieee.... Ledwo wysiadłem na przystanku, który wyraźnie był tym wskazanym przez Davida, a ujrzałem... starą fabrykę. I to nie jakąś zwykłą fabrykę: mięsa, płyt, kabli, czy coś. To była fabryka kleju! David najwyraźniej chciał, żebym zaczął się narkotyzować tym jakże... profesjonalnym narkotykiem dla dzieci. Aha! Tylko sobie nie pomyślcie zbyt wiele! Do ćpuna mi daleko.
Zdezorientowany, prawie ze łzami oczach, rozglądnąłem się dookoła. Gdzie ja, do cholery jestem?! Cóż, zgubić się w berlińskiej metropolii to jednak łatwa sztuka. Tylko dlaczego musiało to przydarzyć się właśnie mnie?
Wtem podeszło do mnie dwóch dresów. Przypomniałem sobie, że mam w plecaku pałeczki, wiec byłem zwarty i gotowy. Zacisnąłem pięści, przyglądając się ich zaćpanym oczom (zapewne wracali z fabryki kleju) i łysym łbom.
- Ej, koleś, masz trochę trawki? - Ten wyższy włożył ręce do kieszeni i popatrzył na mnie uważnie (jeśli ktoś może być naćpany i uważny jednocześnie.)
- Co, klej ci nie starczy?... - powiedziałem z groźną miną. Drechole zrobili wielkie oczy, a ten niższy, ale bardziej napakowany, przycisnął mnie do jakiegoś muru.
- Nie podskakuj, gnoju! - warknął i kopnął mnie w brzuch.
Boże, chyba pękła mi śledziona - przemknęło mi przez myśl, gdy osuwałem się na brudny chodnik. Ćpuny zarechotali i odeszli, podskakując jak sarenki. Ja, ledwo widząc na oczy, jeszcze pokazałem im palec, który pierwotnie miał być środkowy, ale tak jakoś wyszło... że pokazałem wskazujący. To pod wpływem szoku!
Powoli otrząsnąłem się i wstałem. Sięgnąłem do komórki, z zamiarem opieprzenia Davida.
Gnojek! Gremlin! Fatałach! Jednym słowem - miał pocztę. Wykręciłem do panny Billa - to samo. Szympansa - znaczy Georga, wybaczcie to przezwisko - okazało się, że śpi. a właściwie to udawał zaspanego. Ha! Tak to jest jeśli jego mózg ma zero IQ! Nawet porządnie nie umie udawać! Tom chyba zaginął w akcji, czy coś.
Zrezygnowany czekałem na to co przyniesie los. A przyniósł kolejnego ćpuna. Tyle, ze to była dziewczyna i na tyle trzeźwa, że zaprowadziła mnie do stacji metra. Metro w takiej melinie?!
- Dziękuję - Podałem jej rękę z czystej grzeczności. Ale chyba zauważyła mój grymas, kiedy moja dłoń (piękna, dodajmy!) zaczęła się kleić.
Drugą ręką wcisnęła mi swój numer telefonu. Chyba śni, dziewczynka! Nie zadaję się z meliną. Choć trzeba przyznać, że nawet niezły tyłek miała....BUM! Ja znowu myślę przedmiotowo o dziewczynach, syndrom Toma!
No ale przechodząc do punktu drugiego
Moje bycie perkusistą jest do bani. Zawsze marzyłem o gitarze elektrycznej. A może to była gitara basowa?
Perkusiści zawsze byli na drugim planie. Kiedy chcesz wymienić sławnego gitarzystę, od razu ci coś ślina na język przyniesie. A perkusista? Bez komentarza, tak będzie najłatwiej.
Co ja to chciałem... a tak!
I po trzecie, najważniejsze moim zdaniem... stało się coś okropnego! Te słowa znów podchodzą pod Billa, wybacz mi, kolego...
Więc (wiem, wiem! Nie zaczyna się tak zdania. Ale ja lubię. I co? Stawiasz się?!), więc... więc... w studio czekała na mnie niemiła niespodzianka. Ta niespodzianka żyła i była dziewczyną. Koszmarną (ładna to może i była... chodzi mi o charakter) jędzą, która byłą zmorą mojego dzieciństwa. Nie za mało tych negatywnych przymiotników podałem? W każdym razie... Kiedy David powiedział, po co nam ona do szczęścia (czyt. szczęścia Toma w sypia... znaczy... no wiecie gdzie.) myślałem, że upadnę na kafelki i zacznę w nie uderzać... moja klejącą się dłonią. To potworzaste (i ładne i seksowne, trzeba dodać...) coś miało być naszą stylistką. Ona zacznie się mścić i zrobi ze mnie drugą zespołową małpę! Żeby nie było wątpliwości pierwszą jest Georg...
- Nie bój się Gustav... – mruknęła do mnie, a oczy jej dziwnie zaiskrzyły...
Czy... czy ona czyta mi w myślach?!
- Taaak. Nie przejmuj się. - Udawała jakby nadal mówiła o tym wyglądzie Małpy! Ale jak to możliwe, żeby czytała w moich myślach?!
- Jestem Wszechmogąca.
Ha, ha... ha? Dobre żarty. A były jeszcze lepsze, kiedy zaproponowała mi swoją „umiejętność”. Na początku nie chciałem. Broniłem się (kiedy wyciągnęła mnie na korytarz i zaczęła wszystko tłumaczyć jak pięciolatkowi!), ale bezskutecznie! Nie dość, że umie czytać w myślach to jeszcze potrafi zrobić minę zbliżoną do Kociaka ze Shreka. I na dodatek ma takie śliczne fiołkowe oczy... Aha, ale nie o tym miałem mówić! No więc... zacząłem się wymigiwać, podałem nawet jeden – dość sensowny według mnie – argument.
- Jestem sławny, niczego więcej mi nie trzeba...
I wtedy ona zwróciła to wszystko przeciw mnie! Powiedziała, że przecież wciąż narzekam na to, że jestem w cieniu, że to jest tylko namiastka sławy pokroju Britney Spears... (do tej pory zastanawiam się, jakim prawem mnie do niej porównała!), a skończyła już całkowicie nie na miejscu!
- Pamiętasz dwa ostatnie tygodnie? Nakleiłeś na laptopie naklejkę ze swoim numerem komórki, żeby więcej fanek do ciebie napisało. I co? Przez następny tydzień czekałeś, czekałeś... aż wreszcie dostałeś trzy anonimowe sms-y. Jak się okazało od męża siostry, który sprawdzał swój najnowszy model Nokii.
Przekonała mnie tym jak nic! Tylko... jest mały problem. Bo żeby dostać jej władzę muszę wykonać kilka zadań...
1. Przez kilka dni nie mówić do Georga: „Ty małpo!” (czyżby miała do niego słabość?)
2. Nie narzekać. (to będzie ciężkie, zważywszy, iż jestem marudą...)
3. Znaleźć „szefa”.
I wszystko było by dobrze, gdyby nie to, że nie wiem gdzie tego „szefa” szukać... a mam na to cztery dni.

Bijta.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holly Blue & Mandy dnia Piątek 09-02-2007, 10:16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FAILUREKID




Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Starożytna Belgia. Średniowieczny Tarnów. Nowoczesny Londyn.

PostWysłany: Niedziela 04-02-2007, 10:44    Temat postu:

Pierwsza?

Przeczytałam.
Powiem szczerze że bardzo mi się podobało. Dodam, Ze Bardzo lubię twórczość Holly.

Jestem Zdecydowanie na Tak.

Czekam na Następną Część.

Fail. Embarassed


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FAILUREKID dnia Niedziela 04-02-2007, 10:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chemikalna




Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 04-02-2007, 10:44    Temat postu:

Czytam.

EDIT:

Ciekawie się zapowiada. xD
Na błędy nie patrzyłam. Cool
Ogólnie fajny pomysł. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 04-02-2007, 14:01    Temat postu:

Haaah!
Nareszcie xD
Wiesz, że miałam Wam napisać, że jak będziecie tworzyć wspólny nick, to żebyście dały 'Mandy', a nie BabySitter? xD
Ale widzę, że nie musiałam xD
Hieh, dzięki za dedykację Ech, te Wasze pomysły... Ale ja lubię, jak się 'bawicie' moim nickiem xD
Co sądzę o opowiadaniu już wczoraj napisałam Holly na pw xD Możesz przesłać to Mędzie, bo mi się nie chce drugi raz pisać xP
No to czekam na neksta xD

Pozdrawiam i kocham Was dziewczyny xD
Kici Kici i reszta xD

EDIT:
Zapomniałam dodać,że tytuł zaje***** xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drache




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 04-02-2007, 15:21    Temat postu: Re: I've got a power. -1-

pozwolicie, że przedstawię wszystko w punktach? Cool
1. Gustav Heart (wybaczcie, nie mogłam się powstrzymać xD )
2. przy tym opowiadaniu śmiałam się jak głupia
3. jest autorstwa Mandy i Holly Blue, czyli będzie na prawdę ciekawie
4. z niecierpliwością czekam na nalszy ciąg

Same plusy, no i

5.
Holly Blue & Mandy napisał:
Więc (wiem, wiem! Nie zaczyna się tak zdania. Ale ja lubię. I co? Stawiasz się?!)


solówa! xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexz




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)

PostWysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 3:22    Temat postu:

Cytat:
Powoli otrząsnąłem się i wstałem. Sięgnąłem do komórki, z zamiarem opieprzenia Davida.
Gnojek! Gremlin! Fatałach! Jednym słowem - miał pocztę. Wykręciłem do panny Billa - to samo. Szympansa - znaczy Georga, wybaczcie to przezwisko - okazało się, że śpi. a właściwie to udawał zaspanego. Ha! Tak to jest jeśli jego mózg ma zero IQ! Nawet porządnie nie umie udawać! Tom chyba zaginął w akcji, czy coś.

Ten fragment mnie rozsadził xD
Śmieje się nadal, jak głupi do sera (choć uważam, że jest to bardzo fajne zajęcie xD)
A no więc...
Mwah, po prostu już chyba lovam to opo Heart
Bo po raz pierwszy (chyba xD) ktoś opisuje wszystko oczami Gustava.
W każdym razie jest to pierwsze opowiadanie tego typu, które czytam
Of kors - wpadnę tutaj na następną część.
Weny życzę

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 15:43    Temat postu:

No więc (jak Gustav może, to ja też tak zacznę Wink) zapowiada się bardzo fajne opowiadanie. Raz, że jest Gustav Very Happy a dwa tytuł też trochę mówi. W kazdym razie czuję, że będzie wesoło. Ale te kanary w autobusie to były straszne. Mogłyby się chociaż nie wyśmiewać z biedaka Very Happy Każdemu się zdarza bez bileciku jechać Very Happy I jeszcze te ćpuny... No po prostu niewesoło Very Happy

W kazdym razie czekam na nową notkę i weny Wam życzę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 06-02-2007, 21:45    Temat postu:

Miałam przyjść, to przyszłam.
I niestety... Nie podobało mi się. To jest ten rodzaj humoru, który najzwyczajniej mi nie pasi. Więcej krzyku niż humoru.
A jeszcze bardziej szczerze? Przeczytałam połowę, bo... Po prostu nie mogłam przebić się przez te błędy, wykrzykniki i narzekania.
Nie. to nie mój typ. Niestety.



Ale bawełna i tak jest na topie! Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 07-02-2007, 16:43    Temat postu:

Buciak? xD Lol, podoba mi się! <lol2> xD
Hahaha, ja juz wcześniej też tak sobie o niej mówiłam BabySraka, ale nie chciałam tego głośno mówić, żeby jej nie rozjuszyć xD

Czekam na nową część! (ofc najpierw do mnie, tak jak z pierwszą było! xD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martosia




Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 07-02-2007, 22:18    Temat postu:

Ja nie będę przedłużała, bo zaraz Swięta Niebieska bedzię mi stała nad głową z młotkiem. Już, już się tym zajmuje Sandra, spokojnie xD.

Mandy, podpisałam się pod Waszą petycją. Będziemy trzymać Swiętą Niebieska. Przywiążemy ją do jakiegoś forumowego drzewa jakimś mocnym łańcuchem xD i nam nie ucieknie :].

Co do opowiadania to jak zawsze Wam się udało.
Komedia pierwsza klasa.
Większych zastrzeżeń nie mam (bałabym się je nawet mieć!).
Powinnyście się tym zająć zawodowo.
Biedny Gustav. Właśnie - Holly, znów Gusti? xD. No dobra, ja się już przyzwyczaiłam :].
No i gut.
Idem, bo Swięta już mnie popędza. Jeny, ona tu chyba zaraz zacznie zmierzać z tym młotkiem! xD.

Pozdrowiejszon,
Martoś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Czwartek 08-02-2007, 11:40    Temat postu:

Ten, Martosiu. Dziękujemy za miły komentarz xD
A to nie jest NASZA petycja, tylko Kociokwiku. Ja nie mam z tym nic wspólnego xD
No cóż, pierwotnie miał być Tom, ale... Za dużo tego Toma w opkach. Przereklamowany xD
Georg tez miał być xD
Ale ostatecznie Gutek, wiec to chyba na dobre nam wyszło xD
W każdym razie w imieniu Hippy i mnie - DZIĘKUJEEEEMYY!
Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Allaina




Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czwartek 08-02-2007, 15:41    Temat postu:

Bum!
Allaina przyszła Grey_Light_Colorz_PDT_02 ...
Ogromnie dziękuję za dedę, jestem wzruszona Grey_Light_Colorz_PDT_41 Dancing
Co do opowiadania...
Cóż, mówiłam to już Tobie, Hol... Mnie nie rozśmieszyło, ale jak wiessz, mnie ostatnio bawi mało rzeczy. Bawi mnie jedynie moja głupota i to wtedy, gdy akurat się nie objawia Neutral
Bredzę Neutral
Cóż, co do treści, było bezbłędnie, ślicznie, pięknie, łał Grey_Light_Colorz_PDT_23
Doskonale wiecie (no, Mendy może... A może i ty, Hol, nie wiem...), że jam jest wróżką xD
I przepowiadam Wam Hyhy Ogromny sukces...
Strasznie mi się podobało, bo dla takiej mnie to gratka.
Dwie świetne dziewczyny (żeby nie pominąć fenomenalne pisarki) połączyły swe siły i stworzyły coś, co będziemy mieli szczęście czytać Very Happy
Ktoś powie, podlizuje się... Grey_Light_Colorz_PDT_31
Ha, pewnie, że tak... Grey_Light_Colorz_PDT_08
I będę się podlizywać do tej pory, aż dacie nową część ... ... ...
Znowu bredzę (Neutral)
Do dnia dzisiejszego wydawało mi się, że się tego nawyku pozbyłam, ale najwidoczniej wrócił, albo w ogóle nie odszedł...

Kochająca Was obie, All...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue & Mandy




Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 09-02-2007, 10:14    Temat postu:

och, All Embarassed Zawstydzasz nas Embarassed
No, to nowa część.
Dla Wąsatego Drapieżnika
i osób, które nam skomentowały Cool Dzięki Cool

-2-

Wsiadłem do autobusu. Oczywiście zakupiłem bardzo drogi bilet, który pozbawił mnie jednej *** (cenzura - no co? Nie chcę, żeby do mediów trafiła informacja ile dostaję kieszonkowego!) mojego tygodniowego dorobku pieniężnego.
Pfff. Chcą, żeby bardziej szarzy ludzie niż ja - w końcu nie jestem rozpoznawalną postacią, dzisiaj się o tym przekonałem - zbankrutowali na kupnie biletów komunikacji miejskiej! Bezczelność! Ale ja nie o tym... zostawię sobie ten temat na moją pracę magisterską. Taaak - to genialny pomysł. W każdym bądź razie... Powiedziałem do Dżordżiego: ty małpo! Mam nadzieję, że Jade (ta od mocy) nie usłyszała, bo coraz bardziej przekonuję się do tego "przedsięwzięcia".
Złamałem punkt pierwszy, ale już wiedziałem, co zrobię, gdyby znowu mi się wymsknęło. Powiem coś takiego: "Ty Mmm...Milutki Chłopczyku". Ma się ten łeb, co nie?
Drugi punkt też złamałem. Marudzę i marudzę, ale ja już taki jestem! Jeden dzień bez marudzenia to dzień stracony. cholera, tyle wyrzeczeń, żeby dostać tą "moc".... Zresztą, to jakieś podejrzane jest. Ja już zaczynam się bać. Może to jakaś żonusia mafiosy? Czyżbym musiał szukać "szefa" w okolicach tej meliny, gdzie pobiły mnie te drechy? Och, to ponad moje siły. BUM! Nie łam regulaminu, Gustav!
Muszę się sam upominać! Phi! Do czego to doszło? Okej. Wróciłem do naszego apartamentu (banda bawołów - ha! tak mówić mogę! - postanowiła zrobić "małe" zakupy). Pustego i cichego. Nieprzytulnego i pomalowanego na paskudny, łososiowy kolor. Ale nie dlatego mówię o kolorze. Mianowicie, kiedy opadłem na kanapę dosłownie z tej ściany wyszła Jade!
- J... jak?! Jak to zrobiłaś?
Była ubrana w białą szatę, niczym jakiś bożek, a długie czarne, nienaturalnie lśniące włosy opadały jej luźno na ramiona. Cóż, wyglądała... Bosko.
- Gustav, złamałeś punkt pierwszy i drugi - zaczęła rzeczowym tonem i usiadła na łóżku, kręcąc na palcu loczki. Słodko. - Daję ci ostatnią szansę, jako że trudno było ci się odzwyczaić od twoich nawyków.
Najwyraźniej niewiele ją obchodziło, że jestem przerażony i potrzebuje wyjaśnień. Spojrzała na mnie tym fiołkowym wzrokiem (miałem wrażenie, że mnie hipnotyzuje) i uśmiechnęła się lekko.
- To teraz dam ci wskazówki, jak odnaleźć Szefa.
- Ale poczekaaaaj! - Wtrąciłem szybko, żeby nie zaczęła zdania. - Dlaczego zabraniasz mi mówić na Georga małpiszon?! To tylko jego drażni, noo! Zabierasz mi moją ulubioną zabawę. A poza tym... muszę marudzić. Bo to moja natura!
- Okej... rozumiem. Poczekaj. - Przeprowadziła krótką rozmowę telefoniczną, a ja cierpliwie tupałem nogą.
- Możesz przezywać Georga wszystkimi innymi określeniami, niż nazwy zwierząt. Szef powiedział...
- Gadałaś przez TELEFON KOMÓRKOWY z Bogiem!?
- Nie tak głośno! Tak. A teraz przejdźmy do rzeczy.
I zaczęła wymieniać wskazówki. Brzmiały tak:
1. Można go znaleźć na ulicy Deflandu.
2. Tam jest taki wysoki budynek z czerwonej cegły.
3. Z szefem można porozmawiać w specjalny sposób. Nie tak normalnie. A jak, to juz mam sie dowiedzieć na miejscu.
- Myślałem, że ona da mi wskazówki w stylu... "znajdziesz karteczkę o kolorze czarnym, na niej będzie kolejna wskazówka"
- Och Guuustav! - Usłyszałem pretensjonalny głos. - Z podchodów wyrosłam w piątej klasie!
Ups. Zapomniałem o tej cholernej umiejętności czytania w myślach.
- Teraz więc nie pozostaje mi nic innego, jak iść na tę cholerną ulicę Deflandu i znaleźć Szefa. Tylko, jak chciałem grzecznie wyprosić Jade z apartamentu, ta spojrzała na mnie wielkimi oczami i ryknęła:
- Jak ty wyglądasz, Gu! Nie wyjdziesz w takim stanie. Czekaj, podreperuje cię trochę.
Błysnęło, huknęło, a w lustrze pojawił się nowy Gustav: Z nażelowanym fryzem i lanserskimi ciuchami. Wkurzyłem się.
- Jak ja wyglądam?! Coś ty zrobiła?! - opieprzyłem ją. Jade wyglądała, jakby zaraz miała się rozpłakać.
- Ale przecież... Według twoich marzeń, właśnie tak chciałbyś wyglądać...
Zatkało mnie, bo to była prawda. To ta pomocnica szefa nie dość, że czyta mi w myślach, to jeszcze zna moje marzenia? Czułem się okropnie, jakbym był nagi.. Rzuciłem jej jeszcze pełne dramatyzmu spojrzenie i wybiegłem z pokoju.
- Może źle zrobiłem? Powinienem przeprosić?
Zrobiłem dwa kroki, a otoczenie nagle sie zmieniło. Spojrzałem na ohydną tabliczkę z nazwą ulicy. Niesamowite, jestem na miejscu! Czerwony budynek, czerrrrwoooony... o, jest!
Oddech. To, to Kościół jest! Czyli mam się... modlić? Że niby ja? Okej. Wszedłem do środka, usiadłem w ławce i z pochyloną głową (na filmach zawsze pochylają!) zacząłem modlitwę:
- Szefie, y! Panie Boże. Przeżyłem tyle niepowodzeń i porażek, że chciałbym wreszcie móc zrobić coś wspaniałego bez wysiłku.
- I to ma być modlitwa? - Ktoś najzwyczajniej w świecie prychnął mi do ucha.
- Serce prawie wyskoczyło mi z zawiasów. Koło mnie przysiadł sobie jakiś staruszek i palił fajkę, patrząc na mnie przenikliwymi niebieskimi oczami.
- Tu... Tu chyba nie można palić - wymamrotałem i nagle zrobiło mi się zimno. Opatuliłem się szczelniej kurtką.
- Nie można? A skąd to możesz wiedzieć, Gustav?- Podskoczyłem na dźwięk mojego imienia.
- A skąd pan wie, jak mam na imię? - Przeraziłem się. No bo co, na szefa nie wyglądał, jakiś niedołężny staruszek z fajką ma być Bogiem?
- Z tego samego źródła, z którego wiem, że lubisz po kryjomu oglądać filmy romantyczne i płakać na nich, że nigdy w życiu się nie całowałeś, że masz znamię na lewej stopie.
Czułem, że palą mnie policzki. Jasna cholera, to SZEF! I on wie wszystko o mnie. Facet (to chyba obraza mówić na Boga facet, no nie? To niech będzie Święty Facet.) nachylił się do mnie, uśmiechnął wesoło i spytał:
- To co, chcesz trochę tej mojej mocy ?
- Oczywiście! - Chyba powiedziałem to zbyt gwałtownie. - Całowałem się raz!
- Ha! Ja chyba lepiej wiem, prawda?
- Taaak. Znaczy nie! No dobrze...
- Okej. To teraz wracaj do swojego nauczyciela.
Spojrzałem na niego jak na idiotę, mam nadzieję, że go tym nie uraziłem.
- Mówię o Jade. Ona przekaże ci wszystko. Moc też.
- Fajnie. - I wybiegłem. Ten staruszek przyprawiał mnie o dreszcze !
- Teraz, jak się tak zastanowię... spotkałem BOGA, do cholery. I nawet się z nim przekomarzałem. Chyba nie na co dzień rozmawia się w cztery oczy z Bogiem, hę? W podskokach zmierzałem do apartamentu, rozglądając sie dookoła z kretyńskim uśmiechem na ustach. Ja będę miał mooooc, a wy nieee! - chciałem zaśpiewać prosto w twarz tym bogatym elegantkom z pudelkami na smyczach.
Wrzuciłem do kapelusza jakiemuś biedakowi wszystko, co miałem w portfelu. Lump posłał mi bezzębny uśmiech.
- Dobry z ciebie chfłopief!- A co. Teraz będę mógł wszystko. Pieniądze to rzecz podrzędna.
Nie mogę się doczekać kiedy dostanę MOC w swoje ręce.*
Myślałem, że moje ciało wygnie się, czy jak w Astelixsie i Obelixie przepłynie przeze mnie czarodziejska stróżka światła, ale nie! Poczułem jedynie gorzki smak w ustach. To było bardzo dziwne! Chciałem jeszcze zapytać o coś Jade. No dobrze, to było ogromne coś, ale się zmyła. Widocznie czytała mi w myślach i wystraszyła się na samą myśl spędzenia ze mną walentynek.
- Jade tchnęła we mnie moc pana Boga.
- Jade tchnęła we mnie moc pana Boga.
Uff, musiałem sobie to kilka razy powtórzyć, bo wciąż nie mogę w to uwierzyć. Narazie nie bedę wykorzystywać tej mocy, poczekam do jutra.
Żeby było radosne podniecenie i oczekiwanie, hehe.
Gustav Wszechmogący. Jak to wytwornie brzmi.

_
Bijcie, ale nie za mocno Wink

Edit:
Błędy skorygowane. Wybaczcie dzisiejsze niedopatrzenie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holly Blue & Mandy dnia Piątek 09-02-2007, 15:18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaday




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Kielc

PostWysłany: Piątek 09-02-2007, 11:10    Temat postu:

Tu mi normalnie zaleciało pewnym filmem ( który nawiasem pisząc uwielbiam Very Happy). Wiecie, o który mi chodzi nie muszę tytułu podawać.
A co do treści, na błędy nie patrzyłam. Mi one nie przeszkadzają...
Ogółem fabuła mi się podoba... ciekawa jestem co teraz zrobi Gustav Wszechmogoncy w końcu 'He has got a power'. I dodam jeszcze,że piosenkę z tego filmu też kocham... Wink.
pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FAILUREKID




Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Starożytna Belgia. Średniowieczny Tarnów. Nowoczesny Londyn.

PostWysłany: Piątek 09-02-2007, 13:02    Temat postu:

Cytat:
Ale ja nie o tym... zostawię sobei ten temat na moją pracę magisterską. Taaak - to genialny

Sobie.

Cytat:

Wsiadlem do autobusu. Oczywiście zakupiłem bardzo drogi bilet, który pozbawił mnie jednej *** (cenzura - no co? Nie chcę, żeby do mediów trafiła informacja ile dostaję kieszonkowego!) mojego tygodniowego dorobku pieniężnego.

Ja bym się chętnie dowiedziała ile on dostaje tego kieszonkowego. Twisted Evil Przy Wsiadłem Brakuje Ogonka.

Ogólnie Brakowało kilku 'Ogonków'

Holly&Mandy Mistrzynie Nasze!
Pisałyście to na 'szybko' i nie zdążyłyście błędów sprawdzić?
Word Zawiódł?
No Nic.

Ahh, Notka..Bardzo mi się podobała.

Czekam na Następny Part.

Kotek - Faktycznie, Nie popatrzyłam. Dzięki Za Przypomnienie o Mandy.

Fail. Evil or Very Mad Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FAILUREKID dnia Piątek 09-02-2007, 14:57, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexz




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)

PostWysłany: Piątek 09-02-2007, 13:33    Temat postu:

Moje
I nie oddam xD

EDIT

Tak jak napisała Shaday, przypomina mi się tutaj pewien film xD
Tylko, że ja tytułu nie pamiętam xP
Ale Gustav Wszechmogący?
Brzmi groźnie xDD
Baardzo groźnie xD
I co ja jeszcze moge napisać?
Weny życze Mr. Green
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 09-02-2007, 14:14    Temat postu:

Wąsaty drapieżnik
Nie no, przechodzicie same siebie xD Tak samo Holly w WW "pierwsze koty za płoty" Głupki dwa xD Zabawa
Dopsz, a teraz na poważnie xD
Ta część mi sie o wieeeele bardziej podobała od poprzedniej! :]
Była bardziej śmieszna. A najbardziej mi się chciało smiać, gdy Gustav krzyczał "Ja będę miał moooooc, a wy nieeee" xD Ale jeszcze bardziej na samym końcy we fragmencie:
Cytat:
Widocznie czytała mi w myślach i wystraszyła się na samą myśl spędzenia ze mną walentynek.


(a tak na marginesie to w tym zdaniu jest powtórzenie [myslach i myśl] xP ---> ale wredota ze mnie xD)
Właśnie, błędziochów trochę było, ale za cholerę mi się nie chce wypisywać xD I tak wiem, że tego byśie nie chciały xP W każdym razie przczytajcie sobie jeszcze raz ten tekst, bo jest dużo literówek, które pewnie wyłapieciexD
Ach, a Gustav Wszechmogący naprawdę supe brzmi xD Pogratulować xD
Dopsz, to ja kończę mój durny komentarz. Wybaczcie, że jest bez ładu, bez składu i bez innych gówien, ale ostatnio W OGÓLE nie umiem pisać sensownych komentarzy...

Pozdrawiam,
Wąsaty drapieżnik, Kociokwik, Buciak, Kici Kici i Buty, Kot bez Butów i reszta durnych ksyw, które wymśliłyście i pewnie jeszcze (niestety Razz) wymyślicie xD

EDIT:

Cytat:
Holly Mistrzu!
Pisałaś to na 'szybko' i nie zdążyłaś błędów sprawdzić?

FAILUREKID, o ile mi się wydaje, to to opowiadanie pisze też Mandy... Neutral Wyobraź sobie, że to nie musiało być dla niej szczególnie miłe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martosia




Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 09-02-2007, 20:46    Temat postu:

Przeczytałam.
Nareszcie.
Jakby mi wszyscy dookoła nie przerywali to bym już dawno, dawno to zrobiła.
Jak to jest, że wszyscy w tym odcinku widza błędy, tylko nie ja?
Nie, no. Czy ja jestem ślepa? W końcu za coś mam tę piątkę (nie chwaląc się ) z polskiego.

Humor mi poprawiłyście. Dziękuję, bo już myślałam, że w jakieś żałobie utonęłam, czy coś.
A więc... bosko. Właśnie - bosko. Boski Gustav. Boski Wszechmogący. Boskie wykonanie. W ogóle boski skład.
Gustav wszechmogący - niezmiennie kojarzy mi się z filmem 'Bruce Wszechmogący'. Mniejsza, w końcu skądś muszą się brać takie pomysły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Piątek 09-02-2007, 21:09    Temat postu:

Ekstra.
Śmieszne, ciekawe i wciągające.
Bardzo mi się podobały obie części.
Jest super.
Pozdrawiam i czekam na next.
Melody


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Piątek 09-02-2007, 21:50    Temat postu:

Hmm...

Niby fajne.
Podobało mi się, mimo, że strasznie szybko rozwinęłyście
akcje. Czasami pędzicie!
I...
Kolejne śmieszne opowiadanie. Szkoda. To już chyba standard.

Ps. Astelix się pisze "Asterix".

Ale podobało mi się.
Zawsze warto się trochę pośmiać.

[link widoczny dla zalogowanych]

I wszystko się wyjaśniło!
JESTEM TYPEM MAŁPY Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Sobota 10-02-2007, 13:12    Temat postu:

No, to kto teraz Gustavowi podskoczy? Very Happy Canarinios moga się schować, bileciki nie będą potrzebne Very Happy Ciekawe w jaki sposób Gu wykorzysta swoją moc.
Jak znam życie to pewnie zrobi coś głupiego a potem będzie musiał się z tego wyplątywać Very Happy

Oj, ładna notka była, ładna. I czytało się fajnie.
I mam nadzieję, że kolejna część bedzie szybko. O.o

No i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jogobelinka




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a bo ja wiem?

PostWysłany: Sobota 10-02-2007, 20:34    Temat postu:

Wreszcie wyskrobałam trochę czasu, żeby dorwać to opowiadanie w swoje łapki. Przecież muszę jakoś Mandy wynagrodzić to, że jestem okropną czytelniczką i nie komentuję Dziennika Billa K. Wink

Część pierwsza.
Kilka razy się wyszczerzyłam, więc nie było źle. Znalazłam jeden błąd, bodaj literówkę.
O, mam tego skubańca! Znalazłam. Cool

Cytat:
Koszmarną (ładna to może i była... chodzi mi o charakter) jędzą, która byłą zmorą mojego dzieciństwa.
Niepotrzebny ogonek. Wink
Więcej nie widziałam. Kurza ślepota, to jednak strasznie utrudnia życie...
Podoba mi się to, że głównym bohaterem jest Gucio. To właśnie on zawsze wydawał mi się takim małym, nieporadnym misiem.
Ogólnie jedynka mi się podobała.

Część druga.
To imię ,,Jade" przeczytałam normalnie za pierwszym razem. Zamiast "dż" xD
Tia, maj inteligejszyn powala. xD

Mam ostatnio taką głupią manię, że czytam opowiadania na głos. Zamykam się w pokoju i jadę z tym kok(o)sem.
A dziś miałam wałka. Czytam fragment:
Cytat:
Złamałem punkt pierwszy, ale już wiedziałem, co zrobię, gdyby znowu mi się wymsknęło. Powiem coś takiego: "Ty Mmm...Milutki Chłopczyku".

A w drzwiach stoi mama i pyta: Źle się czujesz, kochanie, czy znowu się z kimś kłócisz do monitora?
No, więc ten. I wszystko jasne. xD Dancing

Cytat:
Jeden dzień bez marudzenia to dzień stracony. cholera, tyle wyrzeczeń, żeby dostać tą "moc"....

Duża litera i chyba o jedną kropeczkę w wielokropku za dużo.

Cytat:
A jak, to juz mam sie dowiedzieć na miejscu.

już

Cytat:
Czekaj, podreperuje cię trochę.

brakuje ogonka

Cytat:
- Szefie, y! Panie Boże. Przeżyłem tyle niepowodzeń i porażek, że chciałbym wreszcie móc zrobić coś wspaniałego bez wysiłku.

Najbardziej to, to "y" mnie rozwaliło. (Przypominam, że czytałam na głos... xD)
Cytat:

Koło mnie przysiadł sobie jakiś staruszek i palił fajkę, patrząc na mnie przenikliwymi niebieskimi oczami.

Albo mi się wydaje, albo przed niebieskimi powinien być przecinek. Głowy sobie nie dam za to uciąć.

Cytat:
- Z tego samego źródła, z którego wiem, że lubisz po kryjomu oglądać filmy romantyczne i płakać na nich, że nigdy w życiu się nie całowałeś, że masz znamię na lewej stopie.
Czułem, że palą mnie policzki. Jasna cholera, to SZEF! I on wie wszystko o mnie. Facet (to chyba obraza mówić na Boga facet, no nie? To niech będzie Święty Facet.) nachylił się do mnie, uśmiechnął wesoło i spytał:
- To co, chcesz trochę tej mojej mocy ?
- Oczywiście! - Chyba powiedziałem to zbyt gwałtownie. - Całowałem się raz!
- Ha! Ja chyba lepiej wiem, prawda?
- Taaak. Znaczy nie! No dobrze...
- Okej. To teraz wracaj do swojego nauczyciela.
Spojrzałem na niego jak na idiotę, mam nadzieję, że go tym nie uraziłem.
- Mówię o Jade. Ona przekaże ci wszystko. Moc też.
- Fajnie. - I wybiegłem. Ten staruszek przyprawiał mnie o dreszcze !

Ten fragment rozbawił mnie najbardziej. A Święty Facet wymiata. Cool

Cytat:

Ja będę miał mooooc, a wy nieee! - chciałem zaśpiewać prosto w twarz tym bogatym elegantkom z pudelkami na smyczach.

Nie wiem czemu, ale jakoś bardzo pasowała mi do tego melodia, co to leciało ,,Bo we mnie jest seks..."
Pozostawię bez komentarza. xD

Cytat:
Wrzuciłem do kapelusza jakiemuś biedakowi wszystko, co miałem w portfelu. Lump posłał mi bezzębny uśmiech.

Żebyście widziały/słyszały, jak przy tym ryknęłam śmiechem...

Cytat:
Narazie nie bedę wykorzystywać tej mocy, poczekam do jutra.

Na razie - osobno

Część boska. Przy tej się rzeczywiście nieźle uśmiałam.
Gratuluję, dziewczynki.
Tylko te błędy... Na następny raz ma ich nie być, no!

Czekam na trójeczkę. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reckless




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 18:11    Temat postu:

Będę szczera, a co.

Wchodząc tutaj spodziewałam się czegoś innego. Wiedziałam, że będzie to opowiadanie z Gustavem, bo Holly innych nie pisze, no ale to co przeczytałam mnie zaskoczyło.

Tylko, że nie w pozytywnym sensie.

Miejscami wiało nudą, coś było wymęczonego w tych dwóch częściach.

I... Bóg? Dziwne to dla mnie jest, tzn. fabuła dziwna.

Moc, jakaś babka, szef...

Nie jestem na nie, ale na tak też nie. Zawisłam po środku i poczekam jak będzie po następnych częściach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sroczka




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domku mojego

PostWysłany: Wtorek 13-02-2007, 18:57    Temat postu:

Przypomniał mi się film "Bruce Wszechmogący" (jak pewnie każdemu zresztą Grey_Light_Colorz_PDT_01 ). Ja normalnie nie mogę z gutka, podnieca się jak pięciolatek hehe Grey_Light_Colorz_PDT_07 zresztą zachowuje się też podobnie. Ale to nie prawda, że guciu jest aż tak bardzo niezauważalny (a może i jest Grey_Light_Colorz_PDT_14 ). Z niecierpliwością czekam na kolejny parcik. Pozdrawiam i wenki życzę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiorek_




Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed ołtarza. Uciekająca panna młoda xD

PostWysłany: Środa 14-02-2007, 9:29    Temat postu:

Przeczytałam obie części ,
B-O-S-K-I-E o!
Tyle powiem, a co do Gutiego Grey_Light_Colorz_PDT_01 sie cieszy chłopak, jak małe dziecko , że niby jakąś moc będzie miał pfff... Very Happy co sie nie zdziwi Very Happy, a w pierwszej części chyba podobała się pani Jade Grey_Light_Colorz_PDT_07
Pozdrawiam i Życzę Weny

Ps. Ja tu niecierpliwie czekam na newsa Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin