Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zakazany owoc
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 18:14    Temat postu: Zakazany owoc

Zainspirowana prawdziwym wydarzeniem z mojego życia i moja "osobistą" alergią na cukier.
może i nie jest oryginalne i nie koniecznie powala na kolana, ale napisałam dla tych wszystkich którym zdarzyło się spróbować "zakazanego owocu"
pozdrawiam

Zakazany owoc

Był moim przyjacielem od zawsze. A przynajmniej ja tłumaczyłam sobie uparcie, że to jest tylko przyjaźń. Czy go kochałam ? Tak kochałam go. Kochałam go tak bardzo, że czasem mnie bolało. Tutaj, w okolicach serca. Gdy za bardzo bolało, płakałam. Ale te łzy miały słodki smak. Zastępowały mi czekoladę, której smaku nigdy nie było mi dane poznać. Miałam alergię. Choć to takie dziecinne to ciągle chodziłam jak naburmuszone dziecko, któremu mama nie kupiła lizaka. A co ja mogłam poradzić, na to, że miałam właśnie ochotę na tego lizaka ?
Nie wiem czy słodycze są dobre. Raz tylko, jak byłam malutka to zjadłam ze stołu kostkę cukru. O mało wtedy nie umarłam.
A on był dla mnie jak czekoladki. Każdego dnia miał inny smak. Chociaż nigdy nie trzymaliśmy się za ręce, nie znałam dotyku jego ust, to starczało mi to że był. Ja też byłam. Byliśmy. Tak po prostu.
Dobrze pamiętam tamten grudniowy wieczór. Spadł pierwszy tej zimy śnieg. Biały puch solidnie oplótł nasze osiedle. Nie było już na nim śladu po potłuczonych butelkach i petach po papierosach. Czułam jak rześkie powietrze pomalutku wypełnia moje płuca. Byłam wolna jak ptak, który w każdej chwili może rozwinąć skrzydła i lecieć. Kiedy on był blisko łatwo było zapomnieć o szarej rzeczywistości. Choć nigdy się tak naprawdę nie skarżyłam to każdy wiedział, że nie znam smaku najsłodszej z ziemskich cnót. Kochałam, lecz nie czułam się kochana.

- Co ty widzisz w tych gwiazdach ? – spytał gdy tak natrętnie zawieszałam wzrok na niebie
- Wszystko to czego nie mogę dotknąć – uśmiechnęłam się pod nosem. Jego też nie mogłam dotknąć. Wtedy smakował jak czekoladka z nadzieniem pistacjowym. – Co robisz ? – spytałam, widząc, że trzyma w dłoni „papierosa” innego niż zwykle. Nie odpowiedział. – To trawka prawda ? – zrobiłam w śniegu, czarnym kozakiem,małą dziurę.
- Tak, to tylko trawka – uśmiechnął się i zapalił

Nic nie powiedziałam. Patrzyłam na niego jak na telewizyjny program, który właśnie kompletnie przestał mnie bawić. Zaciągał się dymem jakby to miało mu w czymś pomóc.
Nie lubię pistacjowych czekoladek. Są mdłe.
Dwa tygodnie później jego kuzyn miał urodziny. Zaciągnął mnie na siłę na imprezę w jego domu. Może i chciałam tam iść ? Pokazać że chociaż nie jesteśmy razem to wybrał właśnie mnie. Kiedy mnie powitał poczułam na swojej skórze woń jego perfum. Wtedy był jak czekoladka z wisienką i odrobiną alkoholu.
Na miejscu było bardzo dużo osób. Kurczowo trzymałam się jego koszuli w niebieskie paski. Nie dbałam o to ze kontrastowała z moja fioletową bluzką. Ci ludzie mieli w oczach.... pustkę. Tak naprawdę nic w nich nie było. Przerażali mnie.

- Ale Bill ... – zwróciłam mu uwagę gdy zauważyłam jak nachyla się nad białym proszkiem
- Spokojnie, to tylko raz – uśmiechnął się i nachylił do swojej „działki”.

Ta wiśnia była wyjątkowo popsuta. Nie cierpię też alkoholu.
Miliardy łez wypłakanych w zbyt białą poduszkę.
Serce które tak krzyczało. Które tak bolało. Te łzy były takie słone i pełne goryczy. Dlaczego na sól i gorycz nie mam alergii ? Dlaczego nie potrafiłam mu wtedy powiedzieć jak źle robił ? Zła na siebie i na cały świat chciałam zniknąć. Roztrzaskana o ostre skały, cierpiałam tak jakby świat miał się za chwile skończyć.
Chcesz poznać prawdę ? Chcesz wiedzieć dlaczego nie potrafiłam mu „zabronić” ?
A więc proszę bardzo.
Ja też wzięłam. Raz. Amfetaminę. Chciałam spróbować. Zobaczyć jak to jest. Nie zobaczyłam jednak pięknych gwiazd i uśmiechniętych ludzi bez zmartwień. Ból serca zatrzymał mój oddech. Ciężkie powietrze nie karmiło mi płuc. Dookoła wszystko się kręciło podczas gdy ja spokojnie stałam w miejscu. Zbyt spokojnie. Odcięta od rzeczywistości, straciłam wszystkie zmysły. Rano obudziłam się na podłodze. Obolała z ohydnym smakiem własnych wymiocin w ustach.
Obrzydliwe prawda ?
Jednak stan w jakim znajdowało się moje ciało był niczym w porównaniu z wyrzutami sumienia. Ciężka głowa i miękkie kończyny dokuczały mi przez dwa dni. Sumienie do końca życia.
Biały proszek zemścił się na mnie jeszcze nie raz.
Wiedziałam że będzie brał dalej. I brał. Więcej i więcej. Mówił że nie ma czasu do mnie przychodzić. Ja wiedziałam – nie był wstanie. Chciałam stać obok niego, ale on się odsuwał. Nie miałam szans walczyć o jego serce, chciałam ostatni raz zawalczyć o niego.
Telefon. Środek nocy. A może i dnia ? Pamiętam mnóstwo gwiazd rozsypanych nad moją samotną głową. Noc.
Przedawkował.
Szpital. Białe korytarze które odbijały w sobie jęki starych dusz. Oczy spragnione światła. I dwa jeszcze bijące serca.
Nie pamiętam ile czasu tam spędziłam. Trzymając jego dłoń rozkoszowałam się dotykiem i modliłam o jeszcze jedną szanse. Dla niego. Dla jego serca.
Rozbita po raz kolejny. Nie skarżyłam się nikomu. Nie dbałam o siebie. Smutna gdzieś głęboko na dnie, uśmiechałam się przez łzy. Uśmiechałam się do niego.
Obudził się. Wrócił do domu. Jednak i tym razem nie potrafił sobie odmówić.
Zacisnęłam pięści i zgryzłam wargi. Poczułam w ustach metaliczny smak krwi. Zbyt mocno je przygryzłam. A jeśli on wie że próbowałam ? Na nic zdadzą się wtedy moje słowa.
To się nie liczyło. Zbyt wiele mogłam stracić. Mogłam stracić jego. Mogłam stracić wszystko.

- Skoro ty możesz to ja też chcę – wyciągnęłam do niego rękę, nadstawiając żyłę gotową do „zastrzyku”
- Przestań, nie pakuj się w to gówno – odepchnął mnie. Był słaby. Jego ręce nie były wstanie mnie odtrącić.
- Więc i ty nie bierz – syknęłam. Jego oczy nie były jeszcze zupełnie puste. Pełno było w nich łez
- Wiesz że nie potrafię – spojrzał na mnie. Po moim policzku spłynęła mała łezka – Ja umrę przez to świństwo – zacisnął pięści. Widziałam ze chce płakać
- W takim razie umrzemy razem – wyjęłam z kieszeni tabliczkę czekolady. Wydawało mi się to wtedy takie banalne. Czekolada przeciwko narkotykom. A jednak i to i to było w stanie zabijać. Skoro miałam żyć bez słodyczy, chciałam poznać ich smak po raz ostatni.
- Przestań – podszedł do mnie – Tobie nie wolno umierać ! – Złapał mnie za ramiona
- Dlaczego ? – spytała widząc że nie tylko ja płakałam
- Bo cię kocham – tak to były słodkie łzy. – A chociaż jedna część tej miłości musi tu zostać i opowiedzieć o tym innym – pocałował mnie. Tak delikatnie. Bez pośpiechu. Pierwszy i ostatni raz. Wtedy smakował jak mleczna czekolada.

Uwielbiam mleczna czekoladę.
Był u mnie dzisiaj i jak zawsze zostawił jedną białą różę.
Biel – kolor trucizny którą tak uwielbiałam.
Wygrał. Choć uparcie powtarzał „ wygraliśmy”, to ja wiedziałam że on był silniejszy. Przez rok pokonywał własne lęki aby móc pozostać. Pozostał. Byłam przy nim przez cały czas. Byłam, lecz za słaba. Brakowało mi mlecznej czekolady. Czasem kiedy raz się czegoś zasmakuje trudno jest przestać. Nie wytrzymałam, zjadłam.
Cukier - biały proszek który zabił mnie parę dni przed jego powrotem.
Bałam się że znów zacznie brać.
Ale on wiedział że jedna część naszej miłości musi tu zostać i opowiedzieć o tym innym.

A ja nadal uwielbiam smak mlecznej czekolady.

Marysia


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marysia dnia Niedziela 04-03-2007, 12:56, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
furja




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 18:15    Temat postu:

1?

EDIT:
Błędy były, oj bardzo dużo błędów... Pozwól, że nie wymienię (brak czasu...).

Ale treść...? Podobało mi się, naprawdę. Momentami urzekało. Niby banalne? No własnie, ale tylko pozornie... Bo było pieknie. Piekne porównania, które tak uwielbiam...

Marysia napisał:

Uwielbiam mleczna czekoladę.
Był u mnie dzisiaj i jak zawsze zostawił jedną białą różę.
Biel – kolor trucizny którą tak uwielbiałam.
Wygrał. Choć uparcie powtarzał „ wygraliśmy”, to ja wiedziałam że on był silniejszy. Przez rok pokonywał własne lęki aby móc pozostać. Pozostał. Byłam przy nim przez cały czas. Byłam, lecz za słaba. Brakowało mi mlecznej czekolady. Czasem kiedy raz się czegoś zasmakuje trudno jest przestać. Nie wytrzymałam, zjadłam.
Cukier - biały proszek który zabił mnie parę dni przed jego powrotem.
Bałam się że znów zacznie brać.
Ale on wiedział że jedna część naszej miłości musi tu zostać i opowiedzieć o tym innym.

A ja nadal uwielbiam smak mlecznej czekolady.

Wspaniały fragment.

Podobało mi się.
Pozdrawiam i czekam na inne Twoje dzieła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez furja dnia Czwartek 01-03-2007, 18:29, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia =)




Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z kapusty XD

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 18:22    Temat postu:

Zaklepuje

Edit:

Podobało mi się... Temat niby oklepany ale w Twoim wykonaniu wyszedł on genialnie... Było sporo błędów ale daruje sobie XD Rolling Eyes Czekam na kolejną jednoczęsiówke Twojego autorstwa.

Pozdrawiam i życzę weny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 18:36    Temat postu:

furja - iem, wiem moje błędy sa czasem nie do zniesienia( chyba zaczne dawac moje opowidania komus do sparwdzenia)
co do reszty twojego komentarza to szczerze za nie dziękujęSmile
to naprawde miłe uczucie wiedzieć że ktoś zrozumiał tą historie która pozornie była banalna. ciesze się bardzo ze ci się spodobało

Madzia Grey_Light_Colorz_PDT_12
- a dziękuje bardzo : * hmm co do zakończenia, to nie przypuszczałam żze może być nie zrozumiałe ale póki co powstrzymam się od wyjaśnień Wink

pozdrawiam

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
furja




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 18:49    Temat postu:

Dear M.
Naprawdę, popracuj nad tymi błędami, bo one 'niszczą' opowiadanie.
Nie trudno jest pisać w Wordzie, czy zapamiętac, że przed "że" dajemy przecinek. Wink

Jesli będziesz potrzebowała pomocy przy sprawdzeniu kolejnego opowiadania, służę swoimi oczami i swoim Wordem Grey_Light_Colorz_PDT_42Wink

Pozdrawiam.

Ps. I wcale nie było banalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 18:55    Temat postu:

furja - bardzo dziekuję obiecuje że następne moje opowidanie będzie pożadnie sprawdzone i być może zgłosze się właśnie do Ciecie Smile co prawda pisze w wrodzie ale hmmm komputer jest ró ież "głupi" a moja dysortografia potarfii byc naprawdę męcząca Grey_Light_Colorz_PDT_46
w kazdym razie bardzo dziękuję

ps. ja chyba ostatnio poprostu zbyt często używam słowa "banalne" ot. co

pozdrawiam

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 18:57    Temat postu:

Luthies - musze przyznać - zaskoczyłas mnie ! to chyba pierwsze moje opowiadanie które zostało przez ciebie pozytywnie ocenione. Tutaj warto chyba pwoiedziec jedno " tzreba poprostu ćwiczyć"/ co do błedów to wiem to moja zmora ale obiecuje nad nią popracować Smile
dziękuję i pozdrawiam

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
helcia




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co? a po co? a dlaczego?

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 19:01    Temat postu:

No, więc tak.
Błędy.
Bardzo dużo.
Braki kropek, przecinków.
Treść ładna.
Nie banalna.
Fajny pomysł.
I ten.
Podobało mi się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 19:06    Temat postu:

helcia - ciesze sie że mimo okropnych błędów terśc przypadłą ci do gustu Smile dziekuje za komentarz

wrrrrrrr te błędy na prawde zaczynaja mnie irytywoać! a najgorsze jest to że ja ich nie widze Sad
moze mi ktoś sprawdzi ?
byłabym dozgonnie wdzięczna Smile

pozdrawiam Smile

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
styśka




Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z wyimaginowanego świata marzeń i iluzji.

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 20:18    Temat postu:

Marysiu.
Jestem tobą zachwycona.
Z każdą jednoczęściówką piszesz coraz lepiej.
Zauważyła jeden błąd, który popełniasz nagminnie.
Przed pytajnikiem stawiasz spacje, nie wiem po co.

Hm...
Bardzo mi się podobało.
ładnie opisane, zdania zbytnio nie zgrzytały.
Jestem na tak.

Pozdrawiam,
Styśka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 22:28    Temat postu:

styśka - dziękuje bardzo jest mi szalenie miło że ci się podobało : jeśli chodzi o spacje to już biegnę poprawiać Smile mam nadzieje że skoro udało mi się poprawić w pisaniu to teraz nie spadne z miejsca gdzie jestem Smile

pozdrawiam Smile

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 22:59    Temat postu:

Wiesz, co...?
Podobało mi się.
Wprawdzie, gdzieniegdzie zrobiłabym zupełnie inaczej, ale
było tu coś, co mnie zainteresowało.

posmutniałam tylko przy tym zdaniu:
Cytat:
Ja też wzięłam. Raz. Amfetaminę. Chciałam spróbować. Zobaczyć jak to jest. Nie zobaczyłam jednak pięknych gwiazd i uśmiechniętych ludzi bez zmartwień.

Od tego fragmentu zaczęło się opowiadanie psuć.
Ale ... pomińmy to.

Strasznie spodobało mi się, porównywanie do smaków czekalady i
rozmaitych nadzień.
To było coś! Pomysł był genialny!
Czasami tylko, używałaś zbyt prostego języka.

Niby mogło być lepiej, a jednak mi się podobało,


Tak. Podobało się.


Pozdrawiam. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 02-03-2007, 0:13    Temat postu:

Pauline... - ciesze się że ci sie podobało :
co do tego fragmentu który zacytowałas to hmm.. szcezrez ? nie bardzo wiem co ci napisać. Fakt faktem uzyłam go celowo. Chciałam ukazać najzwykleszy powdód jaki pcha niktórych ludzi to "brania". nie wiem czy mi się udało ale tak to widziałam ja, a ja wychowałam wśród własnie takich ludzi.
co do języka, to cały czas nad nim pracuję Smile
bardzo dziękuje gdyż wiesz że twoje komentarze wiele dl amie znaczą Smile
pozdrawiam

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaroLLa xD




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...zapomniałam _-_

PostWysłany: Piątek 02-03-2007, 6:41    Temat postu:

/takie pouczające. Podobało mi się, tylko...błędy Razz
Pozdrawiam i sie nie rozpisuje Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 02-03-2007, 9:46    Temat postu:

CaroLLa xD - a dziękuje bardzo : chyba chciałam aby było włąsnie takie pouczające... chociaz nie ma większej lekcji od zycia niż mieć to na codzień, ale ciesze sie ze cię te błędy mimowszystkon ie zniechęciły Smile
pozdrawiam

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
weriocha




Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 02-03-2007, 13:58    Temat postu: Re: Zakazany owoc

Marysia napisał:
Rano obudziłam się na podłodze. Obolała z ohydnym smakiem własnych wymiocin w ustach.


ekhem! no wiesz co?
właśnie nabierałam duzego łyka herbaty...wyplułam troche na klawiature... Evil or Very Mad Grey_Light_Colorz_PDT_07
a co do opka, to bardzo ładne;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 02-03-2007, 14:28    Temat postu:

weriocha - co do fragmentu i herbaty to przepraszam Smile astanawiałam się czy o tym pisać ale chciałam aby to było rzeczywiste, a niesttey rzeczywistośc bywa taka okrutna. Ciesze się iz mimo tego spodobało ci się Smile dziękuje
pozdrawiam Smile

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callise




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Każdy ma swój własny kąt...

PostWysłany: Sobota 03-03-2007, 21:04    Temat postu:

Aaaa....
Szok.
Nie jestem w stanie chyba NIC napisać.
Nie jestem w stanie wytknąć ci żadnego błędu, pomimo tego, że trochę ich było.
Urzekło mnie.
Wszystko. Począwszy od porównań po pomysł.
Prosty, lekki i przyjemny, a przekazywał tak ważną i cudowną treść....
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 03-03-2007, 21:29    Temat postu:

Callise - starsznie sie ciesze że cię użekło Smile naprawdę to cudowne muc przeczytać tak miły komentarz Smile i chyba to iż napisałaś że nie jesteś w stanie nic napisać jest największym komplementem Smile dziękuję bardzo
pozdrawiam

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callise




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Każdy ma swój własny kąt...

PostWysłany: Sobota 03-03-2007, 21:37    Temat postu:

Ale jednak coś napisałam.
Pierwsza partówka, którą przeczytałam i nie mogłam nic w niej skrytykować!
Nawet nie zauważyłam błędów.
Nie masz za co dziękować.
A jak chcesz podziękować to napisz coś nowego. Bo wszystko jest istotnie cudne.
Czekam na wenę.
Buziaki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 03-03-2007, 21:41    Temat postu:

Callise - wiesz mam już parę pomysłó ale czekam na dłuższą chwilę aby je naprawde dopracować, boje się że mogło by pujśc coś nie tak a skoro udało mi isę wskoczyć już dość wysoko to teraz bedzie sztuką się tutaj utrzymać Smile
mam nadzieje że już nie długo będe mogła tutaj wkleić moją nową jednoczęsciókę Smile
pozdrawiam

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callise




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Każdy ma swój własny kąt...

PostWysłany: Sobota 03-03-2007, 21:50    Temat postu:

W sumie ja już na pewnym forum trzymam się na zbyt wysokim poziomie.
Zaczęłam być traktowana jak...Nie wiem...Jak ktoś, kto nie popełnia błędów i kogo nie można skrytykować.
Efekt: wyniosłam się czym precz.
Ta partówka była genialna, jednak dużo mi do ciebie brakuje:(
No cóż, ja tylko czekam na dalsze arcydzieła!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 03-03-2007, 22:09    Temat postu:

Callise - moja droga teraz to ja chyba nie wiem co napisać Smile
nie pozostaje mi nic innego jak barć się za koeljne opowiadanie i czekac na twoją reakcje Smile
pozdrawiam

Marysia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Niedziela 04-03-2007, 12:21    Temat postu:

Ale mi się ryczeć chce.
matkooo.

Jestem okropnie wrażliwa i słaba.
Jak ja tak mogę, przy opowiadaniu?
Nie rozumie tego.

Bardzo mi się podoba.
Bardzo, bardzo, bardzo.
Nie wiem co powiedzieć.

Pomysł jest świetny.
Naprawę piękny.

Wykonanie dorównuje.
Wszystko jest cudne.

Pamiętam, że w wieloczęściówkach pisałaś coś, co ja czytałam.
ale przestałam wchodzić do tego działu jakoś.
i przestałam czytać.
a bardzo chcę, bo opowiadanie było świetne.
jest ono jeszcze? piszesz dalej?


Pozdrawiam.
Noire.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callise




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Każdy ma swój własny kąt...

PostWysłany: Niedziela 04-03-2007, 12:35    Temat postu:

Oj nie nie.
Marysiu uwierz mi, że ja pisać nie potrafię.
Brak dobrego pomysłu, chyba, że czasami przyjdzie wena...
Chociaż....Może chociaż oceniać opowiadania potrafię?
Cieszę się, że liczysz się z moją opinią...
Pozdrawiam serdecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin