Tokio Hotel

Chloe · Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 17:16 Temat postu: Trzy.

Dawno mnie tu nie było. Więc, można by pomyśleć, czemu powrócilam?
Dlatego, że mija już rok. Rok, od mojego zarejestrowania się tutaj. Rok od umieszczenia tu pierwszej jednoczęściówki. Rok od pierwszego posta.
Ha, i od pierwszej kłótni z modem.
To forum wywołuje wiele wspomnień. Poznałam wiele osób, kłóciłam się także z wieloma. Śmiałam się i denerwowałam. I wiecie? Nie żałuję niczego. Bo niby to taki zwykły 'link' do strony, a jednak... Jest częścią mojego życia.
A na okazanie tego, zataczam koło. Nie wiem, czy to dobrze. Ale... Nie interesuje mnie to. Bo minął rok. I jest dobrze.
(Och, przedmowa jak u FolenEndżela.)

Nigdy jej nie lubiłam.
Od razu, gdy pierwszego dnia ich znajomości wepchnęła się do jego domu, wiedziałam, że nie wyjdzie z tego nic dobrego. Omiotła wszystkich zimnym spojrzeniem, po czym uśmiechnęła się litościwie i zaciągnęła go na górę. Starałam sie udawać, że wszystko jest w porządku. On ją wybrał, nie mogłam więc zranić jego uczuć, mówiąc, co o niej naprawdę myślę.
Czy byłam zazdrosna? Nie, skąd. Bill był tylko moim przyjacielem. Byliśmy zbyt podobni, by się związać. Co prawda, czasami czułam dziwne ukłucie w sercu, gdy znajdywał sobie inną, jednak wiedziałam, że to zwyczajny strach przed jego stratą. A ona właśnie do tego dążyła - do mojego usunięcia się z ich życia.
Na początku uważałam, że Gabrielle da sobie spokój, gdy dowie się, że nic nas nie łączy. Niestety, nie miałam pojęcia, jak upartą była dziewczyną. Codziennie wybuchały pomiędzy nami kłótnie, pod koniec których ta biegła z płaczem do Bill'a i wymyślała niestworzone historie na mój temat. Ten przez długi czas milczał. W końcu, gdy dowiedział się o moim rzekomym romansie z Tomem, wybuchł. Pamiętał nasze przyrzeczenie o niezwiązywaniu się z żadnym z naszej grupy. A on do osób lekceważących przyrzeczenia, nie należał.
Zostałam wyrzucona z jego domu. Nie miałam prawa do jego wstępu, stałam się dla niego nikim. Nawet nie chcę zliczać, ile dni spędziłam na zastanawianiu się nad tym, co się stało. Moja obawa się spełniła - straciłam ich. Moich przyjaciół. I tego jednego, który wyrzucił mnie jak starą zabawkę. Bo w końcu, po co komu przyjaciółka, skoro ma się piękną i inteligentną dziewczynę?
***
Po parunastu tygodniach zdążyłam już przyzwyczaić się do tego dziwnego uczucia zawodu. Udawałam, że nigdy nie znałam tej czwórki. Już prawie zapomniałam, kiedy... Zjawił się on.
Zapukał do drzwi. Otworzyłam je mu, starając się ukryć moje zdziwienie. Spojrzałam na niego wyczekująco. Ten, trzymając ręce w kieszeniach i patrząc na własne buty, wyszeptał.
- Zdradziła mnie.
Nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Ruchem ręki zaprosiłam go do środka, wciąż starając się utrzymywać znudzoną minę. Ten spojrzał na mnie niepewnie, po czym wszedł do przedsionka. Rozejrzał się po wnętrzu i, jakby nic się nie stało, uśmiechnął się i powiedział.
- Ładnie tu.
Przytaknęłam i weszłam do salonu. On podążył za mną, wciąż rozglądając się po kolejnych pokojach. W końcu zatrzymał się i spojrzał mi uważnie w oczy. Starałam się nie odwrócić wzroku. Patrzyłam na niego z wyższością. W końcu ten, jakby starając się przerwać tą ciszę, przytulił się do mnie.
- Kochałem ją...
Wyszeptał, po czym jeszcze bardziej wtulił się w me ciało. Objęłam go delikatnie rękoma. Czułam, jak drży, starając się powstrzymać płacz.
- Przepraszam.
Dodał. Nie wiedziałam, co mu odpowiedzieć. Objęłam go jeszcze mocniej. Wybaczyłam. I on już o tym wiedział. Teraz, jedyne, o czym mogłam myśleć, to o zemście.
Gabrielle będzie żałowała tego, co zrobiła...
***
Spotkałam się z nią w małej kafejce. Ta musiała się oczywiście modnie spóźnić. Przyszła, dwadzieścia minut po umówionej godzinie, chowając się za ogromnym kapeluszem i okularami, i posyłając każdemu to znajome mi spojrzenie, pełne wyższości. Popatrzyła na mnie z wyczekiwaniem, po czym upiła łyk wcześniej zamówionej przeze mnie kawy. Westchnęłam.
- Chodzi o Billa.
- Z nim już koniec. Mam kogoś słynniejszego.
Ucięła. Po chwili zerknęła na zegarek i, tłumacząc się, że jest z nim umówiona, wstała z krzesła. Kilka sekund później już jej nie było.
Nawet nie wiedziała, jaki błąd popełniła.
Wybiegłam z kawiarnii, rozglądając się dookoła, by odnaleść jej kapelusz. Jest. Rzuciłam się się w jego stronę. Dogoniłam ją po kilku chwilach.
- Chyba jednak go nie spotkasz.
Warknęłam, łapiąc ją za ramię. Ta obróciła się, patrząc na mnie ze zdziwieniem. Po chwili złapała się za brzuch i spojrzała na mnie z wyrzutem.
- TCDD.
Powiedziałam, po czym, z zadowoleniem odeszłam.
Mogła nie pić tej kawy.
Jej ostatnim słowem było moje imię.
- Caroline...
***
Dziewczyna szybko wkroczyła do domu bliźniaków. Oddychała szybko i z przerażeniem rozglądała się po pomieszczeniu. Dopiero w połowie drogi do posiadłości, uświadomiła sobie, co zrobiła. Zabiła.
- Należało się jej.
Szeptała sama do siebie, starając uniewinnić się we własnych oczach. Powtórzyła to kilka razy, po czym rzuciła się w stronę pokoju czarnowłosego.
- Bill.
Uśmiechnęła się i spojrzała na niego z lekkim opętaniem.
- Zabiłam ją.
Dodała, nieco smutniej. Powtórzyła te słowa kilkakrotnie. Przy każdym razie wydawała się być coraz bardziej przerażona. W końcu spojrzała na chłopaka i, trzęsąc się i obejmując, zaczęła odliczać.
- Raz, dwa, raz...
Chłopak spojrzał na nią ze zdziwieniem.
- Przestań.
- ... Raz, dwa, trzy, raz, dwa...
- Przerażasz mnie.
- ... Raz, dwa, raz...
- Stop!
- Trzy! Gdzie jest trzy!
Dziewczyna wrzasnęła z przerażeniem. Zrzuciła z komody wszystkie zdjęcia i z całej siły uderzyła pięścią o blat.
- Gdzie trzy!
Ten złapał ją za nadgarstki i przyciągnął do siebie. Objął ją i pogłaskał po głowie.
-Spokojnie. Wszystko już jest w porządku.
Dziewczyna spojrzała pusto przed siebie.
- Ono zginęło, prawda?
- Nie. Ono wciąż jest.
Szepnął jej do ucha.

Kłamał. Trzy przepadło.

Arasoi · Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 17:19 Temat postu:

Ha ha ha, ha ha ha ha ha *szaleńczy śmiech*.
Teraz rozumiem xD.

Ale do rzeczy.
Chloe, jesteś boska. Boziu, żałuję że nie czytałam Twoich innych prac (oprócz AS).
A... więcej nie powiem, bo mnie zatkało.
Tak po prostu.

Wiesz, że rzadko mi się to zdarza?
Nie?
To już wiesz.

narvana

agata:D · Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 18:40 Temat postu:

czytam ;]

piękne naprawdę!
Dopiero jak powiedzialas mi co to'TCDD' to juz
zrozumialam w pelni o co chodzi.
pieknie napisane.
jestem dumna z ciebie

KrOoWa. · Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 19:19 Temat postu:

sweet!
bylo to takie fajne ze nie zrozumialam polowy heheh
ale ogolnie spox
trzymaj tak dalej czekam na nastepna czesc lol

hehe
pzdr

Incia · Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 19:27 Temat postu:

Było cool.
Tylko o co chodzi z tą trójką?
Tego nie wiem.
Reszta jest bardzo dobra.
Ogółem mi sie podoba.

Pozdrawiam
Inn

BlackAngel · Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 21:12 Temat postu:

Nie rozumię!
Bendziesh mi tumacyć?
Bo ja Cieu kooffam i ten, seksuję legulalnie.
I ten, bije mi xD

Ogólnie, to mną jakoś nie wstrząsnęło do bólu i... nie potrafiłam się na tym skupić oO.
Było dobrze, ale mogło być lepiej. xD
Och, jaka ze mnie w dupe kopnięta krytyczka xD.

Luuuuuufffffff! <3
B.

czosneq_91 · Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 21:39 Temat postu:

Zrozumiałam.

Było świetne.
Nie padłam na kolana, nie popłakałam się, ani nie pękłam ze śmiechu, ale było naprawdę dobre.
Smile

Marysia · Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 21:47 Temat postu:

hmm no tak ogółem mi si ebardzo podobało Very Happy

moze jestem zbyt głupia, ale nie zrozumiałam o co chodzi z tym <b>tzry</b>
jeśli bedziessz tak wspaniałomyśłna i mi wytłumaczysz to szarpne sie na dłuższy komentasz Smile

pozdrawiam

Leb die sekunde · Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 21:57 Temat postu:

Jak dla mnie świetne.
Fajny temat, ciekawie opisane.
Lekko mi się czytało.
Podobało mi się bardzo.

Pozdrawiam.

Krzykliwa · Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 6:35 Temat postu:

Podobało mi się, a co!
Ale co znaczy "TCDD" ? xD
Bo nie czaję...
Ale temat rewelacja.
Z tym "trzy"...
Ja jestem za głupia, żeby takie coś wymyślic xD
A i rocznicy gratuluję ;*

...

furja · Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 9:23 Temat postu:

No cóż. To jedno z lepszych opowiadań jakie czytałam. Rzadko się zdarza, aby ktoś mnie zachwycił. Ty to zrobiłaś. Albo mam dobry humor. Jednak stawiam na to pierwsze.

Podobało mi się.

helcia · Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 11:46 Temat postu:

Klołiii...
Ah, to było śliczne, piękne, zachwycające?
Tak, było.
To niesamowite jak z tak na pozór prostego tematu można zrobić dzieło.
Bo to było dzieło.
Eh, a to trzy to poprostu...
Eh...

Fuken · Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 12:12 Temat postu:

Kurde, ja jestem za tępa, aba zczaić o co chodzi z tą trójką.
Kiedyś nam nauczcielka z chemi tłumacvyła coś o TCDD.
Wiktor Juszczenko był tym zatruty.
Podobało mi się.
Lekko się czytało itp.

Kilka błędów:

Chloe · Wysłany: Środa 21-02-2007, 13:32 Temat postu:

Dziękuję wszystkim za komentarze. A tak dla wyjaśnienia, TCDD to trucizna. Myślałam, że znacie, jednak okazało się, że jednak nie.
Dziękuję ponownie. Mocno, mocno.
P.S. Fuken, dziękuję, za poprawienie błędów. Tak szczerze, to po prostu ich nie wyłapałam, bo patrząc na nie, jestem pewna, że nigdy bym ich nie popełniła. Ale cóż. Tylko nie zgadzam się z tym ostatnim 'błędem', gdyż właśnie tak to miało być.

CaroLLa xD · Wysłany: Środa 21-02-2007, 16:54 Temat postu:

Posobało mi się...
Gratulacje...wyjaśnisz mi o co chodzi z tym "trzy", przepraszam, jestem głuupia Sad

Pozdrawiam i czekam na odp Razz

Głupia Barbie · Wysłany: Czwartek 22-02-2007, 13:12 Temat postu:

Malutka · Wysłany: Czwartek 22-02-2007, 23:14 Temat postu:

Ślicznie.
Podobało mi się.
Naprawdę, tylko nie do końca rozumiem z tą trójką.
Razz

Mod-Ghost Ms. Sacrifice · Wysłany: Czwartek 22-02-2007, 23:44 Temat postu:

Podobało mi się.
A jakże, nawet ośmielę się powiedzieć, że było bardzo dobrze, a wręcz cudownie.
Fabuła może nie była jakaś tam wyszukana niewiadomo skąd, ale ten drobiazg zmylił mnie z tropu.
Trzy? Że niby trzecia?
No cóż, nie rozumiem. Pryznajmniej nie tak jakbyś sobie tego życzyła.

Podoba mi sie język, którym piszesz.
Jest naprawdę niezły.
Taaa, ja po prostu wielbię twoją twórczość.
O, tak.

Loov Heart

Mod-Falka · Wysłany: Piątek 23-02-2007, 10:51 Temat postu:

Przeczytałam to kilka razy i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ze wszystkich Twoich dotychczasowych jednoczęściówek, ta podobała mi się najbardziej.
Aczkolwiek mam wrażenie, że to trzy nie ma kluczowej roli w tej jednoczęściówce i dodałaś to tak po prostu, żeby stworzyć efektowne zakończenie. Przyznaję szczerze, dorobiłam sobie do tego parę teorii, kazda jest tak samo wydumana i nierealna. Chciałabym poznać Twoją opinię na temat tej trójki, co chciałaś przez to przekazać.

Poza tym czytało isę przyjemnie, błędów nie było i styl dobry.

Pozdrawiam

Żyrafa · Wysłany: Piątek 23-02-2007, 17:05 Temat postu:

Mod-Pinacollada · Wysłany: Sobota 03-03-2007, 20:43 Temat postu:

Matko, jak ja dawno nie byłam w tym dziale...
No nieważne.
Tej trójki na końcu nie zrozumiałam, przykro mi.
Być może jak kiedyś mi się zachce, to spytam się Ciebie, co ona miało znaczyć.
Co do samego opowiadania, to powiem tylko, że było ładne.
Nie pasowały mi zapisy bodajże monologów.
Jednak wszystko nie zachwyciło - momentami pisałaś przeciętnie.
Niestety mnie nie powaliło - pisałaś tylko ładnie i chodzi tutaj głównie o styl, nie o fabułę i rozwój akcji, bo one były po prostu mało rozwinięte i średnie w całej swojej okazałości.
Kloszu, spodziewałąm się po Tobie czegoś lepszego.

Pozdrawiam.

Callise · Wysłany: Sobota 03-03-2007, 20:57 Temat postu:

Ładnie, stylowo ale nie oryginalnie.
Wystarczy?

mroczny anioł · Wysłany: Sobota 03-03-2007, 21:29 Temat postu:

chloe i znowu coś napisałaś ale sorx dzisiaj tego już nie przeczytam padam Sad

moje miejsce Smile

rezerwacja for me Smile

Pozdrawiam Smile

EDIT:
Nom i jestem Smile

notka ładna może nie powalająca ani nic z tych rzeczy ale sama trójka i TCDD mnie zaciekawiło i do teraz nie jarze o co w tym biegało :winq:
a no i o co biega z tą trójką bo ja w rzeczywistości ciemne dziecko jestem Smile

jakbyś mi to wytłumaczyła na PW to wdzięczna jestem Smile

ale ogólnie za to szalone liczenie jestem na tak Smile

Pozdrawiam Smile

Noire · Wysłany: Niedziela 04-03-2007, 9:59 Temat postu:

Ktoś tam powiedział, że nie orginalnie.
A ja powiem inaczej.
Orginalnie.
Kilka miesięcy nie wchodziłam do jednoczęściówek, więc to może dlatego.
Ale było ładnie, naprawdę ładnie.
Pięknie.

Pomysł mi się bardzo spodobał.
Wykonanie? Z wieloczęściówek wiedziałam, że świetne.

Wiedziałam, że się nie zawiodę.
Dlatego weszłam.

Pozdrawiam.
Noire.

Martajna16 · Wysłany: Poniedziałek 05-03-2007, 14:08 Temat postu:

Bardzo mi się podobała ta jednoczęściówka. Widzę że nie tylko ja nie rozumiem o co chodzi z "trzy". Jestem za głupia żeby to rokminić. Czy możesz mi to wytłumaczyć bo po nocach nie moge spać ???