Tokio Hotel

Darkness · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 19:12 Temat postu: U Psychologa - Poprawione

Zmieniłam.Coś mi przyszło do głowy oczywiście, kiedy było już zapóźno i tatuś siedział na komputerze ;/ Tyle komentów już jest!W ciągu 4 godzin xD Piszcie które było lepsze.
***
Moja pierwsza jednoczęściówka.W ogóle pierwszy raz tu piszę xD
Bijcie.Człowiek uczy się na błędach no nie...? Swoich.
Chciałabym podziękować Lady Nirvanie, bo gdyby nie ona nie byłoby tego, albo byłoby dużo gorsze.Twój gniot był o 100 razy lepszy od mojego

I jeszcze jedno.Sory, że takie krótkie, ale i tak już pod koniec zamulałam Grey_Light_Colorz_PDT_46

***

Siedziałam na fotelu rozmyślając, czy to mój ostatni pacjent.
- Bill Kaulitz. - Powiedziałam zaglądając w notes. Spóźnia się. Niedobra cecha. Nagle rozległo się ciche pukanie. Przestając z zaciekawieniem oglądać paznokieć , odkrzyknęłam :
- Proszę! - Drzwi do gabinetu otwarły się. Ujrzałam sylwetkę chudego, wyglądającego na jakieś 16 lat o czarnych włosach chłopaka.
- Dzień dobry. - Powiedział uśmiechając się i zamykając drzwi.
- Dzień dobry.-Odpowiedziałam tym samym- Siadaj- Wskazałam na fotel
- Co cię tu sprowadza? - Zapanowała cisza. Patrzył w szklankę z wodą.
- Bo ja...bo uderzyłem brata.- Zaczął się jąkać.
- Tak właściwie to przyjaciele mnie tu przysłali. - Dodał po chwili.
- Dlaczego to zrobiłeś? - W tym momencie pomyślałam sobie, że ma ADHD.
- Uderzyłem go , bo całował się z moją dziewczyną. Tak jak z poprzednią.- Po tych słowach uniósł głowę i spojrzał na mnie. Nareszcie. Kontakt wzrokowy jest bardzo ważny. Zauważyłam w jego prawej brwi kolczyk.
- Pierwszy raz biliście się? - Chłopak miał obdrapany policzek, więc też musiał dostać.
- Chyba nie. Jeśli byłby to pierwszy raz, nie byłoby mnie tutaj. -Zakpił.
- Co wtedy czułeś?
- Byłem wściekły. Cholernie. Było jej tak źle ze mną? -Doszłam do celu. Zaczyna się zwierzać. Sam, bez mojej pomocy. Nie pytany.
- Co on takiego ma, czego ja nie mam? -Wszystko idzie w dobrym kierunku.
- To nie był pierwszy raz,kiedy mi to zrobił. Pamiętam też, że jak mieliśmy po 14 lat całowaliśmy się z jedną dziewczyną. W tedy to on był pierwszy. Czy to zemsta ? - Słychać było w jego głosie złość.
- Jesteście bliźniakami, tak? - pokiwał głową - A czy widziałeś ich razem? - To pytanie nie jest zbyt bezpieczne, ale muszę.
- Tak. Weszłem do pokoju Toma, no i zobaczyłem, to co zobaczyłem - Jak można zrobić takie świnstwo swojemu bratu? - pomyślałam.
- A najgorsze jest to, że on i tak ją zostawi. Tłumaczyli mi się oboje, ale zbytnio ich nie słuchałem.
- A co czułeś kiedy wszedłeś do pokoju? W tedy biliście się? - Chyba się nudzi.
- Kiedy ich zobaczyłem, myślałem, że go zabiję! Niestety mi się też oberwało. - Wskazał na obdrapany policzek.
Potem jeszcze rozmawiałam z nim około 15 minut.

Po 50 minutach rozmowy z nim , zorientowałam się , że moja ostatnia pacjentka , chciała się powiesić, bo się w nim zakochała, a na każdej ścianie w pokoju mojej córki wisi jego plakat...
Szlaban na komputer.

(Dzień później).

Spojrzałam w notes, kogo mi tu niesie.Tom Kaulitz...Tom Kaulitz...
Czy ten drugi wczoraj nie mówił mi, że ma brata Toma? A jutro kto? Ich ciocia?
- Dzień dobry.- Do gabinetu wszedł chłopak w dredach. Nie pukając. Nawet trochę podobny do tego Billa. Za to punktualny przynajmniej.
- W jakiej sprawie?- Powiedziałam po kilku minutach, kiedy chłopak siedział już przedemną.
- Mam problem.-Zaczął rozglądać się po pokoju- chodzi o mnie i o mojego brata bliźniaka. Nasze gusta są bardzo podobne do siebie.
- I w czym jest problem? - Zapytałam, a chłopak dziwnie się na mnie popatrzał. Nie wiedziałam już w końcu, czy chodzi mu właśnie o dziewczyny, czy o jakieś duperele typu ubrania ?
- Chodzi o dziewczyny. - jakby czytał w moich myślach.
- Może wymień jakiś konkretny przypadek. - Powiedziałam na co chłopak się ożywił:
- Byłem na dyskotece. Ona też tam była, potem zaprosiłem ją do domu.- Odpowiedział.
- A czy ty wiedziałeś, że oni chodzą ze sobą? - Zdziwił się, że zadaję mu takie prywatne pytania. Takie jest moje zadanie. On mi się zwierza, a ja mu pomagam. Lekarz dusz- mówi się.
- Niestety tak.Była wtedy sama.
- Spotykałeś się z nią?
- Nie, ale znam ją. - powiedział.
- To się zdarzało wcześniej?
- Tak. Dwa razy. Teraz i jeszcze kiedyś. Pamiętam jeszcze, że jak byliśmy mali, sytuacja powtórzyła się, ale w odwrotnych rolach.- Teraz już wiedziałam, że to na pewno nie zbierzność nazwisk.
- Najgorsze jest to, że on nas widział razem. Wszedł do pokoju. Potem mnie uderzył, ja jego, bo przesadził i wyglądam jak wyglądam. On też nie lepiej. - Faktycznie był podrapany.

Rozmawialiśmy jeszcze trochę, a potem wyszedł.

Po całych 45 minutach rozmowy z Tomem, kiedy przyszłam do domu słuchałam Tokio Hotel...

Arasoi · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 19:15 Temat postu:

Zdecydowanie za krótko.
Jeszcze dobrze nie rozwinęłaś akcji... a tu już ją kończysz.
Stył masz ładny, w niektórych miejscach były drobne błędy, ale wszystko jest do dopracowania...
Przed Tobą ciężka droga.
Ale wierzę w Ciebie.

Edit:
Dla mnie podziękowanie?
Rumienie się xD...

helcia · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 19:25 Temat postu:

Daga_913 · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 19:40 Temat postu:

Szkoda, że wszystko opierało sie tu na czystych dialogach, mogłaś rozwinąć akcję coś więcej dodać, jakieś opisy. Troszke było to dla mnie nie zrozumiale, ale nie było aż tak źle. Jestem pół na pół Wink

Napewno będzie coraz lepiej Very Happy

Pozdrawiam

Natt · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 20:06 Temat postu: Re: U Psychologa

styśka · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 20:17 Temat postu:

Helciu coś Ci się pokiciało.

helcia · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 20:24 Temat postu:

Styśko Ty moja.
Napisałaś tak samo jak ja tylko że zamiast mojego "Coś tam" dałaś "Blablabla". Laughing

Czy to ja kićkam? Ale ja tak widzę. Identyko oprócz liter.

Edit:
No jest więcej spacji. Ale to o to chodziło?

Edit:
Teraz czaje xD Laughing

mroczny anioł · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 20:28 Temat postu:

droga Darkness Smile

chyba powtórze to co mówiły moje poprzedniczki
dzieło oparte na dialogach samych a to źle
brak było opisów uczuć
temat fajny ale z wykonaniem nie poszło najlepiej
ale ćwicz a na pewno będzie coraz lepiej Smile

Pozdrawiam Smile

charlotte_carrie · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 23:02 Temat postu:

Przypadkiem weszłam tu po pewnej wspaniałej jednoczęściówce.
Humor miałam świetny!
Ale jak przeczytałam kilka pierwszych wersów, uśmiech zaczął znikać.
Pomysł OGÓLNIE był średnio dobry.
Ale wykonanie mogło być lepsze.
Jak powiadam pomysł jest TYLKO 15% świetnego opa.
Ale borąc pod uwagę fakt, że jest to twoja PIERWSZA jednoczęściówka, muszę pogratulować.
Kiedyś miałam inny nick, pod którym próbowałam pisać opo.
Zostałam zrównana z błotem... Ale jestem wdzięczna tym osobom.
Twoje opowiadanie było by lepsze, kiedy dodałabyś trochę opisów...
Jestem pół na pół Shocked

Sama się zdziwiłam swoją oceną... Very Happy

Z pozdrowieniami i życzeniami weny:
Charlotte Carrie Razz

Edit:
Poprzednia wersja mimo wszystko bardziej mi się spodobała. W tym dodanym namieszałaś tak bardzo, że nie wiem o co chodzi. A zakończenie takie nijakie...
Napisz coś nowego, ale w PRZYPŁYWIE weny.
Jeśli nie masz weny, to nie pisz. Lepsza zła jednoczęściówka, niż bardzo zła jednoczęściówka... Very Happy

No to tyle.
Pozderx!

Zuzka_Kaulitz · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 0:13 Temat postu:

a mnie sie podobalo...
rozwalilo mnie:
Po 50 minutach rozmowy z nim , zorientowałam się , że moja ostatnia pacjentka , chciała się powiesić, bo się w nim zakochała, a na każdej ścianie w pokoju mojej córki wisi jego plakat...
Szlaban na komputer.

Po całych 45 minutach rozmowy z Tomem, kiedy przyszłam do domu słuchałam Tokio Hotel...

Niewiem czy to mialo rozbawic ale mnie rozbwilo i to strasznie...wogle to mam jakis zorany humor dzisiaj...ze wszystkiego sie brechtam...nawet z tego ze moja mama na mnie morde drze...
a co do opka mnie sie podoba i tak pozostanie ...

Pozdrawiam i weny zycze
Zuzka...

Darkness · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 8:29 Temat postu:

do Zuzka_Kaulitz : To miało rozbawić i właśnie dlatego było tyle dialogów. Niektórzy tego nie zauwarzyli, albo ja źle to przesłałam. 6+ za spostrzagawczość :*xD

Mod-Falka · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 10:57 Temat postu:

Przykro mi, ale nie pdobało mi się.
Pomysł był taki sobie, ale wykonaniem go dobiłaś. To w ogóle nie miało zakończenia, jednoa zdanie o słuchaniu Tokio Hotel to nie jest donry koniec opowiadania.
I w ogóle... No mogłoby być lepiej napisane. Bo nie dość, że krótko, to jeszcze same dialogi.
I nie rozbawiło mnie, nie widziałam tu niczego śmiecznego.

Niestety, nie trafiło do mnie.

Pozdrawiam

redrii · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 11:30 Temat postu:

Nie zrozumiałam. Może i jestem ciemna. Ale to "Po całych 45 minutach rozmowy z Tomem, kiedy przyszłam do domu słuchałam Tokio Hotel..." było naprawdę trudne do zrozumienia. Słuchała TH. Zdarza się. Ale czy to jest odpowiednie zakończenie opowiadania..?

Źle stylistycznie. Błędy. Ale cóż, to Twoja pierwsza jednoczęściówka Wink

Jestem na NIE, ale jestem pewna, że kiedyś, czytając Twoje opowiadanie będę mogła stwierdzić, że jest ok Wink

Love,
Redrii.

helcia · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 19:13 Temat postu:

Poprawione, niestety również mi się nie podoba.
Dla mnie to nic nie da jak się coś dopisze.
Masz racje. Są różne gusta.
Nikt nie wymaga żeby było idealnie.
My Ci poprostu pomóc chcemy Wink

Darkness · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 22:02 Temat postu:

Helciu.Ja wiem, że wy mi chcecie pomóc, ale czytając niekture komentarze, to myślę sobie, że jakbym mogła cofnąć czas, to w ogóle nie pisałabym tego. To jest moja pierwsza jednoczęściówka.Apeluję po raz kolejny. Miało być śmiesznie, ale widocznie nie wyszło. Następnym razem będzie już lepiej.

styśka · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 22:07 Temat postu:

Darknes mam dzisiaj gorączke i może uznasz mój pomysł za zjechany, ale co mi szkodzi.
Otóż ja sobie pomyślałam, że jakbyś to ładnie rozbudowała to mogłaby być z tego niezła wieloczęściówka.
Przeczytałam tą poprawe i przykro mi, ale za nic mi się to bardziej nie podoba.
Wręcz przeciwnie.
Ta końcówka do niczego mi nie pasuje.
Ale tak na wieloparta to może może.
Może inni się wypowiedzą?
Ugh bo ja to dzisiaj mądrych rzeczy to raczej nie piszę, ani nie mówię.

Pozdrawiam
Styśka

P.S. Helciu no zakapowałaś xD

jogobelinka · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 22:30 Temat postu:

Już kilka razy wchodziłam, ale jak widziałam opinie innych, zwyczajnie rezygnowałam. Dziś, przed chwilką, skończyłam czytać. Sam pomysł jakoś niespecjalnie przypadł mi do gustu. Morału też za bardzo nie widziałam. Śmieszyć, nie śmieszyło. Ogólnie to słabe to było.
Widziałam trochę błędów, np. po i przed przecinkiem nie stawiamy spacji! Tylko po przecinku. Blablabla, blablabla. Rozumiesz?
Pisze się wtedy, a nie "w tedy". Gdzieś zrobiłaś taki błąd. W kilku miejscach brakowało przecinków. Chyba tyle.
Ładnie budujesz zdania, ale twój styl trzeba podszlifować. Myślę, że kiedyś będę mogła śmiało powiedzieć, że coś Twojego mi się podoba. Wink

Ćwicz i jeszcze raz ćwicz. Wyjdzie Ci to na dobre.
Pozdrawiam.

Czarna_04 · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 2:33 Temat postu: Re: U Psychologa - Poprawione

Darkness · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 10:39 Temat postu:

Dzięki za szczerość ;)Do bólu ;/

Astray DemoniC · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 11:26 Temat postu:

Czytałam obydwie wersje

W sumie to nie wiem, która lepsza.
Sądząc po tytule spodziewałam się czegoś innego i chyba lepszego.
Za mało uczuć.

Nie wiem, czy miało śmieszyć czy nie, ale nie śmieszyło. Jednak nie powiem, że było tragiczne, bo skłamałabym.
Błędów nie będę wymieniać, bo nie chcę się powtarzać po innych.

Ale wierzę w Ciebie.
Pozdrawiam,
A sraj!

Czarna_04 · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 13:16 Temat postu:

Funny Otherwise · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 13:20 Temat postu:

No, ja też czytałam obydwie.
Opowiadanie jest ok. - tylko kilka błędów, ale jak już mówiłam - ja się błędów nie czepiam. Fabuła też Ok., lubię Billów Kaulitzów jako psychicznych <lol> ...
No, więc ogólnie na "tak".
Ale bardzo zraziło mnie .. ee... uderzył brata, więc idzie do psychologa??
Nieeeee... ja się codziennie naparzam z rodzeństwem,
i jakoś jestem chyba normalna, co?
Poza tym w wywiadach mówią że się czasem ... trzepią

Dlatego jestem na "tak/nie".

charlotte_carrie · Wysłany: Wtorek 19-12-2006, 17:02 Temat postu:

Funny Otherwise z tego, co napisałaś, wnioskuję, że jeśli ktoś idzie do psychologa to jest nienormalny? No wybacz kochana! Wypraszam sobie! Ja czasem chodzę do psychologa... I wyobaź sobie, że też jestem normalna. Odrzuciło mnie jak to przeczytałam. A idzie do psychologa bo go kumple wysłali, rozumiesz? Jeszcze trochę, a i mnie kumple wyślą do psychologa, jak ich leję... Tylko mnie lepiej do psychiatry. XD

Pozderx.
Charlotte Carrie

marta~~miki · Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 16:47 Temat postu:

W skali 1-10 daje 4
Wiele błędów stylistycznych.
Temat? Taki sobie, powiem szczerze ;/
No i tyle z mojej strony.
Jestem na nie.
Pozdrawiam, marta~~miki

Leb die sekunde · Wysłany: Niedziela 24-12-2006, 15:06 Temat postu:

Podobał mi sie pomysł, ale było troche błędów. I za mało rozbudowane. Trzeba było to bardziej rozpisać. I nie dawać entera kiedy on dokańczał swoją wypowiedź.
Pół na pół.
Pozdrawiam.