Tokio Hotel

*Karolka* · Wysłany: Poniedziałek 05-03-2007, 16:00 Temat postu:

Ładnie, bardzo ładnie...
Może nie długie, ale tak właśnie jest dobrze Smile

Ciekawie napisane, lekko się czyta...

Widzę, że nie jestem jedyną, która nie rozumie o co chodzi z tym "trzy"...
Ale może jestem inteligentna inaczej??
Cóż...

Pozdrowienia!!
*Karolka*

Chloe · Wysłany: Wtorek 06-03-2007, 12:13 Temat postu:

Może po prostu spytam się, czy ktokolwiek to zrozumiał? Rolling Eyes

Mod-Falka · Wysłany: Wtorek 06-03-2007, 14:24 Temat postu:

Jeśli o mnie chodzi to nie. I byłabym bardzo ciekawa jakiegoś wyjaśnienia Very Happy

Mam nadzieję, że to będzie dobre wyjaśnienie, a nie piramidalne egzegezy, bo ja się jakoś za nic nie mogę domyślić, o co biega. Znaczy się, mam parę teorii, ale żadna mnie nie przekonuje.

YaNoU · Wysłany: Wtorek 06-03-2007, 21:20 Temat postu:

a mi się podobało średnio
bez rewelacji.
przykro mi, a nawet nie,.
po prostu jestem szczera.

mroczny anioł · Wysłany: Środa 07-03-2007, 20:19 Temat postu:

ja nie jarze dlatego za jakiekolwiek wytłumaczenie będę wdzięczna Smile

Pozdrawiam Smile

Chloe · Wysłany: Czwartek 08-03-2007, 21:39 Temat postu:

Był ona, druga ona i Bill.
Było ich troje. Kiedy ona zabiła drugą, nie było ich już troje. Skończył się 'trójkącik'. Pozostała tylko dwójka. Oznaczało to, że liczba 'trzy' nie wchodzi tu już w grę.
Moim zdaniem to było bardzo łatwe. Ale cóż.
Rozumiecie już?