Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pamięć czasem płata figle.

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panna P.




Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 18:41    Temat postu: Pamięć czasem płata figle.

OK. Kolejny jednopart, miłe panie. Inny styl. Inna historia.
PS. Znowu w dwóch postach. Albo coś jest nie tak z forum albo z moim kompem, ale nie mogę dodać dłuższego posta Grey_Light_Colorz_PDT_46 Modzie, posklejaj to co Panna rozwaliła Mr. Green
MIŁEGO CZYTANIA.



Znaleźli go w samochodzie na odludziu. Był nieprzytomny. Kiedy się obudził, nie mógł uwierzyć, że jej nie ma. Zniknęła.
Odeszła? Nie chciał dopuścić do siebie myśli, że jego ukochana Rita go zostawiła.
Nie chciał myśleć o tym, że ona może nie żyć. Nie pamiętał nic z tamtego wieczoru.
Wiedział, że wyszedł z imprezy od Toma, a później... Pustka.
Pustka nie do zapełnienia, pustka paląca, rozdzierająca zmysły i kalecząca serce. Była jeszcze siostra tamtej pustki - pustka po stracie kogoś bliskiego. Nikt już nie wierzył w to, że po roku od zniknięcia Rita wróci.
On wierzył, całym sercem.

Kocham cię, najdroższa. Kocham każdy twój włos, każdą twoją rzęsę, każde słowo wypowiedziane melodyjnym głosem. Kocham cię całą, chcę abyś do mnie wróciła...
Nie dopuszczam do siebie myśli, że miałabyś już nie żyć. Nie ty! Nie chcę wierzyć też w to, że mogłabyś odejść do obcego mężczyzny.
Znowu wraca żal i rozpacz.
Nie ma cię już rok, dziś jest rocznica twojego zaginięcia. Wróć!


Czarnowłosy chłopak leżał w łóżku i myślał. Przez otwarte okno wpadały już pierwsze promienie słońca, które muskały jego ciało niczym delikatne dłonie kochanki.
Jakiej kochanki? Jego dziewczyna zniknęła i nic nie wskazywało na to, że miałaby się odnaleźć.
Nie spał. Wsłuchiwał się w swój własny oddech, zagłębiał się myślami w odchłań pamięci. Nagle usłyszał trzask otwieranego zamku. Cichy, delikatny. Włamywacz nie zrobił by tego z takim wyrafinowaniem.
Po chwili usłyszał znajome kroki : lekkie, brzmiące jak stukot stóp anioła. Wiedział, że to ona.
Podeszła do niego i położyła swoje ręce na jego piersiach. Bill podniósł się i zaczął badać swoimi rękoma delikatne rysy ukochanej, jakby bał się, że ktoś ją podmienił. Oczy mu się zeszkliły, a spod jej powiek pociekły łzy tak lazurowe jak jej tęczówki. Chciał się odezwać, ale ona przyłożyła swój palec pianistki do jego warg. Nie potrzebne im były słowa.
Chłopak wiedział, że na rozmowy będą mieli całe życie.
Zaczął ją całować, dotykać, chłonął jej zapach, spijał słodycz z jej ust.

Kiedy obudziłem się, ciebie nie było. Dlaczego? Najpierw się ze mną kochałaś, a potem znów odeszłaś.
Więc to inny mężczyzna? Nie, nie chcę tak myśleć! Nie zrobiłabyś mi tego... Przecież tak bardzo mnie kochałaś. Kochałaś mnie tak, jak ja kocham ciebie.
Przecież to nie mógł być sen, czuję jeszcze dotyk twoich ust.
Czuję delikatną strukturę twojej skóry pod opuszkami palców.


Kaulitz wykręcił numer swojego menadżera.
- David? Nie mogę jechać na nagranie... Przepraszam.
Usłyszał ciche syknięcie i przekleństwo.
- Za dwie godziny masz być w studiu!
Odłożył słuchawkę i splunął. Nie był w nastroju do nagrywania muzyki.
Nie mógł sobie wybaczyć, że tak pochłonęły go przyjemności cielesne... Pochłonęły go tak, że nawet z nią nie porozmawiał.
Obiecął sobie, że następnej nocy nie zaśnie. Poczeka na nią, najpierw porozmawia, a potem odda się rozkoszy.

Przyszła, tak jak przeczuwał. Tak samo piękna, jak rok wcześniej. Miała oczy roziskrzone jak gwiazdy na niebie, lekko rozchylone usta, falujące włosy. Była taka, jaką ją zapamiętał.
Kiedy przyszła, zaczęła go całować. On jednak lekko ją odepchnął. Najpierw zamknął w ciepłym uścisku, a potem zapytał :
- Gdzie byłaś?
Nie odpowiedziała. Powiedział :
- Nie odchodź...
Rita podniosła głowę i szepnęła :
- Muszę, choć nie chcę. Pamiętasz tamten wieczór? Pamiętasz, kiedy mnie widziałeś po raz ostatni?
Bill usiadł na kanapie i schował twarz w dłonie. Pokręcił głową. Dziewczyna usiadła obok niego i objęła go lekko.
- Byliśmy na imprezie u Toma. Pamiętasz?
Kaulitz kiwnął głową.

Byli na imprezie u jego brata. Rita przecholowała z alkoholem, zaczęła przystawiać się do wszystkich chłopaków. Nikt nie był obojętny na jej wdzięki.
Billa zawsze to denerwowało. Chciał mieć ją dla siebie, ale ona lubiła innych mężczyzn. Była świadoma swojej urody, więc ją wykorzystywała. Tamtego wieczora zaczęła uwodzić Toma. Tańczyli ze sobą, starszy Kaulitz raz po raz dolewał jej wina. W pewnym momencie dziewczyna go objęła i zbliżyła swoją twarz do twarzy Toma. Bill podszedł do niej i wyciągnął ją za rękę na zewnątrz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panna P. dnia Poniedziałek 12-02-2007, 19:17, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna P.




Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 19:00    Temat postu:

- Auu, Bill! To boli, puść mnie!
Kaulitz wymierzył jej policzek.
- Ty dziwko! Chciałaś poderwać mojego brata, ja ci nie wystarczam?!
Rita rozpłakała się i krzyknęła :
- Nie będziesz mnie tak traktował, za kogo ty się masz?!
Wsiadła do taksówki i odjechała.


- Przepraszam, kochanie! Za dużo wypiłem, poniosło mnie... Masz do mnie żal o tamten wieczór? Czułaś się upokorzona, więc odeszłaś?
Chłopak wziął swoją dziewczynę w ramiona i zaczął całować ją po całym ciele.
Kiedy rano się obudził, nie było jej.

Najdroższa... Nie mogę sobie wybaczyć, że po tej imprezie zachowałem się tak idiotycznie! Masz do mnie nadal żal? Dlatego chcesz mnie ukarać? Wrócisz tej nocy, wiem to. Nie pozwolę już ci odejść, będę cię śledził, albo zatrzymam siłą. Nie możesz mnie już zostawić...

Przypuszczenia Billa sprawdziły się. Rita wróciła. Wyglądała jak anioł. Usiadła mu na kolanach i zaczęła całować. Skronie, policzki, usta...
- Powiedz mi, gdzie byłaś przez ten rok?
Rita zagryzła wargę. Zdawało się, że nie zrozumiała pytania.
- Gdzie byłaś, najdroższa?
- Bill... Czy jesteś pewien, że ostatni raz widziałeś mnie pod domem Toma?
Puste luki w pamięci stopniowo zaczęły się zapełniać.

Rita weszła do taksówki, a Bill stał na deszczu i zastanawiał się co ma zrobić. Wiedział, że jego dziewczyna wróciła do domu.
Zamówił taxi i podążył za nią. Drzwi do ich mieszkania były otwarte. Wpadł do niego jak burza.
- Chciałaś mnie tam zostawić, idiotko?! Co... Co ty robisz?! - Kaulitz potrząsnął blondynką. Siedziała na podłodze i pakowała swoje rzeczy.
- Odchodzę, Bill. Nie chcę, abyś mnie tak traktował. Wiem, zawiniłam, nie powinnam uwodzić Toma, ale nic nie upoważnia cię do traktowania mnie jak szmatę.
Czarnowłosy zaśmiał się gorzko.
- Ty jesteś szmatą! Idiotko! Chcesz mnie zostawić? A proszę bardzo, odchodź. Ja jestem już tobą zmęczony. No spadaj!
Dziewczyna stała na środku pokoju z szeroko otwartymi oczyma. Bill popchnął ją na ścianę.
Rita zaczęła płakać. Widziała wściekłość w oczach chłopaka, więc zabrała swoje rzeczy i zbiegła na dół.


- Rita... Nie wiem co we mnie wtedy wstąpiło... Przepraszam cię... Gdzie byłaś? Gdzie mieszkałaś?
Blondynka uśmiechnęła się.
- Nie ważne, teraz nic nie jest ważne.
- Powiedz mi, co robiłaś przez ten rok, proszę.
- Dobrze, więc jedźmy tam.

Wsiedli do srebrnego BMW.
- Pamiętasz coś jeszcze z tamtego wieczoru?
Bill zagryzł wargę i spojrzał w oczy dziewczynie. Pokręcił głową.
- Dobrze, więc ja powiem ci co było dalej.
Zbiegłam na dół, ale nie wiedziałam, gdzie mam iść. Było grubo po północy, a ja nie wzięłam żadnych pieniędzy. Usiadłam przed klatką schodową. Około czwartej zszedłeś na dół, chyba widziałeś mnie przez okno.
- Nie... Sąsiad zadzwonił do mnie i powiedział, że siedzisz tam i marzniesz...
Wszystkie kawałki, porozrzucane jak puzzle, składały się w jedną całość. Bill wiedział dokąd ma jechać. Nie chciał jednak zmierzać w tamtym kierunku, bo przypomniał sobie wszystko.

- Kochanie, wracaj na górę.
Rita pokręciła głową.
- Siedzę tu tylko dlatego, że nie chcę jechać do mojej mamy tak rano. Nie wrócę, Bill.
W chłopaku narastała wściekłość.
- Nie? Więc jeszcze zobaczymy.
Zbiegł na dół do piwnicy i wyniósł z niej gruby sznur.
- Po co ci to?! - Rita krzyknęła przerażona.
Bill zaciągnął ją do samochodu i związął jej nogi oraz ręce. Do ust włożył jej brudną szmatę służącą do wycierania szyb.
Jechali kilkanaście kilometrów, chłopak nie zwracał uwagi na szamotanie na tylnym siedzeniu.
Kiedy znaleźli się na strasznym odludziu, Bill wyrzucił Ritę z samochodu i wyciągnął z bagażnika łopatę.


Bill zatrzymał się w tamtym miejscu i wysiadł z BMW.
Powtarzał sobie w myślach, że to wszystko jest jedną wielką bzdurą.
Spojrzał na swoją piękną dziewczynę, która trzymała w ręku łopatę.
- Kop.
Chłopak pokręcił protestująco głową.
- KOP! - Głos dziewczyny był tak mocny, że Bill nie miał śmiałości protestować.
Zaczął kopać, najpierw niechętnie, ale później z dziką determinacją, niczym rok temu.
Kopał i kopał... W końcu jego oczom ukazał się szkielet z resztką gnijącego ciała.
Rozejrzał się wkoło. Rity nie było. Stał sam na pustej polanie. Osunął się na kolana i wykęcił numer policji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Incia




Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szajzeeeeeeeeeeeeee!!!

PostWysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 20:00    Temat postu:

1?

Edit:
Nie!!! Tym razem przesadziłaś...
To było najstraszniejsze opowiadanie jakie czytałam.
Nie powinnam była go czytać. Nie powinnam!!!
Było straszne, okropne, wstrząsające...
Jak ty mogłaś coś takiego napisać??? Jak?!
Ja jestem zmasakrowana psychicznie, a ty mi tu takie opko???
A miało tę moc. Miało!!!
I było tym straszniejsze!!!
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Pozdrawiam
Inn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 22:22    Temat postu:

a mnie sie ponownie podobało Smile
masz cos w sobie, tzn to co piszesz ma w sobie cos co mnie przyciąga.
dreszczyk emocji, utrata świadomości i to co robisz z moją psychiką.
bo jak bardzo mozna kochać?
wierzyć że można zagłuszyć wszystko złe. Dać sobie zwariować.
było inne. Było oryginalne. Tak, podobało mi się.
trochę mną wstrząsnęło ale takrze dało do myślenia.
owszem mogła być wiecej uczuć, ale ile emocji można wlewać w zbrodnię której się nie pamiętało... wróć.... nie chciało pamiętać
podobno posiadamy wiele twarzy, więc nic juz nie powinno nas dziwić
a jednak, czasami nawet miłość potrafi zrobic z nasz szaleńców
a może to ona najczęsciej ich z nas robi ?
Jestem zdecydowanie na tak Very Happy

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 22:24    Temat postu:

Fajne. Podobało mi się.
Chociaż... czasami było nudno.
I jakoś tak mało opisów.
Ale fabuła nawet ciekawa.
Toż to już podobno połowa sukcesu.

Po prostu nie wiem, co napisać.
Czegoś tu mi brakowało?
A może coś psuło?
Może czegoś za mało?

A może to ja jakaś taka... głupia? Wink

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niedorzeczna.




Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 13-02-2007, 16:02    Temat postu:

Tego się nie spodziewałam.
Zaskoczyłaś mnie.
Nigdy nie spodziewałam się BILLA przedstawionego w TAKI sposób.
Trzymało w napięciu do końca.
Byłam przekonana, że ona jednak żyje.
A tu figielek.
Podobało mi się.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Engel-15




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 18:43    Temat postu:

Mi się bardzoo podobało.
Myślę, że możesz pisać lepiej i bardziej strasznie czyli tak jak lubię Mr. Green
Pozdrawiam.
Engelinka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie

PostWysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 19:29    Temat postu:

Tajemnicze
Oryginalne,
Pogmatwane,
Z pięknymi opisami...
Takie właśnie są Twoje opowiadania i za to je lubię
Ta jednopartówka też taka była i też mi się podobała, aczkolwiek myślę, że stać cię na więcej.

Pozdrawiam i czekam na next Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin