Tokio Hotel

Claudss

Krótke i może nie zbyt ciekawe .

Czekam na szczere komentarze .

- Przebaczysz mi mimo wszystko?
- Przebaczam Ci Bill - odrzekła głosem,który zdawał się wydobywać z otchłani smutku , lecz już bez gniewu . -Przebaczam ci całkowicie.
Usiedli znów koło siebie na omszałym pniu drzewa,trzymając się za ręce . Nigdy jeszcze ich życie nie przyniosło im godziny równie ponurej . Do tego punktu od dawna zdążały ich ścieszki , coraz to smutniejsze , im dalej ich wiodły . A jednak ta chwila miała jakiś urok , kóry kazał im ją przedłużać : jeszcze chwila i jeszcze jedna chwila , a potem jeszcze jedna . Las wokół nich był ciemny , a od wichru ciągle coś trzeszczało . Gałęzie chybotały się ciężko nad ich głowami , a jedno wyniosłe stare drzewo jęczało żałośnie , jakby opowiadało drugiemu smutną historię dwojga siedzących pod nimi ludzi lub jakby mu kazano obwiesić , że nadchodzi coś złego.
A jednak jeszcze się ociągal i. Żadne złociste światło nie było dla nich tak drogocenne , jak mroki tego ciemnego lasu.
- Nadal cię kocham - powiedziała blondwłosa dziewczyna i spojrzała na niego błękitnymi oczami .
W jego oczach na chwilę zapaliło się światło , rozniecone jej entuzjazmem , rozbłysło - i znów zgasło.
- Kocham , ale to koniec . Rozumiesz , prawda ? -Zacisnęła jego dłoń w swojej .
Był człowiekiem , który ją zdradził . Sumienie w nim ciągle żyło , wrażliwe do bólu przez ciągłe wyrzuty , jak drażniona , niezaleczona rana.
- Gdybym mógł - załamał mu się głos - cofnąć czas.
- Nie możesz . Ułożysz sobie , życie beze mnie . Prawda ?

Malutka · Wysłany: Sobota 10-02-2007, 20:33 Temat postu:

Całkowicie na nie. Nie podobało mi się. Błędy. Ścieszka - Ścieżka. Spacja przed przecinkiem. Nic nie wniosło. Nie rozwinięte. I to zakończenie. Zbyt proste, zbyt krótkie. Najlepsze z tego wszystkiego było opisanie tej wydłużającej się chwili. Reszta była po prostu nie udana.
Ale czekam na kolejne. Mam nadzieje lepsze.
Pozdrawiam.

Mod-Falka · Wysłany: Sobota 10-02-2007, 22:51 Temat postu:

Niestety, nie było zbyt dobrze. Strasznie krótko, błędów też było trochę, przede wszystkim w zapisie, co nieco razi podczas czytania. I temat też sobie wybrałaś niespecjalnie szczęśliwy, a poza tym, mam wrażenie, ze ucięłaś tę rozmowę w połowie...
Musisz jeszcze popracować.

Pozdrawiam i życzę weny.

furja · Wysłany: Niedziela 11-02-2007, 17:26 Temat postu:

Ech... No kurde no, to nie było nawet przeciętne...
Pewnie zaczynasz dopiero, bo to było bardzo, bardzo słabe.
Jakiś krótki dialog, do tego masa najróżniejszych błędów - od wyboru do koloru, generalnie.

Nie, nie podobało mi się. Nie było tu nic co mogłoby reprezentować sobą jakiś styl.

Pozdrawiam.

Fuken · Wysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 10:01 Temat postu:

helcia · Wysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 11:07 Temat postu:

łół.
No, nie podobało mi się.
Nawet bardzo mi się nie podobało.
No, będzie dobrze.
Popracuj nad pisaniem i będzie gut.
Wybierz dobry temat i najlepiej zwracaj uwage na ortografie i interpuncje.
Za często robisz spacje.
No, to pa.

Leb die sekunde · Wysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 19:57 Temat postu:

Nie podobało mi się.
Brak opisów, zbyt krótkie, jakby wycięte z całości.
Praktycznie w każdym zdaniu był błąd, nawet w tytule. Niepotrzebnie dodajesz spacje przed przecinkami, kropkami. A były takie miejsca gdzie spacji brakowało. Mnóstwo literówek.
Wydaje mi się, że pisane tak na dowal.

Przykro mi, ale jestem na nie.
Ale ćwicz i staraj się pisać coraz lepiej. Unikaj błędów, próbuj opisywać. A wtedy na pewno uda Ci się napisać coś fajnego.
Wierzę w Ciebie.

Pozdrawiam

Leb die sekunde · Wysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 19:57 Temat postu:

Nie podobało mi się.
Brak opisów, zbyt krótkie, jakby wycięte z całości.
Praktycznie w każdym zdaniu był błąd, nawet w tytule. Niepotrzebnie dodajesz spacje przed przecinkami, kropkami. A były takie miejsca gdzie spacji brakowało. Mnóstwo literówek.
Wydaje mi się, że pisane tak na odwal.

Przykro mi, ale jestem na nie.
Ale ćwicz i staraj się pisać coraz lepiej. Unikaj błędów, próbuj opisywać. A wtedy na pewno uda Ci się napisać coś fajnego.
Wierzę w Ciebie.

Pozdrawiam

Devilishh · Wysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 20:56 Temat postu:

Więc...
Nie i nie.
Błędy są.
Styl leży.
Pozatym fabuła.
Ja pisałam coś podobnego kiedyś tyle, że o tym, iż partner mówi że jakby umarł ona by zapomniała o nim.
I też zakończyłam pytaniem.
No cóż.
Na nie.

Pauline... · Wysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 22:18 Temat postu:

Hmm... Inspirujące.
Mam dziwne wrażenie, że ta niepozorna nutka ironii
jest zbyt widoczna...

A więc.
No więc.
Aaa...
Hmm...
Po prostu nie wiem co napisać.

Może poradzę się oczytać w opublikowanych już opowiadaniach.
Polecam te, które napisała Cheza.