Tokio Hotel

Jeanne · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 10:03 Temat postu:

~ddm...
piękne... gra słów... wiesz jak pisać i wykorzystujesz to... potrafisz tak opisać, że czytający czuje się jakby stał obok i wszystko obserwował, będąc bezsilnym... nie mogącym pomóc...
kończysz pięknie...
Znowu ten sam scenariusz
to powtórzenie wiele wnosi... gratulacje Smile

Sailor Moon · Wysłany: Środa 07-06-2006, 15:02 Temat postu:

No no no.....nieźle.
Nawet bardzo nieźle.
Nie ma jak ślepa miłość, kóra wszystko znosi....
To naprawdę wredne, ale taka jest prawda.
To co opisałas zdarza sie częściej niż myslimy.
I dotyka tylko nas - dziewczyny....fajni faceci wygineli jak mawia moja przyjaciółka.
Wracajac do twojego opowiadania jak zawsze pasuje mi tylko do Toma!!
No ludzie kochani!
Jak dotad czytałam tylko jedno opko z udziałem Billa jako tego niedobrego Wink

[tzn. tam było wyraźnie ukazane to, że był to Bill]
A zwykle albo jest o Tomie albo w ogóle nie ma okreslonego faceta, to tylko znowu on mi sie kojarzy...
Trzeba mu zmienić nalepkę, bo sie facet zamknie w sobie i co bedzie??

Roxy · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 19:12 Temat postu:

Wiesz..
Od dawna natykam się na Twoje komentarze w różnych opowiadaniach.
I zawsze one mnie zachwycały.
Nie wiem dlaczego, po prostu pięknie je układasz..
Dlatego teraz postanowiłam sprawdzić, czy pisanie opowiadań, czy też jednoczęściówek wychodzi Ci równie dobrze.
I co?
Nie myliłam się, przerosłaś moje przypuszczenia.
Zazdroszczę Ci talentu, bo jest on rzadkością, a do Ciebie idealnie pasuje.
Czytając tą jednoczęściówkę, aż dreszcze mnie przechodziły.
Potrafisz wpłynąć na człowieka.
Oj, potrafisz..
Piszesz.. ślicznie?
Oj, to słowo nic tu nie znaczy, ma za małą moc, by opisać to, co myślę o Twoim dziele.
Wiedz, że zdobyłaś nową fankę, która zamierza przeczytać Twoją inną twórczość.

Peace.

SaSetka · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 19:36 Temat postu:

~ddm masz prawdziwy talent, którego nie można kupić. Chwalisz opowiadania innych, a tak naprawdę to Ciebie powinno się wychwalać. Podobało mi się, bardzo. Czekam na kolejne opowiadanie. Pozdrawiam i życzę weny Wink

Sadie · Wysłany: Piątek 16-06-2006, 7:42 Temat postu:

To było poprostu...piękne.

Brak mi słów...

Ten styl, tematyka...

Gratuluję...

helcia · Wysłany: Piątek 23-06-2006, 16:43 Temat postu:

genialne!! to było boskie!! nie no brak mi słów na ocene tego...to było tak piękne że... yh;\

Jeanne · Wysłany: Piątek 23-06-2006, 18:53 Temat postu:

nie masz za co przepraszać ~ddm
nie nudzisz... Smile

a długość jest odpowiedznia do tego opowiadania Smile

naprawdę

pozdrawiam

Me@n_G!rl · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 20:59 Temat postu:

Wzruszające.
Już dawno nie czytałam tak zgranej i przemyślanej jednoczęściówki.
Naprawde jest piękna.
Pełna bólu ale i przywiązania i wielkiej miłóści.
To co bardzo mi się podobało to anonimowość w opowiadaniu , przez to brzmi to jeszcze bardziej realistycznie.
Dziękuje...

Wredna_$uka · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 21:35 Temat postu:

Przeczytałam z rozkazu Mojej Wrednej Dziewczynki :]
Ale nie żałuje ani trochę.
ddm jesteś wspaniała.
Kolejne twoje dzieło jest bez cenne
Ech... za co ja tak lubie tu przesiadywać? :]

Mod-Negai · Wysłany: Środa 05-07-2006, 12:40 Temat postu:

Dziekuje.
Za slowa, za uznanie.
Fikcja? Nie odpowiem na to pytanie.
Nikomu jeszcze nie odpowiedzialam.
Moze lepiej, aby to byla moja mala, gorzka tajemnica?
Przepraszam.
Za to, ze krotkie, ze nudne.
Jednak widze, ze nie zauwazyliscie bledow.
Nie cieszy mnie to, ale moze lepiej?
Nie wiem czego chcialam.
Przepraszam.
Pozdrawiam:
~ddm

$iwa · Wysłany: Środa 05-07-2006, 13:17 Temat postu:

Chyba już połaowa osób przekonała się czeko w nienawidze. Pewnie ty też już o tym wiesz. Nie nawidze gdy znanie się powtarza. Znowu ten sam scenarjusz... Znowu ten sam scenarjusz... Znowu ten sam scenarjusz... Znowu ten sam scenarjusz... Znowu ten sam scenarjusz... Znowu ten sam scenarjusz... i tak do znudzenia. Pożygać się można. Ale ogółem to ładnie Ci to wyszło. Chwyta za serducho. Tylko tak dalej

Winter · Wysłany: Środa 05-07-2006, 13:43 Temat postu:

I znowu ten sam scenariusz...
Zawsze kiedy czytam twoje dzieła to albo się długo zastanawiam, albo płacze...
Tym razem sprawdził się ten drugi sposób. W sumie to nie płakałam. Poleciały mi może cztery łzy. Były one przepełnione smutkiem i żalem do świata, że taki jest okrutny. Bo przecież ile dziewczyn zostaje tak potraktowanych jak pohaterka twojego opka? Miliony, a ludzie słyszący to zza ściany, sąsiedzi, zapytani dlaczego nie reagowali na ludzkie cierpienie odpowiadają: ja nic nie słyszałam/em.
Bardzo Ci dziękuje, że poruszyłaś ten jakże ważny problem.
Wykonanie, składanie zdań, dobieranie odpowiednich słów było idealne.
Jesteś moją Królową.
Dziękuj Bogu, że dał Ci taki talent!
Pozdrawiam:
Zulka

Pauline... · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 21:20 Temat postu:

Tak. To opowiadanie wydało mi się ciekawsze od "Niemego krzyku'...
Oryginalnośc to Twój atut - to także mnie niezmiernie cieszy...
Powtarzanie tch samych zdań kilka razy w opowiadaniu - uwielbiam to...
Tym także charakteryzuje sie Twój styl...
Może skończę... Pisanie pozytywnych komentarzy, nie jest w moim stylu...
Tutaj nie mogłam dac negatywa ... - nie miałam do tego podstaw...

Ps. Szukam dalszych opowiadań...

_hOl. · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 18:58 Temat postu:

twoje opowadanie jest śliczne

...
Ta jednoczęściówka odebrała mi mowe...
I aż umadłam na kolana...
Nie potrafie nic z siebie wydobyć..
powiem tylko jedno...
G-E-N-I-A-L-N-E Exclamation

Martu$ia · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 20:17 Temat postu:

DDM jak Ty to robisz? Ty, jako jedyna potrafiłaś sprawić swoim dziełem, że nie wiedziałam co powiedzieć. Ja, ta ogromna gaduła nie wiem co powiedzieć? Dotąd myślałam, że jest to niemożliwe. A jednak... Mogłabym Cie tu chwalić i chwalić, ale inni już to za mnie zrobili. Dlatego powiem jedno słowo. Piękne...

Ambre · Wysłany: Wtorek 11-07-2006, 12:00 Temat postu:

Wykonanie perfekcyjne, poruszyłaś nie błahy problem i sobie z nim poradziłaś.
Odczuwam jednak niedosyt.
W cudownej grze słów, malujących przede mną barwne obrazy, czegoś brakowało. Tej iskierki... Ciebie?

Teallin · Wysłany: Środa 12-07-2006, 11:20 Temat postu:

Zaskoczyłaś mnie...
Pozytywnie.
Naprawdę mi się podobało.
Ma to ,,coś"
Właściwe coś
Cóż chyba nie potrafię powiedzieć niczego więcej
Pozdrawiam
Wink

Piękna · Wysłany: Środa 12-07-2006, 16:54 Temat postu:

powiem po prostu: pełnia szczęścia.
pozdrawiam. Smile

Mod-Negai · Wysłany: Poniedziałek 24-07-2006, 22:05 Temat postu:

Nie moge w to uwierzyc.
Napisalam te jednoczesciowke tak dawno, a Wy wciaz czytacie.
Dziekuje...
Pozdrawiam:
~ddm

Areis · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 5:16 Temat postu:

czytałam już wcześniej tę partówkę...
i dziwię się, że komentuję dopiero teraz, bo jest nieziemska.
dzieło, jakich mało na tym forum.

pozdrawiam serdecznie
~Kami

losiu · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 11:01 Temat postu:

nie wiem co napisać. pisze ten post z 5 minut już. świetnie... chyab tylko tyle na co mnie stać Neutral

Mod-Pinacollada · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 12:19 Temat postu:

~ddm, pamiętasz co pisałam na twoim blogu?
Przeczytała jeszcze raz.
I mogę jeszcze raz i jeszcze raz.
Odczucia takie same.
Mogę tylko wkleić.

Zawsze wczuwam się w główną postać, żyje nią przez te parę chwil, czuje to co ona...
Efekt?
Porażający.
Idealne.
A co ja tam będę ględzić.
Pozdrawiam i życzę następnych równie udanych dzieł.
Pina*

Julie · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 17:08 Temat postu:

Wiesz, co myślę.
Ale, mimo że śmierdzący leń ze mnie, aż zachciało mi się skrobnąć komentarza xD.
To opowiadanie było wprost przesiąknięte uczuciami. Różnymi.
Także moje, po przeczytaniu, przechodziły ze skrajności w skrajność. Bo przecież to było piękne, ale takie... straszne? Realne? Niesamowite? Wzbudzające złość?
Prawdziwa mieszanka wybuchowa Wink

.
Ale jedno uczucie mi pozostało - to, że bardzo mi się podobało.
Masz z czego być dumna, kochana! I nawet się nie kłóć ze mną Very Happy

!

Buźka ;*!

S.E.T.A. · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 17:58 Temat postu:

Znowu ten sam scenariusz...
Tak, nie chodzi już tylko o słowa, lecz treść.
~ddm po raz kolejny zrobiła coś wspaniałego.
Brak mi słów by opisać, jak się czuję.
Kiedyś byłam świadkiem takiego zajścia.
Byłam nią i nadal tak się czuję.
Kochałam go i kocham.
Nie potrafię odejść.
Co z tego, że bije?
Że gardzi i nie pamięta?
Że poniża?
Wolę zacisnąć zęby i popłakać w samotności, niż go zostawić.
Chciałam wiele razy to zakończyć, jednak jak?
Nie zakocham się.
Nie pokocham nikogo innego.
To on jest moim światełkiem w tunelu, a każdy popełnia błędy, wierzę, iż przestanie...
Złudna nadzieja?

To się dzieje często.
Za często, jednak to frywolne wychowywanie i traktowanie dzieci daje takie efekty...
I to jest powód dla którego ja ich nie będę mieć.

Dziękuję, że zmusiłaś mnie do refleksji...
Za to, że potrafię dostrzec sens w własnym życiu, Twoich dziełach i mobilizuję się do dalszej pracy.
Nie zatrzymuję się.
Chcę być lepsza i wierzę, iż kiedyś uda mi się to osiągnąć...
Kiedy?
Gdy problemy i myśli odsunę w kąt...
Gdy będę tylko ja...
dziękuję, że zmuszasz mnie do przemyśleń...że widzę sens w każdym twoim dziele...

Dziękuję za gorzkie słowa krytyki, które dobrze dają mi w kość...
Dziękuję za wysłuchanie...

Avis...

Witja · Wysłany: Sobota 29-07-2006, 10:26 Temat postu:

Genialne.
Czegoś takiego jeszcze nie czytałam.
Jeśli chodzi o to nie mówienie to dziewczyna kochała go zbyt bardzo aby prosto w twarz wyrzućić to wszystko. Jeżeli nawet by to zrobiła to on by nie uwierzył mówiąc że ja kocha i nie był by do takich czynów zdolny.
Mam rację?
Szczerze
Witja