Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Za kogo Ty Mnie masz Kaulitz?! -Koniec :'(+
Idź do strony 1, 2, 3 ... 41, 42, 43  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ALEX-SZAFKA




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 14:50    Temat postu: Za kogo Ty Mnie masz Kaulitz?! -Koniec :'(+

Odcinek 1


-Maaamooo! Gdzie jest moja szczoteczka!? –Wydarłam się stojąc w łazience i spoglądając w lustro, widziałam w nim dość wysoką dziewczynę, o ciemnej karnacji i kruczo-czarnych włosach. Była niewyspana i nieprzytomna, ale mimo tego szczęśliwa –Byłam to ja- Summer (czyt. Samer) Hoffman. Powodem mojej radości był początek wakacji, myślałam że będę musiała je spędzić na włóczeniu się po mieście z przyjaciółkami, grillowaniem w ogródku, lub opalaniem się nad jeziorem, właściwie to nie ma w tym nic złego, a rodzice i tak zaplanowali by jakiś wyjazd za granicę jak Np: do Hiszpanii rok temu . Mieszkam w Mikołajkach w hotelu Gołębiewskim. Mój tata jest jego kierownikiem. Tego lata jednak miało być inaczej, starszy braciszek –Max, postanowił, że po skończeniu 18 roku życia, nie będzie więcej prosił rodziców o kasę i sam zarobi, Max zna się na elektronice i dostał pracę jako pomoc techniczna na trasie koncertowej Blog27 po Niemczech, Austrii i Szwajcarii, gdyby nie ten zespół, było by wprost idealnie, no ale jakoś to będzie. Ja miałam robić jako pomoc Maxa –Innymi słowy: podłączać kabelki. Z niemieckim nie będzie problemu, bo jestem w połowie Niemką, a w połowie Polką, więc ten język miałam opanowany. Jeszcze tylko ostatni rzut oka na hotel i odjechałam razem z Maxem wielkim busem w stronę zachodniej granicy. Było w nim jeszcze kilka osób, stylistki, choreografki i techniczni. Usiedliśmy na samym końcu i niewiadomo kiedy, zasnęłam.
-Summer, wstawaj, Summ, Summi, obszczymurku! –Krzyknął Max brutalnie mnie budząc
-C…Co jest? –Zapytałam rozbudzona
-Jest postój, chodź, kupię ci coś do jedzenia –Powiedział mój braciszek i objął mnie ramieniem. Max nie był typem starszego brata, który na każdym kroku dołuje swoje młodsze rodzeństwo i wyśmiewa jego błędy, był bardzo opiekuńczy i czułam się przy nim bezpiecznie.
Weszliśmy do baru znajdującym się koło stacji benzynowej, a przy jednym ze stolików ujrzałam dwie rozszczebiotane smarkule, udające że jedzą. Już chciałam wybuchnąć śmiechem, ale brat w porę mnie powstrzymał, no w końcu to była ich trasa i mogły by nas wyrzucić.
-Wiesz -Zaczął Max –To nie jest trasa Klop27 (tak nazywaliśmy ten zespół) one będą tylko supportem
-Tak, a czyim? –Zaciekawiłam się
-Tokio Hotel
-Co? –Zakrztusiłam się kanapką- Będę musiała spędzić całe wakacje słuchając dwóch beznadziejnych kapel?
-No nie przesadzaj, nie są aż tacy źli –Powiedział jakby nigdy nic
-Jeden ma problemy z ustaleniem jakiej jest płci, drugi to dziwkarz jakich mało, trzeci w ogóle się nie odzywa, a czwarty jest… jest brzydki –Odpowiedziałam mu z wyrzutem.
Max wstał i poszedł z powrotem do autobusu, a ja poczłapałam z niechęcią do automatu z colą obok którego stał 2-osobowy skład zespołu B27. A może Max mnie wkręcał i wcale nie było żadnego TH? Musiałam się upewnić, wzięłam puszkę i zwróciłam się do jednej z nich:
-Hej, czy to prawda, że na tych koncertach będzie też Tokio Hotel? –Spojrzała się na mnie jakbym była jakąś kosmitką
-Tak, nie wiedziałaś? –Odpowiedziała mi z pogardą w głosie i odeszła ciągnąc za sobą tą drugą. Co za durna pinda, narobi tylko przypału Polsce, zakała narodu! Usiadłam naburmuszona obok brata i wszystko mu opowiedziałam, na szczęście on wie jak mnie pocieszyć.





Dotarliśmy do pierwszego miasta, w którym miał się odbyć koncert, wszędzie były porozwieszane plakaty Tokio Hotel. Weszliśmy na wielka halę, kręciło się tam mnóstwo różnych ludzi, panował harmider i chaos. Tylko czterech palantów chodziło po scenie i rozpakowywało swoje instrumenty. Poszliśmy na zaplecze do niewielkiego pomieszczenia, było tam pełno różnego rodzaju kabelków, przewodów i pierdół, których nawet nie umiałam nazwać, wiedziałam mniej więcej co jak i gdzie trzeba podłączyć. Koncert miał się odbyć jutro, więc było trochę czasu. Max wydawał mi tylko polecenia typu: „Podłącz to do głównego wzmacniacza”. W końcu przyszło to czego najbardziej się bałam, musiałam podłączyć gitarę tego Mop-Mana z TH- Toma, czy jak mu Tam, do wzmacniacza.
-Mógłbyś sprawdzić czy twoja gitara działa? –Zwróciłam się do niego, spojrzał się na mnie i się uśmiechnął
-Dla ciebie wszystko Aniele –Odpowiedział, aniele? Co on sobie myśli, nawet mnie nie zna. Chwycił za Gibsona, a po hali rozległ się nieprzyjemny dla uszu dźwięk
-To chyba jednak nie ta wtyczka – Powiedziałam i kucnęłam za wzmacniaczem, Tom kucnął obok mnie, poprzemieniałam parę kabli –A teraz?
-Teraz brzmi idealnie… Summer –Odparł z szelmowskim uśmieszkiem
-Skąd wiesz jak mam na imię? –Spytałam, a on znacząco spojrzał się na moje piersi, wisiała na nich przepustka z moim imieniem i nazwiskiem- Musze już iść
-Poczekaj –Złapał mnie za ramię, gdy chciałam odejść- Może wpadniesz dziś na imprezę w naszym apartamencie?
-A mogę ze sobą kogoś wziąć?
-Jasne
-No to na razie! –Rzuciłam przez ramię odchodząc
-Na razie!
Pokręciłam się jeszcze po hali „pracując” i cały czas czułam na sobie wzrok gitarzysty, nie interesował mnie za bardzo, zwykły Casanova, myśli sobie że jak tylko mrugnie to każda laska wskoczy mu od razu do łóżka. Max nie chciał iść na tą imprezę i nie dziwie mu się, cały dzień nosił ciężkie reflektory i momentalnie zasnął. Nie stroiłam się zbytnio, czarne, jeansowe, poszarpane biodrówki i czarny top na ramiączka odkrywający plecy. Włosy rozpuściłam, były lekko pofalowane, oczy pomalowałam na czarno, a usta maznęłam błyszczykiem. Apartament był na ostatnim piętrzę hotelu. Stanęłam przed drzwiami i zapukałam, nikt nie otwierał, zapukałam znowu, tym razem mocniej –nic. W końcu sama je otworzyłam, nic dziwnego że nikt nie usłyszał mojego pukania, grała głośna muzyka pełno tam było ludzi, głównie Barbie i pakery. No świetnie w co ja się wpakowałam, trzeba było zmusić Maxa żeby ze mną poszedł albo lepiej, w ogóle nie iść. Rozejrzałam się po ludziach i nie zauważyłam nikogo z kim mogłabym się chociaż zakolegować, aż moją uwagę przykuła dziewczyna stojąca w kącie wyraźnie niezadowolona z pobytu tutaj. Podeszłam do niej i się przedstawiłam
-Cześć, jestem Summer
-Blanca Shafer –Odpowiedziała mi- Już myślałam że to kolejna Barbie próbuje się wkraść w moje łaski –Spojrzałam na nią ze zdziwieniem- Widzisz tego tam? –Skinęła głową na perkusistę –To Gustav, mój brat, wszystkie te laski udają miłe dla mnie bo jestem jego siostrą, a najchętniej wydrapały by mi oczy.
-Wiem jak to jest, mój brat jest dość… Atrakcyjny, a dziewczyny z jego szkoły ciągle chcą się ze mną „zaprzyjaźnić”.
Gadałyśmy tak sobie chwilę i Blanca okazała się być całkiem w porządku. Nagle podszedł do nas Tom
-O Summer, cieszę się że przyszłaś –Powiedział- Jesteś sama
-Max niestety zasnął –Odpowiedziałam
-Max? –Zapytał
-Tak, Max –Odparłam z uśmiechem, w tym momencie puścili wolna piosenkę
-Zatańczysz –Zaproponował
-Czemu nie?
Wziął mnie za rękę i poprowadził na parkiet, patrzyłam w te jego brązowe oczy lekko muskając go opuszkami palców po karku, jeździł dłonią wzdłuż moich pleców aż położył ją na pośladkach
-Rączki do góry Kaulitz –Powiedziałam a on wziął ręce do góry jakby ktoś celował do niego z pistoletu- Właściwie to chodziło mi o to żebyś wziął je z mojego tyłka- Uśmiechnęłam się do niego
-Lubię jak dziewczyny udają niedostępne
-Ale ja niczego nie udaję
-No przecież widzę że na mnie lecisz
-Nie jestem jedną z twoich rozhisteryzowanych fanek, które same wskakują ci do łóżka
-No więc co tu robisz? –Spytał z ironią w głosie
-Przyszłam, bo chciałam się z kimś zapoznać
-Zobaczymy jak długo wytrzymasz
-Możesz stanąć na głowie a ja i tak ci nie ulegnę –Odpowiedziałam a piosenka akurat się skończyła, poznałam kilku fajnych ludzi ale głównie gadałam z Blancą, reszta zespołu okazała się spoko, zmieniłam o nich zdanie, tylko co do Toma się nie pomyliłam –Podrywacz z niego i tyle. Szczególnie dobrze rozmawiało mi się z Billem, ma bardzo ciekawe poglądy na różnego rodzaju sprawy. Tak dyskutowaliśmy i dyskutowaliśmy aż wyszedł ostatni gość, zostałam tylko ja, Blanca, Gucio (pod wpływem alkoholu tak zaczęłam do niego mówić) Georg, Bill i Tom.
-Skoro już tu jestem to pomogę wam sprzątać –Powiedziałam
-No właśnie, trzeba tu ogarnąć zanim przyjdzie wasz manager- Odparła Blanca
Zaczęliśmy wielkie porządki, apartament składał się z 5 pomieszczeń i w każdym był wielki bałagan. Każdemu został przydzielony jeden pokój a Gustav dostał łazienkę (biedny Gucio). Nagle drzwi do mojego pokoju otworzyły się i stanął w nich Tom. Myślałam że wpadł tylko na chwilę, bo czegoś szukał, ale on zamkną je szczelnie za sobą i mi się przyglądał. Zignorowałam go i dalej podnosiłam papiery z ziemi.
-Summer, skąd ty właściwie jesteś? –Zapytał w końcu
-Z Polski –Odpowiedziałam jak gdyby nigdy nic
-Z Polski? W Życiu bym nie pomyślał, bardzo dobrze mówisz po niemiecku, nawet nazwisko masz niemieckie
-Dzięki, mój ojciec jest Niemcem, tu jestem pierwszy raz, ale do mojego domu ciągle przyjeżdżają jacyś Niemcy z dzieciakami i mogłam sobie z nimi pogadać.
-A z kim przyjechałaś? –Zainteresował się bardziej
-Ze starszym bratem –Maxem
-Wiesz wydajesz się bardzo interesująca, chciałbym się czegoś więcej o tobie dowiedzieć- Powiedział i usiadł obok mnie na łóżku, jeśli myśli ze mnie zdobędzie na wrażliwego chłopaczka to się myli, ale nie chciałam być nie miła i ciągnęłam z nim tą rozmowę
-Gram na gitarze od paru lat, trenuję kickboxing i mieszkam w hotelu
-I widzisz ile nas łączy? Ja też gram na gitarze i też mieszkam w tym hotelu
-Ale ja na stałe mieszkam w hotelu, mój tata jest kierownikiem jednego z nich w Polsce
-Poważnie? To nawet fajnie
-A ja i tak wolałabym mieć własny nieduży domek z ogródkiem i czerwoną dachówką
-Hmm, przypomniał mi się mój dom w Loitsche –Gadaliśmy tak sobie jeszcze przez jakiś czas sprzątając jednocześnie, może tan cały Tom Kaulitz wcale nie był taki jakim opisywały go gazety? Skończyliśmy ogarnianie i czas było zbierać się do domu, okazało się ze Blanca mieszka kilko pokoi od mojego, pożegnałam się z nią i położyłam się do lóżka, byłam tak zmęczona że nie wiadomo kiedy… Zasnęłam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ALEX-SZAFKA dnia Niedziela 21-05-2006, 10:32, w całości zmieniany 37 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łezka
Gość






PostWysłany: Środa 15-03-2006, 15:14    Temat postu:

hejka opo świetne Very Happy heh w sumie tez chciała bym mieć takiego brata jak Max... mój jest wredny i ciągle sie kłócimy Grey_Light_Colorz_PDT_46 ale na szczescie już wyprowadził sie z domku i widuje go raz na 2-=3 tygodnie Very Happy pozdrowka
Powrót do góry
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 15:18    Temat postu:

hmm...
Narazie jest fajnie
może trochę za szybko się z nimi poznałaś i nie opisałaś zbyt wiele ale narazie jest ok. Więcej powiem jak będzie więcej części Smile Życze powodzenia i weny Smile)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 15:20    Temat postu:

No nawet nawet... czekam na dalszy rozwój akcji... Mimo że o tym, że dziewczyna mieszka w hotelu, bo jej ojciec jest kierownikiem już gdzieś czytałam... <myśli>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Truskawka:)




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 15:20    Temat postu:

Zajebiste:)
Kiedy bedzie następna cześć?
Dodawaj szybko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ramcia




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 15:25    Temat postu:

No no.... ja nie bede krytykowała bo nie jestem do tego stworzon. Orgyginalne i mi sie podobało Smile czekam na kolejną część

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 15:33    Temat postu:

Pdodoba mi się, choć podobnie jak Black Swan - motyw hotelu już gdzieś był.
Czekam na kolejną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewcia




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Za górami za lasami....

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 15:48    Temat postu:

Fajnie sie zapowiada to opow. czekam na dalszy rozwój akcji Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 16:22    Temat postu:

no zobaczymy jak to dalej będzie...
troche mało opisów, akcja toczy sie za szybko i ehh... wydale mi się że to będzie kolejne mega oklepane love story no ale może nas zaskoczysz
czekam na dalesz części


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 16:33    Temat postu:

jak narazie spoko :]
ale jadnak było by fajne jeszcze nastepna czesc przeczytac
wdarło sie pare małych błedów
a podoba mi sie to "Blog27 = Zakała Narodu"
xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ALEX-SZAFKA




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 12:01    Temat postu:

Odcinek 2

-Max wstawaj, idziemy na śniadanie! –Krzyknęłam waląc brata poduszką po głowie.
-Powiedz mamie, że zjem później –Ale on przytomny xD
-Zapomniałeś gdzie jesteśmy, tutaj kucharki nie dadzą ci śniadanka później, bo zaspałeś, jesteśmy w Niemczech śpiochu! –Wywrzeszczałam mu do ucha, siadając na nim, jestem okrutna, ale należało mu się za te wszystkie lata, kiedy z rana wylewał na mnie zimną wodę.
-No dobra, dobra, tylko może byś ze mnie zeszła!
Zjechaliśmy windą do stołówki, ludzie z wczorajszej imprezy witali się ze mną, a ja nie pamiętałam, jak większość z nich ma na imię. Posiłki były w formie szwedzkiego bufetu. Właśnie nakładałam sobie jajecznicę, gdy podeszła do mnie Blanca
-Cześć Summer! –Przywitała się ze mną
-Cześć, to jest Max, mój brat –Odpowiedziałam i wskazałam na niego
-Miło mi, jestem Blanca –Powiedziała mrugając do niego zalotnie
-Max –Podał jej rękę i uśmiechnął się lekko, normalnie chwilami mój rodzony brat przypomina mi starszego Kaulitza
-Może dosiądziecie się do naszego stolika? –Zaproponowała, już chciałam jej podziękować i usiąść przy jakimś innym, ale Max się wtrącił
-Jasne!
-Ale…
Zostałam brutalnie pociągnięta w stronę stolika, przy którym zobaczyłam cały skład TH czyli:
Półprzytomny Bill próbujący zjeść płatki na mleku widelcem, Tom oglądający się za jakimiś laskami, Gucio z bardzo „inteligentnym” wyrazem twarzy, wpatrujący się w jeden punkt na stole i Georg pijący już trzecią kawę pod rząd.
-Chłopaki ogarnijcie się trochę! Przyprowadziłam Summer. –Krzyknęła klaszcząc w dłonie, na co wszyscy jak oparzeni podskoczyli w miejscu i spojrzeli się na mnie. Ja i Blanca wybuchłyśmy śmiechem
-To jest Max- Mój brat –Powiedziałam. Usiadł koło chłopaków i najwyraźniej się z nimi zakumplował, szczególnie z Tomem, świetnie- Mój brat zmienia się w Kaulitza, jeszcze tego brakowało! Cały ranek spędzili na obgadywaniu lasek, ja i Blanca już nie mogłyśmy tego słuchać i śmiałyśmy się co chwila z usypiającego Gustava, gdy nagle podeszły do nas jakże uzdolnione i piękne dziewczęta z Klop27
-Hej jestem Tola a to Ala, będziemy waszym supportem na tej trasie –Powiedziała
-Tak? –Spytał Tom i dostał z łokcia od Billa- A no tak!
-Wiecie, tak fajnie jest was spotkać, strasznie się z Alą cieszymy z tej trasy koncertowej z wami –Mówiła łamanym angielskim
-Taa… My też się cieszymy –Odpowiedział jej Bill ze sztucznym uśmiechem
-Serio? –T&reg;ola się podnieciła Grey_Light_Colorz_PDT_31
-Tak, poważnie –Wtrącił się Tom, z jego ust można aż było spijać sarkazm, ale T&reg;ola jest na tyle głupia, że mu uwierzyła. Odeszły zadowolone i usiadły kilka stolików dalej.
-Idziemy się dziś powłóczyć po mieście? –Spytała Blanca
-Ja nie mam nic przeciwko –Krzyknął starszy Kaulitz
-A my Max, co będziemy robić? –Zwróciłam się do niego
-Jak to co? Idziecie z nami
Rozeszliśmy się do swoich pokoi, a za godzinę mieliśmy się spotkać w apartamencie chłopaków, poszłam wziąć szybki prysznic, a kiedy spod niego wyszłam, zastałam zamiast Maxa kartkę na jego łóżku.

„Summi, wyszedłem na chwilę do sklepu, wrócę niedługo i uważaj na drzwi bo się zacinają, a tak poza tym to ładnie śpiewasz moja ty utalentowana siostrzyczko, na pewno lepiej od klop27”

Kochany ten mój brat, ja mu wyję pod prysznicem, a on mi jeszcze komplementy prawi, chociaż może wyjście do sklepu, to był tylko pretekst, żeby nie musieć dłużej słuchać mojego zawodzenia. W co się ubrać? To w końcu tylko wypad na miasto, a nie do clubu, ale kto wie gdzie się skończy ta wycieczka, czasu mieliśmy nie dużo, bo musieliśmy być na hali już o 16:00. Ubrałam się w zwykłe jeansowe biodrówki, czerwona bluzkę na ramiączka. Do spotkania zostało jeszcze 40 min. Wyjść nigdzie nie mogłam, bo brat miał klucze, wzięłam laptopa i zajrzałam do netu- nic ciekawego, włączyłam TV- nic ciekawego to samo w radiu, nawet za oknem nic się nie działo, westchnęłam ciężko, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi
-Tak? –Krzyknęłam, a w pokoju stanął Tom- Co jest Kaulitz?
-Zawsze jesteś taka miła? Przyszedłem do twojego brata –Odpowiedział
-Zawsze, nie ma go, wyszedł na chwilę, jak chcesz to możesz tu na niego poczekać, tylko uważaj na… Drzwi –Gdy to powiedziałam było już za późno
-O co chodzi? –Zapytał niczego nieświadomy
-Zacinają się –Podeszłam i próbowałam je otworzyć, nic z tego- Ty spróbuj –Zwróciłam się do niego
-Nie mogę, będziemy musieli tu poczekać na Maxa –Najwyraźniej był z tego wszystkiego zadowolony, bo ciągle się na mnie gapił i uśmiechał
-Tak, niedługo powinien się tu zjawić
-Mi się tam nie spieszy –Mówiąc to usiadł na łóżku- Wiesz że jesteś bardzo ładna?
-Taa? –Wstałam i podeszłam do komody, żeby nie widział moich rumieńców
-Tak –Też wstał, podszedł do mnie i objął w pasie, obracając do siebie przodem- No i bardzo pociągająca, inteligentna- Musnął lekko moje usta i pogłaskał po policzku, patrzyłam w te jego wielkie brązowe oczy, mogłabym tak się w nie wpatrywać wieki. Chwila, co ja robię? Przecież to Kaulitz, ten babiarz, dziwkarz, podrywanie lasek to dla niego sport, wykorzysta mnie i porzuci jak mnóstwo innych dziewczyn!
-Za kogo ty mnie masz Kaulitz?! –Wykrzyczałam- Znamy się zaledwie jeden dzień, a ty już mnie całujesz! Trzymaj swoje łapy z dala ode mnie, bo za siebie nie ręczę- Wyrwałam się z jego uścisku i poszłam na drugi koniec pokoju
-Nie denerwuj się tak Summi –Odpowiedział rozbawiony całą tą sytuacją
-Z czego się tak cieszysz kretynie?
-Ty się mnie boisz Hoffman
-W cale nie, trenuje kickboxing i dokopie ci bez najmniejszego problemu- Odparłam i pokazałam mu zaciśnięte pięści
-Nie boisz się że cię pocałuję, tylko że cię w sobie rozkocham- Stanęłam jak wryta- Oj Summer, Summer , twarda z ciebie sztuka, ale ja lubię wyzwania
-Co ty sobie myślisz? Nie będziesz mnie traktował jak jakieś trofeum –W tym momencie drzwi do pokoju otworzył Max
-Zobaczysz że jeszcze będziesz moja –Szepnął mi do ucha i podszedł do mojego brata zostawiając mnie totalnie oszołomioną- Siema Max, dobrze że przyszedłeś, zacięliśmy się, trzeba to zgłosić recepcji.
-I tak jutro wyjeżdżamy, chodźcie już na górę -Zaproponował . W co ja się wpakowałam, głupi Kaulitz, obrzydzę mu życie! Odechce mu się podrywania panienek raz na zawsze! Uh wkurzyłam się przez niego! Na górze wszyscy już na nas czekali, a Blanca włożyłam mini!? Chyba nie stroi się tak dla mojego brata, a jednak, coś jej do oka wpadło, aż miałam ochotę podejść do niej i wykrzyczeć wszystkie wady Maxa Grey_Light_Colorz_PDT_31. Dopiero teraz zauważyłam jak ten apartament wyglądał, był na prawdę duży, meble w starym stylu i obrazy w pozłacanych ramach dodawały uroku, cała banda rozwalonych nastolatków na kanapie „Henryk XVI” wyglądała dość śmiesznie. Ruszyliśmy na miasto, ale nie zwartą grupą. Na samym początku szłam ja z Billem, za nami G&G (Georg i Gustav) potem Blanca i Max zawzięcie o czymś dyskutowali, a na końcu Tom z jakaś nowopoznaną laską, była tak płytka ze można ją było oceniać po wyglądzie. Na łbie blond że aż razi, top na dziewczynkę o wzroście 140cm, a spódniczka bardziej przypominała pas materiału owinięty na biodrach. Co chwilę „atakowały” nas rozszczebiotane fanki i słowo daję, że gdyby można było zabijać wzrokiem, już dawno leżałabym tam martwa. Idąc rozmawiałam sobie z młodszym Kaulitzem
-Wiesz, że podobasz się mojemu bratu –Rzucił jakby nigdy nic, trochę się zmieszałam
-Tak, już zdążył mi to wyznać –Odparłam
-Zamierzasz w związku z tym cos zrobić? –Spytał
-Nie, Tom mnie nie interesuje, szukam kogoś na stałe, a nie na jedną noc.
-No to tak jak ja –Powiedział i się zarumienił
-A co, martwisz się o niego?
-Nie o niego, tylko o ciebie
-O mnie? –Zdziwiłam się
-Wiesz jaki jest Tom, a ty wydajesz się fajna, nie chcę żeby kolejna dziewczyna przez niego cierpiała.
-Dzięki, jesteś kochany –Pocałowałam go w policzek a on objął mnie ramieniem, katem oka widziałam że Tom się nam przygląda. Znaleźliśmy trochę fajnych sklepów, ale szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego po niemieckich butikach. Nadal szłam z Billem pod rękę, gdy nagle podbiegł do nas Tom z tą całą Jessicą. Co chwila ją całował i obmacywał, strasznie mnie to wkurzało, ale nie dawałam po sobie tego poznać i rozmawiałam z jego bratem. Czy Kaulitz dał sobie ze mną spokój? Mam nadzieję. Bill był bardzo zainteresowany życiem w Polsce, w ogóle nie zwracał uwagi na bliźniaka, najwyraźniej już się przyzwyczaił do takiego zachowania. Weszliśmy wszyscy do dużego sklepu z ciuchami, rozeszliśmy się po całym, Blanca pomagała wybrać Maxowi spodnie, Tom szperał w daszkach, Bill oglądał T-shirty, G&G rozwalili się na kanapie a Jessica rzuciła się na miniówki. Znalazłam sobie fajny zielony top i poszłam go przymierzyć, leżał na mnie całkiem fajnie, postanowiłam zapytać się o zdanie Blancę, już miałam wychodzić z przymierzalni, gdy usłyszałam jakąś przepychankę
-Czego ty od niej chcesz Bill? –Poznałam głos Toma
-O czym ty gadasz? –Zapytał jego brat
-Czego chcesz od Summer?
-Nic od niej nie chcę!
-Nie kłam, ślepy nie jestem, podoba ci się! –Wywrzeszczał
-A tobie się nie podoba!? –Odpowiedział
-Właśnie! Mam co do niej plany! Nie wtrącaj mi się!
-Summer nie jest taka jak Jessica! Nie poleci na ciebie –Powiedział czarnowłosy
-Bill, ona już na mnie leci
Co on sobie myśli, co za kretyn! Nie ma mowy! Nawet na niego nie spojrzę! Głupi Kaulitz, nie chcę mieć z nim nic wspólnego! Wyszłam z przymierzalni cała zdenerwowana, złapałam Maxa za rękę i pociągnęłam w stronę hotelu, wszyscy byli zdziwieni moim zachowaniem, tylko ten chodzący mop gapił się na mój tyłek, najchętniej podeszłabym do niego i strzeliła mu w tę uśmiechniętą gębę! Nie mogłam tego przeboleć, musiałam się jakoś wyładować. Weszłam do pokoju, przebrałam się i poszłam na siłownię. Było tam pełno pakerów, spojrzeli się na mnie ze zdziwieniem, podeszłam do worka treningowego i zaczęłam go okładać. Od razu zrobiło mi się lepiej. Myślałam o Tomie i nawalałam worek coraz mocniej i szybciej, nawet nie zauważyłam, że wokół mnie zbiera się grupka ludzi, zacisnęłam pięść i przyłożyłam w niego najmocniej jak tylko potrafiłam. Uff jak dobrze, cała zziajana i zmęczona odwróciłam się w stronę pakerów, przyglądających mi się z otwartymi ustami, wśród nich dostrzegłam całe TH Blancę i Maxa
-Właśnie dlatego, nigdy nie kłócę się z moją młodszą siostrzyczką –Powiedział dumny ze mnie brat
-Przypomnij mi, żebyśmy się nigdy nie kłóciły- Wydusiła z siebie Blanca
Kaulitz stał oszołomiony, a ja zignorowałam ich słowa i przeszłam koło niego z uśmiechem zwycięscy, niech wie, że jak tylko spróbuje się do mnie zbliżyć, to będzie musiał zbierać swoje żeby po całych Niemczech Grey_Light_Colorz_PDT_31


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 12:24    Temat postu:

No całkiem fajnie się zapowiada xD
Nie będę się rozpisywała i czekam na następną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 12:41    Temat postu:

Mimo iż składnia zdania nie jest idealna, fabułę oceniam na pięć Smile Pomijając fakt, że podobny temat już był kiedys wykorzystany Cool Nie mniej jednak, czekam na kolejną częśc Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 12:53    Temat postu:

niezle sie zapowiada. nie to no co zwykle natrafiam, takie nieszablonowe.
na szczescie nie ma bledow typu "ktury" bo one mnie doprowadzaja do szalu. Evil or Very Mad

coz zobaczymy co bedzie dalej, powodzenia Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amsta




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 13:46    Temat postu:

prosze pisz następne części bo to jest bardzo ciekawe ja chętnie sobie poczytam... Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MalaLadyPunk




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 13:53    Temat postu:

naprawde jestem w szoku bo zwykle trafiałam na opo w stylu "ja i tom jestesmy tacy szczesliwi, mamy 9 dzieci i mieszkamy w pieknym domu"
To opo bardzo mi sie podoba ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 16:07    Temat postu:

ten motyw o starszym kaulitzu który ma za cel rozkochać w sobie dziewczynę łudząco przypomina opowiadanie Nemenzis które kiedyś uwielbiałam ale niestety go jużnie ma
no cóż, może być ciekawe
pisz dalej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 19:36    Temat postu:

nohh tez mi sie wydawalo ze czytalam podobne xD no ale coz przeczytac nie zaszkodzii Very Happy czekam na dalsze party Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ALEX-SZAFKA




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 20:57    Temat postu:

Z tym hotelem to prawda, mieszkam w nim, niestety nie w Gołębiewskim Very Happy No ale w hotelu, prawdą jest też to, że mój ojciec jest Niemcem i mam starszego brata- Maxa, nie całe opo jest zmyślone, oczywiście nigdy nie spotkałam nikogo z TH, ale może jestem spokrewniona z Guciem, bo mamy tak samo na nazwisko Very Happy- stąd ta "Szafka" w moim nicku. Dzięki za komentarze, są bardzo motywujące! Dziękuję leute

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ALEX-SZAFKA dnia Poniedziałek 17-04-2006, 19:41, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lolka-fasolka:)
Gość






PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 21:06    Temat postu:

Hey!
Super opko...czekam na next part. Wciągnęło mnie.
A i super Ci że masz ojca niemca,nazwysko takie jak Gutek i mieszkasz w hotelu. POzazdrościćSmile
Powrót do góry
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 21:26    Temat postu:

buehehen będzie zbierał zębole po całych niemczech <lol2> Suuuper
Oj...podoba mi się Smile Mam nowe opo do czytania a ty nową czytelniczkę Razz
gratuluję Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 21:50    Temat postu:

no całkiem, całkiem <lol2>
czekam na rozwój wydarzeń Wink
pozdrwiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Piątek 17-03-2006, 8:37    Temat postu:

oj, przydała by sie nowa cześć xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*AnIoŁeK*




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TaRnÓw

PostWysłany: Piątek 17-03-2006, 8:56    Temat postu:

podoba mi sie te opko Wink Niech Tom wie ze nie kazda Polka jest łatwa do zdobycia bo nas to trza cenic a nie bawic sie z nami Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ALEX-SZAFKA




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 17-03-2006, 15:53    Temat postu:

Odcinek 3


Nadeszła 16:00 , przed halą stały podniecone fanki, a w środku panował harmider i zamieszanie, każdy zajmował się swoja robotą, zupełnie nie zwracając uwagi na innych, musiałam dużo czasu spędzić z chłopakami, podłączając ich instrumenty i mikrofon Billa. Nie byłam już tak zdenerwowana, Tom próbował do mnie zagadać, ale ja najzwyczajniej w świecie go olewałam. Jessica odeszła już w zapomnienie, bo gdy o niej wspomniałam, usłyszałam odpowiedź ze strony Toma: „Jaka Jessica?” No tak, można się było tego spodziewać. Poszłam do pomieszczenia, w którym znajdowały się zapasowe części, szukałam żarówek, wzięłam 3 sztuki, odwróciłam się i ujrzałam uśmiechniętego Kaulitza. Chciałam wyjść ignorując go, ale stanął w drzwiach i chwycił mnie za ramiona, zbliżając swoją twarz do mojej
-Czemu mnie olewasz? –Zapytał
-A czemu ty nie chcesz się ode mnie odczepić? –Odparłam
-Bo mnie bardzo pociągasz
-Czego ty ode mnie chcesz Kaulitz?
-Żebyś mi dała szansę- Powiedział, próbując przykuć do niego mój wzrok
-Żebyś się ze mną przespał jak z Jessicą i zostawił? Nie dzięki –Odpowiedziałam
-No ale ty jesteś inna niż Jessica!
-No właśnie, jestem inna i nie pozwolę, żeby jakiś podrywacz mnie wykorzystywał! –Krzyknęłam i wyszłam zostawiając go tam samego. Co ja mam zrobić żeby on mnie zostawił!? Byłam już strasznie wkurzona, Max widząc moją minę, chciał podejść do mnie i pogadać, ale spojrzałam się na niego ze złością i od razu odechciało mu się rozmowy. Wszystko było już podłączone i na swoim miejscu, stanęłyśmy z Blancą za kulisami i czekałyśmy na rozpoczęcie. Na scenę wybiegł Klop27, ale niemieckie fanki były zdziwione, widząc zamiast swoich idoli, dwie idiotki skaczące po scenie, zrobiło mi się strasznie wstyd- nie wiem czemu, przecież to one robiły z siebie pośmiewisko a nie ja, jednak wstydziłam się, miałam ochotę ściągnąć je ze sceny i przeprosić publikę za te wygłupy, powiedzieć, że to tylko dwie kretynki, które jakimś cudem dostały się na backstage i wyskoczyły na scenę. Zostały totalnie wygwizdane i wyśmiane przez fanki TH, ich występ się już na reszcie skończył, a ja mogłam odetchnąć z ulgą. Za chwilę chłopaki mieli zacząć grać, ich pierwszy koncert, na pierwszej trasie, wszyscy byli bardzo zestresowani, tylko Tom zgrywał luzaka, jednak widziałam że też się denerwował. Bill najbardziej, w końcu to on był wokalistą i to on był na pierwszym planie. Przed ich wyjściem na scenę, podeszłam do niego, objęłam i szepnęłam mu do ucha „Wszystko będzie dobrze”. Odpowiedział mi uśmiechem, nie wymuszonym, ten uśmiech był bardzo szczery. Jeszcze usłyszałam tylko jak Tom mówi „Showtime” i ruszyli przed siebie. Ale dali czadu! Wymiatali jakby ich ktoś nakręcił, fanki się darły, stringi leciały, publika szalała! Wsłuchałam się bardziej w teksty piosenek, były głębokie i dawały do myślenia, szczególnie „Wenn nichts mehr geht”. Gdyby mi ktoś kilka tygodni temu powiedział, że spodobają mi się piosenki TH, to bym go wyśmiała. Koncert był po prostu zajebisty! Od razu podbiegłyśmy z Blancą do chłopaków i wyściskałyśmy ich, wszystkich oprócz Toma rzecz jasna, jemu tylko posłałam krótkie „Gratulację”. Byli strasznie zmęczeni, pojawiliśmy się na Aftershowparty, ale po 15min. Wróciliśmy do pokoi. Już miałam iść pod prysznic, gdy zadzwonił telefon, odebrał Max
-Tak?…Jasne, czemu nie?…Zaraz będziemy
-Kto to? –Zapytałam
-Zbieraj się, idziemy do Kaulitzów- Powiedział wesoło
-Myślałam, że są zbyt zmęczeni na imprezę –Zdziwiłam się
-Będziemy tylko my –Odparł
-Max, podoba ci się Blanca? –Spytałam jak by nigdy nic
-No, w zasadzie to tak, a co?
-Nie nic, chodźmy już
Wjechaliśmy windą na ostatnie piętro, a z drzwi do apartamentu wyskoczył półnagi Gustav. „Nawet nie chcę wiedzieć” Rzuciłam w jego stronę i weszłam do środka, okazało się, że reszta gra w butelkę. No nie! Zaraz zaczną mi zadawać osobiste pytania i każą robić rzeczy, których później będę żałować, ale przecież nie mogłam się nie zgodzić, bo wyszłabym na tchórza. Gucio po wykonanym zadaniu, chwycił butelkę i zakręcił. Tylko nie ja, tylko nie ja –Ja! Świetnie Grey_Light_Colorz_PDT_46
-Pytanie czy zadanie? -Zawołał wesoło
-Hmm, pytanie- Odpowiedziałam
-No dobra, pytanie standardowe, miałaś już swój pierwszy raz? -O k****! I co ja mam mu powiedzieć, miałam już swój pierwszy raz, ale niewiele osób o tym wie, tylko ja, on i 3 moje najlepsze przyjaciółki z Polski. Co Max powie jak się dowie? Co powie Kaulitz jak skłamie? Co sobie o mnie pomyśli Bill jak powiem prawdę? No dobra, miała być szczerość
-Tak –Powiedziałam pewnie
-Co? Z kim? –Krzyknął Max
-Nie musze odpowiadać na to pytanie –Tom gapił się na mnie jak pies na świeże mięso, Bill się trochę zmieszał, G&G mieli zbereźne myśli, bo się głupkowato uśmiechali, Max był oburzony, a Blanca nic sobie z tego nie robiła –No co się gapicie? Takie straszne?
-Tak! –Krzyknął mój brat
-Nie przesadzaj, gramy dalej, teraz moja kolej –Zakręciłam butelką, wypadło na Blancę- Musisz zamienić się dzisiaj ze mną na pokoje! –Nie była niezadowolona, wręcz przeciwnie, nawet nie protestowała, to samo Max, jaka ze mnie swatka Grey_Light_Colorz_PDT_31 Graliśmy tak jeszcze trochę, była kolej Georga na kręcenie i na moje nieszczęście wypadło na mnie, nie mogłam wziąć pytania, bo zaraz wszyscy by się dowiedzieli, z kim przeżyłam pierwszy raz, więc wybrałam zadanie.
-Musisz iść z Tomem na spacer –Kopara mi opadła, jak Georg mógł mi to zrobić, wie doskonale, że za nim nie przepadam
-Mają iść teraz? Jest ciemno! –Dzięki Bogu wtrącił się Bill
-Spoko Bill, widziałeś Summer w akcji, jakby ktoś ich napadł, to dokopie gościowi tak, że już nie wstanie –Zaśmiał się. No to jestem załatwiona, będę musiała łazić z Kaulitzem po parku, jeszcze mnie zgwałci, babiarz niewyżyty! Ale z drugiej strony, to Georg ma trochę racji, jak się do mnie zbliży ten Mop, to mu dam po gębie! Wyszliśmy oboje z hotelu do parku, znajdującego się niedaleko, był chłodny letni wieczór, w powietrzu unosiła się woń kwiatów, wiatr rozwiewał moje włosy, czułam się cudownie, nawet nie zwróciłam uwagi na idącego obok mnie Toma, uwielbiam tą porę roku, najlepsze chwile mojego życia kojarzyły mi się z latem. Tom zerwał jeden z kwiatków i podał mi go, muszę przyznać, że lubię takie gesty ze strony chłopaków, lubiłam kiedy otwierali przede mną drzwi, kiedy narzucali na mnie swoje kurtki gdy marzłam.
-Dziękuję –Powiedziałam i spojrzałam w te jego brązowe oczy. I po co ja to zrobiłam? Świetny ruch Summer! Grey_Light_Colorz_PDT_46
-Proszę bardzo, ślicznie wyglądasz w zielonym –No proszę, proszę, Kaulitz potrafi być szarmancki, mów dalej chłopcze- W ogóle jesteś śliczna i…Intrygująca, jeszcze nie spotkałem takiej dziewczyny jak ty, normalnie laskom które mi nie ulegają mówię „Fajnie było cię poznać, żegnaj” ale z tobą jest inaczej
-Rany, Tom, nie wiem co powiedzieć –Zatkało mnie
-Najlepiej powiedz, co mam zrobić, żebyś zwróciła na mnie uwagę –Czy to możliwe, że Tom Kaulitz, wcale nie jest podrywaczem, czy to możliwe że udaje, że to tylko taka jego taktyka? Postanowiłam dalej ciągnąć tą rozmowę, może się z czymś zdradzi
-Nie chodzi o to czego nie robisz, tylko o to co robisz –Odpowiedziałam wymijająco- Może lepiej wracajmy już do hotelu, robi się zimno- Powiedziałam, a on zarzucił na mnie swoją bluzę. Nie no Kaulitz! Miałeś być Casanovą i łamaczem damskich serc, a ty tym czasem taki gest odwalasz! Szliśmy dalej w milczeniu, co ja miałam zrobić? W końcu stanęliśmy przed drzwiami frontowymi hotelu, Tom położył swoją dłoń na moim policzku. Tylko nie patrz w jego oczy! Tylko nie patrz w jego oczy! –Wciąż powtarzałam sobie w myślach, ale niestety, spojrzałam, jak to się stało że taki drań ma tak piękne oczy!?
-No to jak, dasz mi szansę? –Spytał po chwili
-Musze się zastanowić- Odpowiedziałam i wyrwałam się z uścisku
Pobiegłam na górę i obwieściłam wszystkim że idę już spać, Blanca dała mi kluczyki do swojego pokoju, jej był o wiele ładniejszy i większy od mojego i Maxa, weszłam do łazienki i wzięłam długą kąpiel. Tego mi było trzeba, myślałam o tym, co mam powiedzieć Tomowi i postanowiłam, że najlepiej będzie, jak pogadam z Billem, bo w końcu kto zna go tak dobrze jak własny brat? Smile Ta cała gra w butelkę, przypomniała mi mojego byłego chłopaka- Kamila, to właśnie nim przeżyłam mój pierwszy raz, byłam z nim przez rok, ale rozstaliśmy się w przyjaźni. Coś czuję że czeka mnie poważna rozmowa z Maxem na temat odpowiedzialności. Doskonale pamiętam jego słowa zeszłego lata, kiedy pierwszy raz pojechałam sama z przyjaciółmi pod namiot „Tylko mi tam uważaj, nie chcę żeby jakiś glut mówił do mnie wujku” Ten tekst mnie rozłożył, do tej pory mu to wypominam, ale martwi się o mnie i dobrze. Wszystkie koleżanki mi go zazdroszczą Wink Owinęłam się w szlafrok i wyszłam na balkon, przyjemny wiaterek rozwiał moje włosy, westchnęłam i oparłam się rękami o balustradę, na chwilę zapomniałam o wszystkich moich problemach, zaczęłam nucić sobie piosenkę Farby „Chcę tu zostać” przypominała mi ona wakacje- czas beztroski, zabawy i lenistwa. Na moich ustach zagościł uśmiech, kilka balkonów dalej zobaczyłam całującą się parę, są tacy zakochani- pomyślałam, chwileczkę przecież to… To Blanca i Max! WoW! Co tak szybko? Chwyciłam za komórkę i napisałam eska
„Tylko ostrożnie braciszku, nie chcę żeby jakiś glut mówił do mnie ciociu”
Włączyłam laptopa i weszłam na gadu, była na nim jedna z moich przyjaciółek- Sandra
Sandra: Cześć Summi! Minęły tylko 2 dni, a ja już za Tobą tęsknię!
Ja: Cześć Sandra, ja też się stęskniłam, niestety zobaczymy się dopiero za 2 miesiące :’(
Sandra: Nie płacz, tylko opowiadaj jak jest na tej trasie!
Ja: Powiedziałabym ci kogo poznałam, ale mi nie uwierzysz
Sandra: Też mi coś, ja bym się nie chwaliła że znam T&reg;ole i Alę Grey_Light_Colorz_PDT_31
Ja: Daj mi dokończyć! Kto jest twoim ulubionym zespołem, za którym szalejesz?
Sandra: NIE!
Ja: Tak
Sandra: AAAAAAAAA!!! Mów, jacy oni są!?
Ja: Są spoko
Sandra: Spoko? Spoko? Tylko tyle!? Summer, ja cię zabije! Twój brat jest spoko! Oni są boscy!
Ja: Nie przesadzaj, przecież tez są normalnymi ludźmi, Bill jest fajny Wink
Sandra: A Tom?
Ja: Nic mi nie mów! On jest dziwny, raz taki, a raz inny. Musze już lecieć bo zaraz się wykończę, nie wiedziałam że praca technicznego jest taka wyczerpująca!
Sandra: Dobranoc Summ
Ja: Dobranoc
Ale bym się chciała z nią zobaczyć, z resztą nie tylko z Sandrą, z Kariną i Weroniką też- Moje najlepsze przyjaciółki. Położyłam się do łóżka, nie mogłam zasnąć, ale ten Kaulitz namieszał, jaki on jest naprawdę? Taki jak na imprezie, czy taki jak w parku? Uh, łeb mnie zaczął boleć od zastanawiania się, ale z drugiej strony, jak mu zależy, to niech się chłopak stara Very Happy Nie wiem, naprawdę nie wiem! Grey_Light_Colorz_PDT_46 Zasypiając włączyłam sobie jeszcze mp3 i słuchałam Wenn nichts mehr geht, ta piosenka jest śliczna!


Następnego dnia obudził mnie telefon, to Max, zadzwonił żeby mnie poinformować, że trzeba już wstawać i się szykować do wyjazdu, ale mi się nie chciało, nie byłam w stanie się podnieść, w końcu się zebrałam i poczłapałam do łazienki. Byłam już gotowa do wyjścia, wzięłam walizki i udałam się z nimi w stronę windy, ale ciężkie, nie mogłam ich udźwignąć, nagle nie wiadomo skąd, pojawił się młodszy Kaulitz podszedł do mnie i zaoferował pomoc
-Poczekaj pomogę ci- Powiedział
-O dzięki, sama bym sobie nie poradziła- Odpowiedziałam
-Nie ma za co
-Bill, mogę się ciebie o cos spytać?
-Pewnie, pytaj –Odparł czarnowłosy
-Jaki Tom jest naprawdę? –Zapytałam
-Nie rozumiem
-No bo na tej imprezie zgrywał Casanovę, a w parku romantyka, jak z nim jest naprawdę?
-Wiesz, Tom ma różne taktyki, niektóre lubią niegrzecznych chłopców jak Np. Blanca, a niektóre romantyków jak ty, a on to wykorzystuje
-Wiedziałam, jednak nie pomyliłam się co do niego!- Powiedziałam wkurzona
-Nie przekreślaj go, jemu naprawdę zależy
-Ale mi nie! Nie na kimś takim jak on, szukam kogoś takiego jak… Jak…
-Jak ja? –Przerwał mi
-Tak –Odpowiedziałam i wyszłam, bo drzwi windy akurat się otworzyły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 1 z 43

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin