Tokio Hotel

aliss · Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 17:21 Temat postu: Coś o Aniołach. Baj aliss ;)+

- Wierzysz w Anioły? - zapytała go kiedyś.
- Wierzę - odparł, z uwielbieniem wpatrując się w jej twarz.
- Kim... Czym są Anioły?
- To cudowne istoty, które zjawiają się obok ciebie za każdym razem, kiedy ich potrzebujesz. Możesz schować się w ich ramionach, ukryć twarz w długich, jedwabnych szatach. Trzymając cię za rękę, pozwalają żyć - nie tylko przebywać.
- Bill... mówisz tak pięknie... Tak jak byś znał jednego z nich osobiście...
Odgarnął kosmyk z jej czoła.
- Znam...

***

Puk, puk.
Niechętnie podniósł powieki.
Stuk, stuk!
Wsparł się na łokciach, niepewnie wsłuchując się w źródło dźwięków.
BUM.
Drzwi otworzyły się z hukiem, a przerażony Bill podciągnął kołdrę pod same uszy.
- No co jest z tobą?! - w progu stanęła piękna dziewczyna. Długie złote włosy spływały kaskadą na jej ramiona, a na twarzy igrały promyki słońca, wpadające do pokoju przez otwarte okno. Miała w sobie coś... anielskiego. Coś, co sprawiło, że żołądek Billa wykonał dziwną, bliżej nieokreśloną akrobację - Bill, obiecałeś mi przecież...
Chłopak przeczesał dłonią czarną czuprynę.
- Godzina?
- Pół do jedenastej!
Wstał, obrzucił wzrokiem bokserki w misie, i przykładając do czoła jedną z dłoni powiedział do oszołomionej dziewczyny:
- Pięć minut. Daj mi pięć minut.
I zniknął za drzwiami łazienki.

***

- Nie podglądasz?
- Niby jak?!
- I nic nie widzisz?
- Niby jak?!
- Oddychasz?
- Niby... Aa. Oddycham. Jeszcze.
- Okej, Już niedaleko.
Chłopak delikatnie przytrzymywał ją w talii, upajając się lawendowym zapachem jej włosów, i, zawiązawszy uprzednio jej oczy opaską, prowadził w sobie tylko znanym kierunku.
- Długo jeszcze?... - zajęczała, po raz trzeci potykając się na kamieniu - Co to w ogóle za chaszcze, chcesz mnie zgwałcić, czy jak?...
Bill roześmiał się, zatrzymał, i sięgnął do czarnej opaski.
- Nie ruszaj się - szepnął, i odrzucił ową przepaskę na bok.
Zduszony okrzyk.
Z przerażeniem w oczach wtuliła się w ramiona zdumionego Billa.
- Sall... Hej, co jest?...
- Boję się...
Otoczył jej drżące ciało ciepłymi ramionami, zamykając w opiekuńczym uścisku.
- Ufasz mi?
Nie odpowiedziała. Kurczowo ścisnęła jego nadgarstki.
- Zapytałaś kiedyś, czy wierzę w Anioły. Wierzę. A ty? Wierzysz w Anioły, Sall?
- N-nie wiem... Czym są Anioły?
- Są... osobistymi ochroniarzami. Z Aniołem jesteś bezpieczna...
Podniosła głowę, zatapiając się w jego spojrzeniu. Czułym.
- Będziesz moim Aniołem, Bill?
- Będę. Zawsze byłem...

Sailor Moon · Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 17:29 Temat postu:

Kurczę dobrze sie zaczynało, ale zakończenie mnie rozwaliło.....takie typowe i nudne....wybacz za taka krytyke, ale nawet nie wiemy czego ona sie wystraszyła i takie to toche bez sensu....

Franziska · Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 18:32 Temat postu:

Hmm...
Całkiem niezłe.
Koniec niestety zbyt typowy..
A i jeszcze jedno...
Nie napisałaś, gdzie oni byli, że bohaterka się wystraszyła.

Pozdrawiam.

i$Qa · Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 18:35 Temat postu:

3

EDIT:
Teraz rozumiem, dlaczemu Qmpela powiedziała, że zachowuje się jak baba w ciąży. Nie chodzi o to że ciągle jem (teraz truskawki ze śmietaną XD), ale o to że mam stasznie zmienny nastrój.
Podobało mi się!
A jeszcze przed chwilą wszystkich bym zbluzgała Neutral

...
Ehhh...
Justyna powraca...pełną mocą...

i$Qa & Justyna...
Ogień i woda...
Dzień i noc...
JA...

Żyrafa · Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 19:01 Temat postu:

Ekhem...
Nie podobało mi się, anioły...ech, pomysł już wyczerpany.
Bez uczuc, czego się ona wystraszyła ? krótko i bez pomysłu
Przykro mi
A wiem, że możesz napisać coś dobrego, tylko potrzebny pomysł i godziny, tudzież dni nad kartką. Nie pisz co chwila nowego opowiadania, bo sie wypalisz. Masz lekki, naturalny styl pisania, ale musisz go wydobyć.
Nie podoba mi się

I$Qa , a może ty jesteś w ciąży ? Surprised

Ja chce być ciocią Razz

Ag · Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 19:56 Temat postu:

Takie, takie nudne...
Gdybyś posiedziała nad tym trochę dłużej mogłabyś stworzyć coś naprawdę pięknego. Trzeba tylko cierpliwości i dużo chęci!
Trening czyni mistrza, więc pisza dalej, jednak z większą uwagą na słowa Smile

Buś

kochająca inaczej
kolly

Mod-Falka · Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 21:30 Temat postu:

Wiesz co mi się podoba w tobie? To jak piszesz. Piszesz tak, że chce mi się czytac, nawet gdybyś opisywała mi teorię względności tp by mi się spodobało. Chociaż teoria nie jest taka zła, ale już cała fizyka to uhm.. pożal się Boże...
No nic... zaczęło się ładnie, ale dlaczemu takie krótkie??? aliss, napisz coś, w co można się będzie zagłębić jak w tabliczkę czekolady... ja zacznę czytac a reszta po prostu sama popłynie. Ja wiem, że umiesz, jestem o tym przekonana, Tylko długie, proszę... bo ty piszesz wspaniale, przyszła mi teraz na myśl Terakowska i "Tam gdzie spadają Anioły"... Aniołów nigdy dość, nawet w opowiadaniach. Mnie się tylko żyletki znudziły Smile

Buźka:)
Nie było źle:)
Pozdrawiam i czekam na to przyszłe opowiadanie z blaszką Smile

Takie, które mnie zwali z nóg Smile

Nemesis · Wysłany: Piątek 02-06-2006, 16:57 Temat postu:

Klify, wysoko...tak bardzo wysoko. Bała się, miała lęk wysokości.
Jak dla mnie to tego się wystraszyła.
Zmusiłaś mnie do wymyślenia sobie obiektu, który wprawił dziewczynę w krzyk.
Potem zapewne rzucili się razem w otchłań, a woda w odcieniu błękitu pochłonęła ich złączone ciała. Niby balanie, ale w zasadzie podoba mi się Twój styl.
Może jakaś wieloczęściówka, hmm?

aliss · Wysłany: Piątek 02-06-2006, 17:38 Temat postu:

bron boze, nie rzucili się nawet z parteru!! Very Happy

ale dokładnie o klify chodziło! Czytasz w myslach, czy jakk?... :> Very Happy

Divalecorvo · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 15:06 Temat postu:

Jak nie aniolem to napewno jestes czarodziejka ktora wtapia magie do swoich dziel... to co piszesz ma w sobie cos.. cos.. niesamowitego... bede czytala twoje opa zawsze i wszedzie;) nie moge zostawic i nieczytac op nastepnego talentu:)