Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

You always have a choice... KONIEC+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Diancia




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od pewnego człowieczka znanego pod pseudonimem ona1666

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 17:18    Temat postu:

I czego ty ode mnie oczekujesz???
Najpierw maltretujesz mnie psychicznie a potem oczekujesz ze napisze ci jakiegos sensownego komenta.
Tu sie mylisz.
Ja dzisiaj jakos nie w formie jestem bo se w budzie zemdlalam.
Normalka.
Nie trujac cie dalej.
Dobrze wiesz co mysle o twoich SWIETNYCH opo.
Z drugiej strony to cie nie rozumiem bo kto chcialby posta od takiego beztalencia jak ja.
Masz wiele fajniejszych fanow.
Nie rozdrabniajac sie dalej.
Nie bede tu jakichs komplementow wypisywac bo to trochi nudne.
A inny za mnie to zrobia.
Poprostu ja tylko czekam na nastepny parcik.

A tak sumujac to wszyscy co to przeczytali niech sie nie przejmuja moja bezdenna glupota.
Taka sie juz urodzilam nic na to nie poradze.
W koncu blondynka jestem.
Dosc jebnieta ale jednak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 21:37    Temat postu:

Napisałam new part.
Nie jestem z niego zadowolona.
Chyba zrobię przerwę w pisaniu.
Bo jestem beznadziejna.
W tym co mówie.
Co robie.
Co pisze.
Przepraszam jeżeli Was zawiodłam.
Przepraszam ~ddm.
Wiem, że liczyłaś na coś dobrego.
A ja Cię zawiodłam.



Nie będzie dedykacji.
Bo tego nie zadedykowałabym nawet najgorszemu wrogowi...




Part 3

~*~*~


Pobiegł do hotelu. Do apartamentu swojego brata.
- Tom! Musimy pogadać! – krzyknął.
- O sory. – wycofał się zauważywszy brata w dość niedwuznacznej sytuacji.

Poszedł do swojego pokoju. Usiadł na łóżku. Położył lewą dłoń na klatce piersiowej. Wyczuł przyspieszony rytm serca. Strach? O tak. Bo czy Tom go nie wyśmieje? Czy nie powie, że już mu się do reszty poprzestawiało? Na pewno. Ale komu innemu może się zwierzyć? Nikomu. Nie ma nikogo komu może naprawdę zaufać. Otaczający go ludzie są mili tylko kiedy trzeba.

Usłyszał delikatne skrzypnięcie. Zmąciło panującą wokół ciszę. To był jego brat.
- Co się stało?
- Tom. Ja poszedłem tam... I ona... Ja widziałem ją.
- Gdzie poszedłeś? Kogo widziałeś. – pytał zdezorientowany starszy bliźniak.
- Cornelię. Byłem na cmentarzu. I... Tom wiem, że pomyślisz, że zwariowałem, ale ona do mnie mówiła. Powiedziała, że jeszcze się spotkamy.
- No na pewno.
- Co powiedziałeś.?
- Nie nic. Bill ja ci wierzę. Wiem, że nie kłamiesz. A teraz wybacz, ale muszę wziąć prysznic. – powiedział Tom wychodząc.


Jego nozdrza uderzył zapach. Jej zapach. Niedawno się pożegnali. Jego kolejna zdobycz. A może nie? Może pierwsza której zdobyczą jest on? Nie wiedział. Nie miał ochoty nad tym myśleć. Dla niego wszystko było proste. Białe lub czarne. Wyjął z szafki biały ręcznik. Jedyną rzecz która mogła nacieszyć się smakiem i zapachem jego ciała. Zwykły skrawek materiału. A tak przydatny.
Po jego ciele spływały kropelki wody. Niby tak podobne. A w rzeczywistości tak różne. Niby puste. A wypełnione sensem. Czemu się bał? Czemu mu nie powiedział? Przecież dobrze wie. Zna prawdę. Może pójdzie do niego i mu ją wyjawi. Powie, że... Nie. Nie powie. To nie jego sprawa. Zresztą obiecał jej. Dał słowo i przypieczętował krwią. Czerwonym płynem. Płynem życia. I nie będzie o tym myślał. To nie w jego stylu. Bill powinien sam do tego dojść...


Leżał na łóżku. Nie mógł spać. Zresztą po co mu sen? Złudne drugie życie. Najpierw daje nam nadzieję. Tumani nas by potem to wszystko zabrać. Okazać swoją wyższość. Władzę.
Jednak jego głowę zaprzątało coś innego. Czemu Tom tak zareagował? Czemu nie wyśmiał go tylko powiedział, że rozumie? Czemu nie oczekiwał wytłumaczeń? Wiedział coś. Coś o czym on nie ma pojęcia. Tylko co? Nie. Nie zapyta go. To będzie zbyt proste. Zresztą w ten sposób się nie dowie. Zagra inaczej. Wróci tam. Za tydzień. Myślał. Co powie, co zrobi. Usnął. Odpłynął tam gdzie wolałby nie zawitać. Znów był z nią. Leżeli na zielonej trawie. Czuł zapach jej włosów. Jej delikatną skórę pod swoimi palcami. Rozmawiali. O ich dziecku. Bo, była w ciąży. W przeciągu jednej sekundy znalazł się w szpitalu. Wrzask. Ból i płacz. Potem szczęście. Euforia. Został ojcem. Dostał go na ręce. Syna. Lecz ten zeskoczył z jego rąk. Wziął nóż. Podbiegł do Cornelii i ją przebił...
Zerwał się. Spokojnie. To tylko sen. Głupi i nic nie znaczący. Spokojnie. Mówił sobie wracając do pozycji leżącej. Przemyślisz to wszystko jutro...


Jeszce raz przepraszam wszystkich.
Skopałam na pełnej lini.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 21:49    Temat postu:

pierwsza!

EDIT

No to jedziem...
Kochana? Wiesz co znaczy "skopac"?
Wiem, ze ma dwa znaczenia, ale koncentrujmy sie na tym drugim, mniej przyziemnym.
No wlasnie wydaje mi sie, ze nie... Wiec po co uzywasz slow, ktrych znaczenia nie znasz?
Nie zawiodlas mnie. Nigdy. Tak jak i teraz.
Podobalo mi sie. Moim zdaniem to byla bardzo dobra czesc. Duzo przeslania i przemyslen. Tak jak lubie.
Ladne opisy, ciekawie rozwijajaca sie fabula...
Tylko Cie chwalic! I jeszcze za cos...
Podstawowa cecha pisarza - skromnosc. Gratuluje:)
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 22:05    Temat postu:

~durch_den_monsun - Znam ich znaczenie, dobrze znam. Kiedy czytałam Twój komentarz po moim policzku spłynęła łza. Która dziś? Pierwsza? Dziesiąta? Setna? To nie ma znaczenia. Każda jest taka sama. Chociaż nie. Są jeszcze łzy szczęścia. Ale po co? Pytam po co je stworzono? Skoro nie można ich używać. Dziś straciłam coś bardzo ważnego. Wiarę w siebie. I jej siostrę. Pewność siebie. One wrócą. Zawsze wracają. Ale ich utrata za każdym razem jest coraz bardziej bolesna , coraz więcej mnie kosztuje.

Nie myśl, że płaczę przez Ciebie. Bo tak nie jest. Wiesz, pomogłaś mi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 22:13    Temat postu:

Nie jesteś beznadziejna !! Wierz mi!
A dzisiejsza część, jest tylko bardziej refleksyjna, zawierająca opisy przeżyć, odczuć.
I naprawdę ja nie uważam, żeby to beznadziejne było.
Wręcz przeciwnie, spodobało mi się.
Ja zawsze się jakaś taka sentymentalna na noc robie Wink
pozdrawiam

I uwierz w siebie, bo wiara czyni cuda...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WaRiAtKa




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przyczajki -krk

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 22:27    Temat postu:

Co ja mam napisać? PO raz kolejny, że m isię podoba?
Że jest cudne?
Że to uwielbiam?
Że tak pięknie opisujesz?
Że ciągle jest mi mało i chcę więcej?
Tak, tak właśnie jest. Mogłabym całymi dniami zatapiać oczy w tym opku...
Baa mogłabym ciągle czytać każde pisane przez ciebie opko.
Brzmi tak pusto i beznadziejnie, nieprawdaż?
A jednak właśnie tak ze mną jest...
Kogo zawiodłaś? Bo napewno nie mnie... Zresztą jestem pewna, że nikogo nie zawidziesz. Jesteś obdażona tak dużym talentem, żę nawet gdybyś chciała napisać coś na średnim poziomie to i tak wyjdzie ci z tego wysoki poziom (przynajmniej tak mi się wydaje- a to tylko mój tępy mózg...). Bo niechcę by to zabrzmiało źle. Nie. To jest napisane w dobrym tego znaczeniu Smile
A teraz to ja cię przepraszam za tego komenta... ale wiesz przynajmniej, że przeczytałam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 14:32    Temat postu:

lotte - dziękuje za miłe słowa. Nawet nie wiecie jak podnosicie mnie na duchu.

WaRiAtKa - nie brzmi pusto i beznadziejnie... Raczej tak od serca. Nie wiem może się mylę, ale tak go odebrałam. I nie przepraszaj. Nie masz za co... To ja powinnam przepraszać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 14:42    Temat postu:

Nie skopałaś...
Powiedz mi...
Jak mogłaś to zrobić pisząc taką część.
Co ja mam ci napisać?
Że jest piękne?
Że jest boskie?
Że jest wspaniałe?
Że jeste rewelacyjne?
Że je uwielbiam?
Że je wielbie?
Że kocham Cię za to opo?
Kocham...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 14:52    Temat postu:

Kochana...
Wiem, ze na kazdym kroku nas oklamuja...
Mowi sie "nadzieja umiera ostatnia", ale tak nie jest...
Wiesz dlaczego? Bo, ona umiera zawsze przed tym, jak umiera ten, ktory ja stracil.
Umiera - nie fizycznie, ale duchowo.
Umiera jego psychika.
A do tego nie wolno dopuscic.
I pamietaj jedno - lzy nie pomoga. One tylko na nowo otwieraja rany. Czujemy po nich ulge, ale po dluzszym czasie nie sa dobre w skutkach.
Czekam na wiecej i pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 15:02    Temat postu: =)

Zapatrzyłam się kiedyś w tamtą stronę świata,
Gdzie dogasał dzień w zmąconych promieniach słonecznych,
Gdzie niebo ciemną nocą drżało od łuny nieugaszonej.
Tamtej nocy drzewa objęły swymi gałęziami nieboskłon,
A pled gwiaździsty utkany z pragnień w czerni nocy
Otulił swą poświatą gasnący lazur nieba snem rozkosznym...
A wiesz dzięku komu to wszystko ? Dzieki tobie kochana. Tak, właśnie dzięku tobie? Dziekuje za to, że piszesz, za to, że jestes. Poprostu dziękuje

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 16:09    Temat postu:

Agaciara - od ciebie wystarczyłoby mi zwykłe " nieźle "... I ja też Cię kocham...

~durch_den_monsun - dziękuję. Piękne słowa.

Fistashek - nie. Nie dziękuj mi. Nie masz za co. To ja powinnam dziękować Tobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 16:13    Temat postu:

Nieźle?!
Nieźle??!!
To za mało...
Naprawdę wierz mi...
To za mało...
Kocham Cię


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WaRiAtKa




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przyczajki -krk

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 19:18    Temat postu:

Jeśli brzmi od serca to tak właśnie miało brzmieć Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diancia




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od pewnego człowieczka znanego pod pseudonimem ona1666

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 19:23    Temat postu:

Mam do ciebie wazne pytanko.
Czy ty sie ogrodnictwem interesujesz czy co???
Bo jak tak to nie wiedzialam.
Jakos zapomnialas mi powiedziec.
Pewnie sie trochi zdziwilas jak wywalilam z tym ogrodnictwem.
Bo jak inaczej moglas cos skopac.
Normalnie ogrod, ziemia i tyle.
Moglas mi przynajmniej powiedziec.
Pozczylabym ci kilka pisemek mojej matuli.
Ona tez to lubi.

A propos opka bylo jak zwykla cool.
Nie popadaj w dola!!!
Don' t worry be happy!!!
To moja zyciowa dewiza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liebkosung




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czerpać siłę by żyć?

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 20:53    Temat postu:

Przeczytałam wszystkie trzy część. Są wspaniałe...Naprawdę. Ale Tobie z pewnością nie raz to mówiono. Czekam na kolejną część z niecierpliowścią!
Ale to opowiadanie z więzieniem, nie mogę przeboleć. Czy Ty masz je gdzieś zapisane? Ja po prostu MUSZĘ przeczytać dalsze części - bo moja psychika zakończy swoją działalność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 21:00    Temat postu:

Diancia - przepraszam. Skopiesz mnie w poniedziałek w szkole. A co do doła to już wyszłam. Znasz mój charakter.

Liebkosung - dziękuję, że wpadłaś. Na prawdę jest mi miło. A tamto opowiadanie jest tu na forum. Wiesz co, zapodam Ci link: http://www.thpoland.fora.pl/viewtopic.php?t=2052


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liebkosung




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czerpać siłę by żyć?

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 21:22    Temat postu:

Dzięki Ci! Może wreszcie ja i moja psychika się pogodzimy, kończąc waśnie dotyczące dalszego rozwoju sytuacji w tym opowiadaniu o więzieniu Wink Nie pomyślcie sobie tylko, ze jestem nienormalna!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 21:32    Temat postu:

Nowy part jeżeli zdążę to będzie w niedziele.
Pozdrawiam Was moje kochaniutkie.

Liebkosung - no ja myślę, że jesteś jak najbardziej normalna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WiÓrA




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ja tu się wzięłam???

PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 8:54    Temat postu:

Oł mein Gott! Ja chyba sama sie w tym bogubiłam! To jest boskie, boskie, boskie i jeszcze raz boskie....
Ech....bo ja to chce już teraz nowy part!!!

I ja sie niezgadzam z niektórymi bo to opowiadanie jest FANTASTYCZNE!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 10:19    Temat postu:

Niedziela?!
To już jutro Exclamation
JUPI!!!
A przy okazji jutro to są moje urodzinki heh...
Ale prezencik dostanę Exclamation
Czekam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 16:24    Temat postu:

Wiem.
Miała być jutro.
Ale miałam gościa.
Znacie ją.
Natchnienie...


Dedykacja:
- ~durch_den_monsun
- lotte
- WaRiAtKa
- Fistashek
- Diancia
- Liebkosung
- WiÓrA

I specjalna dedykacja dla Agaciary która jutro ma urodziny.
Wszystkiego najlepszego kochana!




Part 4

~*~*~

Nie spał. Już. Bo po co mu sen skoro przynosi on tylko ból, smutek i cierpienie. Po co ma się przenosić do tej „cudownej” krainy, skoro ona nie chce udostępnić mu swojego piękna. Podniósł się z łóżka. Wyjrzał przez okno. Na gałęzi jednego z drzew siedziały dwa gołębie. Symbole miłości. Złudnej i bezsensownej. Bo nikt nie kocha wiecznie. Zazwyczaj odczuwamy chwilową fascynację, która mija tak szybko jak się pojawia. Tak samo będzie w ich wypadku. On teraz sobie z nią grucha. Poleci pięćset metrów dalej spotka ładniejszą. A o tej zapomni. Czyżby były znakiem? Chciały mu coś przekazać? Ale w nim nie było miejsca na miłość. Nawet złudną. Wypalał ją z siebie wraz z każdym kolejnym skrętem.

Podszedł do białej ściany. Ilu ludzi ciężko pracowało żeby ją postawić. Czy on zasłużył na to, aby teraz jej dotykać? Nie. Z pewnością nie. Bo on pieniądze zdobył lekko. I nie potrafił docenić swojego szczęścia. Wręcz przeciwnie. Pogrzebał je. Ale nie zrobił tego sam. Ona mu pomogła. Nie. Nie zdradzała go. I nie pokłócili się. Ona po prostu umarła. Ale spytała czy może? Nie pozwoliłby. Przytrzymałby ją siłą. Zamknąłby w złotej klatce i kluczyk wyrzucił do wody.

Spojrzał na kalendarz. 21.08.2007. Niedziela. Przeniósł wzrok na zegarek. 11.27. Zdąży. Podbiegł do szafy. Wyjął pierwszą z brzegu koszulkę. Ostatni koncert. Miał ją wtedy na sobie. Pamięta jakby to było dziś. Przed chwilą. Pisk fanek. Wewnętrzna radość. Był w swoim żywiole. Dał wtedy z siebie wszystko. Jakby wiedział. Przeczuwał. A wcale tak nie było. Przecież to miał być tylko koniec trasy. Nie kariery...

Przekręcił zamek w swoim apartamencie. Już miał wchodzić do windy...
- Gdzie idziesz?! – Usłyszał pytanie brata.
- A czemu pytasz? – Odpowiedział tym samym nie odwracając się.
- Bo chciałem pogadać.
- Później. Idę bo winda mi ucieknie.

Wyszedł przed budynek. Uderzyły go jak zwykle zachłanne promienie słońca. Założył okulary przeciwsłoneczne. Kończył się sierpień. Na ulicach można było spotkać cieszących się ostatnimi dniami wakacji młodzież. A on? Szkołę miał już za sobą. Jak to zrobił? Dziesięć tysięcy wystarczyło.

Stanął przed wysokim budynkiem. Spojrzał na zegarek 11.55. Ha! Zdążył. Wszedł do środka. Usiadł w ostatnim rzędzie. Nie on nie siedział. Klęczał. Nie interesowała go msza. W tej chwili liczyli się tylko oni. Ich rozmowa. Inni ludzie też do Niego mówili. Ale nie w taki sposób. I nie słyszeli. Nie słuchali tego co On miał do powiedzenia. Liczyły się tylko ich problemy. Ich pragnienia. Wyszedł podczas kazania. Spotkał się ze zdziwionymi minami innych obecnych. Ale przecież on już skończył swoją rozmowę. Już przeprosił i poprosił. Teraz ich kolej. Może im się uda.

~*~*~

Trzykrotnie uderzył w masywne dębowe drzwi.
- Proszę – Usłyszał.
- Nie przeszkadzam? – Spytał przechodząc przez próg.
- Nie. Skądże. – Uśmiechnął się starszy Kaulitz.
- Chciałeś porozmawiać.
- Tak. Usiądź. Tylko Bill. Obiecaj mi, że bez względu na to, co ci teraz powiem nie będziesz na mnie zły.
Odpowiedziała mu cisza.
- Bill. Odpowiedz. – Prosił Tom.
- Nie. Nie będę się gniewał...





Pewnie teraz dziwicie się czemu nie napisałam tam na górze, że mi się nie podoba i że jest do kitu.
A ja po prostu stwierdziłam, że jak Wam się nie spodoba to mi to napiszecie w komentarzach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ona1666 dnia Sobota 06-05-2006, 16:53, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 16:35    Temat postu:

Jakby mi się nie spodobało, to oczywiście bym Ci napisała.
Ale mi się spodobało Razz
Nie wiem co mogę jeszcze napisać...
Nie ma się nawet do czego przyczepic Grey_Light_Colorz_PDT_08 Bardzo dziękuję za dedykację Wink.
Nie muszę chyba pisać, że czekam na next parta.
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 16:45    Temat postu:

Kochana...
To bylo niesamowite...
Najpiekniejszy part.
Uderzyl we mnie twoj styl. O tak...
Szczegolnie ten tekst o 10 000 za szkole...
I to w kosciele...
Jestes coraz wspanialsza. Z kazdym partem. Niedlugo bede Ci sie klaniac, wiem o tym. Czekam na ten moment.
Dziekuje za de-de, naprawde nie musialas...
Pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 17:08    Temat postu:

Każde twe słowo
jest jak sztylet,
przekuwający moje
i tak już poranione serce.

Każdy wdech i wydech
po prostu mnie boli.

Kochana pięknie... P-I-Ę-K-N-I-E
Dziękuję za dedykacje. Z niecierpliwoscią czekam na kolejną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liebkosung




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czerpać siłę by żyć?

PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 17:50    Temat postu:

Jedyne co mi się w nim nie podoba to to, że jest taki krótki. Czekam na kolejną notkę. Chyba przewiduje co Tom chce mu powiedzieć, ale może i nie. Już nie mogę się doczekać.

Ach, dedykacja dla mnie ;] Po raz pierwszy ktoś na tym forum dedykował mi coś, dziękuje, dziękuje ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin