Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wszystko się kiedyś kończy - by Mińka +
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maniek




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 08-06-2006, 18:03    Temat postu: Wszystko się kiedyś kończy - by Mińka +

Proszę o szczerą krytykę... tylko tyle mogę powiedzieć


To był maj. Tak piękny i słoneczny jak nigdy. Pamiętam bardzo dobrze. Każdy najmniejszy szczegół. Błękitne niebo, małe chmurki snujące się jedna za drugą i słońce. Jego ciepłe promyki przedzierały się przez korony drzew po to by muskać nasze jasne policzki. Wiatr leciutko kołysał długimi gałęziami wierzby. Siedziałam na huśtawce, ty na drugiej obok. Wsłuchwiałam się w szum liści. Mimo tego co zaraz miało się stać, próbowałam być silna. Wiedziałam, że kiedyś w końcu najdejdzie ta chwila. Moment w którym stracę to co tak bardzo kocham. Spojrzałam na ciebie. Te oczy zawsze radosne, teraz poszrzałe ze smutku. Nie mogłam na to patrzeć. Serce podchodziło mi do gardła. Cicho wyszeptałam:
- Wiem...
- Rachel - zatopiłeś swoje palce w moich długich płomienno-rudych włosach.
Tak bardzo chciałam krzyczeć! To co tyle lat tworzyliśmy. Teraz miało tak poprostu się rozpaść? Zniknąć jak słońce za horyzontem?
Tyle, że słońce codzień wraca. Ty nie wrócisz...
- Nie obiecuj... I tak nie dotrzymiesz słowa... - głos mi się załamał.
- To tylko dwa miesiące... - powtarzałeś w kółko.
Dlaczego nie mogłam poprostu powiedzieć ci, że nie możesz? Że ci nie pozwalam. Za bardzo cię kochałam. Nie chciałam zakazywać czegoś co było dla ciebie tak ważne.
- Pieprzona muzyka! - myślałam.
Czułam jak do oczu napływają mi łzy. Zerwałam się z huśtawki. Zaczełam biec. Tak szybko jak nigdy. Na daremno. Dogoniłeś mnie. Przytuliłeś... Wziąłeś moją mokrą od łez twarz w swoje ręce.
- Kocham cię... - powiedziałeś, lecz nie mogłam odpowiedzieć. Na moich ustach złożyłeś najpiekniejszy pocałunek mojego krótkiego życia.

To było kiedyś... A teraz?

Stoisz obok mnie... Patrzysz na mnie tym samym smutnym wzrokiem co pół roku temu. I wtajemniczasz mnie w twój plan. A jednak.. Wróciłeś. Jest takie przysłowie... "Lepiej późno niż wcale".
Nie wiem czy mogę się z tym zgodzić. Tak bardzo cierpiałam przez ten czas. Siedziałam na naszych huśtawkach i płakałam. Nie miałam komu potargać fryzury. Nie miałam dla kogo się uśmiechać. Zostałam całkiem sama. Świat nie był dla mnie już taki jak kiedyś. Nie czułam pięknego zapachu kwiatów. Nie cieszyło mnie to co zwykle. Moje serce biło coraz wolniej. Nie chciało mi się żyć. Już dawno przestałam na ciebie czekać. Przechodząc zatłoczoną ulicą zatrzymywałam się przy każdym kiosku. Widziałam twoje zdjęcia na okładkach gazet. Udało ci się. Dostałeś to czego chciałeś - sławę. Czy byłeś szczęśliwy? Nie... Dobrze to wiedziałam...

I właśnie dziś zjwiłeś się ty. Wiedziałeś gdzie mnie znaleźć. Nasz stary dom za lasem. Obdrapane ściany, zatęchła kanapa i stary kominek. To miejsce gdzie tyle przeżyliśmy...
Gdy zobaczyłam cię w drzwiach, odrazu wiedziałam, że to nie ten sam Bill, którego tak bardzo kochałam. Twoje oczy były takie szare i smutne. Nie wiedziałam jak się zachować. Chciałam wstać i rzucić ci się na szyje. Jednak z drugiej strony miałam ochotę krzyczeć. Dlaczego tak długo kazałeś mi czekać?
Podeszłeś do mnie i przytuliłeś mocno. Ta chwila trwała wieczność...
Staliśmy tak obejmując się. Długo na to oboje czekaliśmy. Jednak nie było tak jak kiedyś. Gdy usłyszałam twoje pierwsze słowa zakręciło mi się w głowie. Ale tak bardzo cię kochałam. Jeśli ty chcesz to zrobić, zrobię to razem z tobą. Otworzyłeś plecak i wyciągnąłeś dwa pistolety. Jeden dałeś mi. Zrobiło mi się tak jakoś ciężej na sercu.
- Dlaczego? - spytałam cicho.
- Nie możemy być razem tu, więc będziemy razem w niebie - mówiłeś całując mnie ostatni raz.
Stanęłam przy drzwiach, naprzeciwko ciebie. Spojrzałam w twoje oczy. Wiedziałam, że mówisz prawdę. Już nigdy się nie rozstaniemy. Czułam się szczęśliwa, jednak ty nie podzielałeś mojego uczucia. Wyciągnąłeś broń przed siebie.
- Na trzy... - wyszeptałeś.
- Kocham cię...
Nie odpowiedziałeś...
Podniosłam pistolet. W oczach miałam łzy. Rozum mówił nie, serce tak. Teraz już nic nie słyszałam. Zakręciło mi się w głowie. Widziałam jak otwierasz usta. Zamknęłam oczy i nacisnęłam spust...
Nic...
Podniosłam wzrok i zobaczyłam ciebie leżącego na ziemi. Moje serce przestało bić. To niemożliwe! Całe moje ciało odmówiło posłuszeństwa. Nie potrafiłam myśleć racjonalnie. Czas sie zatrzymał. Na drżących nogach podeszłam do ciebie. Jeszcze żyłeś. Z pustką w oczach patrzyłeś na mnie. Swoją morderczynię.
-Dlaczego?! - spytałam płacząc. - Tak bardzo cię kocham... Jak mogłam się na to zgodzić? Mieliśmy zginąć razem...
Z wysiłkiem podniosłeś rękę. Trzymałeś w niej kartkę.
- Kocham cię - to były twoje ostatnie słowa.
Coś w środku mnie pękło... Wyjęłam z twojej dłoni papier. List... Mimo woli zaczęłam czytać...


Przepraszam
To jest mój największy grzech
Pozwalam Ci żyć z tą okropną świadomością
Chcesz wiedzieć dlaczego
Gdy wyjechałem nie było minuty w której nie myślałbym o Tobie
Powiedziałem menadżerowi, że muszę wyjechać
Opuścić tylko jeden koncert
Tak bardzo chciałem Cię zobaczyć
Jednak on kazał wybierać
Albo kariera, albo miłostki
Wybrałem Ciebie
Wtedy to sie stało
Przyszedł do mnie w nocy
Wyzywał i bił
Zagroził, że jeśl odejdę
Znajdzie Cię i zabije
Chciał mnie zastraszyć
Jednak ja nie poddałem się tak łatwo
Powiedziałem, że i tak wyjadę
I wtedy stało się "to"
Odechciało mi się żyć
Czułem się taki brudny
Chciałem zapomnieć
Tego nie da się zatrzeć w swojej pamięci
Pozostało mi tylko jedno
Jednak nie potrafiłem sam odebrać sobie życia
I co się okazało później
Tobie też nie
Rachel... Kocham Cię...
I przepraszam za wszystko
Mam nadzieję że kiedyś spotkamy się w niebie...


Łzy lały się po moich policzkach strumieniami... Spojrzałam na twoje ciało... Nie... Nie mogę sobie pozwolić żyć z tą świadomością...
Na ziemi leżał pistolet...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maniek dnia Piątek 16-06-2006, 22:08, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enaL




Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 08-06-2006, 18:04    Temat postu:

pierwsza

No i co ja mam napisać?
Mnie się podobało.
Zwłaszcza ten moment samobójstwa Billa i jego list pożegnalny ...
Nie wiem co Ci tu nie pasowało Razz

zycze zeby wreszcie udało napisać Ci się "to" Very Happy
Pozdrawiam,
enaL


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Czwartek 08-06-2006, 18:40    Temat postu:

Podobało mi się, zwłaszcza zakończenie. Nie lubię jakoś specjalnie samobójstw, zwłaszcza żyletkowych, ale tutaj mi wszystko pasowało.
Jestem nawet skłonna powiedzieć, że nie zmieniłabym ani jednej litery w tym opowiadniu.
Pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 11:30    Temat postu:

Prosisz, więc masz.

Kiedy byłam na zlocie i z Tobą rozmawiałam to powiedziałaś, że piszesz jednoczęściówki.
Zaciekawiona, gdy przyjechałam do domu, chciałam jedną przeczytać.
I to bardzo.
Ale co się stało?
Brat mnie odciągnął od kompa.
Za każdym razem, kiedy chciałam przeczytać Twoją twórczość, ktoś mnie powstrzymywał z byle błahyh powodów.
Zapomiałam.
Zapomniałam o tej całej rozmowie, kiedy to pogubiliśmy się na zlocie, a my i kilka innych osób siedziało sobie przy drewnianym stoliku pod parasolką.
A teraz siedzę przed komputerem i dostaję od Ciebie PW z prośbą o przeczytanie.
I wiesz co?
Nie żałuję, że się na to zgodziłam, bo piszesz ślicznie.
Odczucia, które opisujesz w tej jednoczęściówce potrafią na prawdę do człowieka przemówić na tyle, by znalazł się właśnie w tym starym domku za laskiem i poczuł, jak to jest widzieć, kiedy osoba, którą kochasz, umiera.
Samobójstwo..temat może się wydawać oklepany, ale jednak jest w twoim dziele coś niezwykłego i oryginalnego.
Sama nie wiem, co.
Po prostu..
I co mam Ci jeszcze napisać?
Lepiej już umilknę, bo moje słowa tutaj i tak z pewnością nic nie znaczą.
Wiedz jednak, że bardzo mi się podobało.

Peace.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tamarka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 11:43    Temat postu:

Maniek ja cie. ja cie !! Ja cie Kocham !!!! to było piękne!!! i wiesz co ?? POPŁAKAŁAM SIĘ !!! Ja się POPŁAKAŁAM !!!! aaaaaa.... rzadkoc okolwiek tu czytam ale twojej twórczości za chiny nie rpzega[ie... pisz następną część ..... koffamc Cię słonko TaMa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sailor Moon




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 11:44    Temat postu:

No to było piękne faktycznie.
Takie inne.
Dramatyczne i wzruszające.
Kocham takie opowiadanka.
I świetnie to zakończyłas. Nie jednoznacznie, z nutka tajemnicy, którą i tak wszyscy znają.
Doskonałe.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maniek




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 11:48    Temat postu:

Dzięki...

Roxy - twoje uznanie jest dla mnie czyms... takim no... Nawet nie potrafię tego określić... Dziękuję...

Tama - JA ciebie też kocham Dzięki za komentarz Very Happy Mam nadzieje, że przeczytałaś dokładnie Very Happy he he Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
herbatka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 12:04    Temat postu: Re: Wszystko się kiedyś kończy - by Mińka

Tylko tyle.
Świetne.

Mińka napisał:
Mam nadzieję że kiedyś spotkamy się w niebie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 12:08    Temat postu:

Hmmm... Mam mieszane uczucia. Z jednej strony ładnie opisane, dobrze dobrane słowa, ale jakoś mimo, że poruszony temat jest tragiczny, ja nie potrafiłam się wczuć. Ta chwila samobójstwa nie wywarła na mnie większego wrażenia. Jednak bardzo podobała mi się postać Billa. Zagubionego, zakochanego, próbującego się sprzeciwić światu i na przekór być z ukochaną. Na początku... Potem nie pozwolił jej się zabić. Zostawił zapłankaną ze wzrastającym uczuciem dziewczynę. Egoista? Sobie ulżył, odszedł, zostawił wszystko. A ona? Ona została. Sama, rozgoryczona, smutna, przepełniona żalem... Jednak chyba myślał, że to jest jakieś rozwiązanie. Jakieś, ale czy dobre... Nie wiem...
Ogólnie mi się podobało, aczkolwiek pozostawiłaś u mnie uczucie niedosytu i nie wzbudziłaś zbyt wielu emocji w chwili samobójstwa. Raczej wcześniej lepiej to wszystko czułam, no ale cóż. Jest nieźle. A i jeszcze jedno, jakoś, kiedy przeczytałam o tym, jak Bill wyciągał dwa pistolety z plecaka to jakoś mi się to nie spodobało... No ale jest jak jest.
Pozdrawiam, Magda
Ps.: do wszystkich tak wysyłasz pw?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maniek




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 12:12    Temat postu:

madzia_m...
Nie, nie do wszystkich Razz
Wiele osób zna mnie jako "poetę" i wie czego moze się spodziewac po moich opowiadaniach... Nie wiem widocznie im się podoba skorko czytają...
Ale jest wielu takich którzy nawet nie wiedzą o moim istnieniu... Dlatego chcę się jakos zareklamować... Very Happy
Ciebie znam z wytrawnych komentarzy... Dlatego zależało mi na twojej opini...
Wiedz, że nie jesteś osobą której wysłałam to bo mi się nick spodobał Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 14:15    Temat postu:

Ach, jak ja dawno nie czytałam opowiadań o Billu... Jak dawno nie smakowałam tego niepowtarzalnego smaku goryczy...
Bóg mi Cię chyba zasłał, bo zanim z własnej woli wzięłabym się za czytanie czegokolwiek, minełyby wieki (zazwyczaj jestem zawziętym wrogiem autoreklam, jednak w tym przypadku ów reklama miała pozytywne działanie xD).

Podobało mi się, choć zgrzytało między zębami w wielu momentach.
Dwa pistolety? Aż mną wstrząsnęło. Całkiem wybiło z rytmu i zniesmaczyło. Nie wiem, naprawdę nie wiem dlaczego, może gdyby było 'lżej' opisane... Rozumiem jednak, że broń była tu niezbędna. Stanowczo nie podobał mi się 'list'. Wielokropki migotały mi przed oczyma i nie mogłam się skupić nad treścią, która tak czy siak, nie zdała mi się szczególnie dramatyczna. Wydaje mi się, że w formie tradycyjnego listu, wywarłaby na mnie większe wrażenie.
Muszę jeszcze wspomnieć o błędach interpunkcyjnych, bo brak kilku przecinków i źle postawionych kropek, rzuciło mi się w oczy.




Ach, jak miło wrócić w stare progi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 19:04    Temat postu:

Mińka, w takim razie czuję się zaszczycona, że to do między innymi do mnie wysłałaś tą wiadomość. Pochlebiasz mi.
Wytrawne komentarze? Naprawdę? Dziękuję za te słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maniek




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 10-06-2006, 16:22    Temat postu:

Cherry.. Twoja krytyka naprawde ludzi stawia na nogi...
Dzięki za komentarz...
Ten list przypadł mi do napisania na końcu...
Widzisz ja mam tak, że nienawidze pisać zakończeń...
Zawsze tak bardzo chciałabym już skończyć...
I te końcówki wychodzą mi najgorzej...
Pech...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lametkaa




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z..:: Krainy Czarów ::..

PostWysłany: Sobota 10-06-2006, 18:18    Temat postu:

Hmm... jak zwykle śliczne... dziwnie czułam sie czytając.. podobało mi sie pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
On my own




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 17-06-2006, 10:26    Temat postu:

Poprosiłas więc jestem.
Mi w odróżnieniu do innych zakończenie podobało sie najmniej czułam sie jakbym czytała jakiś podrzędny melodramat. Najbardziej podobał mi się poczatek, opis otoczenia i ta chwila niepewności. Poza tym w czytaniu strasznie przeszkadzają wielokropki, jest ich zdecydowanie za dużo. Ogólne wrażenie 6/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunna




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 17-06-2006, 16:26    Temat postu:

A mi się podobało... naprawdę.
Nie żeby coś innego.. znów samobójstwo. Co z tego że znów laska, znów nieudane marzenia, znów 'melodramat'.
Dla mnie najbardziej liczy się opis uczuć.. może dlatego że sama nie umiem tak pisać, szanuję jeśli komuś się to uda. Tobie się udało.
Czytałam i przeniosłam się na huśtawki, do domku.
Przecież równie dobrze mogłoby to być opowiadanie o kimkolwiek, nie o Billu. A jednak on mi jakoś 'pasuje' tutaj.
Podsumowując.. to było piękne, ale wierzę że stać Cię na coś więcej :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajman




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: nieważne.

PostWysłany: Sobota 17-06-2006, 17:08    Temat postu:

Zakochałam się w tej jednoczęściówce...
Piękna?
Nie...określenie 'piękna' jest nieodpowiednie.
Śliczna?
Czy to nie za mało?
Nie do opisania....
Tak, z pewnością Smile
Spodobała mi się i to już na samym początku.
Można by pomyśleć 'znowu samobójstwo...'
Ale te 'samobójstwo' ma swój urok Smile
Boskie!
Pozdrawiam i życze weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maniek




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 17-06-2006, 17:11    Temat postu:

Naprawde dziękuje za komentarze. Ten kto pisze wie jak to jest. Siedzisz sobie, widzisz świat i w głowie zaczyna ci się wszystko układać. Mi zwykle najpierw przychodzi na myśl zakończenie. Leżałam na łóżku z nosem zatopionym w poduszce. Słucham radia. I nagle ni stąd ni z owąd widzę ich. Mały zaniedbany domek, ta zatęchła kanapa. Stoją naprzeciw siebie z wyciągniętymi dłońmi, w których spoczywają pistolety... I czuję, że znów muszę. Znów muszę zacząć pisać. Wyciągam kartkę, ołówek i zapełniam ją bez namysłu słowami. Niektórymi bardzej innymi mniej dobranymi. Potem czytając to nie chce już niczego zmieniać... To jest cząstka mnie. Dlatego nie wszystkie moje opowiadania są w stanie zaspokoić głodu wszystkich...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunna




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 18-06-2006, 11:59    Temat postu:

Kochanie.. jest dobrze. Nie musisz niczego zmieniać.
Zawsze znajdują się ludzie którym się podoba i Ci którym się nie podoba.. wkońcu każdy jest inny. Nie możesz dac się ulepić jak plastelinę.
Jesteś wielka :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair




Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River cela nr 40, skrzydło A :D

PostWysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 20:54    Temat postu:

ech.. jak zwykle siedzę i zachwycam się Twoją twórczością...Ty po prostu czarujesz swoimi opowiadaniami ...są genialne!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maniek




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 21-06-2006, 13:52    Temat postu:

dziękuje... Smile ale musze powiedziec AndziA ze to zdjęcie Boruca jest zaje*****... Mmmm.... rozpływam się Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vikusia




Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 07-09-2006, 21:23    Temat postu:

bardzo mi sie podoba

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanilla




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Die Straße wird zum Grab.

PostWysłany: Piątek 08-09-2006, 14:23    Temat postu:

Cytat:
I tak nie dotrzymiesz słowa...


I tak nie dotrzymasz słowa...
kochana Miniuś Wink
Poprostu brak mi słow. Czytając jedna łza splynęła mi po policzku.
Powiem ci tylko tyle- Maniek, ty to potrafisz!

p.s. uwielbiam imie RACHEL! za to masz jeden, wielgaśny plus:D mówiąc krótko: jestem zdecydowanie na TAK, TAK, TAK i jeszcze jeden raz TAK!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Piątek 08-09-2006, 15:03    Temat postu:

Cudowne...
Dzieło nad dziełami.
Zaraz dodam do rankingu.
Potrzebowałam takiej lektury.
Lekkiej, ale pięknej.
Tragicznej ale romantycznej.
Jestem na TAK.
Powaliłaś mnie na kolana.
I jeszcze jak na złość słuchałam Nickelback ,,Far Away".
Wiesz co z tego wyszło?
Kompozycja smaku i aromatu, którego nieliczni mogą skosztować.
Kłaniam się bardzo nisko, Mińko

Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maniek




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 09-09-2006, 0:21    Temat postu:

Dziękuję. Naprawdę nie sądziłam, że kiedyś kogoś powalę na kolana. (Smile) Pisząc jednoczęściówki nie myślę nigdy o tym. Przede wszystkim piszę dla siebie. Kiedyś do szuflady. Teraz postanowiłam publikować to na forum. Jednak nie wywiera we mnie większych uczuć jakakolwiek opinia. Owszem lubię przeczytać porządną krytykę, taką obiektywną. Jest to zawsze jakaś "pomoc", lecz to chyba normalne, że nie trafię do wszystkich czytelników. Cieszę się, że ci się podobało. I właśnie twoja postawa przypadła mi do gustu. Powiedziałaś to bez słodzenia.
A post Vikusi sprawił, iż mimo woli roześmiałam się na cały głos. Ciekawki mnie tylko ile ona przeczytała tego opowiadania które jej się tak bardzo podoba? Dwie linijki? A może wcale? Very Happy

Znów się rozpisałam, a pewno i tak nikt tego nei przeczyta Very Happy Cóż marny mój żywot Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin