Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tokio Hotel i Us5 {28- Automat.} *chwilowo zawieszone*+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mod-Sendess
TH FC Forum Team



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: place where dreams and reality become one

PostWysłany: Niedziela 09-07-2006, 13:03    Temat postu:

Amber napisał:

P.S. A Mavi mam prośbę.. Michałek skarżył się na Krzysia, że ten go zaczął całować i boi się, że znowu to zrobi... Przypilnuj mego Mikela w dniach 19-31 dobrze ? Cool


Buhahaha Laughing No nie wiem ... Laughing gadaj z Maxem to jej piwnica xD


Amber napisał:


Mavi twój Krzysiu jaki silny Very Happy


Moja szkoła

MAX GDZIE JEST PIXIE?! Sad
GDZIE NEXT PART?! xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaroLLa xD




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...zapomniałam _-_

PostWysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 11:32    Temat postu:

Nie no, poprostu bomba...Very Happy
Wczoraj przeczytałam Twoje opo, ale odc. 22 zostawiłam sobie na dzisiaj na deserek xD
Dobre...poprostu zarąbiste xD
Czekam z niecierpliwiością na kolejny part xD
Paaa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 18:21    Temat postu:

Hir aj goł egien on maj ołn... sialalala. Mr. Green
Trochę się zacofałam w czytaniu, ale wiecie... wakacje i te sprawy. Spakowałam Tszeja do torby i pojechałam z nim odpoczywać. Biedak chyba będzie musiał się wybrać do psychologa, bo zapomniałam go wyjąć i przesiedział tam cały dzień, zanim sobie o nim nie przypomniałam. A skoro potem asfalty go zakopały w piasku i poszły się kąpać, to uraz gotowy.

Nawet nie wiesz Max, jak się cieszę, że Pączuś wrócił! Gdyby jeszcze Pan Miź mógł zamrtwychwstać. Ale zdaje się, że Ryś ma nowego przyjaciela.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Maxime napisał:
-Spoko.- Mikel poklepał go po plecach.- Jeszcze wróci. Myślę.

Mikel, zawsze cię ceniłam za poczucie humoru, ale żeby aż tak? Ty myślisz?

Pixie, rzecznik prasowy AsFajf, odpowiada na pytania fanów.
Maxime napisał:
- IZZYYYY!!!!- wrzeszczały one w odpowiedzi i wiele z nich się rozpłakało.

IzYYY był wzruszony tak ciepłym przyjęciem i powiedział, że też płacze ze wzruszenia na swój widok.

Maxime napisał:
- To prawda, co pisali w Bravo?

Tak, to prawda, Tszej i Mikel są małżeństwem, a Krzyś to ich córcia.

Maxime napisał:
- Jesteście gejami?

Nie, po prostu Izzi to kobieta.

Maxime napisał:
- Kocham was!

Ryś powiedział, że chociaż jest mu niezmiernie miło słyszec takie wyznania, to prosi, aby fanki nie robiły sobie nadziei na ślub, gdyż on jest już zaręczony z Pączusiem i tylko śmierć może ich rozłączyć.

Maxime napisał:
- Pokażcie, co macie pod majtkami!

Izzy prosił, by przekazać, że wraz z kolegami rozważa charytatywną sesję dla Playboya. Tszej zaproponował nawet sesję w wannie pełnej piany, [link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
- Dajcie mi buzi!!

Niestety, chłopcy nie całują się z nikim spoza zespołu. [link widoczny dla zalogowanych] Swoją srogą, ładne firaneczki, nie?

{Hej! Tu Jay.
Pixie wyszła na chwilę do kuchni, to wzięłem klawiaturem i piszem do Fas. Bo Mykel, mój męż, zmacał wczoraj Izkie po tyłku. Potem mnie przeprosił i powiedział, że to przypadek był. I ja tera nie wim, czy mu wierzyć. [link widoczny dla zalogowanych]Powiedzcie, że tak? Bo jak on mje zdradza, to ja nie wiem co ja zrobie, bo on jest love of my life. Kom bak tu mi bejbi, Mikel! Trzymcie kciuki za nasz związek. Wybaczyć mu?
Czekam na wasze rady, piszcie do Bravo!}

Maxime napisał:
Bill, który jako jedyny, pomijając menagerów i kierowcy, nie spał, spoglądał na nich z rozbawieniem i pomyślał, że chętnie by zatrzymał czas w tym miejscu, żeby Us5 spali wiecznie.

Spoczywajcie w pokoju Asfalty Mr. Green

Luv ya all!
A teraz lecę, bo jutro znów wyjeżdżam, wpadłam tylko na chwilkę. Wrócę do was na pewno, jakże bym mogła stąd odejść? Mr. Green
Buźka Max ; *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 11-07-2006, 9:00    Temat postu:

Pixie... Kocham Twe komentarze! Weź Mikela ze sobą bo Maxi nie chce Very Happy

Cytat:
Izzy prosił, by przekazać, że wraz z kolegami rozważa charytatywną sesję dla Playboya.

Tyle powiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Wtorek 11-07-2006, 16:46    Temat postu:

Przeczytałam całe opo. Cały czas lałam się ze smiechu Grey_Light_Colorz_PDT_04
Zarabiste opko... czekam na wiecej Smile
Pozdrawiam

Hell's Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Label




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czwartek 13-07-2006, 17:58    Temat postu:

Mwahahahahahahah
Uhuhuhuhuhuhu
Łihihihihihihihihihih LaughingLaughingLaughingLaughingLaughingLaughingLaughing


Wdeeeeeeeeeeeeeeech- wyyyyyyyyyyydech.
Dooobre jak zwykle!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 15-07-2006, 15:12    Temat postu:

MAM PĄCZUSIA NA MAJSPEJS!! JAKI ŚLICZNY UROCZY KOCHANY!! Trzeba go karmić bo zdechnie Cool
[link widoczny dla zalogowanych] tam znajdziecie Pączusia xD

Next part jeszcze nie zaczęty. Sorka, dziewczyny, ale jakoś wenki nie mam Sad wybaczycie?
Ale postaram się coś w najbliższym czasie naskrobać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Label




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Poniedziałek 17-07-2006, 15:24    Temat postu:

Cytat:
wybaczycie?

No, za tego buziaka to możemy wybaaaaaczyć Laughing
Pisz, pisz Smile
Pozdro Maxiu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 17-07-2006, 19:28    Temat postu:

szkoda tylko, że nie przeczytam nowej notki.. jadę w środę i nie będzie mnie do końca miesiąca... Sad Ale wybaczam Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mania




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Poniedziałek 17-07-2006, 19:31    Temat postu:

Bosssssssssssssssskkie Razz Pisz więcej Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 25-07-2006, 19:12    Temat postu:

IzQa- Danke nawzajem "Pisz, pisz", a weny ni ma Sad chamstwo.

Amber- Ha! Notki pewnie nawet do końca miesiąca nie będzie (Laughing) więc się nie martw ... sorry za moją szczerość ale naprawde chyba mnie moja muza kompletnie opuściła. wyjechała na wakacje, o.

Mania- xD Będę pisać, to pewne. Ale KIEDY, to już tajemnica...

A jak macie jakieś pomysły na śmieszne sceny to piszcie tu/na pw, bo ja KOMPLETNIE nic nie wiem. Napisałam parę linijek. Tak z 10 albo 15. To za mało Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 19:51    Temat postu:

Wybaczcie raz tego posta-pod-postem, ale nie chciałam tamtego kasować, ale też nie chciałabym edytować, bo to opko spadło tak daleko, że nikt by nie wiedział, że jest new Rolling Eyes

A właśnie, dobrze przeczytałyście! Jest NEW!

Z dedykacją dla ASHLEYKI!! Nie piszę nawet powodów!

Macie i się cieszcie xD Rolling Eyes

XXIII

Kogut zapiał i Jay otworzył oczy. Ziewnął smacznie, przetarł swoje gały dłońmi, rozciągnął się i wyprostował na łóżku. Rozejrzał się wokół i gdy ujrzał, że Izzy też już nie śpi, wstał i dołączył do niego, czyli usiał obok dredowatego na podłodze.
- Heeeeej…- wymamrotał i ziewnął ponownie.- Fajnie, się tak wyspać po takim męczącym dniu, nie?
Izzy spojrzał na niego ze zmrużonymi oczami i odparł ironicznie:
- Tak, ale zapominasz, że JA nie gnałem po całym mieście i szukałem PLAŻY.
Jay prychnął i pokręcił głową. Wtedy usłyszeli jakiś jęk i odwrócili się gwałtownie. Richie siedział sztywno na swoim posłaniu i mamrotał coś pod nosem. Po chwili skierował się do Jaya i Izziego i spytał cicho:
- Tola? Podaj mi ręcznik, kochanie.
Chłopacy roześmiali się i wzruszyli ramionami. Nieprzytomny blondynek ciągnął jednak dalej.
- Dziękuję ci. Wiesz, jak wychodzę spod przyszniii-hi-hi-caa- ziewnął- to jest trochę zimno. A teraz idę spać do mojej lodówki, wybacz.
Richie wstał z miejsca i chwiejnym krokiem dotarł do szafki. Otworzył jej drzwiczki i zerknął do środka. Po kilku sekundach powiedział „Brr, jak zimno” i wkroczył do jej wnętrza. Zatrzasnął drzwiczki za sobą i już po chwili było słychać donośne chrapanie.
- Od kiedy Tola jest jego „kochaniem”?- szepnął Izzy do szatyna.
- Hi, hi.- zaśmiał się Jay i ziewnął.
Wtem do pokoju wszedł ich manager. Izzy skrzywił się, myśląc, że znów szykuje się jakaś „ciekawa wycieczka” albo coś w tym rodzaju, lecz okazało się, że mężczyzna miał dla nich jedynie małą informację.
- Macie dziś sesję zdjęciową dla niemieckiego „Popcornu”, guys- oznajmił i podniósł lekko lewą brew, oczekując reakcji swoich podopiecznych. Oni jednak tylko milczeli tajemniczo.
- No to nic- powiedział w końcu Jefferson z rezygnacją.- Przekażcie innym- i wyszedł z pokoju.
- Kocham sesje zdjęciowe!- krzyknął szatyn, jednak dredziarz spiorunował go spojrzeniem, szepcząc, że nie ma budzić innych.

***
- Że co?
Tom patrzył na Huberta z przerażeniem. Buzia otworzyła mu się na wylot i nawet gdyby jakiś owad do niej wfrunął, nie dostrzegłby tego, tak bardzo zdziwiła go informacja managera.
- Nic nam nie mówiono o żadnych sesjach zdjęciowych!!- oburzył się jego brat bliźniak, pijąc poranną herbatę.
Menager pokręcił głową i uśmiechnął się pod wąsem.
- A umowy nie czytaliście?- spytał, mrużąc oczy. Przyłapał Kaulitzów na gorącym uczynku.
- Nie- szepnął Tom, szczerząc się, do ucha Billa.
- Oczywiście, że czytaliśmy, lordzie- oznajmił dredziarz oficjalnie i spróbował obdarzyć Huberta jak najbardziej szczerym spojrzeniem. Jednak ten tylko znów pokręcił głową i odszedł, gwiżdżąc.
- Co teraz?- zapytał brunet i wziął kolejnego łyka herbaty.
Tom nie odpowiedział. Powodem tego było nadejście Gustava i Georga.
- Jak noga?- powitali go, dosiadając się do stołu, gdzie nałożyli sobie na talerze śniadanie.
- Nieźle. Super bez gipsu- wyszczerzył się blondyn, a Bill szturchnął go łokciem, patrząc na niego znacząco.- A taaak… Mamy taką… małą… eee… no. Wiadomość- zająkał się.
Przez chwilę milczał. Szatyn i loczkowaty blondyn obserwowali go z uwagą i z napięciem. W końcu Georg nie wytrzymał i prychnął:
- NOOO?!
- Mamy… mieć sesję zdjęciową z NIMI- powiedział Tom powoli i wskazał na stolik obok, przy którym akurat Mikel wyławiał muszkę z swojego soku owocowego, a wszyscy inni członkowie Us5 mu głośno kibicowali. Cała czwórka Tokio Hotel nagle w tym samym momencie opuściła głowy i na to się głośno uśmiali.
- Jeszcze tydzień i czas na pożegnanie!- uśmiechnął się Gustav i wcisnął sobie kanapkę do ust.- A tą całą sesję… przeżyjemy- dodał, gdy już połknął swój kęs.
- Mam nadzieję.- wysapał Bill, łapiąc się za brzuch.- Mam taką wielką nadzieję.

***
Po południu nastała oczekiwana chwila. Do pokoju, w którym każdy zajmował się swoimi indywidualnymi sprawami, zapukał reporter „Popcornu”, którego powitano bardzo głośno i serdecznie, przynajmniej ze strony Asfaltów. Tokio Hotelowcy z nieznanych powodów milczeli. Reporter był wysoki, całkowicie wyłysiały z wielkimi, wytrzeszczonymi oczyma. Natychmiast podbił serce Richiego, darując całej grupce wielkiego misia w koszulce z napisem „Popcorn”, jako pamiątka i jednostka reklamowa. Okazało się, że zdjęcia mają być właśnie zrobione z owym pluszakiem. Któryś z osobników ma go trzymać w ręku, albo nawet tulić do piersi, a reszta ma się ustawić wokół niego i się uśmiechać z całego serca. Nie trudno się domyślić, kogo wybrano na zdjęciowego właściciela misia.
Reporter zaprowadził grupkę do jednego z hotelowych pomieszczeń, które specjalnie urządzono na rzecz sesji. Był to mały pokój, cały błękitny, po którego jednej z ścian ustawiono sprzęt do robienia zdjęć. W powietrzu leżał jakiś nieprzyjemny, niezidentyfikowany zapach, który wszystkich przyprawiał o mdłości. Richie już położył sobie dłoń na czole, chcąc zemdleć z gracją, jak to się nauczył od dam w francuskich filmach o XVIII wieku, jednak Izzy zadał mu bolesnego klapsa w pośladki i blondynek natychmiast się opamiętał.
Reporter ustawił grupkę do pierwszego zdjęcia. Przyprowadził do ściany najpierw tylko Tokio Hotel. Asfalty w tym czasie stali pod przeciwną ścianą i prowadzili ożywioną dyskusję o wszystkim i o niczym.
- Ciekawe, jak tam babcia- zmartwił się Chris, patrząc przez okno z smutną miną.- Pewnie już nigdy w życiu się do mnie nie odezwie przez tamto, co się stało w autokarze.
- Odezwie się. Intuicja mi podpo…- zaczął Izzy.
- Tylko nie znowu ty z tą intuicją!- wymknęło się Gustawowi, który akurat pozował do zdjęcia.- Ups.- mruknął, gdy wszyscy na niego spojrzeli.
- Intuicja?- zdziwił się Richie.- A to coś można jeść?
- O czym ty bredzisz?- spytał Izzy.- Nie słyszałeś o kobiecej intuicji?
- Więc ty jesteś kobietą?- zdumiał się blondynek jeszcze bardziej.
- Cholera, NIE! Ale mówię czysto teoretycznie. Nie wiesz co to?
- Nie. Jaki smak to ma?
- ŻADEN! Intuicja to…
- No właśnie, CO TO?- drażnił się z nim Tom, który ustawił się obok nich, ponieważ nie robiono na razie więcej zdjęć z nim.- Co to intuicja, wytłumaczysz mi?
- Hmmm…
- Widzisz! Widzisz! Nie mówiłem, że to tępak!- uradował się Kaulitz i wytknął Izziemu język.- Jesteś debilem i gdyby twoją głupotę zmierzyć w kilometrach, znalazłbym się w jakimś pizdu na końcu świata.
Asfalta zatkało. Nie tylko jego, wszyscy w pomieszczeniu gapili się na Toma z zdziwieniem. Ten się na to nieco skrępował, jednak nie ujawnił niczego publicznie i tylko luzacko poprawił czapkę i dredy i rzucił:
- No, wymyśliłem na poczekaniu.
Osoby w pomieszczeniu, oprócz Izziego, roześmiały się. Jednak sam dredowaty skrzywił się i zastanowił, jak odpyskować Kaulitzowi. Nic mu nie przychodziło do głowy, więc gdy Jefferson krzyknął:
- Dalej, dalej, photos muszą być gotowe!- poddał się i podreptał za kolegami w kierunku ściany, przy której były robione zdjęcia.
Richie wziął misia do rąk i przytulił go mocno do piersi. Wyszczerzył z radością swoje lśniące, białe zęby, na których nie było ani śladu kofeiny ani tytoniu, ponieważ sam nawet nie wiedział, że takie coś istnieje. Wokół niego zgromadzili się jego koledzy oraz drugi zespół, a fotograf zrobił im pierwsze zdjęcie. Blondynek właśnie w tym momencie zmrużył oczy, więc reporter cmoknął z niezadowoleniem i zrobił zaraz drugie zdjęcie. Tym również nie był zafascynowany, ponieważ Us5 stali krzywo. Podszedł do nich i ustawił ich na nowo. Potem zrobił pierwsze zdjęcie, które go tak naprawdę zadowoliło. Nagle Izzy jęknął, że musi pójść do toalety. Jefferson i Hubert nakazali mu zostać i odczekać, aż skończą pozowanie, jednak on się uparł i wybiegł z pomieszczenia, trzymając się za krocze.
Reporter uznał, że nie ma sensu robienia zdjęć bez Izziego, więc zdecydował, że poczekają.
Cała grupka znowu się rozsypała w pomieszczeniu i zaczęła rozmawiać. Minęły długie chwile, a Izzy nie wracał.
- Gdzie on się podział?- zniecierpliwił się reporter, kierując się do Huberta, który tylko wzruszył ramionami. Jedynie Jay był wtajemniczony w pewną sprawę, którą właśnie tłumaczył Chrisowi i Mikelowi. Richie nie słuchał, ponieważ bawił się misiem.
- On mi ostatnio mówił, że ma depresje i często wychodzi na dwór, żeby porozmawiać z ptakami- mówił szatyn, uśmiechając się delikatnie.- Zastanawiał się nawet, czy może całkowicie nie uciec, ale ja przemówiłem do jego rozsądku. Ale nie wiadomo, co mu strzeli do głowy…

***
Tymczasem Izzy po raz kolejny próbował się zakraść do pokoju sprzątaczek, aby wypełnić wreszcie jego misję, którą zadał sobie samemu. MUSIAŁ to wreszcie zrobić, nawet, gdyby miał za to gorzko zapłacić, zostając napastowanym przez sprzątaczki. Nie chciał pozować do zdjęć, które mają się ukazać w „Popcornie”, wyglądając jak ostatni idiota ze swoimi krótkimi dredami. Znalazł parę dni temu pomysł, jak dokonać magicznego przedłużenia ich i miał zamiar go wreszcie zrealizować. Potrzebny mu do tego tylko mop z pokoju sprzątaczek.
Na palcach, przyciskając się mocno do ścian, prześlizgiwał się po holu niczym prawdziwy agent. Gdy tylko usłyszał jakiś głośny odgłos, padał na kolana i zakrywał się rękami, a gdy minął, wstawał i wykonywał swoją operację dalej. Niestety takie odgłosy słyszał co pół minuty, więc jego podróż do pokoju sprzątaczek bardzo się wydłużała.
Gdy już wreszcie dotarł pod ten pokój, a było to jakieś pięć minut później, westchnął głęboko, złapał się za serce i powoli nacisnął klamkę. Drzwi otworzyły się, nieco skrzypiąc (Izzy wykrzywił się), a dredowaty wślizgnął się po cichu do wnętrza pokoju, oczywiście pełzając przy ścianach. Mop znajdował się niedaleko, zaledwie parę metrów na prawo od drzwi. Izzy, prawie nie oddychając, znalazł się po sekundzie obok mopa i ujął go do ręki. Jego kij był bardzo zimny, więc spocony dredziarz by go już prawie opuścił z zaskoczenia, powodując zapewne taki sam bałagan jak za ostatnim razem, jednak w ostatniej chwili chwycił go i przytrzymał mocno w dłoni. Zakradł się z pokoju i zatrzasnął drzwi za sobą.
Wtedy poczuł wspaniałą rozkosz. Pomyślał, że już po wszystkim. To było takie łatwe. Wszedł, wziął mopa i wyszedł. Nie ma nic łatwiejszego.
Teraz trzeba tylko jeszcze szybko pójść do pokoju, obciąć parę sznurków z mopa i przyczepić je jakoś do swoich marnych kosmyków na głowie. A potem prędko pospieszyć do przyjaciół, przeprosić ich i stać się najseksowniejszym mężczyzną z jego zespołu na następnej okładce „Popcornu”.
Dredowłosy wyszczerzył się mocno, chciał nawet podskoczyć z radości, jednak powstrzymał się jakoś z trudem od tego. Natomiast biegł po korytarzu, nie patrząc przed siebie, znając drogę do swojego pokoju już na pamięć. Chciał tam dotrzeć jak najprędzej, a w ogóle to był jak znarkotyzowany swoją zdobyczą i nie widział świata poza nią, więc nie zważał na żadne przeszkody. A ta niestety się wkrótce pojawiła.
Gnał i gnał po korytarzu, aż się z kimś zderzył. Przeprosił, nie unosząc wzroku znad mopa i przepchał się obok owej osoby, aby móc pędzić dalej w kierunku pokoju. Jednak ten ktoś powstrzymał go ręką i głośno chrząknął. Izzy z bólem w sercu oderwał wzrok od swej zdobyczy i spojrzał na tą osobę.
I wtedy myślał, że mu serce stanęło. Albo przynajmniej znajdowało się gdzieś w okolicach żołądka, w którym mu się nagle niemile przelewało.
Zrobiło mu się słabo i znów zapominał chwilami o oddychaniu.
Przed nim, z srogim wzrokiem twarzy, stała Gabrielle, hiszpańska sprzątaczka.

***
- Ee… Czeeeeeeść- wydukał zamieszany Izzy, usiłując ukryć mopa za plecami.
- Co tam masz?! Pokazać! Raz-dwa!- rozkazała sprzątaczka, mrużąc groźnie oczy i patrząc na dredowatego pytająco.
- A czy to nie moja sprawa?- oburzył się dredziarz.- Gdybym to pani pokazał i by się okazało, że to paczka kondomów, nie byłoby pani głupio że niszczy pani moją sferę prywat…
- A CZY KONDOMY MAJĄ KIJ I SZNURKI?! Oddawaj tego mopa, złodzieju!- krzyknęła Hiszpanka, a Izzy aż podskoczył w miejscu z wystraszenia. Natychmiastowo wyprostował rękę i pozwolił, aby sprzątaczka odebrała od niego jego zdobycz. Ta wyszczerzyła się szeroko, jednak już po chwili, gdy tylko spojrzała z powrotem na Izziego, który teraz próbował na palcach uciec przed jej groźną osobą, chwyciła mopa za końcówkę, pobiegła za dredowatym, który kroczył coraz szybciej i zaczęła go bić sprzętem kijem po głowie.
- Złodziej!! Zbrodniarz!! Złodziej, złodziej!!- wrzeszczała, goniąc za nim.
Dredowłosy był blisko rozpaczy, jednak chwycił się tylko za głowę i uciekał. Gonili tak przez długi czas po korytarzu. Gdy dredziarz dotarł wreszcie do pomieszczenia, w którym robiono sesję zdjęciową, otworzył z hukiem drzwi, wbiegł do niego czym prędzej i zatrzasnął sprzątaczce drzwi przed nosem. Oparł się na chwilę o nie, aby Hiszpanka nie mogła wejść, a gdy poczuł, iż ta już nie wali kijem o drewno, opadł na ziemię i jęknął głośno.
- O wow, ty ŻYJESZ!- zakpił Tom, zaczepiając Izziego.- A myśleliśmy, że po…- spojrzał na zegarek.- …18 minutach już się utopiłeś w tym kiblu, czy jak?! Ale widocznie się MYLILIŚMY.
- MAM DOŚĆ!- wrzasnął Izzy.- Mam dość CIEBIE, US5, JEFFERSONA, WAS WSZYSTKICH, TEGO PIEPRZONEGO MISIA, TEGO HOTELU, CAŁEGO CHOREGO ŚWIATA I MOICH CODZIENNYCH ZGAG!! CHCĘ DO DOMU!!
Reporter obserwował męki Asfalta z zaciekawieniem, a już po chwili wyciągnął jakiś mały notesik i zaczął sobie robić drobne notatki. Richie również uznał, iż jest to pasujący moment do dokonania kolejnego wpisu do pamiętnika, więc sięgnął po swój mały, czarny notes i z uśmiechem na twarzy pisał.

***
Oj, pamientnitszgu!
Ty nawed NIE WIEŻ, jagie inderzujondze żedży się tu dziejom! Dawno nie pisauem, ale za do mam deraz ogazje, aby nadropidź zaleguoźdźi!
Wuaźnie jezdeźmy u dagiego fajneko pana, gdury miau nam robidź zdjeńdźa, ale ih nie robi, bo Izi lerzy na poduodze i jendży. Bartso tego pana lubie, bo on mi dau nowego miźa! Jezd prawie dagi fajny jag Pan Miź. Ale PRAWIE robi DUUUUUUUSZOM rurznidze. Niesdedy Sad
Dole jush nie goham, ale jej w okule nie ma. Ona udźegua z Alom… Nie wiem kaj. Ale kajś som.
Redzebdzjonistga mnie zdrażyua, sze Pondżuź nie szyje, ale jednak szyje. Jestem TAKI HEPI z tego powotu. Super, nie?
Ale najlepsze byuo wdżoraj. TOOO siem dobiero dziauo!
Byliźmy nad możem! Na plarzy piażdżyzdej! Byuo SUPER MEGA GIGA HIPER GIPER TIPER SIPER!!
Jehaliźmy tam z bapdźom Krisa, ale… no, wstydzem sie o dym pizadź. To byu niefajny wypadeg.
Na plarzy durzo się dziauo! Jedliźmy lody, kouadżygi, i tag dalej. Nio i kompaliźmy sie.
Ale jednag najbartśej podobau mi się momend, kiedy zakobaliźmy Tszeja. Nie mogliźmy go podem znaleźdź! Okazauo się, sze sobie po prosdu poszedu! Nie ma to jag bydź źwinią, nie?
O nie! Musze gońdżydź, a taaaaaaaaag bartso nie chce! Ale niestedy- robimy te zdjędźa!
Papapapapapa!
Goham tśe!


EDIT:
A właśnie! Teraz przeczytałyście, to teraz ładnie wchodzić na
[link widoczny dla zalogowanych]
i złożyć komenta. Razz Bo mam tak malutko narazie <nowy blog to jest xD>
Ok? Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Środa 02-08-2006, 21:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 20:16    Temat postu:

1?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
After_Eight




Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 21:10    Temat postu:

2?
EDIT:
Taak^^
Normalnie zgubiłam literki i nie wiem co napisać xD
To jest świetne!
Napisane łatwym dla czytelnika językiem, śmieszne, i w dodatku są asfalci xD
Cud, miód i orzeszki
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 22:44    Temat postu:

Gohane Miziadżki! Makzi! Moia gohana!
Nareście nofy czenść!

Maxime napisał:
Kogut zapiał i Jay otworzył oczy

Nie, to nie kogut, to tylko Mikel beknął.

Maxime napisał:
- Hi, hi.- zaśmiał się Jay i ziewnął.

Riczi się uczył mdleć od francuskich dam, a Tszej uczył się od nich chichotać. Cały czas u mnie to dziecie siedzi, to wiem co mówię. Oni se z Rysiem zamówili na allegro taką książkę "Sposoby uwodzenia mężczyzn przez wieki - od starożytności do wspólczesności" i codziennie sobie pożyczają, raz jeden bierze a raz drugi i ten który akurat ma książkę dzwoni do drugiego i czyta mu przez telefon. A potem się spotykają i ćwiczą różne scenki - własnie ostatnio Ryś mdlał, a Tszejątko mrugało oczkami, składało usteczka w dziubek i robiło "hi, hi! oh, ależ mnie pan zawstydza, kawalerze" przed plakatem Michaela Jacksona.

Maxime napisał:
- Więc ty jesteś kobietą?- zdumiał się blondynek jeszcze bardziej.

Richie! Ty okrutniku! To, że ktoś jest trochę bardziej zniewieściały i wieśniacki od ciebie to nie powód, żeby go zaraz od kobiet wyzywać. Izolda jest tylko trochę (Mr. Green) gejowata i ma zły gust.

Maxime napisał:
- On mi ostatnio mówił, że ma depresje i często wychodzi na dwór, żeby porozmawiać z ptakami - mówił szatyn, uśmiechając się delikatnie.

Ah, te ptaki to nie przez depresję, Izzuś zawsze lubił z nimi rozmawiać, szczególnie ze swoim PTAKIEM

Maxime napisał:
- A CZY KONDOMY MAJĄ KIJ I SZNURKI?! Oddawaj tego mopa, złodzieju!- krzyknęła Hiszpanka, a Izzy aż podskoczył w miejscu z wystraszenia.

Kija może nie, ale sznurki czasem bywają, na przykład jak Mikel sobie założy na głowę do swoich warkoczyków. Chociaż jakby tak uznać, że Mikel to kij, to będzie pełen komplet.

Maxime napisał:
Natychmiastowo wyprostował rękę i pozwolił, aby sprzątaczka odebrała od niego jego zdobycz.

Oż Izzi, ty sieroto. I co, znów zaraz będzie depresja i płacz, bo brzydkie zdjęcia wyjdą, tak? Eh, znaj me wielkie serce małpogłowy rycerzu. [link widoczny dla zalogowanych]

Eh, Musze gońdżydź miźki, a taaaaaaaaag bartso nie chce! Ale niestedy- tagie jest rzydzie! Ale mam dzoź na podzierzenie! [link widoczny dla zalogowanych]
Papapapapapa!
Goham Fas wrzyzdkich!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Czwartek 03-08-2006, 9:43    Temat postu:

Nie no zaraz skomentuje bo musze wstać z podłogi Laughing

5 min póżniej.

Oh, Ah, eh.... to jest moja reakcja a i.. ,Buhahahahaha
nie no ledwo co wstałam z podłogi.
Miszczu z Ciebie wiesz?
ja chce więcej Smile
Pozdrawiam

Hell's Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicky




Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: POLICE

PostWysłany: Czwartek 03-08-2006, 10:55    Temat postu:

to opowiadanie jest najlepsze pod słońcem!
zawsze kiedy mam zły humor wchodzę na nie i mi sie od razu humor poprawia! i to diametralnie!
masz prawdziwy talent!
marnujesz się!
powinnaś wydać przynajmniej komiks! Smile ja bym była napewno osobą, która by go kupiła!
pozdrawiam serdecznie!
Nicky


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Czwartek 03-08-2006, 11:39    Temat postu:

Ja pierdole jaka część
Nie no roześmiałam się do łez
Kocham to opko bauahahahha xD
Dobra kończe bo nie mogę sie utrzymać na krześle Laughing

Buziole


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faith88




Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: tarnowskie Góry

PostWysłany: Czwartek 03-08-2006, 13:01    Temat postu:

buhehehehe [przeczytałam całe opo normlanie niexle sie usmialam no:D Czekam na nastempnom wspaniala czesc pozdro

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Czwartek 03-08-2006, 13:36    Temat postu:

Ło.. trochę zaniedbałam to opowiadanie.
W czytaniu je nadrobiłam - chociaż z trudem.
Nie wiem dlaczego, ale coraz 'ciężej' mi się je czyta.
Jak zwykle wszystko jest ok, teksty powalają, ale coś mi zaczyna zgrzytać, chociaż sama nie wiem, co.
Grunt, że dzięki niemu wciąż poprawia mi się humor.
Czekam na kolejną część.

Peace.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 03-08-2006, 14:10    Temat postu:

o Kutfa Wink

Nie mogę... Izi i depresja? Very Happy
Eh... nie mogę na gościa patrzeć. Bo mi dali ksywkę Zizzy Grey_Light_Colorz_PDT_46 Bo mi głupawka strzeliła do łba i mówiłam że to mój pradziadek xD

Cytat:
znalazłbym się w jakimś pizdu na końcu świata.

Leżę i wstać nie mogę Razz

Bałam się, że nie przeczytam nowej czesci bo mnie nie będzie a tu taki zonk Very Happy
Jest super!

Pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez April dnia Poniedziałek 07-08-2006, 13:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Piątek 04-08-2006, 8:59    Temat postu:

Przeczytałam niedawno całe opo i ono jest zajebiste. Mało nie spadłam z krzsła w niektórych momentach. Boskie. Już czekam na kolejną część. pamietniszeg Richiego wymiata Very Happy Świetne opo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 12:58    Temat postu:

Dżem dobry
wreżcie zkomendujem dego barta Very Happy
dżegujem za dede [luuuuuv **]
zezja stjeciofa byula SUPER MEGA GIGA HIPER GIPER TIPER SIPER!! mwhah xD
tag jag pan misiu 2 i nofy fpiz do pamientniszga
Maxime napisał:

On mi ostatnio mówił, że ma depresje i często wychodzi na dwór, żeby porozmawiać z ptakami- mówił szatyn, uśmiechając się delikatnie.- Zastanawiał się nawet, czy może całkowicie nie uciec, ale ja przemówiłem do jego rozsądku. Ale nie wiadomo, co mu strzeli do głowy…

buahahahah
weźź Maxi oddałam Ci pod opiekę Izoldę ,a ty mu COŚ z Ryziem zrobiłaś i ma teraz depresje
jezdem f rosbatszy xD
dobre..bardzo mi się podobało i czekam na next Wink
luuuuv bardzo
ps. Pixie Izold nie ma PTAKA !
nie wiem skąd ci się wzięły takie przypuszczenia Rolling Eyes Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 14:37    Temat postu:

Blood:
Haha, aleś się rozpisała Peace, kobieto!

luska:
luska napisał:
i w dodatku są asfalci xD

Buahahaha, normalnie... Uśmiałam się Very Happy Asfalci rlz!
Cieszę się, że coraz więcej osób czyta moje opowiadanie. To chyba musi znaczeć, że TROCHĘ dobre jest, bo inaczej by nikt tego nie czytał Very Happy Choć ŚWIETNE, jak to powiedziałaś, to przesada

Pixie:
PIKZI!! Wszystkie wielbicielki Pączusia tak za tobą tęskniły, wiesz o tym? Fajnie, że znowu dajesz twoje boskie komenty

Pixie napisał:
Riczi się uczył mdleć od francuskich dam, a Tszej uczył się od nich chichotać. Cały czas u mnie to dziecie siedzi, to wiem co mówię. Oni se z Rysiem zamówili na allegro taką książkę "Sposoby uwodzenia mężczyzn przez wieki - od starożytności do wspólczesności" i codziennie sobie pożyczają, raz jeden bierze a raz drugi i ten który akurat ma książkę dzwoni do drugiego i czyta mu przez telefon. A potem się spotykają i ćwiczą różne scenki - własnie ostatnio Ryś mdlał, a Tszejątko mrugało oczkami, składało usteczka w dziubek i robiło "hi, hi! oh, ależ mnie pan zawstydza, kawalerze" przed plakatem Michaela Jacksona.

Oto stara, dobra Pixie! Miodzio Powinno być chyba opko by you pt. "Komenty do Asfaltów", gdzie wszyscy komencą twoje komenty xD Bo one są o wiele lepsze niż moje opko. Chyba normalnie pójdę się schować do szafy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Buahahahahahahahahahhahahahahahahahahha Laughing <łapie oddech>

Hell's Angel:
Nie, nie wiem, bo nie jestem nim xD Więcej będzie, tylko nie wiadomo, kiedy... Rolling Eyes Jak ruszę moją dupę i znów zabiorę się za next parta Rolling Eyes
A powiem coś szczerze! Ja już kiedyś się nawet zastanawiałam, czy nie zakończyć opka, bo trochę tak zawsze zwlekam z tymi częściami, itp., itd. ale doszłam do wniosku, że:
BEZ ASFALTÓW NIE DA SIĘ ŻYĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Nicky:
No wiesz co
Kłamiesz! Razz Razz
No, może bym i wydała komiks, tyle że ja rysować NIE POTRAFIĘ! Ale może książkę... Rolling Eyes
Ale co ty, najpierw bym musiała nauczyć się pisać Wink potem pomyślę nad tym Very Happy
Ale dzięki za te komplemenciki Och, aż się zarumieniłam.

Dżampara:
xD Yyyyy.
Czy przy tym opku można się roześmiać do łez?
...
...
...
Widocznie można.

Faith88:
Huh, mi by się nie chciało tyle czytać Cool xD
Najlepszym przykładam tego jest to, że mi kuzynka ostatnio kazała przeczytać na głos całe opowiadanie (a własne opko czytać komuś to trochę krępujące), no i dotrwałam do 15 części, co zajęło około 2 godzin Mr. Green Więcej nie dałam rady xD a potem na następny dzień chrypka Very Happy (bo to w nocy było jak czytałam).
Masakra! xD
A ona się ciągle śmiała Confused Hmm... I mnie pobiła za to, bo ona fanką Asfajfów jest xD

Roxy:
Hmmm. Coraz ciężej? No, jak nie wiem, w jakim sensie, to niezbyt rozumiem.
Chociaż sama zauważyłam, że teraz mniej dialogów jest niż na początku, a bardziej takie opisy itd. Zauważyłam to. I jakoś nie potrafię wrócić do tej formy pisania jak było na początku Rolling Eyes Sama nie wiem, jak to się stało.
Very Happy

Amber:
Zizzy
Mwahahahahahahahahahahahah. Pradziadek. To w takim układzie ashleyka jest twoją prababcią <kryję się już na wszelki wypadek przed ash>? Widzisz! Maxime lubi sprawiać ludziom radość

Leb die sekunde:
:zawstydzona:
Dzięki. Nie wiem co więcej powiedzieć xD

ashleyka:
Dża, dża, dża, przyyyyyszła!
COŚ z Ryziem mu zrobiŁYŚMY [buahahaha]?? Co masz na myśli? ;D No wiesz, ja go wysłałam do ciebie paczką parę dni temu, nie doszedł jeszcze...?
...?
...?
Uups, mam nadzieję, że się nie zgubił tam gdzieś na poczcie albo cóź...
Bo inaczej będziesz musiała go szukać xD
Izold nie ma ptaka? A no tak, Rysiek mi mówił...

Heart Jesteście kochane (jak zwykle)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cornelia




Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dziury pod Wrocławiem...

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 20:32    Temat postu:

Weszła niedawno i przeczytałam... Nie...Czytałam... Do pewnego momentu... Bardzo śmieszne i podobało mi się... Ale potem się zraziłam... Aczkolwiek jest świetne. to od tamtego odcinka już nie byłam w stanie. Nie powiem, co mnie zraziło, bo wyda to i się śmieszne, albo chore. Ale uderzyło mnie... Gratuluję talentu... Podobało mi się... Do tamtego momentu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28  Następny
Strona 24 z 28

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin