Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sam jestem swoim największym problemem.+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sakura




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamek Straconych Iluzji...

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 17:22    Temat postu: Sam jestem swoim największym problemem.+

Beznadzieja. Nie liczę że wam się spodoba, albo ze ktoś to zrozumie... Dlaczego? Odpowiedź jest na końcu.
Proszę was tylko o szczere komentarze...

* * *

Mówią że ja nie mam problemów. Racja… Sławny, uwielbiany przez nastolatki młody człowiek, który może robić na co tylko ma ochotę. Ja NIE MAM problemów. A dlaczego? Bo sam jestem swoim największym problemem.
Może kiedyś było inaczej, nie pamiętam. Wiem tylko że teraz nie potrafię się z nikim dogadać. Kumple z zespołu, rodzina, przyjaciele wydają się odlegli i – obcy…
A przecież serce, dusza domagają się zrozumienia, chcą miłości… Której od dawna nie zaznałem. To boli, tu, w środku… W tym miejscu, gdzie najwyraźniej czuć miarowe uderzenia…
To śmieszne. Nawet z Tomem nie potrafię się dogadać. On naprawdę kocha to co robimy… Porzucił flirtowanie na rzecz koncertów, podryw dla muzyki. Muzyki? Czy sławy i pieniędzy? Nic już nie wiem. Boli mnie głowa…
Może rzeczywiście jestem egoistą? Może to co piszą w gazetach to tak naprawdę ja, a to co dzieje się po koncertach, imprezach, spotkaniach z fanami jest tylko złudzeniem? Może chwile, podczas których mogę usiąść na łóżku bez makijażu i mnóstwa tych śmiesznych ozdób są tylko snem? Snem który nigdy się nie spełni…
Łza. No tak, robimy się sentymentalni, Kaulitz. Ale ja nigdy nie byłem twardy, nie potrafiłem sobie poradzić z tą presją. Dałem sobie wmówić osobowość, która do mnie nie pasuje… Zbuntowanego romantyka? Ja nie jestem zbuntowany. Lubię świat. Tylko czasami potrzebuję chwili spokoju, chwili, w której mogę wkłuć igłę strzykawki pod skórę i rozkoszować się ogarniającą całe ciało i umysł euforią. Wtedy piszę… Piszę to co dyktuje mi serce, a nie sztab ludzi z wytwórni mówiących mi co mam włożyć i jak się zachować. Piszę o życiu, miłości i śmierci, chociaż nie mam o nich pojęcia… Naćpany mózg przeczuwa wszystko. Wie, jak wygląda życie, miłość i śmierć. Często pytam skąd… A on milczy, kawałek tkanki w mojej głowie. Zdaję sobie sprawę że to tak naprawdę jestem ja. Nie ma żadnej duszy, te wszystkie brednie…
Kiedyś wszedłem do kościoła. Z czystej ciekawości. Od razu na wstępie poczułem się obco. Zimny marmur, milczący ludzie pozornie pogrążeni w modlitwie… Obłuda brzmiąca w głosie księdza. Nie wytrzymałem… Wybiegłem stamtąd i w deszczu, podczas burzy biegłem ulicami. Tego dnia powstało „Durch den Monsun”, jedyna piosenka, której nie napisałem na haju. W wywiadach mówię że jest o zagubionej miłości, której szuka się w innym świecie… Może trochę tak. Ale w większości o tym co naprawdę czuję, to mój krzyk zawarty między wierszami… „Okno już się nie otwiera, tu wewnątrz jest pełno ciebie i pusto…” Moje serce jest już zamknięte. Nie otworzy się. Może kiedyś, jeśli nauczę się ufać ludziom… W nim jest pełno nienawiści i rozpaczy, a żadnej nadziei…
Proszę o przebaczenie za to co zrobiłem źle. Za te wszystkie odloty. Za słowa których nigdy nie pomyślałbym, a powiedziałem, słowa krzywdzące tylu ludzi… Może dlatego się ode mnie odwrócili? A to przecież tylko kilka słów…
Czy ja wariuję? Dlaczego wszędzie są obce twarze? Czemu nie rozumiem co oni do mnie mówią? Zostawcie mnie, nie…
I znowu wybiegam, tym razem ze studia… Kolejna burza, kolejne łzy. Zazwyczaj perfekcyjny makijaż rozmazany po całej twarzy. I słone krople z niej spadające są czarne… Jak ja… Bo jestem tylko człowiekiem, marnym istnieniem…
Wyciągam z kieszeni strzykawkę. Zakładam igłę, podwijam rękaw… Zbliżam ją do skóry, po której spływa woda. Nie boję się tego jak za pierwszym razem… To już nie boli. Zapomniałem co to jest ból fizyczny. Czuję falę ciepła rozchodzącą się po chudym ciele. Tak, kocham to uczucie… Kocham? Tak, kocham…
Podnoszę głowę do góry i śmieję się w twarz płaczącemu niebu, wygrażając mu pięścią. Teraz jestem panem świata! Mogę wszystko… Ale nie potrafię. Opadam bezsilnie na ławkę… Deszcz przybiera na sile, jakby tylko na to czekał. Złośliwa wilgoć wdziera się pod markową kurtkę, spływa strumykami po nogach do butów…
Już nie jestem panem. Teraz na ławce siedzi wrak człowieka… Siedzi i czeka na coś, co ma nigdy nie nadejść…
Wstaję powoli. Zaciskam dłonie i krzyczę, krzyczę ile sił w płucach! Czuję się wolny… Za każdym razem tak jest. Teraz obiecam sobie poprawę, że raz na zawsze skończę ćpać… Ale gdy tylko zaczynam myśleć, że już będzie w porządku, kiedy słońce się do mnie śmieje, a każdy wydaje się bratem kolejna burza zmusza mnie do powrotu w to miejsce. Miejsce bez powrotu…
Och, cóż za ironia. To było kiczowate.
Wracam drogą, nie spiesząc się nigdzie. W taką pogodę nikt mnie przecież nie sfotografuje.
Otwieram drzwi studia. Tak jak myślałem… Wszyscy się martwili. Teraz rzucają mi się na szyję. Mówią że tęsknili. Bo tęsknili… Niewinne istoty, takie NAIWNE… Zapewniam że to była tylko zgrywa. Śmieję się głośno. Przyłączają się. A potem idę do siebie…
Zamykam drzwi na klucz. Siadam na środku łóżka. Patrzę przed siebie, zamknięty w swoim świecie.
Lubię świat. Oba, mój i ich. Ale chyba jednak wolę mój. Idealny. Gdzie ktoś mnie kocha. Billa. Nie tego wyszczerzonego błazna z pierwszych stron gazet, ale Billa. Tego dziwaka, który zawsze musi zrobić wszystko po swojemu.
Potrzebuję narkotyków… To już drugi raz dzisiaj, kiedy cienkie, metalowe ostrze przebija naskórek, mięśnie i dociera do żyły. Ach, i uczucie wolności powraca… Mój stary, dobry przyjaciel… Chce mi się tańczyć i śpiewać. Ale zamiast tego biorę do ręki długopis i kartkę. W ciągu godziny powstaje kolejna piosenka, być może kolejny przebój.
Wychodzę z pokoju, pokazuję pracę chłopakom. Cieszą się, mówią że to świetne… Tom zauważa mały ślad po igle na moim przedramieniu. Rozchyla usta jakby chciał coś powiedzieć… A ja uśmiecham się uspokajająco, robiąc minę pod tytułem „Nie martw się. To nic takiego”. Opuszczam rękaw kurtki, który przez przypadek się podwinął.
A Tom zrozumiał. Już wiedział że mam własny świat. I nie protestował. Wiem że mnie kocha, chociaż często mówię inaczej…
Ale moje serce jest zamknięte, nawet dla niego. Może już za późno, może nie. I znowu nic nie wiem, a tyle pytań pozostało bez odpowiedzi.
Wyjaśniło się tylko jedno.
Już nie ma Billa Kaulitza… To przeszłość. On był slaby. Teraz jestem JA… Pan świata…

* * *

W tym Billu jest dużo ze mnie. Stworzyłam postać na moje podobieństwo, dodając tylko narkotyki. Sama nie wiem co mam o tym myśleć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monikaiweronikA




Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choszczno

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 17:43    Temat postu:

Siemka .... nie było az takie złe ... nam sie podobało .... buźka !! My napisałyśmy taki bzdet, że aż ..... hahahaha .....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolie




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 20:06    Temat postu:

Ahh Myszeczko piękne... nie wiem czy były błędy. Czytałam z wypiekami na twarzy. Prawie płakałam...
Kocham Cię Myszko:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sakura




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamek Straconych Iluzji...

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 20:18    Temat postu:

monikaiweronikA - Nie wiem, nie czytałam waszej pracy Smile Ale cieszę sie że się wam podoba.
Juleczka - Oj, ja tez cię kocham. Smile Ale żeby to było aż tak dobre, że czytałaś z wypiekami na twarzy, to nie uwierzę. Cierpnię na obniżoną samoocenę i rozdwojenie jaźni.

Część tego mojego pesymizmu przekazałam Billowi w tym opowiadaniu. Jest w jakimś stopniu mną, czuje to co ja. Ja ciagle sie tak zachowuję... Potrafię rozpłakać się ze szczęścia, a godzinę później nie wierzyć, że życie ma jakikolwiek sens...
Pomyślałam trochę i stwierdziłam, że jestem z tego nawet zadowolona. Może nie tak bardzo, ale w jakimś stopniu na pewno.
Dziękuję wam za komentarze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raspberry




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 21:44    Temat postu:

Kłopot
Nie wiem, co napisać.
Nie umiem pisać komentarzy.
Nie wiem czy są błędy...nie zwracałam na to uwagi.
Podobało mi się.
Mi osobiście bardzo dobrze się czytało.
Wciągające i ciekawe opisy.
Bill w nowym świetle?
Odbiciem Twojego "ja"?
Świetnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schwungfeder




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 22:02    Temat postu:

Już Ci mówiłam, iż jestem z Ciebie dumna.
Wszystko wylane, napisane. I teraz - znajduje się tu na forum.

Podobało mi się. Miało w sobie coś innego.
Ładnie opisałaś to co czuje Bill.
Wszystkie uczucia.
Ładnie i widać, że z uczuciem.

kłopociku - gratulacje. Cieszę się, że wszystko pooooszłoooo Wink

Pozdraiwam i czekam na nową pracę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sakura




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamek Straconych Iluzji...

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 12:24    Temat postu:

Raspberry - Oj, aż się zaczerwieniłam Embarassed Dziękuję ci
Little_Lotte - Jesteś ze mnie dumna? W tym momencie poczułam się jakbyś była moją mamą xD Ale ja się cieszę, że ty się cieszysz Grey_Light_Colorz_PDT_05


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schwungfeder




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 14:06    Temat postu:

Jak chcesz, klopocie, to moge byc Twoja mama xD
Nie no.. ale jestem dumna z cibie. Naprawde. Jak i z naszych sumien... Ach, Zenon i Adelaida. Ciekawegdzie ich ponioslo...

Kiedy planujesz nowa jednoczesciowke?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 16:42    Temat postu:

O dziwo nie zwracałam uwagi na błędy.
O dziwo nie potrafię powiedzieć złego słowa.
O dziwo spodobało mi się.
Zapewne to zasługa udanego dnia i nocy.
Dobrze mi się czytało (pomijając kilka wyskoków z monotonii xD).
Wciąga.
Do tego narkotyki...
Ta esencja smaku rozchodząca się po ciele..
Zaiste nie potrafię skrytykować, bo pisałaś to na podstawie swojego ,,ja".

Japońska..
Avis-chan (Tsuki-san)...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sakura




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamek Straconych Iluzji...

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 18:12    Temat postu:

Little_Lotte - Ja nic nigdy nie planuję. Piszę jak mam wenę, to, co mi na myśl przyjdzie.
S.E.T.A. - Eee... Ja nie wiem co powiedzieć ' Aaa... To trochę dziwne że się podoba... Tak po prostu
Ja się skrępowana czuję Oo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schwungfeder




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 18:16    Temat postu:

No wlasnie... Klopot. To niech ta wena przybedzie...

Lubie jak piszesz. Wciaga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martosia




Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 18:28    Temat postu:

Uprzedziłaś na samym początku, że nie będzie świetne. I masz rację, bo świetne wcale nie było. Ale dało się czuć, że jest tam bardzo duża cząska Ciebie. Dałaś się poznać. Po krótce opisłaś siebie. Włożyłaś to co najważniejsze- swoje serce. I mimo, że praca nie jest w żaden sposób zachwycająca, to podoba mi się i to nawet bardzo, bo ma tą cząstkę Ciebie. Tak, udało Ci się. Myślę, że jestem trochę podobna, dlatego rozumiem. Napisałaś to w taki sposób, że wsadziłaś tam swoje serce, ale też dałaś odnaleźć mi tak dużą cząstkę mnie. Bardzo uczuciowe, choć niezachwycające- ładne. Tak, zdecydowanie.
Tylko dziwi mnie czemu te narkotyki tak krótko działały? Nie znam się na tym, praktycznie, ale wydaje mi się, że cokolwiek brał powinno działać trochę dłużej.
Bill Kaulitz w tym opowiadaniu miał dwie strony, dwa światy. Ty zapewne też masz swoje dwie strony, swoje dwa światy. Nie jesteś sama, bo jestem osobą o dwóch stronach, która ma dwa różne światy. Obydwa kocham, na swój sposób, choć jeden zdecydowanie bardziej- ten swój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajman




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: nieważne.

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 18:58    Temat postu:

Wiesz co mi się podobało w Twojej jednopartówce najbardziej?
Ty...
Dzięki niej ukazałaś nam większą cząste siebie.
I za to Cię podziwiam.
Ja osobiście nie umiałabym pisać o sobie.
O innych - owszem, ale o sobie - chyba nie.
Może i ten part nie był wspaniały.
Może fabułe nie wybrałaś sobie za oryginalną (chociaż na forum teraz narkotyki są w jakiś sposób 'modne' jako tematy na nowe party)
Ale w tym przypadku akurat liczy się treść.
Najbardziej.
Podobało mi się.
Gdyby nie cząstka Ciebie, pewnie byłoby nudnawe i kolejne 'bez sensu'.
Więcej takich jednopartówek, aż do znudzenia!
Pozdrawiam
Kajman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sakura




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamek Straconych Iluzji...

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 19:01    Temat postu:

Martosia - Ja tylko wyrzuciłam swoje negatywne emocje. to są moje uczucia przelane na... No, nie na papier, tylko na komputer. Tylko odrobinę ubarwione.
Co do narkotyków... Bill w opowiadaniu nie czuje upływu czasu. Raz wydaje mu się ze chwila to wieczność, a potem czas pędzi jak szalony... Sam nie wie ile siedział na ławce.
Nie udało mi się tego ująć, poza tym o narkotykach nic nie wiem. Zaczynam pisać. Nie jestem początkująca, ale duzego doświadczenia też nie mam.
Tak, mam dwie strony, światy. Jedną stronę pokazuję ludziom, a drugą zatrzymałam tylko dla siebie i wyjątkowych osób. Zawsze coś sobie wyobrażam... To pomaga. Ciągle coś bazgram i dla niektórych to nienormalne.

Little_Lotte - Dziękuję ci Smile

Kajman - Przecież to JEST kolejna nudna, szara jednopartówka bez sensu Smile Podziwiasz mnie? ale za co? Przecież nie ma nic takiego w wylaniu cząstki siebie... Dziękuję ci Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sadie




Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie uczucia są karygodne...

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 19:16    Temat postu:

Kłopot na serio mi tam się podobało ...

Ostatnio jestem w tyle jeśli chodzi o jednopartówki (przez opowiadanka od lat 16 rzecz jasna xD), więc nie wiem co akurat jest "na topie"(czy własnie takie fajne jednopartóweczki jak Twoja, czy może dalej żyletki, skoki z budynków i inne rodzaje samobójstw od których jak zapewne większość osób na tym forum dostaje juz mdłości)ale mi się bardzo podobało...

Ps. Sorki jeśli jakieś są błędy w moim poście ale ja tylko dyktowałam małej kuzynce co ma napisać bo mam rękę złamaą i sama nie dam rady pisać RazzP... A od tego są małe dzieciaki żeby je wykożystywać ;D...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sakura




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamek Straconych Iluzji...

PostWysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 11:13    Temat postu:

Sadie - Dżęki Grey_Light_Colorz_PDT_06 O ile się orientuję (Czyli w ogóle) to samobójstw trochę jest... Ale nie wiem ile Grey_Light_Colorz_PDT_05
Oj tak, wykorzystywanie dzieci to podstawa Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula105




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 18:59    Temat postu:

Mi się podoba Smile
Fajnie jest napisane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voun




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 11-09-2006, 20:03    Temat postu:

ugh.
musiałam się uspokoić.
Fallen jednak miała rację. Ja chciałam się rozpłakać. I nie zrobiłabym tego, gdybyś nie użyła fragmentu ddm.
„Okno już się nie otwiera, tu wewnątrz jest pełno ciebie i pusto…”
Bo to wszystko przez taką jedną osobę. Ona zajmuje całe moje serce. Ona mnie nienawidzi. Więc moje serce jest puste. Kocham kogoś, kto mnie nienawidzi.
A jednopartówka... to tak jakby o mnie pisana. Nawet narkotyki dałoby się przełożyć na mój chory sposób wracania do swojego świata.
Coś jeszcze chciałam napisać, ale skleroza się rozwija, może zedytuję posta, albo dopiszę nastepny, nie wiem.
(wiem, to było nie na temat )

Jutro skomentuję Twoją drugą jednoczęściówkę, mama mnie zgania Zmień opis na gg, ja się z nim nie zgadzam!

edit:
już wiem. Chciałam podziękować. Nie gadaj, że płakałam przez Ciebie, bo nie przez Ciebie, tylko przez tego kogoś. I było mi to naprawdę potrzebne. I dziś już mi lepiej Very Happy Więc dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TaniecDuszy




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imielin (śląskie)

PostWysłany: Czwartek 14-09-2006, 8:18    Temat postu:

Kłopociku, wiesz co?
Pierwsza Twoja praca, którą przeczytałam.
Jestem zaskoczona.
Naprawdę dobra jednopartówka. Naprawdę świetny pomysł.
Cacy.
Jestem na tak. Piękny głos urzekająca rytmiczność <LOL>
A Cygan jak zawsze się rozwodzi:) -> powiało Idolem:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sakura




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamek Straconych Iluzji...

PostWysłany: Czwartek 14-09-2006, 18:31    Temat postu:

Paula105 - miło mi, dziękuję

Voun - czy moje jednopartówki naprawdę muszą być takie jak twoje życie? To telepatia. Albo dziwactwo. Albo... Albo... Albo i jedno, i drugie. Jednakowoż dziękuję ci, ogórku kiszony

AsiaKaulitz - oj powiało, powiało. Coś za dużo pozytywnych opinii na temat moich prac. Zaczynam wierzyć w siebie. Niedobrze, oj, bardzo niedobrze. Zły znak... Prawie tak zły, jak dziecko kozy i szatana.
Asia! Jeśli to próba podlizania się prezesce KFZ, to na zlocie skopię ci tyłek z twoich własnych glanów!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ViKi15




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ChOiNki:p

PostWysłany: Czwartek 14-09-2006, 19:14    Temat postu:

beznadzieja?? nie

szczere komentarze?? tak

podobało mi się i to bardzo

super opisałaś siebie...i swoje uczucia

jestem na tak i życzę nadal takiej twórczej weny Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kosteczka




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ten świat, z jakich gwiazd tu spadł

PostWysłany: Piątek 15-09-2006, 14:32    Temat postu:

heh. Żeczywiście jest na co popatrzeć. Moje niebiesie oczka same przesuwały sie od lewej do prawej strony czyatając karzdą loiterke. I to właśnie te niebieskie oczy zaświeciły na samym końcu. nie wiem jak to jest, ae to moje ślepia Razz wydają ci ten komętarz. Dziwne? moze bo i ja jestem dziwna. a jednoczęściówka bardzo dobra. pozdrawiam i weny życze
zawsze niewinna:
kosteczka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voun




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 15-09-2006, 17:38    Temat postu:

maly_problem napisał:


Voun - czy moje jednopartówki naprawdę muszą być takie jak twoje życie? To telepatia. Albo dziwactwo. Albo... Albo... Albo i jedno, i drugie. Jednakowoż dziękuję ci, ogórku kiszony


No widocznie muszą*. To dobrze. Telepaita? Może. Dziwactwo? Na pewno Very Happy Przecież wszyscy wiedzą, że obie jestśmy d z i w n e xD
Co do ogórków... mówiłam Ci już, że na tej wodzie co się kisi ogórki robi się taki biały osad i jak się wyciągnie ukiszonego ogóra, to na nim jest takie białe? Mwahaha

*zdecydowana większość jednoczęściówek jest o moim życiu, o czymkolwiek by one nie były. Ja po prostu wszystko potrafię dopasować tak, żeby pasowało (masło maślane xD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin