 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prinzesschen
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 30-11-2006, 19:07 Temat postu: Prezent urodzinowy? [jednopart] |
|
|
Pewien młody chłopak wygrzewał się na jednej z plaż pieszczony przez wesołe promienie letniego słońca. Leniwie poddawał się ich pieszczotom będąc na granicy snu i jawy. W pewnej chwili jednak jego zmysły zostały rozbudzone przez zapach kwiatowych, kobiecych perfum. Uniósł się do pozycji siedzącej, a jego oczom ukazała się złotowłosa dziewczyna, delikatna, ale mocno zaznaczająca swoją obecność, zupełnie jak zapach jej perfum. Podążała samotnie w stronę morza, krocząc w taki sposób, iż nie pozostawiała nawet śladów na gorącym piasku. Cienka sukieneczka powiewała na wietrze, który jakby na złość obserwatorowi, nie powiewał jej zbyt wysoko. Wtedy właśnie zobaczył ją pierwszy raz. Pierwszy i oczywiście nie ostatni.
Właściwie sam nie wiedział jak to się stało, że zostali parą. Spotykali się tak wiele razy, że nie mógł ocenić za którym razem, poczuł do niej tak silne uczucie. Była taka niewinna i zupełnie inna niż on. Co prawda chłopak ten również miewał porywy romantyzmu, ale sława sprawiła, że właściwie wszystko to, co było w nim najczulsze dawno zniknęło.
Marie, bo tak miała na imię uwielbiana przez niego blondynka była niedostępna. Nie poznał, ani kształtu jej bistu, ani pośladków. I to właśnie pociągało Billa najbardziej. Każdego dnia pragnął jej jeszcze bardziej, chciał wreszcie tak naprawdę ją poczuć. Zawsze kiedy słyszał „nie”, pożądał jej ze zdwojoną siłą.
- Bill, obiecuje Ci, że zrobimy to w dzień twoich osiemnastych urodzin. Przysięgam. – Marie pogłaskała go po policzku.
- Będę czekał. – chłopak ucałował wnętrze jej dłoni.
***
Głośna muzyka rozlegała się, uciekając w kręte uliczki Berlina i mieszając się z odgłosami deszczu. Oto w jednym z najpopularniejszych miejscowych klubów gwiazda niemieckiej muzyki obchodziła wraz z bratem swoje osiemnaste urodziny. Tłum szalał w pomieszczeniu, znikając co chwile w sztucznej mgle. Panował zaduch i hałas, ale to wprawiało zgromadzonych w jeszcze bardziej szampański nastrój. Tymczasem przy barze dwie najważniejsze osoby tego wieczora przyglądały się roztańczonym dziewczynom, poszukując jakiejś zdobyczy dla starszego z nich.
- Stary, czemu ty właściwie nie pijesz? Przecież to twoje 18-ste urodziny! – przerwał poszukiwania blondyn.
- Powiedziała, że jak poczuje ode mnie alkohol to się do mnie nie zbliży – skrzywił się wyższy z chłopaków.
- Aj, wodzi cię za nos, bracie. – zaśmiał się Tom, po czym ruszył w stronę zgrabnej brunetki, na którą patrzył już od dłuższej chwili.
Wokalista zmarszczył brwi i wśród migających świateł próbował dostrzec swojego Anioła. Chyba w ogóle się tu nie zjawiła. Wściekły Kaulitz pochłaniał niezliczone ilości Coli, a godziny powoli mijały. Wreszcie sala zaczęła pustoszeć. Ludzie żegnali się z nim kolejno, składając życzenia, niektórzy dopytywali się nawet, dlaczego nie ma jego blond piękności. On tylko wzruszał smętnie ramionami, sam nie znając odpowiedzi. Przecież miała tu być. Przecież mieli spędzić razem cudowną noc.
Po skończonej imprezie wsiadł zrezygnowany do busa i obserwując przestrzeń przez przyciemnianą szybę zdał sobie sprawę, co się stało. Bawiła się nim. Z pewnością tak samo, jak z tuzinami innych mężczyzn. Ta jej niewinność i skromność, to wszystko było jednym wielkim kłamstwem! Cisnął pięścią o miękkie siedzenie. Pod hotelem jak zwykle czekały na niego tłumy rozkrzyczanych fanek. Westchnął głęboko. Mógłby mieć każdą z nich, albo wszystkie naraz, ale nie. On chciał tylko Marie. Ze sztucznym uśmiechem, który wypracował sobie do perfekcji przywitał te wszystkie dziewczyny. Rozdawszy parę autografów szybkim krokiem wszedł do budynku i chwilę potem zanurzył się w ciemność swojego pokoju. Rzucił się na łóżko, zakrył dłońmi twarz i wsłuchiwał się w krople deszczu uderzające o szybę. Czekał, cały czas. Na nią. Kiedy duży, nowoczesny zegar na ścianie pokazał godzinę 1.00 w nocy Bill ostatecznie uznał swoje teorie za prawdziwe. Zdenerwowany wziął chłodny prysznic, który niestety nie zdołał ostudzić jego złości, po czym rozłożył się na łóżku. Chwycił jedną z poduszek i bez namysłu ucałował ją.
- Dobranoc, Marie. – szepnął.
Jego powieki powoli stawały się cięższe, a wewnętrzne krzyki cichły, aż wreszcie wszystko w nim zamilkło pozwalając mu zasnąć.
Obudziło go pukanie. Zaspanymi oczami spojrzał na zegar, wskazujący godzinę 4.00 nad ranem.
- Dajcie mi spokój! – krzyknął rozdrażniony.
Ale pukanie nie ustępowało. Chłopak bez pośpiechu wygrzebał się z łóżka i powędrował w kierunki drzwi. Było jeszcze ciemno, więc po drodze zapalił światło, rozświetlając pomieszczenie i bałagan, który się w nim znajdował. Chłopak z niesmakiem pokiwał głową na ten widok, po czym kolejny raz usłyszał pukanie. Szarpnął za drzwi i już miał nawymyślać, kogoś, kto śmiał go obudzić, ale w ostatniej chwili się opanował, ujrzawszy przemoczoną blondynkę. Milczał, nie wiedział co mógłby teraz powiedzieć.
- Bałam się, Bill. – dziewczyna spuściła głowę. – Bałam. – powtórzyła ciszej.
Wyglądała teraz tak słodko. Jak mała, bezradna dziewczynka. Uśmiechnął się promiennie, na co kącik ust Marie lekko uniósł się ku górze, a ona sama odetchnęła z ulgą.
- Chodź, głuptasie. – pociągnął ją za rękę. – Jesteś cała mokra. – skwitował, lustrując niebieskooką wzrokiem.
Wyjął z szafki koszulką i czyste bokserki.
- Musisz się przebrać, a nic innego nie mam. – zaśmiał się, podając dziewczynie ubrania.
Marie chwyciła je, po czym zmieszana wbiła wzrok w podłogę. Bill widząc to, podszedł do niej i unosząc dłonią jej brodę pocałował w czoło.
- Kochanie... Możesz się przebrać w łazience. – wskazał białe drzwi.
- Kocham Cię. – powiedziała blondynka i udała się we wskazane miejsce.
Wokalista wrócił do łóżka, a jego duszę ogarnęła radość. Cieszył się, że wszystko o czym myślał, okazało się nie prawdą. Chwilę potem, w pokoju pojawiła się jego ukochana ubrana w czarną koszulkę „Satan knows, you’re a poser” i czarne bokserki z napisem „Bill”. Ciemnowłosy zaśmiał się na jej widok. Dziewczyna zgasiła światło.
- Czy wyglądam jak rockman? – zapytała z przekąsem Marie, wciskając się na miejsce obok chłopaka.
- Oczywiście. – osądził ze śmiechem Bill.
Niebieskooka wtuliła się w swojego mężczyznę i próbowała zasnąć. A on tym czasem bił się z myślami, ledwo trzymając ręce przy sobie.
Był tak blisko niej, czuł jej zapach. Ona natomiast doskonalone zdawała sobie sprawę co się dzieje, wnioskując po ciepłym oddechu ciemnowłosego, który łaskotał jej szyję. Starała się nie reagować. Wreszcie chłopak odwrócił się plecami. Leżeli tak około dwudziestu minut. Oboje nie spali. Marie czuła się tak błogo i bezpiecznie. Kochała go najbardziej na świecie. W końcu zdecydowała.
- Bill, kochaj mnie. – powiedziała głośno.
- Kocham Cię bardzo mocno. – uzyskała natychmiastową odpowiedź.
- Przecież wiesz, o co mi chodzi... – wyszeptała.
Wiedział. Odwrócił się szybko w jej stronę.
- Jesteś pewna? – zapytał z niedowierzaniem.
- Tak. – odpowiedziała.
Wokalista obsypał jej twarz delikatnymi pocałunkami, a jego ręce błądziły po całym ciele dziewczyny. Następnie bez pośpiechu wczepiał się w delikatną skórą na jej szyi. Włożył rękę pod czarną koszulkę i zacisnął delikatnie dłoń na lewej piersi. Zaczął ją masować, a blondynka dyszała ciężko. Nieśmiało badała tors partnera, który już od początku był bez koszulki. Ten natomiast drugą ręką gładził pośladek osłonięty materiałem jego własnych bokserek. Przeniósł obie ręce na bluzkę i szybkim ruchem pozbył jej się z ciała Marie. Przyglądał się zarysom biustu z nawet w ciemnościach widocznym błyskiem w oku. Zbliżył twarz do gładkiej skóry na jej dekolcie, która pokryła się gęsią skórką. Zaznaczał językiem mokre ślady, łaskocząc ją kolczykiem. Przejechał nim po sutku, a blondynka jęknęła cicho.
Potem chwycił go ustami i ssał najczulej jak tylko potrafił, a dziewczyna buszowała rękoma w jego czarnej czuprynie. W końcu Marie odsunęła jego głowę o siebie i uniosła ją ku górze. Przez chwile patrzyła mu w oczy, po czym obdarzyła namiętnym pocałunkiem. Ich języki bawiły się ze sobą, a dłonie badały wzajemnie. Niebieskooka drapała lekko jego plecy, z każdą chwilą zbliżając się ku dołowi. Dotknęła dłonią wrażliwego miejsca przez materiał bokserek i zachęcona jego wyczuwalnym podnieceniem, zsunęła bieliznę z jego wątłych bioder. Uśmiechnęła się niewinnie w jego kierunku. Dziewczyna usiadła na kolanach. Pocałowała jego policzek, klatkę piersiową, brzuch i nachyliła się nad męskością, po czym zatrzymała się. Zniecierpliwiony poruszył biodrami. Blondynka wciągnęła głęboko powietrze i gwałtownie je wypuściła. Objęła ustami sam koniec jego dumy i drażniła językiem. Poczuła dziwny smak, którego nie umiała porównać do niczego innego. Narastające pojękiwania partnera, wzmagały w niej podniecenie. Wkładała jego męskość głęboko do buzi i wyjmowała, doprowadzając tym chłopaka do szaleństwa. Kiedy poczuła, że partner zbliża się do apogeum, natychmiast zaprzestała.
- Gdyby nie to, że tak dobrze cię znam, nie uwierzyłbym, że to twój pierwszy raz. – wydyszał Bill.
Marie zaśmiała się cicho, czekając na ruch ciemnowłosego. Ten powoli, całując w między czasie jej szyję, ściągnął czarne bokserki. Przejechał palcem po jej kobiecości, a ona pisnęła cicho.
- Bill, uważaj. Wiesz, że ja... Że to pierwszy... – zaczęła.
- Taaaak. Ciii. – musnął jej usta.
Powoli, ale zdecydowanie wsunął palec w jej wnętrze. Poruszał nim płynnie, a Marie jęczała coraz głośniej. Razem z palcem, poruszał całym ciałem, co nie pozwalało mu ochłonąć. Wyjął go wreszcie i oblizał. Oboje wiedzieli, że już dłużej nie mogą czekać. Przykuł ją całym ciężarem swojego ciała do łóżka i wszedł w nią delikatnie. Na początku spokojnie poruszał biodrami, ale z każdą chwilą jego ruchy stawały się coraz bardziej gwałtowne. Po czole chłopaka zaczynały spływać kropelki potu, zacisnął powieki, czując nadchodzącą falę rozkoszy. Ta, ogarnęła ich niemalże w tym samym momencie, kończąc się głośnym krzykiem blondynki.
Opadli oboje na łóżko, oddychając ciężko, a niedługo potem oddali się razem w objęcia Morfeusza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Czwartek 30-11-2006, 19:11 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładnie, naprawdę podobało mi się.
Nie było orgii, nie było niesmacznych opisów...
Wszystko odpowiednio opisałaś. Czytało się z przyjemnością.
Na błędy ort i interp nie zwracam uwagi, bo praktycznie ich nie dostrzegam Ważne, że nie było zgrzytów.
Widać, że część dopracowana.
Jeszcze raz, podobało mi się.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hamletka
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: częstochowa
|
Wysłany: Czwartek 30-11-2006, 20:39 Temat postu: |
|
|
tu sie czuje prawdziwą miłośc, niepewność dziewczyny, jej niewinność, niezdecydowanie, a jednocześnie głębokie uczucie do niego... bardzo podobala mi sie postawa chłopaka, który mimo, ze tak mocno jej pragnął nie narzucał sie , tylko czekał, aż sama mu sie odda.... nie widziałam jakichs błędów... moze poprostu nastrój opowiadania mi je przyćmił, nie wiem i w tym momencie nie interesuje mnie to zupełnie... pozdrawiam
Aha jeszcze jedno... moze dodałabyś kolejna część, naprawdę chętnie bym ją przecztała... jeżeli nie, to moze nowe opowiadanie? Wieloczęściowe?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Whatever
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czwartek 30-11-2006, 21:12 Temat postu: |
|
|
Kurcze, spodobało mi się.
Rzadko to mówię, niestety, ale Twoje opowiadanie mnie wręcz zachwyciło.
Ma to coś. Nie jest jak inne. To coś, o którym wspomniałam, wyróżnia je spośród innych.
Genialnie to wszystko ujęłaś, o!
Naprawdę podziwiam; bardzo...
Znalazłam kilka literówek, ale nie miały znaczenia; czytałam jak zaczarowana.
Ach, to się rzadko zdarza. Wciąż jestem pod wrażeniem.
Zabrałaś mi słowa, zabrałaś mi duszę.
Rozebrałaś mnie z mojej mocnej i twardej krytyki.
Pozostawiłaś mnie nagą. Dziękuję Ci za to.
Razem ze swoją subiektywnością odleciałam w obłoki.
W wyżyny.
Jesteś genialna.
Wielbię.
Pozdrawiam,
Whatever
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mroczny anioł
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)
|
Wysłany: Piątek 01-12-2006, 16:58 Temat postu: |
|
|
miało swój urok osobisty
przyciągało i było dość inne niż inne
troche nie zakapowałam z tym palce na początku
ale później wszystko się wyjaśniło
niezłe na wieloczęściówke
ale jak powiedziała *złośnica* urok jednoczęściówek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justynka_Kaulitz
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik:D
|
Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 10:18 Temat postu: |
|
|
nom...
mnie tesh sie bardzo podobało...
zainspirowala mnie ta partowka, ciakawa, tylko mogłaby być dłuższa...
ale dobra nie marudze... ale szczerze naprawde super partowka...
wiecej takich...
pozdrawiam buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YaNoU
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Pod LaTaRnIą <3
|
Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 15:57 Temat postu: |
|
|
Pierwszy opis pisany kursywą był dla mnie niezrozumiały. Nie wiem czemu. Jak widac tylko dla mnie sie coś nie zgadzało...
Ogólnie bardzo ładnie. Czytało mi sie przyjemnie i tak "lekko".
YaNoU
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 19:47 Temat postu: |
|
|
Hmmm.... mam mieszane uczucia, z jednej strony mi się podobało, z drugiej... Zbyt szybka akcja... I końcówka trochę za krótka (chodzi mi już o sam stosunek)
I trochę niejasna sprawa, dlaczego tak długo mu się opierała...
I ja bym dopisała trochę więcej uczuć Billa jak usłyszał ,,Kochaj mnie", nie wiem tak jakoś mnie naszło. Wkońcu tyle na nią czekał. I trochę mi brak wyjaśnienia dlaczego nie przyszła na tą imprezę...
Swoją droga Marie nie dotrzymała słowa - było po 4 rano następnego dnia po urodzinach
Od strony technicznej bardzo dobrze, kilka błędów, ale nie wpływają na odbiór.
Ogólnie jestem bardziej na tak
Pozdrawiam,
Łabądek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
serek
Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: sz-n
|
Wysłany: Wtorek 12-12-2006, 15:54 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście zboczone na maksa ... ale powiem tylko że śmieszne to bylo:
" - Bill, kochaj mnie. – powiedziała głośno.
- Kocham Cię bardzo mocno. – uzyskała natychmiastową odpowiedź.
- Przecież wiesz, o co mi chodzi... – wyszeptała.
Wiedział. Odwrócił się szybko w jej stronę.
- Jesteś pewna? – zapytał z niedowierzaniem.
- Tak. – odpowiedziała. " to po prostu rzmi dla mnie śmiesznie... nieważne...no a teraz powaga...myśle że to bylo zbyt fabularne...to wszystko 3msie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Sobota 16-12-2006, 12:54 Temat postu: |
|
|
Brakowało mi opsiu emocji... To był jej pierwszy raz... Rozbuduj to. Dla mnie za krótki wstęp do stosunku jak i sam on. Popracuj nad tym. Za mało wayjaśnien.
Ale jednak mimo to podobało mi się.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Immortelle
Gość
|
Wysłany: Niedziela 24-12-2006, 19:12 Temat postu: |
|
|
Ładne.
Było co prawda trochę literówek, gdzieniegdzie brakowało przecinka, ale nie wybijało to zbytnio z czytania.
Dobre opisy, chociaż mogłoby być w nich jeszcze ciut więcej emocji.
Życzę weny,
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
K@Th!
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ... ja wiem jak się robi dzieci? :D
|
Wysłany: Wtorek 26-12-2006, 3:05 Temat postu: |
|
|
czemu ja nie umiem tak opisywac?! ehh... podobalo mi sie! super! naprawde! tak 3mac! pozdrawiam i dalej uzalam sie nad swoimi mozliwosciami pisarskimi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Misfit
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^
|
Wysłany: Czwartek 11-01-2007, 16:44 Temat postu: |
|
|
Tekst kursywą jakby mnie zniechęcił, ale potem już mi się podobało (:
wszystko było 'miłe dla oczu'
nie było rzeczy wg. mnie niesmacznych.
tylko takich do przeczytania.
gratuluje mi się podobało (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Czwartek 11-01-2007, 18:23 Temat postu: |
|
|
hmm
używasz łądnego języka
piszesz ładne zdania, przeplatasz proste ze złożonymi co bardzo przymila czytanie
ale forma to nie wszystko
wydaje mi sie ze strasznie potraktowałas to tak hmm prosto
watek ich bycia ze soba tak za szybko jakoś mi przeleciał
dalej urodziny miał te watpliwosci ze ona go olewa, ale nagle jak ja zobaczył juz był happy ? moze powinien spytać dlaczego nie przyszła? za mało było dialogów
czego sie bała? bo j anie wiem
weszła baął sie i tyle
ale moze zcytelnik powinein wiedziec czego
za mało opisu odczuc i uczuc a za duzo opisu wygladu i działań
i ten pierwszy raz
no włąąnsi epierwszy raz a oni kochali sie jakby to robili juz tyle razy
to znaczy ona
zadnego bólu ? zero leku?
treśc ładna, forma swietna
ale za duzo neidociągnięć jak dla mnie neistety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
black-cat
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 10:46 Temat postu: |
|
|
Piękne... Brak mi słów... Nie było niesmacznych opisów, było idealne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Izu$ka
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prawie jak wrocław.
|
Wysłany: Środa 24-01-2007, 15:57 Temat postu: |
|
|
może i było troszkę błędów,ale nie rzucały się w oczy, ładnie opisałaś emocje i uczucia...naprawde mi sie podobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aquarel
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła
|
Wysłany: Środa 24-01-2007, 16:45 Temat postu: |
|
|
Popieram czytało się bardzo przyjemnie...nie bylo to cos od rzucajacego czy cos w ten deseń, a co do błędów ort nie zauwazyłam ale zamiast tego wylapałam kilka literówek ale nie zrazilo mnie to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zagubiony_Aniołek
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z miasta Aniołków..^.^
|
Wysłany: Sobota 03-02-2007, 21:32 Temat postu: |
|
|
No ta kursywa na poczatku torszke mnie zniechęciła ,bo z moim wzrkiem bardzo dobrze nie jest,ale doczytałam do końca i musze przyznac ze całkiem fajnie było Fajnie opisane doznania,no oczywiscie kilka literówke sie złapało,ale nawet profesjonalisci popełniaja błedy prawda?
Pozdrawiam Aniołek ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Is.Kay
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Niedziela 04-02-2007, 22:46 Temat postu: |
|
|
naprawde ładne
używasz ładnego języka,
tylko wiesz ja mam wrażenie, że czytałam gdzies coś podobnego
ale pomimo to podoba mi się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
PrinceIsBad
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 1:23 Temat postu: |
|
|
Zauważyłam kilka literówek, gdzieś zabrakło przecinka...Nie licząc jakichś malutkich błędów, to opowiadanie było niezłe Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 14:34 Temat postu: |
|
|
Nie powiem, bardzo ładnie i to wyszło.
Czysto - bezbłędnie.
Napisane prostym, zrozumiałym językiem.
Bardzo podobały mi sie opisy, choć szkoda, że końcówki trochę nie wydłużyłaś.
Ale i tak było świetnie
Pozdrawiam.
Noire.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Piątek 18-05-2007, 15:13 Temat postu: |
|
|
w tym opowiadaniu już nikt dawno się nie wypowiadał więc uznaję je za przeczytane przez większość
więc przenoszę Do Archiwum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|