Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Motyl - 2+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djbabcia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:28    Temat postu:

Minq. Ach kochana. Moje serce i dusza na dziś sa ukojone. Więc jeszcze w ten nieszczęsny wtorek nie będę się bawiła, bawiła się wami jak marionetkami, o nie. Ale tylko na dziś, jutro zapewne znów wstanę o 6:13 i z chytrym uśmieszkiem i niecnymi zamiarami pójdę pod prysznic. Ale no cóż, ja może po tej wspaniałej części podziele głos Cherry choć wiem, że nie powinnam. Będę po prostu siedziała cicho...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:34    Temat postu:

Przeczytałam....i dech mi w piersiach zaparło...przypomniał mi się wiersz , który kiedyś napisałam...ach jak on pasuje do tego opowiadania...
To zakończenie...piękne....Tom i Bill w tym opowiadaniu są tak inni , a jednocześnie tak podobni...bracia i najlepsi przyjaciele...kocham twoją twórczość Minq. Ta ciekawość świata...te pytania...te wątpliwości. Ja sama często takie miewam. Trzeba cieszyć się z przyziemnych rzeczy, dostrzegać najmniejsze głupoty...Nie umiem napisac tego co czuję...nie umiem... Twoje opowiadania tak pozytywnie wpływają na moją psychikę. Jak już myślę, że to koniec, że już nie mam po co żyć, to czytam twoje slowa...i myślę, że musze żyć , żeby czytać je dalej...Chciałabym tak cudnie przelewać słowa na papier, ale próbuję i próbuję i nie potrafię. Nawet zaczęłam pisać swoje pierwsze opowiadanie, ale nie potrafię... I nie będę potrafić. Dlatego tak bardzo kocham czytć piękne opowiadania...Jak twoje....

Niegodna by żyć Żyrafa


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żyrafa dnia Wtorek 28-03-2006, 20:12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:36    Temat postu:

Dobry pomysł. Chyba naprawdę powinnam zrobić sobie przerwę.
Tylko... Jest taki problem.
Ja nie umiem z tym skończyć. Nawet na chwilę.
Tak. Chyba się uzależniłam od tych opowiadań.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emily




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:43    Temat postu:

To nie fair.
Emily siedzi i jak małe dziecko tupie nóżką.
Dlaczego Ty jej to robisz?
Powiedz mi dlaczego?

Pobudzasz każdy kawałek ciała, by zostawić je w napięciu.
Powodujesz szaleńczą ekstazę i miłe ciepło.

Ona uwielbia, gdy opisujesz te więzi między nimi.
Kompletnie nie wyobraża sobie, że mogłabyś coś innego tworzyć.
I chyba musi przyznać, że zacznie ich kochać jak zaczniesz jeszcze więcej pisać.
Z wrażenia o tym co bredzi mała Emily zaczyna walić głową w biurko.

Oj Minq jesteś dla niej taka dobra…
A ona przeprasza. Głupio jej. Nie może sobie wybaczyć…

I nie odchodzi w ciszy. Oj co to, to nie. Opuszcza z naszą mrr… piosenką.
Emily cicho nuci...
The chemicals between us
The walls that lie between us
Lying in this bed”


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:50    Temat postu:

Och. Bosko. Po prostu bosko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnik

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:54    Temat postu:

Ach...

Tak chciałam czegoś takiego, tak dawno nic mnie nie ruszyło, tak dawno nie poczułam, że jest coś ważniejszego niż testy. Bo wariuję, że się dostanę do dobrego liceum. I nic nie robię, tylko się stresuję.

A to pozwoliło mi na chwilę dotknąć tego uczucia, że są ważniejsze rzeczy, poczuć ucisk w żołądku, kogo obchodzi nauka, jeśli motyl zaraz odleci.

Piękne było. To ostatnie. Że do piekła. Że wie. I że mimo wszystko pójdzie, może nawet z uśmiechem, bo czuje, że warto. Jest tego absolutnie pewny.

Niskładnie gadam, ale Ty zrozumiesz o co chodzi, mam nadzieję... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:55    Temat postu:

no tak.
rozłożyłaś mnie na łopatki XD
ja juz serio nie wiem co tu napisać, żeby nie powiedzieć za mało.

piekło - coś miłego. Laughing

dobra koniec.
Minq wybacz, że nie napiszę na dzień dzisiejszy nic sensownego.
odebrało mi rozum i wogóle mowę XD

pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:55    Temat postu:

Minq ja juz nie potrafie czytac twojego opka bez ciepla w sercu... magia az od niego bije.. momenty ktore mnie zachwycaja sa co chwila.. rozmowy TOma z Billem... o ludziach.. zyciu.. niebie.. w koncu piekle.. sa tak nie samowite.. tak piekne.. chcialbym miec kolo siebie kogos takiego jak Bill iTom z twojego opa...

Cytat:
Fikcyjne postacie - tak, pewnie tak. Ale mało kto wie, jaki on jest. A ja po prostu chciałam... nie wiem sama... chciałam, żeby taki był


wlasnie na tym polega jedyny bol czytajac twoje opowiadnie.. ja pragne zeby tacy byli... a boje sie ze sa zupelnie inni... dlatego pozostaja mi tylko.. tylko i wylacznie marzenia..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 20:01    Temat postu:

Minq jesteś cudowna...
Jesteś wielka. Twoje słowa trafiają do mnie milimetr po milimetrze...
Dlaczego tak się dzieje, że jak przeczytam coś Twojego jest mi lekko i czuję się jak motyl... wiesz czemu?
Bo jesteś wszystkim Minq, wszystkim, czego potrzebuje człowiek aby odetchnąć, aby wczuć się, aby przeżywać, aby żyć Twoimi tekstami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*JoFy*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z wyobraźni :)

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 20:09    Temat postu:

sama nie wiem jak to ująć......twoje opowiadanie jest takie odmienne.....pisane z taką pasją, dające do myślenia.....naprawde niesamowite....i że w tak świetny sposób ujęłaś to wszytsko w słowach...naprawde podziwiam Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 20:09    Temat postu:

Minq, ale widzisz nie zrozumiałam...
Hmm...to przesłanie...chciałaś coś przesłać przez ten tekst czy pisałaś go pod wpływem emocji?
BO ja się popłakałam...Bill tak bardzo przeżywał śmierć Jimmy'ego...
oh...I zadawał bardzo ciekawe pytania...
Nie zrozumiałam natomisat chyba tego właśnie że on cały czas mówił o niebie a nagle mówi "Do piekła" nie zrozumiałam tego...
Prosze o wyjaśnienie...
Bo chciałabym lepiej ten tekst zrozumieć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 20:24    Temat postu:

Tak marna egzystencja jak ja nie powinna wypowiadać się w tym temacie, bo nie daj Boże go zaśmieci. Ale to jest silniejsze odemnie. Więc żeby nie razić w oczy wszystkich swoim bezsensem powiem krótkie... No właśnie co??? Że to piękne? Wzruszające? Nie! To co teraz czuję jest nie do opisania. Dziękuję ci za wprawienie mnie w ten stan. I czekam na kolejny słodki owoc twojej twórczości...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tess - Sahade Debl




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Soul Society

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 20:36    Temat postu:

Malutki czarny kotek miauknął cicho i oplótł się swoim ogonem. Spojrzał smutno w ekran i przejechał po nim małą, białą łapką.
Było mu tak przejmująco smutno. Bo właśnie coś sobie uświadomił. Dzięki "Motylowi".
Miauknął jeszcze cichutko i zeskoczył z biurka, kierując się do nieba, gdzie znajdowała się Minq.
Bo Minq jest Aniołem. Tak, Aniołem. Takim, który przybył na Ziemię. Który roztacza wokół siebie piękno.
Przyspieszył kroku, nie mogąc sie już doczekać jej miłych i ciepłych dłoni. Które go w życiu nie skrzywdzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kass




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uć

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 20:50    Temat postu:

Lubisz krytykę? Mogę Cię pokrytykować?

<nie pytając o zgodę, drżącym głosem zaczynam mówić>

Bo wiesz, tak to już jest, że jak przyzwyczaisz do czegoś czytelników, to oni chcą tego jeszcze i jeszcze więcej <z własnego doświadczenia wiem>. I ja też chcę więcej i więcej, ale czegoś, co miał pierwszy fragment, a w drugim już tego zabrakło.
W pierwszym fragmencie (rozdziale?) pięknie uchwyciłaś ulotność chwili, krótkie, ale jak wartościowe epizody, skłoniłaś do przemyśleń, do wzruszeń, do zatrzymania się na chwilę i zachwycenia pieknem motyla na białej dłoni Billa. To był tekst pełen emocji, głębokich przemyśleń, który powodował, ze cały świat dookoła zwalniał...
I chyba własnie tego mi brakowało w drugim fragmencie. Już nie przeżywałam tego tak emocjonalnie, nie widziałam w wyobraźni tych urywków zdarzeń... Niby napisane tak samo, a jednak zupełnie inaczej odbieram drugi fragment.
Jednak było coś, co mnie zachwyciło. Ostatni kawałeczek... Niesamowity.

A teraz doleję oliwy do ognia i powiem coś jeszcze...
Wiesz, gdyby w tym opowiadaniu były inne osoby, to zyskałoby ono bardzo dużo. Przynajmniej według mnie. Bo kiedy tak widzę te imiona, to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to jest zbyt niemożliwe. Mój mózg krzyczy: "To nie moga być oni!".
Bo wiesz, czasami mam wrażenie, że więź twoich bohaterów nie jest miłością taką braterską, tylko troszkę inną... taką, którą grecy określali nazwą 'eros'

Niemniej jednak opowiadanie nadal bardzo mi się podoba, bo ma swój własny i niepowtarzalny klimat. Dlatego też z niecierpliwością będę czekać kolejnej części.

Przepraszam jeszcze za słowa krytyki, ale musiałam... A nie mogłam dać nieszczerego komentarza, bo taki by tylko rzucał na mnie złe światło.

Mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie za ten mój komentarz.

Pozdrawiam,
Kass


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emily




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 21:26    Temat postu:

Kass chyba nie zlinczujemy...

Ale tak sobie czytając Twój komentarz to... no nie mogłam się nie uśmiechnąć pod nosem analizując dobór postaci.
Dla mnie nie ma lepszych. /Matko... co ja gadam. Minq ani słowa na ten temat!/ Ja wiem, że to zależy od upodobań, ale przez moją najukochańszą Minq znów mam ochotę powiedzieć coś za co potem będę bić głową o blat biurka. Jednak pomijając to, muszę przyznać, że postacie, które buduję mój skarb kocham. Nie, nie kocham ich jako Billa i Toma. Uwielbiam za ich charaktery i ich nierealność. Choć chciałabym uwierzyć, że tacy są naprawde…/Ha! Wybrnęłam z tego jakoś!/ Wiem, że większość nie wie co ja gadam, ale mniejsza z tym. Może to dla niektórym wydać się bełkotem sfazowanej Emily, ale myślę, że Minq zrozumie co chce jej powiedzieć i doceni jakie to było ciężkie.

I moim skromnym zdaniem to jest ‘eros’ w jak najlepszym wydaniu. Ach te zboczenia…

EDIT:
I z tego co wiem to ostatnia część... A szkoda. Może udałoby mi się... Zresztą. Już się zamykam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vampiria xD




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiecie kim tak naprawde jestem :twisted:?

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 22:55    Temat postu:

Nie potrafie...
Nie potrafie już nic sensownego napisać...
Minq- jesteś N_I_E_S_A_M_O_W_I_T_A Exclamation . Skąd ty czerpiesz tyle pomysłów Question

Przedstawiasz Billa w taki... nieskazitelny sposób. Ohh... Sprawia, że jeszcze bardziej go kocham .
Bill jest jak... moteyl Smile Delikatny, piękny, lekki xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evelcia1




Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 12:15    Temat postu:

Oj dziewczyno jak Ty masz natchnienie to nikt Cię nie przebije.Nikt! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minq




Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolina muminków

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 12:24    Temat postu:

No tak, wylogowało mnie i jeszcze posta ucięło... ahem:

*Minq rozpływa się nad opiniami* Ach, jak ja Was kocham, moi drodzy! ^_^

ddm: Ach, kochanie... jak zwykle nie wiem, co odpisać na takie opinie. Ale mam nadzieję, że znajdziesz w swoim życiu motyla, który nie odleci - tak, żebyś mogła zawsze się zachwycać jego kolorami.
Dziękuję.

ęłęóUnendlichkeit: Nieskażoną - tak, to na pewno. Dziecięcą - aż do pewnego momentu. W końcu, wybrał przecież Piekło...
Również dziękuję.

djbabcia: Czemu o 6:13? Very Happy Hm, jak miło, że złagodziłam Twoje okrucieństwo na jeden dzień. x3 Ach, milczenie jest złotem. Ale może ja wolę srebro? Wink

Żyrafa: Wiersz? Hm, a mogę przeczytać? Bardzo bym chciała.
Pozytywnie - cieszę się. Naprawdę - chciałabym chociaż trochę wpływać na ludzi, chociaż na chwilę poprawiać im humor...
A Twoje opowiadanie czytałam - i piszesz pięknie. Szczególnie, że to Twoje pierwsze.
"Niegodna by żyć"? - och, nie gadaj bzdur. Na pewno nie Ty.
Dziękuję!

Chloe: Heh, rozumiem. Mnie to forum zmieniło życie. Więc pewnie też się uzależniłam. Ale dobrze mi z tym. X3

Emily: Zaczne więcej pisać, ale Ty i tak już ich kochasz tylko się uparcie do tego nie przyznajesz. XD Proszę mi tu nie przepraszać, bo nie masz za co. Razz A dobra to wiem, że jestem... XD
Ach... mrrr piosenka. Och, kocham ją po prostu. X3
Em, ani słowa o czym? *niewinna minka* Że nie ma dla Ciebie lepszych od Billa i Toma? Ach, ta miłość... wiem, jak to jest XDDD Eeee tam, wcale nie wybrnęłaś - i tak Ci nie wierzę *bezczelna* XD
Pewnie, że rozumiem - i domyślam się, że było ciężkie, dla Ciebie. Razz Biedaczko... nie dam Ci żyć. XD
Ha, a co by Ci się udało albo nie...? :]

Vampirek: Hm... skąd czerpię? Zwykle wpadam na coś, jak jestem na waxach w McDonaldzie (ta romantyczna atmosfera XD)
Tak, Bill jest jak motyl...

Aniusia: Dzięki!

Dia: Och, Dia znów do mnie wróciła. Razz Nie stresuj się, szkołą nie warto się stresować. X3
Tak, rozumiem - a najbardziej się cieszę, że Ty rozumiesz. Właśnie, o to chodziło: czuje, że warto.
Dziękuję!

ęłęóvaRiOoOtCa: Dziękuję. Piekło - tak, to może być coś miłego.

Divalecorvo: Tak, ja też chciałabym, żeby tacy byli. Och, ja w ogóle chciałabym poznać kogoś takiego...
Ale - nawet jeśli są inni... cóż, lubię ich w każdej wersji.
Marzenia są piękne, ale też w pewnym sensie smutne...

channel: Dziękuję... bądź, jak motyl.

jofasia: dzięki!

Okla: Owszem, chciałam coś przekazać.
Mówił o niebie - ale w teorii, nie do końca w to wierzył. Niebo to powinno być miejsce piękne, do którego każdy chciałby iść - a dla Billa niebo bez Jima nie jest piękne.
A Tom uważa, że Bill jest jak motyl - nierzeczywisty, ulotny, pełen nieziemskiego piękna... i że w końcu jednak wzleci do nieba. Tom się tego boi, bo wie, że on tam nigdy nie trafi.
Ale Bill w końcu wybiera piekło. Bo czuje, że warto. Może to nie jest lepsza droga, ale on wierzy, że znajdzie na niej szczęście.
Oczywiście, to wszystko jest napisane w przeności. A co za tym się kryje - to już pozostawiam Wam...

ona: Jaka marna egzystencja, jaki bezsens, co Ty mówisz. Razz
Teraz akurat nie mam weny... *wzdycha* ale napiszę coś niedługo, jak tylko wpadne na jakiś pomysł.

Tess: Ach, Tess... mój śliczny kotek. Żebyś wiedziała, jak szeroko się uśmiecham, kiedy czytam Twoje komentarze.
Skrzywdzić - nigdy... nie wybaczyłabym tego sobie. Żadnego kotka, a już na pewno nie Tess-kotka...

Kass: Ależ nie masz za co przepraszać, ani nie ma Cię za co linczować. Każdy ma prawo do swojej opinii, a Twój komentarz był jak najbardziej rozsądny i racjonalny.
I już wyjaśniam. Otuż, podzieliłam to opko na dwie części nie bez powodu. Pierwsza miała być bardziej nierealna i przedstawić wrażliwość, piękno duszy Billa. I to jego wewnętrzne pragnienie odnalezienia nieba, do którego się na głos nie przyznawał.
Druga jest bardziej "przyziemna" - Bill zdaje sobie sprawę z pewnych praw, jakie rządzą światem. I dlatego, w końcu wybiera piekło. Dochodzi do wniosku, że ta droga jest mu bliższa. Nie to nierealne piękno... tylko zwykłe, ziemskie życie.
Inne osoby? Och, nie. Nie, nie i jeszcze raz nie! *próbuje wymyślić rozsądne argumenty*
Nie, po prostu w tym opowiadaniu nie mogłabym pisać o innych osobach.
To musi być o Billu. I to musi być spojrzenie na niego oczami Toma. Nie ma innych możliwości.
Ale to jest miłość braterska. Przynajmniej aż do pewnego momentu. Jest tu coś, co mogłoby sugerować, że jest inaczej... Chociaż, nie do końca. Cóż, a nawet jeśli - czy to źle? Smile
Dziękuję!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wampirek_muminek




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mojego odległego świata, gdzie wszystko jest inne...

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 13:19    Temat postu:

Myślałam kiedyś, że słowa nie będą w stanie mnie poruszyć.
Czytając to, zmieniłam zdanie.
Każde słowo musiałam przeczytac parokrotnie, by zrozumieć jego sens. zrozumiałam. Nie wszystko. Ale większość.
Wkładasz w to opowiadnie na pewno całe serce. I dzięki temu jest ono inne niż wszystkie.
Może nie obchodzi cię, co ja o tym sądze, ale nie mogłam już się powtrzymać od napisania tego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnik

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 14:03    Temat postu:

Minq napisał:
Dia: Och, Dia znów do mnie wróciła. Razz Nie stresuj się, szkołą nie warto się stresować. X3
Tak, rozumiem - a najbardziej się cieszę, że Ty rozumiesz. Właśnie, o to chodziło: czuje, że warto.
Dziękuję!

W Twocih opach bliźniacy są aniołami, czystymi, nieskalanymi. Chyba dlatego tak lubimy je jako odskocznię od rzeczywistości, bo jak patrzę na Billa rzucąjego stringami, to anioła z 200 - watową żarówką szukać. Nie dla mnie ideałami z księżyca, jak dla wielu fanek, tylko takimi Trochę Lepszymi Ludźmi. Odrobinę, a to wystarczy Wink A u Minq to po prostu aniołki, które przypadkiem znalazły się na ziemi i nie bardzo wiedzą, dlaczego wszyscy są tu tak brutalni, bo choć straciły pamięć w wyniku upadku, to ich serduszka biją w dawnym rytmie.

A co to znaczy, że wróciłam? Łosz ja tylko na chwilę, do warzywniaka skoczyłam. Może kolejka była, skąd wiesz...? Niedługo zobaczę, co wywróżyłaś mi w kartach Tarota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 14:12    Temat postu:

Minq...
dla mnie jest juz za pozno...moj motyl juz dawno odlecial...
...i nigdy nie wroci, bo ja nie potrafilam go zatrzymac...
to moja wina, wiem...
nie dziekuj mi za nic, bo to ja jestem ci wdzieczna...
choc przez chwile znow mialam go przy sobie...
tylko dla siebie...w sercu i umysle...
za to musze ci podziekowac, za te jedna chwile...
na zawsze bede to pamietac...bo ja nigdy nie zapominam...moge jedynie udawac...
mam nadzieje, ze mi wybaczysz...
jak zawsze...prosze...
pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezalogowana
Gość






PostWysłany: Środa 29-03-2006, 14:19    Temat postu:

hm.. albo mi sie wydaje albo nic nie rozumiem z tego..
Ale tekst.. hm.. jakis niesamowity.
Powrót do góry
Kass




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uć

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 16:32    Temat postu:

Minq napisał:
Kass: Ależ nie masz za co przepraszać, ani nie ma Cię za co linczować. Każdy ma prawo do swojej opinii, a Twój komentarz był jak najbardziej rozsądny i racjonalny.
I już wyjaśniam. Otuż, podzieliłam to opko na dwie części nie bez powodu. Pierwsza miała być bardziej nierealna i przedstawić wrażliwość, piękno duszy Billa. I to jego wewnętrzne pragnienie odnalezienia nieba, do którego się na głos nie przyznawał.
Druga jest bardziej "przyziemna" - Bill zdaje sobie sprawę z pewnych praw, jakie rządzą światem. I dlatego, w końcu wybiera piekło. Dochodzi do wniosku, że ta droga jest mu bliższa. Nie to nierealne piękno... tylko zwykłe, ziemskie życie.
Inne osoby? Och, nie. Nie, nie i jeszcze raz nie! *próbuje wymyślić rozsądne argumenty*
Nie, po prostu w tym opowiadaniu nie mogłabym pisać o innych osobach.
To musi być o Billu. I to musi być spojrzenie na niego oczami Toma. Nie ma innych możliwości.
Ale to jest miłość braterska. Przynajmniej aż do pewnego momentu. Jest tu coś, co mogłoby sugerować, że jest inaczej... Chociaż, nie do końca. Cóż, a nawet jeśli - czy to źle? Smile
Dziękuję!


Ufff... a już myślałam, że te różnice pomiędzy jedną a drugą częścią są wytworem mojej chorej wyobraźni, która zawsze i wszędzie musi znaleźć jakieś 'ale'. A tutaj się okazuje, że przemyślałaś to sobie dokładnie. I bardzo mnie to cieszy, a po części usprawiedliwia to, że pierwsza część bardziej mi się podobała. (BTW: chyba jednak przyziemne rzeczy mniej mi się podobają Wink )
Co do wyboru Billa, to z takiej perspektywy wydaje się on być rozsądniejszy, ale i okrutny. Bo przeciez o ile łatwiej by było żyć w sferze sacrum... Ale wtedy byłoby to jeszcze mniej realne, niż jest w tym momencie Wink
Natomiast mojego zdania na temat postaci występujących w opowiadaniu nie zmienię Razz Ja nadal bym chciała tam widzieć kogoś innego. Tak po prostu Wink
A jeśli chodzi o tą ich miłość, to właśnie coś mi zasugerowało troszkę, że ona tak nie do końca braterska jest... Czy to źle? Oczywiście, że nie. Perspektywa, że to może być miłość nie tylko braterska dodaje pikanterii i specyficznego charakteru opowiadaniu. No i nadaje mu też głębszy sens i inne spojrzenie na wszystko, co opisałaś. I taka opcja chyba nawet bardziej mi odpowiada...
Pozdrawiam Smile
Kass


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandy Strix




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: The Vampire's Castle

PostWysłany: Niedziela 02-04-2006, 11:06    Temat postu:

Minq..... jesteś aniołem
bo nie możesz być człowiekiem
człowiek nie potrafi stworzyć osoby piękna
a ty to potrafisz...
piękno ujęłaś tak prosto...
w Motylu
chcialabym zawsze mieć przy sobie
książeczkę z twoimi opowiadaniami
i aurografem
miałabym wtedy cząstkę anioła
cząstkę ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 11:53    Temat postu:

boże swięty...
kiedy zobaczyłam ten tytuł... i autora... miałam tu wejść, ale jakaś siła ciągle mnie odciągała. mówiła: nie wchodź, to nie jest dobry moment!
ale dzisiaj kiedy zobaczyłam po raz kolejny to wszystko nic mnie już nie postrzymało.
przeczytałam i ... coś we mnie się przełamało.
kolejna osoba właśnie uświadomiła mi niesamowicie ważną rzecz.
kolejnej osobie dziękuję na kolanach za to, że pisze.
nie pisze sobie ot, tak. tylko z sensem. głębokim.
dziękuję ci Minq...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin