Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

mój mroczny-erotyk. - Epilog +
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Domena




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 15:48    Temat postu:

Ania mruczy Very Happy A to naprawdę COŚ. Bardzo mi się podoba, bo to nie jest prosty, głupi banał. Więc thx! i czekam na jeszcze!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ostranatka




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: koszalin

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 15:52    Temat postu:

Fajne ! ciekawie sie rozwija akcja:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Talia




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 16:33    Temat postu:

Moje myśli:
1.
Shocked
Ok, cicho... Napisała wyraźnie, że w tym nie będzie ostrych scenek.
2.
Shocked
Boże... ona mi się nie podoba!
3.
Shocked
Dobry Billy... Nie pozwolił jej się rzucić Very Happy
4.
Shocked
Ooo... Zaprasza ją?
5.
Shocked
Ja chyba źle przeczytałam... O mamusiu... Bill spotkał dziewczynę ze swoich snów!
O ja pikole, ciekawe co się dalej wydarzy x)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 16:36    Temat postu:

tak, masz racje mozna było sie spodziewać, ze ta niedoszła samobójczyni to dziewczyna z jego snu..............piszesz naprawdę, hmmmm............interesująco, to wciąga i uzależnia.............nie jest banalne ani denne, ale także napisane tak,z e do karzdego trafi...........tylo jedna prosba- postaraj sie pisac dłużej..............ja wiem, ze takie prośby doprowadzaja autora do szału bo w końcu chodzi o efekt, ale tak miło jest zatopić się i odpłynąc na trochę dłużej................

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiex




Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pooznań ;D

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 17:16    Temat postu:

Rzeczywiście, ja jakoś od razu wiedziałam, że to ona^^ ... ale jak nie o to chodzi.. Very Happy Twisted Evil hah, szykuje się niezła akcja...

ahh i te 'wątki' Twisted Evil Przyznaję się, ja też jestem zboczuch do potęgi... Grey_Light_Colorz_PDT_42


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 17:49    Temat postu:

popieram Gagusia! to jest istny raj dla zboczusiów XD
haha. no tak, takiego obrotu sprawy można było się spodziewać, ale WIEM, że nie o to chodzi Wink hehe. ale ja jestem inteligentna Laughing niech to drzwi ścisną XD

hehe Wink czekam na next.
pozdrawiam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 18:42    Temat postu:

No mi też się bardzo podoba... tak jakby.. coś innego, świeżego na tym forum, niebanalne. Wciąga. Zagadzam się pisz troszeczkę dłuższe bo tak wczuć się i zatopic w opku to jest to co tygryski lubią najbardziej Twisted Evil Ach dużo jest "forumowych zboczuchów" ja się zaliczam do nich :> Pisz dalej, nie mogę sie doczekac nowego partu Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wikix




Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:44    Temat postu:

Poprostu malinka Very Happy Uwielbiam takie sceny..... erotyczne, aczkolwiek nie wulgarne. Szkoda tylko, że mi się takie rzeczy nie śnią. Sad Czekam na next part.
Ogółem super!!! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
poprostuslonecznik




Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 20:10    Temat postu:

śliczne, naprawdę śliczne. Ani trochę nudne, takie jak powinno być. Ach, fane sny ma ten Bill, no nie ma co Smile Ciekawa jestem jak to będzie dalej z tą dziewczyną i czy jego sny się spełnią!! Czekam na nową część i pozdrawiam mocno ;*;* Naprawde mi sie podobało!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mary-kate




Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 20:21    Temat postu:

No no no zapowiada sie baaaardzo ciekawie:DVery HappyVery Happy Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paula_kaulitz




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sosnowiec

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 22:15    Temat postu:

o boże,.. boskie to opko!! dawać następną czesc błagam Very Happy!!!!! Suuuper poprostu, ciekawe a na dodatek erotyczne Very Happy. Ideał Razz Wink)))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ing_uśka




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 22:38    Temat postu:

cool:D
naprawde niezłeVery Happy i takie ... hmmm.... nietypowe chyba:)
czekam na next:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
night-kid




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zakładu dla przeciętnych inaczej

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 9:24    Temat postu:

Hehe. Ja nie mogę,,, JA TO NAPISALAM???! Więc spełniłam waszą prośbe: jest długie. I to już niestety jedna z ostatnich części. Będą jeszcze ze dwie, trzy góra. Więc tak: początek jest autentycznie nudny, bo jest dużo wyjaśniania, ale jak się zacznie,,,,,,,,, mało klawiatury nie pogryzłam.




No i na co się tak gapisz? – Usłyszał jakby obok siebie pełen irytacji głos dziewczyny.
- Co? –Otrząsnął się z zamyślenia. – A tak. No to, może..... chodźmy tam... – Wskazał brodą w odległy koniec kawiarni, na mały stolik pod oknem. Przepuścił ją przodem, wciąż wpatrując się szeroko otwartymi oczyma. Te same włosy, tylko że jakby bardziej matowe, zniszczone, te same usta, tyle, że wykrzywione w grymas smutku. No i te oczy. Ale czy to w ogóle jest możliwe? Czy to może być ona? Bill nie wierzył w przeznaczenie, ale........
- Zamawiacie coś? – Z zadumy wyrwał go zniecierpliwiony głos kelnerki.
- Dwie kawy. I dwa razy tiramisu. – Wymamrotał wciąż mało przytomny.
- Ale ja nie mam kasy...... – zmieszana dziewczyna spuściła wzrok. W tym momencie jej paznokcie były dla niej najciekawszą rzeczą na świecie
- Daj spokój. Ja cię tu ściągnąłem, ja płace. Jak w ogóle masz na imię?
- Nicol.
- Ja jestem Bill.
- Więc to jednak prawda. Jesteś nim.
- Nie jestem nikim szczególnym.
- Całe Niemcy i chyba pół europy mówią o tobie.
- Tak, ale to nic nie zmienia
- To wszystko zmienia
- Dla mnie nie.
- A dla mnie to zmienia wszystko. Jesteśmy z dwóch kompletnie innych światów.
- Więc opowiedz mi. Opowiedz mi o swoim świecie. Czemu chciałaś się zabić? – Dziewczyna westchnęła głęboko. Tymczasem kelnerka przyniosła zamówioną kawę i deser. Nicol ogrzewała dłonie o gorący kubek. Bill dopiero teraz spostrzegł, że cała drży.
- Urodziłam się jako nieślubne dziecko, owoc wakacyjnej przygody. Nigdy nikt mnie nie chciał, gdyby nie babcia, pewnie wcale bym nie przeżyła. Ale kiedy miałam dwanaście lat, babcia zmarła. Wtedy już nikt się mną nie przejmował. Wiele razy myślałam, żeby się zabić, ale nie miałam dość odwagi. Rok temu matka wyszła za mąż. Jej mąż mnie nienawidził. Pił i bił mnie i matkę. Ona nie reagowała, z czasem zaczęła pić razem z nim. Miesiąc temu on umarł. Wtedy matka zaczęła bić mnie codziennie. Wyzywała mnie od najgorszych. Gdy zaczęła dziś krzyczeć, że jestem do niczego, że już lepiej żebym poszła puszczać się na ulice, bo przynajmniej był by ze mnie jakiś pożytek, nie wytrzymałam. Złapałam płaszcz, wybiegłam z domu i poszłam na most. Tam ty powstrzymałeś mnie od skoku. W sumie nie wiem po co. Teraz nie wiem co mam zrobić. Do domu nie mogę wrócić. A już drugi raz nie zdobędę się na odwagę, żeby skoczyć. – W miarę gdy jej opowieść zaczynała dobiegać końca, Nicol łkała coraz bardziej. W końcu, łkanie przerodziło się w cichy, rozpaczliwy szloch. Bill był cicho. Kompletnie nie wiedział co powiedzieć, ani co zrobić. Żal mu było dziewczyny, ale nie umiał znaleźć rozwiązania.
- Po co ja ci o tym w ogóle mówię? – Wyszeptała
- Bo cię o to prosiłem. I dziękuję ci, że mi to opowiedziałaś.
- Ale co ja mam zrobić?
- Nie wiem. Nie mam pojęcia. Ale na pewno nie możesz się zabić. To nie jest rozwiązanie....
- A co nim do cholery jest!? Ja do domu na pewno nie wrócę, a nie mam gdzie iść!
- Możesz zostać tutaj. Na razie. A potem zobaczymy.
- Czemu mi to proponujesz?
- Mam swoje powody. Ale nie mogę ci ich zdradzić, bo mnie wyśmiejesz.
- Jak byś zauważył, nie jestem w nastroju do śmiechu.
- Ale i tak..... to głupie...
- No powiedz! Chyba nie chcesz mnie zgwałcić, co? – Przekrzywiła głowę i uśmiechnęła się lekko. Chłopakowi zrobiło się ciepło na sercu na widok tego uśmiechu na zapłakanej twarzy Nicol.
- Nie tylko...... ty, śnisz mi się czasem. To dziwne, przecież nawet cię nie widziałem.
- Bill... jesteś taki dobry... – Powiedziała cicho i delikatnie pogłaskała go po policzku. Taka niewinna pieszczota, a Billa przeszedł dreszcz. Przyjemne ciepło. Więc czyżby jednak przeznaczenie? Czyżby znalazł tą, którą pokochał zanim ją poznał? Na razie nie wiedział, miał jednak taką nadzieje.
- Chodź, poznasz chłopaków – Zostawił na stoliku zapłatę i wstał od stolika. Nicol poszła w jego ślady. Hotel był jeszcze uśpiony, gdy wspólnie przemierzali puste korytarze. Nagle Bill poczuł, że dziewczyna delikatnie wsuwa swoją drobną dłoń w jego dłoń. Delikatnie ją ścisnął. Spojrzał na Nicol, która uśmiechnęła się do niego smutno spod grzywy rudawych włosów. Przystanęli. Nim Bill się zorientował, co się w ogóle dzieje, dziewczyna mocno wtuliła się w niego. Ręce zarzuciła mu na szyję, twarz schowała w jego pierś. „Biedna dziewczyna”, pomyślał chłopak delikatnie ją obejmując i wtulając swoją twarz w jej włosy, rozkoszując się ich zapachem. Pachniały deszczem. Zamknął oczy. Tak bardzo pragnął, żeby było tak zawsze. Tak bardzo pragnął zawsze ją chronić. Tak bardzo pragnął jej. To ostatnie pragnienie było coraz silniejsze...
- Ciśśśśśś..... no już. Będzie dobrze, zobaczysz. – wyszeptał jej do ucha, głaszcząc czule po mokrych włosach, gdy poczuł, że znowu szlocha.
- Prze.... przepraszam Bill.
- To nic. Chodź, Toma trąby obwieszczające koniec świata nie obudzą przed ósmą, ale Gustav i Georg może już się obudzili. – To mówiąc przekręcił klucz w drzwiach prowadzących do pokojów apartamentu zajmowanego przez chłopców. Były to trzy pokoje, w tym dwie sypialnie i salon, oraz przestronna łazienka. W środku panował typowy dla pomieszczenia zajmowanego wyłącznie przez mężczyzn bałagan. Wszędzie walały się ciuchy, puszki po red bullach, sprzęt itp. Nicol jednak nie sprawiała wrażenie, żeby to jej przeszkadzało.
- Eeee sorry za bałagan..... Usiądź sobie, sprawdzę, czy chłopaki już nie śpią. – Powiedział i wszedł po sąsiedniego pokoju. Dziewczyna niepewnie rozejrzała się dookoła. Jeszcze nigdy nie była w tak eleganckim miejscu. Jej życie zawsze było biedne, szare, bez sensu. Tu był inny świat. Usiadła na kanapę, odsuwając na bok graty, które zajmowały całą długość kanapy. Po chwili do salonu wrócił Bill, a za nim mocno jeszcze zaspani Gustav i Georg. Czarny już im wszystko wyjaśnił, ale wątpił, żeby ogólny sens jego słów dotarł do ich zaspanych umysłów. Georg gdy tylko zobaczył śliczną Nicol, od razu zmienił postawę. Ręką przyczesał sterczące włosy, drugą obciągnął górę piżamy, spod której wystawał brzuch. Przywitał się z dziewczyną iście szarmancko, udając, że całuje ją w dłoń. Gustav w ogóle zachowywał się, jak by nie był pewien gdzie się znajduje, póki Bill nie wygrzebał skądś puszki napoju energetyzującego. Potem usiedli we czwórkę w salonie i zaczęli rozmawiać. Nicol pomału się rozchmurzała. Po jakimś czasie z drugiego pokoju wyłonił się Tom. W rozpuszczonych dreadach, przeciągnął się szeroko i omiótł zebranych w pokoju zamulonym spojrzeniem. Wzrok zatrzymał na Nicol. Chwile na nią patrzył, po czym zrobił minę, jak by właśnie wpadł na coś niezwykle prostego i stwierdził.
- A, wybaczcie, ja chyba jeszcze śpię. No, to wracam do łóżka. – Odwrócił się na pięcie i wyszedł. Cała czwórka się zaśmiała.
- A tak właściwie, to o co mu chodziło? – Zapytała Nicol.
- Nie wiem. Idę z nim pogadać. – Bill wstał i poszedł do brata.
- Tom, Tom wstawaj.
- Czego mnie budzisz kretynie o tak pogańskiej godzinie.
- No chodź! To ważne.
- Wiesz, fajny sen miałem. Śniła mi się ta laska, to tobie. Tylko nie bądź zazdrosny, bo my nic nie....
- Tom, ona ci się nie śniła. Jest tutaj.
- Kto?
- Ta dziewczyna. Ma na imię Nicol.
- Wiesz co brat, chyba któryś z nas ma gorączkę. I to nie jestem ja. Przecież ona nie istnieje!
- A jednak
- To tylko wytwór twojej wyobraźni! Nie strasz mnie, jak nam sfiksujesz, to koniec naszej kariery!
- k****, bałwanie, przestań bredzić i chodź że wreszcie! – Pociągnął Toma za rękę. Blondyn, chcąc nie chcą poczłapał się za bratem. W końcu był zmuszony uwierzyć, że „wytwór wyobraźni” Billa istnieje naprawdę. Potem spędzili całą piątką bardzo wesoły dzień. Byli na lodach, w salonie gier, w kinie, w lunaparku......... W końcu, gdy po dwudziestej siedzieli z powrotem w apartamencie (tymczasem sprzątniętym przez pokojówkę), tom znalazł sposób, żeby odciągnąć Billa na chwilę na bok. Wyszli na balkon.
- No i co teraz stary?
- Z czym?
- No z Nicol. Co chcesz z nią zrobić?
- To chyba jasne. Zabieram ją.
- Oszalałeś?
- Nie zostawię jej. Ona nie ma gdzie się podziać. A po za tym... chyba ja kocham
- Nie, ty naprawdę oszalałeś! Przecież nawet jej nie znasz!
- Znam.
- Ze snów. Nie wiem czy wiesz, braciszku, ale sny bardzo różnią się od rzeczywistości.
- I co z tego? Nie zależnie co powiesz, zabieram ją.
- A ona? Myślisz, że tego chce?
- Jeśli jej nie pomogę, znowu spróbuje się zabić. Mówię ci: ona nie ma gdzie pójść. Tak będzie najlepiej.
- Noo..... skoro tak uważasz.....
- Co, nie lubisz jej? – bardziej stwierdził, niż zapytał.
- Lubię ją. Nawet bardzo. Ale w niej jest coś dziwnego. Nie sadzisz?
- Wiele przeszła. Więc jak? Może zostać?
- Dla mnie tak. Ale co z resztą?
- Gadałem z nimi. Nie mają nic przeciwko, skoro nikt nie będzie jej szukał.........
- Dobra. Jak chcesz. – Stali tak jeszcze chwile na balkonie, wpatrując się przed siebie.
- Hej, idziecie? – Na balkonie pojawiła się głowa Georga
- Gdzie i po co?
- W barze na dole jest mała imprezka. To jak? Idziecie?
- No już.

Na imprezie Bill ubawił się tak jak już dawno nie miał okazji. Nicol wyglądała jakby zapomniała o swoich problemach. Tańczyła, śmiała się... tylko w oczach wciąż pozostawał smutek. Jakby coś trwale go wypaliło w tych zielonych oczkach. Z głośników popłynęły dźwięki Rette mich, pierwszy wolny tego wieczoru. Bill po chwili wahania poprosił Nicol do tańca. Poszli w najciemniejszy kąt sali, gdzie było mało ludzi. Nicol ufnie się w niego wtuliła, tak jak na korytarzu rano. Bill oparł głowę o jej ramię i pomału zaczęli się kołysać w rytm muzyki. Tak blisko siebie. Za blisko. Czuł, jak pod wpływem jej bliskości staje się coraz bardziej podniecony. Ona też to czuła. Poczuł jej miękkie usta na swojej szyi, zmierzające coraz wyżej. Delikatnie przygryzła płatek jego ucha. Czarny wypuścił głośno powietrze z płuc, po czym jego wargi zaczęły wędrówkę po jej odsłoniętych ramionach, dekolcie. Dziewczyna wpiła dłonie w jego włosy, jego ręce wędrowały po omacku po jej plecach. Oddychał coraz ciężej, wargi drżały z podniecenia. Pocałował jej usta, oddała mu pocałunek. Wpił się głęboko, jej język bawił się jego kolczykiem. Fala pożądania narastała. Ręce obojga coraz śmielej badały ciało partnera........
- Już dłużej nie wytrzymam... – Wyszeptał jej z jękiem prosto do ucha, po czym tak jak uprzednio ona, delikatnie je przygryzł. Dreszcz przeszedł po jej plecach.
- Chodźmy na górę – Opowiedziała również szeptem, pieszcząc przy tym ucho chłopaka językiem. Pomału odsunął się od Nicol, spojrzał jej głęboko w oczy, jakby szukał w nich potwierdzenia tych słów. Ona tylko skinęła głową. Delikatnie ujął ją za rękę i poprowadził na gorę. Szli szybko, niemal biegli. Tak bardzo spragnieni swoich ciał. Gdy tylko Bill przekręcił klucz od sypialni bliźniaków, ponownie zatopili się w swoich ustach. Chłopak zaczął całować ją po twarzy, schodząc na szyję, dekolt i ramiona. Całował każdy centymetr, każdy milimetr jej skóry, gdy ona dłońmi pieściła jego głowę, kark......
- Na pewno tego chcesz? – Wydyszał całując ją między słowami. Wiedział jednak, że żadne z nich już się nie wycofa. Oboje pragnęli siebie z taką samą siłą, jakikolwiek opór nie miał sensu. – nie chce cię skrzywdzić – Czuł że ręce mu się pocą, gdy wjechały pod jej cieniutką bluzkę.
- Nie możesz mnie skrzywdzić.- Pocałowała go namiętnie w usta – Pragnę cię – palące ją pożądanie nie pozwalało jej mówić, słowa z trudem wyjęczała. Bill delikatnie ją podniósł i posadził na stole znajdującym się w pokoju. Z jej pomocą pozbawił ją bluzki. Przejechał dłońmi po materiale stanika. Kilka milimetrów materiału. Tyle go dzieliło od jej piersi. Zostawił je jednak tymczasem. Zaczął dobierać się do jej spodni. Pomału je ściągnął. Wsunął rękę za jej majtki, wsuwając dwa palce w jej gorącą, wilgotną kobiecość. Dziewczyna wydała z siebie jęk rozkoszy, przechodzący niemal w głuchy krzyk. Całowali się przez cały czas. Czarny nie wiedział ile jeszcze wytrzyma, jeśli natychmiast jej nie posiądzie. Podniósł ją ze stołu, chociaż ledwie już sam stał na nogach. Oplotła go niczym bluszcz oplatający płoty. Runęli na lóżko. Billowi było tak bobrze, tak wręcz niemożliwie genialnie... nie... nie ma szans, nie wytrzyma... Krzyknął przeciągle, po czym opadł na lóżko ciężko oddychając. Nicol zrozumiała co się stało. Czarnemu było wstyd. Schował twarz w dłonie.
- Bill, co jest? – wciąż rozpalona do granic wytrzymałości wyszeptała. Nic nie odpowiedział – Przecież nic się nie stało. – Znowu cisza. – Jak możesz? Najpierw rozpalasz mnie do białości, a potem zostawiasz bez zaspokojenia? Bill, proszę..... Przecież to się zdarza – Na przemian całowała jego włosy, to je głaskała. W końcu Bill podniósł się i usiadł na łóżku. Nicol niemal zerwała z niego koszulkę, podczas gdy on walczył z zapięciem jej stanika. Niecierpliwie całowała jego nagi tors, od szyi, przez klatkę piersiową...... Gdy dotarła do pępka, chłopak położył się na łóżku pozostawiając jej wolną rękę. Szybko rozpięła spodnie i zsunęła je z jego bioder, nóg, po czym rzuciła gdzieś w kąt pokoju. Ostrożnie wydobyła z bokserek jego naprężoną męskość. Całowała ją na całej długości, podczas gdy Bill skręcał się w spazmach dzikiej rozkoszy. Delikatnie drażniła językiem najwrażliwszą część jego ciała. Po chwili uznała, że więcej już nie wytrzyma. Ani on, ani ona. Powoli się wyprostowała. Przymknęła oczy i osunęła się na poduszki. Teraz jego kolej. Delikatnie rozsunął jej uda i położył się między nimi.
- Kocham cię. – ledwie mówił. – pragnąłem tego na długo za nim cię poznałem.
- Weź mnie Bill! – Krzyknęła i pociągnęła go na siebie. Po chwili poczuła go w sobie. Co za rozkoszne uczucie. Objęła jego biodra nogami, zmuszając go tym samym, by wszedł głębiej. Przez chwile leżeli bez ruchu rozkoszując się tym cudownym uczuciem jedności, jaką teraz stanowili. Tom miał racje: sny bardzo różnią się od rzeczywistości. Były nieprawdopodobnie szare i nudne Po chwili, zniecierpliwiona bezczynnością kochanka dziewczyna, zaczęła przeczesywać jego włosy palcami, masując ten tak wrażliwy na pieszczoty punkt na karku, całowała przy tym jego twarz. Bill zaczął powoli poruszać się w niej. Góra- dół. A przy każdym ruchu oboje zbliżali się do szczytu. Przyśpieszył. Coraz szybciej i szybciej. Szaleńczo, dziko.... Nic już nie mówili, w pomieszczeniu słychać było jedynie ich przyśpieszone, ciężkie oddechy, głośne jęki ekstazy i ciche krzyki rozkoszy. I tylko księżyc zaglądający przez okno był świadkiem ich namiętnej miłości.
- Bill......... – Jęczała jego imię Nicol. To było jedyne słowo jakie była wstanie z siebie wydać. Szeptała je, krzyczała, jęczała niemal bez przerwy. To podniecało go jeszcze bardziej. Czuł, że jeśli zaraz nie dojdzie, oszaleje, postrada zmysły. Szczyt osiągnęli niemal w tym samym momencie. Najpierw Bill, potem Nicol, gdy tylko poczuła w sobie jego płyny. Pociągnęła go w tym momencie za włosy, ale nieporównywalna z żadną inną rozkoszą ekstaza, którą osiągnął chłopak uniemożliwiła odczucie jakiegokolwiek bólu. To było najpiękniejsze co przeżył w życiu, gdy sam na granicy świadomości trzymał w ramionach omdlewającą z rozkoszy dziewczynę. Gdy już się trochę uspokoili, pocałował ją czule, położył się obok i mocno przytulił. Ona również wplotła się w niego. I tak, zmęczeni i zaspokojeni, zasnęli..........


To było seryjnie od 18.........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 10:28    Temat postu:

czy ja jestem zboczona? napalona? o tak! Twisted Evil Razz poczatkowo nie chcialam komentowac nic w tym dziale zeby nie bylo :p ale czytajac twoje opowiadanie automatycznie zmienilam zdanie... bo naprawde swietnie napisalas ost czesc... <bez kudlatych mysli:[:p> ale nie rob nam tego.. nie koncz tego za 2/3 notki swietnie piszesz xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paula_kaulitz




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sosnowiec

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 10:36    Temat postu:

Noo było od 18 lat Very Happy. Co tam, ze ja ich nie ma... to sie wytnie Razz. Ale było boskie!! Smile Pisz dalej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Revania




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 10:54    Temat postu:

ej, przez ciebie jestem jeszcze bardziej niewyzyta, niz normalnie Wink, mam ochote posunac Billa ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 11:02    Temat postu:

Piękne Rolling Eyes
Nie... Nie zboczone, nie ostre...
Poprostu piękne... Rolling Eyes
W tak cudowny sposób to opisałaś...
Ach... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaheri




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 11:09    Temat postu:

Wow! Jak pomyślę, że po przeczytaniu tego muszę pojechać na zajęcia z najseksowniejszym wykładowcą na wydziale, to zaczynam się zastanawiać, czy dla własnego dobra dziś się nie zerwać...

To było dobre.
Serio.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amazing




Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 11:43    Temat postu:

hmm ... opowiadanko bossskie ... tylko czemu mam poxniej dziwne uczucie jak patrze na plakaty th ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
i_love_Tom




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Hotel - Poznań

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 12:10    Temat postu:

dziko dziko i jeszcze raz dziko Very Happy
kurde nie poznajem Bill Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 12:52    Temat postu:

mrrrrrrau.... Rolling Eyes czuje się dziwnie... tak... cudne to było. Szkoda, że kończysz ale myśle że to dobrze bo już tyle sie stało.... to buł naprawdę cudny part.....<mruczy niczym kotka> Cudo Smile Ja naprawdę jestem napalona Twisted Evil i stwierdziłam że jakbym spotkała kogos z TH to bym się chyba rzuciła i zgwałciła na miejscu...<szczegół> .... ciekawa jestem co będzie dalej... Buźka:*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunssilk71




Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza trzeciej bramy piekieł...

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 13:17    Temat postu:

Cholera... dwie minuty po przeczytaniu siedziałam i dochodziłam do siebie Very Happy
Świetie opisane. Nie wulgarne i ma w sobie nutkę namiętności i erotyzmu.
Mi się tam bardzo podobało Wink
Dobraaaa... miałam nie pisać, że przy mojej wyobraźni, wszystko co się działo, widziałam i słyszałam, jakbym tam była Razz
I na koniec powiem, że proszę, żebyś jeszcze raz przemyślała decyzję o ilości części, jaka będzie nas czekać. Bo temat na jaki zaczęłaś pisać, wart jest o wiele większej ilości części niż jeszcze 2 - 3. Pomyśl nad tym Wink
Ja czekam na next part Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiex




Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pooznań ;D

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 13:49    Temat postu:

Ja się podpisuję pod tym co zostało już powiedziane..
ugh.. genialnie TO opisałaś Smile

Dobra, nie wiem co powiedzieć, ale.. dzisiaj mieliśmy rekolekcje.. a ja, w czasie jak siostry coś tam wyły, zastanawiałam się co dalej będzie się działo w tym opowiadaniu... Twisted Evil Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kermit




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muppet Show

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 14:11    Temat postu:

Wiesz, wszystko jest dobre pod względem formy, jednak razi mnie fakt iż on poznał ją już w drugim odcinku. Nie do końca wczułam się w postacie, właświe w świat Nicol to nie udało mi się nawet palca 'zanurzyć'... jakas tam tylko któtka wpowiedź o spapranym życiu. Za mało. No i opowiadanko jak narazie było dość przewidywalne, jednak wierzę, że nastąpi jakiś zwrot akcji.

Opisy stosunków są mimo wszystko naprawdę wspaniałe.

Tak, ja też jestem nieco zboczona...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
night-kid




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zakładu dla przeciętnych inaczej

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 14:14    Temat postu:

hehe..... właśnie o to chodzi! Gratuluje spostrzegawczości! Wiesz, to było zamierzone, ale nic więcej nie powiem, bo zdradze koniec. Nie martw się, wszystko jest tak jak miało być.......................

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin