Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ironia. by ~Black.+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 22:41    Temat postu: Ironia. by ~Black.+

Do czytania:
http://www.youtube.com/watch?v=qLqIyEOBYsA
Panic! At The Disco. Lov ya … xD

Dedykacija?
Dla wszystkich gwiazd które okłamywały wszystkich dookoła….
Dziękuję.

I dla osoby, bez której teraz nie byłoby tej jednoczęściówki.
Dla Marcjano, który zapodał mi pomysł, podsyłając jedną ze swoich ulubionych piosenek.
Dzięki ; ).




Ironia.


- Był dla nas wszystkich kimś wielkim. Dla tych, którzy znali go osobiście jak i dla tych, którzy widzieli go na okładkach gazet. A dziś czas się z nim pożegnać. Już nigdy nie zobaczymy jego uśmiechniętej twarzy, nigdy nie dostaniemy autografu.

Wszyscy w zadumie wpatrujący się w uniesione kąciki ust ukochanego przyjaciela; zawsze grzecznego syna; cudownego męża; odpowiedzialnego ojca, ale też najwspanialszej gwiazdy na świecie.

- Był naprawdę dobrym człowiekiem. Dlaczego Bóg zabrał go, pozostawiając tylko wspomnienia? – cichy szept zlewający się z głośnym szlochem trzydziestoletniej brunetki. Tak dobrze go znałaś, przyjaźniliście się od zawsze. Przecież… Przecież niedawno z nim rozmawiałaś.

Ale choroba nie wybiera.

Tak dobrze pamiętasz, jak zadzwonił do Ciebie i poprosił o spotkanie. Zdziwiłaś się, przecież tyle czasu się nie odzywał. A to o co poprosił prawie wbiło Cię w nadzwyczaj wygodne krzesło.
- Oni o niczym nie mogą wiedzieć. Tyle razy sobie radziłem sam, a teraz czas poprosić o przysługę. Jestem chory. Mam raka płuc. Potrzebuję pieniędzy, a wiem, że ty nie należysz do biednych…
Zbulwersowałaś się. Jego słowami, tym, że był tak bezpośredni.
- Chyba kpisz. Dzwonisz do mnie po tylu latach, oznajmiasz, że jesteś chory i potrzebujesz gotówki. Człowieku, kto, jak kto, ale to twój zespół przez kilka sezonów był na szczycie sławy. – wbiłaś w jego klatkę piersiową wskazujący palec.
- Mam to rozumieć jako odmowę? – zdziwił się. – A co do ‘ mojego ‘ zespołu. – zaznaczył. – Nie był mój. Nigdy. A z pieniędzy nie mogę korzystać. Nie chcę, by się wydało. – sprostował i wstał zza stolika. – Liczyłem, że się ode mnie nie odwrócisz. Cóż, najwidoczniej byłem w błędzie. Dzięki za rozmowę. – Odszedł. Tak po prostu. Nie mówiąc już ani słowa. A Ciebie pozostawił w ciszy i wyrzutach sumienia.


- Dlaczego nie powiedział, że jest chory, może byłabym w stanie coś zrobić? Pomóc… - głośny szloch pięćdziesięcioletniej kobiety, odbija się echem od ścian. Nie obchodzą ją ludzie dookoła, najważniejsza jest teraz jego twarz i uśmiech, który był nieodłącznym dodatkiem każdej wizyty. Najwspanialszy syn, jaki kiedykolwiek mógł być na tym świecie. Teraz skończyło się jego życie, z czasem pełne bólu, cierpienia i samotności. Pozostawili go, ponieważ tak pragnął.
- Synu, dlaczego kazałeś mi odejść… - szept kobiety dobiegł moich uszu. Czy zawsze trzeba robić to, co karzą? Przecież to nie jego wina, że chciał zaoszczędzić cierpienia najbliższym, wybierając samotność! Zawsze chodził trudniejszymi ścieżkami. Często wybierał złą drogę…

Zapewne pamiętasz, kiedy to pojechałaś z nim na wczasy, do ciotki. Świeże powietrze, woda, lasy. Ah, przecież był odpowiedzialny! Czy szalony czternastolatek może być odpowiedzialny? Tak, są wyjątki, ale on na pewno do nich nie należał. Dobrze o tym wiedziałaś, za dobrze.
- Mamo, idę ze Stilem i Nemi do lasu. Wrócę za kilka godzin… - Nie zdążyłaś zaoponować, zatrzymać rządnego przygód nastolatka.
Również wyszłaś, nie potrafiąc usiedzieć w domu.
Wieczór. Pamiętasz, kiedy to spotkałaś na swojej drodze nieznajomego mężczyznę. Był tak miły, szarmancki. Przyprowadziłaś go do domu. Oh, to takie okropne. Przecież w ogóle go nie znałaś!
Wrócił. Twój ukochany syn, z tym wspaniałym, słodkim uśmiechem. Zastał cię w dwuznacznej sytuacji, z nieznajomym. Nienawiść zapłonęła w jego zielonych tęczówkach. Rzucił się na niego z pięściami…
Twój syn tydzień leżał w szpitalu. Ponieważ kochał Cię całym sercem. Nie chciał pozwolić na to, aby jakiś mężczyzna się do ciebie zbliżał…
Z miłości.


- Pozostawiłeś mi tylko dziecko i kilka śladów po pocałunkach… A tak bardzo chciałam być z tobą wiecznie, ukochany… - cichutkie łkanie drobnej brunetki. Następna, którą miał. Ah, tylko, że ona była ostatnia. Ta znaleziona druga połowa. Ukochana istota, którą zawsze bronił. Nikomu nie pozwolił jej skrzywdzić. Czy aby na pewno? Ah, no tak. Nie pomyślał nigdy o samym sobie.
- I gdyby teraz ktoś powiedział mi, że za kilka lat będę tak gorzko płakać, wyśmiałabym go, mówiąc, że jest głupi… - szepczesz, patrząc na mnie smutno.
- Ale miałby rację… - odpowiadam szorstko. Taka moja natura. Raz gorzka, raz słodka. Niekiedy bez smaku.
- Co mi po tym, że miałby racje… - prychasz i odwracasz się napięcie.
- Głupia… - zaśmiewam się pod nosem. Nienawidzisz mnie. Oh, czemu? Przecież jesteśmy przyjaciółkami.
- Przepraszam. Uwierz mi, nie jest mi łatwo. Ja go kocham… - podchodzisz do mnie i przytulasz się do mojego ramienia. Jesteś tak bardzo łatwowierna. Uwierzysz w każde kłamstwo. Nie, to nie była miłość. Przynajmniej dla niego.


- Tatusiu… tak bardzo tęsknie… - kiwasz się do przodu i do tyłu. Twoje ładne, blond loki odbijają się rytmicznie od opalonych ramion. Nie poszłaś tam. Za bardzo się bałaś.
Przecież tego mu życzyłaś, chciałaś, aby wreszcie odszedł. Widziałaś mnie, kiedy wychodziłam z waszego domu. Pamiętam twoje zaskoczenie, zmieszanie, a zarazem nienawiść w oczach. Oh, tak bardzo go wtedy zbluzgałaś. Śmieszne. Przecież czternastolatkę tylko na to stać.

Na pewno do końca życia zapamiętasz te piętnaste urodziny.
- Chcę, żeby mój ojciec umarł. – wypowiedziałaś w myślach widząc w wyobraźni to, jak byliśmy razem. Szczęśliwi, podekscytowani. Ah, jak życzenia czasem potrafią się spełniać. Pół roku później. Bum.
Telefon, wiadomość niczym strzała rozszarpująca twoje serce.
- Nie chciałam tego, tatusiu! Wybacz! – twój spazmatyczny szloch doprowadzał mnie wtedy do szaleństwa. Oh, pamiętam kiedy rzuciłaś się na mnie z oskarżeniami.
Wyśmiałam cię, ty mała gówniaro.
A teraz, cóż zrobisz, bez sławnego tatusia? Mamusia nie pomoże, oj, nie.
Chyba polubisz śmietniki…


Miliony fanek, wypłakujących swoje żale.
- Już nigdy nie będzie jak kiedyś. Bez Ciebie.
- Kochamy Cię, Georg!
- Zawsze będziemy o Tobie pamiętać!

Różne dedykacje na forach, czatach, w pamiętnikach internetowych. Tylko po to, aby wyrazić swój szacunek, a zarazem żal do wielkiej gwiazdy.
Nic nie znacząca nastolatka po raz setny wycierająca nos. Przepłakała całą noc.
Bez sensu.
Kochała osobę którą znała z gazet, telewizji. Nieosiągalne pragnienie, a jednak potrafiła się do niego przywiązać.
A ja nigdy tego nie zrozumiem.
On był przygodą. Tylko i wyłącznie chwilą rozluźnienia. Odskocznią.
No tak. Może gdybym go nie miała, teraz patrzyłabym na to z innej strony.
Choć, może nie. Mój zimny i suchy charakter, który tak bardzo go zaintrygował, nie pozwoliłby mi na wylanie choć jednej łzy, przez tego dupka.

Ale, podziwiam go.
Potrafił być ukochanym przyjacielem; zawsze grzecznym synem; cudownym mężem; odpowiedzialnym ojcem; najwspanialszą gwiazdą i najlepszym kochankiem w jednym…

Czyżbym dostrzegła w tonie swojego głosu… ironię?
Oh, chyba tak.


***
Siabadabada.
Skuńczyłam.
I jak?
Bez przesłania?
A może jednak COŚ widzicie?

~Black.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Środa 30-08-2006, 14:23, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 22:43    Temat postu:

czyta,m
plus za panic!ów.

EDIT:
'i write sins...'
Dobry wybór, ale nie w tym wypadku.
Wyłączyłam, bo przeskadzał.

Nie zrozumiałam prawie niczego...
Może dlatego, że spać mi się chce... i jeste po kąpieli z relaksacyjną solą do kąpieli.

Nie yśle już.


Może wróce tu kiedyś, pelna władz umysłowych/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
helcia




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co? a po co? a dlaczego?

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 23:03    Temat postu:

Hmm...Przesłanie napewno było ale nie zrozumiałam.
Przeczytam jeszcze raz jutro.
Teraz jakoś mi nie szło ze zrozumieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 23:10    Temat postu:

Również wyłączyłam P! mimo, że tą piosenkę b. lubie ale jakoś mi nie pasowała.
Nie moglam sie skupic......
a teraz.
Siedze tutaj.
Siedze i probuje cos napisac.
Przekazac Ci co czulam czytając to opowiadanie.
Przeniosłaś mnie w inny świat.
Jakaś cisza.. samotnosc... ciemnosc i pustka.
Wlasnie to czulam.
ale to dobrze...
Spijalam kazde slowo z zachlannoscia...
tak na mnie dzialasz.
Ironia?
Bywa okrutka. o tak...
Takie opa jednak lubie.
Styl lekki...
Pomysl ciekawy...
Wykonanie doskonałe.

Black... Ty dobrze wiesz co mysle.
Nie musialam tego nawet pisac.
wiesz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 23:10    Temat postu:

Hm...
Znasz moje zdanie droga Black.
Jednoczęściówka w gruncie rzeczy mi się podobała, jeśli to ma jakieś znaczenie. Jednak tytuł, ani piosenka mi tu nie pasowały.
Ironię widzę jedynie momentami. W krótkich zdaniach, wplecionych raz, na jakiś czas. I przyznam, że spodziewałam się czegoś więcej.
Ale...
Styl świetny. Muszę to pochwalić. Dobra narracja, dialogi. Wszystko a jakiś sposób urzeka mnie. Nie ma błędów, a temat sam w sobie jest oryginalny i swieży.

Pamiętam Twoje pierwsze jednoczęściówki. Te, które miały po 5 komentarzy. Porównuję w myślach i mam ochotę krzyknąć, że idziesz po mistrzostwo.
Albo "nie".
Bo ironiia nie jest czymś pustym.
Pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ikuś :*




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gaci skarba <3

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 23:32    Temat postu:

Dużo piszesz jednoczęściówek.
Tyle powiem.
Albo nie.
Napiszę.
Jak dla mnie to nie miało to przesłania.
Ale ładne jest.
Bezpośrednio.
Trafiło?
Mam nadzieję.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Kaś_




Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ha, chcielibyście wiedzieć xP

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 23:39    Temat postu:

Malo zrozumiala tresc. Przynajmniej dla mnie. Nie zauważyłam błędów, bo zaślepiał mnie rozmazujący się tusz. -to tyle od Diany;P
*
Hm...
Nie zauważyłam błędów, bo cały czas usiłowałam się skupić na zrozumieniu tego, co stworzyłaś.
Zamotałam się przy narracji, bo w końcu nie wiedziałam, kto jest kim i kto opowiada tutaj. Córka? Matka? Żona? Kochanka?
Dopsz. Wszyscy się rozpłyną, nie rozumiejąc - ja nie.
Ironia?
Może -> tyle ode mnie, Kaś.

Kochamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 10:24    Temat postu:

Nie rozumiecie?
Nawet nie jest mi przykro.
Cóż. Jak to powiedziała ~ddm,
" Jednoczęściówki lepiej wychodzą Ci, niż wielo. Nie jest duża różnica... Ale ja widzę odrobinkę. "

Teraz przyznam jej rację?
Eh, sama nie wiem.
Ale dziękuję za opinie.
Z całego serca.
Jeśli jeszcze jakieś mam...

Bo wiedzie. Ja muszę dorosnąć.
Jestem niedojrzała.

Czyżbym dostrzegła w tonie swojego głosu… ironię?
Oh, chyba tak.


~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoL@




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 23:04    Temat postu:

To nie dla mnie ta dedykacja prawda?
Uf.
Jak wrócisz z gór, to mi powiesz.
A teraz czytam.

Nie, przeczytam jutro. znaczy dzisiaj w dzień.
Chora jestem, nie mam siły patrzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Pinacollada
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gondor, Czwarta Epoka

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 9:58    Temat postu:

A ja popiszę się swoja głupotą.
Nie zrozumiałam.
Przyznaję się bez bicia.
No ale i tak mi się podobało, tylko pogubiłam się w tekście.

Pozdrawiam,
Pinacol.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 18:11    Temat postu:

Hmm..
Nie było najgorzej, ale mogło być lepiej.
Ani tytuł, ani piosenka tutaj nie pasowały.
Wyłączyłam ją od razu.
Nie uzyskałaś, przez większość tekstu ironii.
Tylko w nielicznych momentach. Od czasu do czasu, jakby od niechcenia.
Miałam nadzieję na coś więcej, iż popiszesz się.
Plusy masz za styl.
Narrację i dialogi, które przyciągały i pozwalały wyobrazić daną postać.
Od początku wiedziałam, że to Georg.
Za niego również masz plusa.
Wszystko osobno byłoby niczym, a razem - urzeka.
Oryginalny pomysł. (Ha! Da się coś napisać ,,innego"!)
Nie dostrzegłam błędów. Ba! Niedoszukiwałam się ich.

Wiesz już co myślę?
Tak, tak.
Podobało mi się.

Japońska..
Avis-chan (Tsuki-san)...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 22:20    Temat postu:

Rozumiem, dlaczego była piosenka. AKurat, ale to byłoby dwa w jednym.
W każdym razie zaczynam pojmować. CHyba.
Przeczytam jutro po raz kolejny.
Hmmm...
Sratatatatatatata...
A było sie słońcem...

Z poważaniem:
hela_z_wesela

PS. A to wszystko gówno prawda. CHyba już nie odzyskam mojego humoru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredna_$uka




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy Ruchy.

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 9:36    Temat postu:

Błędów nie widziałam, może nie chciałam.
Raczej ich nie było.

Całośc... wydawałą sie z początku taka prosta, taka oklepana.
Nie była.

Wyczułam kpinę, twoją kpinę z ludzi którzy obwiniali się za jego śmierć.
I wiesz co?
Też bym z nich kpiła...

Wredna.

Jak obiecałam, przybyłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 10:10    Temat postu:

Dobre. Nawet bardzo.
-Spojrzenie z punktu wielu osob jemu bliskich. - plus.
- Georg - plus
I jeszcze wiele plusów, ale poco je wypisywać.
Podobało mi się i tyle.

Pozdrawiam idę się wykąpać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 11:05    Temat postu:

Ironia mną zawładnęła ale nie przez temat ani jednoczęsciówke.

Orengada odeszła w mrok. Ktoś butalnie wepchał ją do sterty starych znajomych. Odeszłam w zapomnienie, zastąpiona nową lepszą i cieplejszą. Przygnieciona pluszowym misiem dostrzegam w oddali małą plastikową...żyfafkę. No cóż. Wymiana na lepszy model... Ona pewnie też patrzyła na mnie z obrzydzeniem.

Ja jako jedyna mniej więcej zrozumiałam. Plątasz, oj plątasz moja droga. Schowałaś tak błahy sens tej jednoczęsciówki w z pozoru nic nieznaczące słowa. A na sam koniec misternie splotłaś.
Mi jako jedynej odpowiadała piosenka. Nie wiem czemu.

Podobało mi się. Tylko mam jedno pytanie. Czy ta jednoczęsciówka miała coś związanego z nim?

Jesteś tak bardzo łatwowierna. Uwierzysz w każde kłamstwo. Nie, to nie była miłość. Przynajmniej dla niego.

To zdanie daje mi wiele do myślenia. Choć może to przypadek...

pozdrawiam

orengada.

Ps. Czekałam aż się pożegnasz... Wpatrywałam się w twój nick na gg i czekałam aż napiszesz głupie ''Do zobaczenia" Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez orengada dnia Poniedziałek 28-08-2006, 18:10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 16:00    Temat postu:

Orengado, czy jak Cię tam pisali. Mi również piosenka pasowala. I również trochę zrozumiałam. Moze i nie tyle co Ty (a to można odmieżyć?), ale coś. Lepszy rydz (ekhem) niż nic.

"Orengada odeszła w mrok. Ktoś butalnie wepchał ją do sterty starych znajomych. Odeszłam w zapomnienie, zastąpiona nową lepszą i cieplejszą. Przygnieciona pluszowym misiem dostrzegam w oddali małą plastikową...żyfafkę. No cóż. Wymiana na lepszy model... Ona pewnie też patrzyła na mnie z obrzydzeniem."
chyba rozumiem.

jednakze, aby nie offować, myslę, ze napisalas nieźle. Ale...
A już nic.
Pustka.

Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 12:08    Temat postu:

Orengada?
Ja... Ja nie wcisnęłam Cię do starych znajomych.
Nie rozumiem.
Tłumaczyłam Ci już, dlaczego.
Cóż, nie chcesz słuchać - nie musisz.


Żeby nie było offa - dziękuję za wszystkie komentarze.
~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 13:20    Temat postu:

Własnie sobie pomyślałam, że to jednak cięzkie bylo. Nawet jesli mi si podobało to ciezko mi sie czytalo. I teraz anprzykład nie ruszylabym tego, bo by mnie głowa rozbolała.
i wlasnie ostatnio tego nie powiedziałam.

Tłumaczenia. Czasami mogą być dwuznaczne, czasem złe.
Czasami ukryte.
Hmm...

"Na pewno do końca życia zapamiętasz te piętnaste urodziny.
- Chcę, żeby mój ojciec umarł. – wypowiedziałaś w myślach widząc w wyobraźni to, jak byliśmy razem."
Blump...

Z poważaniem:
hela_z_wesela
Ja swojego nie dostałam.
O my misie w kat rzucone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pyskata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stamtąd.

PostWysłany: Środa 18-10-2006, 14:01    Temat postu:

Pokazałaś jak wielka jest śmierć.
Jak bardzo.
Bo nieraz się pragnie śmierci jakiejś osoby i niezdaje sobie sprawy że jeśli to się spełni to...
No właśnie.
Co?
To będzie ból.
Każda śmierć mnie boli.
Trudno mi było pogodzić się ze śmiercią Babci.
Nie chciałam nigdy żeby umierała.
A kiedy dzień przed śmiercią Ją widziałam...
Mówiła że bardzo chciałaby zobaczyć moje i moich rodziców nowe mieszkanie.
Ale dodała że chyba się tego nie doczeka.
Zaprzeczyłam.
Nie dopuszczałam takiej myśli.
A w nocy...
Nad ranem.
Umarła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yuna vel laya




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Vampirlandu ]:->

PostWysłany: Środa 18-10-2006, 14:15    Temat postu:

Że też nie widziałam tego wcześniej. Powiem jedno Black... ty zapewne już wiesz, co ja myślę... i to nie ze względu na sympatię, ale tak bezstronnie....
Podoba mi się, a powody są dwa.
Pierwszy to oryginalność.
Drugi - jednocześciówka o Georgu Smile
Ostatnimi czasy mało czytam takich opowiadań. Wszystko, co wpada mi w rączki ( a raczej na monitor) dotyczy któregoś z bliźniaków.
Ale co ja będę dużo mówić.... jest okey:)
Pozdrawiam
yuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin