Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Historia o chłopcach którzy przeżyli { To by było na tyle }+
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o tym opowiadaniu?
Podoba mi się, pisz dalej.
90%
 90%  [ 18 ]
Jest denne, lepiej je usuń.
0%
 0%  [ 0 ]
Nie mam zdania
10%
 10%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 20

Autor Wiadomość
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 18:13    Temat postu: Historia o chłopcach którzy przeżyli { To by było na tyle }+

Napisałam nowe opowiadanie.
Jeżeli Wam się nie spodoba to przestanę pisać.
Jeżeli natomiast będziecie chcieli to będę tworzyć dalej.
To jest wklejone na próbę.
Postaram się, aby kolejne części były dłuższe.


1. Tylko się nie bój.

~*~*~

Za oknem księżyc swoim blaskiem obwieszczał północ. Większość mieszkańców małego miasteczka o nazwie Loitshe słodko spała. Nie wliczając imprezowych zwierzaków i zajętych sobą par. Panującą w okolicach ciszę mąciły dźwięki wydobywające się z jednego z miejscowych domów. Był to kremowy budynek. Jego kolor idealnie współgrał z brązowymi dachówkami. Wyglądał niczym twierdza chroniona prawie metrowym ogrodzeniem. W środku w jednym z pokojów siedziało dwóch chłopaków. Bliźniacy. Jeden w dreadach i stroju w rozmiarze XXL popijał właśnie piwo, zaś drugi w pomalowanych na czarno włosach, opiętych ciuchach i ostrym makijażu zacięcie pisał coś na kartce papieru. Byli oryginalni. Trzeba przyznać. Wśród osób postronnych budzili strach. Nie raz słyszano, że byli oni sprawcami różnych dziwnych uczynków. Sami zastanawiali czemu wywołują w ludziach takie reakcje. Jednak nigdy nie znajdywali satysfakcjonującego ich uzasadnienia.
Zastanawiacie się pewnie czemu nie śpią? Otóż Tom i Bill, bo tak brzmią ich imiona, cierpią na bezsenność. Od kilku lat każdą noc spędzają na wszystkim innym poza snem. Po prostu nie czują jego potrzeby. Najgorsze jest jednak to, że nie mogą się z tego wyleczyć.
- Cholera! – Krzyknął czarnowłosy.
- Co znowu? – Spytał Tom sącząc kolejny łyk trunku.
- Ścisz to, bo nie mogę się skupić! – Oburzał się młodszy.
- Albo idź do siebie! – Dodał.
- Jak chcesz się skupiać to idź na kibel. –Zaśmiał się dredziarz. Za co dostał kulką papieru.
- Wal się. I wynocha! Już! – Czarnowłosy podszedł do brata i zaczął wypychać go ze swojego królestwa.
- Puść mnie! Sam wyjdę. – Zapiszczał Tom i zaczął ostentacyjnie strzepywać z siebie „dotyk” Billa.
Czarnowłosy spojrzał z dezaprobatą na brata i zamknął za nim drzwi. Podszedł do wieży z zamiarem wyłączenia jej jednak ona zrobiła to zanim zdążył jej dotknąć. Nie dziwiło go to. Często miewali z bratem podobne sytuacje. Podszedł do biurka i wrócił do pisania. Mięli przerwę w koncertowaniu więc mógł spokojnie tworzyć nowe teksty. Spojrzał na kartkę.

Meine Wohnung
wie totes Land
Ich schreib`n Brief
an unbekannt
Mein Spiegelbild
wird gesucht
Mein Steckbrief
liegt mir im Blut
Zurück will ich nicht
Nur mal raus hier
Luft in mein Gesicht
Bin schwerelos
und mir wird klar
Das ist nicht mehr
was mein Leben war


Wreszcie mu się udało. Naskrobał zwrotkę do nowej piosenki. Nie mógł nic stworzyć przez ostatnie dni więc bardzo uradowało go te kilka marnych literek. Jeszcze refren, zwrotka i będzie mógł zbierać pochwały od managera.

Tymczasem w swoim pokoju Tom wsłuchiwał się w słowa swojej ulubionej piosenki. Pełny spokój. Tylko on i ten głosik w słuchawkach. Podszedł do okna. Księżyc pięknie oświetlał okolice. Czyż ten widok nie jest magiczny? Czyż te gwiazdki tańczące wokół swojego ojca nie nadają uroku całemu niebu? Z pewnością tak. Mógłby patrzeć tak do skończenia świata albo nawet dłużej lecz przed oknem przefrunęło mu jakieś zwierzę. Czyżby kot skakał z drzewa na drzewo? Pewnie tak. Ale mógłby świecić swoimi ślepiami w innym miejscu. Przez niego ten biedny chłopak prawie nabawił się zawału serca. Odszedł od okna. Usiadł na stylowym bujanym fotelu. Mp3 odłożył na swoje miejsce. Nagle usłyszał trzask. Rozmiar jego oczu powiększył się dwukrotnie. Po kilku minutach odzyskał czucie.
- Co jest do kurwy nędzy! – Krzyknął i wybiegł z pokoju..

~*~*~

No to gryźcie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ona1666 dnia Sobota 17-06-2006, 19:41, w całości zmieniany 24 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 18:17    Temat postu:

1?

EDIT:
Heh...
Kolejnetwoje wieeeeelkie dzieło.
Debil ze mnie xD...
Kocham Cię własnie za to


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lib dnia Sobota 13-05-2006, 18:24, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 18:19    Temat postu:

2?

EDIT

Mmm nowe opko? Ciekawe...
Mi sie podoba. Opisy sa sliczne.
Fabula wydaje sie byc w porzadku, ale narazie troszke za krotkie bym mogla cos powiedziec. Poczekam na wiecej.
Mozesz byc pewna, ze bede czytac. Pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wampirek




Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mnie sie pytasz? A skąd ja mam wiedzieć gdzie jestem?!?!

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 18:34    Temat postu:

3?

A jednak. No na razie nic nie powiem. Ładnie sie zapowiada. Pożyjemy zobaczymy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 18:39    Temat postu:

podoba mi sie ...
są opisy:D i w ogole
ale za malo:P
jak bedzie pare odcinkow to powiem cos wiecej:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 19:06    Temat postu:

Agaciara - jeszcze raz. Jeszcze raz to zrobisz a przysięgam, że przestanę pisać. ty tam wiesz o co chodzi.

~durch_den_monsun - kochana wiem, że krótko. Ale nie wiem jak to przyjmiecie i dlatego.

Wampirek - dziękuję.

SimplePlanowa - Next part będzie dłuższy.

I zapomniałam jeszcze napisać na wstępie, że to opowiadanie będzie zawierało elementy science fiction.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 19:32    Temat postu:

Łiii<fistashek skacze do góry, a jej kochany kuzynek wali w nią orzeszkami> Kolejne cudeńko. No cóz ja Ci mam powiedzieć. Przecież ty wiesz, że mi się wszystko wystukane spod twojej ręki podoba. Nie ma co tu gadać kochana. Po raz setny odwaliłas kawał dobrej roboty. Spodobało mi się, nie ma co. A no i zapomniała bym dodać "czekam na next part"
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 19:58    Temat postu:

Łooooooooooooooo!!
No S-U-P-E-R!
Dawaj dalej, dawaj, dawaj, bo normalnie chyba nie wyrobię. Zainteresowałaś mnie, a o to trudno. NAPRAWDĘ intrygują mnie nieliczne opowiadania. Brawo!
Ładne opisy, wszystko ładnie. Krótkie, ale za to JAKIE ładne! Trzymam za słowo, następne party mają być dłuższe Wink
Aaaa i jeszcze jedno: SCIENCE FICTION?! Oh, yeah!!! Mój gust, normalnie trafiłaś! ŁAAAAA! Ja chcę więcej! Oszalałam na Twoim punkcie, uważaj!
Czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liebkosung




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czerpać siłę by żyć?

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 20:35    Temat postu:

Och, jej jakież to opowiadanie jest niezwykłe.
Niesie za sobą tajemnice, coś dziwnego. Z zaprtym tchem czekam na kolejną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EwCiAaA




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 20:41    Temat postu:

pomijając fakt , ze trochę krótkie , to jestem pełna podziwu ... maasz wilkeeelki talent do opisywania ... tą czesc czytało mi się z taką łatwością . tak dobierasz kazdy wyrazz , aby zadanie było sensowne i bogate ... hmm ... mysle ze bedzie to wspaniałe opko ... czkeam na nową część ... mam nadzieje ze bedzie już niedługo Smile POZDROWIONKA

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 20:49    Temat postu:

Fistashek - dziękuję. Kochana cieszę się, że Ci się podoba.

LadyMakbet - zaczynam się bać. Tak, dobrze widzisz. BAĆ. Że nie sprostam i nie spodoba Ci się kolejna część.

Liebkosung - no bo pierwszy part ma być tajemniczy. Po pierwszym powinniście wiedzieć już dużo więcej.

EwCiAaA - dziękuję bardzo za miły komentarz. Mam nadzieję, że będziesz wpadać tu.


Heh. Mam napływ weny. Napuiałam już 3/4 strony do kolejnego parta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::F@ith::..




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 20:57    Temat postu:

Ładne, ale trochę za krótkie...
A szkoda, bo jeszcze bym czytałaRazz
Kłaniam sie nisko i czekam na następna część...

P.S Jesteś jedną z nielicznych, która nie pisze o miłości fanki do Billa lub Toma, przynajmniej mi się tak wydaje, że to nie będzie takie opowiadanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indra




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z co piątej kinder niespodzianki

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 21:03    Temat postu:

Za krótko, ale będę czytać Very Happy Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejną częśc Very Happy
Buźka!
Indra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loreley




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chyba bardziej Opole

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 21:17    Temat postu:

Hmm, chłopcy, którzy przeżyli... Czyżby jakieś nawiązanie do "Harry'ego Pottera"? Albo crossover? Jeśli tak, to czekam z niecierpliwością Wink

Piszesz ładnie, ale parę błędów swoim wrednym okiem wychwyciłam.
I tak:
- Magdeburga raczej nie można nazwać "małym miasteczkiem"; to całkiem spore miasto
- dziwnie brzmią "pomalowane na czarno włosy". Nie prościej "ufarbowane"?
- "wieża" jako sprzęt grający pisze się przez "ż". Przez "rz" ten wyraz pisze się wówczas, gdy chodzi o wierzenie w coś, albo czemuś (odmiana na: wiara). Zwracam na to uwagę, bo często w opowiadaniach zauważam ten błąd.

To tyle marudzenia. Poza tym w porządku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 21:27    Temat postu:

..::F@ith::.. - nie. Na razi nie planuje wciskania tu miłości. Zresztą nie lubie pisać o dziewczynach które kochają się w Hotelowcach.

Indra - bardzo cieszę się, że będziesz czytać. Mam nadzieję, że spodobają Ci się kolejne części.

Loreley - Wieże już poprawiłam. Dziękujmę, że mi napisałaś. Niestety nie zdradzę, co się będzie dalej działo. Zobaczycie niedługo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
punk`ówa ;]




Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z własnego umysłu...jestem tylko wytworem mojej wyobraźni...

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 21:30    Temat postu:

oho...podoba mi sięVery Happy
czyzby, tak jak napisała Loreley, beda elementy pottera??
jak tak to suuup[er Very Happy bo lubie te ksiazki:D
pozdrawiam i czekam na next


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 21:46    Temat postu:

Ach te cudowne opisy...
Kocham je.
I Ciebie też Wink
Kolejne cudnie zaczynające się opko...
Krótko, bo krótko, ale treściwie i podobało mi się.
Standardowe pytanie na koniec- kiedy next part? Very Happy

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mystery89




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z nieba . . .

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 22:23    Temat postu:

zaczyna się rewelacyjnie !! pisz szybko.. nie mogę się doczekać ! napewno będę czytać
pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 22:44    Temat postu:

Kochana, nie bój się... Bo nie łatwo jest się odkochać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolucha:)




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 23:45    Temat postu:

Świetnie się zaczyna !!!1 Bede czytac regularnie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 7:35    Temat postu:

punk`ówa ;] - cieszę się, żę Cio się podoba. Maqm nadzieję, żę jeszcze wpadniesz tutaj.

lotte - z Tobą już gadałam. Też Cię kocham.

mystery89 - no bez przesady rewelacyjnie nie jest.

LadyMakbet - i tak sięboję...

karolucha:) - cieszę się, że będzesz reguralnie.

Nowy part już dziś. Muszę jeszcze dopisać parę linijek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~Kama~




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 10:01    Temat postu:

Hah świetnie się zapowiada. Czytałam jedynie Twoją jednopartowke oprócz tego, lecz jestem zdania, że bardzo ładny styl pisania.
Fajnie się to czyta.
Czekam na nową część.
pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 11:43    Temat postu:

Zapowiada się ciekawie, masz lekki styl, przystępny. Na razie, nie mogę zbyt dużo powiedzieć. Poczekam na dalsze części i zobaczę, jak dalej rozwiniesz to opowiadanie. Zauważyłam kilka błędów, ale Loreley już je wymieniła, więc nie będę się powtarzać.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 11:53    Temat postu:

Naskrobałam kolejną część.
Jak obiecałam jest dłuższa od poprzedniej.
Dedykuję ją mojej kochanej lotte.
Z góry przepraszam za błędy które się wkradły.

2. Ale o co chodzi?

~*~*~


- Co jest do kurwy nędzy! – Krzyknął i wybiegł z pokoju. Nie minęło kilka sekund a dobijał się do pokoju swojego brata.
- Bill! Kochany! Nie umieraj! Kto będzie mi śpiewał do poduszki? Komu będę opowiadał o moich podbojach erotycznych? Kto będzie wokalistą w moim zespole? – Ciągnął swój monolog niemalże płacząc.
Nagle drzwi się otworzyły i stanął w nich uśmiechnięty czarnowłosy. Nie spodziewający się tego Tom wylądował przed bratem na kolanach. Przytulił go mocno i będąc jeszcze w szoku zaczął bełkotać:
- Nie odchodź! Będę płakał. Bill! Nie rób mi tego! Yyy... Bill? – Spojrzał zawstydzony na prawie zgiętego w pół ze śmiechu brata. Popchnął go tak, że tamten wylądował na tyłku metr dalej.
- Myślisz, że to było śmieszne?! Pojebany jesteś! – Zaczął wrzeszczeć Tom.
- Ale co? – Spytał teraz już walący pięściami w podłogę czarnowłosy.
- Jak to CO? Najpierw wydajesz odgłosy jakbyś rzucał się z balkonu a teraz pytasz mnie: CO? – Oburzał się dredziarz.
Bill powoli zaczął się uspakajać. Teraz na jego twarz wstąpił dziwny grymas który zapewne miał oznaczać zastanowienie.
- To nie ty spadłeś z łóżka? – Spytał wstając i masując tyłek.
- Nie. Skąd taki pomysł?! – Odpowiedział wkurzony do granic możliwości Tom. Gdyby mógł poćwiartowałby go zapakował do małych woreczków i spuścił w sedesie.
- No bo... – Nie skończył Bill, gdyż znów do ich uszu dobiegł niepokojący trzask. Lecz tym razem był on głośniejszy. Nie minęło kilka sekund, a chłopcy stali przytuleni do siebie i odmawiali wymyśloną na poczekaniu modlitwę do Boga w którego i tak nie wierzyli. Kiedy spostrzegli komizm zaistniałej sytuacji odsunęli się od siebie z nieukrywanym obrzydzeniem.
- Boisz się. Buuu... Billuś się boi. Ciekawe co by na to fanki powiedziały. – Tom zaczął przedrzeźniać brata. Szybko jednak pożałował swoich słów gdyż usłyszał szelest, a potem dziwny dźwięk. Spojrzał na brata i już miał zacząć krzyczeć kiedy tamten zatkał mu usta dłonią.
- Zamknij się. – Syknął czarnowłosy. Wiedział, że w chwilach grozy jego brat miewał huśtawki nastrojów.
- Jeżeli to złodziej to mamy taki system alarmowy, że nie dojdzie nawet do drzwi, a już będzie udupiony na pełnej linii. – Odrzekł Bill pewnym głosem po czym delikatnie i powoli zdjął swoje palce z ust swojego bliźniaka.
- Ale Bill... – Powiedział Tom do spokojnie wchodzącego do swojego pokoju czarnowłosego.
- Co jeszcze? – Młodszy zaczynał się denerwować.
- Te dźwięki nie dochodzą z podwórka. Ktoś tam jest. Na dole. – Załamywał się Tom.
Rzeczywiście z pomieszczenia znajdującego się piętro niżej dochodziły niezidentyfikowane dźwięki. Ktoś chyba nie umiał poruszać się w ciemnościach. Nagle na schodach dało się zauważyć przebłysk światła. Latarka? Wątpię.
- I co? Dalej twierdzisz, że nikt się tu nie dostanie? – Złośliwie powiedział dredziarz.
Bill go nie słuchał. Wziął do ręki klucz i z wystawioną do przodu ręką podążał w stronę światła. Czuł się jak człowiek który przeżywa śmierć kliniczną. Nie wiedział co kryje się za jasnością. Nie zważał na to, że może to być niebezpieczne. Miał przeczucie. Dobre. A jego intuicja nie zawodziła. Nigdy. Często wychodząc na spotkanie z góry wiedział, czy będzie ono udane, czy nie. Światło stawało się coraz intensywniejsze. Czuł jego ciepło. Sprawiało mu przyjemność. Ostatnio czuł ową kiedy dziwnym sposobem udało mu się podnieść długopis siłą woli. Tak. Wiedział, że to nienormalne. Ale przecież tacy ludzie też się rodzą. Teraz światło było na wyciągnięcie ręki. Już miał go dotknąć. Zabić tą niszczycielkę, ciekawość i właśnie wtedy zaskrzypiała podłoga pod jego nogami. Światełko zgasło gdzieś w kącie pokoju trzasnęło i było po wszystkim. Przynajmniej dla Billa, ponieważ opuściło go przeczucie. To które dawało mu pewność siebie. Nadzieję. Przekręcił się w bok i włączył światło. Zrezygnowany podszedł do kominka i wtedy zdał sobie sprawę z tego, że coś przeoczył. Gwałtownie się odwrócił i...

- Aaaaaaa!!!! – Usłyszał stojący od kilku minut w tym samym miejscu Tom.
- Idiota. – Powiedział pod nosem i pobiegł na „pomoc” bratu. Niestety po drodze zawadził się o zawinięty dywan i wyłożył się plackiem na środku salonu. Podniósł głowę. Jego oczom ukazał się brat celujący kluczem w...
- Ha! Ha! Ha! – Dredziarz wybuchł niepohamowanym śmiechem. Przestał dopiero kiedy napotkał spojrzenie brata. Hamując kolejny wybuch rechotania podniósł się z dywanu. Omiótł wzrokiem sytuacje. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że osoba spoczywająca na sofie to intruz. Ale przecież się go nie bał.

Stał wyprostowany patrząc w szare tęczówki „gościa”. Wyrażały... Zmęczenie? Tak. Przeniósł wzrok na całą jego postać. Starszy mężczyzna z długą siwą brodą. Ubrany w długi szkarłatny płaszcz. Z wysoką zawiniętą na górze czapką. Wyglądał jak baśniowy magik. Ale przecież oni nie istnieją. To jest tak jakby ktoś powiedział Ci, że ziemia jest kwadratowa. A przecież ty wiesz, że ma kształt kulisty. Mężczyzna poruszył się. Bill wzmocnił swój uścisk. Znajdująca się na stoliku szklanka pękła.
- Jak to zrobiłeś? – Spytał staruszka.
- To nie ja Bill... – Usłyszał ciepły głos. Rozluźnił się. Wróciło to przeczucie. Wiedział, że ten gość nic mu nie zrobi.
- A więc kto? – Spytał powoli zbliżając się do nieznajomego.
- Ty. – Mężczyzna uśmiechnął się.
- Jak to? Przecież stałem tam... I skąd znasz moje imię? – Bill stał już koło stolika.
- Jeszcze nie rozumiesz? Och ułatwię ci sprawę. Stłukłeś szklankę siłą woli. – Głos mężczyzny był spokojny. Opanowany.
- Czy pan uciekł z wariatkowa? – Bill zaczynał mieć wątpliwości co do stanu psychicznego mężczyzny.
- Ooo... Widzę, że mówisz już do mnie per Pan. Poprawiasz się. – Zadawalał się stary.

Dredowłosy obserwował wymianę zdań zachodzącą pomiędzy jego bliźniakiem, a tym dziwakiem. Postanowił pomóc bratu. Chociaż w sumie to przecież nie o niego tu chodzi. Zrezygnował. Nie będzie się wysilał ani poświęcał. To nie w jego stylu. Wchodził już na pierwszy stopień kiedy...
- Stój – Usłyszał.
- Co jest? – Odwrócił się.
- Siadaj. – Mężczyzna wskazał mu miejsce naprzeciw siebie. Tom spojrzał na niego z nieukrywaną złością. „Jak to? Jakiś dziad będzie mi rozkazywał w moim własnym domu? Niedoczekanie!” – Pomyślał.
- Tom... Nie oburzaj się. Siądź. Proszę cię. Chcę wam coś przekazać, a nie mam czasu. – Kontynuował staruszek.
Dredziarz spojrzał wymownie na swojego brata i usiadł w wyznaczonym miejscu. Bill zrobił to samo. Wpatrywali się teraz w człowieka który siedział naprzeciwko nich. Czego chciał? Jak się tu dostał? Po ich umysłach plątały się samotnie pytania.
- Dobrze. Może najpierw się przedstawię. Nazywam się Albert Churchill. Jestem... – Nie skończył. Przerwał mu trzask i w salonie znalazła się kolejna postać. Mężczyzna ubrany w zielony kubrak i pomarańczowe spodnie „dzwony” spojrzał na niego i wyrecytował:
- Ważna wiadomość dla dyrektora. Musi pan szybko wracać. Znów to samo. Melania Knox. – Kolejny trzask i już go nie było.
- Cóż chłopcy nie powiem wam dziś nic. Obowiązki wzywają. Do zobaczenia! – Powiedział. Wstał. Poruszył ustami i znikł w ten sam sposób co jego poprzednik.

Zostali sami z maltretującą ich uszy ciszą. Spojrzeli i w niemalże jednakowym czasie krzyknęli:
- Co to do cholery było?!
- Idę do ochroniarzy! Co oni sobie myślą! – Bill wstał i zaczął zmierzać ku drzwiom.
- Bill... – Zawołał Tom.
- Co jeszcze?! – Krzyknął czarnowłosy.
- Patrz. – Dredowłosy wskazał palcem na stół. Leżała tam koperta. Podłużna w kolorze zgniłej zieleni.
„Szanowni Panowie Bill i Tom Kaulitz
Ul. A. Hitlera 15
28 – 112 Magdeburg „

- Otworzymy? – Spytał starszy z braci.
- Poczekaj! – Krzyknął czarnowłosy...

~*~*~


Możecie bić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 11:54    Temat postu:

czytam..
EDIT:
czytalam pierwsza i druga czesc razem i...
podoba mi sie cholernie.
pomysl orginalny.
swietne opisy, dialogi.
tylko chwalic.

a druga czesc hmn... jestm prawie na 100% pewna ze tym szefem czy kims tam jest Bog.

to mi z deka przypomina "brusa wszechmogacego", jesli ogladalas to wiesz o co mi chodzi

bardzo ale to bardzo mi sie podoba.

pragne wiecej odcinkow i pozdrawiam:
Free


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin