Tokio Hotel

lotte · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:45 Temat postu:

Kochana, ale nie ma za co Cię bić.
Parcik świetny, bardzo mi się spodobał.
Jedyne za co mogę Cię uderzyć to długość parta, stanowczo za krótki.
Albo nie, nie będę Cię biła Wink

Treścią nadrobiłaś wszystko.

pozdrawiam

ona1666 · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 6:41 Temat postu:

~durch_den_monsun - oj ja też Cię kocham. I cieszę się, że Ci się podobał.

lotte - heh. Małe manto by mi się przydało. Może bym zmądrzała. Wink

Irys · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 9:03 Temat postu:

nie będę bić bo part jest całkiem, całkiem. Tylko dlaczego taki krótki!!!!

Roxy · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 9:14 Temat postu:

Z każdą nową częśćią robi się coraz to ciekawiej.
Ale nieee...nie wyobrazam sobie, żeby ideałem Toma była niewiasta a'la dziewczynka z zapałkami, jak to napisałaś Laughing

Po prostu to do mnei nie dociera, a jak przychodzi mi to na myśl, to zaczynam się śmiać xD
Szkoda tylko, że tak krótko, bo liczyłam na więcej, ale ważne, że coś się działo.
Bill też mnie powalił...Pocałowałby swojego ojca? Laughing

Ok, milczę i próbuję się uspokoić..
Mam nadzieję, że nową częścią szybko nas zaskoczysz!

Peace.

Fistashek · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 13:54 Temat postu:

Wiesz co Ci powiem? Wiesz? No napewno wiesz? Wyslił swą mądrą główke! No, jescze troche a zgadniesz! Tak! Zgadłaś! Właśnie chciałam ci powiedzieć, że te opo z części na część jest coraz lepsze. Oj kochana, pięknie Ci to wszystko wychodzi. Ciudo i miodzio... Ah zapomniałam o orzeszuniach Cool

NO dobra, ja tu Ci tak nie nudze już(tak to się już ma jak się sztachneło ciastakami kakaowymi) no dobra. No ale teraz to na pewno wiesz, no nie? Wiesz, że pozdrawiam i czekam na next parta, no nie?

EwCiAaA · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 14:16 Temat postu:

njalepsze hasło to było z ideałem Toma ... ja tu leżałam na podłodze ... A part ... WSPANIAŁY ... nawet nie wiesz jak mi sie poodba ... podbiłaś moje serce jka DDM Smile

... chce wiecej !!

ona1666 · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 15:32 Temat postu:

Irys - bo pisany szybko. Tak na chop-siup.

Roxy - oj wiem, że krótko. Postaram się żeby next był dłuższy. Cieszę się, że twierdzisz, że jest lepiej.

Fistashek - nie. Nie nudzisz mi. Ale słodzisz za berdzo.

EwCiAaA - cięszę się. Bardzo. Bardzo. I super, że Ci się podoba.

Fistashek · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 15:37 Temat postu:

Oj kochana jak ja bym zaczeła Ci tu słodzić to bys cukrzycy dostała czy coś w tym stylu. A ja poprostu stwierdzam fakty, z części na część idzie Ci naprawdę coraz lepiej. Pozdrawiam.

Diancia · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 18:03 Temat postu:

Och ty!!!
Chcesz kopa???!!!
To bedziesz miala!!!
Ale tak cie skopie ze starczy ci do konca zycia.
Nie szczerz sie tak!!!
Nie teraz.
Pozniej.
W budzie.
Nie bede przeciez leciec taki kawal do twojego hausu.
Co to to nie.
A wiesz dlaczego zasluzylac na lanie???
Bo ja chce byc pierwsza.
A ty na zlosc dodajesz nowe party gdy mnie nie ma na forum.

LadyMakbet · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 19:24 Temat postu:

Oj, jeszcze mnie tu nie było...?
A part ? Wyj*ebany Very Happy

Przepraszam, za TEN wyrazik, ale dobre przeklenstwo nie jest zle xD
Kocham to opowiadanie Very Happy

Ideal Toma wymiata:D

ona1666 · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 20:00 Temat postu:

Diancia - o tak tylko kop w głowę. Bo potrzebuje porządnych zmian na tle psyhicznym.

LadyMakbet - heh specjalnie dla Ciebie rozwinę rolę ideału...

Diancia · Wysłany: Środa 24-05-2006, 6:00 Temat postu:

Ciag dalszy wczorajszego komenta.
Z powodow nadprzyrodzonych (ojciec nade mna wisial) nie skonczylam wczoraj pisac postu.
Po dokladnym nakopaniu ci pisalabym dalej:
Ten calus.
I jeszcze ta dziewczynka z zapalkami.
Normalnie nic innego niz tylko ryc ze smiechu.
Moj caly ekran jest zasliniony.
Tak dzialasz na ludzi.
I to jest najlepsze!!!

~Kama~ · Wysłany: Środa 24-05-2006, 11:43 Temat postu:

Najlepszy był ideał piękna Toma Laughing

Część świetna, robi się coraz ciekawiej Wink

Naprawde ładnie piszesz.
Hmm... pozostaje mi czekać na kolejną część.
pozdrawiam Wink

LadyMakbet · Wysłany: Środa 24-05-2006, 12:39 Temat postu:

Oj, Ona1666, jestem zaszczycona Very Happy

"Specjalnie dla Ciebie" - brzmi pięknie Wink

Okla_xD · Wysłany: Środa 24-05-2006, 13:21 Temat postu:

WoW

Kolejna opowieść o TH z wplecionym Hogwartem Very Happy

Muszę się przyznać że Kocham Harrego Pottera bo kocgham książki o Magii Very Happy

Przeczytałam wszytskie Eragona też Very Happy

Poprostu miodzio!

Uh...zyskałaś nową Fankę twojego opowiadania Smile

Oby tak dalej

Pozdrowienia i Wenki życzę Smile

ona1666 · Wysłany: Środa 24-05-2006, 16:08 Temat postu:

Diancia - i kto kogo skopał w szkole? Kto?

~Kama~ - dziękuję. Nawet nie wiesz, jak cieszę się, że Ci się podoba.

Okla_xD - na tym forum jest to pierwsze opowiadanie z wplecionym wątkiem Hogwartu. Miło mi, że zdobyłam nową fankę.

ona1666 · Wysłany: Środa 24-05-2006, 17:46 Temat postu:

Część z dedykacją dla spragnionej ideału Lady Makbet i mojej kochanej Dianci.

6. Dziewczynka z zapalnikiem

Kolejny łudząco podobny do poprzedniego ranek. Ten sam schemat. Ci sami ludzie. Z jedną małą różnicą. Oni byli zwyczajni. Mieli swoje małe ludzkie problemy. Brak pieniędzy, miłość. Ciekawe co by było gdyby umieli czarować?
- Co dziś robimy? – Dredziarz wychylił się z za kolejnego numeru BRAVA.
- Hmm. – Bill przeczesywał pamięć dosyć inteligentnie drapiąc się po głowie. – Z tego co pamiętam to dzisiaj...
- O k****! – Czarnowłosy zerwał się z fotela.
- Co? – Tom w przypływie strachu zrobił to samo.
- Czy dziś jest czwartek? – Młodszy pytająco spojrzał na swojego brata.
- No ta... O ja pierdole! Szybko! Ubieraj się! – Dredziarz zaczął trząść bratem na wszystkie możliwe strony. Na reakcje nie musiał czekać długo. Czarnowłosy odepchnął go i pobiegł do swojego pokoju. Pod wpływem naporu ze strony brata Tom stracił równowagę i poleciał prosto na swój nieziemski tyłek. Trzeba zauważyć, że upadając przewrócił spoczywającą na stoliku kawę, która momentalnie znalazła się na jego twarzy. Przypominał teraz skrzyżowanie Arnolda Shwarzenegera i Ojca Rydzyka.
- k**** mać! – Zaklął i pokierował się w kierunku łazienki...

*

Dwóch chłopaków wbiegło do ogromnej szklanej sali. Znów się spóźnili. Jak zwykle. I za każdym razem tak samo bali się jego reakcji. Byłoby to czymś śmiesznym, ale nie w tym wypadku. Bo ON był chodzącym uosobieniem szatana. Każde jego spojrzenie, odór wydobywający się z ust czy niemalże morderczy uśmiech, potrafiły przestraszyć nawet największego twardziela.
- Kto ostatni ten paszczur. – Uśmiechnął się diabelsko Tom i pobiegł w kierunku sali numer 666.
Zaczął się tak zwany wyścig szczurów. Czarnowłosy pędził prawą częścią budynku natomiast jego bliźniak lewą. Tak. Widzieli się przez szyby. Tom miał przewagę. Pędził niczym struś pędziwiatr z wzrokiem skupionym na postaci brata. Odwrócił wzrok aby zbadać drogę i...
- Łup! – Zderzył się z otwieranymi drzwiami pokoju numer 233. Zsunął się po nich profesjonalnie, niczym James Bond i zemdlał...

*

- Toom. Wstawaj. – Bill klepał brata po policzku. Dredowłosy chłopak powoli otwierał obie powieki.
- Aaa! – Krzyknął.
- Sfo ona tu to folely jobi? – Wskazał palcem na postać stojącą obok Billa. Była to „dziewczynka z zapałkami”, a raczej z zapalnikiem. Bo wyglądała jakby wyskoczyła z piekarnika. Czarne włosy. Ciemny makijaż i jeszcze ta okropna sukienka.
- Przyjechałam cię przeprosić. Biegłeś kiedy otwierałam drzwi i wpadając w nie złamałeś nos. – Dziewczyna usiadła koło niego.
- Fpoko. Nie gniefam siem. – Wybełkotał Tom. Ale w głębi duszy miał ochotę poćwiartować tą dziewuchę. Nie dosyć, że ponoć jest jego ideałem to jeszcze złamała mu nos. Nie ma to jak szczęście.
- Ja muszę już spadać. Miło było Was poznać. Do zobaczenia w szkole. – Wstała i uścisnęła dłonie chłopców.
- Jak to w szkole? – Krzyknęli bliźniacy kiedy dotarł do nich sens wypowiadanych przez nią słów. Ale jej już nie było. Ani w pokoju, ani na korytarzu. Zamiast niej przy Tomie siedział lekarz.
- No panie Kaulitz. Miał pan szczęście, że córka po mnie przyszła. Zaraz wszystko po cichu załatwimy. – Postawny mężczyzna wyjął z za kurtki różdżkę i wybełkotał krótką formułkę. Tom poczuł przepływającą fazę ciepła i jego nos był już cały.
- Pan jest... – Z ust przyglądającego się temu Billa wymknęły się słowa.
- Ciii.. – Lekarz przyłożył palec do ust. – Nie rozmawiajmy o tym. Ściany mają uszy. – Powiedział i uśmiechając się serdecznie wyszedł.

*

- Bill wyłaź! Siusiu mi się chce! – Dredowłosy dobijał się do drzwi łazienki.
- No to sikaj. – Usłyszał odpowiedź.
- Bill do cholery jasnej. – Kopnął w drzwi zdenerwowany Tom.
- No już, już. – Czarnowłosy ustąpił miejsca bratu.

W Loitshe życie płynęło swoim naturalnym trybem. Ludzie przepychali się w kolejce po kolejny numer ulubionej gazety. Gdzieś na dworze małe dzieci budowały w piaskownicy domki, a nastolatkowie niewinnie grzeszyli w ukryciu. Jednym słowem zwykły letni dzień. Ale nie dla wszystkich. W jednym z najbogatszych domów w okolicy dwóch chłopców przeglądało listę swoich przedmiotów szkolnych.

- Tom. A jak dostaniemy się do osobnych klas? – Bill spojrzał ze strachem na brata.
- Jak już coś do nie do klas tylko domów. Nie pamiętasz co mówiła ta cała Smith? – Poprawił brata dredziarz.
- Oj pamiętam. – Pokiwał głową czarnowłosy...

- Witam panowie. Jak zapewne wiecie nazywam się Emilia Smith i zostałam tu przysłana aby powiadomić was o zasadach panujących w szkole... – Szorstko mówiła kobieta. Nie należała do postawnych. Była raczej niska i szczupła. Zielone oczy wyrażały ogromną pewność siebie i zdecydowanie.
- ...Hogwart. Jedna z najlepszych i najbardziej cenionych szkół magii. Każdego roku uczniowie dzieleni są na cztery domy. Zielony, czerwony, złoty i fioletowy. Każdy z domów ma swojego patrona. I tu możecie znaleźć kolejne podobieństwo do książek Rowling. Mianowicie nazwiska nauczycieli zaczerpnęła od nazw domów. Tak więc: Zieloni za patrona mają Snapa, czerwoni – McGonagall, złoci – Lupina, natomiast fioletowi – Flitwicka. Ich postacie bliżej przedstawione będą w podręcznikach do historii magii. Tu macie wszystkie przedmioty obowiązujące w szkole. – Zakończyła swój monolog podając chłopcom kartkę.
- A kiedy zaczynamy naukę? – Spytał Bill.
- Zaczynacie w noc z pierwszego na drugiego września. – Odpowiedziała. – To wszystko? – Spytała podnosząc się ze skórzanego czarnego fotela.
- Jeszcze jedno. – Zatrzymał ją Tom.
- Słucham.
- Jak dotrzemy do szkoły? – Chłopak lekko się zarumienił zadając to pytanie.
- Dobre pytanie. – Pochwaliła go profesorka. – Ale o to się nie martwcie. W tym roku dotrzecie na rozpoczęcie roku z ojcem. – Już miała odchodzić kiedy Bill zadał jej pytanie.
- A jak kupimy książki i mundurki?
- Och zapomniałabym. – Wyjęła różdżkę i machnęła nią kilka razy. Na stoliku pojawiła się kartka.- Tu macie zaznaczone wszystkie potrzebne sklepy. – Po raz pierwszy podczas swojej wizyty uśmiechnęła się do bliźniaków i znikła.

- To co, idziemy na zakupy? – Szturchnął brata Tom.
- Aha. Ubieraj się i zawijamy na Magdeburg. – Czarnowłosy podniósł się z fotela i poszedł do łazienki pomalować oczy...

No to bijcie...

Diancia · Wysłany: Środa 24-05-2006, 17:49 Temat postu:

Wreszcie pierwsza hurra!!!!!!!!!

Jak zwykle super!!!
Wybacz ze tak pozno ale moja matula jest wredna.
Zabrala kabel od laptopa.
Zabic to malo.
Mam pytanie:
Kto jest pierwowzorem dziewczyny z zapalnikiem???
Wogole to byl moj ulubiony tekst.
Masz sie skupic (tylko zeby nie smierdzialo)
I napisac nowego parta jeszcze dzis.
Bo jak nie to sie do mnie nie odzywaj.

Fistashek · Wysłany: Środa 24-05-2006, 17:55 Temat postu:

2

Kochana kocham Cię za te opo. Kocham pottera i rowling. I jeszcze ty mi tu tak pięknie słodzisz tym opowiadankiem. Piękne, cóż więcej powiedzieć? Przecież to oczywiste, że mi się podoba. Wiesz, że ja zawsze będę czytać. Nawet gdy będę ostatnia. A juz myślałam, że będę pierwsza, ale jednak nie Sad

No cóż 2 "miejsce" też dobre. No to pozdrawiam i czekam na kolejną część. C ya

lotte · Wysłany: Środa 24-05-2006, 18:09 Temat postu:

No ale za co Cię mam bić ?
Chyba jedynie za to, że piszesz świetnie.
O tak...parcik jak zwykle genialny.
Nic dodać, nic ująć.
Pisałam to już kiedyś, ale nie zaszkodzi napisać jeszce raz...
Kocham Twoje opko i Ciebie też. Wink

pozdrawiam

Mod-Negai · Wysłany: Środa 24-05-2006, 18:31 Temat postu:

4?

EDIT

No kochana...
Dla mnie super.
Troche humoru bardzo mi ostatnio odpowiada.
Gratuluje!
Poza tym, nie ma wielu bledow.
Praktycznie znajduje sie tu ich znikoma ilosc.
Wspaniale.
Czekam na wiecej kochana i pozdrawiam serdecznie!

Jeanne · Wysłany: Środa 24-05-2006, 19:06 Temat postu:

a ja 5

opóściłam jednączęść ale ja nadrobiłąm Smile

ha !! zgadłąm Smile

yatta !!
dziękuję de-de

notki super Wink

uosobienie ideałów Smile

nieźle

tądziewczynketo bardziej do Bill'a bym dałą Smile

chociaż Anioł też nieźle Wink

ciekawe jak to będzie Smile

jak bliźniaki bedą wyglądać w mundurkach Smile

Ps. widze postępy Smile

coraz wiecej opisów Smile

pozdrawiam

ona1666 · Wysłany: Środa 24-05-2006, 19:35 Temat postu:

Fistashek - dziękuję kochana. Cieszę się, że Ci się podoba. Gdyby Diancia nie była pierwsza to by mnie w najbliższym czasie ukatrupiła.

lotte - ja też Ciękocham. I Twoje komentarze.

~durch_den_monsun - powiedz gdzie te błędy a jej poprawię.

Jeanne - cieszę się, że zauważasz postępy. Och jak ja się cieszę!!

Jeanne · Wysłany: Środa 24-05-2006, 19:59 Temat postu:

mam nadzijeżę to Cię zmobilizuję do szybkiej napisania nowej części Smile

Irys · Wysłany: Środa 24-05-2006, 21:34 Temat postu:

rozdział bardzo dobry. jak zawsze zresztą