Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ELENA ........6........(5.02)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Niedziela 26-11-2006, 14:16    Temat postu:

Bardzo mi się podobało.
Opisałaś ich uczucia tak naturalnie..
Elena cały czas ma przed oczami Billa, dla Toma to na pewno nie będzie przyjemne.
W tych drzwiach stał nasz czarnowłosy anioł, prawda?

Czekam z niecierpliwością na następną część.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saint




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 02-12-2006, 15:52    Temat postu:

Piękne.

Świetnie opisałaś uczucia Eleny.
To całe zajście, jak ona upada w jego ramiona...
Acha! rozmarzyłam się Smile

Bardzo mi się podobało.

Kiedy Tom, zaczął ją prowadzić do łóżka, myślałam, że coś się szykuję Very Happy
Ale nie nie... i dobrze.
Zepsułoby ten.. hm.. nastrój i klimat Smile

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Sobota 02-12-2006, 19:55    Temat postu:

podobało mi się
nie tak jak poprzednie ale itak śłicznie
troche krótko Sad
tez chciałabym tak wpaśc w ramiona Tomasza oj chciałabym :}
Elena czuje neipewność i szarpia nia rozterki
musi cos zrobić bo one beda narastac z kazda kolejna chwila
a ten kot.. hmm on mi kogoś przypomina pewna postac


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fumiko




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 13:50    Temat postu:

Beata - nawet nie wiesz, jak się cieszę, że masz mętlik w głowie. Wredna jestem, nie? Twisted Evil Zapewniam Cię, że powoli wszystko się wyjaśni, jak to jest z tym Billem... Elena faktycznie wędruje myślami nie wiadomo gdzie... A o czym myśli? Ona chyba sama nie wie, co się z nią dzieje... Kto stoi przy drzwiach i czy w ogóle ktoś tam jest - dowiesz się niebawem... Tymczasem ślę Ci ogromnego całusa z podziękowaniem za komentarz i krytykę

Schulzzz - ach ty moja wierna czytelniczko z ciałem oblanym błogością Smile Cieszę się, że nie zepsułam Ci początku dnia Smile Przyznam, że ja też najbardziej lubię Billa i chciałabym mu pomóc, ale niestety muszę go męczyć i przekonywać codziennie, żeby wytrzymał jeszcze trochę, że może nie będzie tak źle... Co do drzwi, to nic nie powiem, choćbyś mnie kołem łamała i nabiła na mokry pal... Dziękuję za komentarz

Domena - żadna córa marnotrawna. Wiem, że czytasz, nawet gdy nie komentujesz:) Jejku, cóż za emocjonalna z Ciebie osóbka... Bardzo mi miło, że lubisz "Elenę"... Aż nie wiem, co odpowiedzieć na Twój tak ekspresywny komentarz... może po prostu: "dziękuję, że tutaj wpadasz i sprawiasz, że mam chęci, by pisać dalej"

madzia_m - miło mi wiedzieć, że udało mi się stworzyć Elenę "jakąś", z określonym charakterem i że to zauważyłaś - bałam się, że będzie niewyraźna, "bezpłciowa"... Biedny ten Bill, to fakt, ale może znajdzie się jakiś sposób na osłodzenie jego smutnego losu... Buziaki i dziękuję

Annette - anioł czy nie anioł - wyjaśni się niebawem... Smile Tom, ach ten Tom - swoje musi przeżyć, niestety... Buziaczki i dziękuję, że wpadasz tutaj

Saint - miło mi Cię znów widzieć Smile Wiesz, od wpadnięcia w ramiona do łóżkowych igraszek wcale nie musi być blisko... A co do rozmarzania się - ja też często puszczam wodze fantazji... fajne uczucie... choć czasem zdarza mi się to w nieodpowiednich miejscach i z nieodpowiednimi ludźmi w roli głównej... Buziaki

Misiu - jestem w pełni świadoma, że ten odcinek nie był tak porywający jak chociażby poprzedni... ale czasem trzeba trochę zejść na ziemię, by potem znów odlecieć... A że krótko - cóż brak czasu nie pozwala mi na częste pisanie, a z drugiej strony nie chcę Was pozostawiać długo bez nowego odcinka... no chyba, że wolicie tak - rzadziej, ale dłuższe. Ramiona Tomusia kuszą, to prawda... Elena nie jest głupia, na pewno tak nie zostawi tych mysli i obrazów samym sobie... Zżera mnie ciekawość, kogóż to przypomina Ci ten nieszczęsny kocur? Buziolki i dziękuję


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez fumiko dnia Poniedziałek 04-12-2006, 16:32, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 15:38    Temat postu:

bo ten kocur tak patrzy i patrzy
czy moge meic słuszność przypuszczać ze to pewnein hmm anioł w nim siedzi? albo przybrał jego postać? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fumiko




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 08-12-2006, 5:11    Temat postu:

Misiu - kombinuj kombinuj... a ja Ci i tak teraz nic nie powiem... Wiem, jestem okrutna... czasem jednak dopada mnie dzień dobroci i świat staje sie różowy, mimo wszystko Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schwungfeder




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 14:05    Temat postu:

No i co mam powiedzieć?
Piękie, wspaniale, cudownie...

Ła! Uwielbiam to opowiadanie!

Ciągle tu zaglądam, z nadzieją, że zobaczęowy odcinek, a tu nic Sad

No cóż.
Kocham - poczekam.

Coś się szykuję... wiem o tym. Czuję to... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fumiko




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 16-12-2006, 4:23    Temat postu:

Dla Little_Lotte i madzi_m


Część 5.

- Pycha – dredziasty oblizał wargi i odłożył sztućce na pusty talerz. Elena siedziała naprzeciw niego z podkulonymi nogami. Oparła podbródek o kolano i bezwiednie grzebała widelcem w talerzu, obserwując Toma. Patrzyła, jak wielkimi haustami pije orzeźwiający, słodki napój. Przyglądała się jego dłoniom. Jedną zacisnął na wysokiej szklance, drugą przytrzymywał cieniutką słomkę. Miał długie, szczupłe palce, krótko obcięte paznokcie, gładką skórę. Dłonie gitarzysty. Gdy grał, śledziła każdy jego ruch, każde szarpnięcie strun. Raz wprawiał je w drgania stopniowo, każdą z osobna, po kolei, by po chwili powrócić i na nowo wydobyć z każdej z nich piękny śpiew. Innym razem zdecydowanymi uderzeniami sprawiał, że grały równocześnie, w idealnej harmonii, gotowe uczynić wszystko, czego zapragnął. Całkowicie uległe, nawet gdy szarpał je, podrywając przy tym całe ramię. Czasem chciała być maleńką kostką ukrytą między jego palcami, niewielkim kawałkiem tworzywa, bez którego ta głębia tonów nie mogłaby powstać. Poddać się woli gitarzysty, wraz z nim tworzyć dźwięki, być z nim jednością, zapomnieć się - póki koncert trwa, póki płynie melodia …
- Mmm… uczta dla podniebienia – odstawił pustą już szklankę i pomasował się okrężnymi ruchami po brzuchu, wzbijając się tym samym na szczyt własnej uprzejmości – A ty dlaczego nie jesz? Dziobiesz tylko widelcem.
Dotknął jej dłoni i zaczął wodzić kciukiem po skórze.
- Coś cię martwi, El? – zapytał troskliwie. Widział, że jest nieobecna, że wymknęła się gdzieś w odległe światy, do których nikogo nie chciała wpuścić. Na dźwięk miękkiego głosu uśmiechnęła się i ujęła jego dłoń.
- Nie, nic mi nie jest, nie jestem głodna. Myślałam o twoich dłoniach…O tym jak lubię ich dotykać… - przysunęła policzek i potarła nim o jego miękką skórę. – Jak lubię je pieścić… – rozchyliła jego palce i gładziła każdy z nich. - Jak lubię je całować – patrząc mu w oczy, złożyła na wnętrzu dłoni pocałunek – prawie nieodczuwalny, jak muśnięcie skrzydeł motyla. Przygryzł wargę, pozostawiając na niej mokry ślad, przechylił głowę i przyjął zaproszenie.
- Chodź tu do mnie – wyszeptał, przyciągając ją do siebie. Była teraz nie kostką, lecz struną – gotową, by zagrać dla niego wszystkie tony miłosnej pieśni…
Leżeli blisko siebie, prawie stykali się nosami. Spletli dłonie i trwali tak przez długą chwilę, ciesząc się swoim widokiem. Tom wodził wzrokiem po jej twarzy, a ona poddała się tej przedziwnej pieszczocie. Mimo że jej nie dotykał, czuła wędrujące po skórze drobinki naelektryzowanego powietrza. Przymknęła oczy i czekała… Potarł nosem o jej policzek… raz… i jeszcze raz… Słyszała jego oddech, czuła jego ciepło… Wystarczyło, by przysunęła się do niego o milimetr, a ich usta złączyłyby się w pocałunku… Lecz nie zrobiła tego… Swoim zwyczajem przedłużała ten ekscytujący moment oczekiwania… poczuła ciepło jego warg, ich miękkość i wołanie o odpowiedź.
Odpowiedź nadeszła.
Dłonie zacisnęły się na sekundę mocniej, by już po chwili podążyć znanym tylko im szlakiem. Objął ją w talii, a ona chętnie się temu poddając, przywarła do niego całym ciałem, skryła się w jego objęciach. Na spragnionej czułości skórze poczuła jego ciepłą dłoń, która zdążyła już pokonać materiał bluzki. Jego wilgotne usta błądziły po szyi i dekolcie. Przez stanik, który chwilowo okazał się trudniejszą przeszkodą, już dotykał piersi. Chwyciła jego dłoń i delikatnie poprowadziła na plecy, dając znak, by uwolnił ją z więzów zbędnej części garderoby. Po chwili zataczał już kręgi na nagiej skórze, zostawiał na niej swój ślad, tworzył niewidoczne rysunki. Na jak wiele pozwoli mu tym razem? Kiedy powie „dość”? Pragnął jej całym sobą, lecz czekał cierpliwie, aż będzie gotowa, by powiedzieć mu „tak”. I choć czasem trudno mu było wytrzymać to napięcie, nie nalegał. Elena była inna niż dziewczyny, które znał, nie chciał jej stracić przez pośpiech. Imponowała mu swą niedostępnością, kochał ją, pożądał, ale przede wszystkim szanował. Gdy pokonywał kolejne bariery, odczuwał niesamowitą radość, a każdy kolejny krok wzmagał w nim apetyt na następną porcję uniesień. Zdjęła z niego grubą bluzę i rzuciła na podłogę. Zachęcony powodzeniem, sięgnął po więcej. Przesunął palcem między jej piersiami i podążył w kierunku brzucha. Dotarł aż do pępka, lecz nie był to koniec wędrówki. Zastygła na moment, zaciskając mocniej palce na jego szyi, gdy wsunął dłoń pod materiał spodni, gładził skórę tuż przy koronkowym wykończeniu fig i już po chwili spiralnymi ruchami sunął w górę. Zwodził ją, badał reakcje, prowokował. Spojrzała na niego rozmarzonym wzrokiem i przesunęła dłoń w miejsce, które właśnie opuścił. Kolejna bariera zniknęła. Rozpiął guzik, a potem zamek u spodni. Uniosła nieco biodra, by mógł zsunąć krępujące ją ubranie. Pocałowała go zachłannie, łapczywie - jak nigdy dotąd. Smakowała jego gorące wargi, roztańczony język, rozpaloną miłością skórę. Gitarzysta rozpoczął grę… Spod smukłych palców popłynęły dźwięki rozkoszy… Najpierw niepewne, jakby stłumione… niewinne. Lecz pod dotykiem kochającej dłoni nabrały śmiałości i głębi. Całym sobą chłonął pełne zachwytu drgania najdroższej mu ze wszystkich strun świata…


http://www.youtube.com/watch?v=mtqIytT4RsQ


Zajęci sobą nie widzieli, jak kot w odruchu przerażenia nastroszył futro i jak rozszerzył źrenice do granic możliwości, gdy niewidzialny podszedł do łóżka, by z bliska rejestrować każdy ich ruch, gest i każdą myśl. Nie słyszeli oszalałego bicia kociego serca i nie czuli słodko-gorzkiego fetoru zgnilizny, który przebiwszy się przez powłoki rzeczywistości, dotarł w stłumionej już formie do wyczulonych nozdrzy zwierzęcia. Duch błądził zaropiałymi oczyma po ciele dziewczyny, tworząc w zeżartym przez zazdrość umyśle upiorny obraz chorego zbliżenia. W myślach drażnił gadzim językiem powierzchnię jej skóry, zostawiając na niej cienkie nitki śluzu. Oczyma wyobraźni widział ją…

…przywiązaną do ramy łóżka z szeroko rozciągniętymi kończynami. Jej piersi unosiły się i opadały szybko, zdradzając stopień przerażenia. Była prawie naga - dostępu do krainy rozkoszy strzegł jedynie cienki materiał bielizny. Chwycił go spróchniałymi zębami i zdarł brutalnie, po czym zatopił język w miękkim wnętrzu ofiary. Dziewczyna szarpała się, chcąc uchronić swe ciało przed zadającym ból jęzorem sadysty, ale przytrzymał ją mocno, nie przerywając szaleńczej penetracji aż, uznawszy że jest wystarczająco gotowa na przyjęcie swego pana, ukląkł naprzeciw, prezentując obleśnie swoje oręże. Objął je żylastą dłonią i zaczął masować, nie spuszczając oczu ze zniewolonej nałożnicy. Obserwował, jak dziewczyna zaciska powieki, nie chcąc patrzeć na ruchy potępieńca ani na efekt, jaki wywołują. Jej twarz zniekształcił grymas obrzydzenia, co tylko wzmogło palące go podniecenie. Gdy poczuł zbliżającą się falę zaspokojenia, przygniótł swym cielskiem jej drobne ciało i wdarł się do wnętrza, raniąc delikatne tkanki. Zasłonił jej usta upstrzoną wrzodami dłonią, by stłumić nadciągający krzyk i zaczął się rytmicznie poruszać. Złowrogie pomruki wraz z rosnącym tempem przemieniały się w wyuzdane jęki co rusz przerywane obrzydliwym sapaniem. Ostro zakończonymi szponami drapał jej ciało do krwi, by po chwili spijać z niego słodkie wino nieumarłych. Wbijał się w nią coraz mocniej i szybciej. Rzężeniom wydobywającym się z jego powykręcanych karykaturalnie warg towarzyszyły spływające po brodzie krople palącej śliny. Zlizywał je w lubieżnym geście, jakby to były krople smakowitego nektaru. Upiorny cwał nie miał końca. Sapał i charczał, rozrywając jej wnętrze, by wreszcie dwoma silnymi, głębokimi pchnięciami zakończyć galop zaspokojonej już bestii… ból wyginał poranione ciało dziewczyny.

Podniecony ohydną wizją wykrzywił wargi w demonicznym grymasie na kształt uśmiechu. Spalała go chęć doświadczenia potępieńczego rytuału rozrywanego ciała, chęć splugawienia piękna. Wyciągnął więc wychudłe, zbutwiałe łapsko w stronę Eleny. Lecz nie osiągnął celu! Parchata ręka zamarła w odległości kilku centymetrów od nieświadomej niczego dziewczyny… Rozjuszona bestia podjęła kolejną próbę, wściekle się szarpiąc. Coś było nie tak… Bardzo nie tak… Powietrze zgęstniało… Niespodziewanie potężna fala przeszyła jego umysł, niemal rozszarpując go na strzępy, pruła nerwy, ścierała myśli na proch. Oszołomiony spojrzał w stronę okna i ujrzał znane mu dobrze oblicze znienawidzonego wroga… płonące bezlitosnym gniewem oczy czarnoskrzydłego anioła. Zaskoczony i niepewny swoich szans, nie czekając na drugi cios, stchórzył… pozostawiając po sobie jedynie nieuchwytny dla ludzkich zmysłów swąd gnijącego truchła.

Anioł opadł na kolana, ściskając dłońmi pulsujące skronie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez fumiko dnia Wtorek 19-12-2006, 2:22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Domena




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sobota 16-12-2006, 9:30    Temat postu:

Fenomen, ale już o tym mówiłam.
Chce mi się tu wracać, zaglądać, czytać, od nowa i znów, znów od nowa i tak w kółko... I za każdym razem odnajduję w 'Elenie' coś nowego. Jakby każda nota zmieniała się po każdym przeczytaniu, zaskakując od nowa...

Ta mnie poraziła. Było pięknie, była idylla, fenomenalne ujęcie ich miłości... a potem ten.. to.. ten.. duch?;/ aż się wzdrygnęłam...

I na koniec Anioł...

Rzuciłaś mnie na kolana. Wstanę przy następnym poście, żeby upaść powtórnie Smile

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schwungfeder




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 16-12-2006, 9:54    Temat postu:

Na początku podziękuję za dedykację Zawsze dedykacje wiele dla mnie znaczą, a jeszcze w takim opowiadaniu... ach Smile

Wiedziałam, że coś się szykuję... czułam to.
Piękne. Rewelecyjne. Mistrzowskie.
Ja tam byłam, wszystko widziałam.

Szcególnie podobały mi się fragmenty, gdzie napisałaś o dłoniach Toma... O melodii, o miłości...
!

Zaskoczyłaśmnie z samego rana odcinkiem - sprawiłaś, że mój dzień jest radosny...

Dziękuję

Pozdrawiam i całuję

I Czekam z niecierpliwością na nowy odcinek...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 16-12-2006, 14:58    Temat postu:

Nadzwyczajnie, niepospolicie, zniewalająco, oszałamiająco poprowadziłaś tę akcję, nie przypuszczałam, że tak to się potoczy.
W najśmielszych oczekiwaniach nie spodziewałam się, że pojawi się jeszcze ktoś zza światów i będzie to paskudna, odrażająca bestia, na dodatek przedstawiona tak obrazowo. Ale cóż, wiem, że Ty to potrafisz.
Opis gry wstępnej kochanków fenomenalny, zarówno jak i wyobrażenie bestii.
Esprit i kunszt - oto cechy Twojej twórczości moja droga.

A tak na marginesie, to gniewam się, bo znowu nie powiedziałas mi, że wklejasz odcinek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Sobota 16-12-2006, 19:19    Temat postu:

czytam :}

edit:
przepraszam ze tak pozno Sad
nie mogłam sie zebtrac do komentarza
to było takei piekne
opis tej gry wstepnej
pozwoliła mu na tak duzo
ciesze sie w sumie
ale zaskoczyłąś mnei
wiedziałam ze cos siedzi w tym kocie ale nei spodziewałam sie ze takei coś
bestia potwór oblesny
napawał mnie obrzyzdeniem
łe
i anioł jak zwykle na strazy wtedy keidy potrzeba
piekne
rozpływam sie :}


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mod-Troskliwy Miś dnia Niedziela 17-12-2006, 21:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schulzzz




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sobota 16-12-2006, 20:53    Temat postu:

Aż przeszły mnie ciarki.
Początek taki lekki...
Potem jednak... Byłam zdziwiona.
Spodziewałam się czegoś innego i co?
Powiem szczerze że...
Nie jestem zawiedziona.
Myśli tego obleśnego stwora naprawdę mnie przeraziły.
Czułam jak do oczu napływały mi łzy, gdy w myślach układałam sobie po kolei obrazy tej okropnej wizji.
Jednak Anioł nie pozwolił mu z zrealizowaniu jego planów...
Postać Billa tak bardzo mi imponuje.



fumiko napisał:
Anioł opadł na kolana, ściskając dłońmi pulsujące skronie.


Tu rozbeczałam się na dobre.
Jego cierpienia przelewają się na mnie.
Odczuwam to samo co on.
Poprostu gdy czytam to opowiadanie wcielam się w jego postać.

Już mówiłam że kocham Twoje opowiadanie?
Nie? Tak?
Wszystko jedno...
KOCHAM TWOJE OPOWIADANIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 23-12-2006, 18:06    Temat postu:

Trzeba nadrobić zaległości... Lecz najpierw wybacz, że nie skomentowałam poprzedniej części.

Część IV

Elena widzi oczami wyobraźni tęczówki nieznajomego jej chłopaka. Dostrzega te same patrząc na Toma, to owładnęło jej myślami. To dzieje się bez woli dziewczyny, samoistnie pojawiają się podczas bliskich kontaków z gitarzystą. Elena zaczyna błądzić w swoim świecie, który staje się niedostępny dla Toma. On jednak nie jest ślepy i widzi zachodzące w niej zmiany i w pewnym sensie to go rani. Chce odzyskać swoją dawną Elen. Ta jednak wciąż widzi te oczy, których wizja nie daje jej spokoju. Ona zna to spojrzenie, nazbyt dobrze. Te same spojrzenie czekoladowych tęczówek miał bliźniak Toma. Zorientuje się w odpowiednim czasie. To musi nastąpić.

Część V

Bardzo podobało mi się porównanie do gry na gitarze ich bliskiego kontaktu. najpierw opisałaś jego zwinne i smukłe dłonie gitarzysty z pasją wydobywającego dźwięki z tak delikatnych strun. Raz subtelne, przyjemne tony, raz agresywne, pełne dynamiki i mocy. A całe te piękno tworzyły jego ręce. Potem porównanie Elen do struny, ładne, obrazowe oraz idealnie dopasowane.
Koniec części również mi się podobał. Opis umarłego był bardzo obrazowy i niezmiernie dokładny, wzdrygnęłam się, gdy przed oczami ułożył mi się jego obraz. Nie zaprzecze był powalająco przerażający. Czułam ten lekki fetor gnijącego ciała, oddech wypalający delikatną skórę, widziałam jego ciało pokryte wrzodami. Oraz jego obrzydliwe zamiary, jednak w samą porę pojawił sie czarnoskrzydły anioł. Jej wybawiciel, stróż. Znów jej pomógł, obronił, w końcu to ważna istota dla niego, jak i jego bliźniaka. Nie mógł pozwolić, by ktoś ją skrzywdził.

Znów jestem zachwycona. Nie wiem, co napisać, bo nic mi już do głowy nie przychodzi. To, co miałam zamiar przekazać, jako tako wyraziłam słowami, lecz jeszcze większą część zachowałam w duszy bez odzewu słownego, bo po prostu nie umiałam tego opisać. Pozdrawiam i czekam na koleją zaskakującą część.
Chez.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enaL




Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 17-01-2007, 14:36    Temat postu:

Jaaa chce nowa czesc Sad
Już tak dawno nie było,a Twoje opo jest cudowne !
Pozdrawiam,
enaL


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konefka




Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 18-01-2007, 21:39    Temat postu:

Ha! Wreszcie! xD
Doczekałam się cudownego odstępstwa od tkliwych romasideł i odnalazłam swoją miłość, swoją pasję...
Fantastyka.
Schowana za otoczką całkiem odmiennych idei, jednak wwiercająca się w umysł z uporem wiertarki udarowej. Hmm... Niezbyt celna metafora, aczkolwiek w moim przypadku prawdziwa. Czytając sam początek, opisujący walkę Anioła z napastnikiem Eleny... wyobraziłam sobie, nie wiedzieć czemu, Geralta, z zawziętą miną składającego dłoń w gest Znaku Aard. I od tej samej chwili polubiłam Anioła ^.^
Myślałam, że na tym się skończy, ale zaskoczyłaś mnie wspaniałą sceną gniewu Czarnopiórego. No i ostatni epizod z tą zboczoną bestią zwalił mnie z nóg. Przeczytawszy go, przez dłuższą chwilę z otępiałą miną wpatrywałam się w szafę naprzeciwko biurka i zastanawiałam się, co powiedziałby na to wszystko Regis xD

Ha! Widać, że mamy tu do czynienia ze spcjalistą! Nie wiem, w jaki sposób narodził się w Twojej głowie tak niezwykły pomysł na tę historię, ale podziwiam Cię za niego. Zrywa on z tym wszystkim, co dotychczas wyobrażałam sobie pod pojęciem 'anioł'. Nawet z tymi obrazami, które przedstawiają inne dzieła, począwszy na Biblii, a na "Constantine' skończywszy. Stworzyłaś własne alternatywne pojęcie tej postaci, które jest całkiem do przyjęcia ^.^ No i wreszcie zdołałam sobie wyobrazić Billa jako anioła. I, co najdziwniejsze, ten nudny i oklepany banał ["Bill, mój aniele!", "Billuś, aniołku!"] w Twoim wykonaniu wcale nie był nudnym i oklepanym banałem. Nawet nie zbierało mnie na wymioty.
Będę rada wiedzieć, co natchnęło Cię do podobnych fantazji xD Od dłuższego czasu szukam jakiegoś dobrego tytułu i ciągle nie mogę znaleźć tego... 'czegoś' ;]

Pozdrawiam i czekam.
xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fumiko




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 26-01-2007, 15:13    Temat postu:

Kochane moje, zaniedbałam bardzo Was i to opowiadanie, za co bardzo przepraszam. Brak czasu i weny był tego przyczyną...
Nowy odcinek już niebawem, a na Wasze przemiłe komentarze odpowiem w weekend.
Przesyłam sto buziaków dla każdej z Was i mam nadzieję, że ta długa nieobecność nie zniechęci Was do "Eleny".

fumiko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loreley




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chyba bardziej Opole

PostWysłany: Piątek 26-01-2007, 16:13    Temat postu:

Przypomniałam sobie to opowiadanie czytając wszystko jeszcze raz. I, cholera, popłakałam się! To jest takie piękne, takie... inne. Masz niesamowitą wyobraźnię, a obrazy, który najwidoczniej widzisz w głowie, potrafisz tak oddać słowami, że my też je widzimy.
Po prostu magia.

Na bój się, na pewno się nie zniechęcę do "Eleny" tylko dlatego, że długo nie ma nowego odcinka. Rozumiem, że brak czasu i weny to najgorsi wrogowie pisarza Wink
Mimo to czekam niecierpliwie.

Pozdrawiam gorąco w ten zimny dzień
Loreley


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fumiko




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 27-01-2007, 3:15    Temat postu:

Domena - Twoje słowa sprawiły, że jest mi tak ciepło na serduchu i aż boję się, że jednak mogę Cię kiedys zawieść, choć staram się jak tylko mogę, by się podobało i by oddawało to, co widzę i czuję, gdy piszę kolejne odcinki. Dziękuję, że jesteś juz tak długo ze mną i dziękuję za wsparcie, które niesie mi każdy Twój komentarz


Schwungfeder - dedykacja Ci się należała i tyle Smile Bardzo się cieszę, że przypadło Ci do gustu to porównanie do muzyki. Chciałam, żeby ten moment był subtelny i ulotny, właśnie jak muzyka... Dziękuję, kochana

Beata - nie gniewaj się na mnie, moja droga - jakoś tak samo mi się wkleiło... Spontanicznie Smile Dziękuję za to, że mnie mobilizujesz do pisania i za uwagi Smile A przede wszystkim jestem Ci wdzięczna, że jesteś

Troskliwy Miś - oj, Misiu - tyle wrażeń zawarłaś w tym komentarzu... cieszę się, że ten odcinek był tak sugestywny. Ale nigdy nie będe potrafiła tak opisac uczuć, jak Ty.

Schulzzz - mój Skarbie, rozbeczałaś się? Oj, Aż nie wiem, co powiedzieć, bo aż takich emocji się nie spodziewałam. Tym bardziej jest mi miło i dziękuję Ci, że pozostajesz przy mnie, a przede wszystki przy Czarnopiórym.

Cheza - Nie musisz przepraszać, wiem, że czytasz Smile Jak sama zauważyłaś, sytuacja sie trochę komplikuje - Elena i Tom, Anioł gdzieś w tle, a może już nie w tle... jakiś stwór na dokładkę... Dziękuję za tak obszerny komentarz i za ciepłe słowo. Buziaki

enaL - proszę o jeszcze troche cierpliwości, nowy odcinek już niebawem Smile Bardzo się cieszę, że przybyła mi nowa czytelniczka. Przesyłam Ci buziaki i dziękuję za miłe słówko

Konefka - tego jeszcze nie grali - Ty czytająca "Elenę" i dodatku ten przemiły komentarz:) Aż nie mogę uwierzyć... Nie spodziewałam się, że lubisz takie klimaty. No a znajomość Sapka w najmniejszych szczegółach po prostu mnie powaliła. Chyba się spikniemy jakoś na pw, bo zaintrygował mnie Twój komentarz Smile Bardzo Ci dziękuję, droga Konefko za te ciepłe słowa, naprawdę dużo dla mnie znaczą. Cieszę się, że nie zwymiotowałaś w trakcie lektury Wink i przesyłam mocnego buziaka.

Loreley - nawet nie wiesz, jak ja zawsze czekam na komentarz od Ciebie. Juz myślałam, że porzuciłaś "Elenę", a tu patrzę - komentarz od Loreley i to jeszcze taki miłySmile Faktycznie jest tak, że najpierw widzę całą scenę oczami wyobraźni, a potem próbuje ją opisać słowami. Nie zawsze jest tak, jak bym tego oczekiwała, ale jeśli Tobie i innym czytelniczkom sie to podoba, to jest mi niezmiernie miło. Bardzo Ci dziękuję i odwzajemniam gorące pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Sobota 27-01-2007, 11:21    Temat postu:

Tradycyjnie Tajniak w najlepszych opowiadaniach pojawia się ostatni grr.. Rolling Eyes
4 miechy prawie to opo piszesz, a ja dopiero tutaj..
Ale lepiej późno niż wcale, nie?
Otóż.
Wczoraj chociaż powinnam sie uczyc, pisac wypracowanie to postanowiłam coś nowego przeczytac.
I trafiłam tutaj.
Dużo części, ale opinie były pochlebne, więc pomyślałam.. Dlaczego by nie?
Wydrukowałam wszystko i poszłam do łóżka z zamiarem przeczytania jednej części.
Ale nie.
Zaczęłam.. i poszło.
Zaczytałam sie całkowicie, nie mogałam sie oderwać, aż do pierwszej czytałam co jest skutkiem mojego baardzo wczesnego wstania dzisiaj..
Dlaczego, w cholere ja tu dopiero teraz trafiłam?
Od dawna szukałam czegoś mistrzowskiego.. ba, nawet dobrego.
Wierz, jest tu mnóstwo przeciętnych i średnich pisarzy, ale ja szukałam czegoś z wyższej półki.
To opowiadanie jest.. niesamowite, piękne, intrygujące?
Sama nie wiem.
Trudno jest mi wyrazić swój zachwyt..
I tu nawet nie chodzi o fabułę- masz piękny styl opisywania, można zatopić się w tekście i mieć wrażenie, że czuje sie to samo co bohater..
Masz wielki talent i go rozwijaj.
I jest też wiele niedomówień co działa tu na korzyść..
No bo..
Co ten Mark robi w zespole?
Oni nadal grają bez Billa, jak przyjął to zespół, Tom, fanowie?
I inne znaki zapytania, które mam nadzieje wyjaśnisz.
To opowiadanie zawiera tak wiele emocji.. tak sprzecznych..
I Bill jako upadły anioł walczący z samym sobą.
Jestem zachwycona.
Chciałabym jeszcze tak wiele napisac..
Ale myślę, że większość tutaj już to powiedziała.
Pisz dalej, rozwijaj swój talent i nas nie zawiedź.
Z niecierpliwością czekam na następną część, pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Sobota 27-01-2007, 13:54    Temat postu:

ej keidy nowa zcesc ? o.O

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konefka




Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 27-01-2007, 17:17    Temat postu:

fumiko napisał:
Konefka - tego jeszcze nie grali - Ty czytająca "Elenę" i dodatku ten przemiły komentarz:) Aż nie mogę uwierzyć... Nie spodziewałam się, że lubisz takie klimaty. No a znajomość Sapka w najmniejszych szczegółach po prostu mnie powaliła.
No, a jakże! Nie mogłaś tego wcześniej widzieć, bo 'Elena' jest tylko jedna xD
I to ja się strasznie cieszę, że Ty lubisz takie klimaty i nawet zdecydowałaś się umieścić tu swoje dzieło, z tak tajemniczą - aczkolwiek wciągającą - fabułą ;]
A Sapuś <xDDD> to klasyka. Wstyd nie znać ^.^
fumiko napisał:
Chyba się spikniemy jakoś na pw, bo zaintrygował mnie Twój komentarz Smile
Och! <nerwowo poprawia włosy>
Szczerze mówiąc, to nawet się tego nie spodziewam, bo do tej pory pamiętam nasze rozmowy, które potem... tak gwałtownie się urwały.
fumiko napisał:
Cieszę się, że nie zwymiotowałaś w trakcie lektury Wink
Nawet o tym nie myślałam, czytając historię Eleny!
W sensacje żołądkowe wprowadziły mnie denne teksty obłąkanych groupies... ;/
Bleeeh!

Nie mogę się doczekać dalszej części, zżera mnie ciekawość jak potoczą się losy niczego nieświadomej Eleny, jej tajemniczego oblubieńca i stworów na nią czyhających.
Jednak nie naciskam, bo wiem, że każdy Dobry Twórca potrzebuje czasu, aby jego dzieło było dopracowane do perfekcji. Wiem też, że nie oddasz nam byle czego, aby tylko zaskoić ciekawość żądnej przygód tłuszczy.
Dziękuję Ci bardzo za tego całusa, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, że ktoś mógł napisać tak miłe słowa do zwykłej szarej Konefki, na dodatek kwitując je tak gorrącym gestem, że pomimo śnieżycy za oknem zrobiło mi się ciepło na serduchu.
Odpowiadam więc tym samym, jeszcze raz dziękując Ci za wszystko i ciesząc się, że piszę właśnie do Ciebie, nikogo innego ^.^
Wszystkie swoje pozytywne uczucia kumuluję w tak prostym geście:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enaL




Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 27-01-2007, 21:07    Temat postu:

Lenka nie potafi cierpliwie czekać Razz
Lenka domagać sie nowej części Razz
Lenka byc downem xDD

Pozdrawiam,
enaL


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enaL




Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 27-01-2007, 21:07    Temat postu:

Lenka nie potafi cierpliwie czekać Razz
Lenka domagać sie nowej części Razz
Lenka byc downem xDD

Pozdrawiam,
enaL


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Sobota 03-02-2007, 11:15    Temat postu:

*uburzenie*

Przepraszam!
Jako nowa czytelniczka tego opowiadania, domagam się jakiegoś zainteresowania!
Hello!
My tu czekamy.
Ja już tu korzenie zapuściłam.
Czekaaaaammyyyy!
Na takie opowiadania nie można czekać tak długo!
Pamiętasz naaas?

Dobra, jestem upierdliwa, ale bywa.
Czeeekaammy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin