Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Dziwna miłość" -> Cz. IV (ostatnia) +
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 21:13    Temat postu:

o sweet virgin Blue to jest piękne! piszesz tak pięknie, ślicznei opisujesz emocje ale neispodziewałam sie takeigo obrotu sprawy no no ale dobrze!! bardzo dobzre przynajmneij nas zaskoczyłaś mua =* bosko!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*AnIoŁeK*




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TaRnÓw

PostWysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 23:24    Temat postu:

moze teraz kazdego po kolei zaliczy albo przespi sie z bracmi ??fajna by byla akcja juz sobie to wyobrazam ghehehehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair




Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River cela nr 40, skrzydło A :D

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 13:16    Temat postu:

To lubię!!! GENIALNE!!! świetne opisy:P ech muszę częściej zaglądać do tego działu...od teraz to mój ulubiony:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 13:56    Temat postu:

Halo... Czy Ty jej przypadkiem nie za bardzo dogadash?? Ja wiem... Anioł itp., ale ilo można? Bill, potem Tom... Ja też tak chce!! Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad
Ale opko jest wspaniałe!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diablica




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków Nowa-Huta

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 19:45    Temat postu:

Ej nie no ta 2 czest to ostra jest, najpierw Bill pozniej Tom, hehe Razz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 13:45    Temat postu:

Aaaaaaa!! B.O.S.K.O!!! tylko..żal mi Billona:( Tomasz tutaj z tą laską baraszkuje a on?Very Happy eeee dajcie mi go tu to ja go pociesze:P Twisted Evil Blue pieknie pieknie:* czekam Twisted Evil

mmm tytyryty ye!Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
werewolf




Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ........

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 13:54    Temat postu:

Bożeeeeeee....Dlaczego to zrobiłaś??? Dlaczego? Nom teraz będę smutna Sad. Kurde, co ten aniołek nawyprawiał.... Mam nadzieję, jak to ja, że wszystko dobrze się skończy Very Happy. Albo...wiesz co? Nie. Niech się źle skończy . Wtedy będzie oryginalnie Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gOJa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 15:35    Temat postu:

nie to, żebym się czepiała Wink
przysówając ==> "u"
kobieciaż ==> "rz"
i źle się czyta bez myślników przed wypowiedziami.. tyle co do błędów.
a teraz treść: mogę określić jednym słowem BOMBA!!! jeszcze nie czytałam żadnego opowiadania z takim zapałem Very Happy czekam niecierpliwie na kolejną częśćSmile))) pozdrawiam:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julie




Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zaświatów =)

PostWysłany: Sobota 15-04-2006, 10:54    Temat postu:

Ooo łał...
Zdradziła Billa z jego własnym bratem? ;/... Ojj, nie wiem, nie wiem, co o tym myśleć.
Ale ładnie to opisałaś. TO... Wink
To było coś... coś takiego, co chciałoby się czytać, czytać, czytać bez końca, bez znudzenia.
Masz talent, normalnie Very Happy.
Pozdro!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tselinka




Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Sobota 15-04-2006, 18:00    Temat postu:

ale świetne:D fajnie sie czyta takiego typu opowiadania:DVery Happy pozdro=*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ostranatka




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: koszalin

PostWysłany: Sobota 15-04-2006, 22:01    Temat postu:

Bardzo podoba mi się twój styl pisania...nawet nie tyle treść...(chociaż zboczone wątki to jeden z plusów tego opka Twisted Evil Twisted Evil )szacunek dla ciebie za to jak
ładnie potrafisz to wszystko opisać.Malutko błędów.Ja znalazłam tylko 1 drobny :
Admin-Blue napisał:

No co wy laski, podgłoście!

Jak będziesz miała czas i ochotę to popraw
Wink
pozdro dla ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sZaTynEcZka




Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tyChy

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 14:40    Temat postu:

ooo łał Very Happy kosmiczne opowiadanko:D poprostu przecudne...i jak zwykle szok Shocked hehe taki niespodziewany obrót sprawy?!
naprawde, bosko opisałaś te 'pikantne' scenki...poprostu..mozna sie rozpłynąc!!!!...cudo..chyba jeszcze nie oprzytomniałam po przeczytaniu xD xD poprostu CUDENKO!! czekam na dalszeeeee!!!!!!!!

Twisted Evil rrr.....uwialbiam takie ..hm..zboczachnexD opowiadanka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olcix




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 12:54    Temat postu:

No no no... Olcix co ty czytasz??!! Super ci to wyszło!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 19:37    Temat postu:

Blue...
Zlituj się...
Błagam...
Daj kolejną część!
Błaaagaaaam... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 11:30    Temat postu:

Jak dla mnie Twoje erotyczne opisy są bardzo dobre, świetne. Za to normalne czynności takie jak np. jazda samochodem i rozmowy, malo intymne nie tychodza Ci już tak dobrze.. pracuj nad tym bo masz talent..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
poprostuslonecznik




Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 16:41    Temat postu:

A ja mam pytanie! Czy przewidujesz wiecej czesci?? xD
Bo tak mi sie te dwie podobały i zastanawiam sie teraz co bedzie jak Bill do niej przyjdzie... ;D
Przeciez on bedzie czegoś odniej.. yhm powiedzmy oczekiwał xD
I jak to bedzie??
Prosze, prosze, napisz kolejną część ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Blue
TH FC Forum Team



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 19:20    Temat postu:

Jasne że będzie Wink tyle tylko że ja teraz tak jakby nie mogę pisac kolejnej części... jak nie wiesz dlaczego to zerknij w ten temat Laughing :
http://www.thpoland.fora.pl/viewtopic.php?t=2371&start=75
Już nawet pare razy miałam wenę, tylko po prostu cierpię na brak czasu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka5554




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Piątek 12-05-2006, 21:11    Temat postu:

nie no cudowne opowidanka Very HappyVery Happy

mature z polaka masz zaliczona heheh umiesz pisac hehe
napewno dobrze opislas klutnie borynu lub charakterystyke makbeta Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Blue
TH FC Forum Team



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wtorek 23-05-2006, 22:32    Temat postu:

Na wstepie chciałabym podziękować przede wszystkim kochanej Chezie dzięki której wena spadła na mnie niczym grom z jasnego nieba Very Happy A na dodatek najwazniejsza scena została napisana przez nią! Jaka to scena dowiecie się w trakcie czytania. Polecam bo warto Wink (ależ ze mnie skromniacha Laughing ) I od razu zaznaczam że sceny są różne... nawet bardziej niż bardzo różne. Mr. Green Dedykacja jest również dla: Villish, Troskliwego Misia, THusi, Lolly, Dalily i Avi Wink a także dla osób które nigdy nie dostały żadnej dedykacji Mr. Green



- Martini?
- Jest.
- Whisky?
- Jest.
- Gin?
- Jest.
- Brandy?
- Jest.
- A piwo?
- Też...
- No proszę i mamy cały arsenał. - uśmiechnął się łapczywie Tom na myśl, o napiciu się któregoś z trunków.
- Chłopcy ja was wcale nie pojmuję... - skwitowała z niesmakiem Angel - Mieszkacie w tak wypasionym hotelu, a zakupy na imprezę robicie w monopolowym.
- Taka nasza natura. - podsumował Bill obejmując dziewczynę w pasie i puszczając oczko z ironicznym uśmiechem - Ale wiesz... gdybym miał wybierać pomiędzy tymi wszystkimi napojami a tobą… - przerwał na chwilę, by potrzymać dziewczynę w niepewności, po czym wpadł na pewien pomysł. Ku zaskoczeniu Angeli zapytał brata – Tom, co ty byś wybrał? Wszystkie te butelki z zawartością… - wskazał na koszyk - Czy te słodkie usta? - mówiąc to podniósł prawą brew do góry. Był ciekawy, przecież prawie zawsze pociągały ich te same dziewczyny, dlaczego tym razem miałoby być inaczej?
Angela zamarła. Wiedziała, że coś jest nie tak. Czyżby wyczuł napięcie z jakim walczyła w towarzystwie Toma? Czuła się nieswojo skupiając na sobie w obecnej chwili wzrok dredziarza. Tom nie dawał nic po sobie poznać. Zerkał raz na butelki, raz na Angelę, udając, że zastanawia się nad wyborem.
- Najchętniej spiłbym cały alkohol z tych słodkich ust. - powiedział po namyśle, patrząc Angeli w oczy.
Cisza. Napięcie. Strach. Panika. Angela przeżywała słowa Toma, które wywołały w jej wnętrzu przyjemne dreszcze. Myślami wracając do tamtej nocy, odruchowo oblizała wargi. Dopiero po fakcie zorientowała się, że popełniła błąd.
Oczekiwali na reakcje czarnowłosego...
- Wyjąłeś mi to z ust! - podsumował po chwili namysłu Bill - Zawsze wiedziałem, że można na Ciebie liczyć. - dodał z uśmiechem na ustach, na co dziewczyna odetchnęła z ulgą.
‘A więc jednak niczego się nie domyśla’ pomyślała Angel ze spokojem. ‘Ale jak on mógł to zrobić? Jak mógł tak po prostu, przy bracie powiedzieć prawdę?... on kompletnie powariował. I na dodatek te jego nabrzmiałe usta, jędrne pośladki, czułe słówka’ nie mogła wyrzucić z myśli obrazu gitarzysty ‘A z drugiej strony, te kocie ruchy Billa. Jego gorące pieszczoty i śmiały flirt’. Byli tak identyczni i zarazem tak różni. Wszystko było w nich na opak... Na co dzień: biel i czerń, w nocy: czerń i biel... Niebo zamieniało się w łóżku w piekielny ogień, a piekło pod wpływem pieszczot dostawało skrzydeł - bracia bliźniacy i zarazem dwa tak cholerne przeciwieństwa - to pociągało ją do granic rozkoszy. Niewinność, przemieszana z doświadczeniem, z nutką szaleństwa i spokoju. Nie wiedziała, czego może się po obu spodziewać.
- Ziemia do Angeli, gdzie podziałaś naszą kartę kredytową? - zaśmiał się Tom.
- Oj Angi Angi, coś ostatnio nam się zawieszasz. - objął dziewczynę czarnowłosy.
- Nie wyspałam się w nocy. - rzuciła od niechcenia, nie siląc się na lepszy pretekst.
Tom zamarł. Angel ugryzła się w język, zdając sobie sprawę z zaistniałej sytuacji.
- Jak to nie wyspałaś? Przecież jak przyszedłem z kąpieli, spałaś jak zabita. - uśmiechnął się czarnowłosy - Tak słodko wyglądałaś, że nawet nie chciałem cię budzić. - dokończył.
- No tak tak, ale za to jakie miałam koszmary. - próbowała się wytłumaczyć.
W międzyczasie Tom zapłacił za zakupy, po czym cała trójka udała się do hotelu.

- Gdzie byliście tyle czasu? - dopytywał się Georg.
- Właśnie, trochę was nie było. - powiedział zaniepokojony Gustav - Nie chcę nic mówić, ale jest już 21:00 i zaraz przyjadą dziewczyny!
- Dalej nie rozumiem, dlaczego robicie zakupy w monopolowym, skoro mieszkamy w takim hotelu - rzucił skrzywiony Georg.
- No comment - dorzuciła ze śmiechem Angela i poszła do pokoju Billa.
- Czy wszyscy muszą robić nam wywody z powodu głupich przyzwyczajeń?! - krzyknął zirytowany Tom, po czym zniknął za drzwiami swego pokoju... Nie dane mu było nacieszyć się ciszą, po 5 minutach usłyszał ciche pukanie.
- Proszę!
- Hej, przepraszam, przyszłam tylko po sukienkę, zapomniałam ją wcześniej zanieść do pokoju Billa. - zawahała się chwilę - Chyba nie jesteś zły o ten monopolowy? To był tylko żart... - dodała ze skruszoną miną, zbliżając się do niego niebezpiecznie.
- Na ciebie nigdy w życiu. - wyjęczał dziewczynie do ucha, przejeżdżając zgrabnym noskiem po policzku.
Przygryzł wargę i popatrzył jej w oczy. Wiedziała na co dredziarz ma ochotę.
Postanowiła opuścić jego pokój, zanim straci nad sobą panowanie. Odwzajemniła spojrzenie, po czym uśmiechnęła się. Zaczęła powoli wycofywać się w kierunku drzwi. Tom zsunął się z biurka na którym siedział i podszedł do nich jako pierwszy.
- Zanim wyjdę, chciałabym tylko żebyś wiedział - dziewczyna zaczerwieniła się - że było mi dobrze tej nocy. - spuściła na dół twarz.
Na te słowa przez ciało dredziarza przeszła gorąca fala pożądania. Jego chęć otwarcia drzwi Angeli, przerodziła się w pragnienie zatrzymania jej w pokoju. Delikatnie objął dziewczynę, po czym sięgając zwinnie, przekręcił malutki mosiężny kluczyk w drzwiach. - Tom - zaczęła niespokojnie dziewczyna - Co ty zam... - nie dokończyła, ponieważ dredziarz łapczywie "rzucił" się na jej usta. Angel jęknęła cicho, gdy na chwilę oderwał się od niej, by popatrzeć w oczy, błękitne niczym ocean. Przygryzła wargę, jak on wcześniej. Nie mógł się pohamować. Z powrotem przyssał się do miękkich ust dziewczyny. Nagle dotknął jej kobiecości przez spodnie, a ona zapłonęła gorącym pożądaniem. Zaczął delikatnie, bez ustanku pocierać materiał. Teraz, już nic się nie liczyło. Byli tylko oni, żądza i strach przed przyłapaniem, który potęgował rozkosz. Znajdowali się w transie, jak wczoraj w nocy. Wszystko działo się tak szybko. Zrzucili z siebie ubrania, by móc odkrywać swoje ciała na nowo, tym razem przy świetle lamp.
- Jesteś śliczna. - wymruczał do ucha dziewczynie dredziarz. W odpowiedzi dostał tylko przyjemną pieszczotę. Ręka Angel nie schodziła nawet na chwilę z męskości Toma.
- Hej spokojnie bo zaraz dojdę. - wydukał tylko Tom, a brązowowłosa postanowiła nie przestawać. Tak bardzo chciała dać mu rozkosz. Lecz on planował co innego. Położył Angelę na swoim łóżku, a sam ulokował się pomiędzy jej udami. Włożył do wnętrza dziewczyny dwa palce. Kiedy jej biodra zaczęły wykonywać rytmiczny ruch i zgrywać się w tańcu z jego zwinnymi palcami, chłopak postanowił zwiększyć doznanie błękitnookiej. Zsunął więc głowę w dół jej ciała i pocałował w miejscu, w którym dłoń dotykała wcześniej materiału. Najpierw wolno, potem szybciej i szybciej. Angel wydawała z siebie odgłosy zadowolenia. W końcu nie wytrzymała. Krzyknęła głośno, a on podobnie jak tamtej nocy, zamknął jej usta ręką. Pocałował dziewczynę w czoło, po czym uśmiechnął się szeroko. Zaczęli się ubierać, gdy usłyszeli głośne pukanie do drzwi.
- Kto tam? - zapytał pewny siebie Tom.
- Bill. - odpowiedziała postać stojąca za drzwiami - Jest u ciebie Angela? – zapytał.
- Tak jestem wejdź. - krzyknęła już ubrana dziewczyna, zapominając że drzwi ciągle są zamknięte.
Bill nacisnął na klamkę i ku zaskoczeniu kochanków drzwi się otworzyły.
‘O kur...’ przeszło w tej chwili przez myśli obojga. Każdy mógł ich przyłapać w najmniej oczekiwanym momencie.
- Co tacy zdziwieni jesteście? - zapytał czarnowłosy.
- A nic... tylko właśnie szukałam swojej sukienki, bo miała być i już miałam wychodzić, bo byłam pewna że jej tu nie ma, ale okazało się że jest i - uśmiechnęła się głupkowato - właśnie ją znalazłam i się zdziwiliśmy - radość nie schodziła z jej twarzy.
- Acha, to miło - podsumował czarnowłosy - chciałem porwać cię do tańca, ale widzę, że nie jesteś jeszcze gotowa, więc zaczekam i zamawiam pierwszy taniec. - powiedział chłopak puszczając Angeli oczko tym samym wychodząc z pokoju.
- Spadam się szykować, bo wszyscy już przyszli. - rzuciła Angel, po czym udała się do łazienki.
Zanim się przebrała, poprawiła makijaż, była już prawie jedenasta, a goście zaczęli się rozkręcać.
- Tu jesteś! - krzyknął Bill widząc obiekt swoich westchnień zmierzający w stronę kuchni. Nie czekając na odpowiedź, złapał dziewczynę za rękę - Obiecałaś mi pierwszy taniec pamiętasz? Wszyscy już szaleją w dużym pokoju. - dokończył, po czym pociągnął ją za sobą i przyprowadził do salonu.
Angela oniemiała. Bill miał rację. Cała ekipa, jaką zaprosili chłopcy bawiła się już na całego. Było tam mnóstwo obcych mieszkańców hotelu, którzy w wyniku badania miejsca dzikich dźwięków, które nie dawały im spać, postanowili przyłączyć się do zabawy. Dziewczyny tańczyły na wielkim owalnym stole stojącym pod samym oknem, krzycząc do przechodniów na Manhattanie. Jakiś mężczyzna w drugim końcu salonu właśnie robił streeptese, a część ludzi siedziała na wygodnych sofach prowadząc ciekawe konwersacje i racząc się trunkami. Drugie tyle osób bawiło się w strojach kąpielowych na basenie.
- No no. - zaczęła Angel - Niezła się z tego impreza zrobiła, szkoda, że nie znam tych ludzi. A może i nie szkoda. - walnęła nieco już wstawiona.
- Chcesz coś jeszcze do picia? - zapytał Bill.
- O alkoholu nie ma już mowy, nie chcę przesadzić. - odparła - Ale chętnie napiję się coli.
- Zaraz będę z colą dla ciebie i z whisky dla mnie. - odpowiedział dumny z siebie czarnowłosy, po czym zniknął za kuchennymi drzwiami.
Angela zaczęła delikatnie poruszać do rytmu biodrami. Ulka dołączyła do przyjaciółki. Brązowowłosa uśmiechnęła się, po czym rozejrzała wokół. Na jednym z foteli dostrzegła rozwalonego Toma, który intensywnie podziwiał ruchy dziewczyny, racząc się kieliszkiem szampana. Odwróciła się w stronę dredziarza, a jej taniec nabrał wyuzdanych kształtów. Zaczęła poruszać się zmysłowo, kręcąc zgrabnymi biodrami w rytm muzyki. Poczuła znajomy dotyk dłoni w pasie. To był Bill. Popatrzyła Tomowi głęboko w oczy, po czym wzięła od czarnowłosego dwie literatki i zgrabnym ruchem położyła je na stoliczku obok. Zaczęła tańczyć, a na ustach wokalisty pojawił się chytry uśmieszek. Objął dziewczynę, a jego kolano powędrowało między jej uda. Ręce zaczęły błądzić po całym ciele omijając wszystkie wzniesienia na jakie napotkały.
- Chcę Cię. - wyszeptała czarnowłosemu na ucho - Tu i teraz - złapała za jego rękę i zaczęła delikatnie zsuwać ją w dół swego ciała - A tak się składa, że dzisiaj są moje urodziny - przygryzła wargę Billa - Więc mogę robić na co mam ochotę - to mówiąc położyła dłoń czarnowłosego na swej kobiecości i poprzez jego palce zaczęła dotykać czułego miejsca.
Dobrze wiedziała, że Tom w dalszym ciągu obserwuje parę kochanków. Czy czuła się głupio? Tak, na początku. Ale teraz zaczęła odczuwać w tym zbyt wielką przyjemność, żeby tak po prostu przestać. W tym momencie czuła się bezkarna.
W dredziarzu wszystko się gotowało. W myślach, po raz ósmy dnia dzisiejszego przeżywał z Angelą orgazm. Pierwszy raz był, kiedy spotkali się w holu po gorącej nocy. Kolejny, gdy niechcący (a może chcący?) wszedł do łazienki, podczas gdy dziewczyna brała prysznic. Później w windzie z czerwonymi, skórzanymi obiciami. Następnie był sklep monopolowy. Limuzyna, kiedy to Bill zmienił miejsce, jak wracali z powrotem i zamiast w środku usiadł po prawej. Później słowa dziewczyny. W końcu niezapomniana akcja u niego w pokoju...
- Nie chcę wam przeszkadzać gołąbki, ale Iska cię szukała Angi. Coś tam w kuchni sobie nie radzi - powiedziała do tańczącej pary Tina, poczym zaśmiała się i oddaliła w poszukiwaniu Gustava.
- A tak, jak zwykle nawalona jak ruski czołg - podsumowała ze śmiechem Angel, poczym przeprosiła Billa i poszła do kuchni, by pomóc przyjaciółkom szykować drinki.
- I jak tam noc w królestwie rozkoszy? - zaczęła wypytywać przyjaciółkę Iska. Jednak Angel nie wiedziała co jej odpowiedzieć. Głupio czuła się ze świadomością, że Tom przeleciał jej dobrą kumpelkę, a zaraz potem ją.
- Iska, czy zależy ci na Tomie? - zapytała tylko.
- No coś ty kobieto, to była zabawa. Ten koleś w ogóle mnie nie kręci na więcej niż jeden raz. - zaśmiała się - Nie bój się, nie gniewam się na ciebie - dodała – poza tym jakoś tak dziwnie zaczął pociągać mnie Georg. - na jej twarzy pojawił się cwany uśmieszek.
- Ale ja... Ale skąd ty... - zaczęła niepewnie Angel
- Ale cicho - wybuchnęła śmiechem Iska - To przecież widać na odległość, jak oboje jesteście w tym samym pomieszczeniu, normalnie aura podniecenia & ekstazy unosi się w powietrzu i aż mnie samą łapie - dodała, a uśmiech nie schodził jej z twarzy. Przerwały rozmowę, kiedy do kuchni wszedł Gustav.
- Angel kochanie, zrobisz mi gin z tonikiem? – zapytał.
- Tak jasne, już robię - odparła.
Kiedy przygotowywała trunek, chłopak niebezpiecznie zbliżył się do dziewczyny. Jego ręka znalazła się na jej biodrze, a usta złożyły delikatny pocałunek na szyi.
‘No super’ pomyślała wściekła Angel, ‘jeszcze tylko trzeciego mi brakowało do kolekcji!’ po czym odskoczyła jak poparzona. Podała koledze drinka, a Gustav widząc co się święci, opuścił szybko kuchnię.
- Masz dzisiaj branie. - zaśmiała się Iza - Tylko mi nie odbij Georga, bo mam zamiar go dzisiaj wykorzystać. - dodała pewna siebie - A Gustawem się nie przejmuj, bo pewnie Tina go zaraz czymś zajmie.
- Ale wiesz, wracając do rozmowy, to z drugiej strony oprócz Toma jest przecież Bill... - mówiła dalej Angel, po czym przerwała, bo do kuchni wparował z kolei lekko już wstawiony Tom. Zauważył Angelę i nie zwracając uwagi na stojącą obok niej koleżankę podszedł, uniósł w pasie i posadził na kuchennym blacie, o który wcześniej oparta była dziewczyna. Rozchylił jej nogi, po czym chwycił za uda. Przyciągnął do siebie i namiętnie zanurzył w delikatnych ustach brązowowłosej. To działo się tak szybko, że Angela nie zdążyła nawet zaprotestować. A może nie chciała?
- No i właśnie o tym mówiłam kobieto. - zaśmiała się Iska, po czym zrobiła cwaną minkę - A kto kazał ci wybierać? – zapytała. Uśmiechnęła się do Toma, a on do niej i wyszła.
- Co ty wyprawiasz? - Zapytała dredziarza lekko oszołomiona dziewczyna. Nie zdążyła dostać odpowiedzi, ponieważ do kuchni wbił tym razem Bill. Ku zdziwieniu obojga, nie był nawet lekko zaskoczony sytuacją w jakiej przyłapał brata i kochankę. Nastała cisza.
- Bill ja... my... - próbowała tłumaczyć się dziewczyna.
- Spokojnie kotku, nie mam ci nic za złe. - zaczął uspokajać dziewczynę czarnowłosy - Nie jesteśmy razem, więc to nie zobowiązuje cię do niczego. - dokończył, po czym zbliżył się do niej - Ale to nie zmienia faktu, że cholernie mnie pociągasz. - uśmiechnął się i pocałował dziewczynę w usta. Wyszedł. Angel znowu została sam na sam z Tomem.
- On tak zawsze? - zapytała dociekliwie dredziarza.
- Mamy tak czasami. - usłyszała w odpowiedzi - Ale tylko wtedy, gdy dziewczyna jest naprawdę warta grzechu. - dokończył z uśmiechem na ustach.
- Mam świetny pomysł. - zaczął znowu. - Przebierz się w kostium, to cię gdzieś zabiorę.
- Mam pod ubraniem. - zaśmiała się - A gdzie chcesz mnie zabrać? - zapytała.
- Zobaczysz. – odpowiedział, po czym udał się w stronę zamkniętych drzwi. Po chwili otworzył je, a oczom Angel ukazały się kręte, marmurowe schody.
- Gdzie prowadzą? - zaczęła dociekać.
- Nie bądź taka podejrzliwa. - usłyszała - Podpowiem tylko, że ta część hotelu jest tylko dla specjalnych gości.
Wyszli na górę. Angel jako pierwsza. Kiedy dotarła na miejsce, jej oczom ukazał się efektowny marmurowy taras, ozdobiony ze wszystkich stron palmami i pięknymi kwiatami, które nadzwyczaj szałowo komponowały się z wielkim jacuzzi, umieszczonym w środkowej części tarasu.
- Jak tu pięknie. - wydusiła z siebie oszołomiona dziewczyna.
Niebo było bezchmurne. Na sklepieniu widać było wyraźnie wszystkie gwiazdy. Księżyc przybrał postać rogalika, który świecił tak mocno, że mógłby służyć za nocną lampkę.
- Dla ciebie zrobiłbym wszystko. - powiedział Angeli dredziarz, po czym podszedł bliżej i pocałował ją delikatnie w usta. Ściągnął bluzkę dziewczyny. Jego prawa dłoń zaszyła się w jej włosach, a usta zaczęły coraz zachłanniej błagać o pocałunek, który po chwili odwzajemniła.
- Siema szukałem wa... - Bill nie dokończył - Gra wstępna? - zapytał podejrzliwie, po czym puścił obojgu oczko. - Ubiegłeś mnie, a już miałem zamiar jako pierwszy pokazać Angeli to miejsce.
- Ha! 1:0 dla mnie. - zaśmiał się Tom, po czym rzucił - Jak chcesz możesz się przyłączyć.
- Fajnie, przyniosłem szampana. - otworzył i polał całej trójce do kieliszków. Rozebrał się do bokserek, po czym wskoczył do jacuzzi, aby dołączyć do brata i obiektu swej rządzy.
- Wznieśmy toast. - zaczął Tom.
- No tak, ale za co? - zaczęła zastanawiać się Angela.
- Może by tak za tą naszą "dziwną miłość"? - rzucił Bill.
- Teraz to ta miłość jest już naprawdę dziwna. - zaśmiała się Angela, a na jej policzkach zaczęły pojawiać się czerwone wypieki.
Siedziała w środku, po obu stronach miała dwóch mężczyzn.
- I jak, zdecydowałaś już kogo wybierasz? - zaczął dociekać Tom.
Nastała cisza.
- A kto powiedział, że ja chcę któregoś wybrać? - zapytała Angel, a na jej ustach pojawił się chytry uśmiech.
- Jak to dobrze, że ja i Tom lubimy się dzielić. - wyszeptał Bill, po czym nachylił się nad Angel. Delikatnie złapał brata za podbródek, przysunął do siebie i gorąco pocałował. Uśmiechnęli się oboje. Tego na pewno Angela się nie spodziewała.
Wrócili do poprzednich pozycji. Tom zaczął delikatnie całować dziewczynę po szyi. Nagle poczuła rękę Billa na swoim prawym udzie. Wpił się w jej szyję z drugiej strony...
Co za przyjemne uczucie... podekscytowanie, a zarazem strach ... i to podniecenie, które jak prąd przechodzi przez całe jej ciało. Boi się tego i jednocześnie pragnie... - zaczyna się znajomo, lecz to, co miało się zaraz wydarzyć, w niczym nie przypominało przejażdżki na Roller Coasterze. No prawie. Z wyjątkiem podniecenia i krzyku, lecz tym razem nie ze strachu, a z rozkoszy.
Czarnowłosy coraz mocniej zaciskał swoją dłoń na udzie dziewczyny, a wargami pieścił delikatną skórę na jej szyi. Czuł jak jego męskość pręży się na skutek zapachu, oraz bliskości Angel. Brązowowłosa odchyliła głowę do tyły, a ze spragnionych ust, wydobyło się ciche westchnienie. Dredziarz, położył palec na jej podbródku i powoli zaczął zjeżdżać nim w dół po ciele dziewczyny, aż zatrzymał się na płaskim brzuchu. Delikatnie, zmysłowo, dotykał rozpalonej skóry błękitnookiej. Angel była w świecie rozkoszy. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie doświadczyła. Część jej ciała była pieszczona stanowczo. Dłonie zasikały się na skórze brązowowłosej z pożądaniem, chęcią pozyskania dziewczyny tu i teraz. A z drugiej strony odpływała w świecie delikatności, uwodzicielskiego, łagodnego dotyku. Tutaj bliźniaki pokazywały swoje indywidualne cechy. Nie byli identyczni. Bill, na co dzień pokorny, w nocy stawał się ogierem potrafiącym rozpalić żywy ogień na ciele kochanki. A Tom? Ten cwaniak i flirciarz? Gdy słońce ustępowało miejsca tarczy księżyca, stawał się potulnym barankiem, pokazującym swoją delikatność, oraz zmysłowość. Niebo i Piekło. W jednym momencie zaznała rozkoszy z tych dwóch różniących się od siebie krain. Angel miała zamknięte oczy, a z jej ust wciąż wydobywały się ciche pojękiwania. Chłopaki równocześnie oderwali się od szyi kochanki. Spojrzeli na siebie, a ich usta wygięły się w cwanym uśmieszku. Tom powoli zdjął z niej materiał okrywający jej kobiecość. W tym samym czasie, Bill pozbył się swoich bokserek. Dłonie czarnowłosego spoczęły na tali nic nie podejrzewającej Angel, po czym stanowczym ruchem posadził ją na swoich nogach. Dziewczyna otworzyła szeroko ze zdziwienia oczy, ten tylko uśmiechną się chytrze. Powoli uniósł ją do góry, trzymając za biodra.
Naprowadził do odpowiedniej pozycji, po czym stanowczo opuścił dziewczynę na dół, sprawiając, iż poczuła jego twardą męskość wchodzącą głębiej do jej wilgotnego wnętrza. Starała się wyrównać oddech, oraz doprowadzić do stanu normalność bijące jak oszalałe serce. Krzyknęła głośno, gdy naprężona męskość ocierała się o miękkie ścianki jej kobiecości, wnikając coraz dalej. Dziewczyna unosiła się i opadała. Czuła jak fala rozkoszy zaczyna oblewać jej spocone, rozgrzane do czerwoności ciało. Jeszcze tylko kila ruchów, kilka mocniejszych pchnięć i… ze spragnionych ust wydobył się głośny odgłos ekstazy i błogiego uniesienia. Chwile po niej dołączył krzyk uzyskanego spełnienia przez czarnowłosego. Dziewczyna powoli zeszła z niego. Jej ciało drżało z przypływu silnego orgazmu. Jednak to nie koniec atrakcji dla Angeli na dzisiejszy wieczór. Bill wyrównujący oddech, kiwną porozumiewawczo do dredziarza. Gitarzysta powoli rozchylił uda dziewczyny, która nie doszła jeszcze do siebie po wcześniejszym uniesieniu. Wszedł w nią delikatnie, łagodnie. Poruszał się w jej wnętrzu powoli, pozwalając powrócić dziewczynie do siebie. Ustami muskał skórę na szyi kochanki. Ona położyła dłonie na jego plecach, przyciskając go głębiej do siebie i składając namiętny pocałunek na suchych wargach gitarzysty. Czuła iż kolejne spełnienie nadchodzi. Oplotła go nogami, zmuszając do głębszej penetracji. Wbiła palce w jego plecy, gdy fala rozkoszy ponownie oblała jej ciało. Krzyknęli przeciągle, tak, że ich moment spełnienia słyszeliby ludzie przechodzący ulicą przy hotelu. O mało co nie zemdlała po kolejnej fali rozkoszy, gdyż jej ciało nie powróciło do normalnego stanu przed pierwszym uniesieniem.
Po takiej dawce mocnych wrażeń opadła bezwładnie na przyglądającego się Billa. Przytulając się mocno do jego klatki piersiowej, czuła się bezpieczna i spełniona zarazem. Po chwili odwróciła się by spojrzeć w oczy Toma.
- Kochamy cię wiesz, nawet jeżeli nie jesteś w stanie tego zrozumieć. - usłyszała z ust dredziarza, po czym poczuła lekkie muśnięcie warg na swoim czole, a kolejne na skroni.
Angel uśmiechnęła się. Jeszcze nigdy w życiu nie przeżyła czegoś tak ekstremalnego, niesamowitego, a zarazem tak niebiańskiego i wbrew pozorom bardzo emocjonalnego...
- Ja też was kocham - dało się słyszeć z ust brązowowłosej. Nie tej samej nieśmiałej dziewczyny, teraz już odważnej, doświadczonej o kolejne przeżycia kobiety. Cała trójka ubrała się i zeszła na dół, chłopcy ani przez chwilę nie przestawali obejmować błękitnookiej.
W salonie było ciemno. Angela oniemiała. Pomieszczenie z pełnego gwaru i osób stało się kompletnie puste. Panowały w nim egipskie ciemności.
- Gdzie są wszyscy?! - krzyknęła wystraszona Angel i w tym momencie światła zaświeciły się, a w całym pomieszczeniu dało się słyszeć gromkie:
- Happy birthday to you, happy birthday to you, happy birthday dear Angel, happy birthday to you ! - poleciało confetti.
Angela stała na środku pokoju z obejmującymi ją po obu stronach bliźniakami i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Wystrój diametralnie zmienił się w ciągu zaledwie pół godziny. Na ścianach wisiał tuzin kolorowych balonów, wszędzie było pełno róż w najróżniejszych odcieniach. Gdzieniegdzie wisiały kolorowe piórka i serpentyny w kolorze tęczy. Błękitne oczy dziewczyny skupiły się na pięknie przystrojonym stole na którym leżał ogromny, owocowy tort z wielkimi truskawkami w kształcie serduszek. Po bokach leżały kieliszki i butelki szampana.
Angel spojrzała na Toma, zaraz potem na Bila.
- Wiedzieliście prawda? - wymamrotała oszołomiona. Chłopcy uśmiechnęli się tylko serdecznie.
- Oczywiście że wiedzieli. - podeszła do niej Iska - Wszyscy wiedzieli!
- No prawie wszyscy. - wtrąciła pijana Tina - Oprócz tych obcych gości, którzy na stole streeptese odwalali.
- Ja was zabiję... - zaczęła Angel - Czy to... czy ten...
- Chodzi ci o trójkącik? - zaczęła Tina śmiejąc się - Podobał Ci się prezent urodzinowy? - wypytywała dalej - Bo widzisz, tak się składa, że Georg to mój kuzyn. A chłopcy wcale nie przyjechali promować swojej płyty tylko przyjechali tu na wakacje - dodała z ogromnym uśmiechem na ustach - No i później było tak, że obojgu bliźniakom bardzo wpadłaś w oko. Owszem na początku chciałyśmy do tego same doprowadzić, ale widząc jaką mają na ciebie chrapkę nie musiałyśmy nic robić. A oni o twoich urodzinach i naszym planie dowiedzieli się dopiero przed tym jak Bill zabrał cię do hotelu, no i oczywiście oboje dziękowali nam na kolanach za taką rolę. - dokończyła śmiejąc się Tina.
- Ty weź Tina zamknij się już - skarciła ją Iska - Ty nic nie umiesz opowiadać, nawet jak jesteś narąbana - dodała - Ja ci opowiem jak było... Georg z chłopakami przyjechał tydzień wcześniej zanim ich poznałaś. Umówiłyśmy się z nimi w parku w celu wyswatania ciebie i Ulki z jednym z nich.
- Co takiego?! - przerwała Ula z oburzeniem.
- Cicho - uspokoiła ją Iska - To były plany początkowe - puściła do Ulki oczko - potem, kiedy Tina przypomniała nam o twoich urodzinach, plany przybrały innego kształtu. W ogóle nie brałyśmy pod uwagę Billa, bo nawet Tina jako kuzynka Georga praktycznie go nie znała. Chciałyśmy cię wyswatać z Tomem! Nigdy do głowy by mi nie przyszło, że sama sobie wybierzesz wokalistę... Nie próżnujesz kobieto... Wtedy, gdy byłam z Tomem sam na sam, rozmawialiśmy o tobie.
- Tak i wtedy powiedziałem, że bardzo mi się podobasz i, że chciałbym z tobą być. - wtrącił dredziarz.
- Wtedy kiedy jechałyśmy w samochodzie i mówiłam o jego bokserkach...
- No tak wtedy zrobiłaś mi na niego smaka - przerwała jej ze śmiechem Angel.
- No widzisz! - rzuciła Tina - O to właśnie mi chodziło.
- Ale czy wy...? - zaczęła niespokojnie Angel.
- Ale czy wy co? - zapytał Tom z lekkim uśmiechem podnosząc prawą brew do góry.
- To co się stało było najprawdziwsze z najprawdziwszych. - rzucił Bill.
- I żaden z nas nic nigdy nie robił na siłę - odparł Tom.
Angela uśmiechnęła się i jedna łezka spłynęła z błękitnej tęczówki prosto po rozpalony policzku.
- Ale mnie załatwiliście - zaśmiała się brązowowłosa, a wraz z nią wszyscy przyjaciele.
- Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - wyszeptał jej na ucho czarnowłosy.
- Wszystkiego najlepszego - usłyszała od Toma.
- Dziękuję - odparła i uśmiechnęła się w duchu. Z jednej strony cieszyła się, że już po wszystkim, ponieważ wiele rzeczy w tym tygodniu dawało jej do myślenia. Z drugiej strony pragnęła, aby niektóre chwile spędzone z bliźniakami trwały wiecznie. W trakcie tego tygodnia tyle wydarzyło się w jej życiu.
Skąd mogła przypuszczać, że wszystko było ukartowane...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Admin-Blue dnia Wtorek 23-05-2006, 23:17, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 23-05-2006, 22:35    Temat postu:

Pierwsza Cool jutro skomentuje kochana moja

Edit:

A więc, ekhem. Bardzo dobrze wiesz, co myślę na temat tej części. I nie masz co dziękować, ja zawsze służę pomocą.
Część jest inna od pozostałych, bardzo namiętna i seksowna. Podoba mi się. I bardzo uwielbiam ten tekst ''Chcę cię... tu i teraz''. Wiesz Blue o co chodzi Razz Takie moje małe zboczenie... a może i ogromne? A tam nieistotny szczegół. Co jeszcze, cieszę się, że mogłam ci pomóc i, że zaufałaś moim pomysłom co do opisania trójkącika Angel, Billa i Toma. Nie powiem, ciężkie mi zadania postawiłaś. Ale powiem tylko nieskromnie, iż dumna jestem z siebie, że ładnie to wyszło. Ale już nic więcej nie powiem na temat tego momentu, bo nie będę oceniać swojej pracy. Co do całej reszty, mi jak najbardziej się podoba. I nic więcej nie jestem w stanie z siebie wydusić. Jest w tej części skumulowana największa dawka namiętności i opisane jak dla mnie ładnie. I to chyba na tyle moich wywodów. Jednak trochę się smucę, że będzie to koniec opowiadania, lecz zakończyłaś to w sposób fenomenalny.


PS.Widzę, że skromność ci się po mnie udzieliła. Kozo jedna. I nie zapomnij co mi obiecałaś Razz

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cheza dnia Środa 24-05-2006, 6:25, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw D.C.

PostWysłany: Wtorek 23-05-2006, 22:55    Temat postu:

Druga Very Happy no to lecę czytać bo jestem ciekawa coś ty tam wymyśliła Very Happy

EDIT: OMG Shocked <Elli zbiera szczękę z podłogi> dajcie mi wody, czy na sali jest lekarz? Nie no w tym momencie nie jestem w stanie napisać żadnego sensownego komenta serio. Bo to co przeczytałam było naprawdę czymś niezwykłym. Muszę się przespać z tym opkiem i jutro naskrobie coś na poziomie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 6:40    Temat postu:

o jesu ... cudowne i na końcu taki zonk i zaskoczenie że to ukartowane ! zajawa ! ale dzakuzi było eh cudowne i jeszcz ta akcja w kuchni też a zreszta wszystko! i jeszcze dostałam dedykacje eh Very Happy
piękne !!
czekamy na jakieś Twoje kolejne dzieło Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 10:19    Temat postu:

Shocked O ŻESZ KUR** (wybacz przeklinanie ale po porstu jestem w szoku)
Masakra... Niesamowite... ale mi się gorąco zrobiło..... ukartowany trójkąt... nie no po prostu mistrzostwo świata...
Black Swan zeskrobuje swoje szczątki z podłogi...
Wiem, że to był ostatni part, ale krzyczę: WIĘCEJ!!! Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka5554




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 13:00    Temat postu:

FANTASTYCZNE to opowiadanie jest cudowne Smile) poprostu swietne.

hehe trojkacik z bilznaikami super pomysłVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 14:57    Temat postu:

No cóż jako pierwsz opublikowałaś trójkąt (?) ... gratulacje za nowy przetarty szlak!!
jednak ta końcówka mnie rozczarowała, podczas czytania miotały mna rózne emocje, ale ta koncówka...kompletne odsłonięcie...
ale ogólnie winszuje i mam nadzieje , ze jeszcze coś napiszesz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin