Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sue
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 17-09-2006, 16:31 Temat postu: |
|
|
Ej, wy też tak macie czy to tylko ja jestem nienormalna.
Opiszę.
Właśnie straciłam wolność. Zaczęłam chodzić* z Piotrkiem, bynajmniej tak mi się wydaje. Chłopak bardzo, bardzo fajny.
16 lat, perkusista-zawodowiec, 3 lata w orkiestrze dętej, chodzi do dwóch szkół. Naprawdę wykształcony chłopak. No może piękny nie jest, ale ideałów nie ma.
Tylko nie wiedząc dlaczego, mam wrażenie że nam nie wyjdzie. Bo ja tak mam, że gdy zaczynam z kimś chodzic*, czuję jakbym traciła wolność. Bo przecież musze byc wolna. Uwielbiam flirtowac, a w zwiazku nie jest to zaawiązką na przetrwanie.
Poza tym, boję sie ze wszyscy w orkiestrze (ja jestem marżonetką-tańczę) będą zaraz o nas gadać.
Poza tym ta odległość. On jest co tydzien w mojej miejscowosci, bo przeciez ma dwie szkoly w Koszalnie - muzyczną i ogólnokształcącą.
Ja już sama nie wiem, co o tym wszystkim myśleć.
*sorry za to głupie określenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
NiNa;)
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 17-09-2006, 16:36 Temat postu: |
|
|
Harmony.. ja też mam coś takiego, że jeśli byłabym z kimś to mam wrażenie, że " utraciłam " swoją wolność. Dlatego wydaje mi się to normalne;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dismael
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MarienBurg
|
Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 20:12 Temat postu: |
|
|
ja kiedy zaczełam sie spotykać z Sylwkiem też uważałam ze tracę wolność, ze to wszystko jest jednak bezsensem, jednak on pokazał mi że bedąc z nim mogę być jednoczeście z sobą. Jest kiedy go potrzebuję ale zostawia kiedy chce samotności. Ustaliliśmy zasade- szczerość ponad wszystko. nie jest zazdrosny o moje przyjaxnie z innymi facetami. Zrozumiał ze nie kazdy z kim fliruje jest moim potencjalnym przyszłym chłopakiem. (zresztą on tez świety nie jest)
A jak go poderwałam?
haha! On biedak mdo tej pory myśli że to ON poderwał MNIE.
Bo czasami chłopakiem trzeba tak pokierować by spełnił twoją wolę myśląc ze była jego
Pozatym uwielbiał czuć sie potrzebny, czuć ze musi mnie chronić, że bez niego sobie nie poradzę.
przykład? spadł mi łańcuch w rowerze. Jestem kobietą, nie umiem go naprawić... (dobre sobie )
No i czasami ni z tego ni z owego trzeba pozwolić mu o siebie zawalczyć. Przez jeden dzień nie odpisywać na eski. niech sie martwi
Może nie działa to na wszystkich chłopaków ale na większośc tak. w każdym z nich drzemie rycerz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
an. Liz
Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 20:33 Temat postu: |
|
|
Mój problemik:
Zakochałam się w chłopaku starszym ode mnie o 4 lata. Niby sobie zawsze mówimy cześć, uśmiechamy się, gadamy, ale ja chcę coś więcej. Ostatnio słyszałam, że on chce iść na księdza.
Jak mam zrbić, żeby on zrozumiał o co mi chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 20:56 Temat postu: |
|
|
O rany... Liz... Naprawdę trudna sprawa.
Masz dwa wyjścia.
Albo milczysz i poprostu zapominasz, albo mówisz mu co czujesz, będąc gotowa na odrzucenie.
Skoro chcę iść na księdza to jest to poważna sprawa. Napewno nie rzuca słów na wiatr. Przemyśl to dobrze. Być może lepiej tłumić w sobie to uczucie niż wiedząc, że on nigdy nie poczuje do Ciebie tego co Ty do Niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 22:20 Temat postu: |
|
|
To ja się wypowiem.
Albo pomożcie.
Ha.
Marcin - Mój były. Podoba mi się jak kiedyś. Napisałam Mu to, aby mieć spokój. Jego odpowiedź: "Nie mogę zrobić tego przyjacielowi."
Adam - Przyjaciel Marcina, lata za mną od paru dobrych miesięcy. Mam mu wreszcie dać odpowiedź. Jednak ja tego nie chcę, a nie umiem powiedzieć.
Karol - Najstarszy. 17-latek. Buja się we mnie. Nie odpisze na jedną eske lub coś pisze do przyjaciółki.
Hubert - Brat bliźniak Karola. Kocha się w przyjaciółce, jednak aby pokazać, że Mu na Niej nie zależy to do mnie jedzie.
Grzechu - Taa.. następny do kolejcji. Nie chcę. Nie umiem powiedzieć 'nie'.
Nie chcę ani Karola, ani Adama, ani też Grzecha.
Za to Hubertowi chcę pokazać, że mam Go w dupie i nie chcę być osobą między Nimi.
Chcę Marcina.
Tylko co ja mam zrobić.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Docia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nikąd...
|
Wysłany: Wtorek 19-09-2006, 18:57 Temat postu: |
|
|
Wiecie co, ja ne mam takich problemów, bo nikt od paru lat mi się nie podoba
fajnie nie??
tylko jeszcze zależy kiedy...
mama paru adoratorów alebosh.. już nie wiem co wymyslać, żeby ich spławić, niektórym to poprotu powiem "spadaj" i po kłopocie, ale jak jest jakisfajny chłopak to chcę tak to zrobić, zeby go nie zranić...
Nie mam nikogo, i czasami mi szkoda, ale naprawdę NIKT mi się nie podoba...
(może zostane zakonnicą??)
oczywiście są tacy, którzy mi siępodobaja tak przez chwilę (jak ostatnio pan R.) aleon jest taki staryszy ma ok 25 lat i ładny uśmiech..
wiecie o co chodzi.. takie zauroczenia
no to tyle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Wtorek 19-09-2006, 21:24 Temat postu: |
|
|
Ikuś, jak to nie potrafisz powiedzieć nie?
To dla mnie conajmniej d z i w n e.
Nie mają 10 lat, by gdy powiesz, że nie chcesz chodzić z którymś z nich, rozbeczą się i polecą do mamy.
Serce nie sługa, tak się mówi.
Powiedz od razu, NIE nie chcę z tobą być. Nie ma w tym najmniejszego problemu, a po co ktoś ma się łudzić i robić sobie nadzieje? Wydaje mi się, że przez coś takiego możesz jeszcze bardziej kogoś zranić.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Madziuchna
Gość
|
Wysłany: Środa 20-09-2006, 20:26 Temat postu: |
|
|
ja potrafie powiedzieć chłopakowi, że nie chcę z nim być
ale zawsze muszę się do tego jakoś zebrać
a najgorsze są reakcje późniejsze...
czasem tak jest, że gapią się na mnie krzywo albo dalej dupe trują
zachowują się niekiedy jak małe dzieci
moim zdaniem żeby poderwać chłopaka trzeba być sobą i tyle
przecież jakby potem coś z tego wyszło to nikt nie udawałby dalej kogoś kim nie jest, aby tylko nie wyjść na debila albo zrazić gościa do siebie
i jeszcze co do tej niedostępności
ja taka jestem po części
zanim z kimś będę muszę go dobrze poznać
nie wykazuje wielkiego zainteresowania chłopakiem
nie daje się dotykać pierwszemu lepszemu
czasami zbaczam z tematu albo unikam odpowiedzi na niektóre pytania...
nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć ;
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AlusiaFanTokioHotel
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LiPnO-Loitsche
|
Wysłany: Niedziela 24-09-2006, 20:45 Temat postu: |
|
|
no wlasnie ja miałąm zawsze z typproblem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
an. Liz
Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 24-09-2006, 21:08 Temat postu: |
|
|
Qrcze zagmatwało się jeszcze bardziej, bo na horyzoncie pojawił się Krzyś. No i niby wszystko w porządku (tzn. tłumię uczucie do tamtego) ale jestem jakby rozerwana na 2 części.
Czasami siedzę w pokoju i zalewam się łzami, że mnie nikt nie kocha.
A ja jestem nieśmiała dziewczynka inie potrafię podejść i prosto z mostu powiedzieć do chłopaka, że mi się podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Niedziela 24-09-2006, 22:42 Temat postu: |
|
|
Liz, widzisz...
Podobnie do mnie.
Czasami mam tak:
Chłopak z trzy miesiące mi się podoba.
Widzę Go codziennie.
Ale nic w tym kierunku nie robię.
Tylko patrzę jak innego Go podrywają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Q
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 6:41 Temat postu: |
|
|
Aaa Jestem w szoku.
Przyszły w tym roku pierwsze klasy. Raaaany, jeden jest boski
Śliczny poprostu szkoda tylko ze taki głupi, no ale może z wiekiem będzie lepiej...
Sasasa... pedofilia sie szerzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 15:50 Temat postu: |
|
|
Zazwyczaj w pierwszych klasach nie nikogo ciekawego. Ale w tym roku mam u mnie w szkole fajnego chłopaka... Ciacho jak nic, tylko szkoda, że młodszy o dwa lata
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 16:35 Temat postu: |
|
|
Liz napisał: |
Qrcze zagmatwało się jeszcze bardziej, bo na horyzoncie pojawił się Krzyś. No i niby wszystko w porządku (tzn. tłumię uczucie do tamtego) ale jestem jakby rozerwana na 2 części.
Czasami siedzę w pokoju i zalewam się łzami, że mnie nikt nie kocha.
A ja jestem nieśmiała dziewczynka inie potrafię podejść i prosto z mostu powiedzieć do chłopaka, że mi się podoba. |
Nie płakusiaj, bo nie masz o co. Ciesz się wolnością puki możesz. Ja, wielki doradca , radzę Ci odstawić wszystkie miłostki na bok. Naprawdę, tak jest łatwiej.
Łatwiej jest przejść przez wiek dojrzewania samemu, a nie z kimś kto rani i rzuca.
Może nie będzie tak w Twoim przypadku ale większość znajomości tak się właśnie kończy. Ja Ci mówię z doświadczenia. Ze swojego, i z moich koleżanek. Teraz żałuje wszystkich moich miłosnych uniesień, zauroczeń i cierpień, na które niepotrzebnie marnowałam czas.
Lepiej znaleźć sobie kogoś w starszym wieku... Nie pomyślcie sobie, że jestem starsza. Nie, nie. Mam dopiero 18 na karku, ale pare rzeczy zdążyłam sie nauczyć
Pozdrawiam ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aisha
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tartar
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 5:40 Temat postu: |
|
|
ja to tam chłopaków nie podrywam za często:P ale wystarczy ich uszczypnąc w tyłeczek albo sprawdzic czy maja gilgotki:D to zawsze działa szczególnie jeśli koleś ma poczucie humoru
P.S. właśnie na mtv leci Tokio Hotel :DRT: już drugi raz<lol>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
madame becca
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: cinderella`s land
|
Wysłany: Czwartek 28-09-2006, 19:56 Temat postu: |
|
|
a jest wogóle coś takiego jak dobry sposób na poderwanie chłopaka?
przecież są różni kolesie. jeden poleci na laske w spódniczce ledwo zakrywającej tyłek i tonie fluidu na twarzy, inny na inteligencje, a jeszcze inny będzie patrzył na to czy dziewczyna ma podobne zainteresowania do niego...
według mnie trzeba być sobą i robić to, co się uważa za stosowne.
wszystko z rozsądkiem a będzie ok.
i chyba najważniejsze: nie udaje się tego, kim się nie jest. potemmogą być problemy.
o matko. gadam jak ksiądz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czwartek 28-09-2006, 20:35 Temat postu: |
|
|
Mam dość chłopaków 
Myślałam, że niektórzy są inni, a jednak pomyliłam się...
W moim mieście liczą się tylko piękne blondynki z dużym biustem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
thsandej
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czwartek 28-09-2006, 20:53 Temat postu: |
|
|
Duzo zalerzy od chłopaka. Jeśli jestem w nim zauroczona i gadam z nim na luzie zachwuje się przy nim normalnie strając się dowiedzieć się o nim jak najwięcej w rozmowie i zapamiętując szczegółami. Po jakimś czasie wspominam mu o szczegółach ktore zapamiętalam z rozmowy z nim i zazwyczaj kolo jest w tedy w szoku a w tedy ja rzucam tajemniczy tekst ktory zmusi go do zastanowienia sie nad tym czy ja coś do niego czuje. Później czekam na jego ruch jeśli zobacze, że w jakiś sposób bedzie chcial się do mnie zlbliżyć ułatwię mu zadanie
Gożej jest gdy zauroczę się w kolesiu z którym nie mam kontaktu. W tedy próbuję nawiącać z nim konakt wzrokowy w opowiednim momencie zalotnie się uśmiechnać i zawsze wyglądac świetnie no bo skoro kolo mnie nie znam to najpierw będzie patrzyl na wygląd. Dalsza akcja zalerzy od tego czy on wykona ruch w moim kierunku.
To moje metody ale nie zawsze skutkują. Duzo zalerzy od chłopaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Martusia_Bill
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Poznania
|
Wysłany: Sobota 30-09-2006, 17:11 Temat postu: |
|
|
Hey!!!Chyba każda laska ma kiedyś problem z jakimś chłopakiem I własnie teraz ja mam prośbe o porade Mam kolege z który się bardzo lubimy.On mi sprawia komplementy,zarem się wygłupiamy i daje dużo sygnałów które wskazywły by na to że mu się podobam.Nie powiem bo on mi się podoba i chciałabym z nim chodzić Ale on nie składa żadnych propozycji i nic.A ja nie wiem czy mam z nim pogadać..No nie wiem,a chciałabym mu jakoś dać znać że chce z nim chodzić.Może się wstydzi?? Nie wiem.Laseczki pomóżcie co mam zrobić???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
cherry01
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 739
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 8:26 Temat postu: |
|
|
bosh jak ja kocham podrywac chlopcow x}x} uwielbiam przyciagac ich wzroki do siebie x} x} ostatnio na dyskotece usmiechnelam sie do takiego jednego ciasteczka, boshh jak on sie slodko usmiechnal do mnie <rozplywam sie> niezawodny patent, wpatrywac sie facetowi w oczy i puszczac usmieszki to zawsze dziala 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 14:09 Temat postu: |
|
|
Martusia_Bill napisał: |
Hey!!!Chyba każda laska ma kiedyś problem z jakimś chłopakiem I własnie teraz ja mam prośbe o porade Mam kolege z który się bardzo lubimy.On mi sprawia komplementy,zarem się wygłupiamy i daje dużo sygnałów które wskazywły by na to że mu się podobam.Nie powiem bo on mi się podoba i chciałabym z nim chodzić Ale on nie składa żadnych propozycji i nic.A ja nie wiem czy mam z nim pogadać..No nie wiem,a chciałabym mu jakoś dać znać że chce z nim chodzić.Może się wstydzi?? Nie wiem.Laseczki pomóżcie co mam zrobić???  |
Hmm...
Prawienie komplementów + dobra zabawa nie zawsze musi się równać z chęcią bliższej znajomości.
Ale jeśli czujesz coś, co można nazwać zauroczeniem to zawsze można ryzykować. Gra warta świeczki. Jeśli widzisz, że on czuje to samo, ale podobnie jak Ty, boi się Ci to powiedzieć, to nie masz na co czekać.
Musisz wyczuć odpowiedni moment. Napewno na wyznanie swoich uczuć nie jest dobra zatłoczona szkoła. Umówcie się gdzieś. Zaproponuj mu kino, czy wieczór w miłej knajpce. Jeśli mu zależy napewno nie odmówi, a zobaczysz w jego oczach iskierki radości.
Podejdź do tego delikatnie. Powoli dojdź do tego tematu. Ja np. walnęłabym mu jakiś komplement. Jakikolwiek. Pokaż mu, że Ci się podoba, że interesuje Cię jego osoba. Jeśli skapnie się, miejmy najdzieje jak najszybciej, pewnie sam przejmie pałeczkę i sam może coś Ci wyzna.
Jeśli i to nie pomoże powiedz mu prosto z mostu, że jest Ci bardzo dobrze w jego towarzystwie i że bardzo Ci się podoba. Napewno nie będzie mu to obojętne
Pamiętaj o kontakcie wzrokowym! Patrz mu prosto w oczy, uśmiechaj się często, lecz nienachalnie
Sądzę, że zbędne Ci są te rady. Wierzę, że napewno Ci się uda, w jakikolwiek sposób
Pozdrawiam i powodzenia!
Ps. Poinformuj nas czy udał Ci się podryw
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 15:34 Temat postu: |
|
|
E tam.. Ja ostatnio doszłam do wniosku, że najlepszym hmm "podrywem" jest w jakiś sposób pokazanie drugiej osobie, że się coś czuje ja tak zrobiłam i jak narazie się sprawdza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Q
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 18:50 Temat postu: |
|
|
Gaga napisał: |
Musisz wyczuć odpowiedni moment. Napewno na wyznanie swoich uczuć nie jest dobra zatłoczona szkoła. Umówcie się gdzieś. Zaproponuj mu kino, czy wieczór w miłej knajpce. Jeśli mu zależy napewno nie odmówi, a zobaczysz w jego oczach iskierki radości.
Podejdź do tego delikatnie. Powoli dojdź do tego tematu. Ja np. walnęłabym mu jakiś komplement. Jakikolwiek. Pokaż mu, że Ci się podoba, że interesuje Cię jego osoba. Jeśli skapnie się, miejmy najdzieje jak najszybciej, pewnie sam przejmie pałeczkę i sam może coś Ci wyzna.
Jeśli i to nie pomoże powiedz mu prosto z mostu, że jest Ci bardzo dobrze w jego towarzystwie i że bardzo Ci się podoba. Napewno nie będzie mu to obojętne  |
Ożesz, rady jak w Bravo (to nie miało być złośliwe )
Gaga napisał: |
Podejdź do tego delikatnie. |
Boż...
Ja przeczytałam "Podjedź go delikatnie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 20:50 Temat postu: |
|
|
Q, no wiesz. Ja się tu produkuje, a Ty takim tekstem
Napisałam to, co sama bym zrobiłam, ot co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|