Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przyjaźń damsko-męska
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwena Slight




Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznej Rozkoszy

PostWysłany: Środa 08-11-2006, 0:02    Temat postu: Facet jako przyjaciel? Jasne!

Ej! Chwila! Ja mam przyjaciela! A ja jestem KOBIETĄ! Już 11 lat jesteśmy przyjaciółmi. Przeszliśmy "próbę ognia". Raczej... Przechodziliśmy ją jakieś 3 lata od naszego poznania. Zawsze razem, nierozłączni. Nieraz uznawali nas za parę, a my dzielnie obrażaliśmy się na cały świat, ale nigdy na siebie. Przez cały okres naszej znajomości żadne ani razu nie przeprosiło drugiego. Zawsze razem graliśmy w piłkę, jeździliśmy na rowerach. Całe osiedle nas znało z naszych wybryków. Nie powiem - jestem chłopczycą. Zawsze nas fascynowała motoryzacja, przejmowaliśmy pałeczkę Michała (wujek MOJEGO kumpla, do tej pory znany jako rozrabiaka, a teraz - motocyklista).
A teraz? Teraz...
Ta, on jest podrywaczem. Ładna buźka, blond piórka w lekkim nieładzie na głowie, trochę przydługie, niebieskoszare oczka i cwany uśmieszek. Dziewczyny tak go postrzegają, ale nie ja. Ja wiem, że to wrażliwy chłopak, który tak bardzo kocha Green Day i sporty wyczynowe, który ma niesamowite, wręcz dziecięce, pomysły. A ja? Pod względem sportów nadal jestem w jego cieniu, to zawsze będzie jego konik. Ja zawsze byłam ta "mądra, inteligentna, odpowiedzialna". Tak jest do tej pory.
Dlatego wierzę w taką przyjaźń. Nigdy żadne z nas się w drugim nie zakocha. Jestem tego pewna. Może i się to zepsuje, ale tak jest przecież z każdą przyjaźnią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Ghost Ms. Sacrifice
TH FC Forum Team



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąć anioła?

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 21:53    Temat postu:

Kiedys myslałam, że taka przyjaźń naprawdę istnieje, ale teraz juz za dużo ma dowodów.

KAZDA, ale to KAZDA przyjazn dasko-meska w moim otoczeniu konczyla sie totalna klapą. Chłopak zakochiwał się po uszy w "przyjaciółce" lub na odwrót.
Nie wierzę w taką przyjaźń. Probowałam wiele razy, ale jednak coś we mnie mówiło, żę nie ma sensu. Nie o to chodzi, że nie umiałabym zwierzyć się chłopakowi jak przyjaciółce. Tylko o to, że te relacje b. rzadko zatrzymują się na stopie przyjacielskiej.

Ja już po prostu nie wierzę w taką przyjaźń.
I nie wierzę, że jedno z przyjaciół nigdy nie popełni tego błędu, jakim jest zakochanie się w przyjacielu. Wtedy pojawia się odrzucenie, a znika przyjaźń.

Ale z drugiej strony, jesli to uczucie będzie odzwajemnione taka miłość będzie jedną z najpiekniejszych jej form.

Miłość na funddamentach przyjaźni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marti015




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 20:42    Temat postu:

mam przyjaciela...niedawno oznajmiłam mu, że czuje coś więcej...jaka była jego reakcja..hmm powiedział, że rozumie...od momentu kiedy mu to wyznałam w naszej przyjażni dużo się zmieniło...niestety...więc moja opinia na temat przyjażni damsko-męskiej jest taka: jedno chce tylko przyjażni,drugie czegoś więcej ;] // przepraszam za błędy, ale jestem dyslektyczką

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patsy




Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 12:33    Temat postu:

Ja wierzę w przyjaźń damsko - męską. Mam przyjaciela. Wiemy, że możemy na sobie polegać, pomagamy sobie, gdy ja jestem w potrzebie to on mi pomaga i na odwrót. Doskonale się znamy i możemy poznawać tajniki płci przeciwnej, swoją psychikę. Wielu ludzi uważało, że jesteśmy parą, chciano nas nawet zeswatać. Ale przecież to my znamy prawdę i to jest najważniejsze Smile Nie mogę powiedzieć, że nigdy żadne z nas nie zakocha się w drugim, ponieważ nie znam przyszłości, ale mam nadzieję, że zostaniemy TYLKO przyjaciółmi Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darkness




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z gitary ;)

PostWysłany: Poniedziałek 25-12-2006, 18:05    Temat postu:

U mnie nie było takie sytuacji, ale myślę, że taka miłość długo nie przetrwa, choć istnieją przypadki. Myślę, że wtedy to nie jest taka szczera przyjaźń. Może przez chwilę. Jeśli są to prawdziwi przyjaciele, jeden wie o drugim wszystko. Zna wszystkie jego wady, jak i zalety. To on mu się wypłakiwał, to on dzielił z drugą osobą sukcesy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agata:D




Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BRAK DANYCH

PostWysłany: Środa 03-01-2007, 13:32    Temat postu:

Wierzę w taką przyjaźń. Jest bezcenna.
Zawsze lepiej się dogadywałam z chłopakami.
Tak samo jak moja mama.
Facet jako przyjaciel to wielki skarb.
Nie są fałszywi, sztuczni ani zazdrośni.
Z chłopakiem możesz pogadać spoko na luzie,
bez obaw, że palniesz coś o co dziewczyna miałaby pretensje...
Wydaje mi się, że najlepszymi przyjaciółmi dla kobiet są geje.
Tak mi się wydaje, że lepiej się z nimi dogadać Very Happy
Ale to tylko podejrzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Docia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nikąd...

PostWysłany: Środa 03-01-2007, 19:21    Temat postu:

Istnieje.
Jestem o tym przekonana.
Czasami potrafią lepiej zrozumieć niż ktokolwiek inny.
Tylko, ze taka przyjaźń trafia się jak 1 na 1 000 000.
Ale jest bardzo cenna i o wiele więcej daje niż przyjaźń z kobietą...
Tylko gdzie taką znaleźć..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Czwartek 04-01-2007, 15:10    Temat postu:

Mod-DiaBollique napisał:
Nie ma czegoś takiego. Facet się zakochuje, jak napisała Q. Wszystko ok, wszystko fajnie, obejmiecie się raz ot tak, traktujesz go jak kumpla, więc jesteś sobą, spontaniczna, aż się zachłystuje tobą i zaczyna patrzeć inaczej, nie jak na kumpelę, ale jak na kobietę i robi się niemiło. Atmosfera gęstnieje, łapiesz go na spojrzeniach, on zaczyna opowiadać o tobie swoim kolegom, czujesz się głupio, bo ty do niego nic nie czujesz, zaczynasz się odsuwać, aż w końcu zrywasz znajomość, bo dłużej nie możesz... A najbardziej szkoda, że super fajny facet. Ale nie ma iskry.


Gorzej jak jestna odwrót.
Ale my dalej jesteśmy przyjaciólmi. Dużo razem przetrwaliśmy.


Mam drugiego przyjaciela. Znam go od... od zawsze!
I jest fajnie.
Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Odrodzona




Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oddział Zamknięty

PostWysłany: Czwartek 04-01-2007, 15:21    Temat postu:

Ja tam tez uwazam, ze istnieje. Sama mialam kiedys takiego przyjaciela.
Ale kontakt sie urwal, a gdy probowalam cos zrobic to mi napisal
"Sory ale mam wazniejsze rzeczy od ciebie, ide na silke. Nara" Moze jednak to nie byl przyjaciel?
Bylam taka zla. Wiem, ze zaczal cpac, ale nie umiem mu pomoc. W sumie to on nie chce pomocy. Po mimo tego wszystkiego wierze, ze istnieje taka przyjazn. Mam kilku bardzo dobrych kumpli i czesto mi sie zwierzaja, bo wiedza ze sie nie rozgadam i im pomoge. Ale nie powiem, ze to przyjazn... Ja nie umiem im zaufac, wiec to tylko kumple Smile
Ale tak, istnieje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 09-01-2007, 23:28    Temat postu:

Nie mogę mieć przyjaciół wśród facetów, po prostu nie mogę. Jeszcze jak chłopak w moim typie Od razu się zakochuję. Lepiej już mieć dobrych kumpli, albo jak przyjaciel jest zajęty. Wtedy odruchowo patrzę na niego jak na brata, a nie chłopaka do wzięcia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astriel




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 10-01-2007, 19:07    Temat postu:

Kiedyś wierzyłam w istnienie czegoś takiego jak "przyjaźń damsko - męska", jednak przekonałam się na właśnej skórze, że coś takiego nie istanieje. A przynajmniej nie dla mnie.
Moja pseudo-przyjaźń z kolegą skończyła się po 3 latach znajomości. Dlaczego? Oczywiście chlopak zakochał się we mnie po uszy. I miłe spacerki, szczere rozmowy i wspólne wygłupy od tego czasu były już przeszłością. Coraz częściej wkradała się niezręczna cisza, a kiedy spostrzeglam co się dzieje, zaczęłam go unikać. Teraz, z perspektywy czasu wiem, że głupio postąpiłam. Jednak na rozmowę zdobyłam się po jakimś tygodniu "uciekania". Wszystko sobie wyjaśniliśmy i ... przyjaźń się skończyła. Bo ani on, ani ja nie umieliśmy już odbudować tego co między nami było. Teraz jesteśmy tylko znajomymi. I chyba już nigdy nie odważę się zaangażować w przyjaźń z facetem.
A odnośnie tematu : Oglądała któraś z was film pt. "Kiedy Harry poznał Sally"? Mówi właśnie o przyjaźni damosko - męskiej. Bardzo fajna komedia.
Pozdrawiam, Astriel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Środa 10-01-2007, 20:41    Temat postu:

Szczerze- nie ma czegoś takiego. Przyjaźń z chłopakiem? Moim zdaniem tak, jesli się ma 3 lata i bawi w piaskownicy. Miałam takiego kolege i co..? Shit.
Bo teraz nie utrzymuje z nim większych kontaktów jak- "cześć", gdy mijamy się na korytarzu w szkole. Ale nie zawsze tak jest.
Czasami stosunki się porpostu pogarszają a kontakt urywa, ale niekiedy gdy chłopak zaczyna do ciebie startowac i już jesteście razem-nie wypala. I co wtedy? Nadal jesteście przyjaciółmi? Wątpie, bo sławna gadka na koniec znajomości " zostańmy przyjaciómi" to chyba tylko ideał, bo w rzeczywistości to bajka. Każdy tak mówi, a nieliczni robią. Taka jest prawda. N igdy nie startowałam do "kolegów". I nie zamierzam. Nie chcę zepsuć poprostu tego co jest. A poza tym- przyjaźń??
To już cakiem inna historia. Czy coś w ogóle takiego jest? Miałam przyjaciółkę przez 6 lat, a potem się okzała że to szmata, bo każdego dnia po mnie jechała do koleżanek. Ja się już wiele razy oparzyłam, więc na razie mam dystans. Ufam, ale nie bezgranicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Wtorek 16-01-2007, 9:38    Temat postu:

Cytat:
Przyjaźń z chłopakiem? Moim zdaniem tak, jesli się ma 3 lata i bawi w piaskownicy. Miałam takiego kolege i co..?


Dokładnie. Tez przeżyłam coś takiego. Moi rodzice i jego się znali, w każde wakcje przyjezdżał do swojej babci, która mieszka na przeciwko mnie. Oczywiście się poznaliśmy. Ja miałam wtedy może z 5 lat, on 6. Ta nasz "przyjaźń" trwała moze 5 lat. To było dość dziwne. Dlaczego? Dlatego, że od momentu kiedy się pozanliśmy, każde wakacje, każde ferie i każda chwilę kiedy tylko on tam był spędzaliśmy razem. Jego nie obchodzili żadni koledzy. Do tej pory to wszystko pamiętam. Jak codzień rano w wakacje przychodził do mnie i spędzaliśmy razem cały dzien. Jak kiedy jeszcze naprawde byliśmy mali bawiliśmy się w ogródek, jk zbieralismy kamyki, jak jedliśmy niedojrzałe jabłka, jak jego babcia robiła na koktajl truskawkowy, jak kiedyś w deszczowy dzień siedzieliśmy u mnie i układaliśmy puzzle... mogłabym tak wyliczać bez końca. To wszystko jednak się skończyło. Nie była to przyczyna tego, że sie w nim zakochałam. On o tym iwedział, ale powiedziałam mu o tym kiedy mieliśmy jakies 8 lat Laughing Ale to już inna bajka. Po prostu to była tylko dziecinna zabawa. Jakies 3 lata temu nasz kontakty zaczeły się rozluźniać. Nasz znajomośc ograniczała się tylko do tego, że mówiłiśmy sobie cześć. Wstydziliśmy sie siebie nawzajem. Czasem tylko gadaliśmy, ot tak o byle czym. Potem kiedy czasem go mijałam gdy szłam z kumpelą, a on z kumplami tylko się na siebie patrzyliśmy. Teraz on wciąz przyjezdża, nawet ma się tu przeprowadzić. Ale teraz już nawet nie mowimy sobie glupiego cześć. W ogóle to wszystko jest trochę skomplikowane jesli tak to można ujac, ale nie umiem już tego opisać.

Ale się rozpisałam xD Mam nadzieję, ze za bardzo nie odbiegłam od tematu Wink
Jesli o mnie chodzi ja nie wierzę w taką przyjaźń. Być moze istnieje, ale ja jej nie doświadczyłam. Według mnie to ZAWSZE przerodzi się w miłość albo zauroczenie jednej ze stron.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*JoFy*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z wyobraźni :)

PostWysłany: Czwartek 18-01-2007, 13:37    Temat postu:

hmmm wczesniej byłam temu całkowicie przeciwna....
po zawsze jedna ze stron pewnego dnia oczekuje coś więcej
i to sie sprawdzało boleśnie w moim przypadku
a ze związku z przyjacielem nic nie wychodzi - w moim przekonaniu
ale sie wycccfffaniłam Wink i dałam kosza jednej bardzo bliskiej mi osobie
i teraz się cieszę, bo to była chyba dobra decyzja
było, minęło....
teraz ten człowiek jest moim najlepszym kumplem i moge na nim zawsze polegać
w sumie znamy sie od przedszkola, więc może dlatego czasem rozumiemy sie bez słów..
zobaczymy ile ta nasza przyjaźń przetrwa Smile
dam znać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvaticca




Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 18-01-2007, 14:57    Temat postu:

Nie wierzę. Zawsze przyjaźń damsko-męska w moim otoczeniu kończyła się zakochaniem. A najgorsze jest to kiedy jedna z tych osób wcale nie chce tego uczucia, wtedy zamiast przyjaciela, zyskujemy wroga...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Just_My_Soul




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 19:16    Temat postu:

dokładnie...
to utopia...
prędzej czy później jedno czy drugie się zakocha...
i koniec przyjaźni...
koleżeństwo owszem...
ale długoletnia przyjaźń?
nie wierze....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin