Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fałszywi znajomi
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:25    Temat postu: Fałszywi znajomi

... przede wszystkim to raczej koleżanki. Macie takie?

Ja mam niestety. Zawsze mi się wydawało, że to moja przyjaciółka ( w końcu znamy się od urodzenia). Ale czasami w to wątpie, że nią jest. Ostatnio bardzo się zmieniła - nie tylko ja to zauważyłam. Np. czasami coś jej opowiem jeszcze o moim byłym chłopaku, do którego nadal coś czuję. I ostatnio dowiedziałam się, że to co jej powiem to ona odrazu biegnie do niego i mu mówi. Przez to ma mnie za miega idiotkę Confused Kto wie, czy coś jeszcze nie zmyśla. A no i drażni mnie też to, że ciągle z nim gada, zaczepia go etc.
Tak samo teraz... Podoba mi się pewien chłopak. Znikąd się dowiedziała, i co? Pisze do niego prawie cały czas! A dzisiaj jak chciałam wziąć jej telefon to wyrwała mi go z ręki Confused Super, nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredna_$uka




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy Ruchy.

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:27    Temat postu:

Moje przyjacółki akurta nie są fałszywe x)

Ale koleżanki, koledzy. Prawda, tylko nie którzy.
Ale znam takich.
Ciężko z nimi żyć.
Fałszywi, dwulicowi, zakłamani.

Poprostu są w swoim żywiole.
I za to je kochamy.
Jakie to smutne że brak happy endu?
Ironia losu.?
I moja.

Brak mi do nich słów, bo chyba nie warto je na nie marnować...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:33    Temat postu:

echhh...
rozumiem to doskonale...
Cytat:

Zawsze mi się wydawało, że to moja przyjaciółka ( w końcu znamy się od urodzenia). Ale czasami w to wątpie, że nią jest. Ostatnio bardzo się zmieniła - nie tylko ja to zauważyłam. Np. czasami coś jej opowiem jeszcze o moim byłym chłopaku, do którego nadal coś czuję. I ostatnio dowiedziałam się, że to co jej powiem to ona odrazu biegnie do niego i mu mówi. Przez to ma mnie za miega idiotkę Kto wie, czy coś jeszcze nie zmyśla.


miałam coś podobnego
byłam z chłopakiem....
ja go nie kochałam i nigdy tego nie powiedziałam...
zakończyłam tą znajomość (widujemy sie non stop, szkoła te sprawy)
on robił wszystko bardzo długo, żebym do niego wróciła...
ja nie chciałam, nie wróciłam...
wszystko co mówiłam mojej przyjaciółce, ta mówiła to jemu...
wynikały z tego niestworzone rzeczy....
w ogóle bardzo dużo namieszała w pewnych sprawach....
to dołujące Neutral

fałsz?
nie wiem czy to tak nazwać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Pinacollada
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gondor, Czwarta Epoka

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:36    Temat postu:

Mam wiele fałszywych koleżanek {kolegów jakos nie Rolling Eyes} wokół siebie.
Szczególnie wyróżnia sie jedna, która wszystko koloryzuje, kłamie jak najeta i sie do tego nie przyznaje...
Albo znam paru ludzi, którzy wyciągna co chcą od Ciebie i sobie odchodzą.
Tak po prostu.
'Dałas mi co chciałam/em, dzięki, to ja już sobie idę'
Teraz jestem raczej ostrożna z dobieraniem znajomych, przez co stałam sie podejrzliwa, czasem chamska w stosunku do nowych ludzi...
Takie jest zycie, są ludzie tacy i tacy, nikt tego nie zmieni.
Po prostu.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIntensive




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:37    Temat postu:

Ja mam taką, chociaż nie uważam jej za przyjaciółkę i nawet nigdy nie uważałam.

Ma na imię Agata. Oto przybliżona rozmowa na gg:

Agata: No Madzia - wiesz, że jesteś moją najlepszą przyjaciółką, nie?
Ja: No baa...

Tu zmienia temat. A po chwili:

Agata: No to napiszesz mi zadanie z matmy?


Madzia przyjaciółka - do odpisywania zadań.
Dzisiaj też: ,,Ej napiszesz mi zadanie z religii?" Odpowiedziałam stanowczo, że nie. Koniec dobroci.

Masakra. Fałszywość najwyższego stopnia. Egoizm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fillette




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:40    Temat postu:

niestety tez bylam, w podobnej sytuacji.
wogole to dochodze do wniosku ze wszystkie moje kolezanki
ktore uwazaja sie za moje przyjaciolki faktycznie nimi nie sa.
sa tylko wtedy gdy czegos im trzeba,w innym wypadku wogole zapominaja ze istnieje.
i to jest smutne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:44    Temat postu:

Zulla napisał:
echhh...
rozumiem to doskonale...

miałam coś podobnego
byłam z chłopakiem....
ja go nie kochałam i nigdy tego nie powiedziałam...
zakończyłam tą znajomość (widujemy sie non stop, szkoła te sprawy)
on robił wszystko bardzo długo, żebym do niego wróciła...
ja nie chciałam, nie wróciłam...
wszystko co mówiłam mojej przyjaciółce, ta mówiła to jemu...
wynikały z tego niestworzone rzeczy....
w ogóle bardzo dużo namieszała w pewnych sprawach....
to dołujące Neutral

fałsz?
nie wiem czy to tak nazwać...


W tym problem, że ja nadal coś do niego czuje-a z tego co mi wiadomo to on już do mnie nic(nie wiem czy to prawda). Może gdyby nie ploty mojej "serdecznej" przyjaciółki to wrócilibyśmy do siebie Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania...




Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:49    Temat postu:

Niestety w ciągu ostatnich dwóch lat spotkalam na swojej drodze bardzo dużo takich ludzi.Byly to przedewszystkim dziewczyny z mojej na dzień dzisiejszy już bylej klasy,które jak mi się na początku wydawalo byly calkiem milymi i koleżeńskimi osobami,lecz jak się później okazalo robily wszystko,aby przypodobać się za wszelką cenę chlopaką,zaczęly wszystkich obgadywać,dokuczać innym...
Mialam nawet przyjaciólkę,która mnie później wystawila,okazala się taka jak inne...bolalo,ale to już przeszlość.Roztaliśmy się z tą klasą i każdy poszedl w swoją stronę,a ja nabralam bardzo duży dystans do toksycznych przyjaźni,nieszczerych obietnic i falszywych koleżanek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:49    Temat postu:

Mod-Grecien napisał:
Zulla napisał:
echhh...
rozumiem to doskonale...

miałam coś podobnego
byłam z chłopakiem....
ja go nie kochałam i nigdy tego nie powiedziałam...
zakończyłam tą znajomość (widujemy sie non stop, szkoła te sprawy)
on robił wszystko bardzo długo, żebym do niego wróciła...
ja nie chciałam, nie wróciłam...
wszystko co mówiłam mojej przyjaciółce, ta mówiła to jemu...
wynikały z tego niestworzone rzeczy....
w ogóle bardzo dużo namieszała w pewnych sprawach....
to dołujące Neutral

fałsz?
nie wiem czy to tak nazwać...


W tym problem, że ja nadal coś do niego czuje-a z tego co mi wiadomo to on już do mnie nic(nie wiem czy to prawda). Może gdyby nie ploty mojej "serdecznej" przyjaciółki to wrócilibyśmy do siebie Sad


jeżeli ta przyjaciółka Ci powiedziała że on nic nie czuje...
to wiesz co powinnaś o tym myśleć....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~tricky




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: les tournelless.

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 17:49    Temat postu:

a więc. fajny temat. o takich 'przyjaciołach; mogłabym gadać i gadać... no cóż, idealna sama nie jestem, hipokrytką też nie, ale mam na osiedlu jedną taką.
stwierdziłam u niej silny objaw schizofrenii. no cóż, to może się wydawać bardzo pochopne, ale tak jest. poza tym jest kłamliwa, fałszywa, obłudna, dwulicowa. znam ją od dziecka, razem się wychowywałyśmy. od dawna ma objawy typu, obłuda itp, kłamliwośc też między innymi, ale nigdy nie mam na tyle odwagi, by powiedzieć jej to w prost. lubię ją... mimo, że ploty o mnie rozpuszczała i moim byłym chłopaku, który wtedy był też jej byłym, i dziwnym trafem ( ! ) jest teraz z nim znów, mimo, że obiecywała tzw. gruszki na wierzbie itp.
A najlepsze było wtedy, gdy opowiadała, że byłą w Afryce i jadła lody salami z polewą bekonową!. Rolling Eyes
jestem sceptyczna co do ludzie - zbyt wiele się nasłuchałam od tej dziewuszki, by tak po prostu wierzyć w to, że na przykład człowiek spotkakany przez nas codziennie w szkole był, z.B na koncercie TH. Jestem nieufna? Tego mnie życie nauczyło. Rolling Eyes

pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 18:47    Temat postu:

wypowiem się, aczkolwiek nie miałam takiego zamiaru.
weszłam i zobaczyłam tytuł, mówię: Ooo, poużalam się!

tak, mam takich znajomych, ale nie reaguję na nich.
Im się wydaje, że mnie znają, że wiedzą, jaka jestem w 100%, chociaż poznali tylko moje 0,2%.
Odważna, arogancka, bezczelna, przyjazna i wrażliwa na pkt. wyzwisk w stronę taty.
Tak, to ja.
a ludziom wydaje się, że to wszystko.
nie rozpowiadam o sobie, nie wyżalam się, nie mówię o sobie i dlatego nie mają powodów o mnie rozmawiać.
chociaż zdarzają się tacy, np. moja ex-freundin, przez którą straciłam najlepszą na świecie przyjaciółkę {w tym momencie pozdrawiam Paulinę }.
wbijała mi do głowy, że Paulina jest nie dla mnie, że zasługuję na lepszą znajomość, że to O N A odebrała mi chłopaka, choć to ja winna byłam rozpadowi naszego związku.
Ania, bo tak się zwała owa ex, jest głupią, pustą i próżną panienką z okienka.

Dlatego, osobiście uważam, że należy wybierać sobie znajomych tak, by nie żałować żadnej decyzji.


dziękuję za uwagę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzena17




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małe zadupie obok Jastrzebia Zdroju:P

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 19:38    Temat postu:

Ja tam nie mam przyjaciół.Już nie.
Normalnych ani tym bardziej fałszywych.
Mam znajomych.
Szczerze? Wolę nie mieć żadnych przyjaciół niż miec fałszywych.
I tyle.


No to się Marzena wyżaliła Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3099)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 19:42    Temat postu:

Eh no. Zdarzają się tacy ludzie...
Też wiele razy się zawiodłam.
Wydawało się, że prawdziwa koleżanka, a tu taka niespodzianka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 19:43    Temat postu:

Łoooooo ja poki co ćwicze flet na jutro Mad ale jutro jak sie roziszę, to... Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 19:46    Temat postu:

A ten...
Przyjaciele fałszywi? Nie. Jak wybieram przyjaciela, to muszę się z nim dobrze, porządnie zapoznać, wiedzieć, jakie ma plusy, wady... żeby się przekonać, czy nie są fałszywi.
A znajomi fałszywi... Pfff, znam dużo takich.
Chociażby moja cała gromada z Niemiec. Moja stara klasa. Mam z nimi kontak? A pf, jasne. Chciałoby się.
Tak to już jest- jakoś nikt nie chce ze mną utrzymywac dlugich znajomości. Zawsze się urywają Sad Tak, przekonuję sie o tym dzień w dzień...
Oprócz przyjaciół. A mam jedną moją kochaną którą znam 2 lata I tylko ona.
♥ ♀♀ ♥

Chann


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astray DemoniC




Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z tont =D

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 20:45    Temat postu:

Fałszywi przyjaciele?
Nie.
Znajomi?
Owszem.

Co o nich myślę?
To co każdy .

Chyba nikt nie lubi być oszukiwany, nie? Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Hazel
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 21:00    Temat postu:

Fałszywe koleżanki?
Na każdym kroku, pełno ich wokół mnie...
Na szczęście mam też prawdziwych przyjaciół...
A te fałszywe dzi... dziewczynki po prostu olewam... i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 21:15    Temat postu:

Nigdy nie ufam swoim snajomym.
Nawet nie dokońca mogę zaufać mojej przyjaciólce, ale czy to ma jakieś znaczenie? Dla mnie przyjaźń nie polega na powierzaniu sekretóe itd. itp.

Mam oczywiście wielu 'fałszywców'. I nie chodzi tu nawet o to, że robią MNIE w konia.
Częściej spotykam się z osobami, które ze mną chcą kogoś obgadać lub mówią co innego, a za plecami inych mieszają innych z błotem. (W mojej obecności.)
wtedy wiem, że skoro dana osoba, nie jes szczrra wobec innych, to nie jest także szczera wobec mnie.
Prosto z mostu mówię, że nie życzę sobie słuchać komentarzy o innych, a jeśli już to najwyżej o mnie samej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schwarze




Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Krainy Ciemności...

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 21:19    Temat postu:

Ja mam swój świat i swoje kredki.
W moim świecie żyją moi przyjaciele, którym ufam, a teletubisiów mam gdzieś.
Już dawno przestałam wierzyć w zainteresowanie moją osobą przez zwykłych znajomych.
No może wtedy kiedy 'czegoś potrzebują' Potem idą tam skąd wrócili.
Poprostu dostałam kopa od życia dzięki takim ludziom i trzymam się od nich z daleka.
Danke:
Schwarze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 21:26    Temat postu:

temat na zcasie cóż hmm moze nawet nie tak że mam fałszywych pzryjaciół bo nie na nich moge zawsze lizcyc ale znajomi np z klasy
czuje sie tam dziwnei otacza mnei banda fałszywych ludzi, ktorzy mowia jedno robia drugie az sie zygac chce nazsczescie ma swoich znajomych na ktorych mozna polegac i nie musze zgłebiac sie w wieksze oprzyjaznie z tanmtymi tylko troche zal czasami ale cóż zrobić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q




Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sin City

PostWysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 21:35    Temat postu:

Ooo...

No to może ja pierwsza. Z moją klasą (właściwie to z jej częścią którą nazywam teraz klasą) znamy się... Ósmy rok. W naszej klasie jest kilka dziewczyn które tworzyły kiedyś 'paczke' (ja również). Nie skumałam sie z nimi od razu dopiero po jakimś czasie zaczełam sie z nimi bujać. Na początku było fajne, cudzio-miodzio, ale potem sie przekonałam jakie są naprawdę.

To najgorszy typ ludzi. Bo to nie są nielubiane w szkole słynne plotkary, tylko panienki które wszyscy uważają za fajne, kul. One udają wielkie koleżanki do czasu, niekoniecznie jak akurat czegoś chcą. Poprostu wydaje im się że mogą wszystko. Szkoda na nie strzępić język. One są takie? Ok, ja też będe udawać ze je lubie. A co mi szkodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Wtorek 26-09-2006, 5:33    Temat postu:

Oj mam takich mam ...a raczej miałam...nie chce mi się opowiadać bo to żenujące że ludzie tak kłamią żeby zepsuć przyjaźń albo odbić chłopaka Grey_Light_Colorz_PDT_50Grey_Light_Colorz_PDT_50

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Wtorek 26-09-2006, 8:20    Temat postu:

Hmm...
Moja przyjaciółka {no, dobra - "przyjaciółka"} chyba taka jest.
Obgaduje/ywała mnie za moimi plecami. Próbowałam z nią rozmawiać {ok, nawrzeszczeć raczej} ale to spełzło na niczym. Mam tylko nadzieję, że już przestała..

Ale jakoś mnie to nie boli. Zostałam raz mocno "zraniona" {gosh, ale to brzmi} ale wywrzeszczałam się i mi przeszło, przestałam tylko utrzymywać z tą osobą kontakt. Można to jednak nazwać "kółkiem wzajemnego ranienia", bo ja też ostro zagrywałam.

Nigdy jednak nie płakałam, nie wściekałam się. To nie ma sensu. Poza tym nie zależy mi na przyjaźni z takimi ludźmi i zostawiam ich samym sobie, z nadzieją, że kiedyś ktoś im wywinie numer. Ja tego nie będę robić, bo nie chcę sobie brudzić rąk.

Koooniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juna




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twojej szafy

PostWysłany: Wtorek 26-09-2006, 8:42    Temat postu:

'znajomych' mam wiele.
'przyjaciol' kilku.
kogos za kogo bym oddala zycie - 4 osoby.

wg mla przyjaciel to osoba krora wie o tobie mnostwo i nie spiewa o tym na ulicach. takiej osobie sie ufa.
znajomych mam wiele. tak jak mowila lolek. w 100% nigdy mnie nie poznaja. znaja tylko to 0.2% otoczke jaka im stwarzam o sobie. i tak jak mowila misiek. troche zal znajomych z klasy{bylej}. bo naprawde fajne osoby. tylko niestety otoczone grupka pustych idotek. po pewnym czasie same sie takie staja.
a te 4 osoby? zycie za nich oddam.

czy stwarzanie maski, swojego "ja" ,ktore pokazujemy swiatu na co dzien tez nie jest malym falszerwstwem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ikuś :*




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gaci skarba <3

PostWysłany: Wtorek 26-09-2006, 10:21    Temat postu:

'Przyjaciółka' od zerówki.
Fakt, faktem, roztałyśmy się na jakiś czas, ale nie na jakoś długo.
Znowu jesteśmy 'razem'.
Ona przyjaźni się z osobą mi wrogą.
I zdaje mi relacje gdy ta mnie obgaduje.
Ale czy Ona zarazem też tego nie robi.?
Hmm.
Przyjaciołom się ufa, lecz nigdy do końca.
Takie jest moje zdanie.
Jeżeli chodzi o kumpelki to moje otoczenia składa się tylko z fałszywych osób.
Norma.
Przywykłam.
Miło nie jest.
Jednak żyje się dalej.
{Wredna, jestem na informatyce Razz }


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin