Tokio Hotel

_Kaś_ · Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 16:40 Temat postu:

tja, bywa tak w okresie dojrzewania.
to kurczę, jak chcę, żeby to już dobiegło końca.

carsjana · Wysłany: Poniedziałek 25-12-2006, 16:13 Temat postu:

Ostatnio ciągle mam problemy. Niedawno wygadałam się jednej dziewczynie [znam ją od 8 lat. Po prostu musiałam komuś się wyżalić] I co? Żałuję, bo to nie była właściwa osoba.
Och, dużo razy usłyszałam "Ty nie masz żadnych problemów"
"Przestań się jej czepiać, dobrze wiesz jak ona ma w domu. Nikt jej nie doradzi, boi się pyskować rodzicom. A Ty? Cały czas jej dogadujesz, nie próbujesz pomóc. Gdy czegoś nie wie, wyśmiewasz się zamiast jej wytłumaczyć" Jak to usłyszałam to myślałam, że się posikam ze śmiechu? Ja nie mam problemów, ja?! K****, ja mam o wiele gorsze problemy rodzinne. A taka jedna osoba z takim tekstem do mnie wyskoczy.
Denerwuje mnie to jak ktoś mówi, że nie mam żadnych problemów. Przecież on nie ma zielonego pojęcia o moim życiu. Pff. Rolling Eyes

Kate :) · Wysłany: Poniedziałek 25-12-2006, 16:23 Temat postu:

Hmm... Często mam takie chwile.

Mam jedną taką cały czas. Nikt o niej nie wie, n i k t. Może się dowie, może nie... Ale nie zrozumie. Wiem to.

Confused

Jeżeli już miałabym coś mówić to komuś z internetu. Nie powiedziałabym nawet przyjaciółce, chociaż zamierzałam. Nie wiem jak sobie z tym radzić, a powiedzieć nawet jak bym chciała - n i e u m i e m. Gula w gardle przerastająca wszystko. Nawet w sms'ie. Dlatego, jeżeli odwazyłabym się to komuś z bliskiej osobie z internetu...