Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kłótnie i nieporozumienia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Astray DemoniC




Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z tont =D

PostWysłany: Sobota 30-09-2006, 21:23    Temat postu: Kłótnie i nieporozumienia

Z kim?
Jak często?
O co?

Jesteście konfliktowymi osobami, czy wręcz przeciwnie?
"Idziecie" na kompromisy?
Co robicie po kłótni?
Używacie wulgaryzmów/wyzwisk, słowa "nienawidzę"?
No i, jak je przeżywacie?


*Jeśli był taki temat, to proszę o usunięcie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Astray DemoniC dnia Sobota 30-09-2006, 23:16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Revania




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sobota 30-09-2006, 22:17    Temat postu:

Na kompromis rzadko idę. Zdarza mi się nie panować nad złością, jestem dość kłótliwa. Co robię po kłótni? Najczęściej żałuję tego, co powiedziałam. Potrafię wypowiedzieć wiele przykrych słów. Nawet wtedy, kiedy naprawdę tak nie myślę. Emocje biorą górę. Przeżywam je bardzo. Zawsze. Bo nie lubię sprawiać ludziom przykrości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 30-09-2006, 23:11    Temat postu:

jestem agresywna i nie idę na kompromis.
kłócę się o wszystko i ze wszystkimi.
dość kłopotliwa sytuacja, bo czasem nie można się dogadać ze mną, ale bywa.
najczęściej kłócę się z starymi ludźmi o miejsce w busie i dziewuchami, które bezczelnie obgadują mnie i myślą, że ja nie wiem, co i jak?!
: )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reena




Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Ironią i Sarkazmem Płynąca

PostWysłany: Sobota 30-09-2006, 23:27    Temat postu:

Jestem bardzo nerwową i impulsywną osobą, więc kłócę się bardzo często, ze wszystkimi i o byle co. Najczęściej chyba z babcią. Zazwyczaj jest mi później z tego powodu bardzo przykro, ale nic nie poradzę na to, że denerwuje mnie swoim zachowaniem, wścibstwem (na przykład wybieram do kogoś numer i czekam, aż podniesie słuchawkę, a babcia stoi w drzwiach i słucha, no jak tak można?), czy mówieniem "a co mnie to obchodzi", chociaż potem marudzi tak, że aż mi to uszami wychodzi.

Kompromisy? Zależy. Jeśli uznam, że oponent ma w jakimś sensie rację i że mogę te rację uznać.

Po kłótni zazwyczaj jest mi przykro. Po prostu w złości mówię wiele rzeczy, ktorych potem żałuję, a tego nie da się cofnąć. Gdy jestem zdenerwowana, nie panuję nad sobą, nie panuję nad swoim językiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blowout




Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy.

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 7:15    Temat postu:

Kłótnie? Jak najbardziej. Jest to u mnie juz na porządku dziennym. Nie ma dnia w którym nie wykłócałabym sie o coś.
Najczęsciej? Wiadomo. Rodzice.
Ale często zdarza mi sie to też wsród przyjaciół.
Nie wiem jak oni ze mną wytrzymują.
A kompromis? Bardzo żadko.

Pozdrawiam.
Blow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ostranatka




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: koszalin

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 7:31    Temat postu:

Często się kłócę najczęściej z bratem, ale nie umiem się długo obrażać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Shady Lane
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 9:36    Temat postu:

O tak, zdecydowanie jestem kłótliwa. Nie wynika to z mojej wredoty, chamstwa, czy czegoś tam jeszcze, nie. Ja po prostu jestem strasznie nerwowa, wiele błahostek może mnie wyprowadzić z równowagi.
Poza tym, do czego trochę wstyd mi się przyznawać, mam pewną nieznośną cechcę charakteru, której nie umiem zmienić - zawsze chcę, żeby wyszło na moje. Za wszelką cenę staram się udowodnić, że mam rację. A kiedy jej nie mam, i ktoś mi to udowodni, to burczę coś pod nosem i się obrażam.
Rzadko kłócę się z rówieśnikami, za to z rodziną - prawie cały czas. W kłótniach z mama mam tendencję do zgrywania zarozumiałej i wyluzowanej, co moją rodzicielkę wprowadza w stan nieopisanej furii, na dziadka wrzeszcze ile mogę, tylko z babcią kłócę się w miarę dyplomatycznie.
Najgorsze jest to, że nie umiem się zmienić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milek




Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OsTrOłĘkA ;p

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 9:43    Temat postu:

Nie lubie się kłócić to do niczego nie prowadzi.Jeśli osoba z którą mam jakiś konflikt jest osobą na poziomie to damy rade sobie to wyjaśnić,bez używania wyzwisk,przemocy itp.A z kim dochodzi do konfliktów...oczywiście z rodzicami,ale częściej chyba z różnymi chłopakami(znajomymi czy tez dopiero co poznanymi) którzy mi w jakiś sposób podpadną.Chociaż z tymi ostatnimi jest ciężko rozmawiać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Pinacollada
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gondor, Czwarta Epoka

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 9:44    Temat postu:

Ja jestem konfliktowa.
Nigdy mi nic nie pasuje.
Umiem się wykłócać nawet o rzeczy nieistotne.
Wcale się tym nie szczycę.
Ja i kompromis?
Zależy z kim się kłócę i o co.
Jeśli jest to wazna sprawa i kłócę się z osobą, na której mi to zależy, to kompromisy się zdarzają.
Jednak ogólnie zawsze stawiam na swoim i tak musi być.
Po kłótni?
Jestem 'nabuzowana'.
Mam ochotę wszystko rozwalić.
Nastepnie dopadają mnie wyrzuty sumienia, robi mi się przykro, ale nieprędko powiem 'przepraszam' - muszę to sobie poukładac w głowie i przemyslec.
Wulgaryzmy i słowo 'nienawidzę' nie pojawiają się często.
Raczej w trakcie kłótni wrzeszczę.
Nałogowo^^
Jak przeżywam?
Mówiąc szczerze bardzo mocno.
Trzęsą mi się ręce, krtań przestaje pracować i nic do mnie nie dociera.
Chciałabym coś jeszcze zacytować:
Lady Revania napisał:
Potrafię wypowiedzieć wiele przykrych słów. Nawet wtedy, kiedy naprawdę tak nie myślę. Emocje biorą górę.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voun




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 10:55    Temat postu:

Kiedyś byłam okropnie kłótliwa. Najczęściej kłóciłam się z mamą - najpierw obie na siebie krzyczałyśmy (ja zaczynałam), potem ja wychodziłam z pokoju trzaskając drzwiami/odwracałam się na pięcie i wracałam do domu (jeśli kłótnia była na mieście Rolling Eyes), zamykałam się w swoim pokoju i płakałam godzinami.
Teraz potrafię nad sobą prawie perfekcyjnie zapanować, zazwyczaj zachowuję spokój, trudno jest mnie obrazić, a jeśli się zdenerwuję to chłodnym tonem wyjaśniam o co chodzi. Nie krzyczę, nie płaczę [przecież 'chłopaki nie płaczą'].
Ale z reguły po prostu trudno jest mnie zdenerwować, wszystko wybaczam, jeśli ktoś mnie przekona to idę na kompromis i w ogóle miła jestem. Prawda? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q




Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sin City

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 10:55    Temat postu:

Jak dla mnie kłótnie to jest coś strasznie.. Prymitywnego.
I nie mówię tutaj o tym: 'a bo ona sie dowiedziała że tamta ją obgaduje, więc też zaczeła, a potem to wogóle...' .
Chodzi mi o kłótnie w których często padają słowa 'ty dziwko', 'nienawidzę cie', etc. Jeszcze czasami to ujdzie między "kolezankami" (wielkie mi kumpele jak tak sie wyzywają ), bo wiadomo: burza hormonów , zachowania typu: jak mogłaś mi odbić chłopaka... To akurat jest na ICH poziomie. Ale żeby dorośli ludzie? To już przechodzi ludzkie pojęcie...

Ja staram się unikać kłótni. Można sie dogadać jak przystało na ludzi w 21 wieku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teufel




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 11:06    Temat postu:

Mhm, jestem kłótliwa.
I nigdy, przenigdy nie przyznaję racji drugiej osobie.
Nawet jeśli ta osoba ma rację.
Najczęściej kłócę sie z rodziną, czasem z koleżankami.
Kompromisów nie ma.
Kłótnia się kończy, kiedy ja powiem ostatnie słowo.

No, to chyba tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 11:35    Temat postu:

To zależy, z kim i o co sie kłócę.

W konfliktach z tymi, na których mi zależy, nie próbuję postawić na sowim, tylko dojśc do porozumienia. Nie mam jednego, okreslonego typu zachowania.

No z rodziną, to tatę potrafie dokumentnie wyprowadzić z równowagi. Czasem kłocimy się o pierdoły.

A z kumpelami to inna sprawa. Czasem czepiam się szzcególów i gotowa sprzeczka. Ale zawsze rozmawiamy, obrażanie się lub dąsy na kilka dni zostawmy przedszkolakom. Sądzać po Waszych wypowiedziach, niektórym z was zalezy bardziej na swoim "honorze" niż na przyjaźni. No i potem gadacie, że takowej nie ma... Żal.

Ale jak kogoś nie lubię, to jetsem wredna, żrę sie do upadłego i jestem naprawdę wredna, rasową suką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tselinka




Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 11:39    Temat postu:

Ja jestem kłótliwą osobą. I powiem szczerze że lubie się z kimś kłócić Very Happy Nawet jeśli wiem, że nie mam racji to i tak wmawiam tej drugiej osobie to co mysle Very Happy Nie ide na kompromis i uwielbiam sie obrażać( to chyba wada , nie;>?)
Najczęściej kłóce się z rodzicami, siostra lub koleżankami, lecz nie robie tego notorycznie xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 12:13    Temat postu:

Kłotnie to bzdura. Kłócę się gdy sprawa jest naprawdę dużej wagi. Po co się denerwować, irytować? Szkoda życia.
Umiem walczyć o swoje ale kłótnie to nie jedyny sposób by dojść do celu, pokazać swoje racje. Przecież można po ludzku, na spokojnie.

A słowo 'nienawidzę' jest tak ogromne, że nie pamiętam bym świadoma tego co mówię powiedziała tak o kimś.

Generalnie podchodzę do życia i do ludzi z ogromnym dystansem więc kłótnie i ostre wymiany zdań mnie prawie nie dotyczą.
To jest dobre dla tych co myślą, że krzykiem przekonają do swoich racji. Czyli dla za przeproszeniem, gówniarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 12:15    Temat postu:

zadko wdaje sie w klotnie... Ogolnie olewam sooby, ktore maja cos do mnie Razz Nie interere mnie opinia innych ludzi, ktorzy sluchaja sie swoich kumpli Very Happy

Z moja siostra zadko sie kloce... Najczesciej chodzi o ciuchy... Razz NIe ide na kompromis... Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd!

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 12:33    Temat postu:

Łatwo się denerwuję, ale potrafię nad sobą zapanować.
Do wyzwisk dochodzi chyba tylko między siostrami. Wink

A zresztą... czym się tu chwalić?
Sądzicie, że posiadanie umiejętności dobrego prowadzenia kłótni jest na forum porządane?

Dziwi mnie trochę sens tematu...
Nie, inaczej...
Ja go nie widzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*:M!s!a:*




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytomek ;)

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 13:07    Temat postu:

Jestem strasznie impulsywna, działam pod wpływem emocji. Taki nerwus ze mnie. Jest wiele rzeczy, które wyprowadzają mnie z równowagi. Kłócę się często. I dobra wyjdę na ta złą, ale kocham się kłócić. I tak na poważnie i z moją kumpelą kiedy sobie nawzajem dogryzamy. Niby się kłocimy, ale obie sie z tego śmiejemy. Nie trawię kompromisów, zawsze chcę postawić na swoim. Wiem, że to wada, ale dobrze mi z nią. Czasami chciałabym się zmienić pod tym względem, ale często myślę, że jestem jaka jestem i nie będę się zmieniać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 13:13    Temat postu:

Kłótnia...Tak! To mój zywioł Laughing
Najczęściej ze starymi takim jednym gadem...I siorką Laughing

PS.Dochodzi jeszce pies = )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 13:27    Temat postu:

Nie przepadam za kłótniami.
Bo zawsze obwiniam siebie....
Jestem za bardzo wrażliwa...
no i w ogóle.

Lubie mieć racje ;]
a jeżeli chodzi o kłótnie z bratem.
hm..
codziennie jest.
już dawno nie było dnia, żebym nie powiedziala do niego
głupku, idioto, debilu...
wiem...
okrutne.
ale zasluzyl.
uwiezcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIntensive




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 13:43    Temat postu:

Ja się kłócę ciągle z rodzicami.
Z mamą zwłaszcza.
W ogóle mnie nie rozumie, wszystko robi na odwrót niż ja chcę,
zawsze nie po mojej myśli.
To nie wynika z mojego egoizmu tylko z tego, że mamy zupełnie inne podejście do wszystkich spraw.
Z tatą w ogóle prawie się nie kłócę, on mnie wysłucha, pomoże, uspokoi.
Ale z mamą - szkoda słów. Ja chcę coś zrobić, a one każe mi zrobić coś zupełnie innego, na co nie mam zupełnie ochoty. Zero zrozumienia.

I tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyTH




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łomża

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 13:47    Temat postu:

Ja z natury jestem bardzo sprawiedliwa.
Jesli nie mam racji to kończę temat i w ogole nie wdaje sie w kłótnie.
Jeśli mam racje, nigdy krzykiem, zawsze spokojnie staram sie uświadomić to drugiej osobie. Są takie, które zawsze będą mi wmawiać, ze one mają racje, chociaż same wiedzą, ze tak nei jest.
Wrrr, jak ja tego nienawidzę...
Odpuszczam sobie dalsze rozmowy z nią, bo to jest zarozumialstwo, unikam takiego czegos;/

Po kłótni?
Żałuję, ze za mało dogadałam jakiejs osobie. Bo po sprzeczce jak pomyśle co ja mogłam powiedziec... No przecież ja bym te osobe wgniotła w ziemie:D
Ale niestety jestem tak wychowana, z enei potrafię byc taka bezczelna:D
CZasem to źle, ale ogolnie uwazam to za moją zalete;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 14:02    Temat postu:

Cóż, nie lubię się kłócić, ale robię to często (z siostrą codziennie, ale to normalne i ogranicza się do durnych wyzwisk xD). Z koleżankami staram się rzadziej, jednak nie zawsze sie do udaje Grey_Light_Colorz_PDT_42
"nienawidze" raczej nie powiedzialam nikomu 'w twarz', bo ja nie kloce sie z kims dlatego, ze go nie lubie, tylko dlatego, ze mnie wkurzyl... A jednorazowe wkurzenie nie moze powodowac nienawisci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 14:21    Temat postu:

Kłótnie? Mam je na codzień.

Jak nie z bratem, to z mamą. Jak nie z mamą, to z tatą.

W szkole codzień z kimś się pokłócę i mam ochotę przejść z słów do czynu!

O co? Chyba potrafię się pokłócić o wszystko. Nie idę na kompromis. No... chyba, że chodzi o mojego chłopaka.

Czy jestem konfliktowa?
O tak... i to bardzo.

Czasem jest to bardzo uciążliwe, ale taki już ze mnie nerwus... Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misfit




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 14:39    Temat postu:

Nie potrafię się nie kłócić.
Cżęsto się kłócę z powodu jakiś błachych spraw. Nerwy mi puszczają, bardzo szybko.
W pewien sposób nie można mnie zrozumieć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin