Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z życia młodej złodziejki... (Part 3) ZAWIESZKA

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Piątek 06-10-2006, 19:35    Temat postu: Z życia młodej złodziejki... (Part 3) ZAWIESZKA

Może to opowiadanie się wam spodoba Very Happy Pozdrawiam


***
- Stój, bo strzelam! - krzyknął rosły mężczyzna w granatowym mundurze, goniąc wysoką blondynkę.
- Szans – brak, koleś! - krzyknęła i skręciła w wąską uliczkę. Policjant wbiegł za nią, ale ta gdzieś zniknęła.
- No nie znów ją zgubiliśmy. Szef mnie zwolni jak jej w końcu nie złapię... - stwierdził mundurowy. Zdjął niebieską czapeczkę z głowy i obtarł czoło chusteczką. Zrezygnowany wrócił do samochodu.

“Soon our work is done,
All of us one by one.
Still we live our lives,
As if all this stuff survives”

*
- Masz? - zapytała dziewczyna w wielkich okularach przeciwsłonecznych, wychylając się przez okno z BMW.
- Jasne. - odpowiedziała niebieskooka machając walizką w srebrnym kolorze.
- No nie źle. Nikt Cię nie gonił? - pytała brunetka.
- Oj Lily, przecież wiesz, że mnie gonili. Ten Mathews, zresztą jak zawsze. - powiedziała beznamiętnie.
- Stacy, nie bądź taka pewna, bo sie jeszcze okaże, że wylądujesz na komisariacie. - odburknęła jej.
- Spadaj! - krzyknęła.
- Lepiej wsiadaj! - odkrzyknęła.
Blondynka otworzyła drzwi auta, ciągnąc za chromowaną klamkę. Rzuciła walizkę na podłogę i usiadła na skórzanym fotelu. Wcale nie myślała o tym co zrobiła, jako o przestępstwie. Codzienność, szara codzienność. Jej zawód, to złodziejka, jeżeli taki zawód istnieje. Nagle dziewczyna wzięła srebrną walizeczkę i położyła ją na kolana. Chwilę zastanowiła się, czy ją otworzyć, ale ciekawość była silniejsza. Rękami przekręciła dwa małe zameczki. Wieko poszło w górę. Wewnątrz leżał mały czip z dużą ilością mikroprocesorów włożony w silikonowy futeralik. To była największa kradzież na jaką “Słodziutkie”, bo tak nazywała je Policja, sie porwały.
- Te młoda, co robisz? - zapytała zaniepokojona Lily.
- Upewniam się, że to na pewno ten czip. - odpowiedziała Stacy.
- O nie! Zapomniałam, że mogli nam GPS-a doczepić! Chol***a! Jadą za nami! - wrzeszczała spanikowana brunetka. - Zapnij pasy! I schowaj się .
- Tak jest proszę pani! - Blondynka zaczęła się śmiać.
- Stój, bo strzelam! - Usłyszały donośny głos z megafonu.
Lily przycisnęła gaz, a opony zapiszczały. Czerwone światło przestało istnieć. Dziewczyny jechały w stronę autostrady.
*
- Zarządzaj blokadę przed Nowym Orleanem! Natychmiast! - wrzeszczał dowódca.
- Szefie, najbliższa blokada może nastąpić dopiero w Nowym Orleanie. - z krótkofalówki wydobył się damski głos. Mężczyzna zrobił się cały czerwony ze złości, a jego jedyną myślą było złapać “Słodziutkie”.
- Zajedźcie im drogę na South Street! - wydał kolejny rozkaz.
- Tak jest szefie! Już wysyłam trójkę! - krzyknęła po raz drugi kobieta. Natychmiast nie oznakowany radiowóz ruszył boczną drogą we wskazane miejsce.
*
- Jedziemy przez South Street! Teraz są tam roboty drogowe. Łatwiej będzie uciec. - stwierdziła z dumą ze swojej przebiegłości Lily.
- O! Jak fajnie. Będą jakieś skoki nie? - pytała klaszcząc w ręce i śmiejąc się jak małe dziecko.
- Tak, a teraz odczep pluskwę z walizki. - odburknęła.
- Jasne, mam, a co z nią zrobić? - zapytała machając małym guziczkiem w ręce.
- Wywal przez okno. Będą myśleli, że się zatrzymałyśmy! - Brunetka zaśmiała się po raz pierwszy.
- Rządzimy! Policja nigdy nas nie dorwie. - powiedziała Stacy.
- Jasne, że nie! Kupiłam bilety na samolot do Japonii! Tam nigdy nas nie dorwą. Musimy tylko wytrzymać do jutra. Bo jak nas dzisiaj przyskrzynią to mamy przechlapane! - wrzasnęła widząc samochód torujący im drogę. Nagle zobaczyły wielki pomarańczowy wóz remontowy. Lily wjechała na niego i z rozpędem skoczyła samochodem mijając policyjne radiowozy.
- Dobra nasza! Już nas nie zatrzymają! - powiedziała dumna z przyjaciółki, Stacy.
- Jesteśmy najlepsze, mała! - przybiła piątkę z blondynka, dalej kierując auto.

C.D.N


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ~melody_kaulitz~ dnia Piątek 03-11-2006, 19:44, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 06-10-2006, 19:38    Temat postu:

1?
Edit:

Cóż... jeszcze dwa tygodnie temu uznałabym tą fabułę za oryginalną i niezwykle wciągającą. Teraz jest już chlebem powszednim.

Wiesz? Piszesz coraz to nowsze opowiadania, jednak każde ma jedną część czy dwie jednak nie starasz się wnieść niczego nowego.
Znów stylistyka, suche i drętwe dialogi... i zero opisów.
Kompletnie nic.
Bardzo nie spodobało mi się że piszesz "3" zamiast "trzy".
czy tak ciężko pofatygować się o trzy literki wiecej?
Radziłabym żebyś zaczęła bardziej niż nad coraz to nowszymi imionami i akcjami zajęła sie swoim stylem.
Bo najlepiej nie jest
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FaNkA MaNsOnA




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Sobota 07-10-2006, 15:54    Temat postu:

Podoba mi się.
Może trochę krótkie,ale i tak fajne.
Do niczego więcej się nie doczepię,bo zrobiło na mnie dobre wrażenie jak na poczatek:)
Cóż,widzę że Holly Blue jak to zwykle bywa się nie spodobało,ale to już nie moja sprawa.
Czekam na nowy part:)
Pozdrawiam:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patra_lodz




Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sobota 07-10-2006, 15:56    Temat postu:

Mi też się spodobało Exclamation
Lubie takie akcje Wink
Szkoda tylko, że takie krótkie ale mam nadzieje że następne party będą dłuższe Exclamation
Pozdrawiam i czekam na new Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Sobota 07-10-2006, 16:21    Temat postu:

Powiedziałabym nawet, że mi sie podobało, ale tego jednak nie powiem bo:
Po pierwsze ten temat już był...Może nie jest MAKSYMALNIE olepany ale motyw przestępczyń, policji FBI, i w ogóle tego typu, juz mi sie znudził... Błędów nie dostrzegłam...No i po drugie i najwazniejsze ( winnam to po pierwsze napisać) zero jakichkolwiek opisów. Dziewczyny Uuradły, a potem uciekły, i nadal jadą...To wszystko ujęłas w czterech zdaniach?? Ja bym to rozpisała...dając czytelnikowi jakiekolwiek pojęcie o tym co sie dzieje...Jestem narazie pół na pół- komlpetnie nie skreslam bo nie wiem jak będzie dalej..W sumie nie powiem, że jest beznadziejne, bo takowe jest opowiadanie "przygoda na mazurach" Przepraszam za przykład, ale poprostu NIE MOGĘ!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 15:50    Temat postu:

- Masz te bilety, czy nie?! - wrzasnęła Stacy.
- Zgubiłam! - powiedziała ze łzami w oczach Lily. Dziewczyny stały na lotnisku w Nowym Orleanie. Wokół kręciło się wielu policjantów ze zdjęciami dziewczyn.
- Wal się! - krzyknęła blondynka i uciekła na parking. Wiedziała, że to się tak skończy. Wpadła w panikę, a wiara w ich wieczną passę prysła jak suknia Kopciuszka o północy. W jej niebieskich, zawsze śmiejących się oczach zagościł strach. Dobiegła do wyjścia z lotniska i zobaczyła mężczyzn w mundurach chodzących wokół ich auta. Co za szczęście, że Stacy miała walizkę z czipem ze sobą. Swobodnie kroczyła po asfaltowym parkingu, pomiędzy różnymi samochodami i taksówkami.
- Patrzcie to Stacy Morgson! Łapać ją! - krzykną aspirant odwracając się w stronę dziewczyny.
Dziesięciu policjantów zaczęło ją gonić. Blondynka bardzo wygimnastykowana, przeskakiwała przez każdy murek i prześlizgiwała się pomiędzy ludźmi. Kiedyś, kiedy jeszcze chodziła do szkoły uwielbiała gimnastykę artystyczną, zatem szpagaty, skoki i wyrzuty nóg nie są jej obce, a wręcz przeciwnie, wszystko ułatwia jej walkę i ucieczkę. Po długiej ucieczce zobaczyła ludzi wsiadających do samolotu. Dziewczyna pośpiesznie przepchała się w stronę wejścia i pospiesznie schowała się pod pustym siedzeniem. Policjanci weszli za dziewczyną.
- Rozpłynęła się. Niech ją gęś kopnie! - krzykną mężczyzna z 4 “belkami” na mundurze, kopiąc w siedzenie pasażera, na którym zasiadła jakaś staruszka. - Ała! - zawył z dokuczliwego bólu prawej nogi.
- Szefie, mamy tę drugą. Zaprowadzi nas do niej! - powiedział optymistycznie jakiś mężczyzna z bardzo niskim głosem. Stacy trochę się uspokoiła, że narazie nie trafi do więzienia, ale myśl, że jej najlepsza przyjaciółka, która stała sie dla niej jak siostra, może ją wydać. “Jeśli mnie zdradzi to ja się zemszczę. Popamięta mnie do końca życia!” - pomyślała. Nawet nie zauważyła jak bardzo zmieniła się, przez ten rok. Jej, wcześniej gołębie serce skamieniało, teraz jest złodziejką bez skrupułów. Wcześniej nie potrafiła nawet iść na wagary, teraz ucieka cały czas przed policją i kradnie rzeczy kosztujące miliony. Nagle na siedzeniu nad nią zasiadł ktoś w trampkach, a obok owej osoby człowiek w spodniach spod, których nie widać butów. Z głośników wydobywał sie głos pilota:
- Proszę zapiąć pasy. Zaraz startujemy. - powiedział monotonnie. Dziewczyna nienawidziła latać samolotami, bo zawsze dostawała ataku paniki przy początku i końcu lotu. Po chwili środek transportu zaczął lekko sie trzęś, a Stacy podświadomie złapała za kostki kogoś siedzącego na siedzeniu nad nią. Głowa, chłopaka znalazła się,przed jej twarzą, oboje zaczęli głośno krzyczeć.
- Wali ci na mózg? - zapytał jakiś drugi chłopak.
- Spadaj! Tu jest jakaś dziewczyna. - odpowiedział.
- Fajnie by było, gdyby pod każdym siedzeniem w każdym samolocie siedziały laski. - rozmarzył się.
Po chwili Stacy wyczłapała spod fotela, Machnęła swoimi długimi blond włosami i powiedziała:
- Sory. Nie chciałam przestraszyć, ale teraz już się zmyję. - Uśmiechnęła sie krzywo,a gdy już chciała iść, poczuła na nadgarstku czyjąś dłoń. Przeszedł ją dreszcz.
- Powiedz chociaż jak ci na imię? - powiedział czarnowłosy.
- Yyy... powiedzmy, że Melisa. - Skłamała niebieskooka.
- A tak na serio? - zapytał z ognikami w oczach.
- Wal się... - warknęła.
- Jesteś bardzo miła. Tak bardzo, że zaraz się zrzygam. - odpowiedział równie miło.
- Jak tak bardzo ci zależy to Stacy. - odburknęła.
- Bill. - odpowiedział ze zgaszonym entuzjazmem.
- Tak w zasadzie to gdzie lecimy? - zapytała już trochę milej.
- Tak w zasadzie to co robiłaś pod siedzeniem?
- Ej, ty odpowiedz mi pierwszy.
- Do Niemiec. Teraz twoja kolej. - stwierdził zakładając nogę na nogę.
- Ale się nie przestraszysz? - On zaprzeczył. - Jestem złodziejką poszukiwana międzynarodowym listem gończym.
- Dobry żart. - Zaśmiał się.
- Mówię serio. - odpowiedziała szczerze. W tym momencie przechodziła stewardesa. Nieoczekiwanie Stacy usiadła Billowi na kolana.
- Udajemy, że jesteśmy parą, bo stewardesa się skapuje. - szepnęła mu do ucha. - Łapy przy sobie! - dodała po chwili.
- Tak z ciekawości, co masz w tej walizeczce? - zapytał szepcząc jej do ucha.
- Czip za 2 miliony dolarów. - odpowiedziała beznamiętnie.

C.D.N


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devilishh




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu

PostWysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 16:02    Temat postu:

Witam Wink
Opowiadanie takie sobie Wink
Troche szybko spotkałam Tokio Hotelowców... i czemu znów głownym bohaterem jest Tom czy tam Bill? ;/ Ehhhh
Dialogi troche suche... akcja szybko się toczy

Wpadne tu jeszcze kiedyś Very Happy
Jeśli chcesz zajrzyj na moje opo Wink Pozdrawiam Komar


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 16:05    Temat postu:

Hmm... jakoś średnio mi się podoba...
I tak szczerze mówiąc to Stacy bardziej mi pasuje do Toma Ona taka niewinna a on taki wyrachowany pewny siebie etc.
Taaak... zdecydowanie do Toma.
Co do wykonania, to jest nijakie.
Niby się starasz ale nadal nie ma jakiś poruszajacych ani w jedną ani w drugą stronę opisów...
Poza tym pisałaś w czais eprzeszłym po czym nagle to że ona jest wygimnastykowana itd. tak dziwnie...
Cóż...
Takie średnie.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 16:12    Temat postu:

EE? Średnie...
Zazwyczaj tak mówię. Mam taką passe- cały czas tylko "średnie" i "takie sobie" Niestety...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FaNkA MaNsOnA




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 19:21    Temat postu:

Pierwszy part bardziej mi się podobał.
Ten nie jest zły, ale czegoś mi zabrakło.
A co się stało z Lily ??
Czekam na new parta.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonia




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 21:10    Temat postu:

Przeczytałam obie części i z każdą to opowiadanie coraz bardziej mi się podoba Laughing. Oj będę czytać i chyba nie będę żałować, co?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Wtorek 10-10-2006, 16:59    Temat postu:

- Prosimy zapiąć pasy i wyrzucić kubki z piciem. - Z głośnikach odezwał się niespokojny głos pilota. Nagle dało się czuć jak samolot kołysze się, a siła odśrodkowa wepchnęła pasażerów w siedzenia. W kadłubie zapanował chaos, a dzieci wtulone w matki popłakiwały cichutko. Wszyscy wyczuwali niebezpieczeństwo. Na jednym z foteli zasiadały 3 osoby. Wyskoki blondyn wpadał powoli w panikę. Szeptał coś do siebie, a jedynymi słowami, które dało sie wyłapać były “śmierć”, “zginiemy” oraz “tragedia”. Szarpnięcia samolotu dało się odczuć coraz mocniej i mocniej. Wszystko działo sie tak szybko, że piloci nie mieli praktycznie szans na wyprowadzenie podniebnego ptaka na prosto.
*
- Powiesz nam czy nie?! - krzyczała jakaś blondynka do Lily siedzącej w pokoju przesłuchań na komisariacie.
- Weź sie odwal! - warknęła brunetka.
- Opanuj się! I tak już grozi ci 25 lat więzienia. Jak nam nie pomożesz to gdy wyjdziesz z paki to będziesz malutka i pomarszczona. - zasyczała policjantka.
- Trudno... - Kobieta wyszła z pomieszczenia trzaskając drzwiami.
- Nic nie powie. Jest twarda... - mruknęła.
- Musimy to z niej wyciągnąć! - wykrzyknął grubawy mężczyzna w mundurze.
*
W jej głowie kołatały się myśli, całe życie przeleciało jej przed oczami. Słysząc świszczący wiatr opływający cały samolot czuło się już jak kostucha zbliża się w twoją stronę. Szybki rachunek sumienia, niby nie potrzebny, bo zawsze mówiła, że chciała iść do piekła, ale teraz jest inaczej.
Wyglądając przez okno można było dostrzec już wierzchołki drzew.
- Panie Boże wybacz mi wszystko! - powiedziała Stacy.
Kilka sekund później w samolocie zgasły światła, ludzie zaczęli piszczeć, a z podłogi zaczęły sypać się iskry. Iskry o żółto czerwonej barwie. W tym momencie kadłub rozsypał sie na kilka małych kawałków. Potem juz tylko ogień, strach, ból i cierpienie. Dało się słyszeć jęki niedobitków katastrofy.
- Bill, yyy żyjesz? - Odpięła pasy i potrząsnęła lekko chłopakiem. Spróbowała się poruszyć, ale jej noga została czymś przygnieciona.
- Chyba żyję... - powiedział masując lekko opuszkami palców, swoje czoło. - Co z moim bratem?
- Nikogo tu nie ma. - stwierdziła Stacy przyciszonym głosem.
- Tu jestem! - krzyknął chłopak przedzierając się pomiędzy zwłokami innych pasażerów.
- Chodźcie już, bo w każdej chwili samolot może wybuchnąć. Na zewnątrz jest wyciek paliwa. - powiedział zbliżając się w ich stronę.
- Utknęłam! Moja noga! - krzyknęła blondynka.
- Poczekaj, mnie i Tomowi na pewno uda się ci pomóc. - odpowiedział spokojnie Bill łapiąc z jednej strony ogromnej przeszkody. Po chwili obaj chudzi chłopcy odrzucili ciężki przedmiot na bok i pomogli utykającej na jedną nogę Stacy wydostać się z samolotu. Kiedy znaleźli sie na zewnątrz wszystko stało się trochę łatwiejsze.
- Pomocy! - krzyknął ktoś z wnętrza samolotu. Tom juz wstawał, gdy Bill go powstrzymał.
- Daj mi cos wreszcie zrobić! - krzyknął i pobiegł w stronę jednej czwartej kadłubu.
- Pokaż nogę. - rozkazał Tom.
- Nie. To tylko złamanie. - skłamała Stacy.
- Pokarz natychmiast! - krzyknął i podciągną nogawkę spodni dziewczyny.
- No to raczej nie jest zwykłe złamanie. - stwierdził oglądając prawie zmiażdżoną stopę.
- Od tego się nie umiera. - odpowiedziała.
- Nawet nie wiesz jak się mylisz. Trzeba zatamować krwotok. - powiedział zdejmując opaskę z głowy i zakładając ją na nogę blondynki.
- Dziękuję za radę panie doktorze, ale dałabym sobie radę. - odpowiedziała z ironią.
- Poczekaj obetrę ci krew z twarzy. - stwierdził i odwrócił jej buzię w swoją stronę. Obszerną koszulką przetarł jej zraniony policzek. Spojrzał w jej niebieskie oczy i zbliżył swoją twarz w jej stronę. Byli tak niebezpiecznie blisko. W głębi serca Stacy tego chciała, ale dopiero co go poznała. To nie miało być tak.
- Przeszkadzam? - zapytał nieśmiało czarnowłosy.
- Nie skądże! - warknął Tom posyłając Billowi mordercze spojrzenie.

C.D.N


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ~melody_kaulitz~ dnia Środa 11-10-2006, 6:58, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FaNkA MaNsOnA




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Wtorek 10-10-2006, 17:54    Temat postu:

Oooo ... katastrofa lotnicza?
No ładnie Very Happy
Podoba mi się.
Jedna siedzi w kiciu, a druga rozbija się samolotem.
Pozdrawiam i czekam na nowego parta:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Wtorek 10-10-2006, 18:00    Temat postu:

Cieszę się, że Ci sie podoba. Czekam teraz na komentarze innych Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiorek_




Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed ołtarza. Uciekająca panna młoda xD

PostWysłany: Wtorek 10-10-2006, 18:09    Temat postu:

a mi się też podobało Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonia




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wtorek 10-10-2006, 20:09    Temat postu:

No, ale katastrofy lotniczej to się w ogóle niespodziewałam. Akcja się rozkręca i to na dobre.

Czekam na następne części.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 10-10-2006, 20:38    Temat postu:

Ja się wypowiem nieco obszerniej niż poprzedniczka.
Przede wszystkim błąd ortograficzne, a tych nie znoszę.
Ogólnie się zdziwiłam bo teraz niemalże każdy korzysta z Worda...
A więc piszemy "pokaŻ"
Opisów nadal brak, a akcja płynie i płynie i c z tego ze to dopiero trzeci odcinek, a ona już prawie zginęła, Tom już sie w niej zabujał a Bill JUŻ pyta czy nie przeszkadza...
Zwolnij nieco tempo... i postraaj się z tymi opisami.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilianka




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z piekła rodu

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 6:56    Temat postu:

ZA KRÓTKIE INACZEJ FAJNIE JEST

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FaNkA MaNsOnA




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 17:50    Temat postu:

I kiedy mam się spodziewać new parta?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Niedziela 15-10-2006, 14:16    Temat postu:

Sorry, ale nastepny Part będzie dopiero w następny piątek, sobotę, albo niedzielę.
Przepraszam, ale mam pełno nauki Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pegi




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca samobujców

PostWysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:33    Temat postu:

Mi się podoba. Brakuje opisów, akcja leci za szybko. Trochę błędów, ogólnie jest OK,ale czegoś mi brakuje. Pozdrawiam i życzę weny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin