Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niezwykła Historia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jude* ...




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 15:56    Temat postu: Niezwykła Historia

"Przeprowadzamy się do Niemiec" - te słowa utkwiły w moich uszach. My?! Przeprowadzamy się do Niemiec?! I to jeszcze z Klaudią?! Nie, żebym się nie cieszyła! Ja po prostu jestem w szoku! Tak nagle dowiaduję się, że przeprowadzam się do Niemiec! I to na stałe! Pewnie zastanawiacie się, dlaczego jestem taka? Dlaczego nie jestem cicha i skryta w sobie? To proste, jestem cicha i skryta w sobie. Po prostu jestem taka przed wszystkimi, tylko nie przed Klaudią. Jestem przy niej pełna energii i chęci do życia! Nie myślcie sobie też, że okłamuję tatę. Gdy Klaudia wraca do domu, ponownie staję się smutna. Powracają wspomnienia o mamie.

Wiecie, co jest najgorsze? Mój tata znalazł sobie drugą żonę! Znaczy się, nie będzie brał z nią ślubu, ani miał dzieci. Będę traktowali się jak małżeństwo. Tata nie chciał, żeby dzieci tej jego nowej żony były moim rodzeństwem. Wiedział, że byłoby to dla mnie trudne. Przyjąć do mojego świata jeszcze kilka osób. Dlatego, więc mój tata nie będzie załatwiał formalności. Ale, jest jeszcze jeden szczegół, a raczej dwa. Pierwszy to, to, że mieszkamy razem z nową żoną taty i jej dziećmi, a drugi to, to, że Klaudia jedzie do Niemiec tylko na dwa miesiące. Czyli na czas wakacji. Ona, w przeciwieństwie do mnie, uczy się w szkole. Tata poznał tą kobietę, gdy był na konferencji w Niemczech. No i stało się, zakochali się w sobie, rzucili w ramiona i pocałowali. Eh... Chyba inaczej to wyglądało.

-Dominika, wskakuj do samochodu. Jedziemy - tata wyrwał mnie z rozmyślań.

-A gdzie jest Klaudia? - zapytałam cicho.

-Dojedzie do nas jutro wieczorem - uśmiechnął się.

Ja tylko przytaknęłam i wsiadłam do samochodu. Usiadłam obok okna, mogłam w nie pukać podczas jazdy. Mojego tatę doprowadzało to do białej gorączki, ale nie mógł mi nic powiedzieć. Punkt dla mnie! Ruszyliśmy. Zaczęłam pukać. Robił się czerwony, ha, ha, ha. Ja to mam pomysły. Dobra. Przestanę, bo jeszcze spowoduje wypadek i będzie... Albo tata zauważy, że się z niego śmieję. To byłby koszmar. Popatrzyłam na niego. On gdyby nigdy nic, kierował dalej z wielkim bananem na twarzy. Ciekawe, z czego był tak zadowolony? Nie będę się czepiać tego, że ma dziś dobry dzień.

-Dominika? - zapytał nagle tata.

-Tak? - mruknęłam.

-Już jesteśmy - uśmiechnął się promiennie.

-Ale jak? Tak szybko? - pytałam.

Jeśli mam być szczera; mieszkamy w Szczecinie, a to bardzo blisko Niemieckiej granicy. Wiedziałam, że do Loitsche, czyli miasta, w którym mamy mieszkać, jedzie się ok. 2 godziny. Jednak tata wiedział, że ja wiem, ale udaję, że nie wiem i myślę, że on nie wie. Chyba się nie pogubiliście, co? Kontynuujmy.

-Wysiadaj - powiedział otwierając mi drzwi od samochodu.

-Już - odpowiedziałam cichym pomrukiem.

-No i jak, podoba Ci się nasz przyszły dom? - zapytał.

-Chyba teraźniejszy - poprawiłam go.

-Nareszcie się do mnie odzywasz, może to, to miejsce tak na Ciebie działa... - myślał.

-Może - mruknęłam wchodząc do środka.

Ujrzałam piękny, duży dom. Był urządzony raczej w ciepłych kolorach. Ściany miały kolor dojrzałej brzoskwini, meble z dębu kontrastowały z jasnymi kolorami ścian, na których wisiało mnóstwo rodzinnych fotografii. Przedstawiły one w większości starszą kobietę z dwoma synami. Jeden z nich wydał mi się podobny do drugiego. A, może oni są... Nie! Oni nie mogą być bliźniakami! Nie są do siebie nawet podobni. No, może trochę. Mają takie same oczy. Takie piękne, czekoladowo – orzechowe... Dominika! O czym Ty myślisz?! Opanuj się! Przecież Ci pseudo chłopcy są okropni, jeden jest prawie dziewczyną, a drugi... Szkoda mówić, worek ziemniaków.

-Eh... - westchnęłam.

-No, to jak? Podoba Ci się? - pytał podekscytowany tata.

-No, może być - odpowiedziałam.

-Cieszę się - na jego twarzy zagościł banan.

-Nie powiedziałam, że mi się podoba. Masz może instrukcję jak się po nim poruszać, bo jest naprawdę ogromny? - zapytałam.

-Nie, nie martw się. Po jakimś czasie się zadomowisz i będziesz znała ten dom jak własną kieszeń - uśmiechnął się ponownie.

Trochę mnie to wkurzało. Nie lubiłam, gdy używał Polskich tekstów. On ogólnie był takim typowym Polakiem. Nie, żebym nie lubiła Polski, czy coś, ale... No dobra! Nienawidzę Polski! To wielka dziura i tyle! Nie ma w niej nawet fajnych sklepów z czarnymi ciuchami. Tylko wszystko jak najbardziej kolorowe! Dla barbie, bo nie dla mnie! Powinni otworzyć w Szczecinie sklep Punk! Tak, to dobry pomysł!

-O, idzie Simone ze swoimi synami - powiedział tata, przerywając jednocześnie moje dziwne (?) myśli.

-Dzień dobry - uśmiechnęła się promiennie i szczerze.

-Taa, dobry... - mruknęłam.

Spojrzała na mnie, jak na jakiegoś oszołoma. Co, ja?! Ufo jestem?! No, nie powiedziałabym! O, są i jej synowie! To, że za każdym razem mówię, „o” gdy zobaczę coś lub kogoś dziwnego nie świadczy o moim niskim IQ. No i sama siebie pogrążam...

-Cześć - uśmiechnął się pan czapeczka.

- Jestem Tom.

-Taa, dla mnie pan czapeczka - mruknęłam.

-A ja jestem Bill - powiedział niepewnie drugi dziwak.

-Nie bój się, ja nie gryzę - uśmiechnęłam się.

-Uf... - odetchnął z ulgą.

-Połykam w całości - dodałam.

Popatrzył na mnie ze strachem w oczach, po czym zrobił krok w tył. Ja zaśmiałam się tylko i popatrzyłam na nich z pogardą. Oni natychmiast uciekli na górę. P. Simone poszła do kuchni, a mój tata za nią. No, a ja? Zostałam sama na środku salonu w tym ogromnym domu! Pardon - willi! Super! Zostawili mnie na pastwę… Nikogo! Wolałabym zostać tu z jednym z tych świrów. Przynajmniej pokazałby mi mój pokój. Właśnie, może ktoś tu zejdzie?

-Może mi ktoś pokazać mój pokój?! - wrzasnęłam.

Po chwili z góry zbiegł zdyszany Tom. Uśmiechnął się do mnie szarmancko, na co ja odpowiedziałam donośnym prychnięciem. On wzruszył tylko ramionami i wziął moje walizki. Byłam pewna, że jest mu ciężko je nieść, ale on nie dawał tego po sobie poznać. Nieść dwie ogromne walizki wypchane po brzegi ubraniami to nie lada zadanie. Uprzedzam; nie jestem jedną z tych barbie z pod latarni! Lubię mieć się, w co ubrać. Po prostu, w tych walizkach mam cały mój pokój. Przecież przeprowadziłam się tu na stałe! A, nie na tydzień czy dwa. Wtedy zabrałabym tylko ćwiartkę tego, co taszczy aktualnie Tom. Nareszcie, doniósł w końcu moje bagaże do pokoju, który okazał się być moim. Miał on czarne ściany, to, to, co lubię. Uwielbiałam czerń i wszystko, co z nią związane. Oczywiście moimi ulubionymi zespołami był System Of A Down, Green Day, Good Charlotte itp.

-Dominika, tak? - zapytał Tom.

-No - odburknęłam.

-Mam pytanie... - powiedział.

-Słucham Cię - odpowiedziałam.

-Czy Ty... - zaczął.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jude* ... dnia Środa 16-08-2006, 18:20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lov.




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 16:27    Temat postu:

Hmm.... nie powaliło mnie. Ta przeprowadzka ..... dużo opowiadań zaczyna się tak. Mam nadzieje, że bardziej się rozkręci i będą jakieś ciekawe akcje Smile

pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 16:57    Temat postu:

Błędów większych nie widzę, ale mi mo to mi się nie podoba. Powód? Fabuła. Oklepana aż do bólu. Przeprowadzka, i laska będzie mieszkać akurat w Loitsche. Dziwny zbieg okoliczności, prawda? W dodatku akcja leci na łeb, na szyję. Pierwszy odcinek i już poznaje bliźniaków. To nie rokuje dobrze. W dodatku jest "trómroczną" i zbuntowaną "pankuwą" rodem z koncertu Good Charlotte czy Simple Plan.
Nie przekreślam cię do końca, bo jakiś potencjał w tobie jest. Ale nie marnuj go na tak banalne historyjki. Zrób z tego opowiadania coś ciekawego, coś, co nie będzie powtarzało się po raz enty. Albo pisz coś innego, i od razu pomyśl o lepszej fabule.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niewidzialna




Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiecie, że ja to ja, a nie ktoś inny? [Kraków]

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 17:50    Temat postu:

Aaa!!!
Zwariuje!!!
Normalnie jestem z pewnych powodów wściekła, a tu jeszcze takie coś.

Możecie mi powiedzieć, że jestem zła i się nie znam, a jeszcze oceniam, ale to po prostu przegięcie.

Nie przeczytałam.
Wystarczyło mi pierwsze zdanie. Przeprowadzka do Niemiec?! Rzygam już tymi przeprowadzkami...
Przeglądnęłam tylko tak z grubsza i było tam dokładnie to czego się spodziewałam: Ledwo przekroczyli granice i przyjechali pod nowy dom poznaje bliźniaków. Nie chcę szczegółów i tak jestem pewna na milion procent, że będą mieszkali w domu tuż obok siebie i, że będą się obserwować z balkonów i przeskakiwać do swoich ogrodów przez płot. Ciekawe kiedy impreza całonocna, bo ZAWSZE są imprezy. A może Tom od razu się jej oświadczył, albo przynajmniej zapytał czy ma chłopaka...

Trudno. Idę się powiesić.

Nie pozdrawiam
N.

P.S. Zastanawia mnie tylko dlaczego wszytskie przyszłe niedoszłoe bliżniaków sa taaakie mroczne. Wiem, wiem wszytsko zalezy od autora, ale haaalo!!! Tom chce iśc na randkę z Olsenkami!!! To o czymś świadczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jude* ...




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 18:12    Temat postu: Niezwykła Historia (2)

Nie podbudowałyście mnie komentarzami:/ Niech stracę. To moje pierwsze opowiadanie na tym forum. A, co do Niewidzialnej; Gdybyś przeczytała, to może inaczej byś to odebrała. Drugą część wstawiam dziś, bo... mam taki kaprys. Czytajcie:

-Czy Ty... - zaczął.

-Tak? - przerwałam mu.

-Masz chłopaka? - zapytał.

-Co Cię to obchodzi?! - wrzasnęłam.

-Nic, tak tylko spytałem - odpowiedział.

-No, to więcej nie pytaj! - krzyknęłam.

-Dobra, sorry - powiedział, po czym wyszedł.

-Cham - mruknęłam.

-Słyszałem! - krzyknął.

-I dobrze! - odkrzyknęłam.

Zaczęłam wypakowywać swoje rzeczy z walizek. Podczas tego „bardzo ciekawego” zajęcia słuchałam płytki Avril, Under My Skin. Właśnie nuciłam piosenkę My Happy Ending. Na półkach leżały prawie wszystkie moje ubrania. Jeszcze tylko kosmetyki i walizki będą puste. Weszłam do łazienki, na półce porozstawiałam kosmetyki i inne pierdoły. Postanowiłam się umyć. W końcu muszę odkazić się od zarazków tych „niby” chłopaków.

Rozebrałam się i weszłam do wanny napełnionej po brzegi wodą. Chyba woda to mój żywioł. Taka cieplutka, mm... Mogłabym tak leżeć i leżeć, bez końca. Ale wszystko, co dobre musi się skończyć. Tom wszedł do łazienki.

-Wyjdź stąd! - krzyknęłam.

-A, co jeśli nie? - zadrwił sobie ze mnie.

-Będę krzyczeć aż cała rodzina się zleci - odpowiedziałam.

-Wszyscy będą mogli Cię podziwiać - zaśmiał się.

-Albo po prostu wyjdę z wanny - dodałam.

-Wtedy ja Cię zobaczę - powiedział.

-Nie martw się, nie zobaczysz - odparłam.

Wyszłam z wanny. Tom patrzył na mnie jak na wariatkę, ale ja byłam pewna siebie. Zawsze mam Asa w rękawie. Miałam na sobie bikini.

-Cholera! - krzyknął.

-To, że tu wejdziesz było do przewidzenia - zaśmiałam się.

-Ale skąd o tym wiedziałaś? - zapytał.

-Mam swoje sposoby - odpowiedziałam.

Weszłam do pokoju, czekałam aż Tom wyjdzie z łazienki. Ale, on stał tam i zawzięcie o czymś myślał. Byłam naprawdę zdziwiona. On?! Myślał?! Dobra, spokój. Wyszedł wreszcie.

Wypchnęłam go z mojego pokoju, przebrałam się i zeszłam na dół. Gdy Bill mnie zobaczył, zwiał do salonu. Tylko Tom zawołał „Uuu!”. Tak, normalne. Wszyscy zawsze tak reagowali na mój widok, przed śmiercią mamy. Byłam kiedyś uśmiechnięta i nosiłam kolorowe ciuchy, ale nie byłam barbie! Teraz noszę wszystko czarne, np. teraz ubrałam się w czarne biodrówki, czarno-szarą wypłowiałą koszulkę, włosy ułożyłam w niedbały kucyk, pomalowała oczka na czarno. Nazywam to makijażem „al’a calne ocka”.

-Chciałeś powiedzieć ułomem jestem, tak? - zapytałam.

-Nie, ja nie jestem ułomem! - zaczął się bronić.

-Ja swoje wiem - powiedziałam.

Usiadłam na kanapie, wyrwałam pilot Billowi i przełączyłam na Angielskie MTV. On udał obrażonego, ale po chwili zaczął na mnie krzyczeć. Dopiero przyjechałam, a on już jest dla mnie nie miły. Co, za dzieciak, w dodatku rozpieszczony. Blee...

-Ej, oddaj pilota! To był mój ulubiony serial! - krzyczał.

-Taa, ja też tu mieszkam i nie zamierzam oglądać Twojego serialu - mruknęłam.

-Nie obchodzi mnie, co chcesz oglądać - odpowiedział.

-A mnie obchodzi. Jak masz mi tu gadać to lepiej zwalaj! - krzyknęłam.

-Jesteś bardzo miła, wiesz? Chętnie stąd pójdę, bo nic nie rozumiem - zaśmiał się.

-Tak, tak. Wiem - odpowiedziałam. Nie wiem jak Bill może oglądać serial „Freunde - Das Lieben Geht Weiter”. To taki głupi serial, no i w dodatku po niemiecku. On rozumie to doskonale, ale ja nie! Za to ja znam angielski, a ten osioł nie zna! Punkt dla mnie!

O nie! Teraz Tom wwalił się do salonu! Super, normalnie super! Jeszcze jego tu brakowało! Ciekawe czy zabierze mi pilota i przełączy na ten głupi Niemiecki serial. Hm... Pomyślmy. Bill i Tom są bliźniakami, więc pewnie lubią te same filmy i seriale. Tak, na pewno przełączy. A może Tom zna Angielski? Oby, wtedy na pewno będzie oglądał razem ze mną. O! Idzie tutaj!

-Co oglądasz? - zapytał.

-Angielskie MTV - odpowiedziałam.

-Mogę oglądać razem z Tobą? - zapytał.

-Jeśli chcesz... - mruknęłam.

No i usiadł obok mnie. Oglądał z zaciekawieniem jak Jessica Simpson i Nick Lachey się kłócą, który koń wygra wyścig. Nie byłam pewna czy Tom coś z tego rozumie. Postanowiłam to sprawdzić. Tylko jak? Mam! Już wiem!

-Co powiedziała przed chwilą Jessica, bo nie usłyszałam? – zapytałam.

-Yyy... No, ten... - jąkał się.

-Wiedziałam, że nie znasz Angielskiego - zaczęłam się śmiać.

-Bardzo śmieszne, próbuję coś z tego zrozumieć. Ale to nie jest takie proste! - oburzył się.

-Dobra, później streszczę Ci ten odcinek, ok.? - zapytałam.

-Ok - uśmiechnął się.

W tym samym momencie do salonu wszedł Bill. Popatrzył na nas dziwnie. Ale jak to Bill, musiał się odezwać. Eh... Ja z nim nie wytrzymam. Nie wytrzymam nerwowo.

-Czego chcesz? - zapytałam.

-Porozmawiać - odpowiedział.

-Dobra, chodź do kuchni - powiedziałam.

Wyszłam z salonu. Byłam ciekawa, co Bill chce mi powiedzieć. Może chce mnie przeprosić za tego pilota? Nie. To na pewno nie to. To nie w jego stylu. Doszliśmy do kuchni. Usiadłam na czarnym, błyszczącym blacie. Bill stanął naprzeciwko mnie.

-Co robisz dziś wieczorem? - zapytał.

-A, co proponujesz? - zapytałam.

-Pójdziesz ze mną nad jezioro? - wydusił na jednym tchu.

-Może, pomyślę jeszcze - powiedziałam.

Wyszłam z kuchni. Weszłam po schodach, na górę. Otworzyłam drzwi od mojego pokoju, usiadłam na łóżku i zaczęłam myśleć. Pójść czy nie pójść? Tymczasem Bill stał w kuchni. Patrzył się w bliżej nieokreślony punkt. Po chwili jednak poruszył ustami.

-Dlaczego jesteś taka niedostępna? - szepnął.

Dzwonek do drzwi. Jupi! To pewnie Klaudia! Tom padnie, gdy ją zobaczy! No, spokojnie Domi. Idź lepiej otworzyć. Podeszłam do drzwi, otworzyłam je i rzuciłam się Klaudii na szyję. Ale coś był nie tak. Brakowało mi tu kogoś. Tylko, kogo? Już wiem! Rodziców Klaudii!

-Gdzie Twoi rodzice? - zapytałam.

-Domi, oni rok temu zginęli w wypadku. Ja i Twój tata postanowiliśmy Ci o tym nie mówić. Byłaś załamana śmiercią swojej mamy, więc nie powinnam zamartwiać Cię swoimi problemami - powiedziała.

-O Boże - skwitowałam.

-Już się przyzwyczaiłam - odpowiedziała.

-Dominika, co to za laska? - zapytał Tom przechodząc z salonu do kuchni.

-To Klaudia, moja przyjaciółka. Nie laska - odpowiedziałam.

-Wow, niezła - uśmiechnął się szarmancko.

-Ty za to jesteś żałosny - prychnęła.

-Wiesz, co? Ja? Żałosny? Wszystkie dziewczyny na mnie lecą! - zaczął się bronić.

-Poza nami - zaśmiała się.

-Chodź Chloe, nie będziemy się nim przejmować - powiedziałam.

-Dlaczego Chloe? - zapytał Tom.

-Tak ja na nią mogę mówić, nikt inny - odpowiedziałam.

Weszłyśmy na górę, do mojego pokoju. Opowiadałam Klaudii o tym, co robiłam dzisiaj rano. Niestety, znowu mi coś nie pasowało. Tylko, co?

-Miałaś przyjechać dopiero jutro wieczorem, tak? - zapytałam.

-Tak, ale jednak jestem dzisiaj - uśmiechnęła się.

-Wiesz, Bill zapytał mnie czy pójdę z nim dziś na spacer. Mam iść? - poradziłam się przyjaciółki.

-Nie, ja bym na Twoim miejscu nie poszła - skrzywiła się.

-Też tak pomyślałam - zaśmiałam się.

-Gdzie ja mam spać? - zapytała nagle Chloe.

-W pokoju obok, tam jest wolne łóżko. Pójdę spytać się o to p. Simone. Poczekaj na mnie chwilę, ok.? - zapytałam.

-Tak, jasne - odpowiedziała i rozłożyła się na łóżku.

Ruszyłam korytarzem w stronę sypialni p. Simone. Zatrzymałam się obok pokoju Billa, w którym było słychać jakąś rozmowę. Wiem, nie powinnam podsłuchiwać. No, ale oni się o tym nie dowiedzą!

-Tom, ona na pewno nie zgodzi się na ten spacer, a co, dopiero, żebym ją pocałował?! - mówił Bill.

-Oj, skąd wiesz? A, może się zgodzi. Tylko Ty boisz się wyznać jej, co czujesz! - krzyknął.

Usłyszałam jak jeden z nich kieruje się ku drzwiom. Szybko uciekłam do mojego pokoju. Zamknęłam po cichu drzwi i opadłam na łóżko. Klaudia przyglądała się całej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niewidzialna




Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiecie, że ja to ja, a nie ktoś inny? [Kraków]

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 18:21    Temat postu:

Niech stracę.
Pójdę za Twoją radą i przeczytam.

E D I T :


A więc co do pierwszego odcinka

Cytat:
Jeden z nich wydał mi się podobny do drugiego. A, może oni są... Nie! Oni nie mogą być bliźniakami! Nie są do siebie nawet podobni.

Fajnie... A ja mam kota, ktory jest psem...



Wychowana to ta Twoja bohaterka nie jest...



Co do drugiego odcinka:

Cytat:
Masz chłopaka? - zapytał.

Zostanę wróżką. Jestem normalnie medium!!!


To w Niemczech nie mają zamków w łazienkach? I Ty mówisz, że Polska jest do niczego?


Cytat:
„al’a calne ocka”

Masz rację nie jesteś barbie...

Cytat:
Dopiero przyjechałam, a on już jest dla mnie nie miły. Co, za dzieciak, w dodatku rozpieszczony

To jest ironia, prawda?!

Cytat:
dodatku po niemiecku. On rozumie to doskonale, ale ja nie! Za to ja znam angielski, a ten osioł nie zna! Punkt dla mnie!

To w jakim ranu boskie języku się porozumiewacie?! Po mandaryńsku? Nigdzie nie było fragmentu, że chłopcy są biegli w polskim...

Cytat:
Ja i Twój tata postanowiliśmy Ci o tym nie mówić. Byłaś załamana śmiercią swojej mamy, więc nie powinnam zamartwiać Cię swoimi problemami - powiedziała.

Piłam, rozumiesz? Mało się nie udusiłam ze śmiechu! Mogłaś mnie zabić! W 'Lokatorach' są mądrzejsze texty...

Cytat:
Tom, ona na pewno nie zgodzi się na ten spacer, a co, dopiero, żebym ją pocałował?! - mówił Bill.

A Bill ile ma lat? 10, czy może 12?





Jak widzisz przeczytałam i zdanie w c a l e nie zmieniłam. A wręcz przeciwnie: upewniłam się w swojej pierwotnej ocenie...

Po prostu B R A K M I S ł ó W

Pozdrawiam (?!)
N.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Niewidzialna dnia Środa 16-08-2006, 18:46, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jude* ...




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 18:24    Temat postu:

DziękujęVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość93




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 19:03    Temat postu:

Po co ktoś pisze, skoro nie ma nic sensownego do przekazania?
Temat oklepany.
Po prostu - przeciętnie.
Banalnie i przeciętnie. To smutne, nieprawdaż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jude* ...




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 19:19    Temat postu:

Czyli mam rozumieć, że nie chcecie dalszych części...? Eh, wiedziałam, że tak będzie. Na blogach to lepiej wygląda... Bye. No i nie ma buziaczkówGrey_Light_Colorz_PDT_46

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niewidzialna




Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiecie, że ja to ja, a nie ktoś inny? [Kraków]

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 19:37    Temat postu:

Kochanie na blogach to lepiej wygląda bo ludzie, bedą Ci tyłek smarować jak nie wiadomo co, bylebyś tylko wpadła do nich i 'zostawiła komcia' [swoją drogą: co to jest komeć?]. tutaj ludzie są szczerzy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ville :]




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 19:58    Temat postu:

Niewidzialna napisał:
Kochanie na blogach to lepiej wygląda bo ludzie, bedą Ci tyłek smarować jak nie wiadomo co, bylebyś tylko wpadła do nich i 'zostawiła komcia' [swoją drogą: co to jest komeć?]. tutaj ludzie są szczerzy...

Z tymi blogami to prawda Confused
ale są wyjątki. Ja tak nie robie Very Happy
a co do opowiadania to łatwo da się przewidzieć co się stanie
i nie wytykam błędów
ale ...
(jaki ?) angielski a nie Angielski Cool
wymysl cos orginalnego i nie obrażaj się na mnie jak cos
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 20:26    Temat postu:

Ech, widzę, że nic z tego nie będzie. Bohaterka - trómroczna pankówa słuchająca Awryj Lawin. Fabuła, jak już mówiłam, oklepana do bólu. I po cholerę tyle tych enterów?
Pisz dalej, ale nie to. Wymyśl coś ciekawszego!
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Środa 16-08-2006, 21:20    Temat postu:

No podoba mi się xD
Naprawdę bardzo fajne
Czekam na nową notke


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dżampara dnia Piątek 18-08-2006, 16:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 7:58    Temat postu:

ja bym chciała przeczytać dalej!
może coś sie zmieni z Twoim pisaniem, a moze na lepsze!
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jude* ...




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 10:38    Temat postu:

Dzięki za komentarze. Jest chociaż jedna osoba, która chce to czytac. Mowa tu o... Malineczce. Eh... Daję 3 part.

Klaudia przyglądała się całej sytuacji. Była wyraźnie zdziwiona moim zachowaniem. Przecież nie codziennie widuje się dziewczynę, która idzie do matki swoich współlokatorów, żeby spytać się gdzie ma spać jej najlepsza przyjaciółka, a wraca po chwili i bez słowa wbiega do pokoju cicho zamykając drzwi i rzucając się na łóżko. Chciała do mnie podejść i wypytać o wszystko, ale wiedziała, że to zły moment. Byłam załamana. Bill, czyli chłopak, którego nienawidzę od jego przyjścia na świat, wyznaje swojemu bratu, że mnie kocha! A, ja jestem zrozpaczona. Wiem, powinnam się cieszyć. Sławny Bill Kaulitz się we mnie zakochał. Normalne? Bynajmniej. Jestem zdruzgotana. Przecież ja go nienawidzę, ale nie chcę go zranić. Co ja mam teraz zrobić? Na pewno będzie do mnie zarywał, próbował mnie uwieźć, pocałować. Ale ja czuję do niego nic więcej niż obrzydzenie! A on? Gdy powiem mu, co o nim myślę, że nie ma u mnie szans i, że sądzę, iż jest żałosny, wtedy on będzie mógł się tylko rozpłakać. Jestem okropna! Nie umiem uszanować cudzych uczuć! A może... Coś jednak do niego czuję? Może nie jest mi obojętny? Może, dlatego poczułam motylki w brzuchu, tamtego po południa, w kuchni. Muszę o tym pogadać z Klaudią. A, właśnie! Klaudia!

-Kochana, przepraszam. Wyjaśnię Ci wszystko po kolei i od początku - zaczęłam.

-Dobrze, no i nic nie szkodzi - uśmiechnęła się. -Zaczynaj.

-Szłam do p. Simone, żeby zapytać się jej, gdzie masz spać. Gdy przechodziłam obok pokoju Billa, usłyszałam ja rozmawiają. Bill mówił, że na pewno nie pójdę z nim na dzisiejszy spacer, a, co dopiero, żebym dała się mu pocałować. No i miał rację. Tom odpowiedział mu, że boi się wyznać mi swoje uczucia. Potem uciekłam - opowiedziałam jej wszystko w skrócie.

-Domi, powinnaś pójść dziś na ten spacer i powiedzieć mu, że słyszałaś kawałek ich rozmowy. On natomiast niech wyzna Ci, co czuje - poradziła Chloe.

-Może masz rację, ale tak mi się nie chce iść z nim nad to jezioro... - mruknęłam.

-Wiem, co czujesz. Jednak musisz tam pójść, wysłuchać go - skwitowała.

-Masz rację - uśmiechnęłam się lekko.



*

Siedział w swoim pokoju, myślał o niej. Tak, o Dominice. Spodobała mu się, gdy tylko ją zobaczył. Była dla niego okropnie nie miła. Jednak jemu to nie przeszkadzało. Nawet brat mówił mu, że powinien wyznać jej swoje uczucia. Nie chciał tego. Bał się. Bał się, że ona go wyśmieje. Był zagubiony. W swoim świecie. Jednak postanowił. Wiedział, co zrobi.



*

-W, co mam się ubrać? - myślałam.

Klaudia czytała mi w myślach. Wybrała ze sterty moich ciuchów bojówki w kolorze khaki, do tego czarną bluzkę z grubymi ramiączkami. Zrobiła mi ciemny makijaż, nałożyła odrobinę srebrnego cienia na powieki. Na nogi czarne trampki, a na lewą rękę dużo kolorowych bransoletek.

-Wyglądasz pięknie - podsumowała.

-Tak, tak. Wiem - odparłam.

-Teraz muszę pójść do pokoju Billa. On jeszcze nie wie, że się zgodziłam na ten spacer - dodałam.

-Jasne, idź - odwzajemniła uśmiech.

Wychodząc z mojego pokoju cicho zamknęłam drzwi. Ruszyłam długi korytarzem. Doszłam do drzwi od pokoju Billa. Wzięłam głęboki wdech i wydech. Zapukałam. Nikt nie odpowiadał. Jednak postanowiłam wejść. Zobaczyłam śpiącego Billa owiniętego szczelnie kocem. To był naprawdę śmieszny widok. Podeszłam bliżej. Usiadłam na podłodze, dokładnie naprzeciwko niego. Lekko uchylił jedno oko, potem drugie. Uśmiechnęłam się do niego.

-Cześć, co tu robisz? - zapytał.

-Mieliśmy iść na spacer, pamiętasz? - odpowiedziałam.

-No tak, daj mi... - zaciął się.

-Pół godziny? - zapytałam.

-Tak, może być - odpowiedział.

Wstał, wszedł do łazienki. Po chwili z niej wyszedł, wziął z szafy jakieś ciuchy, zaśmiał się z siebie, po czym wszedł ponownie do łazienki. Ja usiadłam na jego łóżku. Moją uwagę przykuł czyjś pamiętnik. Był on czarny z białymi i czerwonymi napisami. Jeden z nich głosił „Nie otwieraj!”. Następny zaś „Własność Billa Kaulitza”. Wiem, jestem okropna. Otworzyłam go. Zaczęłam czytać kilka ostatnich wpisów:



„3 lipca, 2006 r.

Poznałem dziś pewną dziewczynę. Wprowadziła się do nas, chyba na stałe. Nasza mama poznała jej ojca ok. 3 miesiące temu. Są w sobie zakochani. Jednak mam nadzieję, że nie wezmą ślubu. Chciałbym zaprzyjaźnić się z Dominiką, bo tak ma na imię. Wydaje się niedostępna, ale czuję, że tak naprawdę jest miła i pewna siebie. Jednak, jest z jakiegoś powodu załamana. To widać. Chętnie bym jej wysłuchał, pomógł. Może kiedyś będzie miała ochotę, żeby ze mną porozmawiać? Zobaczymy.”



„3 lipca, 2006r. Kilka godzin później:

Dominika przed chwilą wyrwała mi pilota, a ja właśnie oglądałem mój ulubiony serial „Freunde – Das Lieben Geht Weiter”! Jestem na nią wściekły. Przełączyła Pro7 na Angielskie MTV. Teraz poszedł do niej Tom. Zaczął udawać, że zna Angielski i interesuje go jak Jessica Simpson i jej mąż, Nick kłócą się o to, który koń wygra wyścig. Żałosne... A ja siedzę na schodach i patrzę na nich. Np. teraz Dominika zapytała Toma, co powiedziała Jessica, żeby sprawdzić czy Tom zna Angielski. A on oczywiście zaczął się jąkać. Jeszcze bardziej się pogrążył. Ciekawe czy Dominika zgodzi się pójść za mną dziś wieczorem na spacer, nad jezioro? Pójdę tam i ją o to zapytam.”



„3 lipca, 2006r. Po chwili:

Super! Tak bardzo się cieszę! Zapytałem ją o to, a ona na to „Może, pomyślę jeszcze”. Przecież to znak! Jeśli powiedziała, że pomyśli to na pewno się zgodzi. Boże! W, co ja się ubiorę?! Powinienem być wyspany na tym spacerze. Chyba się zdrzemnę.”



-Dominika... Co... Co Ty robisz? Dlaczego... Dlaczego czytasz mój... pamiętnik? - zapytał Bill.

-Bill... Ja naprawdę nie chciałam. Przepraszam... On leżał na biurku... Ja go tylko wzięłam do ręki... To tak samo wyszło... Bill... - mówiłam.

-Wyjdź stąd! Myślałem, że jesteś inna! Że nie zdobyłabyś się na takie coś! A jednak! Jesteś taka jak inni! Nie szanujesz mojej prywatności! Wynoś się stąd! - krzyczał, po czym wyrwał mi z ręki swój pamiętnik.

-Bill, proszę! Ja nie chciałam! Bill! - krzyczałam do zamkniętych drzwi.

Łza spłynęła po moim policzku. Osunęłam się po drzwiach. Płakałam. Nagle podszedł do mnie Tom, uklęknął obok mnie i przytulił. A ja powtarzałam ciągle „Jaka ja jestem głupia!” albo „Dlaczego to zrobiłam?!”



*

Klaudia siedziała na łóżku Dominiki, w jej pokoju. Zastanawiała się, co teraz robi jej przyjaciółka. Może rozmawia z Billem, a może się z nim całuje? Nie. To nie w jej stylu. Na pewno kłócą się o to, kto z nich jest lepszy w... np. w śpiewaniu. Dominika ma bardzo ładny głos, ale Bill też nie jest beztalenciem. Klaudia usłyszała za ścianą krzyki. Dobiegały one z pokoju Billa. Podeszła bliżej ściany i przystawiła do niej ucho. Usłyszała jak coś spadło na ziemię. „Pewnie Bill ma dziś jeden z tych gorszych dni” - pomyślała. Jednak po chwili zmieniła zdanie, ponieważ usłyszała cichy szloch. Zapewne należał on do Dominiki. Rozpoznała by go na kilometr. Usłyszała donośny krzyk Billa: „Dlaczego mi to zrobiła?!”

-No Domi, coś Ty znowu nabroiła? - powiedziała Klaudia, po czym wyszła z pokoju Dominiki.

Bijcie. Ale nie za mocno:/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niewidzialna




Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiecie, że ja to ja, a nie ktoś inny? [Kraków]

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 11:01    Temat postu:

To jedno z najberdziej prostolinijnych opowiadać, jakie czytałam.
Nie zawracaj nam głowy, tylko napisz szybko, że Dominika jednak zakochała się z Billu i wyznała mu miłość i żyli długo i szczęśliwie.

Aha i mam pytanko: Za ile odcików Klaudia i Tom się zejdą??

N.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ville :]




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 11:03    Temat postu:

eh...
najgorzej nie jest Smile
ale akcja jak dla mnie toczy się za szybko
co ty masz z tymi "enterami" az oczka bolą Smile
pozdrawiam

P.S.
Przejrzyj dokładnie komentarze i wez je do serca, bo każdy <raczej> chce ci pomóc Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jude* ...




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 11:08    Temat postu:

Eh...Grey_Light_Colorz_PDT_46 Dzięki, to chyba już sobie pójdę. Pa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niewidzialna




Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiecie, że ja to ja, a nie ktoś inny? [Kraków]

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 12:20    Temat postu:

Nie uciekaj tylko poczytaj inne opowiadania.
To naprawdę dużo daje.
Nie pisz na siłę.
I błagam przemyśl fabułę.

N.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 13:58    Temat postu:

Tak tak, fabułe musisz przemysleć. Nie jest najgorzej, ale fabuła jest rzeczywiście banalna. Nie zrób z tego słodkiego love story! I najważniejsze, pisz dalej, nie poddawaj się, a będzie lepiej. Tylko staraj się najbardziej jak możesz, by zaciekawić czytelników Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 15:00    Temat postu:

Nie oszukujmy się. Fabuła wcale nie jest ciekawa. I nie zapowiada się na to aby była choć troche interesująca. Dla dobra forum proponuje zawieszenie opowiadania. I tak tego nikt nie chce czytać...

pozdrawiam i życze talentu

orengada


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jude* ...




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 17:35    Temat postu:

Ok. Można zawiesić. Eh... Mam chyba pomysł na opo!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 17:38    Temat postu:

Kochana nie smuć się Wink

Umiesz pisać więc jak znajdziesz ciekawy pomysł to z wykonaniem nie będzie problemów. (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jude* ...




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 17:40    Temat postu:

Już mam pomysł na opo, mam nadzieję, że się spodoba. Ale najpierw napisze odcinki. To opo można usunąć.

EDIT...

Mogę dodać mały szczegół? On chyba zmieniłby Waszą ocenę mojego opka. Tak przynajmniej myślę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
After_Eight




Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czwartek 17-08-2006, 17:52    Temat postu:

Jaki szczegół?;>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin