Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dragon Ball TH czyli Bill - agent specjalnej troski 17:12
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amiss




Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a bo ja wiem?

PostWysłany: Niedziela 02-04-2006, 10:13    Temat postu:

CoZłegoToNieJa!! napisał:





- Prawda jest taka mama wylicytowała mnie na allegro, a brata zamówiła w Quelle...- reporter zawzięcie notował. Niestety Bill to usłyszał i rzucił sie na brata z pretensjami:
- jak mogłeś to powiedzieć ?! - spytał oburzony - to jest, czy była tajemica !


Jak to przeczytałam to myślałam że z krzesła spadnę xP
Czekam na następną część, pisz ją szybko !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Niedziela 02-04-2006, 21:08    Temat postu:

ta ta...tez jest dobry...pomysly mi sie wyczerpaly Confused ale moze cos z mojego zycia wezme...sie okaze Razz znacyz smiesznego oczywiscie Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-songulek
TH FC Forum Team



Dołączył: 02 Sty 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 17:14    Temat postu:

przeczytałam pare opowiadanek i powiem ze mi sie podobałyVery HappyVery Happy smieszne sa;) a weszłam tu ze wzgledu na tytułRazzRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 19:55    Temat postu:

a widze, że kolejny maniak Dragon ball...haha....i dobrze, bo ta animka jest prze...szkoda, że jej nie grają Sad...pozdrawiamm Wink, ciesze sie ze ci sie podoba, chcoiaz domyslam sie ze spodziewalas sie wiecej z DBZ postaram sie na nastepny raz Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-songulek
TH FC Forum Team



Dołączył: 02 Sty 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 04-04-2006, 18:18    Temat postu:

noo..szczerze to myslałam ze bedzie wiecej z Dragonika ale i tak mi sie podobaja te opowiadanka;) napsiz nastepnym razem cos wiecej z DBZ:)Smile dzieki za pzdr tez pozdrawiam:)Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Wtorek 04-04-2006, 19:55    Temat postu:

oczywiscie...specjlanie bedzie dla ciebie Wink tylko przypomne sobie odcinki Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-songulek
TH FC Forum Team



Dołączył: 02 Sty 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 04-04-2006, 20:23    Temat postu:

aaaa to ja juz czekam z niecierpliwoscia na to opowiadanko!!! tym bardziej ze bedzie dla mnie:DSmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Sobota 08-04-2006, 13:09    Temat postu:

Wybaczcie, że nie na temat, wybaczcie wszystko że nie pisze...ale to coś poniżej napisałam jakiś czas i przypominając sobie o tym postanowiłam tu to zamieśćić...mam nadzieje, że nie zbijecie mnie że nie ma tam nic o TH...małe sprostowanie...jest to opis obozy na ktory mialam jechac ja...i moja drużyna pilki ręcznej "Olimpia" ale stalo sie tak że nas trener K.Dygoń nic nam nie załatwil...a pisząc to coś na dole...mogłam wyłądować się Very HappyVery Happy przepraszam i mam nadzieje ze mimo nie o TH to wam sie spodoba Laughing


Dzień 1 – Jak przyjechałyśmy i się rozpakowałyśmy to od razu poszłyśmy na dworze aby sobie pojeździć na dece lub zagrac w pilke nozna. Pierwsze minuty a Śliwka płacze ( nie moja wina) za mamą i babcia oraz tuli swojego misia. A wszystkie ( dosłownie ) mamy z niej nalewke.
Noc 1 – Śliwka smacznie chrapie i tuli się do misia ( u niej to normalne ) podczas kiedy my ( Ja, Kiju i Fiutek) bawimy się w hazard. Jak wszyscy poszli spać w pewnym momencie ja i Kiju zaczęłyśmy lunatykować ( to przez te trunki <lol> ) i bawić się w skakanie przez okna, natomiast Filutek poszedł do kibelka. Wtedy stała się tragedia i kibelek wessał Fiutka ( noi się nie dziwie ). Nagle Anka szybko się zerwała i wszystko wróciło do normy bowiem to był tylko jej sen ( widocznie za bardzo nas nie lubi ).

Dzień 2 – Po ciężkiej nocy wszystkich obudził przeraźliwy głos Kazka – wynalazka. O 10.00 miałyśmy śniadanie a następnie poszłyśmy na pole zagrać sobie w piłkę nożną. Dwie godziny później poszłyśmy na trening i trenowałyśmy do obiadu czyli do 15.00. wszystkie padnięte poszłyśmy do pokoi gdzie robiliśmy różne rzeczy ( a jakie nie będę wnikać ) Po jakimś czasie poszłyśmy ( ja, kiju, filutek, śliwka) rozerwać się ( na kilka części ) a dokładnie to pojeździć na dece lub pograć. Ok. 20.00 była kolacja po niej poszłyśmy do swoich pokoi. Kinga poszła się przebrać do łazienki nie wiedziała, że kiju się czai. Kinga weszła a kiju ja zamknął – pozostawił na pastwe losu ( nie pierwszy raz ).
Noc 2 – kiedy wszyscy poszli spać my zaczęłyśmy robić sobie kawały i dużo się śmiać. W nocy poszliśmy spać ale śliwka płakała bo tęskniła. Kiju myślał, że jest ptakiem i wyleciał przez okno zaś ja myślałam, że jestem Harrym Potterem i zaczełam latać na miotle. A filutek zaklinowała się w kibelku i kibelek tragicznie ją wciągnął. Kinga chcąc ratować fiutka rzuciła się jej na ratunek ale nie zdążyła i sama została wciagnieta. Taki dreszczyk emocji już był. Lecz Anka się obudziła i wszystko prysło bowiem to był kolejny jej niesamowity sen ( zaczynam myśleć, że ona na serio nas nie lubo )

Dzień 3 – Wszystkich jak ostatnio miał obudzić przeraźliwy głos ( tego głosem nie można nazwać ) kazka – wynalazka, lecz coś było nie tak…okazało się, że (według mojego źródła) kazek poszedł w nocy gdzieś w las i nie przyszedł ( ponoć wybiegł jak by go piorun wystrzelił ) Nikt nie płakał za Kazkiem – wynalazkiem ale jak by było kontrola to był by przypał, że nie ma opiekuna ( nie miałam innego pomysłu tylko ta kontrola została ).
Śliwka chciała jakoś zaradzić na to i postanowiła wynaleźć kazka – wynalazka. Lecz ona pomyliła się i kazek – wynalazek był wielkim pudłem z krzywą gębą i głupawym uśmieszkiem ( jak się na niego patrzy to strach się bać ) Już wtedy wszyscy poznali geniusz Śliwki. Po tych wydarzeniach wszystkie poszłyśmy na śniadanie ( a kazek wynalazek dalej stał jak pudło ) Poranny posiłek był dosyć…ciekawy bo wszystkie zaczęłyśmy rzucać się glutowatą owsianką. Po śniadaniu Gośka postanowiła zadzwonić na policje, straz pozarna, wojsko i po GOPR. GOPR podją się tego zadania ( nawet za bardzo nie wiem czemu?? <lol> ) Za nim przyjechali to miał być trening, ale, że nie było kazka wszyscy robiliśmy to co chcemy a zamiast piłki ręcznej piłkę nożną ( nie trzyma się kupy ale dobra). Po obiedzie poszłyśmy do pokoi i zaczęłyśmy opowiadać śmieszne historyjki z życia. Pod wieczór GOPR zadzwonił, że poszukiwania trwają. Nie ma opiekuna, nie ma ograniczeń mając te słowa na ustach poszłyśmy na pole o 22.00 i bawiliśmy się w chowanego( nie ja to wymyśliłam )
Noc 3 – Poszłyśmy spać ale w nocy wszystkie się spotkałyśmy w jednym pokoju i była imprezka. Ok. 3.00 nad ranem nie było żywej duszy bo wszyscy poszli spać. Lecz ta cisza trwała dosyć krótko bowiem teraz filutek lunatykował i wyskoczył przez okno ( dobrze, że nasz pokój był na parterze bo nie zostało by nic z niej RazzVery Happy ), kiju bawiła się w muszkieterów i zaatakowała śliwkę. Śliwka bojąc się schowała się pod łóżko gdzie zaatakowała ja pijana mysz. Śliwka tak podskoczyła z bólu, że się łóżko zaczęło się a potem rozwaliło. Natomiast ja, Anka i Kinga smacznie spałyśmy nie przejmując się resztą chołoty. Wreszcie to nikomu się nie przyśniło i było autentyczne ( no nareszcie ).

Dzień 4 – Rano filutek powoli przebudzał się na polu. Kiju trzymał kija w ręku ( ironia losu ) i nim machała, a śliwka leżała pod złamanym łóżkiem podkulona ze łzami na policzkach z misiem w ręku i kciukiem w buzi ( ha u niej to normalne ). Jedynie ja. Anka i Kinga były na swoim miejscu ( hahaha) i to spokojne. Kiedy zbudziłyśmy się i zobaczyłyśmy to, to szybko pobiegłyśmy po inne dziewczyny ( bez wyjątku ). Kiedy wszyscy się zebrali to tak się uśmiałyśmy aż łzy nam się puściły(zdolne dziewczyny ). Ja postanowiłam zrobić zdjęcie i umieścić ten śliczny obrazek w antyrame ( od tej chwili zawsze będę mieć haka na śliwkę <buhahaha>). O godzinie 10.27 zadzwonił telefon. To był GOPR z wiadomością, że nie znaleźli kazka ( pewnie oni nawet nie zaczęli ). Postanowiłyśmy, że sobie po trenujemy do 14.00. o godzinie 15.00 był obiad a po obiedzie poszłyśmy do miasta aby kupić pamiątki ( bardzo ciekawe. Tak ciekawe, że szok ). Po kilku godzinnym włóczeniu się po mieście, wreszcie wróciłyśmy do naszego miejsca pobytu ( jak to inaczej nazwać?? ). Poszłyśmy spać.
Noc 4 – Nic specjalnego się nie działo. Z wyjątkiem tego, że nikt całą noc nie spał ponieważ jakiś upierdliwy dzięcioł ciągle stukał w drzewo ( to pewnie przez to, że my czyli ja, kiju i aga oraz śliwka daliśmy mu bardzo mocnej kawy nie wiem jak ale dobra <lol2> no i mu się nie dziwie )

Dzień 5 – Rano obudził nas telefon z GOPR- u, że odnaleźli kazka, lecz nie byli pewni czy to on i musiałyśmy go zidentyfikować. Poszłam ja i Gośka oraz resztę dziewczyn ( bez sensu no ale dobra niech będzie, niech się cieszą ). Oczywiście to był on ale tylko niektóre tak mówiły a nie który mówiły, że nie znają go ( dane są poufne nie można ). No ale zadecydowała większość ( trudno /). Wszyscy wrócili do tego czegoś czyli do tego miejsca zatrzymania się na okres obozu ( można to tak mniej więcej nazwać ). Zjedliśmy śniadanie, no i potem wróciliśmy do swoich nudnych zajęć – czyli: trening, odpoczynek, obiad, trening, odpoczynek, kolacja, spanko. No ale naszczęście można to jakoś uatrakcyjnić poprzez śmianie się, wygłupianie no tym podobne po prostu kręcenie sobie jazdy na full ( trochę przesadzone ale dobre, w końcu to mój debiut <lol>). No i noc nadeszła.
Noc 5 – W nocy za bardzo się nic specjalnego nie działo oprócz idiotycznych snów Anki. No ale te sny były ciekawsze ( no i co ja mogę o nocy pisać?? Tylko zwalić na Ankę <lol2>. chyba, że napisze jak śliwka się po nocach wymykała w lasek lub pod krzaczek a resztę możecie sobie wyobrazić * ). Czy ja wiem czy Ance śniło się coś ciekawszego ( sama nie wiem spytajcie się jej samej )?? Dobra dość tego noc się już skończyła pora na dzień… ( dobra już powoli mam dość i szajba mi bije…zresztą jak zawsze )… no szybko dzień chce…

Dzień 6 – No to już wiecie, że za bardzo co nowego nie będzie w dniu piątym bo wszystko co najlepsze to napisałam w dniach poprzednich ( ale kanał powinnam już skończyć na 5 dniu ).
Założę się, że znacie fragment tej piosenki „Wszystko się może zdarzyć(…)” no ale ja śpiewać nie będę bo to raczej mi nie wychodzi ( jeszcze by tego brakowało żebym śpiewać zaczęła <rotfl> ).jak wcześniej wspomniałam wszystko się może zdarzyć. Po nudnym śniadaniu no i oczywiście treningu nagle wpadł nam ( w sumie to mi bo jestem z nich największym geniuszem <lol> )świetny, wręcz genialny pomysł. Postanowiliśmy zagrać mecz. Pewnie pomyślicie co jest za genialne w tym, meczu( nie wiem może słusznie <lol>). W końcu mecz jak każdy inny mecz. Ale to nie był zwykły mecz, kazek – wynalazek kazał nam wziąść stroje kąpielowe, no a teraz masz, przydały się. Powiedziałam że zrobimy sobie mecz na basenie specjalną piłką. W końcu „Piłka jest jedna, bramki są dwie”. Podzieliliśmy się na dwie grupy i grałyśmy. Ten czas bardzo szybko zszedł, niestety szybko ale był bardzo wesoły i ciekawy. Oczywiście wygrała moja drużyna ( nie wiem jak ale dobra to się wytnie ). Koniec dnia i już noc.
Noc 6 – ta noc nienormalnie była normalna nawet śliwka nie płakała a to jest już sukces( tylko trzeba nastraszyć to dziecko ). No bo i tak nie wiem co pisać bo wszystkie pomysły wyczerpałam w poprzednich nocach. Chyba, ze powiem, że za rogiem czai się żubr i wystrachał śliwke jak szła w krzaczki*( no i to tak ). ta noc była w opisie bardzo krótka lecz normalnie trwała dwanaście godzin chyba, że był rok przestępny i noc trwała dwadzieścia cztery godzinki na dobę ale ta teoria jest jeszcze nie wyjaśniona przez naukowców tylko opracowana przez mnie. Dzięki mojemu geniuszowi sama obliczyłam, że się tak robi jak jest rok przestępny (jestem jedyny w swoim rodzaju bo nikt nie umie liczyć ta jak ja ) czyli co jakieś dwa lata. Wtedy nie wiem, że tak w ogóle się dzieje bo te dwadzieścia cztery godziny szybko lecą i człowiek czuje się jak by spał dwanaście godzin to wyższa matematyka. Tę teorie nazwę rokiem Olimpii. Bo tylko dzięki temu wyjazdowi tak mnie oświeciło w nocy właśnie w tej 6 nocy ( nosate następcom Ajnsztajna ).

Dzień 7 – w tym dniu już wyjeżdżaliśmy. Śliwka musiała się pożegnać ze swoimi krzaczkami ( bez komentarza ). Powoli się pakujemy i z miłymi ( oj bardzo miłymi. Z pewnością nigdy tego nie zapomnę ) wspomnieniami z tego pięknego miejsca. Autobus już nadjechał. Kiedy wszyscy wpakowali się do autobusu to odjechał ( to logiczne, że odjechał jak wsiedli ale to jest napisane specjalnie dla śliwki ). Przez cała drogę czyli przez jakieś pól godzinki śmiałyśmy się i rozmawiałyśmy( kurde ale długo ) no i kropka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 23:31    Temat postu:

Teraz wshyscy ciiiii, bo SeLeNe przemawia Razz (joke czywiscie)
No wiec...:
Posłodziłabym Ci troszke, ale jestem już bardzo śpiąca i nie mam ochoty juz nic pisac... No, ale skoro tu weszłam i WSZYSTKO przeczytałam, wypadałoby skometować...
Podobało mi sie... Sama byłam w shoku, bo nigdy takie parodie mnie nie kręciły, ale serio mi sie podobało! Jak tamtym opowiadaniem kompletnie do mnie nie trafiłaś, to tym ulałam sie jak dzika, a o to Ci chyba chodziło, prawda?
Najlepszy kawałek?:
Cytat:
- ty mały chamie jak mogłeś zobaczysz jeszcze...-zaciął się bo usłyszał jak w jego dredach coś się rusza...kiedy zobaczył co to jest okazało się, że przeżyły małe kruczki (kruki) więc Tom je wyniósł z domku i umieścił na najbliższej gałęzi...Tom dalej przemawiał ze łzami w oczach - jeszcze zobaczymy smarkaczu...- Tom popatrzył się na brata i rzucił mu mordercze, spojrzenia. Bill dalej się smiał. Chłopcy wróciły do zabawy a dredziarz zapomniał o całej aferze...jednak nie długo bo Bill znowu zaczął...

Booooooosko <brawo>
I myśle, ze tamto opo tez mogłoby być świetne ( nie twierdze, ze jest złe, poniewaz wiekszosci ludzi sie podobało... mam teraz na mysli siebie ) gdybyś to wshystko inaczej "ujęła"? Nie wiem... zreshta, to nie jest ważne... nie pishesh opowidań zeby mnie zadowolić, lecz dla własnej satysfakcji...
No, ale ważne, ze tym do mnie trafiłaś...
Jestem pod wrażeniem ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 9:05    Temat postu:

SeLeNe...thx...jak zauważyłaś chciałam, aby ludzie czytający moje abusurdalne opowiadania, pobrechali się troche (bo sama przyznasz, że większość jest love-story). Podziwiam Cię, że przeczytałaś wszystkie Very Happy...a tym samym jak będzie nowy part...to spodziewam się skomentowania go Wink Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 11:33    Temat postu:

haha...nie no...ale się uśmiałam...tego na tym forum trzeba było, bo wszystkie opowiadania, sa to takie "Love-story"

"dnia pewnego to był wtorek co dopisał mu humorek zamiast ESC wcisnął ENTER i pier***** w Word trade center "
Rozwalił mnie ten tekst...buahahahah...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 15:31    Temat postu:

No...moja kumpela to chyba wymyśliła <czytnij marszczy czlo i mysli> dobry jest tyle powiem Laughing haha ehhh ta skromnosc Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 18:26    Temat postu:

Cytat:
SeLeNe...thx...jak zauważyłaś chciałam, aby ludzie czytający moje abusurdalne opowiadania, pobrechali się troche (bo sama przyznasz, że większość jest love-story). Podziwiam Cię, że przeczytałaś wszystkie Very Happy...a tym samym jak będzie nowy part...to spodziewam się skomentowania go Wink Razz



Arrow Ja sie pobrechalam... i to nie troche... nie ktorymi tekstami po prostu zwalash z nog!!


Arrow Przeczytałam wshystkie, bo mi sie podobały... Po prostu wymiatash!!


Arrow Czekam na cos nowego ze zniecierpliwieniem *puka paznokciami (ktore sa krótkie i nie dają takiego efektu jakby chciała) o biurko*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 19:24    Temat postu:

Spoko spoko spoko...następna będzie dla ciebie Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 19:44    Temat postu:

U jak mi miło, ze spotka mnie takie wyzóżnienie... już nie mogę sie doczekać!! Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 16:43    Temat postu:

No dobra...mam heh...maleńki zastój , bo wszysto co dobre, kązdy tekst wykozystałam w poprzednich...ale mam nadzieje, że coś wymysle Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 21:13    Temat postu:

wymyslaj, wymyslaj, bo ja czekam =]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lina




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa --'

PostWysłany: Sobota 17-06-2006, 23:32    Temat postu:

CoZłegoToNieJa!! napisał:
No...moja kumpela to chyba wymyśliła <czytnij marszczy czlo i mysli> dobry jest tyle powiem Laughing haha ehhh ta skromnosc Very Happy


Twoja koleżanka? Dobrze, że dodałeś 'chyba'. Wyprowadze Cię z błedu. Mój wujek powiedział mi ten tekst 3 lata temu. No, ale to szczegól Wink.

A co do opowiadania... zaczełam dopiero czytać pierwsze notki i powiem, że... że nawet są fajne. Nie cierpie parodii, ale ta jest nawet do zniesienia Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 16:11    Temat postu: nowy część

Zmusiłam się na nową część Smile mam nadzieje, że sie będziep odobać a jak nie to przepraszam...poostaram się coś napisać aby się podobało

W pewnym niemieckim domu, dało się usłyszeć krzyk:
- kurrrr...cze pieczone !!! Śmierć budzikom !!! - krzyknął na cały dom a nawet osiedle
- ja pindole… Tom weś się uspokój, bo matka znowu zadzwoni po karetkę - Bill skrzywił się na samą myśl o owym zdarzeniu, przypominając sobie wszystko ze szczegółami, a to było tak:
Kilka dni wcześniej obaj bliźniacy siedzieli w salonie. Tom oglądał kreskówki a Bill zawzięcie coś pisał. Po krótkiej chwili czarnowłosy zesztywniał i krzyczał na cały dom:
- o kur** mać, w pizd* jeba** - do salonu szybko przybiegła przestraszona mama bliźniaków:
-Bill, Bill co się stało wezwać karetkę? - oburzony Bill powiedział, a raczej krzyknął:
- wypierda*** z karetką ! nie mogę palcem ruszyć ! - niestety matka się przestraszyła i zaczęła dzwonić. Po chwili przyjechali panowie. Szybko wzięli Bill’a na nosze i zawieźli karetką do szpitala. Biedny Bill trafił na lekarza świra. Ostatnia diagnoza była taka, że Bill ma raka prawego kciuka. Jednak nie uwierzył w to i uciekł...
Tom na samą myśl o tym zdarzeniu zaczął śmiać się w duchu. Bliźniacy zjedli śniadanie i wyszli na pole. Przechodzili koło apteki, sklepu spożywczego, sex shopu…i zobaczyli Georga wyraźnie czekającego na kogoś. Podeszli do niego i...:
- ej gorylu na kogo czekasz ?
- siemka panienki... czekam na takich panów z kaftanem...mam spędzić z nimi wakacje - na samą myśl uśmiechnął się wspominając zeszłoroczne wakacje. Przypomniało mu się jak biegał po łące w kaftanie zbierając kwiatki z panami w białych fartuchach, swoją wakacyjną miłość Helge. Nawet nie przeszkadzało mu to, że jest Rosjanką i to dwa razy większą od niego...
- te wracaj na ziemie ! - krzyknął Bill - idziemy dalej - dodał. Niestety nagle rozpadał się deszcz, więc daleko nie zaszli, lecz Tom jako działacz stowarzyszenia „Ratujmy parasole - są na wymarciu”, skoczył na sam środek ulicy i zaczął krzyczeć:
- LUDZIE! Nie stójcie na deszczu, bo wam biedne parasole mokną. RATUJMY PARASOLE! Po chwili przyjechała policja i zgarnęła Tom’a na komisariat a Bill pojechał z nim. Kiedy przesłuchiwali dredziarza w sprawie parasoli (stara sprawa), Bill bacznie przeglądał gazetę, a jego uwagę przykuł pewien artykuł gdzie pisało:
-„W wyniku badań, przeprowadzonych przez panią dr. Flishenstine (czyt. Fliszenstajn), na ludziach a dokładniej na mężczyznach doszła do wniosku: Facet musi mieć mały mózg, aby mógł myśleć swoim kolega penisem.
Niestety nie wszyscy zgadzają się z tą teorią...a w niektórych miastach doszło do zamieszek. Sławny doktor i psycholog wypowiada się na ten temat: to jakiś absurd ! to jest rasizm, gnębi się nas tylko dlatego, że jesteśmy mężczyznami? Tak nie może być!..”
Kiedy Bill skończył czytać zaczął zastanawiać się w związku z tym artykułem. Jego przemyślenia przerwał mu wychodzący Tom. Obaj ruszyli to wyjścia. Idąc przez park napotkali paczkę gdzie było napisane „tu otwierać’ Tom bez zastanowienia otworzył i zobaczył kartkę. Starszy bliźniak zaczął czytać a Bill przyglądał się mu uważnie. Nagle Tom zamarł. Czarnowłosy nie wiedząc o co chodzi wziął kartkę i sam zaczął czytać:
„Yana hana mitakave unka yee unka yee ana wuka unka yee...HOWGHT!!
właśnie odmówiłaś indjańską modlitwe w której wyrzekłaś sie seksu przez najbliższe 2 lata!”
Bill załamał się i nie wiedząć co robić pobiegł przez siebie krzycząc jak opętany. Tom pomyślał sobie: ”wysoko rozwinięty niedorozwój klatki piersiowej” i sobie poszedł...

Wybaczcie, że początek taki sobie ale już pomysłu nie miałam...jkaby co to nie bijcie
Weedman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoL@




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 16:38    Temat postu:

Pierwsza?
cha, jestem tu pietrwszy raz xD Wiedz napiszę z opóźnieniem Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoZłegoToNieJa!!




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...

PostWysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:24    Temat postu:

A nie ma sprawy nie ma sprawy...Very Happy mam nadzieje, że ci się spodoba Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin