Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

To Alaska, idioto. *Część 1 - Bo w pantalonach Ci do twarzy*
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fragile




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z domu bez klamek.

PostWysłany: Sobota 20-01-2007, 22:18    Temat postu: To Alaska, idioto. *Część 1 - Bo w pantalonach Ci do twarzy*

Witam! Viccy atakuje ponownie ;D.
Po długiej przerwie, postanowiłam zakończyć biznes z " W stronę słońca. ", bo według mnie, to opowiadanie nie jest udane, ale zacząć nowe. Dziś jakoś mnie tak naszło i BUUUM, jest. Prolog nie jest długi, pierwsza część powinna być dłuższa. Dziękuję Blakusiowi, za poprawianie w Wordzie .

Było to kolejne, upalne, czerwcowe popołudnie. Jeden z pamiętnych dni dla Niemieckich nastolatek. Zobaczenie Tokio Hotel można było opisać tylko w 3 słowach: gorąco, podniecająco i niezapomnianie. W samym centrum Niemczech miał się odbyć koncert wymienionej powyżej grupy. W domach panował chaos, bo dziewczyny, ich fanki, starały się wyglądać jak najlepiej. W każdej tkwiła maluśka, maluteńka nadzieja, że to właśnie one wejdą na scenę i zaśpiewają ‘Schrei’ z głównym członkiem zespołu. Było ich miliony, więc szanse były równe. Ach, te dzisiejsze małolaty.

Nadeszła ta godzina. Czwórka przystojnych nastolatków przygotowywała się do występu. Miała być ogromna liczba ludzi, w końcu to centrum. Każdy członek zespołu się denerwował, odstresowując się na swój sposób. Właśnie, na swój sposób...
- Może już przestaniecie?! - krzyknął podenerwowany wokalista, Bill, patrząc z obrzydzeniem na dwójkę przyjaciół. - Naprawdę.
- Bill, prostaku! Właśnie był najciekawszy moment! - warknął dredowłosy, odciągając się na chwilę od lektury.
- No tak, a ty niby jesteś wychowany, czytając Playboya?! - Czarnowłosy sięgnął po kubek z herbatą rumiankową, popijając ją powoli.
Więc, jak już mówiłam, każdy miał swój sposób, aby się zrelaksować przed koncertem. Bill pił herbatę rumiankową, Tom i Georg czytali pismo dla dorosłych, a Gustav sobie spokojnie grał na laptopie w ubieranie lalek i temu podobne. Ich menager jak zwykle załatwiał sprawy i sprawdzał, czy wszystko podczas koncertu pójdzie gładko. Oczywiście, David był perfekcjonistą. Akurat ta osoba weszła do garderoby.
- Kochani... - Poprawił swój krawat, poczym kontynuował. - Mam dla was wiadomość, ale otrzymacie ją dopiero po koncercie.
- Noc pełna lasek, które... - Gitarzysta automatycznie przerwał, widząc morderczy wzrok brata, skierowany na niego.
- TOM! Ile razy mam ci mówić, abyś nie czytał nowego Playboya beze mnie?! - pisnął w panice David, wyrywając chłopakowi pismo.
Każda para oczu spojrzała na niego. Zmieszany rzucił " za 5 minut wychodzicie. ", poczym opuścił pomieszczenie.

Podsumowując wiemy, że nasz perfekcjonista też jest niegrzecznym chłopcem. Te 5 minut minęło przerażająco szybko, a nim się odwrócili, Bill już śpiewał pierwszą piosenkę. A potem następną...
Dookoła panowało podniecenie. Było słychać piski, czuć ciała innych, pchające się na swoje. Każda dziewczyna odkrywała jak najwięcej lub miała kawałek kartonu z perwersyjnym napisem, który wystawiała jak najwyżej, aby przykuć uwagę Tokio Hotelowców. Znając Toma, chętnie by tam do nich poszedł, ale starał się jak najbardziej skupić na grze. Nadeszła pora na ‘Schrei’, ale tylko jedna dziewczyna została wybrana. Długie, blond włosy, cytrusowa koszulka, odsłaniająca pępek i plecy, oraz jeansowa miniówka. Bill delikatnie ją objął, a Tom wściekły patrzył na niego, marząc, aby to on właśnie był wokalistą. Blondynka głośno darła się do mikrofonu, wysilając się na jak najlepszy niemiecki akcent, który potem zmieniła na francuski, zalotnie mrugając do Czarnowłosego. Jej czas minął. Wtuliła się mocno w chłopaka, lekko ściskając jego tyłek i ściągnięta siłą ze sceny, wciąż obserwowała oszołomionego Billa.
I kolejne piosenki, i kolejne, aż nadeszła ostatnia. Fanki z żalem wsłuchiwały się w słowa wokalisty, pragnąc, aby ten koncert był powtórzony.
- Dziękuję wam, byłyście oraz byliście wspaniali! - rzekł główny członek zespołu, uśmiechając się, a potem powoli schodząc ze sceny.
Otoczyło go dwóch ochroniarzy, którzy zaprowadzili go do garderoby.
Georg pierwszy wziął prysznic, potem Gustav, Bill i na końcu Tom. Cała czwórka była już gotowa do ciężkiej, poważnej rozmowy, jak to nazwał David.
Usiedli na bordowej, skórzanej kanapie, po czym ich menager wręczył im po kawałku białej czekolady.
- A po kij nam to!? - wybełkotał Georg, dźgając palcem słodycz Toma.
- Ej, dźgaj swoje! - krzyknął dredziarz, przytulając ową rzecz do piersi. Wszyscy spojrzeli na niego z politowaniem.
David usiadł na fotelu, mając czwórkę chłopaków przed sobą. Bardzo nerwowo tarł jedną dłoń o drugą.
Powiedzieć wam co było dalej? Powiem.
- David... - Bill, po pięciu minutach, zniecierpliwił się. - my tu jesteśmy.
- Jedziemynaalaskę - wymamrotał mężczyzna na jednym oddechu.
- Davidzie... - najstarszy członek zespołu pogłaskał go po ramieniu, szepcąc, aby był spokojny.
Ten zaczął oddychać głośno i głęboko. Przeczesał włosy, ściągnął bluzę, odkaszlnął i zaczął od nowa.
- Chłopaki, jedziemy na Alaskę.
____________________________
Bijcie, kopcie, byle nie po twarzy!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fragile dnia Niedziela 28-01-2007, 17:35, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anth92




Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sobota 20-01-2007, 22:58    Temat postu:

Czytam.

EDIT
Uhhh.
Forum niedziałało, ale to już wiemy. Rolling Eyes Obie wiemy. Laughing

No dobra, to komentuję.
Oż, no znalazłam błędy.

W niektórych miejscach przecinki zgrzytały, gdzieś ich za dużo, gdzieś za mało.
Wybacz, nie chce mi się wypisywać, bo uhh... no nie chce mi się. Very Happy Po prostu.
A tak ogółem to mi się podoba, bo takiej fabuły, chociaż niewiele o niej wiem, nie widziałam. Wink A znając Ciebie, to będzie coś naprawdę ciekawego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ms. Shy




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Kielc

PostWysłany: Sobota 20-01-2007, 23:33    Temat postu:

Hej!
Zaciekawił mnie tytuł... wiec jestem.
Na błędy nie zwracałam uwagi, bo sama nie pisze bezbłędnie.
Wracając... skupiłam sie na fabule.
Nie wiadomo za dużo... w końcu to prolog.
Ale z tego co przeczytałam wnioskuję, że będzie interesująco.
Alaska... jakoś mi trudno sobie tam chłopaków wyobrazić. Czuję, że będzie śmiesznie...
Podoba mi się, będę tutaj zaglądać.
pozdrawiam i weny życzę!
Ms.Shy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexz




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 0:16    Temat postu:

Tak samo jak Ms.Shy zaciekawił mnie tytuł.
Nie żałuje, że tu jestem.
Tokio Hotel na Alasce?
Zaczynam im współczuć Laughing
Tom się chyba załamie. Przecież na Alasce dziewczyny nie chodzą w miniówach Cool Ale mniejsza, bo zbaczam z tematu.
Skoro pierwsza część powinna być dłuższa od prologu... Przekonałaś mnie Do opowiadania.
Mniejsza.
Jak na razie fabuła mi się podoba. Choć z prologu ciężko jest coś wywnioskować.
Ale mi się zazwyczaj wszystko podoba xD
W każdym razie, bo nagmatwałam, ładnie proszę o pierwszą część
Mr. Green
I weny życzę.

Pozdrawiam
Alexz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 11:57    Temat postu:

Powiem, że było całkiem nieźle.
Podobało mi się.
Fajna fabuła, bynajmniej z tą Alaską... Smile
Ja nie patrzę na przecinki, bo sama stawiam je w złych miejscach.
Czekam na następną część.
Pozdrawiam.
Melody


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fragile




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z domu bez klamek.

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 12:23    Temat postu:

Luthies - Nie rozumiem, gdzie popełniam błąd w interpunkcji...
Anth92 - Już mi je wypisałaś na GG ;D. Taa, znając mnie, będzie to ciekawe? Zobaczymy... Rolling Eyes
Ms. Shy - Oj kochana, będzie śmiesznie... Tylko wyobraź sobie Toma, w obcisłych gatkach i gurbym futrze xD.
Alexz - Jejjj, ciesze się, że Ci się podoba . Przez ten brak miniówki,
Tom się załamie nerwowo... Shh, już cicho siedzę xD.
Dżampara - To czytaj... Rolling Eyes
~melody_kaulitz~ - Całkiem nieźle? No, no, robię postępy . Ciesze się, że wpadłaś.

EDIT:

AAA! Nowej notki, najpóźniej spodziewajcie się we wtorek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reena




Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Ironią i Sarkazmem Płynąca

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 15:29    Temat postu:

Viccy napisał:
Luthies - Nie rozumiem, gdzie popełniam błąd w interpunkcji...
W banalnych miejscach, tak szczerze mówiąc. Niepotrzebne przecinki:

"Jeden z pamiętnych dni, dla Niemieckich nastolatek."

"że to właśnie one wejdą na scenę i zaśpiewają ‘Schrei’, z głównym członkiem zespołu."

"W samym centrum Niemczech miał się odbyć koncert, wymienionej powyżej grupy."

"Gustav sobie spokojnie grał na laptopie, w ubieranie lalek i temu podobne."

"- Noc, pełna lasek, które..."

"Każda dziewczyna odkrywała jak najwięcej, lub miała perwersyjny kawałek kartonu"
Taka mała uwaga - jak kawałek kartonu może być perwersyjny? Napis na nim, owszem, ale karton?

"Wtuliła się mocno w chłopaka, lekko ściskając jego tyłek i siłą, zeszła ze sceny"
Kolejna mała uwaga - jak można siłą zejść ze sceny? Można być z niej siłą ściągniętą, ale zejść?

"I kolejne piosenki, i kolejne, aż nadeszła ostatnia."
A tutaj z kolei zabrakło przecinka.

"- Dziękuję wam, byłyście, oraz byliście wspaniali!"

"- Jedziemynaalaskę. - wymamrotał mężczyzna, na jednym oddechu."
A kropka po wypowiedzi Davida jest zupełnie niepotrzebna.

Tyle w kwestii przecinków. Poza tym - styl masz taki trochę szkolny i czasami dość dziwnie układasz zdania. Musisz nad tym popracować. Dokładniejsze opisy później, najpierw jeszcze wypowiem się o fabule.

W przeciwieństwie do wyglądu tekstu, fabuła może być nawet dość obiecująca. TH na Alasce? I co będą tam robić? Polować na łosie i strugać indiańskie totemy? ;) Zupełnie nie mam pojęcia. A to całkiem dobrze, bo będzie efekt niespodzianki.

A teraz dokładniejsze opisy pozostałych błędów. Nie mam pojęcia, które wytknęła Ci Anth92, ale niczego, ani przecinków, ani błędów stylistycznych, nie poprawiłaś, więc nie będę się szczypać.
"Zobaczenie Tokio Hotel można było opisać tylko w 3 słowach:
Otoczyło go 2 ochroniarzy"

Cyfry i mniejsze liczby piszemy słownie. Także i po to, żeby uściślić, w jakim przypadku znajduje się wyraz. Dla mnie to jest: "w trzy słowach" i "dwa ochroniarzy".

"- No tak, a Ty niby jesteś wychowany, czytając Play Boy'a?!"
Po pierwsze - wyrazy typu "ty", "tobie", "ciebie" piszemy w opowiadaniach małą literą. Po drugie "Playboy" pisze się raczej łącznie, a w bierniku niepotrzebny jest apostrof przed "a".

"W domach panował chaos, iż dziewczyny, ich fanki, starały się wyglądać jak najlepiej."
To "iż" jest zupełnie nie na miejscu. Sprawia, że zdanie brzmi bez sensu. Bardziej pasowało "bo", względnie "ponieważ".

"Oczywiście, David był perfekcjonistą. Owa osoba właśnie weszła do garderoby."
To "owa osoba" brzmi strasznie sztywnie i szkolnie. Rozumiem, że chciałaś połączyć dwa zdania, ale trochę Ci nie wyszło.

"Blondynka głośno się darła do mikrofonu, wysilając się na jak najlepszy Niemiecki akcent, który potem zmieniła na Francuski"
Po pierwsze - coś nie tak jest z szykiem, powinno być "darła się". Po drugie - w języku polskim przymiotniki piszemy małą literą, czyż nie?

To by było na tyle. Podsumowując - fabuła może rozwinąć się całkiem nieźle, ale popracowałabym jeszcze trochę nad sposobem pisania. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fragile




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z domu bez klamek.

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 15:56    Temat postu:

Reena - Wielkie, ogromne dzięki! Wreście ktoś mi wypisał błędy do poprawienia! Ciągle zapominam, że w opowiadaniach, nie pisze się " Ty ", tylko " ty ". Ugh. A co do przymiotników itp, naprawdę leże, bo nie mieszkam w Polsce, a w wolnym czasie staram się uczyć Polskiego poprawnie. Jeszcze raz wielkie dzięki, że znalazłaś czas. Mwah .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wichura24




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czersk :P

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 19:57    Temat postu:

Nie no Viccy jaki szał...
Szczerze , nawiasem mówiąc...niezły początek...Smile
O tych fankach dobrze ujęte ;D lol
Francuzeczka niezła Wink
;D
A to:

"- A po kij nam to!? - wybełkotał Georg, dźgając palcem kawałek czekolady Toma.
- Ej, dźgaj swoje! - krzyknął dredziarz, przytulając ów rzecz do piersi. Wszyscy spojrzeli na niego z politowaniem"

Mistrzowski tekst!!
Naprawdę czekam z niecierpliwością i ciekawością na następną część Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ms. Shy




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Kielc

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 20:19    Temat postu:

Tom w obcisłych gatkach i grubym futrze... ugh... to musi być widok... ahhh... chyba nie jestem w stanie tego poziomu brechtu opisać Laughing
tak więc najpóźniej do wtorku... Wink
pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexz




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 21:27    Temat postu:

Ha! Wydało się xD
Ja wiedziałam, że się załamie xD
On tam nie wytrzyma nawet kilku godzin. Ba, minut!
A co do części. Najpóźniej we wtorek?
No to może w Poniedziałek?
Tylko pamiętaj. Ma być dłuższa! Długaśnia, że hej ho!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczny anioł




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 21:38    Temat postu:

ciekawie się zaczyna Smile
zobaczymy jak pójdzie tobie dalej Smile
interpunkcja ważna le skoro w wordzie poprawiane
to powinno wychwycić gdzie powinny być przecinki przynajmniej ja tak mam Smile czekam na kolejna część i reakcję chłopaków Little thongue man
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Niedziela 21-01-2007, 22:11    Temat postu:

Czytałam wcześniej xD.
Oł-oł.
Podziękowania for miii?
Yes, yes, yes! Cool
Opowiadanie zapowiada się ciekawie.
Interesuje mnie, cóż wymyślisz dalej Laughing .

B.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liebkosung




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czerpać siłę by żyć?

PostWysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 20:10    Temat postu: Re: To Alaska, idioto. * Prolog *

Viccy napisał:
a Gustav sobie spokojnie grał na laptopie w ubieranie lalek i temu podobne.


buhahahahaha. hehehehe.
chyba mam zbyt bujną wyobraźnie, bo dostałam ataku śmiechu.

Ogółem całkiem w porządku.
Ciekawe, co chłopaki będą robić na Alasce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konefka




Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 21:27    Temat postu: Re: To Alaska, idioto. * Prolog *

Viccy napisał:
- A po kij nam to!? - wybełkotał Georg, dźgając palcem słodycz Toma.
- Ej, dźgaj swoje! - krzyknął dredziarz, przytulając ów rzecz do piersi. Wszyscy spojrzeli na niego z politowaniem.
Buhahaha!!! Grey_Light_Colorz_PDT_07 Grey_Light_Colorz_PDT_01 Grey_Light_Colorz_PDT_03
Aż mama przyleciała do pokoju, bo zaczęłam się histerycznie śmiać i narobiłam huku, spadając z fotela Grey_Light_Colorz_PDT_09

Viccy napisał:
- Jedziemynaalaskę - wymamrotał mężczyzna na jednym oddechu.
- Davidzie... - najstarszy członek zespołu pogłaskał go po ramieniu, szepcąc, aby był spokojny.
Ten zaczął oddychać głośno i głęboko. Przeczesał włosy, ściągnął bluzę, odkaszlnął i zaczął od nowa.
- Chłopaki, jedziemy na Alaskę.
Nie no, laska, jeśli chodzi o mnie to zrobiłaś prawdziwą furorę xD Takiego pomysłu to chyba nic nie przebije ;}
Po prostu bomba! xDDD

Viccy napisał:
A co do przymiotników itp, naprawdę leże, bo nie mieszkam w Polsce, a w wolnym czasie staram się uczyć Polskiego poprawnie.
To gdzie mieszkasz, jeśli można zapytać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Celina




Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sama nie wiem

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 14:08    Temat postu:

hhahaha niezłe xD
Tekst z Tomem i czekolada był niezły .
Podoba mi się Wink
No nic czekam xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 14:22    Temat postu:

krzyknął dredziarz, przytulając ów rzecz do piersi

Ową rzecz. Rzecz jest rodzaju żeńskiego, a wyraz ów, ma też swój żeński odpowiednik owa Wink

Takie sobie jest, jak na razie. Błędów trochę Ci jeszcze zostało do poprawy, styl... no nie najgorszy, ale niektóre zdania strasznie zgrzytają. Czyta się całkiem całkiem, chociaż akcja trochę szybko leci. W sensie ta Alaska, nie to, zeby to był zły pomysł, ale tak nagle to się pojawiło, ni z gruszki niz z pietruszki. W każdym razie szybko się ta część skończyła...

Też jestem ciekawa, co oni będą robić na Alasce, nie wiem, nigdy tam nie byłam, z chęcią się dowiem Very Happy

Więc czekam na nową część i pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fragile




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z domu bez klamek.

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 17:33    Temat postu:

Część pierwsza. Przepraszam, miało być długie, ale jestem tak zajęta, że jak wracam do domu, to idę ODRAZU spać. Obiecuję, że jeszcze zobaczycie bardzo długą część .
Hela_z_wesela - Za poprawienie błędów dziękuję .

Część pierwsza - Bo w pantalonach Ci do twarzy.

Chłopacy siedzieli w szoku. Alaska? Co to ma być?
Nagle, ku zdziwieniu, Tom wstał i zaczął tańczyć jak małe dziecko, któro dostało wymarzoną zabawkę.
- WIEDZIAŁEM! DAVID, KOCHAM CIĘ! - Dredziarz nie przestawał okazywać ruchowo swej radości. - Acha! Zawsze marzyłem, aby iść do tego klubu nocnego!
Po Sali rozniósł się prawie cichy chichot, przez który Tom zaczął stopniowo zwalniać tempo tańca. Wyczuwał podstęp.
- I to jest mój brat?! - westchnął Bill, chowając twarz w dłoniach. - Czemu nie do Afryki? Zrobilibyśmy koncert, a ludzie by trzęśli, bambusowymi sukienkami.
- Chodzi mi o Alaskę, dokładnie. Nie żaden klub - David spojrzał na dredziarza, który siedział z zawiedzioną miną. – To takie miejsce, gdzie jest dużo śniegu.
- A co my tam będziemy robili? Taniec brzucha na lodzie? - zapytał zdezorientowany Gustav. Jakoś nie widział tego wszystkiego.
- To mają być wakacje. Relaks - odrzekł menadżer Tokio Hotel i wzdychając zostawił grupę w pomieszczeniu.

***
Przeżyli szok. Nie dziwię im się. Spędzą czas w najmroźniejszym miejscu na jakim mieszkam zdrowy, prawie cywilizowany człowiek, miliardy kilometrów od domu, gdzie ich największym przyjacielem będzie Dziadek Mróz.
Zanim ta wiadomość została przez nich przyswojona minęło kilka dni. Gitarzysta przeżył ostry wstrząs. Całymi dniami siedział na fotelu, bujał się. Wszelkie poręby i groźby, a nawet Playboy nie robiły na nim wrażenia.
Był przerażony.
Mimo wszystko przeszło mu, gdy zobaczył jak Georg chowa jego skarpetki do swej torby.
- Tooom. Widziałeś moją szczotkę? - zawołał Bill, który w dzień wyjazdu sprawdzał walizkę.
- Jasne, czesałem sobie nią wczoraj dredy - mruknął z ironią Tom, poczym zapiął swoją torbę i od niechcenia zarzucił ją na ramie.
Reszta spraw przebiegła spokojnie i całkowicie zgodnie z planem.
Wsiedli do swojego busa i pojechali prosto na lotnisko.
Nikt się nie odzywał, poza Billem, który ciągle coś opowiadał, ale nie bardzo interesował swą osobą.
- David, a co my właściwie będziemy robić? - W końcu kluczowe pytanie padło z ust Gustava.
- Może najpierw, gdzie będziemy mieszkać? - wtrącił Tom, poprawiając sobie czapeczkę.
- Zobaczycie - odpowiedział tajemniczo David, a w jego oczach było widać niebezpieczny błysk. Czyżby szykował im karę? Siedzieli chwilę w napięciu, aż menadżer nie wytrzymał.
- Będziecie mieszkali z dala od miasta. Jest tam taka... chatka? - Młodszy bliźniak pisnął. - Tak, drewniana chatka, ale bardzo mocna i...
- Ubrania? - wtrącił Tom, poprawiając daszek od swojej czapki. - W końcu będzie zimno.
- Właśnie. Pod spodnie musicie zakładać takie... wełniane gacie, aby wam wasze męskości się nie zamroziły.
- No tak, w końcu Tomowi do twarzy w pantalonach babuni! - zadrwił Georg, a reszta wybuchła głośnym śmiechem. Wszyscy poza ofiarą dowcipu.
- Zresztą, napisałem każdemu z was list - rzekł mężczyzna i wręczył chłopakom po kartce papieru, z maluśkim wydrukiem.

I co dalej? Powiedzieć wam? Chwila, tylko napije się czegoś.
Już jestem.
List do Billa był napisany w dość wyrafinowany, narcystyczny sposób. Tak, aby jeszcze bardziej się zdenerwował. Ot, taką wenę posiadał wtedy David.

Drogi Billosławie z Billosławowa,
Ja, David, najprzystojniejszy mężczyzna świata, chciałbym Cię poinformować, o wszystkim ciekawym i mało ciekawym, co jednak dotyczy tego wyjazdu.
Nie wiem, po co (znając Ciebie) wziąłeś sześć walizek. Uwierz - nie będą Ci one potrzebne. A żeby było jeszcze przeraźliwiej - zamknę je tam, gdzie światło nie dochodzi.
Twoja garderoba będzie bardzo w nowym stylu:
* Dwie pary wełnianych gaci
* Obcisłe, skórzane spodnie, ledwo zakrywające kostki
* Brązowe buty, numer czterdzieści dziewięć. Kolce pod spodem
* Wełniany sweter i zapinana (również wełniana) bluza do kolan.
* Nauszniki i grube szale
+ babcijne skarpety gratis
Wszystko firmy Kaulitz.
Będziesz mieszkać w domku drewnianym z jedną sypialnią, salonem, łazienką i mini kuchnią.
Ogrzewanie zepsute, ale poproszę o naprawę.
Do sklepu trzeba jechać dwieście kilometrów, a wolne będą tylko renifery (a nóż widelec trafisz na tego od Świętego Mikołaja) i samochód, który rozgrzewa się trzydzieści minut.
Miłej zabawy!

Czarnowłosy siedział z otwartymi ustami. Drgnął, schował list do torby i zaczął obgryzać paznokcie. Nie do końca zdawał sobie sprawę, z tego, co przeczytał.
Widział tylko Toma mruczącego pod nosem " babcijne skarpety ", Georga, czytającego list po raz trzeci i Gustava, który jako jedyny widział pozytywy tej wycieczki. Był pewien, że pozna Rudolfa - czerwononosego renifera. Cóż, miłej zabawy Tokio Hotel!
__________________________________
Za takie ładne sprawdzenie błędów, całujcie Hele .
A poza tym, to kopcie i bijcie xD.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fragile dnia Niedziela 28-01-2007, 20:01, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Incia




Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szajzeeeeeeeeeeeeee!!!

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 17:34    Temat postu:

Jakie bijcie? Jakie kopcie?? Po jakiej twarzy??? Dziewczyno, opamiętaj się!!!
Ekhem... Znaczy... Fajne. podoba mi się.
Ciekawe. Bardzo ciekawe.

Ale sie uśmiałam!!! Jak nie wiem... Ten Playboy...
Cool...

Pozdrawiam i czekam na kolejne części
Inn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Celina




Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sama nie wiem

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 17:41    Temat postu:

moje



Mi się podobało .
Błędów nie widziałam albo nie chciałam zobaczyc xD
Wyobraziłam sobie Toma w owych spodniach
hahah xD
no ciekawe jak sobie chłopcy poradzą xD.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ms. Shy




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Kielc

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 18:08    Temat postu:

czytam

[edit]

Pantalony... nie no ten wyraz mi sie kojarzy z pewnym zabawnym wydarzeniem z mojego życia... lol
A tak konkretnie... to świetne i żadne bijcie, żadne kopcie...
No może takie lekkie kopnięcie za tą długość, ale napisałaś, że zajęta ostatnio jesteś to rozumiem...
Próbuje sobie wyobraźić Toma w tych pantalonach...
Oj będzie śmiechowo... oj i to bardzo...
czekam na kolejną dłuższą część Wink
pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ms. Shy dnia Niedziela 28-01-2007, 18:22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 18:13    Temat postu:

Bardzo mi się podobało. Czekam, aż dojadą na Alaskę Very Happy
To może być niezłe.
Czekam na next.
Melody


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
.zura.




Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wprost od Georga ^^

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 18:15    Temat postu:

Oł jee Very Happy

Nie ma to jak nasi panowie na Alasce
Może zagrają koncert dla św. Mikołaja i pani Mikołajowej?
Ale stroje są najwybitnejsze Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolie




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 18:59    Temat postu:

Ekhm ja znalazłam jeden błąd w liście do Billa napisałaś szejść a pisze się sześć xDStefan! podobało mnie się jak cholera xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexz




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 19:28    Temat postu:

Cytat:
- WIEDZIAŁEM! DAVID, KOCHAM CIĘ! - Dredziarz nie przestawał okazywać ruchowo swej radości. - Acha! Zawsze marzyłem, aby iść do tego klubu nocnego!


Kocham niekontrolowane wybuchy Toma xD
A czemu takie krótkie?
Druga część ma być dłuższa. Inaczej focha strzelę Mr. Green
Weny życzę

Edit

Jaki zaszczyt.
Stronę zaczynam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin