Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sex my life. {18} - New! Dziwne, nie? xD
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 16, 17, 18  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 13:42    Temat postu:

Och. Ach. Ech. Mwah. Mrau xD
Podoba mi się.
Podoba mi się.
Podoba mi się.
*Dostaje kapciem od brata*
Au! No dobra dobra. Już przestaje. Spokojnie!
Ale...
P-O-D-O-B-A M-I S-I-Ę!
Grey_Light_Colorz_PDT_10

Ja Kce Łomasza. Łomasz jest KUL.
A tym bardziej w oliwkowym mundurku.
Grey_Light_Colorz_PDT_29

Ach, Maxi, Ty zboczeńcu.
A może to opowiadanie jest na podstawie prawdziwych wydażeń?
Nie wiem. Ty i Bidon.
*Dostaje po głowie od maxi*
No dobra, dobra. Żartowałam... (żartowałam, że żartowałam oczywiście)

ja chce Sexu część czwarta.
Kcę! Kcę!

Pozdrawiam. xD

Mówiłam, że chce Sexu część czwartą, a nie stronę czwartą. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MarTiT




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 14:10    Temat postu:

Podoba..bardzo podoba..mnie sie Very Happy... Przeczytałam już je rano ale nie zdązyłam skomentować, bo jechałam na egzamin na prawko :p.. i ZDAŁAM Very Happy.. ale mniejsza z tym.. twoje opko jest niesamowite.. widzi mi sie i to bardzo Very Happy..tylko błagaj nie ścinaj Tomowi dredów w dalszych partach Smile.. pozdro ..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 14:45    Temat postu:

Biedne dredy.
Biedny Tom.
Biedni chłopcy...

Biedny Tom po raz drugi.
No bo jak będzie miał się seksić w ośrodku dla kujonów?

Ja kcem Toma w mundurku Twisted Evil

Tyle.

Pozdrawiam,
`Kat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 14:52    Temat postu:

wiesz co prosiaku?
ja chcę mooore Twisted Evil
nie chcę Toma {dobra może troszkę xP},nie chcę cycatych.. chcę jednej rzeczy dzieki ktorej mogę żyć.Wiesz o co chodzi?Napewno wiesz.. bo z kim niby chodzę na łowy i się 'nabijam'?
daj już nową część ploszę !
Heart


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 15:54    Temat postu:

Jezu 2 dni na kompa nie mogłam wejść, a tu nowa część. I jestem ostatnia Crying or Very sad
Część zajebista, najlepsza z tych trzech.

Cytat:
czuję się jak zwierzak w zoo, a nawet gorzej, bo one mogą się pieprzyć



Cytat:
Tak. Wy też je musicie nosić

Tom w mundurku ? XD Juz to widzę

Cytat:
dlatego musisz to paskudztwo obciąć

CO???? O nie ja nie pozwalam!!! Grey_Light_Colorz_PDT_46 Tom nie mart się ja cię obronię!! Cool

Cytat:
Kur*a, to moja własność i będę robił z moimi kochanymi dreduniami co chcę i jak się pani nie podoba, to niech chociaż pani tego nie komentuje, dobrze? Mam swój styl i nie mam zamiaru go zmienić bo jakieś dupki mnie tu chcieli wcisnąć do tej pieprzonej budy z samymi pupilkami..


o! Wink

Cytat:
Po pierwsze, pozbędziesz się tego szybciej niż myślisz, bo ja ci tak każę

Tak sądzisz Eleonoro Frauke? To się mylisz Grey_Light_Colorz_PDT_31

Cytat:
no co, kurczak żesz mać, to nie moja wina, że mam najmniejszego z całej naszej czwórki... Zawsze próbuję żartować, że ja mam najlepszego, gazety o tym piszą, ale szczerze, to gówno prawda. Mam kompleksy i chyba nigdy się ich nie pozbędę

mwahahaha

Cytat:
Dobrze, przyznam, ubiera się trochę zbyt satanistycznie jak na moje oko, ale...

satanistycznie ? Bill ?

Cytat:
ale... Ma przynajmniej porządne spodnie!

Lepiej dla mnie jakby ich nie miał Wink

Cytat:
Sorka bardzo, ale nie będzie mi jeszcze pani kazała nosić takie gacie jak ten ciota Bill!

Ładnie to tak brata przezywać ? Shame on you

Cytat:
Leży zaraz tu za dyrektoriatem

Oj Tom, coś sex z kujonkami chyba nie wyjdzie

Nie no powaliła mnie ta część. Very Happy
Czekam na new.
Pozdrawiam i życzę duuuużoooo weny
Buźka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pyskata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stamtąd.

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 16:10    Temat postu:

Maxime napisał:
Gdy spakowani i zrozpaczeni wylądowaliśmy znów w vanie, czułem, że się zaraz zerzygam.


Aj! Uwarzaj na te skórzane obicia! xD Wink

Maxime napisał:
Chciałem do domu, do Loitsche, do mamusi, żeby było wszystko, jak kiedyś, a nie, kurde, internat! Jak ja będę mógł teraz uprawiać seks


No jak, jak? Tak normalnie.... Wiesz, ziuu i po sprawie. Cool

Maxime napisał:
Cztery miesiące bez? Boże Przenajświętszy, trzymaj mnie!


Trzymajmy Tomasza!

Maxime napisał:
Całą czwórką stroiliśmy fochy i pyskowaliśmy Jostowi.


Ja tu jestem od pyskowania! xD nie wiecie? Twisted Evil

Maxime napisał:
wszyscy zaczęli się cisnąć do okien.


tak... i machać rękami i nogami i... no wiecie czym xD Laughing

Maxime napisał:
Facet siedzący w budce nacisnął na guzik i szlaban podniósł się do góry. Ale bajer.


Ej! Ale bajer! Ja chcę jeszcze raz! Very Happy

Maxime napisał:
Tylko te... mundurki? Mam nadzieję, że one nas nie będą obowiązywać.


Nie martw się... jak ładnie poprosisz to dadzą ci większe rozmiary. Ja bym dała.

Maxime napisał:
Wielkie imprezki, porcje jedzenia, penisy, cycki... No, wiecie.


Wiemy, wiemy. Nie odzywam się Tomaszu do ciebie! Przegiąłeś. Idę powiedzieć to wszystko mamie! <zarzuca blond lokami, których nie ma>

Maxime napisał:
i ma taki długie nogi jak Bill.


Gwałciłeś Bidona, gwałciłeś Bidona! Heart

Maxime napisał:
na łonie Matki Natury.


Jaaa... Jaki zbok!

Maxime napisał:
- Mi... Bill.


Nie, mi. Tak? a myślałam że Bidon!

Maxime napisał:
-...i dlatego musisz to paskudztwo obciąć.


Łysol! xD

Maxime napisał:
Że tak na „hop, siup” pozwolę sobie obciąć moje skarby.


Skarby to ty masz mój drogi w majtkach. Uważaj żeby ci tych przez przypadek nie ciachnęli jak będą ciachać na górze Laughing

Maxime napisał:
kurczak żesz mać, to nie moja wina, że mam najmniejszego z całej naszej czwórki...


Tak?! O.o. Przecież mierzyłam linijką! Wczoraj! Zmniejszył ci się czy jak? O.o. Shocked



Jak mi się podoba!
xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 14-11-2006, 20:53    Temat postu:

Chciałam napisać, że z powodu dobrego humoru daję nowego parta.
Ale nie, bo bym was okłamała.


New part z powodu ZŁEGO humoru {sprawdzian z historii, wf, kiedy się ma ciotę, itp, wiecie... Grey_Light_Colorz_PDT_26}

Dedykuję go ALEX-SZAFCE i ashleyce Razz Tej pierwszej, bo ją polubiłam Wink {CMiO!}, a tej drugiej, żebyśmy się wreszcie ponabijały

To tak wyjątkowo ten part. Następny dam trochę później, bo powoli zapas się kończy Jak skończę pisać szósty, to dam piąty xD

Część czwarta

Najpierw chcieli mnie pozbyć dredów, potem mojego ubioru. Każą nam wstawać o niemożliwych porach i ubierać mundurki. Mam chodzić do klasy bez brata, z jakimiś kujonkami. Nasz pokój leży dwa metry od pokoju „kochanej” dyrki, więc seks raczej wykluczony.
Tak zaczęło się moje życie w internacie. Wesoło i kolorowo, nie?
Leżałem na totalnie niewygodnym łóżku, na którym mam spędzić kolejne cztery miesiące i na którym miałem nadzieję spłodzić moje potomstwo (no dobra, przesadziłem) i myślałem nad moim fatalnym losem.
Gorzej dla gwiazdy rocku nie może być. Pozbyli mnie wszystkiego. Mam tylko jeszcze siebie i mojego brata. No i mój zespół.
Na dodatek musiałem się pożegnać z Jostem. Wyjeżdża, bo oczywiście nie może tu zostać z nami w internacie. Musi załatwić nam jakieś kontrakty na nową płytę. Ciekawe, kiedy go znów zobaczę.
Nie wiem, kiedy zasnąłem. Wiem tylko, że w nocy śniły mi się koszmary: Frauke tańczyła przy rurze na dachu naszego vana w różowych stringach, a na głowie miała założoną opaskę z króliczymi uszkami. Brr. I jak się tu nie obudzić zalany potem, brutalnie wyciągnięty ze snu przez brata, który zaczyna człowiekowi ryczeć nad głową, że się pali, żeby się wreszcie obudzić? Gdy go za to opierniczyłem, ziewnąłem smacznie i ocierając oczy usiadłem na krawędzi łóżka. Zerknąłem na budzik i krzyknąłem.
- Co, co, szósta pięćdziesiąt siedem? Nie zdążymy na apel! Kurde, szybko, ubierajmy się... - wrzasnąłem do Billa, lecz jak się okazało, ten był na nogach już od szóstej. Był w pełni ubrany- aż mi się śmiać zachciało, gdy zobaczyłem go z niezadowoloną miną w mundurku- i włosy miał wymodelowane idealnie, jak na niego przystało. Prychnąłem na te jego pedanctwo i sięgnąłem po oliwkowy sweter z wapnem szkoły, który stanowił część naszego standardowego ubioru.
- Nie wygłupiaj się, chodź, po apelu się ubierzesz - powiedział Bill, ciągnąc mnie za rękę w kierunku drzwi.
- Mądrala! Nie pójdę w samych bokserkach i podkoszulku, ocipia...
- SZYBKO!
Nałożyłem na siebie więc w pospiechu jedynie pierwsze lepsze jeansy i pogoniłem za Billem, który ze zdenerwowania już wyszedł na korytarz. Biegliśmy ile sił w nogach w kierunku sali gimnastycznej, która, jak nas jakże miło dzień wcześniej poinformowano, znajdowała się na końcu korytarza, gdzie mieliśmy też nasz pokój. Jedynie to dobrze, będziemy mieli szybką drogę na apel, zdążę choć trochę dłużej sobie pospać.
Wcisnęliśmy klamkę i ukradkiem, na palcach, wkradliśmy się do środka. W sali właśnie uczniowie, wszyscy elegancko uczesani i ubrani w identyczne mundurki, stali przy krzesłach poustawianych rzędami po dziesięć sztuk i z śpiewnikami w rękach wyśpiewywali hymn szkoły. Gdy przemykaliśmy się obok nich, patrzyli się na nas, a głównie na mnie, który w białym podkoszulku, jeansach i rozpuszczonych, rozwianych dredach przyciągałem nieco uwagę, jednak nie odrywali się od śpiewu. Znaleźliśmy Georga i Gustava w czwartym rzędzie. Wepchnęliśmy się na dwa wolne miejsca obok nich, a oni ze zdenerwowaniem wcisnęli nam do ręki dwa śpiewniki. Bill szybko podjął się śpiewania, jednak ja milczałem. W końcu parsknąłem i po cichu oznajmiłem, że nie będę robił z siebie głupka i śpiewał.
- Tom, rób, bo będziemy mieli problemy w dyrekcji - szepnął Georg między jednym a drugim wersem - I tak już mają nas na oku za to wasze zachowanie i za to, że jesteśmy „specjalnymi” uczniami.
- Nie będę śpiewał! - powtórzyłem, śmiejąc się trochę za głośno, bo dziewczyny w rzędzie przed nami się obróciły i skarciły mnie wzrokiem - Ale głupie pindy. Ale mówię wam, nie zaśpiewam, ja nie umiem śpiewać!
Na całe moje szczęście hymn właśnie się skończył. Wszyscy uczniowie na sali usiedli w jednakowym czasie na swoje miejsca, jedynie my z Billem, Gustavem i Georgem uczyniliśmy to z małym opóźnieniem. Śpiewniki odłożyliśmy na specjalnie na to przeznaczone półeczki przed sobą. Na sali zapanowała cisza, a na scenę weszła dyrektorka z mikrofonem w ręku. Uczniowie zaczęli klaskać w idealnym tempie. Obserwowałem to wszystko z założonymi rekami, kiwając głową z litości nad nimi.
- Witam, witam was w tym kolejnym, pięknym dniu! - pisnęła dyra do mikrofonu, ciut za głośno. W głośnikach powstało spięcie i na całej sali rozległ się głośny pisk. Uczniowie z oburzeniem cisnęli sobie dłonie na uszy, aż pisk ustał - Przepraszam za tą małą awarię. Witam, witam moje ranne ptaszki! Mam nadzieję, że się wyspaliście i jesteście gotowi na nową przygodę naukową!
- Tak jest! - krzyknęła cała sala, a nasza czwórka wybuchła śmiechem.
- Ładnie. Powitajmy w tym miejscu czterech nowych uczniów, którzy od dziś uczęszczają do naszej szkoły. Są specjalnymi uczniami, o czym się już niedługo dowiecie. Nie będę teraz dłużej przynudzała. Proszę, powitajcie ich brawami!
Wszyscy zaczęli klaskać. Tak dla jaj też sobie poklaskałem, a nawet gwizdnąłem. Dziewczyny przed nami znów się odwróciły, a tym razem spytałem się ich oburzonym głosem „Co jest?”. Odwróciły się z powrotem i wraz z resztą uczniów krzyknęły „Witamy!”.
- No, ślicznie! - powiedziała zadowolona Frauke i uśmiechnęła się - Teraz napełnijcie swoje głodne brzuchy! Marsz do stołówki!
Po tych słowach obawiałem się ustawienia się uczniów w orszaku i wymaszerowania z sali, jednak to całe szczęście nie wystąpiło. Również nie cisnęli się do wyjścia jak dzika hołota, czyli jak między innymi ja z Billem, Gustim i Geo. Powoli, nie przepychając się, z sympatią ustępując sobie nawet miejsca, krok po kroczku znajdowali się na korytarzu. Ta cisza tam panująca mnie po prostu przeraziła.
- To ja idę się ubrać i dołączę potem do was do stołówki! Idźcie, ja zaraz przyjdę! - powiadomiłem resztę i skierowałem się ku pokojowi.
Tam wciągnąłem na siebie ten ohydny sweterek, jednak spodni nie przebierałem. Nie chciałem przesadzać. Dredy spiąłem, doprowadziłem do ładu i z trudem opuściłem pokój, nie wkładając czapki. Powoli dreptałem po korytarzu, gdy doczepił się do mnie jakiś maluch.
- Cześć, witam, jestem Arnold, a ty musisz być ten nowy, prawda? - spytał, spoglądając na mnie do góry - Miło mi cię poznać.
Podał mi rękę, lecz ja spojrzałem na niego jedynie z pobłażaniem i ignorowałem jego obecność. Ten jednak jak się doczepił, tak nie chciał się odczepić.
- Wiesz, mam nadzieję, że spodoba ci się ta szkoła - paplał dalej - Bardzo o nią dbamy. Czyścimy ją w ramach projektu „Czyściusieńko”.
- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok? - spytałem zdenerwowany.
Maluch się przestraszył, poprawił szybko kołnierz swojego mundurka i uciekł. Uśmiałem się, obdarowałem ściany budynku złowrogim wzrokiem i dotarłem w końcu do stołówki. Tam już było ciut głośniej niż na korytarzach, chociaż uczniowie i tak, zamiast głośno krzyczeć, szeptali między sobą.
- Hej, Tom, tutaj! - zawołał Bill do mnie i pomachał z dala ręką. Siedzieli przy jakimś stole pośrodku sali. Przekroczyłem więc to pomieszczenie, zauważając, że dziewczyny się jakoś nadmiernie na mnie gapią, i dołączyłem do nich.
- No, co macie dobrego do jedzenia? Domestos? - spytałem i roześmiałem się.
Bill z pełnymi ustami pokręcił głową i wskazał na żywność leżącą na stoliku. Kiełbaski i bułki. A, to nawet nieźle, choć nie dorówna jeszcze McDonald’s.
- To jak, jaką macie pierwszą lekcję? - chciałem się od nich dowiedzieć i sam wyciągnąłem z kieszeni mój rozkład lekcji - Bo u mnie pisze, że... A niech to! Matematyka z naszym wychowawcą - skrzywiłem się i przejrzałem resztę lekcji - Potem angielski, niemiecki, dwie lekcje wf-u - znów się skrzywiłem - Przerwa obiadowa i potem chemia i historia. A u was?
- Ja mam najpierw plastykę - oznajmił Bill.
- Szczęściarz - westchnąłem, biorąc się za jedzenie - A potem? - spytałem, przeżuwając kawałek bułki.
- Muzyka, dwie lekcje maty... Niemiecki, przerwa...
- Fajnie, mamy przerwę w tym samym czasie.
- A na koniec geografię i angielski.
- Gusti?
- Nie wiem, gdzieś zgubiłem mój plan lekcji - zaśmiał się - Ale wiem, że najpierw mam na powitanie dwa wf-y.
- Biedak - szepnęliśmy razem z Billem.
- A ja tam lubię wychowanie fizyczne. Przynajmniej mogę potrenować moje mięśnie...
- A Geo, ty jak tam?
- Ja mam dwa niemieckie, dwa angole, muzykę, przerwę i dwie maty - stwierdził z skrzywieniem - Ciężki dzień mnie czeka.

***

Śniadanie zjedzone, wszystko obgadane, a za dziesięć minut niestety lekcje. Pożegnałem się z resztą, bo nie chciałem się spóźnić na moją pierwszą lekcję, a znając życie, pewnie będę wieki szukał prawidłowej klasy.
I tak było. Było już nawet trochę po dzwonku, gdy dotarłem pod klasę 650. Była na pierwszym piętrze, a zanim znalazłem schody tam prowadzące, minęło dziesięć minut.
Tak więc parę minut po dzwonku stałem przed klasą i zastanawiałem się, co zrobić. W końcu zacisnąłem zęby, wyprostowałem się i nacisnąłem klamkę.
- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie skutek zobaczenia klasę pełną geniuszków-okularników.
- Czekaj, czekaj! Tom Kaulitz, prawda? - spytał mnie jakiś głośny bas.
- Tak... to chyba ja - odpowiedziałem i znów się obróciłem. Z niezadowoloną miną wkroczyłem do klasy, zamknąłem za sobą drzwi i stanąłem na samym środku - Klasa 10 b?
- Tak, to my - zawołała klasa chórkiem, przyglądając mi się ciekawie.
- Witaj Tom. Właśnie powtarzamy sobie geometrię, zanim przejdziemy do algebry...
Boże. Nienawidzę algebry. Te cyferki, literki, wszystko gubi mi się przed oczami.
Zapowiada się ciekawie.
- Dobrze, to usiądź sobie tam na wolne miejsce obok Paula... Albo nie, najpierw się przedstaw.
Stałem tam na środku i zastanawiałem się, co powiedzieć. Przede mną w pięciu rzędach siedziały małe kujonki, co chwilę pisząc coś w zeszycie, to znowu unosząc głowę, żeby mnie zilustrować. Przez otwarte okna wlatywał chłodny powiew, co dodawało mi trochę otuchy.
- Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie...
- Kiepski z maty? No to powiedz mi, ile jest 1+1! - krzyknął ktoś z ławki, na co w klasie rozległ się śmiech. Spojrzałem na nich ze współczuciem i rzuciłem:
- Jak się nie zabezpieczycie, raczej 3. Ale coś ci się ten „kawał” nie udał, cwelu.
Nikt nie zrozumiał mojej aluzji, jedynie nauczyciel mruknął pod nosem coś w stylu „Zgroza”. Kazał mi usiąść na wyznaczone miejsce, po czym powrócił do lekcji.
- Serio robiłeś to już z dwudziestoma pięcioma dziewczynami? - spytał się mój kolega z ławki, nachylając się do mnie - A tak w ogóle, Paul jestem.
- Tom - podałem brunetowi rękę - Tak, liczyłem za każdym razem. A ty już z iloma dziewczynami byłeś w łóżku?
- Ja? - spytał Paul, czerwieniąc się - Ja... jestem prawiczkiem.
Wybuchnąłem głośnym śmiechem, na co uczniowie przed nami się odwracali i szeptali „Cicho!”. Nauczyciel popatrzył się na mnie z groźną miną i w końcu się odezwał.
- Panie Kaulitz, a może mi pan powie, jak brzmi twierdzenie Talesa?
Jakiego chuja? Tales? Kto to?!
- Eee... Był to taki gość i on... Zrobił twierdzenie.
Klasa roześmiała się i setki rąk wystrzeliło w górę, niektórzy nawet powstawali, żeby przewyższyć innych. Na ten widok zakręciło mi się w głowie.
- To wiemy, panie Kaulitz, to wiemy. Ale może dokładniej? Bo zaraz zrobię twierdzenie o twojej pierwszej ocenie w dzienniczku...
- No kuźwa, twierdzenie! Powiedział coś i tego musimy się teraz uczyć! Pojebany gość z niego, taką krzywdę nam uczynił!
Klasa z oburzeniem zaczęła coś między sobą szeptać, a nauczyciel załamany usiadł przy biurku. Zamilkł i przez całą lekcję się więcej do mnie nie odzywał.
Ja tymczasem na dobre się rozgadałem z Paulem, który, jak się okazało, jest laureatem tegorocznej olimpiady matematycznej. Wykorzystałem tą sytuację i uprzedziłem go, że będę w takim układzie od niego zgapiać na sprawdzianach. Ten odparł, że „zobaczymy”...
Po lekcji chciałem wybiec czym prędzej z klasy, jednak wychowawca, Kertner, przywołał mnie do siebie. Ze znudzeniem podreptałem w jego stronę.
- Kaulitz! Powiedz mi, czy będziesz się na każdej lekcji zachowywał jak taki głupek?
- Ja? Ee... To znaczy... Ja... - zacząłem się jąkać.
- Uprzedzam, żebyś był grzeczny, bo jak nie, to cię wsadzimy do izolatki za karę - na te słowa skrzywiłem się, ale nie skomentowałem tego. Zadowolony nauczyciel klasnął w ręce i wygonił mnie z klasy.
Na korytarzu spotkałem dyrę. Szybko się schowałem za automatem z batonikami, lecz ona mnie mimo wszystkiego dostrzegła. Z uniesioną ręką szybko szła w moim kierunku. Skurczyłem się za automatem, a ona krzyknęła:
- Nie chowaj się tam, i tak cię widzę!
Wyłoniłem się więc zza automatu, a dyra ukrzyżowała ręce na piersi.
- Tom. Nadal masz na sobie te paskudne spodnie!
- Ale psze pani, ja ich nie mogę zamienić! Czułbym się trochę... eee... no wie pani, głupio, z takim kroczem tak wysoko! Nie jestem przyzwyczajony!
- Następnym razem albo ubierzesz przygotowane dla ciebie spodnie, albo będę konsekwentna. Bo miałam zamiar pójść na kompromis, ale widzę, że w twoim przypadku... - powiedziała, po czym głęboko westchnęła.
- Jaki kompromis? - spytałem.
- Ubierzesz normalne spodnie, a pozwolę ci zostawić dredy. Jeśli zostawisz te spodnie, pozbędziesz się dredów. Proste, ale efektywne.
O kurczę! To się nazywa szantaż! Ona mnie szantażuje! Ja się na to nie zgadzam. Nie mogę ubrać innych spodni! Ale moje dredy są mi droższe i bliższe... Chyba będę musiał pójść na ten kompromis... Głupia suka z tej baby! Babsztyl! Bazyl! Wypierdek! Żmija!
- Wrr, pani chce mnie zabić, czy co?
- Nie, tak daleko się nie posunę - odpowiedziała z grymasem i odeszła. Wywaliłem język z obrzydzenia i ruszyłem na lekcję angielskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anth92




Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wtorek 14-11-2006, 21:58    Temat postu:

Podobało mi się. xD
Cytat:
- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie skutek zobaczenia klasę pełną geniuszków-okularników.

Z tego tekstu tak lałam, że to nie możliwe! Wink
Chciałam wychwycić błędy, ale nic nie znalazłam. Albo ja mam wzrok nie tego, albo ich nie było. Wolę opcję numer jeden. xD
Oczywiście czekam na dalej, bo jakby mogło być inaczej? Smile
Życzę ci weny, żeby następna notka nie szła ci tak mozolnie jak mi,
Anth.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 14-11-2006, 22:29    Temat postu:

Hah.
Podoba mi się xD
A w szczególności ta czwarta część.
To jest chyba trzecie opowiadanie, które mi się podoba mimo kilku błędów.
Następnym razem Ci je wypisze o ile będą, a teraz mówię, że chciałabym nową część biadolenia Toma.
Och tak...
No to będzie na tyle.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Wtorek 14-11-2006, 22:44    Temat postu:

czytam Mr. Green
Jutro Rano Edit xD

Heart

Dobry Mr. Green
Zaczynamy Zabawe Twisted Evil

Cytat:
Najpierw chcieli mnie pozbyć dredów, potem mojego ubioru.

Uwazaj... zaraz stracisz cos... co masz w bokserkach Grey_Light_Colorz_PDT_42
Cytat:
Nasz pokój leży dwa metry od pokoju „kochanej” dyrki, więc seks raczej wykluczony.

Nie no... jak sie sam pobawisz... to nie bedzie takich krzykow Wink
Cytat:
Wesoło i kolorowo, nie?

Kolorowe Kredki? Laughing
Cytat:
spłodzić moje potomstwo

mwahaha:D Wiesz To bedzie nasz Synek! xD
Cytat:
Frauke tańczyła przy rurze na dachu naszego vana w różowych stringach, a na głowie miała założoną opaskę z króliczymi uszkami.

Biedny Tomsz mwahahahah:D
Cytat:
- Mądrala! Nie pójdę w samych bokserkach i podkoszulku, ocipia...
- SZYBKO!

... Nie musisz sie ubierac Grey_Light_Colorz_PDT_42
mwahah:D
Cytat:
w białym podkoszulku, jeansach i rozpuszczonych, rozwianych dredach

oh... jak to musialo ladnie wygladac
Cytat:
- Nie będę śpiewał! - powtórzyłem, śmiejąc się trochę za głośno

nie umisz?
Cytat:
Ale głupie pindy

przepraszam... ale... przeczytalam pandy
Cytat:
ranne ptaszki!

mwahaha:D jaki text
Cytat:
Cześć, witam, jestem Arnold,

Cześć, jestem Arnold, Arnold Schwarzenegger... ?
Cytat:
- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok?

Tomsz! opanuj sie! Mniejszych straszyc? xD
Cytat:
No, co macie dobrego do jedzenia? Domestos?

smacznego xD
Cytat:
i dwie maty

nie... dwie matmy? Grey_Light_Colorz_PDT_42 o jesu Shocked Chyba nie nadarzam za moda... Grey_Light_Colorz_PDT_50
Cytat:
- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie

mwahah
Cytat:
- Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie...

mwahaha
a nie powinny byc... zamiast u mnie to do mnie
Cytat:
Serio robiłeś to już z dwudziestoma pięcioma dziewczynami? - spytał się mój kolega z ławki, nachylając się do mnie - A tak w ogóle, Paul jestem.
- Tom - podałem brunetowi rękę - Tak, liczyłem za każdym razem. A ty już z iloma dziewczynami byłeś w łóżku?
- Ja? - spytał Paul, czerwieniąc się - Ja... jestem prawiczkiem.
Wybuchnąłem głośnym śmiechem


Cytat:
- Eee... Był to taki gość i on... Zrobił twierdzenie.

Przeczytalam mial zatwardzenie
Cytat:
Szybko się schowałem za automatem z batonikami, lecz ona mnie mimo wszystkiego dostrzegła

Ta dyrka to prawie jak supermen
Cytat:
- Ubierzesz normalne spodnie, a pozwolę ci zostawić dredy. Jeśli zostawisz te spodnie, pozbędziesz się dredów. Proste, ale efektywne.

Bierz spodnie! albo Dredy! albo...! bierz wszystko i uciekaj Grey_Light_Colorz_PDT_42
Cytat:
Wywaliłem język z obrzydzenia i ruszyłem na lekcję angielskiego.

A potem go nie schowal? xD


Nooo... Parcik Cudoo <3
mwahah:D
Jak zawsze Wink
No. i Mr. Green
Czepiam sie... ale
Czekam na nju
Kochajaca Simple Heart

PeS. Ruszam do szkoly Grey_Light_Colorz_PDT_50 Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SimplePlanowa dnia Środa 15-11-2006, 10:03, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lov.




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wtorek 14-11-2006, 22:47    Temat postu:

o matko ...
ciężkie to życie Toma w tej szkole Very Happy
on tam to bedzie taka ofiara losu ...
brak seksu to normalnie dla niego koszmar Very Happy
no ale chyba bedzie taki moment gdzie bedzie sie mógł wyżyć xD
na takiej cycatej blondynce Very Happy

a jak sie ładnie klasie przedstawił Very Happy

Cytat:
Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie...


z tego tekstu nie moge normalnie Very Happy
tak sie śmiałam że HO !! Very Happy

Pozdrawiam
Lov.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ALEX-SZAFKA




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 14-11-2006, 22:52    Temat postu:

Po pierwsze: dziękuję za dedykację
Po drugie: Opowiadanie CMiO! Mwahahaha- kocham tego Twojego Tomasza. I też nie wiem, co ten c*** Tales wymyslił Laughing

Cytat:
Frauke tańczyła przy rurze na dachu naszego vana w różowych stringach, a na głowie miała założoną opaskę z króliczymi uszkami


Gdyby mi się przyśniła moja dyra przy rurze, to słowo daję, juz bym się nie obudziła

Cytat:
- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok? - spytałem zdenerwowany.

Buahahahahaha Applause To było boskie!
I jeszcze tn Bazyl na końcu! W gimnazjum mięliśmy taką koleżankę, która nie była za piękna i pewnego dnia, stojąc przed lustrem nazwała się Bazylem- tak już jej zostało.
Algebra- całkowicie rozumiem Toma i łącze się z nim w cierpieniu Very Happy Nienawidzę tego! Ostatnio stwierdziłam, że moim ulubionym przedmiotem jest religia, bo można się przynajmniej zdrzemnąć. Opowiadanie boskie, śliczne, genialne, piękne i przede wszystkim śmieszne!

Alex CMiO

PS: Znów mam fazę, idę pisać co się gapisz
PS2: Musisz częściej dodawać party, bo one mi dają natchnienie!!! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 7:28    Temat postu:

Z rana sobie poprawiłam humorek ;D Ta część lepsza niż poprzednia! A teraz pokażę ci, w jakich momenach szczałam....xP

Gdy przemykaliśmy się obok nich, patrzyli się na nas, a głównie na mnie, który w białym podkoszulku, jeansach i rozpuszczonych, rozwianych dredach przyciągałem nieco uwagę, jednak nie odrywali się od śpiewu
Tu wyobraziłam sobie Toma jako małpkę Smile

Wiesz, mam nadzieję, że spodoba ci się ta szkoła - paplał dalej - Bardzo o nią dbamy. Czyścimy ją w ramach projektu „Czyściusieńko”.
- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok? - spytałem zdenerwowany.

Hehe Wink


- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie skutek zobaczenia klasę pełną geniuszków-okularników.


To musiałoby zabawnie wyglądać xD Chyba trzeba będzie zrobić z tego opka scenariusz filmowy, a w głowną rolę wcisnąć naszego Tomuśka, ofc xD

- Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie...
- Kiepski z maty? No to powiedz mi, ile jest 1+1! - krzyknął ktoś z ławki, na co w klasie rozległ się śmiech. Spojrzałem na nich ze współczuciem i rzuciłem:
- Jak się nie zabezpieczycie, raczej 3. Ale coś ci się ten „kawał” nie udał, cwelu.


No, ogólnie ta część genialna!
POzdrowienia i duużo wenki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 14:49    Temat postu:

Ach, to se Tom znalazł kumpla nie ma co xD
Ahh, Tomcio chyba na kompromis pójdzie.
Biedne dredy, biedne spodnie, biedny Tom.
Zbrechtałam się jak Tom się przedstawiał

Cytat:
- Jak się nie zabezpieczycie, raczej 3.


a ja siedziałam i kminiłam o co chodzi
ale właśnie teraz oprzytomniałam i się połapałam

Pozdrawiam,
Kat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 15:51    Temat postu:

Cytat:
- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie skutek zobaczenia klasę pełną geniuszków-okularników.


Laughing

Jesteś boska xD.

Czekaaam na nju .

~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 16:30    Temat postu:

Maaaaxi.
Głupszego Łomasza nie mogłas zrobić?

Cytat:
- Jak się nie zabezpieczycie, raczej 3.


Jaki ty mONdr Tom. Naprwdę

Fajnie. Baaaaardzo fajnie.
Ja Kce wiecej. Wiecej! WiENcej!
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 16:52    Temat postu:

Komentowałam już? Tak? Nie?
Nie wiem xD
Zatem... Maxinku [xD] nasz kochany, nie wiem już co mam pisać. Lubię śmiechowe opowiadania, O. Tyle powinno wystarczyć żeby w pełni przekazać jak oceniam ten odcinek. Wołam o więcej, więcej!
Pisz tą 6 część, ale i dodaj 5 ;>
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Say-U-ri




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z sentymentalnego jazgotu dla thpoland

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 17:21    Temat postu:

-------------------->>> szkoda słów na komentarz. Minka mówi sama za siebie Very Happy
Rozbawiłaś mnie do łez moja droga- nie każdemu to się udaje. Dzisiaj jestem w świetnym nastroju, więc pozwole sobie i tobie na określenie- mistrzowkso wykonane opo Wink
Tak się uśmiałam, że błędów nie zauważyłam. Nadrabiasz wszystko dobrym humorem.
Czekam teraz niecierpliwie na kolejną część (no co z tym Tomem?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 18:00    Temat postu:

Super!
Ehehe, moje NIEZWYKLE BOGATE słownictwo, niestety nie pozwala na bardziej efektowne zwroty, (na co dzień sie posługuje "nieco" inna mowąSmile no ale..mniejsza o to. Ten part chyba mi sie podobał najbardziej ze wzystkich. Tylko sie dziwie, jakim cudem Tom wytrzymał dwa czy trzy dni bez SEKSU? O lol!
Pozdro..Buzi ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 19:00    Temat postu:

Mwhahah
Nie no wciąż nie mogę przestać się śmiać.

Po porstu zarąbiste!!!!!
To opo wymiata!!!
Nie no leję z tych kujonków.
To jest tak świetne, że nie wyrabiam.
Nie wiem co jeszcze napisąc.
Więc idę już.
Pozdrawiam i życzę duuuużooooo weny.
Czelam na new ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*kia*




Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z za gór i rzek!

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 20:35    Temat postu:

Dziś skomciam inaczej Razz A więc zacynam

<-Nasz pokój leży dwa metry od pokoju „kochanej” dyrki, więc seks raczej wykluczony. ->
Oh! Tomaszku jakiś ty biedny!
<-Leżałem na totalnie niewygodnym łóżku, na którym mam spędzić kolejne cztery miesiące i na którym miałem nadzieję spłodzić moje potomstwo->
Ej! O czym ty myślisz! No mógłbyś chociaż udawać że nie myślisz o jednym!
<-Pozbyli mnie wszystkiego->
No coś ty! Nie masz nawet ubrania!? No szkoda że mnie tam niebyło! Pewnie się działo Very Happy
<-Nie pójdę w samych bokserkach i podkoszulku->
Wiesz...po długim namyśle stwierdzam że byłoby ci ładniej niż w tym okropnie obleśnym oliwkowym mundurku Very Happy Twisted Evil
<-Teraz napełnijcie swoje głodne brzuchy! Marsz do stołówki!->
Eeee Shocked to miał być rozkaz??
<-a ty musisz być ten nowy->
Twisted Evil Nie! Stary! Przecież widać że nie ma więcej niż 18 lat Razz
<-Ja mam najpierw plastykę - oznajmił Bill->
Ja tam za plastyką nie przepadam! Może dlatego że nie umiem rysować Confused
<-Boże. Nienawidzę algebry. Te cyferki, literki, wszystko gubi mi się przed oczami. ->
Very Happy Oooo ! Witaj w klubie! Ja też nienawidzę geometrii i algebry Razz
<-Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie...->
A ja jestem *kia* i...[zachowam to dla siebie] Razz
<-powiedz mi, ile jest 1+1->
No ba że...3!
<-Serio robiłeś to już z dwudziestoma pięcioma dziewczynami?->
Nie! Na niby!
<-A ty już z iloma dziewczynami byłeś w łóżku->
Ja?? Question Po 1 ja jak coś to byłam i nie z dziewczynami a z chłopakami Razz
<-Tom. Nadal masz na sobie te paskudne spodnie!->
O nie! Ta kobita nie będzie obrażała jego spodni! No kurde ja takie same noszę i nikt się mnie nie czepia Razz Albo dobra przesadziłam może nie takie same Very Happy
<-Jaki kompromis?->
Eeee... Shocked Confused no właśnie jaki kompromis?? Ja tu żadnego niewidzę chyba że pod biórkiem...ale zaraz zaraz tak! A nie to tylko mój plecak Very Happy Very HappyVery Happy
<-Głupia suka z tej baby! Babsztyl! Bazyl! Wypierdek! Żmija!->
Ojjj zgadzam się bo ta baba mi przypomina moją matematyczkę Twisted Evil

Ogólnie?
CUD!
MIÓD!
I!
ORZESZKI!

Hehe pozdrawiam i kissuję
Do napisania
Arrow ( *kia* )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Środa 15-11-2006, 20:47    Temat postu:

Maxime napisał:
ashleyce Razz a tej drugiej, żebyśmy się wreszcie ponabijały

spasiba :]

No coż miałam nie komentować bo moj humor jest poniżej przeciętnej no ale wysilę moje szare komorki i coś skrobnę.
Podobało mi się ,bo było śmieszne {wiedziałam} no i ?
Nie wiem.
Tak poprostu najzwyczajniej w świecie mi się podobało.
Aha i once again cytacik :
Maxime napisał:

- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok? - spytałem zdenerwowany.

To najbardziej mnie 'użekło' w tej zaiste fascynującej części.
Pozdero i czekam na piątą część {ciekawe czy będzie taka jak mowiłaś..stawiam ,że nie}
Nie wiem tak na wszelki wypadek-wenki życzę Mr. Green
Heart


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 16-11-2006, 12:57    Temat postu:

Maxime napisał:
madzia_m
Wiesz, śmiesznych opek też jest dużo... No ale ja tam najbardziej lubię śmieszne opka, więc takie też umiem pisać {tzn. przynajmniej mówicie że umiem Laughing}. Takich na poważnie nigdy nie umiałam xD
W ogóle jestem bardziej optymistką więc zawsze uważam że się przyda trochę śmiechu Wink
Super że ci się spodobało, naprawde.
Pozdrawiam


Ja w wieloczęściówkach za wiele nie przesiaduję. Za bardzo nie mam czasu, żeby to wszystko czytać. A szkoda. Swoją wypowiedź odniosłam raczej do tych czasów, sprzed kilku miesięcy, kiedy jeszcze naprawdę dużo tego czytywałam. Teraz często, kiedy natknę się na jakieś opowiadanie jest ono z reguły tragiczne. Do Twojego opowiadania przyciągnął mnie tytuł, no i Twój nick. Pomyślałam sobie, że to może być coś fajnego. I nie pomyliłam się.

Bardzo dobrze, że jesteś optymistką. Podobno optymiści żyją dłużej Laughing

~~
Ah, biedny Tom... Taki uciśniony i ograniczony we wszystkim. Ani swoich workowatych spodni nie może nosić, ani nie może się już nie uczyć, ani nawet seksu nie może uprawiać! Oh, panie Tomie, cóż za absytnencja. Jak pan to wytrzyma?
Chociaż z drugiej strony te kujonki mogą być całkiem inne, niż się wydaje. Laughing Pozory mylą Laughing O tak, jak w American Pie z obozem muzycznym Grey_Light_Colorz_PDT_07 Niby ci muzycy tacy niepozorni, a tu bach... Laughing Może Tom spotka taką Michelle, jak z filmu Laughing

Nie muszę chyba pisać, że mi się ta część bardzo podobała Laughing

Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na ciąg dalszy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madzia_m dnia Czwartek 16-11-2006, 19:46, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Czwartek 16-11-2006, 14:03    Temat postu:

Aaaaaaaaaa! Maxime! Kocham Cię! *.* *.* *.*
Jesteś moją Mistrzynią Komedii [ok, jedną z mistrzyń, razem z Alex-Szafką ]! Nie można przeklinać, więc napiszę, że jest to zawaliste, bądź zajefajne.

Cytat:
- Sorka bardzo, ale nie będzie mi jeszcze pani kazała nosić takie gacie jak ten ciota Bill! Przecież one tak opinają dupę, że nie wiem, jak można w tym swobodnie bąki puszczać!


Ten text mnie rozwalił *.* [tak, wiem, że był we wcześniejszej części, ale ja czytałam całe dzisiaj, a on mi najbardziej się spodobał - nie ma to jak sensowna wypowiedź ].
Poza tym całe opowiadanie jest tak śmieszne, że prawie pękam xD
A Tom to taka kochana sierota xD

Debeściackie to jest . No xD Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amore Pomidore




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czwartek 16-11-2006, 20:25    Temat postu:

a ja chyba nie komentowałam jeszcze XD

ale przeczytałam.

HAH xD

Maxi to umie człowieka rozbawić

jak to czytałam to normalnie az mi sie humor poprawił ;D

i mam nadzieje, ze za niedlugo bedzie kolejna, rownie zajebistyczna czesc Cool

no to czekamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 4 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin