Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

~~Everything get broken~~ ZAWIESZAM:( pomóżcie:(
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 11:39    Temat postu: ~~Everything get broken~~ ZAWIESZAM:( pomóżcie:(

To opowiadanie chciałam zadedykować :

Uli, która bardzo mi pomogła przy tej części...Wink Dziękuję Ci;)

Holly Blue, dzięki której postanowiłam napisać nowe opowiadanie:)
Proszę o szczere komentarze (uff...już mam stracha;()


1. PROLOG

- Będziesz na mnie czekał?- Zapytała podnosząc swoją głowę z klatki piersiowej chłopaka, pozwalając swoim ciemnobrązowym włosom opaść na nagie ramiona.
- Nie- Odpowiedział chłodno zatapiając się w błękicie jej oczu, ze świadomością, że ona też pozwala pochłonąć się błękitowi jego tęczówek. Dla niej nie były to jednak te same oczy, które tak bardzo kochała. Były pełne bólu i cierpienia, a zarazem zimne i obojętne.
- Ale...- Dziewczyna nie mogła wypowiedzieć kolejnych słów. Łzy spływały po jej policzkach coraz śmielej, a ona zmagała się ze swoją słabością. Drżącymi dłońmi otarła łzy, wciągając przy tym powietrze, które wciąż pachniało uniesieniem. Wreszcie wypowiedziała słowa, które tak bardzo ją krzywdziły, z każdą kolejną sekundą pozostawiając w jej sercu głębsze rany, które już nigdy nie miały się zagoić.- Czy kiedykolwiek mnie kochałeś?
- Tak. Kochałem cię, ale czy ma to jeszcze jakiekolwiek znaczenie?- Odpowiedział pytaniem, na pytanie. Po czym wstał z łóżka i podszedł do okna wycierając szybkim ruchem ręki gorzkie łzy spływające po jego delikatnych policzkach. Łzy, których nie był już w stanie i nie chciał opanować. Tak bardzo chciałby być teraz jednym z tych beztroskich ptaków, które na zewnątrz witały nowy dzień radosnym śpiewem. Słysząc jej płacz pragnął ją przytulić, uspokoić i powiedzieć jej jak bardzo ją kocha, jak bardzo boi się życia bez niej. Bał się ją utracić, gdyż była pierwsza dziewczyna, dzięki której z każdym dniem czuł, że jego życie ma sens. Miał nadzieję, że uda mu się o niej zapomnieć, o tym, co ich łączyło. Wiedział, że to nie będzie łatwe, że z każdym dniem jego tęsknota będzie silniejsza, że któregoś dnia jej nie zniesie, i zrobi coś, co uwolni go już na zawsze. Z zamyślenia wyrwał go dźwięk zamykanych drzwi. Gdy zobaczył brunetkę, która chwiejnym krokiem oddalała się w stronę swojego domu, był pewny, że to naprawdę koniec, że już nigdy nie będzie jej przy nim. W tej samej chwili, kiedy z tak wielką siłą uświadomił sobie, jak wiele utracił, jego cichy płacz zamienił się w przeraźliwy szloch.


Szłam do domu chwiejnym krokiem. Znów wszystko zaczęło się sypać. Odkąd mama rozstała się z ojcem, nasze życie przewróciło się do góry nogami. Musiałyśmy znów przeprowadzić się do Polski. Byłam przekonana, że już na zawsze... Że moje życie znów się ułoży. No i owszem, ułożyło się, ale w jeden dzień rozpadło się niczym zamek z piasku. Dlaczego w mamy życiu pojawił się Sam? Przystojny, zielonooki, bogaty biznesmen. Kiedyś go uwielbiałam. Z utęsknieniem czekałam, aż znów przyjedzie do nas ze swoją córką Sarą, i wszyscy razem pójdziemy na spacer. Teraz znienawidziłam go z całego serca... Tak bardzo nie chciałam przeprowadzać się do Niemiec. To tak boli... Dzisiejsze rozstanie z Agą i Olą. Najbardziej jednak boli mnie rozstanie z Kamilem. Jeżeli chciał mnie zranić to udało mu się. Trafił w dziesiątkę...Z rozmyślań wyrwał mnie widok rodzicielki siedzącej na na tarasie przy Samie. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam biegnąca w moją stronę, usmiechniętą Sarę... Rzuciła się na mnie piszcząc "Siostrzyczko kochana"...Weszłyśmy do mojego pokoju i usiadłyśmy na mięciutkim łóżku.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę, że teraz będziesz z nami mieszkała. Sama meblowałam Twój pokój, mam nadzieję, że Ci się spodoba!
- Z pewnością... Nie martw się, pokój nie jest najważniejszy. Pomożesz mi pakować ostatnią walizkę?
- No jasne... Z wielką przyjemnością - Odpowiedziała, szeroko się uśmiechając. Zabrałyśmy się za pakowanie moich ciuchów. Wzięłam jeszcze tylko wszystkie listy jakie kiedykolwiek dostałam i wkładając do walizki ostatnią kopertę zaczęłam przeraźliwie szlochać. Przypomniał mi się cały dzisiejszy dzień. Najgorszy w moim życiu (zaraz po odejśćiu taty).Osunęłam się na podłogę, i schowałam tawarz w dłoniach. Sara usiadła obok mnie i patrzyła tempo przed siebie. Siedziałyśmy bezczynnie nie odzywając się. Przetarłam ostatnia łzę, spływająca po moim policzku i poszłam do łazienki. Wzięłam długa, odprężającą kąpiel... Pościeliłysmy z Sara łózka i poszłysmy spać... Długo nie mogłam zasnąć. Byłam zadowolona, że Sara nie pytała co się stało. Nie chciałam jej sie zwierzać, nie teraz. Wkońcu zamknęłam oczy i pogrązyłam się we śnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nicole_Tom dnia Wtorek 24-10-2006, 17:28, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sabinach




Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: nie powiem :P

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 9:48    Temat postu:

nieźle nicole... naprawde nieźle.... jak na kogoś kto pisze TAKIE opka to strasznie krótnie nie uważasz? SmileSmileVery HappySmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 13:24    Temat postu: Re: ~~Everything get broken~~

Nie jest najgorzej. Fabuła wydaje się trochę oklepana ,ale narazie nie narzekam ,zobaczę jak się rozwinie akcja i wtedy sie wypowiem dokładniej Wink
Błąd jaki mi się rzucił w oczy to:

Nicole_Tom napisał:
Sama meblowałam Twój pokuj, mam nadzieję, że Ci się spodoba!
- Z pewnością... Nie martw się, pokuj nie jest najważniejszy. Pomożesz mi pakować ostatnią walizkę?
-

Pokoj pisze się przez "Ó" a nie "u" Wink
Czekam na pierwszą część.Mam nadzieję ,że będzie długa i ciekawa.

pozdrawiam i życzę weny Wink
ps. widzę ,że z moich okolic jesteś. Bo z ZG a ty Szprotawa heh xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 13:54    Temat postu:

Sabinach: Dziękuje za miły komentarz;)Ale dlaczego
"jak na kogoś kto pisze TAKIE opka to strasznie krótnie nie uważasz?" Ja pisze przeciętne opoiwadanie, które kariery nie zrobi Jak np. Za kogo ty mnie masz Kaulitz albo Wojna bliźniakówRazz Pamiętasz poeciłam Ci te opowiadania:P Więc jak na takie opowiadanie, nie jest za krótkie:P Według mnie, oczywiście:P


Ashleyka: Dziekuje za komentarz:) Błędyjuż poprawiłam... Ahh, ja i ta moja ortografia hehe:D No tak jestem z twoimch okolic, a w twojej miejscowości to bywam często;P Aa... No własnie i jak tu takich Kaulitzów nie kochać... Albo przynajmniej nie uwielbiać, ponieważ ja osobiście kocham tych których znam;P A ich niestety jeszcze poznać nie miałam okazji.. Ale słodcy sa nie prawdażRazzVery Happy Pozdrawiam i dziękuje za komentarz:)

Prosze o szczere komentarze;) No i mówicie jakie błędy popełniam... nie chodzi mi tu tylko o ortografie, czy tez interpukcje, ale oczywiście to też sie wlicza w błędy... Pozdrawiam;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 14:05    Temat postu:

Podoba mi się naprawdę SmileSmile
Jak na kogos kto ma tylko 16 postów to poprostu super xD
Czekamy na następną częśc !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 16:30    Temat postu:

Cóż. Mimo iż nie lubię jak ktoś mi nakazuje czytać jego opowiadanie (chodzi mi o początki, później pozwalam) to weszłam i zaczęłam czytać.
Dziękuję Ci za dsedykację, chociaż nie bardzo wiem dlaczego akurat ja...
Jakoś mi sie średnio widzi to opowiadanie. Przyznam że o wiele lepsze od pierwszego, jednak nadal czegoś mi brak. Może to sie zmieni wraz z anstępną częścią.
Szkoda że bohaterka po raz kolejny jest Polką, przeprowadza sie do Niemiec, tam pozna bliźniaków (Mam nieodparte przeczucie że po raz kolejny to będą bliźniacy) , zakocha sie w jednym a na koniec znów się przeprowadzi...
Zgadłam?
Cóż błędy były. Co do interpunkcji to nie wiem, ortografii- Word, jednak powtórzeń nic nie wyłapie oprócz mnie xD
Przede wszystkim który, która; jej niej oraz wyrazu łzy. No i czasami wracałaś do wątków i opisywałaś to samo innymi słowami.
Może i jest lepiej ale wierzę że może być jeszcze bardziej.
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Aha! Zapomniałam jeszcze dodać żę w Polsce zostawia ukochanego...
Cóż...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koudi




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pewnego miasta gdzieś w centrum kraju

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 16:49    Temat postu:

Mnie się podobało. Co prawda poczatek chłodny ale jest fajnie. Nie wyobrażam sobie usłyszenia takich słów. Może dlatego uważam, że fajnie to opisałaś. Jest jednak dobra strona tego wszystkiego. Kończy się coś, aby mogło się zaczać cos innego:D Także, czekam, czekam na kolejną częśćVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lov.




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 17:07    Temat postu:

No więc tak ... na początku nie mogłam skapować o co chodzi (to pewnie przez moją głupotę, ale ja tak mam, debil ze mnie Very Happy), więc zaczęłąm czytać jeszcze raz Very Happy
Za drugim razem już zrozumiałam. Podczas czytania spotkałam kilka błędów lecz nie pamiętam gdzie. Hmmm... Podoba mi się. Czekam na następne części.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 17:38    Temat postu:

Jeejku... Jestem heppy, że Wam sie podoba.. No, przynajmniej niektórym...Razz

Lov.: Hehe... Napoczątku nie skapowałaś, ale później sie udałoWink Cieszę się, że jednak później zrozumiałaś, o co chodzi w tej pierwszej części;PSmile Pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz;)


Koudi: Dziękuję za miły komentarz;) No jest chłodno na początku, ale później się rozkreci... Viktoria będzie miała swoje wzloty, zarówno jak i upadki, ale mam nadzieję, że będzie Wam się podobałoGrey_Light_Colorz_PDT_42Smile

Holly Blue: Przepraszam, że to tak zabrzmiało jakbym kazała Ci czytać to opowiadanie.. Sad Wybacz... no dedykacja dla Ciebie, ponieważ przecież gdyby nie ty to kontynuowałabym tamto żałosne oklepane opowiadanie. Więc seerdeeeczniee dziękuję Aah właśnie.. Holly bohaterka nie jest PolkąRazz Awięc ..(nigdy nie zaczynaj zdania od awięc hehe:D). Dziewczyna jest Niemką... A dokładniej: Jej matka jest polką, a ojciec niemcem. Jej rodzice poznali się w niemczech i później jej matka przeprowadziła się do Niemiec i wzięła tam ślub. Zamieszkała razem z tatusiem Viktorii:PP No i ona sie tam urodziła, dokładniej w Berlinie. Mieszkała tam 12 lat, ale później ojciec i matka rozeszli się, i Viktoria wraz z matka przeprowadziły się do Polski. Później jej rodzicielka (żeby nie było az tak częstych powtórzeńVery Happy) poznała Sama, i teraz one sie do niego przeprowadzają. a on tez jest rozwódkiem i ma córkę Sare:PHehe.. No zgadłaś to będą bliźniacy, ale co ja poradze, że mam do nich słabośc(Doobra ja już nic nie opowiadam, bedzie niespodzianka:D No a tak wogóe to ja całą biografie jej napisałam, ale ja lepiej zachowam dla siebie;P Holly, zależy mi na tym Wordzie no ale niestety go nie mam:( Czyściłam Windowsa i pozbyłam sie Worda:( A teraz za Chiny nie moge go zainstalowac;(( Pozdrawiam i dziękuje za komentarz... Spodziewałam sie gorszego i jestem mile zaskoczona;)

Dżampara: Dziękuję, dziekuje i jeszcze raz dziekujęRazzSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
"UKL...A"




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mchu i paproci

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 20:12    Temat postu:

Obiecałam,że skomentuję,
więc to robię...

Co mogę powiedzieć...

Chyba tyle, że nie jest źle
i, że radzisz sobie znacznie lepiej
niż poprzednio...

Mam nadzieję, że w innych,
kolejnych częściach twój styl nie upadnie,
tylko będzie coraz lepszy...

Nie piszę do zobaczenia,
bo więcej tu nie zajrzę...

Ty wiesz dlaczego...



P.S. Nie masz mi za co dziękować...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ejkuś




Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Dąkąd

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 11:40    Temat postu:

Taa... Nawiet nawiet to opko Very Happy

Mało żes napisała Grey_Light_Colorz_PDT_46

Hehe pozdrawiam

zwierzała Jak coś Grey_Light_Colorz_PDT_46

EDIT:
zeby nie offtopowac wiadomo Very Happy
Nata. słuchaj. co do tego rozczarowania.. Grey_Light_Colorz_PDT_46
ee nie wiem o co Ci chodzi.
Ale wiesz przecież że ja też uważam Cię DALEJ za przyjaciółkę.
Przemyśl to sobie. i odezwij się na Pw Smile
Pozdrawiam i czekam na more.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ejkuś dnia Niedziela 27-08-2006, 17:16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Niedziela 27-08-2006, 15:34    Temat postu:

UKL...A: Oj mam za co, mam:P Tak wiem dlaczego:P Pozdrawiam i dziękuję za komentarz:P


Ejkuś: Juz poprawiłam:PVery Happy

Dziekuję za wszystkie komentarze:) Jeszcze dzisiaj opublikuję pierwszego parta:) Jeszce raz dziękuję i pozdrawiam:)Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Niedziela 27-08-2006, 20:50    Temat postu:

PART 1.

Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pokoju. Usiadłam na łóżku przeciągając się. Niechętnie wstałam i mozolnym krokiem udałam się do łazienki. Spojrzałam w lustro i przeraziłam się własnym wyglądem. Jeszcze tydzień temu byłam uśmiechniętą, pozytywnie nastawioną do życia, zawsze wesołą szesnastoletnią dziewczyną, teraz miałam poszarpane włosy, podpuchnięte oczy od płaczu, minę "Zbitego psa". Tak! Niestety to były moje nowe znaki rozpoznawcze, naszczęście nie na długo. Rozczesałam włosy, umyłam swoje białe ząbki, przepłukałam twarz zimną wodą, założyłam kremową bluzeczkę i białe rybaczki. Uśmiechnęłam się sama do siebie z myślą : "Nigdy więcej cierpienia, nie przez chłopaka. Na jednym chłopaku życie się nie kończy. Znajdę sobie lepszego". Niestety tego nie byłam pewna.
Przeprowadzając się do Polski myślałam, że moje życie zmieni się, i już nigdy nie będę szczęśliwa. Owszem zmieniło się, ale na lepsze. Kamil to była tylko przelotna miłość. Teraz zamieni się w wspomnienie. Wspomnienie przy którym na mojej twarzy zawsze zagości uśmiech, wspomnienie "Pierwszej miłośći". A czy pierwsza miłość musi oznaczać ostatnią? Nie! Wyszłam z łazienki i skierowałam się w stronę schodów. Zeszłam na dół, przez otwarte drzwi wejściowe widziałam mamę i Sama, którzy pakowali już wszystkie walizki z moimi i mamy rzeczami. W salonie na kanapie siedziała usmiechnięta Sara. W jednej ręce trzymała sok pomarańczowy, a drugą klepała miejsce obok siebie, na którym po chwili już siedziałam.
- Juz lepiej się czujesz? - Zapytała po chwili milczenia, przerywając w ten sposób moje rozmyślanie nad przeprowadzką.
- Mówiłaś coś...? Ahh... Tak, już o wiele lepiej, dziękuję. - Odpowiedziałam, obdarzając ją uśmiechem i rozglądając się po domu babci, w którym spędziłam 4 cudowne lata. Po chwili jednak mój wzrok zatrzymał się na ramce ze zdjęciem roześmianego Kamila, uśmiech momentalnie znikł z mojej twarzy. Znów wróciły wspomienia z wczorajszego wieczoru. Jeżeli chciał mnie w ten sposób zranić to może być z siebie dumny, bo udało mu się. Na pewno nie będzie łatwo o nim zapomnieć, ale nie mam zamaru rozczulać się nad sobą, i zadręczać innych swoimi problemami. Wczorajszy wieczór zostawie tylko i wyłącznie dla siebie i nigdy już do niego nie wrócę. Przynajmniej spróbuję. Z rozmyślań znów wyrwała mnie Sara.
- Idę po sok, nalac Ci też?
- A poproszę. - Odpowiedziałam i uśmiechnęłam sie (tym razem całkowicie szczerze). Usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi, obróciłam się i ujrzałam mamę idąca w moja stronę.
- Gdzie Sara, córeczko? - Zapytała rodzicielka siadając obok mnie.
- Poszła do kuchni, o której jedziemy?
- No właśnie za jakieś pół godzinki wyjeżdzamy. Możesz się już szykować i pożegnac z dziadkiem i babcią. Dziadek jest w bibliotece, a babcia u siebie w sypialni.
Wstałam i udałam się na górę. Weszłam do biblioteki i podeszłam do dziadka. Ten popatrzył w moją stronę, wstał i przytulił mnie mocno.
- Oj będzie mi Ciebie wnusiu brakować, odwiedzaj nas często dobrze? - Zapytał starszy, postawny męszczyzna siląc sie na uśmiechnięty wyraz twarzy
- Jasne, że tak. Najchętniej wogóle nie wyprowadzałabym sie z tąd. Będzie mi was brakować. - Odpowiedziałam i pocałowałam swojego dziadka w polik. - A gdzie babcia? - Zapytałam rozglądając sie po dość obszernej bibliotece.
- Jest w sypialni, czyta jakieś romansidła. - Odpowiedział na moje pytanie i uśmiechnął sie przyjacielsko. - Zaraz jeszcze zejdziemy pożegnać się z Sarą, mamą i Samem. No leć już do babci. - Pogonił mnie dziadek uśmiechając sie po "Dziadkowemu". Wyszłam z biblioteki i udałam się do sypialni babci i dziadka. Po cichu otworzyłam drzwi i zaglądnęłąm przez małą szparę. Babcia siedziała na bujanym fotelu trzmając w ręce dość obszerną książkę. Była tak w nią wczytana, iż nawet nie zauważyła jak podchodzę do niej.
- Babciu, przepraszam, że przeszkadzam, ale już niedługo jedziemy do Niemiec, przyszłam się pożegnać. - Powiedziałam dość cicho, babcia wstała i przytuliła mnie mocno. Obie szlochałyśmy jak dwie małe dziewczynki, którym właśnie ktoś zabrał zabawkę. Babcia jest jedyną osobą, z którą rozmawiam całkiem szczerze. Zawsze stara się mnie pocieszyć i wesprzec, zupełnie jak najlesza przyjaciółka. Nawet z Agą i Olą nie rozmawiało mi się tak dobrze jak z babcią. Stałybyśmy tak jeszcze całą wieczność, a może nawet jeszcze dłużej, ale mama krzyczała, że zaraz będziemy jechać. Zeszłysmy razem z babcią na dół, po chwili dołączył też dziadek. Wszyscy sie pożegnali. Weszlismy do czarnej Audi i ruszyliśmy w trasę. Babcia z dziadkiem stali na dworze i energicznie machali rękoma. Zapięłam pasy i oglądałam swoje ukochane miasto przez przyciemnioną szybę. W samochodzie panowała grobowa cisza. Nikt się nie odzywał. Za nami jechał mini-bus z naszymi bagażami. Założyłam słuchawki mp3 na uszy i wsłuchiwałam się w tekst piosenki Avril Lavigne "Get Over It". Nawet nie wiem kiedy pogrążyłam się we śnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nicole_Tom dnia Niedziela 27-08-2006, 21:43, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ejkuś




Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Dąkąd

PostWysłany: Niedziela 27-08-2006, 21:16    Temat postu:

1?

EDIT:
Nooo nawet Smile
I ten, zauważyłam a nie zaÓważyłam
Smile To wszystko Smile
Hmm... może nie nawet ale fajne Smile
Tylko że.... Krótkie?
Noo pozdrawiam i życzę weny na dłuższe party Very Happy

EDIT2:
Ludzie... pisać coś Grey_Light_Colorz_PDT_42


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 18:40    Temat postu:

No super Very Happy
Zauważyłam ze 2 chyba leterówki ale tak to spox xP
Tak trzymaj Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 18:40    Temat postu:

No super Very Happy
Zauważyłam ze 2 chyba leterówki ale tak to spox xP
Tak trzymaj Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 9:51    Temat postu:

Kurczak mać!
Uwielbiam odpisywać na Wasze komentarze, których jest niestety bardzo mało
Teraz chcę Wam powiedzieć, ze baaardzo się cieszę, iż Wam sie podoba:)
Pozdrawiam!
Nicole

Ps: Piszcie! Będę Wam bardzo wdzięczna... Tak więc czekam na szczere komentarze:) Papa xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nicole_Tom dnia Wtorek 29-08-2006, 14:46, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koudi




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pewnego miasta gdzieś w centrum kraju

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 12:52    Temat postu:

Po pierwsze to dziękuję, że mnie powiadomiłaś o nowej notce:d Jestem ci wdzięczna:D Po drugie, podobała mi się ta część. Dziewczyna ma rację, na jednym chlopaku świat się nie kończy..zresztą, trzeba być twardym Very Happy Bo inaczej świat nas zniszczy...A tak na poważnie to powinna wpsominać te najlepsze chwile:d Od co. Pozdrawiam i czekam na kolejną część

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reckless




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 14:48    Temat postu:

ciut za krótko. mam nadzieję, że bohaterka nie pozna Th w jakis banalny sposób, tylko jakoś to urozmaicisz.Kamil.. hm.. on z tego powiadania nie zniknie, prawda ? ciekawy wątek mógłby z nim być.. ale tylko Ty wiesz co zrobisz z fabułą. na razie [wykluczając powtórzenia i drobne błędy stylistyczne] jest dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 16:14    Temat postu:

Cóż... nadal nie podoba mi się jak składasz zdania. Są bardzo krótkie albo wręcz za długie, przez co nie podobają mi się wszelkie opisy.
Dwa: Po raz kolejny powtórzę, że słowa typu (to akurat w dzisiejszej notce) polik możesz używać w sms-ach na onecie lub ewentualnie w dialogach. Ale wytrzegaj się tego w treści.
Zauważyłam małą niezgodność, przez co notka całkowicie straciła dla mnie urok.
Cytat:
Jeszcze tydzień temu byłam uśmiechniętą, pozytywnie nastawioną do życia, zawsze wesołą szesnastoletnią dziewczyną, teraz miałam poszarpane włosy, podpuchnięte oczy od płaczu, minę "Zbitego psa".

A później:
Cytat:
Znów wróciły wspomienia z wczorajszego wieczoru. Jeżeli chciał mnie w ten sposób zranić to może być z siebie dumny, bo udało mu się. Na pewno nie będzie łatwo o nim zapomnieć, ale nie mam zamaru rozczulać się nad sobą, i zadręczać innych swoimi problemami. Wczorajszy wieczór zostawie tylko

Cóz... myślałam na początku, że ten tydzień temu się wydarzyła rozmowa z Kamilem i stąd ten podły nastrój itd., jednak póxniej jasno dałaś do zrozumienia że ta rozmowa toczyła się wczoraj. Niedopatrzenie?
Widziałam kilka powtórzeń, ale one nie są tak ważne jak te błędy które wymieniłam.
Doceniam to że się starasz. Bo uważam że to opwoiadanie jest o wiele lepsze od tamtego.
Pozdrawiam.
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 8:41    Temat postu:

Kurczak! Znów nie mogę się powstrzymać, żeby nie odpisać na Wasze (bardzo ważne dla mnie) komentarze x).


Koudi: Bardzo mocno dziękuję Ci za pozytywny komentarz;) Jestem Ci baaardzo wdzięczna:) Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, żebym powiadamiała Cię o każdej nowej części opowiadania to napisz Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam, ściskam.


Monis!: Hmmm postaram się, żeby poznała chłopaców w jakiś ciekawy sposób: Mam nadzieję, że mi sie to uda:) Cieszę się, że również nie uważasz tego opowiadania za tandetę. To dla mnie bardzo ważne, bo wkońcu piszę je dla Was;)


Holly Blue: Kochana Holly, jestem Ci także bardzo wdzięczna za komentarz. Twoje opinie sa dla mnie bardzo ważne. Jesteś wymagająca (co wcale w Twoim przypadku nie jest wadą). Twoje komentarze mobilizują mnie do dalszej pracy. Staram sie poprawiać błędy i ulepszać opowiadanie, które jak narazie nie ejst zbyt ciekawe. Ahhh... Chciałam jeszce wrócić do tego: "Jeszcze tydzień temu...", "Znów wróciły wspomienia z wczorajszego wieczoru...". Tak! Chodzi o to, że ona tydzień temu dowiedziała się o przeprowadzce, a i wiadomo, że kiedy sie dowiedziała, to "podłamała sie". A z "Wczorajszego wieczoru", poniewasz wczorajszego wieczoru rozmawiała ze swoim chłopakiem;) Mam nadzieję, że dobrze to wytłumaczyłam (co w moim przypadku nie jest takie pewne) xD Dziekuję Ci baardzo mocno za komentarz, dziękuje tez że doceniasz moje starania:) Pozdrawiam cie serdecznie
Nicole


Chciałabym także zwrócic się do Wszystkich czytających i przedewszyskim komentujących moje opowiadanie. Bardzo się ciesze, że Wasze komentarze nie wyglądają mniej wiecej tak: " Fuuu... Beznadzieja! Doceniam to, że się starasz, ale Twoje starania nie są niczego warte. Rozumiem, iz jest to pierwsze opowiadanie które chcesz skończysz, ale po ci sie męczysz?? Radze Ci SKOŃCZ Z TYM!". Jestem baardzo, ale to baardzo szczęsliwa, że wszystkie komentarze sa bardziej pozytywne:) Nie macie pojęcia jak sie ciesze z tego powodu, że doceniacie moje starania:)

Pozdrawiam Was serdeeecznie:) xD
Nicole
Muaaaaa Kocham Was!!

Dzisiaj chyba dodam nową częśćSmileSmile Albo najpóźniej jutro:PVery HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiuleczek




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 9:38    Temat postu:

Chcesz szczerego komentaraza? to prosze bardzo Razz Zaczyna się nawet ciekawie, choć początki zazwyczaj są nudnawe, bo w końcu trzeba jakoś wszystkich wprowadzić w tamtem świat., ale mam nadzieje ze akcja rozwinie się interesująco xD. Narazie tyle jestem w stanie napisać bo dość mało mam do oceniania, ale od razu mówie: że podoba mi się i napewno będe czytać do końca! Very Happy A teraz czekam na nowego parta Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lov.




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 10:23    Temat postu:

ojj... dawno tu nie byłam Very Happy
Sorki.
Teraz postaram sie na bieżąco wchodzić tu.
Co do treści:
- kilka powtórzeń
- no i kilka nie zrozumiałych przeze mnie zdań xD (może to ja taka głupia)

KIedy next?? Very Happy

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 18:42    Temat postu:

Dedykacja da Was wszystkich, za to że poświęciliście chwilke i zdecydowaliście sie przeczytać;0 Dziękuję


PART 2.

Obudził mnie głośny huk i okropny pisk Sary. Otworzyłam oczy, wyszłam z samochodu i zamarłam. Przód samochodu był kompletnie rozwalony, na ulicy w krwi leżała sarna. Sam miał przecięta wargę, ponieważ uderzył głową o kierownicę. Chłopak mojej mamy zadzwonił po lawetę i swojego kolegę, który miał nas podwieść do jego willi "przynajmniej wydaje mi się, że bogaci bizmesmeni maja wille, prawda?". Moja rodzicielka w tym czasie optrywała jego ranę. Sarna leżała bezczynnie w coraz to większej kałuży krwi. Mieli przyjechać po nas za niecałą godzinę, staliśmy na szosie i czkaliśmy na naszych "wybawców". Wszyscy przejeżdzali koło nas obojętnie, nawet się nie zatrzymując, aby zapytać czy nie potrzbujemy pomocy.
Czekaliśmy około półtora godziny, kiedy zza zakrętu ukazała nam się wyczekiwana przez nas laweta. "Zapakowali" samochód i zaczeli rozmowę z Samem. Po chwili przyjechała jeszcze policja. Stałam oparta o wielki dąb, coraz bardziej poirytowana. Obserwowałam znudzona, jak dość drastycznie usuwali z jezdni "szczątki" zwierzęcia. Zostaliśmy sami na szosie oddalonej od Magdeburga 3 kilometry. Sam chodził wzdłuż jezdni z rękoma w kieszeniach, mrucząc coś pod nosem. Mama rozmawiała ze swoją przyszywaną córką, a ja obserwowałam napisy wyryte na potęrznej roślinie, o którą wcześniej byłam oparta. Zaciekawiło mnie pewne motto wyryte na korze olbrzymiego dębu "leb die sekunde". Oderwałam wzrok od drzewa, podeszłam do mamy i Sary. Spojrzałam jeszcze raz na potężną roslinę, dopiero teraz zaóważyłam jej piękno. Rozłożyste gałęzie, a na nich liście o różnorodnych odcieniach zieleni. Dość obszerny pień drzewa, pokryty ciemno-brazową korą, na której wyryte były różne "artstyczne" napisy. Wszystko razem wyglądało wręcz fenomenalnie. Ta roślina zafascynowała mnie do tego stopnia, iż nie słyszałam wołań Sama i rodzicielki. Obejżałam się za siebie, i dostrzegłam srebrnego mercedesa w którym siedzieli już Sam, mama i Sara. Popatrzałam jeszcze raz na piękne drzewo i wsiadłam do samochodu. Jechaliśmy nie całe pięć minut do centrum miasta. Wjechaliśmy jeszcze na pobocze Magdeburga i zatrzymaliśmy się przy nie dużym, ale bardzo ładnym domku. Wszycy wysiedli, poczym udali się do busa (który od dawna juz czekał na nas z bagażami) po nasze rzeczy. Zdziwiłam się, od poczatku myślałam, że Samek (bo tak czasami nazywałam chłopaka mojej rodzicielki) mieszka w wielkim, superr wyposażonym domu. Szłam przez nie wielkie, ale bardzo ładne podwórko. Dużo krzewów, scieżek, kwiatów. Z tyłu wśród roślin znajdowało się oczko wodne. W połączeniu z ciemno-żółtym domkiem, wszystko wyglądało bajecznie. Obeszłam całe podwórko i weszłam tylnim wejściem do "nowego domu". W środku było stylowo i bardzo przytulnie. Rozglądnęłam się po domku, który okazał się dosyc duży.
- Vika, Vika chodź na górę, pokaże Ci, gdzie jest Twój pokój! - Krzyczała Sara stojac na górze, trzymając się barierki i wychylając sie by ujżeć moją twarz. Weszłam po drewnianych schodach i podążyłam za Sarą. Weszłam do pomieszczenia do którego drzwi otworzyła mi zielono-oka blondynka. Pokój był nie za duży, ale bardzo ładnie urządzony. Kremowe ściany, ciemno brązowe meble i okna wylądały bajecznie. Spodobało mi się, nawet bardzo. Czułam, że będę przesiadywać tutaj całymi dniami. moje walizki leżały na środku pokoiku. Rozpakowałam się i zeszłam na dół, gdzie wszyscy już byli. Usiadłam niepewnie obok ciemno-włosej kobiety (czyt. mojej mamy) i przysłuchiwałam się rozmowie.
- Kochanie, przejdziesz się z Sarą do sklepu? Zobaczysz odrazu okolice... Hmm? - Zapytała rodzicielka, na co niechętnie wstałam z sofy obitej jasna skórą.
- Jasne, z wielką chęcią. - Odpowiedziałam starając się, żeby ton mojego głosu nie brzmiał nie mile. Sara uśmiechęła się do mnie przemile, otwierając drzwi wejściowe.
Wyszłysmy z domu, Sara co chwile pokazywała mi różne ulice, domy, parki, sklepy. Wkońcu weszłyśmy do spożywczego. Dziewczyna stojąca za ladą spojrzała na mnie złowrogo, poczym podała mi napój o który prosiłam. Wyszłam ze sklepu, czekając na Sare, która rozmawiała z kasjerką. Wypiłam już całą puszke Ice Tea. Oparłam się o ścianę budynku, rozglądając się dookoła. Wkońcu znudziło mnie czekanie na zielono-oką. Wychyliłam głowę zza drzwi i krzyknęłam do Sary.
- Niuśka, ja lecę do domu. - Zaóważyłam, że moja "siostra" otwiera usta, by wydobyć z siebie jakis odgłos. - I nie musisz sie martwic, trafię. - Powiedziałam jeszce i skierowałam sie w strone "domu". Szłam ze wzrokiem skierowanym na chodnik, gdy nagle poczułam, iż uderzyłam w coś, a raczej w kogoś. Podniosłam wzrok i ujrzałam chłopaka, z ciemnymi, prostymi włosami do ramion i zielonymi oczami. Spojrzał na mnie spode łba i powiedział nie miłym tonem.
- Następnym razem patrz jak chodzisz.
- Eee... Sorry nie chciałam... - Odpowiedziałam i momentalnie spuściłam wzrok. Szłam pustym chodnikiem i po chwili stałam już pod domem. Weszłam na przedpokuj, ściągnełam brazowo-niebieskie trampki do kostki i bez słowa udałam się do swojego pokoju. Usiadłam przed komputerem, sprawdziłam swoją pocztę i zrezygnowana nacisnęłam przycisk "wyłącz". Zeszłam na dół i zobaczyłam, mamę robiącą coś w kuchni, której nawet nie zaówazyłabym gdyby nie otwarte drzwi. Weszłam do środka i zachwyciłam się pięknym zapachem naleśników z czekoladą. Wzięłam dwa i usiadłam przy dużym owalnym stole, po chwili delektując sie pysznym smakiem jedzonka.
Szybciutko wszamałam i wyszłam na ogródek. Usadowiłam się wygodnie na ciemnym wilkinowym krześle i podziwiałam z tarasu jakże wspaniałe widoki (czyt. ogród).
Wsłuchałam się w śpiew ptaków i przymknęłam powieki, gdy usłyszałam nadchodzącą osobę. Otworzyłam swoje coraz cięższe powieki i uśmiechnęłam się na widok Sary.
- Niuśka, idziemy dzisiaj na imprezę, chyba że nie chcesz? - Zapytała a kąciki jej ust podniosły się w górę, ukazując w ten sposób dwa śliczne dołeczki na policzkach.
- Nie no coś Ty! Jasne, że chcę iść! - Odpowiedziałam i puściłam oczko swojej "siostrzyczce".
- No to musimy się już szykować! - Krzykneła i klaszcząć radośnie w dłonie wbiegała po schodach. Weszłam do swojego pokoju i szybko się przebrałam. Nie chciałam się stroić, ponieważ chcę być sobą. Zeszłam na dół w brązowych bojówkach i brązowej bluzeczce z kapturem. Sara wyglądała pięknie. Miała ciemny makijaż, krótką jeansową spódniczkę z cekinkami, oraz białą bluzeczkę do pępka. Byłam zachwycona, odkąd pamiętam podziwiałam charakter oraz wygląd Sary. Od czasu kiedy ją poznałam, chciałam być taka jak ona, jednak zrozumiałam, że powinnam być taka jaką siebie lubię. Gdy "siostra" mnie zobaczyła, uśmiechnęła się, lecz po chwili uśmiech znikł z jej twarzy gdy zobaczyła, iż nie zrobiłam sobie makijażu.
- Ojeejkuu... Vika, chodź szybko na górę, musze Cię pomalować! - Powiedziała jednym tchem i gdy zobaczyła, jak otwieram usta by coś powiedziec odrazu dokończyła swoje gadanie. - no prosze, nie rób mi tego, proooszeee! - Sara zrobiła słodka minkę. Zrobiłam mine męczennika, ale gdy zauważyłam groźny wzrok Sary na sobie, bez gadania weszłam na góre. Usiadłam na łózku, a Zielono-oka wzięła się do roboty. Po dziesięciu minutach moje powieki, rzęsy i usta wyglądały fantastycznie. Zbiegłyśmy na dół, Sara powiedziała swojemu "ojcu" o której mniej więcej wrócimy i szybkimi krokami wyszłyśmy z domu kierując sie w nieznanym mi dotad kierunku.


Ojejku tylko nie mówcie mi, że krótkie:P xD Starałam sie jak mogłam, chociaż ten odcinek uważam za najgorszy jak dotąd. Dziekuję Ci "Kasiuleczku" to baardzo miłe, dziękuję ci także "lov.". Wasze komentarze są dla mnie niezwykle ważne. To miłe, iż Wam się podoba, bo przecież to pisze dla Was:) Koocham Was, bez wyjątku:* Paaaa

Przepraszam za błędy, może niektórych niedopatrzyłam... Sorrkii;( Papapa:*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nicole_Tom dnia Środa 29-11-2006, 16:49, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiuleczek




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 22:22    Temat postu:

1? Wybacz że skomentuje jutro, bo teraz gonią od komputera..wrrr, sql

Edit: Nie ma za co dziekować słonko, to prawda była xP A Twoje opo podoba mi się z każdym odcinkiem bardziej. A parcik jak dla mnie za krótki, ale jakiego byś nie napisała to i tak będzie mi mało! wiec wiesz Razz czekam na kolejną część Smile Jestem ciekawa co się wydarzy na tej imprezce xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasiuleczek dnia Wtorek 05-09-2006, 14:48, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin