Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

-5- Kiedy śmierć zaczyna krzyczeć -5- (28.12.2006)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miausha




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Domu Dla Psychicznie Chorych im. Braci Kaulitzów

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 21:30    Temat postu:

Oj... przypadkowo znalazłam nowe opowiadanie... i już się nie odczepię... Ja chcę jeszcze!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 22:22    Temat postu:

iiiiiiiiiiiiii!!
SIKAM!
cudnie, cudnie i jeszcze raz cudnie!
Cytat:
Cała trójka zamarła słysząc krzyk dziecka i głośne uderzenie o betonowy chodnik... A na dachu siedziała śmierć, machała nogami i piłowała szpony...

To było takie, takie... takie ajjjjj WinkWink
Duecik przewspaniały!
Czekam na next =]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 22:31    Temat postu:

Omg...Sacrifice chyba jednak musimy się sprężyć chociażby dla tych wszystkich, którzy nas tak dobrze ocenili. Jaaaaaa...Niech ja tylko napiszę ten, ten...ten powalony test i o! Następna notka będzie dłuższa...a majówka się zbliża więc czasu mamy sporo.
Na koniec:
Biggg full wypasisteee Possdro 4 all
Cya =.= Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sacrifice feat. Nemesis




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 15:38    Temat postu:

De-de special: ~ddm i Cama.
De-de: ALEX-SZAFKA, SimplePlanowa, Chloe, lotte, A$&A, anastasia, Fistashek, ashleyka, ...Schwarz ist klasse..., Owca, Żyrafa, MadisoOn, Carmen, karolucha:), Agaciara, miausha, SeLeNe.

Część II

Śmierć brata działa jak zimny prysznic. Psychiczny dołek, poczucie winy i koszmary nawiedzające ich głowy co noc. Każdy mógł spanikować... Postanowili, że będą kryli Toma, a matce powiedzą, że Natan sam spadł z dachu. Tylko trójka nastolatków, którymi targały najróżniejsze uczucia, była świadoma tragedii. Początki były najgorsze. Najstarszy Kaulitz powoli godził się z faktem, że zabił małą istotę. On nawet nie spróbował życia, zachłysnął się nim stawiając pierwsze kroki...
A potem cała ta sława i szum związany z Tokio Hotel. Wszyscy popełniają błędy! Nawet bliźniacy nie byli idealni. Wiadomo – sodówa uderza do głowy; każdemu. Gdyby wypierali się na wszystkie możliwe sposoby, Soren nie uwierzyłby. To nie byli Ci sami przyjaciele jakich znał... I tu zaczyna się przepis zbrodni doskonałej. Zataić, udawać; wspierać, poczekać na najlepszy moment a potem pach. Przypomnieć o swoim istnieniu; bo Kaulitzowie już dawno zapomnieli, że było ich trzech...
Na koncie podbita prawie cała Europa, czas na Amerykę. Bliźniacy przygotowywali się do wyjazdu, gdy do ich pokoju wkroczyło czterech umundurowanych mężczyzn.
-Bill Kaulitz? Tom Kaulitz? Zostaliście oskarżeni o zabójstwo Natana Kaulitza.
Kajdanki na nadgarstkach; zszokowane miny chłopaków i pogardliwy wzrok managera. Nikt ich nie słuchał, nie wierzył, a przecież to był wypadek! Nie mieli dowodów, jednak ktoś posiadał je od długiego czasu – Soren. O, Kaulitzowie przypomnieli sobie pięć liter, które spowodowały całe to zamieszanie. A to, że niedowartościowany nastolatek urozmaicił swoje zeznanie rozjaśniło im w głowach. Kasetę też łatwo doprowadzić do pożądanej postaci... Wszyscy już wiedzieli, że było trzech braci Kaulitz...
Wielkie gwiazdy zamknięte w obskurnej celi na komisariacie. Już mieli dosyć, a to był dopiero początek.
Musieli nauczyć się żyć jak zabójcy; mordercy... Czyli, czyli jak? Zbrodnia przypieczętowuje człowieka, to ona wyznacza mu drogę. Sumienie nie ma tu nic do gadania; niknie w mało znaczącym naczynku krwionośnym, a rozsądek chowa się pod gigantyczną hałdą kurzu. Śmierć przysłania oczy... Tylko dzięki niej morderca może ze spokojem znosić odrzucenie przez ludzi; to, że wytykają go palcami na każdym kroku, patrzą z pogardą. A on ze swoją nieodłączną przyjaciółką idzie przed siebie, unosząc wysoko czoło. Jest dumny z tego co zrobił. W końcu nie wszystkim ludziom towarzyszą anioły. Jednak gdybyś przyjrzał się dokładnie zauważyłbyś, że ich skrzydła są czarne...
Ale.. Przecież Kaulitzowie tacy nie są. Będą? A może nie.
Zapewne po krótkim czasie Bill stworzyłby odpowiedź na to pytanie, gdyby nie przeszywające wrzaski.
-Ja...Jak mogliście?! No jakim prawem?! Pytam się! – krzyki matki można było dosłyszeć na całym komisariacie.
Na małym stoliczku pojawiła się kałuża łez. One nie kapały lecz lały się z oczu. Jakby ktoś odkręcił mały kranik z zimną wodą. Bo na ciepłą nie zasługiwali. Jedynie na kostki lodu... Przybliżyła swoją opuchniętą twarz do chłodnej szyby wbijając wzrok w synów.
-To był wypadek... Dalej nie rozumiemy jak policja mogła uwierzyć w taką plotkę. Jutro mamy rozprawę, wszystko się wyjaśni. Mamo nie płacz proszę...
Tom chciał dotknąć jej ciała, przytulić do siebie. Szkło nie pozwoliło. Od kiedy jakaś durna szyba ma władzę nad wielkim Kaulitzem? Pojawiły się kolejne oczy mokre od łez, po drugiej stronie szkła.

-Oskarżeni proszę wstać. Sąd idzie. – rozległ się głos strażnika.
Dwa wątłe ciała jak na zawołanie wyprostowały nogi. Do sali wkroczyła starsza kobieta. Jej siwiejące włosy wyraźnie odznaczały się na tle dębowych ścian, za którymi podążały dwie pary smutnych oczu. Sędzina zajęła miejsce z gracją słonia. Na jej widok Tom zaczął szturchać znacząco brata, co zakończył piorunujący wzrok, który spoczął na starszym Kaulitzie.
-A więc...ekhmm... Co my tu mamy? – odezwała się kobieta. – Jakieś puste gwiazdeczki... morderstwo...
-Przepraszam? – wtrąciła młoda dziewczyna. – Zapisać to?
Tym razem Bill też nie wytrzymał. Oboje parsknęli śmiechem, a ludzie wtórowali bliźniakom.
-Cisza! Cisza! – Sędzina zaczęła uderzać młotkiem w biurko. – A oskarżonym to co tak wesoło? Zabiliście małe dziecko, powinniście okazać trochę szacunku.
Zrobiło się naprawdę poważnie, a atmosfera stała się ciężka.
-To nie prawda! – krzyknął Bill.
-Milczeć! Soren Schille proszony na miejsce świadka.
-So.. So.. Soren?! – imię chłopaka ledwo przeszło przez gardło bliźniaków.
Ich dawny przyjaciel przeszedł dumnie przez środek sali i usiadł na wskazanym krześle. Wydawał się być pewny siebie. Tylko dlaczego? Był, aż tak szczęśliwy, że niszczy im reputację?
-Proszę opowiedzieć wszystkim zebranym co działo się 28 maja 2004 roku. – zachęciła kobieta.
-Tak już...Więc...To był najstraszniejszy dzień mojego życia. Oni...Oni go zabili! – Po sali rozniósł się odgłos płaczu.
-Spokojnie Soren... Zacznij do początku.
-Bo my kręciliśmy film.. I weszliśmy na dach... Bill i Tom złapali małego Natana i krzyczeli, że go nienawidzą, że jest małym, rozpieszczonym gówniarzem...I oni...Nie ja nie mogę...
-Ostatni raz Soren. Zrób to, żebym mogła sprawiedliwie wydać wyrok...
-Oni zrzucili go z dachu! Chcieli, żeby zginął. A może myśleli, że śmierć złapie go w swoje ramiona...
-On kłamie! – krzyknął Bill wstając z miejsca. – To był wypadek!
-Acha! Wypadek! Oskarżony proszę usiąść! – sędzina sparaliżowała czarnowłosego wzrokiem.
-Pani Sędzio? Czy ja już mogę wrócić na swoje miejsce? – wyszeptał Soren.
-Tak proszę chłopcze... A co do was. – przeniosła wzrok na bliźniaków – sądzę, że widzieliście kasetę?
-Nie. Jaką kasetę? – zdziwili się przyglądając kobiecie uważnie. Obserwowali każdy ruch jej zaczerwienionych warg.
-Proszę o pokazanie dowodu rzeczowego. – powiedziała stanowczo rzucając im setne, groźne spojrzenie.
Strażnik włożył taśmę do odtwarzacza i nacisnął trójkącik. Oczom zebranych ukazał się obraz majowego dnia. Dach domu Kaulitzów, a potem widać było tylko kafelki podłogowe. Do ich uszu dotarł krzyk małego dziecka. Rozległy się znaczące szepty. Matka chłopców wbiła wzrok pełen żalu w twarze bliźniaków. Nagranie zakończył obraz żółtych bucików i kałuży krwi.
-Tak więc wszystko już jasne. – głos zabrała Sędzina.
-To nie tak! On to wszystko zmienił!
-Skazuję Billa Kaulitza i Toma Kaulitza na... – kobieta nie zwróciła uwagi na protest i kontynuowała mowę – trzy lata pozbawienia wolności.
I tu nastąpił zwrot o trzysta sześćdziesiąt stopni...Oni na pierwszych okładkach gazet; Oni w pasiastych strojach; Oni odrzuceni przez wszystkich; Oni wśród prawdziwych morderców, dzielili z nimi każdy metr ich nowego domu...

Tam wszystko było inne, życie było inne. Skończyły się listy od zrozpaczonych fanek. Teraz mieli tylko siebie. Nie mogli liczyć na nikogo innego. Przy ciągłym poniżaniu, gardzeniu nimi nie potrzeba litości. Wystarczy spojrzenie brata...to...tkwiące cały czas w pamięci i sprawiające ból. Nie chcieli, tak bardzo nie chcieli wyrządzić mu krzywdy.
Pierwsze dni były pasmem udręk. Kiedy człowiek słyszy za ścianą jęki psychopatycznych ludzi, zaczyna bojąc się i czując na skórze lekki dreszcz, a kończy na ciągłym odtwarzaniu ich w swoich uszach.

- Tom Kaulitz...stań tu...o tak, dobrze. 45 kilo. Hmm, schudłeś...Teraz pokaż oczy. Aha, zapuchnięte. Nie martw się. Wkrótce przyzwyczaisz się do wstawania o 4 rano...wszyscy się przyzwyczajają.- diagnozował więzienny lekarz.

Jak teraz wyglądał chłopak, który niegdyś był rozchwytywany przez wszystkie panny? Mający tyle fanek, listów miłosnych...kolejnych zdobyczy? Jego ciemnobrązowe oczy stały się bezwyrazowe. Gdyby spojrzeć głębiej, można by było dostrzec potępienie, na które sam siebie skazywał. A sny? Przez kilka pierwszych tygodni nie sypiał. Powieki przesłaniały mu obrazy minionych dni. Widział wyraźnie kobietę w czarnym płaszczu śmiejącą się z kolejnej ofiary.
- Dziękuję Kaulitz! O tak...zabiłeś brata, a teraz JA go sobie wezmę! – krzyczała chaotycznie krążąc w jego umyśle.
- Zabiłem brata.- powtarzał za każdym razem lekko bujając się na boki.
Poczucie winy panie Kaulitz? Wróciło? Hmm?
Tak...siedziało w jego głowie, sercu...było widoczne wszędzie. Wypełniało nawet ciemną celę, w której przebywał z bratem. A on tymczasem był niewinny...chociaż jego błąd tkwił w tym, że pomógł całą sprawę zatuszować. Ale...czy wydałby swojego bliźniaka? Nie...wolał zapomnieć o Natanie i cieszyć się ze sławy razem z Tomem. Czarnowłosy idol nastolatek diametralnie zmienił swoje życie. Makijaż znikł z jego twarzy, a zastąpiły go liczne rysy, zadrapania i brud. Tu...w ciasnym pomieszczeniu śmierdzącym zgnilizną uczył się prawdziwego życia. Realia tego świata...Haha! Kiedyś sypiał w najdroższych hotelach nie mogąc zliczyć gwiazdek...teraz czekały na niego niewygodne prycze.
- Tom...co z nami będzie jak wyjdziemy? – pytał się bez przerwy brata. Na ścianie wydrapywał kreski licząc każdy dzień z przejęciem.
- My nie wyjdziemy. Ona weźmie i nas, rozumiesz? Umrzemy... – odpowiadał Tom...dziwne...za każdym razem tak samo. Ale nie...nie czas na śmierć. Teraz trzeba pokutować! I to sprawiało mu największy ból. Ta cała wizja rannego wstawania, przebywania z ludźmi obmytymi z dusz, wysłuchiwania krzyków. W takim miejscu królowa ciemności stawała się przyjaciółką. Otaczała wszystkich swym kościstym ramieniem, wciskając w czarny materiał płaszcza uszytego z piór aniołów...upadłych.
I inna strona medalu. Walka o wszystko co było wokół.
Pewnego słonecznego dnia Bill chciał by jasne promienie obmyły jego twarz...Na próżno...na próżno próbował wychylić się przez metalowe kraty.
- Uda się...następnym razem. - powtarzał niestrudzony przyglądając się promieniom słońca, które nachalnie przebijały się przez zakurzoną szybę.
Każdy dzień zdawałby się dłuższym kiedy ze wszystkich stron patrzą na człowieka chłodne mury. Patrzą...w nich można ujrzeć swe marne odbicie...Poprzez niegodne zachowanie, serce upodobnia się do każdej jednej, ciężkiej i zabrudzonej cegły. Bill i Tom...Tom i Bill...sami...bez Natana. Przed nimi 3 lata, nie mniej, nie więcej...Trzy razy 364 dni...Potrafili policzyć w pamięci. Z czasem i to przyszło im łatwo. A śmierć? Tym razem kręciła się wokół nich...czekając aż któryś zrobi sobie krzywdę i będzie mogła go zabrać, do krainy snów, tych wiecznych, na poduszkach bezkresnych koszmarów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sacrifice feat. Nemesis dnia Czwartek 27-04-2006, 20:57, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 15:41    Temat postu:

pierwsza!

EDIT

Ach...
Podziw, ogromny szacunek i poklony do stop...
Nie jestem w stanie wyrazic slowami co czuje, ubrac mysli w slowa, napisac...
Palce drza mi jak oszalale... uwielbiam to uczucie. Tylko najlepsi potrafia doprowadzic mnie do tego stanu -czyli wy.
Powtorze sie, ale trudno:
uwielbiam ten styl, ostre slowa i sposob przekazu.
To jest to co uwielbiam najbardziej moje drogie... o tak...
Was tez za to uwielbiam. Dziekuje za specjalna dedykacje...
Wzruszylam sie Grey_Light_Colorz_PDT_41
Nie zasluzylam na was kochane...oj nie...
Wybaczcie mi multum niegodnych slow, moje nieokrzesanie i caly ten komentarz. Pozdrawiam was serdecznie, dziekuje jeszcze raz za te chwile, ten moment i to co czuje, jak zawsze pokorna i oddana, czekam na nastepne czesci (ponownie zaklepuje pierwsze miejsce), w cieniu waszego ogromnego talentu, moje mistrzynie:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mod-Negai dnia Czwartek 27-04-2006, 15:53, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cama




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łobez

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 15:53    Temat postu:

"Miau" <~~~~~~ Mój okrzyk radości
~DDM wyprzedziłaś mnie.. Osz ty.. Kiedyś będę 1.-sza Cool

EDIT

Przyznać się! Która z Was siedziała w więzieniu !? No tak, w kiciu =^.^=
Bo jakim cudem można tak 'wspaniale' opisać więzienie i uczucia bliźniaków, nie będąc tam nawet na chwilkę? No jak! A no fakt, z Was takie cudowne pisarki, więc wyobraźnia działa na pełnym etapie.

Czekam na kolejną notę. Boską oczywiście

PeEs. Dzięki za speszjal de-de Cool Cool Cool Zaszczyt Grey_Light_Colorz_PDT_20


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 17:08    Temat postu:

"A śmierć? Tym razem kręciła się wokół nich...czekając aż któryś zrobi sobie krzywdę i będzie mogła go zabrać, do krainy snów, tych wiecznych, na poduszkach bezkresnych koszmarów. "
*wwwwhh* ahh te ciary ...
No wlasnie ktora siedziala w kiciu ^_-? przyznac sie
To jest tak swietnie opisane!
czekam na nowy odcinek Very Happy
i dziekuje za dedyczke


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 17:52    Temat postu:

ach..az mnie ciarpi przeszly...
ten na Soren czy jak mu tam to ch** do kwadratu..ohydny, wstrety natręt..nie chodzi o Kaulitzów..chodzi o perfidne klamstwo..kastete przerobil, klamst nagadal...
jakis szajbus...
az mnie cos sie w zoladku przekrecilo...
ech...dzieki za de-de...
naprawde sie rozkreca


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::F@ith::..




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:11    Temat postu:

Uwielbiam...
Uwielbiam takie opowiadania...
Z każdym odcinkiem czytelnik chce więcej...
Szacunek i podziw dla ciebie...
Niestety nie wygłosze dzisiaj słodkiej mowy, bo mam zły dzień zresztą sama wiesz...
A rozmowa z tobą dodała mi odrobiny otuchy, więc... Dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:13    Temat postu:

eeee...cholera znowu zabrakło mi słow - -'
Bosko ,świetnie ,cudownie, genialnie!!
Nie wiem jak mam opisac to co właśnie przeczytałam. Pokłony dla was dziewczyny Smile Czekam na kolejnego parta bo jestem baardzo ciekawa co będzie dalej.A to zdanie: ' A śmierć? Tym razem kręciła się wokół nich...czekając aż któryś zrobi sobie krzywdę i będzie mogła go zabrać, do krainy snów, tych wiecznych, na poduszkach bezkresnych koszmarów.' nie mogę...ja chcę więcej!! Wink
aha dzięki za dedykację i weny ,dużo weny życzę ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
djbabcia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:38    Temat postu:

TEn raz dam się, dam się ponieść do końca... IDEOLO! Po prostu, nic więcej... IDEALNE opowiadanie. Coś jeszcze? Nie... bo co? Pozostaje czekać mi tylko na nową część...! I czekam... a z tyłu kredki... za mną... bo ja muszę być pierwsza... czekam... kochane czekam... na tą doskonałość wypływającą z ekranu... spod waszych palców na klawiaturę... Ach teraz mogę iść spać.. spokojna... dziękuje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:49    Temat postu:

zacznijmy od tego , że wiedziałam , hahahahahahahahah, wiedzxiałam, znaczy myślałam , znaczy no, wiedziałam, że to ich brat, hahahahahhaha
no dobra, już się nacieszyłam
pierwsza część podobała mi się znacznie bardziej, ale ta też jest wspaniałą
Aaaaa...i dziękuje za dedykacje, której być nie powinno...
Cytat:
Pewnego słonecznego dnia

Ale musiałam się czegoś doczepić, no więc, nie lubię zdań zaczynających się : Pewnego....
ale to żaden bład Razz
Piekne zakończenie
Cudne opowiadanie
Nie umiem pisać komentarzy, kiedy coś mi się podoba
Przepraszam...
Pozdrawiam....
Żyrafa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 19:21    Temat postu:

Nareszcie zebrałam się na przeczytanie tego opowiadania.
Dziękuję za wcześniejszą dedykację! :]
A to opowiadanie..uhh..brak mi słów Grey_Light_Colorz_PDT_23
Obie części były śliczne. Nie ma błędów, świetne układanie zdań..No i czego się tu uczepić!? xD
Morderstwoooo...uh...zabicie swojego brata..oktopność O.o
Ciekawe, jak Kaulitzowie wytrzymają te 3 lata :>
Życzę dużej weny!
Hehe, moje MISZCZYNIE xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ALEX-SZAFKA




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 19:38    Temat postu:

Po pierwsze: Dzięki za de-de
Po drógie: Jekie to opowiadanie jest genialne, ile wy macie w ogóle lat?
Trzeba być dojrzałą osobą po przejściach, albo świetnym pisarzem, żeby stworzyć cos takiego
Wy obie jesteście świetnymi pisarkami -Ach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 19:40    Temat postu:

Kurde... pieknie!

Arrow
Cytat:
W końcu nie wszystkim ludziom towarzyszą anioły. Jednak gdybyś przyjrzał się dokładnie zauważyłbyś, że ich skrzydła są czarne...


Cudnie! Pięknie! Genialnie!
To podobało mi się najbardziej z wszystkiego. To jest takie głębokie i mimo, że straszne to mnie te słowa kojarzą się z delikatnościa... po prostu ślicznie


Arrow
Cytat:
W takim miejscu królowa ciemności stawała się przyjaciółką. Otaczała wszystkich swym kościstym ramieniem, wciskając w czarny materiał płaszcza uszytego z piór aniołów...upadłych.


Czytając to miałam dziwne wrażenie jakby to odzwierciedlało życie... Nie wiem dlaczego tak mi sie nasunęło na myśl, ale to przez moją zjaraną psyche... nie zwracajcie na mnie uwagi...


Arrow
Cytat:
A śmierć? Tym razem kręciła się wokół nich...czekając aż któryś zrobi sobie krzywdę i będzie mogła go zabrać, do krainy snów, tych wiecznych, na poduszkach bezkresnych koszmarów.


Przy końcówce przeszedł mi przez całe ciało dreszcz, aż się wzdrygnęłam.
Cudnie.

Ps. Dziekuję wam bardzo za dede...


***

Opowiadanie jest wspaniałe. Zapiera dech w piersi. Głebokie i zmusza do refleksji. Przynajmniej mnie. Podoba mi sie cholernie i już nie mogę sie doczekać nastepnej części. Jesteście wielkie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 20:51    Temat postu:

Cudna część...
Wszystko tak realistycznie opisane.
Ach brak mi słów.
Tylko zauważyłam jeden błąd, który mi zyc nie daje
"więzienny lekaż. " chyba powinno być lekaRZ.
Oczywiście czekam na next parta Very Happy
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 22:31    Temat postu:

Ehh, dziewczyny... Szalejecie Naprawdę, to jest bardzo dobre. Poprawnie napisane, z ciekawą fabułą, ale myślę, że nie sama fabuła czyni je wyjątkowym... To te uczucia, te myśli bliźniaków oraz sposób, w jaki je opisujecie... Fantastyczne.

P.S. Mam pytanie: ile mniej wiecej planujecie odcinków? Osobiście nie robiłabym z tego tasiemca, bo straci swoją aurę, magię... Ale, oczywiście, za bardzo się nie spieszcie, bo opowiadanko wspaniałe Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*:M!s!a:*




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytomek ;)

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 14:11    Temat postu:

Rzeczywiście NIEBANALNY duet.

Pomysł inny niż wszystkie. Zupełnie inny. Zaskakujący.


Dziewczyny ... Brak mi słów, zaprało mi dech. To było ... r..r.rewelacyjne? Genialne! Wspaniałe.

I czyta się cudownie. Brak błędów rażących moje oczy. Chylę czoła!


Pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 14:23    Temat postu:

Dziewczynki kochane...
mam pytanko!
Kiedy next part?
Ruszcie sie troszke, co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Ghost Ms. Sacrifice
TH FC Forum Team



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąć anioła?

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 14:56    Temat postu:

~ddm załamujesz mnie...
Wczoraj był part przecież! :P

Oł gasz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 15:00    Temat postu:

Nie wiecie, ze ja zachlanna jestem?
Wybaczcie mi te kolejna wade...
W kazdym razie czekam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolucha:)




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 18:36    Temat postu:

Wybacz ze dopiero teraz czytam ... Powiem ze ten parcik bardzo mnie wzruszyl mam nadzieje ze niedlugo dasz kolejnego abym znow mogla sobie poplakac ..
Pieknie, naprawde .. Pozdrawiam:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 21:00    Temat postu:

Cama napisał:
Przyznać się! Która z Was siedziała w więzieniu !?


ja siedziałam w pierdlu xD Cool

uprowadziłam Toma i nielegalnie sprzedałam Ci zioło Cama...nie pamiętasz?
Weedman
hehe
jołk Razz

Cieszę się, że podoba wam się ta więzienna atmosfera.
Cieszę się, że piszę z sacrifice.
Cieszę się (dobrze mam, co?), że znam Camę ^.^
Cieszę się, że ~ddm dodała mnie do swoich mistrzyń chociaż na to nie zasługuję xD

Teraz idę odwiedzić śmierć. Nie...nie ma szponów. Spiłowała je siedząc na dachu. Nie...nie czeka na mnie, bo cały czas czatuje na Kaulitzów, więc nie ma się o co bać.
Nowy odcinek niebawem...prawda spowiedzio? (hehe...sacrifice ju noł o co kaman Razz)
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 21:07    Temat postu:

Hehehe...zbrechtalam sie...
A tak serio, to zasluzylas by byc moja mistrzynia...
O tak...
Wiesz za co? Za ~NAWROCENIE~
Nigdy tego nie zapomne...

Kiedy next part?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cama




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łobez

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 21:13    Temat postu:

A już pamiętam.. Coś mi świta.. Tak! Po tym jak mnie napakowałaś trawskiem, uprowadziłam Billa i go zgwałciłam ^.^ taaa już wszystko jasne..

Nie ciesz się, że mnie znasz bo to wcale nie jest dobrze, to źle wpływa na Twój mózg i na Twoją młodą psychikę.. Rolling Eyes

A tą Twoją śmiercią będę ja.. Nie odpisujesz na PW ani na gadu.. Oj nieładnie! Zdradzasz mnie?!

A i Sacrifice mogłabyś się pośpieszyć? Ja nie poganiam, nie nie nie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin