Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sweet Prince
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 20:28    Temat postu: Sweet Prince

Czasem coś wychodzi samo z siebie. Od tak, nagle, bez ostrzeżenia.
Czasem każdy człowiek robi coś głupiego, prawda?


Never thought you'd make me prespire
Never thought I'd do you the same
Never thought I'd fill with desire
Never thought I'd feel so ashamed


Było lato. Słoneczna, gorąca sobota. Firanki tak śmiesznie się wydymały, kiedy przez uchylone drzwi balkonowe do pokoju dostawał się lekki wietrzyk. Niósł za sobą duszący smak ciepłych spalin i asfaltu. Na drogiej, skórzanej kanapie siedział dwudziesto dwu letni chłopak. Wpatrywał się niewidzącym wzrokiem w wiszący na ścianie obraz jakiegoś nieznanego malarza a w prawej ręce obracał nerwowo nie zapalonego papierosa. Miał na sobie tylko obcisłe, granatowe bokserki, co jeszcze przez najbliższe pięć minut nie będzie mu przeszkadzało. Przygryzł dolną wargę, zastanawiając się co może teraz robić blondyn. Siedział w łazience już od dwudziestu minut i najwyraźniej nie spieszyło mu się do tego, aby z niej wyjść. Uciekł z sypialni chowając się w niej, kiedy tylko uświadomił sobie, że spędził z nim noc.

Czy wyglądał aż tak strasznie?
Czy naprawdę tak straszna wydała mu się myśl, że oni…
Czy to naprawdę był tak straszny błąd?

To była przecież tylko zabawa. Zwykła zabawa wstawionych nastolatków.
Nastolatków?
No, dwudziestolatków. Ale zabawa. ZABAWA.

A może wymiotował? Może aż tak obrzydziła go myśl, że… Nie, nawet we własnej głowie nie może tego nazwać po imieniu. To przecież nie powinno się zdarzyć. Nigdy, nigdy, nigdy.


My Sweet Prince, you are the one
My Sweet Prince, you are the one


Pamiętał jeszcze smak jego gorzkich ust na własnej, rozpalonej skórze. I ten jego cholerny zapach.
Kawa, papierosy i nieuchwytna, muskająca podświadomość, nutka cynamonu.
To wszystko było tak nierealne. Niczym jeden z jego głupich, oburzająco nieprawdopodobnych snów. Z NIM w roli głównej, oczywiście. Ale nie. Tym razem to nie był sen. Nigdy przecież do tej pory, po obudzeniu nie miał żadnych halucynacji. Zawsze kiedy tylko uchylił powieki wpatrywał się przez kilka sekund w pustą poduszkę obok.
Dzisiaj widział tam jego. Czuł na policzku jego oddech. Czuł na sobie jego uważne spojrzenie. Nie był tchórzem, naprawdę. Po prostu się bał. Czy strach to tchórzostwo?
Nie, chyba nie.
Uciekł. Najzwyczajniej na świecie, uciekł. Zamknął się w łazience i wskoczył pod prysznic.
Rany, czy naprawdę był nagi? Spał z nim nago?
Cholera.
Woda była zimna, lodowata wręcz. Przyjemnie otrzeźwiała umysł. Powoli oswajał się z myślą, że tym razem ich popijawa nie skończyła się tylko na jego marzeniach o czarnowłosym. Dziwne uczucie.
Pieprzył się z nim. Naprawdę się z nim pieprzył.
Ze swoim cholernym marzeniem. Ze swoim własnym bratem.
Och, cholera. Czy to bardzo wielki grzech? Nie wierzył w boga, ale miał przecież jakieś zasady moralne. Marzenia, marzeniami, ale czyny?
Zrobiło mu się zimno i szczękając zębami wycierał się powoli białym, puszystym ręcznikiem. Nie wziął z pokoju żadnych ubrań. Nawet majtek. I jak on tam teraz wyjdzie?
Owinięty niewielkim ręczniczkiem, mrugając jednoznacznie oczkiem?
Szlafrok. Ma przecież szlafrok.

Protect me from what I want
Protect me from what I want
Protect me from what I want
Protect me, protect me


Drzwi łazienki powoli się uchyliły. Z napięciem wpatrywał się w pozłacaną klamkę. Nadal bawił się nie zapalonym papierosem. Żałował, że wczoraj zgubił gdzieś zapalniczkę. Mógłby się schować w tym siwym dymie.
Blondyn miał na sobie satynowy, czarny szlafrok. Damski chyba. Gdyby tylko Bill był w nastroju do żartów, zapewne by go wyśmiał. Dopiero po chwili dotarło do niego, że gdyby nie szlafrok, to Tom musiałby wyjść z łazienki praktycznie nago. Nie wziął przecież z pokoju żadnych ubrań.
Idiotyczna sytuacja.
Stał przed nim w tym zdecydowanie nie męskim szlafroku z dziwną miną. Ni to zażenowany, ni to pewny siebie.
Coś jak strach i nadzieja?
Jak powinien zachować się człowiek, który po pijanemu kochał się z bratem? Któremu nigdy nawet nie przyszło do głowy, że osoba, z którą dzielił całe swoje życie, może mu się wydać tak... Atrakcyjna. Człowiek, który powinien się wstydzić i żałować, a nie
Pragnąć więcej?


Someone call the ambulance!
There's gonna be an accident.
I'm coming up on Infra-Red


- Ka… kawy? Chcesz się napić kawy? – miał suchy i drżący głos. Wpatrywał się w Billa, który nagle zauważył, że ma na sobie tylko bokserki. To był zły pomysł.
Damski, czarny szlafrok wydał mu się teraz szczytem marzeń.
- Uhm. Niech będzie.

there's no running that could hide you
cause I can see in the dark
I'm coming up on Infra-Red
forget your running, I will find you



Kuchnia. Dobre miejsce. Takie… neutralne. Utrzymane w białym i srebrnym kolorze. I kawa. Dobra, dobra kawa. Brakuje tylko zapalniczki - masz gdzieś zapalniczkę?

Tomowi trzęsły się dłonie. Z nerwów, ze wstydu, z nagle rosnącego pragnienia. Chyba powinien napić się czegoś mocnego. Billowi wystarczy kawa, jak zwykle. Ale on musi się napić.
Musi, naprawdę musi.
Rzucił bratu w przelocie czerwoną zapalniczkę Zippo i otworzył szybko lodówkę. Piwo, piwo, piwo, szampan, wino, wódka… Wódka.
- Nie za ostro jak na poranek? – Spojrzał niewyraźnie na czarnowłosego. Za ostro?

Bill już po chwili pożałował swoich słów. Cholera, głupie skojarzenia. Zaczerwienili się obydwoje.
- Nie... Nie. Lubię tak… e.. ostro.
- Uhm… Tak… Wiem.

If I could tear you from the ceiling
I know the best have tried
I'd filll your every breath with meaning
And find the place we both could hide


- Słuchaj… Tego… To, może my… No, bo wiesz… To, chyba… Nie… Nie?
- No… Tak… Uhm…

- To ja już pójdę.
- To chyba ja powinienem wyjść, zaraz się ubiorę i…
- Nie, nie musisz.
- Ubierać się, czy wychodzić?

Never thought you'd f*** with my brain

- Nie musisz się ani ubierać, ani wychodzić, naprawdę. – Dodał w myślach zamykając za czarnowłosym drzwi.



*Wszystkie wykorzystane przeze mnie teksty piosenek należą oczywiście do Placebo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
diabełek_na_obcasach




Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 21:04    Temat postu:

fajne poko.. podobało mi się :wink: pare błedów stylistycznych ale jest okY (można ich nie zauważyć) :P Styl wypowiedzi tez niczego sobie... Oby tekie były twoje następne twórczości to bedzie cool, bo potrafia wciągac.pozdrawiam i trzymaj się ciepło :lol:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jogobelinka




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a bo ja wiem?

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 21:16    Temat postu:

Na to czekałam.
Kurka, no powaliłaś mnie. Bez dwóch zdań.
Kto mi poda rękę? Bo nie wstanę.
Błędów nie zauważyłam, bo jednego przecineczka przed ,,a" się, przecież, czepiać nie będę. Wink
Nie przychodzi mi nic innego do głowy, jak tylko chwalić.
Lecę dodać do rankingu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevermind




Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 21:24    Temat postu:

Oj tak...

Powiem szczerze, że dawno nie czytałam czegoś tak dobrego.
Lubię takie tematy. Co raz częściej zauważam takie motywy w opowiadaniach.
Zaczyna robić się nudno? Czy odpowiednim stwierdzeniem było by „oklepane „?
Nie sądzę, że nie. Przynajmniej nie w Twoim wykonaniu.

Dlaczego?

Może dlatego, że lubię naprawdę dobrą literaturę {ha.}?
Nie wiem. Zresztą, czy ja kiedykolwiek coś wiedziałam?
Raczej nie.

Nie będę wspominać o stronie gramatycznej , interpunkcyjnej czy też ortograficznej.
Bo po co?

Wszystko co chciałam, już powiedziałam { i nawet zrymowałam }.

Jeszcze tylko dodam, że gratuluję.
Taki 'okruch' { w dobrym znaczeniu } a cieszy.

Pozdrawiam.

Nevermind.

Never thought you'd f*** with my brain.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna_04




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 21:40    Temat postu:

Uh uh uh...
No przyznam...
Powaliło mnie na kolana.
Na nic więcej mnie nie stać.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 21:41    Temat postu:

Tak. Tak, tak , tak.
Świetnie.
Kolejne Twoje opowiadanie, które mnie urzekło. Ba, powaliło na kolana.
Coś takiego mogłabym czytać w kółko.
Moje jedyne zastrzeżenie:
Cherry napisał:
nie zapalonego

Niezapalonego. Nie z przymiotnikami - razem.
Brak słów.
Życzę weny, czekam na Twoje kolejne dzieła, czekam, czekam, czekam! ^.^

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Krzykliwa




Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: biorą się dzieci? ;-)

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 21:55    Temat postu: Re: Sweet Prince

Cherry napisał:
Firanki tak śmiesznie się wydymały

Yhm, yhm... Ja wcale nie mam skojarzeń xP

Było ładne.
Błędów nie widziałam, naprawdę mi się podobało.
Mogłabym to tak czytac, czytac i czytac...
Masz dobry styl, nie zmarnuj tego talentu;)
Tak, tak - talentu .
Temat ciekawy.
Kurczak, co ja tu mówie, ten temat był CHOLERNIE CIEKAWY.
I cholernie mi się podobało.
A myślałam że ten tytuł, to będzie kolejny chłam, a nie jednoczęściówka.
Cóż, pozory mylą
Oczywiście, że TAK
//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwunnia




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z bajkowego świata dla małych dziewczynek*

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 22:18    Temat postu:

To było coś... świetnego. Naprawdę.
Użekło mnie. W każdym tego słowa znaczeniu.
Czytało mi się niezwykle lekko z nutką niepewności. Wkońcu coś nowego. Nieoklepanego.
Brawo! Jestem najbardziej na tak! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 22:54    Temat postu:

Cytat:
dwudziesto dwu letni



Piszemy to razem Wink


__


Podobało mi się. Ah, bardzo mi się podobało. Tematyka - świetna. Wykonanie również.
A co się będę rozwodzić nad tym - to było prze-pię-kne!
I nic więcej nie chcę mówić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Niedziela 17-12-2006, 23:28    Temat postu:

Ja jestem jak najbardziej na tak. Niesamowicie podobało mi się zakończenie. Przeczytałam je sobie kilka razy i jeszcze sobie na pewno przeczytam.
Po drugie temat wybrałaś fajny. Po trzecie świetnie się czytało. Po czwarte naprawdę lubie styl, którym piszesz.
Ogólnie mam same pozytywne wrażenia.

Pozdrawiam i czekam na kolejną jednoczęściówkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 7:16    Temat postu:

Cytat:
dwudziesto dwu letni

razem
Cytat:
niewidzącym wzrokiem

wiem o jaki wzrok chodzi, ale owy wzrok nie może chyba być niewidzący
Cytat:
jeszcze przez najbliższe pięć minut nie będzie mu przeszkadzało. Przygryzł dolną wargę, zastanawiając się co może teraz robić blondyn. Siedział w łazience już od dwudziestu minut i najwyraźniej nie spieszyło mu się do tego, aby z niej wyjść

Cytat:
Nie wierzył w boga

Wydaje mi się, że Boga powinno być z wielkiej litery

KOlejne Yaoi. Cherry piękne. naprawdę. Takie naturalne...?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żyrafa dnia Poniedziałek 18-12-2006, 15:54, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuzka_Kaulitz




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manchester ktos kojarzy? :/

PostWysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 12:52    Temat postu:

O My god Surprised
Powalilo mnie....
Tom i Bill razem Very HappyVery Happy
nie no kozackie Smile
Narazie nieumiem nic wiecej napisac Smile

Pozdrawiam i weny zycze
Zuzka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
charlotte_carrie




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w ludziach tyle nienawiści?!

PostWysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 12:52    Temat postu:

Podobało mi się.
Nawet baardzo...
Jak zobaczyłam tytuł, spodziewałam się zobaczyć coś płytkiego...
Jakże przyjemnie si.ę rozczarowałam...
Temat piękny... Wszyscy bali się go podjąć...
Ale ty niedość, że podjęłaś, to jeszcze świetnie podołałaś temu zadaniu...
Pięękne... Na prawdę piękne...
Idealne słowa...
Spodobało mi się...
Nawet bardzo...
Pisz dalej i częściej...

Pozdrawiam:
Charlotte Carrie Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yuna vel laya




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Vampirlandu ]:->

PostWysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 12:55    Temat postu:

Zdecydowanie na TAK. Bezd dwóch zdań.
Pozdrawiam
yuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ad_kkwa




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 14:33    Temat postu:

O żesz... Shocked
Pierwszy raz czytam tego rodzaju opowiadanie.
Strasznie mi się spodobało, bez żadnych "ale".
Masz talent, nawet nie wiedziałam że aż tak duży.
Będę czytać Twoje dzieła, to pewne x]
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pyskata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stamtąd.

PostWysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 18:05    Temat postu:

Oczywiście powaliło.
Końcówka świetna wręcz.
Gdzieś zauważyłam mały brak 'w'.
Teraz nie pamiętam gdzie.
W każdym razie podobało mi się.
Podoba mi się Twój styl Cherry.
Naprawdę.


`P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczny anioł




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)

PostWysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 18:19    Temat postu:

nie mam iły przeczytać
ale przeczytam jutro i zedytuje Smile
zobaczymy jak cio wyszło Smile
Buziaczki Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aluvia




Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co? Chcesz mnie odwiedzić? :)

PostWysłany: Wtorek 19-12-2006, 14:23    Temat postu:

Cytat:
Człowiek, który powinien się wstydzić i żałować, a nie
Pragnąć więcej?


Świetne. *.*

Całość bardzo mi się podoba.
Jak wszystko stworzone przez Cherry.
Świetny styl.
Świetny pomysł.
Pisz więcej dla zaspokojenia mojego zapotrzebowania na dobrą literaturę.
Pozdrawiam.

AlÓ.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liebkosung




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czerpać siłę by żyć?

PostWysłany: Wtorek 19-12-2006, 16:48    Temat postu:

Oczywiście, mnie również się podobało.
Tak, ta tematyka od zawsze wzbudza w czytelniku kontrowersje.
A, że wzbudza jakiekolwiek emocje - zdecydowanie jest dobrym tematem na opowiadanie.
Ładnie opisane, ciekawey styl, litercki, ale nie książkowy.
No i te wydymajace się firanki. One dopełniają dzieła.

Pozdrawiam.
L-i-e-b.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sick




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`

PostWysłany: Środa 20-12-2006, 9:39    Temat postu:

Błędy wymienili już moi poprzednicy. Przynajmniej te z pierwszej części.
Ta jednoczęściówka jest trójdzielna: pierwsza część składająca się z myśli i odczuć (chociaż były małe błędy gramatyczne to stylistyka b. dobra); druga - Tom wychodzi z łazienki (słabiej, ale nadal nieźle stylistycznie) i trzecia - kuchnia (...pozwolę sobie pozostawić stylistykę bez kometarza).
Jednakże jedno mi nie pasuje: na początku wydaje się, że na kanapie siedzi Tom (marzenia o czarnowłosym). Potem zaś okazuje się, że to był Bill ( z tego co zrozumiałam). Czyli cała ta sprawa z rolami jest trochę niedopracowana.

Tyle.
Błędów nie będę pokazywała palcami. Sama przecież widzisz.

_Sick`


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
helcia




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co? a po co? a dlaczego?

PostWysłany: Środa 20-12-2006, 16:38    Temat postu:

Śliczne było.
Podobało mi się.
Czy mogę reszte zostawić bez komentarza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czosneq_91




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: masz lizaka?

PostWysłany: Środa 20-12-2006, 18:09    Temat postu:

Było naprawdę ładnie.
Reakcje chłopaków były dość, jakby to nazwać naturalne?
Z takimi reakcjami mogłam sobie ich wyobrazić.
Piszesz świetnie Cherry i dobrze o tym wiesz.
Bardzo mi sie podobało, ale jednak czegoś mi tu zabrakło.
Trudno mi to nazwać, nie wiem, nie wiem.
Ach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Środa 20-12-2006, 20:08    Temat postu:

Tak, bo mam lubi opowiadania o bi i gejach xD
A tak ogolnie. Trduno było mi się skupić na tekście. Wydawał mi sie jakiś rozmymłany, czy cuś. Ale zakończenie mi się podobalo. Sama juz nie wiem.
E tam. Przeżyjesz chyba.
W sumie. Hmm... to było calkiem niezłe.
Chociaz jakby nudnawe momentami.

Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kicka




Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ramion Geosia *^^*

PostWysłany: Czwartek 21-12-2006, 15:16    Temat postu:

Bardzo mi się podobało Smile
Nie myślcie tylko, że jedynie dlatego, że kolejne zestawienie Billa z Tomem. Lubię poprostu, kiedy do tego się dokłada jeszcze filozofowanie na ten temat. Szczególnie, że ten przypadek się zalicza do tabu.
Errr~~ seks po pijaku. Ciekawe, czy otworzyliby się dla siebie po tym..?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 21-12-2006, 15:26    Temat postu:

Bardzo mi się podobało.
Nie dość, że lubię opowiadania o takiej tematyce, to jeszcze przepięknie to opisałaś.
Trochę drażniły mnie te zmiany punktu widzenia - to Tom, to Bill. Gubiłam się trochę w tym.

Ale i tak - to jest cudowne opowiadanie.

Więcej takich, Cherry Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin