Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Śniegiem przyprószone.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 0:21    Temat postu: Śniegiem przyprószone.

Stworzyło się. Z jakiegoś dziwnego początkowego pomysłu, ewoluowało w coś całkiem innego.
Dedykuję Adeleidzie. Bou'ziaku, to przystawka przed głównym daniem, które zaserwuję Ci na gwiazdkę. Mam nadzieję, że będzie Ci smakować.


___


Obserwowałeś uważnie śnieżny taniec za oknem. Małe, lodowe kryształki poddające się mroźnej, niewinnej ekstazie. Piękny widok, nieprawdaż? Rozsmakowywałeś się w kawie. Gorącej, z dwoma łyżeczkami cukru i oszałamiająca ilością śmietanki; dokładnie takiej, jaką lubisz. Miałeś na sobie ciepły, wełniany sweter o barwie nocnego nieba i te prześmieszne skarpetki z Kubusiem Puchatkiem, które podarowałem ci na gwiazdkę. Na twojej twarzy gościł niewyraźny, nieśmiały jakby, uśmiech. Zastanawiałem się o czym myślisz.
Mieszałem niemrawo moje capuccino. Nie smakowało mi. Było za słodkie i zbyt chłodne. A może to ja byłem zbyt gorzki i zbyt gorący?
Mógłbym tak mieszać w tej filiżance przez najbliższe kilka godzin, wpatrując się w ciebie jak w obrazek, jednak nie pozwoliłeś mi na to, odwracając się nagle i zadając mi jakieś nieistotne pytanie. Choć chłonąłem cię wtedy całym sobą, nie pamiętam czego dotyczyło. W odpowiedzi chyba pokiwałem tylko głową. Roześmiałeś się serdecznie, a ja miałem ochotę tak po prostu pogłaskać twoją dłoń. Nie zrobiłem tego, potrafię panować nad swoimi emocjami.
A potem patrzyłeś na mnie.
A kiedy tak na mnie patrzyłeś, miałem wrażenie, że wwiercasz się w moją duszę. W to moje nieuchwytne ‘ja’ kryjące się gdzieś w moim organizmie. Miałem wrażenie, że wszczepiłeś w moją krew jakiś mały sonar, który jedną z licznych żył przedostał się do mojego serca i odkryłeś to, co tak bardzo chciałem przed tobą ukryć. Miałem wrażenie, że już wiesz.
Uniosłem filiżankę do ust i starałem się opanować odruch wymiotny, kiedy ta obrzydliwa ciecz wdarła się bezlitośnie do mojego przełyku. Zaśmiałeś się. Z mojej miny chyba. Szybko wezwałem kelnera i poprosiłem go o szklankę wody.
Chwila nie spoglądania w twoje czekoladowe oczy, a moje ręce przestały się trząść. Moje serce za to, trzęsło się jeszcze bardziej, kiedy nie mogłem być pewny tego, że jesteś gdzieś koło mnie. A byłeś przecież.
Zaczęliśmy rozmawiać. Nie pamiętam już o czym. Fascynował mnie ruch twoich warg, twój głos. Tak niezwykłe wydawały mi się twoje, śmieszne czasem, miny. Opowiadałeś o czymś, zawzięcie gestykulując. I znów się śmiałeś. A ja uwielbiałem twój śmiech. Tak ciepły. Tak przewidywalny, od kiedy poznałem każdą jego nutę. I zamilkłeś nagle. Spojrzałeś na mnie uważnie i niespodziewanie przyłożyłeś dłoń do mojego czoła.
- Dobrze się czujesz Tom? Chyba masz gorączkę… Może wrócimy już do domu? – Zapytałeś z troską. Nie mam pojęcia czemu mnie to wtedy tak zdziwiło. Naprawdę nie mam pojęcia, czemu twój głos wydał mi się nagle jakiś inny. Dziwny, zabarwiony nieznanymi mi emocjami. Mówiłeś coś jeszcze. Chyba o tym, że ostatnio wszyscy chorują i nie zdziwiłbyś się, jeśli podzieliłbym ich los.
I wtedy zrobiłeś coś, czego nie powinieneś robić. Położyłeś swoją dłoń na mojej. Od niechcenia, tak jakby to było jej miejsce od zawsze. Zacząłeś bawić się moimi palcami i patrzyłeś mi w oczy. A ja czułem tysiące lodowych igiełek w żyle, którą ten twój sonar przedostał się do mojego serca. Lodowe igiełki już po chwili zamieniły się w płynny ogień.
Wiedziałeś?
Uśmiechnąłeś się i sięgnąłeś wolną ręką do kieszeni płaszcza wiszącego na twoim krześle. Położyłeś na stole jakieś dwa banknoty nawet nie prosząc o rachunek. Wstałeś i z jakąś dziwną niechęcią puściłeś moją dłoń.
- Ubieraj się – Szepnąłeś z uśmiechem zapinając dwa ostatnie guziki.
I już po chwili byliśmy na dworze. Chciałeś wezwać taksówkę, jednak po moich zapewnieniach, że naprawdę czuję się lepiej, zgodziłeś się na powrót piechotą. Wiem przecież, że uwielbiasz Berlin nocą.
Przechodziliśmy przez jakiś park. Ty jak zwykle o czymś opowiadałeś. Nie słuchałem uważnie, wolałem się skupić na samym brzmieniu twego głosu i twoich zarumienionych od zimna policzkach.
Po paru minutach znów zrobiłeś to, czego nigdy robić nie powinieneś. Przytuliłeś mnie. Tak po prostu… Zdawało mi się, że wcale nie zrobiłeś tego tak, jak wtedy gdy byliśmy mali. Ale to mogły być tylko moje chore wyobrażenia. Tonąłem w twoim zapachu, twoim cieple. Moja krew nagle przyspieszyła tempa i zaczęła wrzeć. Rozkoszowałem się półprzytomny wszystkimi niezwykłymi doznaniami jakich mi dostarczałeś.
I wtedy zaślepiło mnie. Przysięgam, kompletnie mnie zaślepiło.
Zaślepiłeś.
Moje nogi same się zatrzymały. Moje usta samowolnie, całkiem bez mojej wiedzy, rozpoczęły poszukiwanie twoich.

Nie był to pocałunek z bajek. Ani z filmów, ani z opowieści, ani z marzeń.
Utkany z mojej niepewności i twojego zaskoczenia. Z mojej żarliwości i twojego strachu. Z mojego szaleństwa i twojego przerażenia.
Nie był to pocałunek o jakim marzyłem przez tak długi czas.
Nie był to pocałunek, który mógłbyś wspominać z przyjemnością.

I nie wspominałeś.

Śmiałeś się do mnie nadal. Wciąż żywo gestykulowałeś i uśmiechałeś na tysiące sposobów. Wciąż opowiadałeś o milionach różnych spraw.
Ale już nigdy, nigdy, nie ująłeś mojej dłoni w swoją.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cherry dnia Niedziela 03-12-2006, 16:58, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madziara.




Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z F-16.

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 0:56    Temat postu:

Bill, Gucio, Geo. Ale Tom ??? zwaliłaś mnie z nóg xD
podobało mi się.
przepełnione prawdziwymi uczuciami, takimi naprawdę prawdziwymi... yyy powtarzam się Wink
"Ale już nigdy, nigdy, nie ująłeś mojej dłoni w swoją." - bomba. Czderskie, zajefajne itd. jak to tam teraz dzisiejsza młodzież mówi.
was nice.
pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 8:43    Temat postu:

yaoi! Cool <szczwano się uśmiecha>

Jeżeli moje danie główne będzie tak samo dobre, będę się czuła tak, jakbym dodykała Twoje włosy.
Jeżeli wpleciesz coś, co uczyni to fenomenalnym...
Zobaczę Cię obok mnie.

Mam nadzieję, że kiedy mnie obdarujesz śliniastym Bou'ziakiem, nie będzie to oznaczać, że nigdy więcej nie złapiesz mnie za rękę...

Kocham Cię, Wisienko.
Bou'ziak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 9:14    Temat postu:

Cherry,
ach rozpływam się nad tym opowiadaniem. Jest takie delikatne jak mgiełka, jak mgiełka. I nie umiem powiedzieć nic złego na jego temat. Zresztą jak zwykle. Niesamowicie lubię twoje opowiadania, wiesz? Ten twój wspaniały styl.
I przypomniały mi się dawne czasy tego forum, kiedy jeszcze była tu Minq.
Dawno, bardzo dawno nie było tu yaoi, albo zwyczajnie wszystkie przeoczyłam. Nie wiem.
Wiem jedynie, że bardzo mi się podobało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 14:49    Temat postu:

Cherry nie zmieniaj tytułu. Bo ten jest przepiękny. Właśnie ten tytuł mnie tu przyciągnął.

I nie mam pojęcia co napisać. Po prostu nie jestem w stanie oddać tego, jak bardzo mi się podobało. Naprawdę... Przepięknie ujęłaś uczucia, emocje, niepewność, strach. To, że kiedy o czymś chcemy zapomnieć mówimy dużo i śmiejemy się z niczego.
Było po prostu pięknie. I to ostatnie zdanie...
Cherry, naprawdę śliczne

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Środa 29-11-2006, 16:57    Temat postu:

Och...
To. Jest. Śliczne.!
Urzekłaś mnie, naprawdę. Jestem pod wrażeniem.
Uwielbiam takie opowiadania... takie przepełnione emocjami i realistycznie opisane...
Ach.
Słów mi brak.
Dziękuję za tą niewątpliwą przyjemność.
Życzę weny i czekam na Twoje kolejne dzieła.

Pozdrawiam.
Powrót do góry
mroczny anioł




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 17:03    Temat postu:

nie podobało mi się Sad
albo xle to zrozumiałam albo nie wiem czemu
ale jak dla mnie było to dośc dzine Little thongue man
Tom jako homo??? tak to odebrałam Smile
ogólnie wykonanie nie ma nic do zarzucenia
ale jakoś tak mnie odtrąciło
chociaż zgodzę się z Falką
tytuł cudo Smile
Całuski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pyskata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stamtąd.

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 17:12    Temat postu:

Cherry, jak dawno nie czytałam czegoś Twojego.
Zobaczyłam tytuł, wiedziałam że muszę wejść.
Zobaczyłam autorkę, wiedziałam że będzie świetne.
I było, podobało mi się każdą odrobinką mojego ciała.
Dotarło coś do mnie.
Dziękuję
Naprawdę było pięknie.

`P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanilla




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Die Straße wird zum Grab.

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 17:25    Temat postu:

Chery?
To było...
cudowne. Smile
naprawde się podobalo.
powaliło.
doszczętnie na kolana.
i widze, że nie tylko mnie Wink
pisz kochana dalej Wink

[edit]
przeczytałam jeszcze raz.
po kilku dniach.
musiałam.
musiałam, musiałam.
p o d o b a ł o m i s i ę.!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vanilla dnia Piątek 01-12-2006, 19:50, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aluvia




Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co? Chcesz mnie odwiedzić? :)

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 21:37    Temat postu:

Cytat:
Małe, lodowe kryształki poddające się mroźnej, niewinnej ekstazie.


*.*

Cytat:
chłonąłem cię wtedy całym sobą


*.*

Cytat:
Chwila nie spoglądania w twoje czekoladowe oczy, a moje ręce przestały się trząść. Moje serce za to, trzęsło się jeszcze bardziej, kiedy nie mogłem być pewny tego, że jesteś gdzieś koło mnie.


Oczy moogły być zielone noale...
Boski fragment *.*
Moją słabością do zielonych oczu się nie przejmować! xD

Cytat:
Moje usta samowolnie, całkiem bez mojej wiedzy, rozpoczęły poszukiwanie twoich.


*.*
Ło kurczak.
Absolutnie boskie.
Fenomenalne.
Czyżby najlepsze jakie do tej pory czytałam na tym forum?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 22:23    Temat postu:

To było niesamowite. Świetna narracja, którą tak uwielbiam, idealny, niebanalny tytuł, który mnie przyciągnął, a wcześniej nie patrzyłam na autora. Po prostu wspaniale.
Pięknie opisana historia. Takie uczucie, takie emocje, ten strach...
Cudo po prostu. Jestem pod wrażeniem.

Pozdrawiam Cię serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 0:05    Temat postu:

Cherry... tak dawno nie czytałam nic Twojego.. aż do dzisiejszej nocy...
Przepiękne... włożyłaś w to całą duszę i mnóstwo uczucia Urzeklaś mnie. Magia. Tyle mogę rzec.
Pozdrawiam,
Łabądek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czosneq_91




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: masz lizaka?

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 15:01    Temat postu:

Wiem, że może nie powinnam patrzeć na opowiadania po nicku autora, ale...
Wiedz Cherry, że kiedy widzę Twój nick przy opowiadaniu, to po prostu muszę je przeczytać. Jest tak z kilkoma innymi osobami xD.

To ide czytać Very Happy

Dziwne. Opowiedziałaś historię Tom'a zakochanego w innym chłopaku. Zawsze wszyscy opisywali Billa, a przynajmniej w większości. Ty zamieniłaś ich role.

Ciekawe. Masz bardzo ładny styl pisania.
Końcówka genialna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jogobelinka




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a bo ja wiem?

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 21:16    Temat postu:

To... To... To jest genialne!
Nie mogę zebrać myśli, a co dopiero słowa.
Nie będę pisać w nieskończoność pozytywnych epitetów, chyba wystarczy, jak wystukam krótkie POWALIŁO MNIE.
Przepraszam, nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepoprawna Ammatorka




Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 22:24    Temat postu:

Cherry...
Zaskoczyłaś mnie. Po raz kolejny...

Masz niezwykły talent, ślicznie dobierasz słowa, opisując uczucia.
To było takie... nadzwyczajne? Tak, niewątpliwie, nadzwyczajne.
Uwielbiam Twoją twórczość. Każdy wyraz jest tutaj ważny, nadaje charakteru, takiej harmonii wręcz, delikatności.

Najbardziej podobał mi się fragment:

Cytat:

Nie był to pocałunek z bajek. Ani z filmów, ani z opowieści, ani z marzeń
Utkany z mojej niepewności i twojego zaskoczenia. Z mojej żarliwości i twojego strachu. Z mojego szaleństwa i twojego przerażenia.


Przyjemnie się czytało...
To opowiadanie wywołalo we mnie burzę sprzecznych emocji.
Pozostaje mi jedynie podziękować.
Po raz kolejny...

Pozdrawiam, zazdroszczę i gratuluję. (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
colds




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 22:44    Temat postu:

nie podobało mi się.
to słownictwo.
dla mnie zbyt sztuczne, zbyt na pokaz.
bynajmniej tak mi się zdaje.
przy nie całej 10linijcie zasypiałam.
nie zdołałam przeczytać do końca...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
furja




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 9:26    Temat postu:

Czytam.

EDIT:
Przyciągnął mnie tytuł, byłam ciekawa co się pod nim kryje.
Przeczytałam i po raz drugi dzisiaj zachłysnęłam się czyimś dziełem, w tym przypadku Twoim. Zachłysnęłam się pozytywnie, bo bardzo, bardzo mi się podobało. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 12:02    Temat postu:

genialnie to napisałaś!
Mr. Green
zaskoczyło mnie, że to Tom.

podoba mi się styl.
pomysł.
wszystko.

Pozdrawiam.
Noire.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 15:05    Temat postu:

Rozsmakowywałeś się w kawie.


E... Dziwny wyraz.

__

Zaczynam dopiero teraz doceniać prostotę i niewymuszone słownictwo.
Zbyt poetyckie i na pokaz... Przedobrzyłaś. Temat ładny. Z wykonaniem gorzej... Panuj nad tym słownictwem Rolling Eyes
Chciałaś chyba, by wyszło niebanalnie. A wyszło sztucznie - nie wyobrażam sobie, by chłopak - nawet gej [według wielu gej jest bardziej wrażliwy od hetero - w co jednak trochę wątpię... Very Happy ] mógł operować takimi słowami. Mogłabym to znieść, gdyby była to chociaż dziewczyna.
A nie 17-letni chłopak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astray DemoniC




Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z tont =D

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 15:19    Temat postu:

Niektóre zdania faktycznie były udziwnione na siłę, a nie potrzebnie.

Słownictwo w tej jednoczęściówce było przesłodzone, tak - jak to capuccino.
Choć przyznam, że końcówka była genialna.
Pozdrawiam,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Niedziela 03-12-2006, 14:34    Temat postu:

Cóż...
Słownictwo faktycznie było słodkie, jak to przesłodzone cappucino.
Ale mi się podobało.
Poczułam się jak w domu.
Sama często przesadzam z wyszukanymi słowami, często wymyślonymi na świeżo podczas pisania.
Mimo to było ślicznie.
Zwaliłaś mnie z nóg...
Naprawdę podziwiam.
I cóż rzec mogę więcej?

Reszta jest milczeniem...

Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~tricky




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: les tournelless.

PostWysłany: Niedziela 03-12-2006, 14:55    Temat postu:

szczerze? powiem, tylko krótko.
ślicznie.
szczególnie opis tego, co oni robili.
pary, które ty opisujesz są przyjemne do oglądania.
oczami duszy już to wszystko widziałam. Wink
( i się podniecałam.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Sobota 23-12-2006, 12:22    Temat postu:

Musze się, do czegoś przyznac. Nie czytam często jednocześciówek. W ogóle od jakiegoś miesiąca dopiero zauwazyłam, że istnieją. Wcześniej starannie omijałam ten dział. Tak poprostu. A dzisiaj...? Weszłam z nudów, w liste kokursowych opowiadań. I chodze po koleji, po najlepszych i czytam. Wiem jak to okropnie wygląda bo "wychodze "" z siebie i próbuje spojrzec na siebie z góry. I wiem jak to bezdusznie wygląda. Ale niestety ja zawsze czytam tylko to co sprawdzone, dobre i godne zauwazenia. Bo taka już jestem pusta.
A opowiadanie mi sie podobało. Czy zasługuje- moim zdaniem- na miano jednego z najlepszych? Może tak, może nie. Emocje, uczucia, strach, miłość, bliskośc...?- były... I opisy i wewnętrzne piękno też. Więc...?

YaNoU
I...
Wesołych Świąt!
oczywiście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Sobota 23-12-2006, 15:12    Temat postu:

A byłam przekonana, ze komentowałam Hmm..
Dobra nieważne.
W każdym razie bardzo mi sie podobało.
Ciekawy i oryginalny pomysł, lekko mi sie czytało.
Bardzo mi się podobało.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdalen




Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nieba...

PostWysłany: Sobota 23-12-2006, 21:30    Temat postu:

CZy tu chodzi o to,że on się w Billu zakochał? Bo jeśli nie to nie kumam..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin