Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poradnik.

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 28-05-2007, 19:25    Temat postu: Poradnik.

Nareszcie nadeszła wiosna – pora miłości. Szkoda tylko, że ja jakoś nigdzie tej miłości nie mogę dostrzec. Na naszych parkowych ławeczkach siedzą niby młodzi zakochani, ale to żadna nowość, bo oni przesiadują tu przez cały rok. Zresztą nie wiem, czy łączące ich uczucie można nazwać miłością, bo jeszcze nigdy nie widziałem żeby spędzali czas na jakimś innym zajęciu niż całowanie. A wymiana śliny to przecież nie to samo, co wymiana myśli.
Ławki skrzypią uginając się pod ich ciężarem, owady bzyczą tuż nad uchem, a ptaki rozgrzewają gardła. Innymi słowy – wiosna. Po błękitnym niebie leniwie przechadzają się białe chmurki. Słońce uśmiecha się radośnie rozrzucając swoje promienie gdzie popadnie, a utkane z kwiatów dywany czynią świat jakby piękniejszym. Ale miłości jak nie było, tak nie ma. A szukałem jej przecież wszędzie…Bezskutecznie. Nawet ten głupi poradnik w niczym mi nie pomógł…

    1. Z dziewczyną należy postępować delikatnie. Najważniejsze jest przywitanie. Pokaż wybrance jak bardzo cieszysz się z waszego spotkania.


Cieszyłem się niesamowicie. Uśmiech nie schodził mi z twarzy już od rana. Randka z Kathi zapowiadała się naprawdę bajecznie…Kath była ode mnie rok młodsza, miała długie, brązowe włosy i ogromne, niebieskie oczy. Po prostu ideał. Umówiłem się z nią w parku. Kiedy tylko ją zobaczyłem rzuciłem się jej w ramiona i mocno przytuliłem. Wydawała się lekko zniesmaczona, ale nie zwróciłem na to uwagi – byłem za bardzo podekscytowany. Pocałowałem ją w oba policzki i uśmiechnąłem się uroczo.
- Hej – wydusiła wreszcie jakby trochę zmieszana…
- Witaj – odpowiedziałem – Cześć! Czołem! Salut...
- Hej – chyba nie znała zbyt wielu słów
- Siemka! Cześć! Witaj…
Witaliśmy się tak przez pół godziny. W końcu Kath nie wytrzymała i po prostu sobie poszła. Chyba nie do końca o to chodziło, ale przecież to była moja pierwsza randka w życiu…

[center]2. Kobiety uwielbiają dostawać upominki. Kup jej duży bukiet kwiatów, a na pewno będzie Twoja.[/center]

No i kolejna katastrofa, ale skąd niby miałem widzieć, że Ami jest uczulona na róże? Cały ranek zrywałem je pieczołowicie w ogródku sąsiada, a teraz kwiatki wylądowały w koszu.
Nawet kupiłem sobie kremowe rękawiczki, żeby mi pasowały do stroju. Ja wiem, że wiosną nikt rękawiczek nie nosi, ale przez te różane kolce pokaleczyłem sobie obie ręce.
I wszystko na nic. Ami na widok kwiatów zrobiła się cała czerwona i łzy stanęły jej w oczach. Myślałem, że to ze wzruszenia... Chwilę później dostałem torebką po głowie, a dziewczyna uciekła. I jakby tego jeszcze było mało, sąsiad przyłożył mi łopatą za to, że mu ogródek zniszczyłem. Chrzanić ten gówniany poradnik.

    3. Nie mów za dużo o sobie. Pozwól, żeby to dziewczyna opowiedziała Ci o swoim życiu.


Tym razem obeszło się bez kwiatków i wylewnych powitań. Usiedliśmy w przytulnej kafejce i zamówiliśmy lody. Liza wyglądała na zadowoloną.
- Czym się zajmujesz? – Zapytała nagle, a ja o mało, co nie zakrztusiłem się lodami.
- Ale nie mówmy o mnie. Porozmawiajmy o Tobie – odpowiedziałem i puściłem do niej oczko.
- Ja pracuję w kwiaciarni na rogu. Ostatnio przyszła do nas taka dziwna klientka. Chciała wiedzieć, czy… - kiwałem głową, chociaż nie wiedziałem, o czym ona mówi – A ty jak myślisz?
- Mhm. Taaaak…
- Pytałam, co o tym sądzisz.
- No…- nie wiedziałem, co odpowiedzieć – według mnie to świetnie.
- Tak? W takim razie życzę ci, żebyś też kiedyś spadł z drabiny i złamał sobie nogę.
Żegnam! - Wyszła i jeszcze trzasnęła drzwiami.
Chyba była naprawdę zdenerwowana...Ale skąd miałem wiedzieć, że mam jej słuchać?

    4. Dziewczyny lubią pomysłowych mężczyzn. Zaproś ja w jakieś ciekawe miejsce.


No to zaprosiłem Carol do zoo. Była zachwycona. Myślała, że będziemy oglądać jakieś słodkie niedźwiadki, czy małe tygryski. Ja nie wim, co dziewczyny widzą w tych paskudztwach. Zaplanowałem coś o wiele lepszego. Zawiązałem jej oczy i zaprowadziłem do klatki z wężami. Mieliśmy karmić te niewielkie, urocze stworzonka. Oczywiście upewniłem się wcześniej, że nie są jadowite. Nie wiedziałem tylko, że Carol panicznie boi się węży, szczurów ( a mieliśmy je karmić zdechłymi myszami ) i jeszcze raz węży. Zdjąłem jej opaskę z oczu i uśmiechnąłem się przyjaźnie. Rozejrzała się dookoła i…zemdlała. Pracownicy Zoo wynosili ją stamtąd na noszach.

    5. A może spróbujesz randki w ciemno?


No to spróbowałem. Zadzwoniłem do pierwszej lepszej agencji i umówiłem się z jakąś Mandy. Mieliśmy się spotkać o 12 przy fontannie. Sama zaproponowała to miejsce.
Rozmawiało nam się bardzo dobrze i wyglądało na to, że będzie to moja pierwsza udana randka. Ale niestety, coś musiało pójść nie tak…Właściwie, Mandy od początku wyglądała mi jakoś znajomo. Nic dziwnego – to był mój kumpel Georg w przebraniu. W weekendy dorabiał sobie jako „panienka do towarzystwa”. Ciekawe zajęcie sobie znalazł... Dobrze chociaż, że mi o tym powiedział zanim zdążyłem go pocałować.

[center]...[/center]

No i co z tą wszechobecną miłością? Już nigdy więcej nie uwierzę, że wiosna to pora zakochanych. Takie bajeczki to niech dzieciom w przedszkolu opowiadają. Po 112 nieudanych próbach stwierdzam, że szybciej to bym znalazł sobie dziewczynę jesienią, albo zimą. I co z tego, że chmury na niebie mają teraz kształt serduszek, a łabędzie pływają parami – to tylko udawanie. Zgrabnie wyreżyserowany scenariusz. A to całe wielkie uczucie to największa bujda świata.

    113. Jeżeli do tej pory nie udało Ci się naleźć miłości – Poczekaj ona sama do Ciebie zapuka.


Stuk, puk.
A może ten poradnik nie jest taki głupi…
- Tak, już otwieram!
Za drzwiami żądnej miłości nie było. Stał tam tylko pan w niebieskim kombinezonie z kartonowym pudłem w ręku.
- Czy to pan zamawiał pizze peperonni?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Poniedziałek 28-05-2007, 20:04    Temat postu:

Cytat:
Ja nie wim,

wiem
Cytat:
pizze pepperoni

pizzę?

Podobało mi się, ach )).
Zabawne, ale ironia nie była sztucznie wciskana. Strasznie tego nie lubię, a pamiętam takie opowiadania.
Na xadzie nie czytałam oO.

Ładnie.

Życzę weny,

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin