Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"NIE PŁACZ, KIEDY ODEJDĘ..."
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Image




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 17:03    Temat postu: "NIE PŁACZ, KIEDY ODEJDĘ..."

Tę jednoczęściówkę dedykuję wszystkim, którzy stracili kogoś naprawdę bliskiego...Więc zapraszam do czytania i komentowania.

NIE PŁACZ, KIEDY ODEJDĘ...

Loitsche – mała wioska w Niemczech . Była noc. Na niebie widniały miliony świetlistych gwiazd. Dopiero bladoniebieski księżyc rozjaśniał nieco te egipskie ciemności. Jego światło wpadało również do niewielkiego pokoju, znajdującego się na piętrze w jednorodzinnym domu. Na pierwszy rzut oka pomieszczenie wydawało się interesujące. Pastelowe kolory znakomicie współgrały z drewnianymi, stylowymi meblami i lakierowanymi panelami podłogowymi. Na wprost od drzwi widniało wielkie okno, dookoła którego wisiała jasnozielona falbaniasta firana. Po lewej stronie stało bukowe biurko z czarnym, skórzanym krzesełkiem na kółkach. W rogu znajdowała się duża drewniana szafa, obok której stało jednoosobowe łóżko z narzutą w kolorze firanek.
Wydawać by się mogło, że pokój był wspaniały, radosny. Jednak gdy przekroczyłoby się jego próg, szczęście znikłoby niemal natychmiast, a w zamian pojawiłby się smutek i żal.
Na łóżku siedział nastoletni chłopak. Miał kruczoczarne włosy. Z tyłu postawione na żel, z przodu długie i wystrzępione. Grzywka niesfornie opadała mu na twarz, zasłaniając jedno oko. Chłopak wydawał się być szczęśliwym, pełnym życia nastolatkiem. Ten ,kto tak sądził ,nie wiedział jak bardzo się myli.
Czarnowłosy spuścił głowę. Nogi podkulił przed tors i objął je ramionami. Westchnął cicho. Z oczu pociekło mu kilka srebrzystych łez. Tworzyły one drobne ścieżki na jego bladych policzkach, niezauważalnie ginąc za koszulką. Poruszył się nieznacznie. Swój wzrok utkwił w niewielkiej fotografii – jego samego i jakiejś dziewczyny.
- Susane... – Szepnął ochrypłym od płaczu głosem, wyciągając rękę w ciemność. Gdy jednak nie natrafił na nic, a jego dłoń zacisnęła się na powietrzu, zmrużył gniewnie oczy. Odwrócił się tyłem do ściany, a jego głową zawładnęły setki wspomnień. Nie mógł jednak skupić się na żadnym z nich. Wszystkie przelatywały mu jak klatki filmu, którego nie mógł kontrolować...
Pamiętał jak się tu przeprowadziła.
„Mieli wtedy 7 lat. Gdy wyjrzał przez okno od razu zauważył małą, śliczną blondyneczkę, która kurczowo trzymała swojego misia. Bała się wyjść bliźniakom na spotkanie, lecz Tom zaczepił ją „przypadkiem” na ulicy. Już wtedy był niesamowitym podrywaczem... Pierwszy pocałunek przeżyli właśnie z nią. Najpierw pocałował ją Tom a potem Bill. Było to troszkę szalone, ale obydwojgu się to spodobało...
To dzięki niej chłopcy zdobyli ogromną sławę. Wieczorami grali w garażu swoje utwory. Na każdej próbie towarzyszyła im Susane. Przy jednej z prób, dziewczyna nagrała wyczyny chłopaków na dyktafon , który wcześniej ukryła pod bluzą. Wysłała nagranie gdzie trzeba i po tygodniu chłopcy otrzymali niesamowicie wiele ofert...
Swój pierwszy raz Bill przeżył właśnie z nią. Mieli wtedy piętnaście lat. Już wtedy wiedział, że Susane jest tą jedyną, jednak miała miejsce przykra niespodzianka. Któregoś ciepłego wieczoru wyszli całą trójką na spacer. Wygłupiali i ganiali się do upadłego. W drodze powrotnej dziewczyna niespodziewanie się zatrzymała i upadła na kolana, a z nosa poleciała jej krew. Zemdlała. Chłopcy na próżno ją cucili. Po godzinie przyjechało pogotowie...Bliźniacy siedzieli w szpitalnej poczekalni, a ich głowy zaprzątały tysiące niepokojących myśli... Po godzinie wyszedł lekarz. Okazało się że dziewczyna ma zaawansowaną białaczkę...Dali jej miesiąc życia.”
- Dziś umarła...- Szepnął chłopak, przejeżdżając zimnymi palcami po jej fotografii. Wybiegł na dwór. Zupełnie nie przeszkadzał mu padający deszcz. Granatowe niebo co chwilę rozdzierały jaskrawe błyskawice, ginąc gdzieś za horyzontem.
Upadł na kolana. Z kieszeni wyjął niewielką, pogniecioną karteczkę.

„Polecimy razem na koniec świata,
Gdzie miłość odnajdzie swój cel...
Nie płacz kiedy odejdę...
Nie rań tak mnie...”

Był to fragment refrenu ich wspólnej piosenki. Teraz deszcz rozmazał cały atrament na karteczce. Bill poczuł krople desczu na swoich policzkach. Krople deszczu, mieszające się z jego łzami...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Image dnia Piątek 29-12-2006, 15:28, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 17:22    Temat postu: Re: "NIE PŁACZ KIEDY ODEJDĘ..."

Devil i ślimak napisał:
NIE PŁACZ KIEDY ODEJDĘ...

Już sam tytuł - przecinka brakuje przed 'kiedy'.

Cytat:
Loitshe – mała wioska w Niemczech .

Nie ma Loitshe, jest Loitsche.
Cytat:
Na niebie widniały miliony świetlistych gwiazd. Pomimo tego, dopiero bladoniebieski księżyc rozjaśniał nieco te egipskie ciemności.

'Poimo tego, dopiero księżyć rozjaśniał (...)' ?!
Źle skonstruowane zdanie.
Cytat:
Jego światło padało również do niewielkiego pokoju

A może 'wpadało', a nie 'padało'?
Cytat:
Na pierwszy rzut oka pomieszczenie wydawało się niesamowite.

Jakoś po opisie [który swoją drogą był nudnawy i trochę przydługi - wcale nie wydał mi się niesamowity. Złe określenie.
Cytat:
Wydawać by się mogło, że pokój był wspaniały, radosny. Jednak gdy przekroczyłoby się jego próg, szczęście znikłoby niemal natychmiast, a w zamian pojawiłby się smutek i żal.
Na łóżku siedział nastoletni chłopak. Miał kruczoczarne włosy. Z tyłu postawione na żel, z przodu długie i wystrzępione. Grzywka niesfornie opadała mu na twarz, zasłaniając jedno oko. Chłopak wydawał się być radosnym, pełnym życia nastolatkiem.

Powtórzenie.
Cytat:
Ten kto tak sądził nie wiedział jak bardzo się myli.

Trzy orzeczenia i ani jednego przecinka? =.='
Cytat:
Nogi podkulił przed klatkę i objął je ramionami.

Pod klatkę? Jaką? --> 'Nogi podkulił pod klatkę piersiową(...)', albo chociaż pod tors, jak wolisz.
Cytat:
Najpierw pocałował ją Tom a potem Bill.

To tylko jedno z miejsc, gdzie brakowało przecinka. Tu akurat przed 'a'.
Cytat:
Wysłała nagranie gdzie trzeba i po tygodniu chłopcy otrzymali niesamowicie wiele ofert...

Niesamowite.
Wręcz niemożliwe. Tym bardziej, że zazwyczaj nie wystarczy tylko nagranie, trzeba wysyłać kasetę wideo, etc. 'Niesamowicie wiele ofert'? Phi, już to widzę. Jak już pisałam - niemożliwe.
Cytat:
Już wtedy wiedział, że Susane jest tą jedyną, jednak miała miejsce przykra niespodzianka.

To zdanie zaznaczone kursywą powinnać jakoś oddzielić. Bo to już jakby zupełnie inny wątek.
Cytat:
Bill poczuł krople desczu

deszczu.
Cytat:
Krople deszczu, mieszające się z jego łzami...

Powtórzenie.

Niezbyt mi się podobało.
Wykonanie, słownictwo takie jakby wymuszone, w niektórych miejscach odniosłam wrażenie, że chciałaś to przesłodzić i wyszło naprawdę źle, pod względem stylistycznym.
Wolę proste pisanie, chyba że ktoś umie to napisać praktycznie bezbłędnie bardziej rozwiniętym stylem.
Fabuła dość oklepana.
No cóż, jestem pół na pół.

Życzę weny,

Pozdrawiam.


Ostatnio zmieniony przez Immortelle dnia Czwartek 28-12-2006, 17:31, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Image




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 17:29    Temat postu:

Dobra...
Nieco to poprawiłam. Troche lepiej się czyta. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Image dnia Środa 03-01-2007, 19:08, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natt




Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 17:30    Temat postu:

zajmuje

edit:
Słowa są tu zbędne.
Śliczne.
Brakowało paru przecinków.
Mimo to naprawdę prześliczne.
Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć...
Ogromne tak.
Sylwestrowo, cynamonowo,
Natt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuzka_Kaulitz




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manchester ktos kojarzy? :/

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 17:48    Temat postu:

yy...
Niepodoba mi sie, moim zdaniem temat oklepany.
Przyjaciele, milosc, smierci.
Wykonanie nawet fajne, ale fabula niesetyty nie.

Jestem na NIE.

Pozdrawiam
Zuzka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanilla




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Die Straße wird zum Grab.

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 18:30    Temat postu:

Cytat:
- Dziś umarła...- Szepnął chłopak, przejeżdżając zimnymi palcami po jej fotografii.


"Dziś umarła"- DZIŚ to znaczy dokładnie dziś, godzine temu, pare minut temu czy chodziło ci o rocznice?

poza tym troche za krótkie.
już sam tytuł mnie zraził, wiec dziwie się, ze tu weszłam.

może by ci coś z tego wyszło, ale musisz jeszcze troche popracować.

pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwunnia




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z bajkowego świata dla małych dziewczynek*

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 22:34    Temat postu:

Piszesz, że dedykujesz tą jednoczęściówkę wszystkim, którzy stracili kogoś naprawdę bliskiego. Pomimo, że mi nikt tak bardzo ważny nie umarł a jednak odszedł, pozwolisz, że zadedykuje ją w pewnym stopniu sobie?

Podobało mi się. Imm wytkneła ci błędy, więc nie warto się powtarzać. Jednyne co to popraw ten nieszczęsny przecinek w tytule. Zawsze znaki interpunkcyjne stawiamy zaraz za wyrazem. Przed 'płacz' nie powinna więc pojawić się spacja.
Jestem na tak, mimo, że zabrakło tej nutki magii.
Pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tselinka




Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 12:31    Temat postu:

Mimo tego, że krótkie - podobało mi sie.
Błędów sie nie dopatrzyłam.
Fabuła troszke oklepana ale i tak
fajnie sie czytało.

pozdrawiam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tekla




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy czarów...

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 15:36    Temat postu:

Bardzo mi się podobało te opwiadanie szkoda że jest takie krótkie no ale cóż.Wiem jak to jest jak ktoś odejdzie bo sama to przeżyłam ... ale może właśnie tak miało być.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Image




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 15:41    Temat postu:

Natt - Dziękuję że ci się podobało. Jak czytałam twój komentarz to czułam się jak najbardziej sylwestrowo i cynamonowo Very Happy

Zuzka_Kaulitz - Trudno. Może kiedyś napiszę opowiadanie, które ci się spodoba?

Vanillia - Dziękuję ci za komentarz. "Dziś umarła(...)"- to znaczy że dziś umarła...

Sylwunnia- Cieszę się że Ci się podobało. Oczywiście, że jeżeli chcesz to możesz go sobie zadedykować Very Happy Już poprawiłam ten nieszczęsny przecinek. To było tylko dociśnięcie klawisza spacji, całkowicie niepotrzebne Very Happy

tselinka - Dziękuję za komentarz Very Happy Wyszło krótkie, a ja bałam się jak to pisałam że wyjdzie za długie Very Happy No ale nic Cieszę się że ci się podobało.

Pozdrowienie dla wszystkich Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
furja




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 16:55    Temat postu:

Błędy jako tako zostały wytknięte Wink

Nie podobało mi się i nie chce mi się rozpisywać dlaczego, za dużo by tego było.
Pozdraiwam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
colds




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 17:28    Temat postu:

nie podoba mi się.
w połowie się znudziłam.
myślałam, że usnę.
takie nijakie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monsunek




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Kościół

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 23:06    Temat postu:

Dziewczyno...ty masz talencior jak nie wiem co!!! Śliczne to opko naprawdę i wierz mi, że wiem jak to jest kogos stracic...moze nie bliskiego, ale...znam ten ból... A te opisy ( rzadko spotykane w opkach) fajnie ci to wszystko wyszło...jestem jak najbardziej na tak:P Pozdro...Monsunek


" Wenn nichts mehr geht werd' ich ein Engel sein...fur Dich allein.."
27 marca- Berlin 2007- pierwszy w moim życiu koncert Tokio Hotel, na którym będe...Koffam życie i wszystkich fanów Bill...moje sliczniunie dziecko:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jogobelinka




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a bo ja wiem?

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 13:01    Temat postu:

Jak to czytałam, przypomniał mi się pewnien cytat...
,,Lubię deszcz, bo w deszczu nie widać łez." Często to powtarzam.

Opowiadanie nie wywarło na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia.
Masz niezły styl, ale to nie to, co lubię. Nie potrafiłam się wczuć i naprawdę nie umiem powiedzieć dlaczego.
Temat trochę oklepany...
Nie widziałam większych błędów, oprócz kilkakrotnie źle postawionej spacji.
Tytuł mi się nie podoba. Kojarzy mi się z totalnie bezsensownym tekstem, jaki mój młodszy brat często podśpiewuje. Bodajże, nie płacz kiedy odjadę, bo jak wrócę, to cię przejadę, czy jakoś tak.
Zabrało mi tu jakiegoś oślepiającego światła, które by mnie powaliło na koniuszki palców. Widziałam jedynie nikły płomyczek...
A szkoda.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 14:02    Temat postu:

Czytając zdanie o tym dyktafonie od razu przyszło mi na myśl takie jedno opowiadanie. Tam było identycznie. Dyktafon pod bluzą, potem rozesłała to do wytwórni i chłopaki dostali całą mase ofert
No, ale dobra, pomińmy to, pewnie przypadek Rolling Eyes
Co do całości niestety jakoś nie było powalająco. Tak... nijako. Niby całkiem nieźle opisane, ale to nie to czego szukam. Ten temat lekko mi się przyjadł. Temat śmierci przyjaciela/przyjaciółki. I właściwie to w tego typu opowiadaniach zawsze jest tak, ze przyjaźnili się jako dzieci, potem była miłosc, a potem śmierć Rolling Eyes .
Przykro mi, ale jestem na nie.
Pozdrawiam.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Image




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 15:59    Temat postu:

Tekla - Cieszę się że ci się podobało. Umarł mi dziadek. Parę miesięcy temu. Bardzo to przeżyłam, jednak jak już napisałaś; ''Widocznie tak miało być"
No i nagle zachciało mi się napisać takie opowiadanie... Dziękuję Ci za komentarz


Karla89 - Trudno. Ale dzięki za komentarz. pozdr...

colds - Szkoda, ale może kiedyś napiszę coś co cię zainteresuje? Pozdrawiam Very Happy

monsunek - Nieee... Ja nie mam talentu... Ale dziękuję, że Ci się podobało. Pozdrawiam i całuje gorąco Very Happy

jogobelinka - No cóż. Szkoda, że nie powaliło. Ale będę się starać aż mi się uda Very Happy Pozdrowienie.


Leb die sekunde - No to chyba rzeczywiście był przypadek z tym dyktafonem. No szkoda że Cię nie urzekła ta jednoczęściówka, ale jak już napisałam do jogobelinki- będę się starała pisać lepiej. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
billuska




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 17:37    Temat postu:

piękne!Wzruszyłam się,bo ekchm..zamiast tej dziewczyny pomyślałam że to ja >heh ta moja wyobraznia< iże billek teskini:P No coz..opo super!I pisane wlasnie wedlug mojego ulubionego scenariusza...czyli smutnego:D PiękneCzekam az napiszesz cos podobnego!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczny anioł




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 22:13    Temat postu:

nie powaliło tak jakoś Wink
brakło mi tu takiego wewnetrznego czegoś
wykonanie ładne i nie było niczgo do zarzucenia
fabuła jak dla mnie troszkę oklepana miłość aż tu nagle ukochana osoba umiera albo w wypadku albo na jakąś chorobę
ale mimo to wzruszyłam się Smile
Czekam na twoje kolejne dzieło bo musi mnie coś powalić Smile
a ty mżesz tego niedługo dokonać Smile
Pozdawiam I zycze Szczęśliwego Nowego Roku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Image




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu

PostWysłany: Środa 03-01-2007, 19:11    Temat postu:

Bardzo dziękuję wam za wsystkie komentarze. Może niedługo napiszę jakąś nową jednoczęściówkę? Very Happy
Pozdrowienie 4 all Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
weriocha




Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 06-01-2007, 12:21    Temat postu: Re: "NIE PŁACZ, KIEDY ODEJDĘ..."

jego samego i jakiejś dziewczyny.

to był sam,czy z dziewczyną? myśle,ze chciałaś napisać to w innym znaczeniu,ale ci sie nie udało. z reszta...nie ma jasnozielonego koloru


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jogobelinka




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a bo ja wiem?

PostWysłany: Sobota 06-01-2007, 13:03    Temat postu:

Pewnie, ćwicz, ćwicz, a będzie coraz lepiej. Very Happy
Z chęcią przeczytam jeszcze jakieś Twoja opowiadanie. Wink

A, mam jeszcze słówko do weriochy:
Istnieje kolor jasnozielony.
Jasnozielony - zielony o delikatnym natężeniu barwy i w bladym odcieniu, np. wiosenna jasnozielona trawa.
źródło: Słownik Współczesny Języka Polskiego. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Image




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu

PostWysłany: Sobota 06-01-2007, 23:05    Temat postu:

billuska - Cieszę się, że ci się podobało. Niedawno zauważyłam, że lepiej mi idzie pisanie opowiadań właśnie wg. smutnego scenariusza...Pozdrawiam


mroczny anioł - No szkoda, że nie powaliło, ale jak coś powtarzam od bardzo dawna i co stało się rutyną- będę się starać.

weriocha - A jednak istnieje kolor jasnozielony Very Happy Ty to się czepiasz...

jogobelinka - Dziękuję, że stanęłaś w mojej obronie, co do wypowiedzi Panny weriochy. Caluje Cię i pozdrawiam gorąco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*złośnica*




Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Niedziela 07-01-2007, 10:45    Temat postu:

Podobało mi się
Lubie smutne zakończenia
I dlatego mi przypadło do gustu
Masz też dobry styl
Za co też masz plusa
Co ja będe więcej mówiła...
Po prostu jestem na TAK
Czekam na kolejne twoje dzieła Wink
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
helcia




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co? a po co? a dlaczego?

PostWysłany: Niedziela 07-01-2007, 11:19    Temat postu:

Szczerze mówiąć to to nudne było.
Jakoś tak mi się wogóle nie chciało czytać, ale przeczytałam.
No dobra.
Najgorzej nie było. Opisy są, mogę to szczerze powiedzieć, wspaniałe ale reszta, i to jest ta gorsza strona tego zdania, jest nudna i taka... nijaka. Bez płciowa jak dla mnie.
Pozdrawiam .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patsy




Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 07-01-2007, 13:58    Temat postu:

Ładne, ale nie tak mocno, jako powinno, porusza serce. W opisie na początku zgrzytały mi słowa "stało, znajdowało się".
- Dziś umarła...- Szepnął chłopak to zdanie jest takie jakby suche, jak powiedział to na głos. Nie ma w nim emocji, zwykłe stwierdzenie. Reszta ładnie wykonana, choć za krótko. Pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin