Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Krwawa obietnica.

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malutka




Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Niebaa..*

PostWysłany: Sobota 10-02-2007, 22:40    Temat postu: Krwawa obietnica.

Z potrzeby serca. Z przypływu weny. Chwila. Sekunda. Wybudowałam wokół siebie potężny mur i przyjęłam własną taktykę. Nie załamię się krytyką. A jedynie ulepszę swoje zdobyte do tej pory umiejętności.
Jeśli chodzi o myślniki przed każdym "obiecuję" to wiem, nie ma ich celowo. Dlatego nie bierzcie tego pod uwagę podczas wyliczania błędów. Tak miało być. Dziękuje za wcześniejsze słowa uznania i za krytykę.
Oceniajcie.
______________
I obiecuję, że już zawsze pozostanę przy tobie.
Obiecuję dochować skrywanych dotąd tajemnic.
Obiecuję otulać się twoim szeptem.
Obiecuję zawsze pamiętać.
Obiecuję wspierać.
Obiecuję bronić przed innym złem.


Tylko obiecaj mi, że umrzesz.
Obiecaj, że trucizna którą Ci podam będzie skuteczna.
Że fałszywe słowa, poskromią twoje szczere wyznania.
Że, staniesz się moją niewolnicą.
Że, gdy ci zabronię, przestaniesz oddychać.

I mam sprzedać swoją duszę?
Komu?Diabłu?
Przecież diabeł nie istnieje.
Istniejesz jedynie ty.
Przebiegły egoista!
Ale teraz jest już za późno.

I obiecasz być moją jedyną ostoją?
Obiecasz żyć tylko dla mnie?
Obiecasz całować moje zwilżone i zachłanne usta?
Obiecujesz kochać?
Obiecujesz obiecywać jak kiedyś?

Chcę tylko twojej krwi.
Twojego jęku, zgrzytania zębami.
Chcę twojej męki, twoich łez.
Pragnę twojej zbawiennej krwi,
którą przelejesz za moje szczęście.
Za nasze szczęście i za jego życie.

- Spójrz w niebo - wskazała firmament posiany mnóstwem migocących gwiazd. Chłopak odchylił głowę, a jego ukradkowe spojrzenie utkwiło w niej. Nie było jednak na tyle ukradkowe, by go nie poczuła.
Ze szczerym uśmiechem odwróciła głowę ku niemu.
- Nie, nie w to niebo - wyszeptała cicho, przechylając smukłą dłonią jego głowę, by patrzał w górę. Ponownie wskazała granatowy nieboskłon.
Soczysta zieleń trawy wydobywała z jego kasztanowych oczu jeszcze więcej blasku. Zakłamanego blasku.Ale ona go nie widziała. Gwiazdy pochłaniały jej uwagę.
- I co ? - zapytał niewyraźnie, odgarniając z jej spoconego czoła zlepiony kosmyk włosów.
- Tam kiedyś wszyscy trafimy, bez względu na wszystko. Bo widzisz, ja nie wierzę w złych ludzi - wyjaśniła, czule obejmując go czekoladowym wzrokiem.
Chłopak uśmiechnął się nieznacznie, a jego myśli błądziły już po odległych krainach. Naiwność.


I obiecuję zatroszczyć się o ciebie.
O twoją duszę, ciało i usta.
Obiecuję chłonąć twój zapach.
Obiecuję wspominać twój radosny śmiech.
Obiecuję przeglądać nasze wspólne zdjęcia.
Obiecuję tęsknić za blaskiem twoich oczu.

Tylko ty obiecaj, że umrzesz za niego.

- Bill kocham Cię - głos blondyna całkowicie wyprany z energii i entuzjazmu, ogarnął białe, puste, szpitalne pomieszczenie.
- Tom... - próbował wtrącić swoją rację, ale na próżno. Mógł tylko czekać i słuchać, wpatrując się gdzieś w odległy punkt za oknem.
- Obiecaj, że nie zapomnisz. Obiecaj, że będziesz żył dalej. Obiecaj, że nie oddasz mi swojej nerki... - urwał, bo jego głos wyraźnie się załamał. Każdy oddech przyprawiał go o przeszywający ból. A jednak żył dalej. Żył, by jak najdłużej wspierać brata. Żył, by móc ostatnie chwile swojego życia spędzić na kochaniu. Na dzieleniu się sobą.
Czarnowłosy chłopak pochylił się lekko i ciepłymi wargami musnął usta bliźniaka.
Oboje poczuli jak ich ciała przeszywa dreszcz podniecenia. Jak bicie ich serc przyśpiesza. Jak w żołądku harcują przysłowiowe "motylki". Uśmiechnęli się do siebie nieznacznie, a potem zatonęli w czułych objęciach i namiętnych pocałunkach, chłonąc nawzajem ciepło swoich spragnionych ciał.

- Obiecuję, że nie oddam ci SWOJEJ nerki - wyszeptał niemal niedosłyszalnie czarnowłosy i wyszedł, trzaskając szpitalnymi drzwiami.


A co z obietnicą wiecznej miłości?
Obiecuję kochać wspólnie spędzone chwile.

A co z nami?
Obiecuję modlić się co rano.

A co zemną?
Obiecuję odwiedzać Twój grób.

Potężna błyskawica rozdarła nieboskłon na pół, a kilka kropel krwi, popchniętych przez opadające krople deszczu, swobodnie spłynęło po jego wychudzonych dłoniach. Srebrny nóż, ociekający tą samą mazią, wysmyknął mu się z dłoni. Ostrze z impetem wbiło się w puszysty śnieg, plamiąc go.
Chłopak opadł bezwiednie na kolana, zatapiając dłonie w jej kakaowych włosach. Ujął delikatnie jej głowę i mocno wtulił w swoją pierś. Zachłannie chłonął jej zapach, czerpał jej ciepło. Wargami starannie muskał jej mokre od śniegu czoło.
Kilka samotnych, słonych kropel spłynęło po jej policzku.

- Obiecaj... - wyszeptała z trudem, łapiąc ciężkie, chłodne powietrze.
- Obiecuję, że już nigdy więcej cię nie okłamię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
furja




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Sobota 10-02-2007, 22:44    Temat postu:

1?

To było dziwne.

Powiem Ci, że było jakoś zagmatwane, lubię jak opowiadania pisane są prostym, oczywistym językiem, bo wiem z autopsji, że takie czyta się najchętniej i lekko. U Ciebie zabrakło tej lekkości. O, własnie, lekkości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez furja dnia Niedziela 11-02-2007, 0:07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Incia




Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szajzeeeeeeeeeeeeee!!!

PostWysłany: Sobota 10-02-2007, 22:45    Temat postu:

1?
Klep!!!

Edit:
Nie do końca rozumiem.
Ale jestem zmęczona.
Jutro przeczytam jeszcze raz i zrobię drugi edit...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulancia




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 8:59    Temat postu:

Zdaje mi się, że nie dokońca zrozumiałam...
Początek, jeszcze tak, ale im bliżej końca, tym bardziej się w tym plątałam...
Nie za bardzo mi się podobało Sad

Pozdrawiam i życzę weny
Paula


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::Mycha::..




Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 9:11    Temat postu:

Troche poplątane... Ja w końcu nie wiedziałam kto jest z kim, kto jak co gdzie? Ale jak to by było dobrze, to byłoby super Wink Ale mi się pod koniec aż łezka pod okiem zakręciła buuu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
helcia




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co? a po co? a dlaczego?

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 10:18    Temat postu:

Dziwne.
Jakieś takie.
Ostatnio nie lubię kiedy text pisany jest za pomocą ciegłego entera.
Nie. Nie podobało mi się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 11:15    Temat postu:

Najpierw rzucił mi się w oczy drobny błąd:

Cytat:
A co zemną?


Spacja. Ze mną.

Jeżeli chodzi o treść, może nie powaliła, ale miało w sobie coś, co lubię. Trochę niedopowiedzeń, poplątane, ale nie pogubiłam się. Zrozumiałam na swój pokręcony sposób. Kluczowymi zdaniami był tekst pisany normalnie, bez niego trudno było by się połapać w opowiadaniu, o co chodzi, ty jednak umiejętnie dobierałaś kolejne słowa, niczego nie odkrywając przed nami wcześniej. Tom był umierającym bratem, który nie chciał poświęcenia ze strony młodszego bliźniaka. Nie chciał jego organu. I nie dostał jego. A Bill? Był zakochany we własnym bracie, kochał go, chciał go za wszelką cenę utrzymać przy sobie.

"(...)I obiecuję zatroszczyć się o ciebie.
O twoją duszę, ciało i usta.
Obiecuję chłonąć twój zapach.
Obiecuję wspominać twój radosny śmiech.
Obiecuję przeglądać nasze wspólne zdjęcia.
Obiecuję tęsknić za blaskiem twoich oczu.

Tylko ty obiecaj, że umrzesz za niego.(...)
"

I umarła, bo nie potrafiła odkryć fałszu, zakłamania. Odeszła, by Tom mógł dalej cieszyć się życiem. Nie wiedziała o tym, to było wbrew jej woli. Bo po prostu Bill ją zabił, by brat pozostał przy nim.

"(...)Chcę tylko twojej krwi.
Twojego jęku, zgrzytania zębami.
Chcę twojej męki, twoich łez.
Pragnę twojej zbawiennej krwi,
którą przelejesz za moje szczęście.
Za nasze szczęście i za jego życie.
(...)


Może nie powaliło, ale podobało się, bo lubię takie pokręcone opowiadania.
Pozdrawiam,
Chez.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malutka




Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Niebaa..*

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 11:23    Temat postu:

Dziękuję Chez Rzeczywiście może i było trochę nie domówień. Ale jeśli ona zrozumiała, to chyba wszyscy z powodzeniem powinni zrozumieć.
Następnym razem postaram się pisać jaśniej. I zadbam by było lekko.
Jeśli oczywiście spasuje mi to do kolejnego opowiadania.
I jeśli takowe się pojawi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feel




Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju bez klamek...

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 12:55    Temat postu:

Podobało mi się. Bardzo. Fakt faktem, że troszeczkę pokręcone i nie jest podane wszystko od razu, jak na talerzu (to mi się podoba). Zachęcił mnie sam tytuł, a treść zaczarowała..Było troszkę błędów, czasami zdarzyła się jakaś literkówka, ale nie przeszkadzało mi to czytaniu. Szczególnie podobały mi się zdania, związane z obietnicami. Pięknie Malutka, pięknie. Pozdrawiam ;*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 14:09    Temat postu:

a ja zrozumiałm
było piękne i poruszająće
było cudowne i pełne uczuć
bardzo mi się podobało Smile
dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Niedziela 11-02-2007, 14:38    Temat postu:

OO, właśnie ja też nie zrozumiałam.
Raz była mowa o Tomie, raz o jakiejś dziewczynie. To Bill całował Toma?
Przepraszam, ale ja kompletnie nie zrozumiałam.
Szkoda mi więc komentować.
Żeby komentować trzeba miec co, a jak ja nawet nie wiem jakie było przesłanie .
>
Dobra.
Wiem, że było sporo błędów głównie nie podobao mi się coś stylistycznie.
I pod koniec był jeden mały błąd, ale juz został wytknięty.
W sumie to były tylko słowa, bez żadnej ścisłości i pełności..jedności.
Wszytko od innej mańki, porozrzucane.
Może poprostu ja nie umiem złożyć tego w kupę...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
weriocha




Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 15-02-2007, 12:24    Temat postu: eeee

czekaj...troche głupio brzmi jak chłopak chlopakowi wyznaje miłosć...nawet,jesli są to bliźniacy...ale...kurde...zrobiłaś z nich geyów w tym opie? bo niczego zaskoczyć nie moge Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin