Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zwierzęcy instynkt (wyrwane z opowiadania) by kruk08 +

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kruk08




Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 06.06.06

PostWysłany: Niedziela 20-08-2006, 12:09    Temat postu: zwierzęcy instynkt (wyrwane z opowiadania) by kruk08 +

Nie musi się wam podobać. Napisałam coś swojego, więc postanowiłam to zamieścić.
To część z mojego opowiadania o zabarwieniu erotycznym
Miłego czytania


- pokażę ci co to znaczy zwierzęcy instynkt – ćwiek mruknął gwałtownie mnie do siebie przysuwając. Poczułam, że niemal na niego wpadam, ale o to mu chodziło. Zręcznie okręcił mnie tak, że uderzyłam z hukiem o ścianę. Mimowolnie rozłożyłam ręce wzdłuż tułowia opierając się nimi o nią i przymknęłam oczy w grymasie bólu. Czułam, jak stado mrówek przebiega wzdłuż mojego kręgosłupa. Otworzyłam gwałtownie oczy, żeby zgromić go spojrzeniem za jego niecny wybryk, ale napotkałam tylko wręcz szatańskie spojrzenie. Miałam wrażenie, że jego oczy płoną a on sam uśmiechał się chytrze. – może i dogadaliście mi wtedy – zaczął przybliżając swoją twarz do mojej tak, że każdy jego oddech łaskotał moje usta – ale teraz to ja będę górą – mówiąc to spojrzał na moje krwistoczerwone wargi, które oblizałam zalotnie będąc ciekawa jak kocha drugi ze świrów.
- tylko nie rozmaż mi szminki – odpowiedziałam zaczepnie uchylając je lekko wręcz zapraszając do zawitania w moje bramy, za którymi czaił się różowy stwór namiętności.
- nie ma szans, żebym tego nie zrobił – odpowiedział szybko po czym złapał mnie za ramiona żebym nie uciekła. Naparł na mnie swoim ciałem jeszcze bardziej tak, że każdy mój oddech, każde uniesienie klatki piersiowej nieco go odpychało. Nagle poczułam, jak jego język brutalnie zawitał w moich ustach. Bez ostrzeżenia. Zamknęłam oczy chcąc mimowolnie opleść dłońmi jego kark, ale te w mocnym uścisku ćwieka nie miały szans na wykonanie jakiegokolwiek gestu. Czułam, jak nogi się pode mną ugięły, kiedy wyczułam jakąś metalową rzecz w jego języku, która potęgowała to i tak niesamowite uczucie. Oboje umieli całować i doprowadzać mnie tym do pasji. Jego kolczyk dość mocno rysował moje podniebienie. Nie wiedziałam, czy klasyfikować to uczucie do bólu, czy też to swojego rodzaju przyjemności. Bawiłam się razem z nim w tą brutalną gierkę. Przygryzałam jego dolną wargę i w miarę możliwości starałam się drażnić zębami jego język. Wyraźnie mu się to podobało, bo sam uśmiechał się od czasu do czasu. Nagle przerwał. Równie brutalnie jak zaczął i przez chwilę wpatrywał się w moje oczy. Odszedł bez słowa ściągając długi płaszcz i rzucając go niedbale pod drzwi. Moim oczom ukazała się czarna koszulka z napisałem „Satan” Na szyi wisiało kilka łańcuchów i dopiero teraz zauważyłam, ze on sam ma kolczyk nie tylko w języku, co wyczułam wcześniej, ale jeszcze na łuku brwiowym. Patrzyłam na niego nie mogąc się nadziwić, że wcześniej umknęło to mojej uwadze. W końcu powróciłam myślami do chwili obecnej i sama pozbyłam się dżinsowej kurtki, rzucając nią w niego. Uśmiechnęłam się wyzywająco i szybszym, prawie truchtającym krokiem uciekłam w stronę kuchni.
- Złapię cię – usłyszałam za swoimi plecami. Słyszałam, że ćwiek spokojnie odwiesił nasze nakrycia, bo słyszałam podwójny szelest ich materiału. Schowałam się tuż za framugą drzwi, żeby rzucić się na niego, kiedy ten będzie przez nie wchodził. Czułam się jak małe dziecko i z uśmiechem na twarzy wyczekiwałam jego postaci. Słyszałam jego kroki, ale po chwili zorientowałam się, że nagle ucichły. Zaczęłam powoli wychylać się za otwór w ścianie, kiedy nagle poczułam czyjeś ręce na moich. Nim się zorientowałam stałam w objęciach czarnowłosego. On bez skrupułów podciągnął je do góry znów bawiąc się kosztem mojej bezbronności. Jego zacisk był dość silny i po chwili wiedziałam, że mężczyzna może wyczuć przez zacisk moje tętno. Osobnik nie zwracając uwagi na moje zaskoczenie i chwilową niedyspozycję myślową odsunął zgrabnym noskiem moje włosy, żeby mieć pełny dostęp do szyi. Mimowolnie pomogłam mu w tym odchylając ją nieco do tyłu. Znów poczułam metalową kulkę która i tym razem dość mocno drażniła moją skórę. Czułam jak jego ruchy stają się coraz gwałtowniejsze, ale o dziwo sprawiały mi przyjemność. Jego dłonie powoli zaczęły przesuwać się wzdłuż moich znacząc niewidoczną drogę aż do tali. Przywarłam mocniej do ściany czując jego oddech przy dekolcie. Lewą ręką objął delikatnie moją pierś zataczając na niej rytmiczne koła. Mruknęłam z zadowolenia wtapiając ręce w jego kruczoczarne włosy. Zaczęłam doprowadzać je do tego artystycznego nieładu, jaki przeważnie utrzymuje za pomocą żelu. Po chwili czułam już coraz mocniejszy zacisk na piersi. Mężczyzna z coraz większą pasją zabawiał się jej kosztem a ustami znaczył mokrą ścieżkę ku drugiej stronie mojej szyi. Oddycham coraz głębiej wyczuwając jego ręce wędrujące po całym moim ciele, które od czasu do czasu mocno zaciskały się na poszczególnych częściach mojego ciała. Zsunęłam dłonie na jego kark i powoli zaczęłam go podszczypywać. Czułam, jak po moim partnerze przeszły ciarki, które i mnie sprawiały satysfakcję. Po chwili ściągnęłam mu koszulkę i rzuciłam w nieznane miejsce przed siebie. Teraz to ja przywarłam do jego szyi fundując mu to samo uczucie, które wywołał u mnie kilka minut temu. Przejeżdżałam paznokciami po jego torsie zahaczając o jego sutki. Za każdym razem kiedy je drażniłam słyszałam cichy pomruk ćwieka, więc niewiele myśląc schyliłam się w ich kierunku i zaczęłam pieścić je językiem, do którego od czasu do czasu dołączały się zęby. Oboje zaczęliśmy oddychać coraz płycej, coraz szybciej. Po chwili mężczyzna dał mi do zrozumienia, że nie ma dłużej ochoty na dotykanie mojego ciała przez bluzkę toteż podniósł mnie i oboje zaczęliśmy się siłować ze zbędną odzieżą. Na pierwszy ogień poszła moja dość obcisła bluzka, toteż zajęło nam trochę czasu, żeby się jej pozbyć, ale gdy tylko otworzyłam oczy nie zdążyłam na nic zareagować, bo ćwiek ponownie przyssał się do moich ust. Miałam wrażenie, że chciał pozbawić mnie mojej złej duszy. Chciał napoić się, nasycić nią niczym, przeklęta kreatura rodem z horrorów. Całował mocno i namiętnie zadowalając się każdą sekundą, momentem, kiedy mógł smakować moich ust. Mimowolnie skierowałam swoje dłonie na jego plecy i zaczęłam opętańczo drapać. Czułam, jak moje paznokcie wbijały się w jego miękką skórę pozostawiając zaczerwienienia. Oboje zaczęliśmy pomrukiwać z przepełniającej nas żądzy. Ćwiek drżącymi rękoma odpiął stanik i rzucił go w tą samą nicość co nasze wcześniejsze warstwy ubrania. Mężczyzna znów napierał na mnie coraz mocniej obiema rękami chwytając moje nagie już piersi. Nie miałam możliwości na żaden zbędny ruch. Delektował się swoją tymczasową dominacją, bo wiedział, że gdy nastanie ranek, to ja znów będę miała podniesioną głowę. Czułam, że jestem gotowa aby powitać go w sobie. Moje jęki stawały się coraz głośniejsze, a jego po chwili zdawały się gonić donośność moich. Nogi stały się miękkie i coraz trudniej było mi utrzymać równowagę. Chciałam, żeby mężczyzna nie dręczył mnie więcej i zakończył to, co z taką precyzją u mnie wywołał. Bez namysłu przestawiłam nogi tak, że jedna z nich znajdowała się dokładnie po środku nóg czarnowłosego. Podniosłam subtelnie kolano i wolnymi ruchami zaczęłam drażnić jego krocze. Podobało mu się, bo przymknął oczy w odruchu bezwładności. Już nie panował nad swoim ciałem, nie miał władzy nad odruchami, czy też gestami wyrażającymi, dającymi dającą mi taką satysfakcję, zadowolenie. Nagle ćwiek przybliżył się, oparł łokciami o ścianę sprawiając, że między nas nie dałoby się wcisnąć szpilki tak, żeby nie poraniła naszych ciał. Czułam jego ciężki oddech na swojej skórze, co doprowadzało ją do swoistych dreszczy. Pragnęłam, żeby pieścił mnie nieskończenie, tak długo, aż padnie obok z utraty sił. Czarnowłosy jedną ręką zaczął kreślić linię mojej tali. Od ramion, po brzuch, aż w końcu skierował swoją dłoń na moją kobiecość. Nie krępując się zaczął dotykać ją przez materiał moich skórzanych spodni. Oparłam głowę o ścianę i przymykając oczy poddałam się uczuciu, które mną zawładnęło. Kiedy poczułam, że ćwiek coraz mocniej zaczyna sunąć po moim kroczu westchnęłam głęboko. Niespodziewanie on wykorzystał tą okazję i znów brutalnie, bez żadnych skrupułów zatopił się w moich ustach. Głęboko, bez pozwolenia. Odpłaciłam mu tym samym chwytając i masując jego krocze. Czułam, jak mruczał mi do ust, od których nie miał zamiaru się oderwać. Po chwili zaczęłam odpinać jego pasek. Sprawiało mi to trudności, ale on tylko uśmiechał się z zadowoleniem widząc moje zniecierpliwienie. Bawiło go to… Ćwiek nie zważając na fakt, że moje ręce nadal wałczyły z klamrą dwoma zręcznymi ruchami ściągnął własnymi stopami buty i odsunął je gdzieś w kąt, tak, żeby nie wadziły naszym ruchom. W końcu zlitował się i wykonał parę zręcznych ruchów nad swoim paskiem. Ze zdumieniem przyglądałam się jego płynnym ruchom. Tu pociągnięcie, tam drobne szarpnięcie i po chwili klamra wisiała swobodnie poddając się sile ciężkości. Spojrzałam ćwiekowi w oczy i z cwanym uśmiechem przyklękłam tuż przed jego rozporkiem. Rękoma odpięłam metalowy guzik, po czym zębami chwyciłam miedziany suwak i powoli odchylając wargi, tak żebym ich nie przecięła, rozpięłam ćwiekowi spodnie. Czułam jego wzrok na samej sobie. Miałam wrażenie, że chciał mnie nim prześwidrować. Zręcznym ruchem zsunęłam dżinsy z pośladków mężczyzny i już po chwili czułam ciepło bijące od jego męskości, która była na wprost moich oczu. Schyliłam się nieco mocniej, żeby ściągnąć spodnie. I po chwili wróciłam na poprzednie miejsce. Uwolniłam jego męskość z ostatniego okrycia, która była w pełni gotowa do sprawiania przyjemności. Instynktownie, a może już w przypływie rutyny chwyciłam jego narzędzie w dłoń i zaczęłam lekko pocierać. Widziałam, jak ćwiek odchyla głowę do tyłu wydobywając z siebie zduszony jęk. Bez namysłu powoli zaczęłam zagłębiać go w swoje usta. Powoli wsuwałam i wysuwałam jego męskość zataczając kółka na jego czubku, doprowadzając go do obłędu. Sunęłam językiem najdalej, jak tylko mogłam. Po chwili wyjęłam go całkowicie z ust przygryzając nieco żołądź i zaczęłam zgrabnie pocierać rękami. Po chwili wyjęłam go całkowicie z ust przygryzając nieco żołądź i zaczęłam zgrabnie pocierać rękami. Kątem oka widziałam, jak mężczyzna zacisnął dłonie w pięści chcąc wyładować doznania, do jakich go doprowadzałam. Wiedziałam, że zaraz nie wytrzyma i pozwoli sobie na ich całkowity upust, toteż przestałam. Obróciłam się do niego tyłem i ocierając biodrami o jego prącie zaczęłam sama pozbywać się własnych spodni. Nagle czarnowłosy chwycił mnie od tyłu. Jego dłonie zsunęły się w dół zagłębiając pod moją bieliznę nie zaważając na spodnie. Po chwili czułam jego rękę drażniącą moją kobiecość. Przesunął po niej jednym palcem, jakby chcąc sprawdzić, czy ja też jestem gotowa, czy to co robił, sprawia mi przyjemność. Zamruczałam przymykając oczy, ale po chwili ćwiek pomógł mi ściągnąć spodnie. Oddalił się na krok, żeby dokładnie zmierzyć mnie spojrzeniem. Stałam w szpilkach i koronkowych, czarnych stringach, które stanowiły moje jedyne okrycie. Oblizałam ponętnie usta wychylając się trochę w jego kierunku. Ćwiek uśmiechnął się fikuśnie podchodząc do mnie i znowu zagłębiła się namiętnym pocałunku. Z pasją przygryzaliśmy sobie wargi sprawiając, że były już dość napuchnięte. Zarzuciłam jedną rękę na kark łaskocząc go opuszkami palców, a drugą dłoń położyłam na wysokości klatki piersiowej tak, żebym mogła bawić się jego sutkiem. Paznokciem zataczałam na nim kółka i po chwili poczułam jak chłopak uśmiecha się będąc nadal zajętym sztuką tańczeniem własnym językiem. Zadowalałam się naszym spektaklem kiedy poczułam jego rękę na moim podbrzuszu, która wcale nie miała zamiaru tam się zatrzymać. Zgrabianie wsunęła się pod i tak nikłą osłonę mojej kobiecości i po chwili czułam, jak jego palce znów zabawiają się moim kosztem. Delikatnie drażnił moją łechtaczkę doprowadzając mnie do dzikich pomruków. Kiedy przyzwyczaiłam się do tego uczucia miałam wrażenie, że ćwiek do razu to wyczuł i postanowił nie zostawiać mi tego samej sobie. Za dosłownie sekundę poczułam, jak jego palce zaczynają wypełnić moje wnętrze. Znów brutalnie, bez pozwolenia, bez wahania…. To uczucie wypełniło mnie tak nagle, że aż krzyknęłam mu w usta, a on na przekór wszystkiemu poruszał nimi we mnie pogłębiając jeszcze bardziej pocałunek. Czułam, że aż zakręciło mi się w głowie. Chciałam poczuć jego samego w sobie. Teraz, już, zaraz! Pocałunek złagodniał, a mężczyzna wyciągając palce w mojego wnętrza przejechał nimi tym razem od dołu, do góry, pozostawiając na początku mokry ślad moich własnych soków. Kiedy zbliżył je do moich ust bez namysłu wzięłam je do buzi. Poczułam słonawy smak samej siebie i przymykając oczy lizałam je bez opamiętania. Nagle poczułam, że ćwiek chwyta mnie za ramiona i bez ostrzeżenia obrócił mnie twarzą w kierunku ściany. Niemal zderzyłam się policzkiem z tapetą, którą była pokryta. Na szczęście w porę oparłam się o nią rękami i zamortyzowałam w miarę możliwości to nieprzyjemne zbliżenie. Nie byłam w stanie wykonać praktycznie żadnego ruchu, bo czarnowłosy naparł na mnie swoim ciałem przez co oddychanie sprawiało mi trudności. Dyszałam ciężko na ścianę, a jego samego najwyraźniej podniecało to jeszcze bardziej. Odgarnął zwinnym ruchem włosy, które opadały mi na twarz i po chwili znów czułam mokry, ciepły język na swojej szyi. Wpił się w nią mocno, jakby chciał zasmakować kawek mojego ciała w jeszcze większym stopniu. Prawa ręka powędrowała ku mojej rozhuśtanej klatce a on znów zaczął pieścić moją pierś. Drażnił nabrzmiałe do granic sutki dręcząc mnie tym niesamowicie.
- Proszę – wydyszałam nie dając wiary we własne słowa. Nie mogłam już znieść tego podniecenia, a on specjalnie zabawiał się ze mną i z nieukrywaną satysfakcją delektował się swoim dziełem. Doprowadził mnie do granicy, gdzie nie panowałam nad swoim ciałem, odruchami. Nie myślałam – chciałam i pożądałam – proszę – bardziej jęknęłam niż powiedziałam, bo sposób w jakim teraz oddychałam nie należał ani do rytmicznych ani do spokojnych. Czułam, że mężczyzna sam na siłę próbował uspokoić tą jakże ważną funkcję życiową. Obsypywał moją szyję licznymi, drobnymi pocałunkami. Znów mruknęłam z zadowolenia. Po chwili jego dłonie znów zjeżdżały w dół. Obie. Czułam tysiące dreszczy i wiedziałam, że jeżeli on sam nie posłuży się swoim narzędziem dojdę sama bez jego pomocy. Jego ciepłe, delikatne ręce odziane w bransoletę sunęły ku biodrom. Przygryzłam wargi błagając go w myślach o spełnienie. Nagle poczułam go w sobie. I znów. Gwałtownie, bez ostrzeżenia, bez skrupułów. Wszedł we mnie od tyłu, a ja nie mogąc opanować własnego zachowania wydałam z siebie niemal dziki jęk. Mężczyzna wiedział co to znaczy tępo. Wydawał gonić się nasze przyspieszone do granic możliwości oddechy. Wdech zdawał się ścigać z wydechem. Przełykałam ślinę nie mogąc uwierzyć nad rozmiarami przyjemności, jaką dawał mi w tej chwili jakiś czarny oszołom z równie ciemnego samochodu. Gdzieś w kuchni, na stojąco. Powstrzymywałam samą siebie, żeby nie dojść wcześniej niż on. Nie chciałam być tą pierwszą, bo oznaczałoby to, że mężczyzna potrafi mnie doprowadzić do stanu kompletnego obłędu. Nie dam mu tej satysfakcji. Specjalnie przygryzałam wargi chcąc zadać sobie skrzętne uczucie bólu chcąc tym jednocześnie uspokoić moje własne ciało. Czułam jago gorący, wręcz parzący oddech na swojej skórze. Mężczyzna od czasu do czasu, w miarę możliwości muskał ją wargami. Oparłam czoło o tapetę czując, że nie dam rady dłużej się powstrzymywać, kiedy usłyszałam jego przeciągły jęk. W momencie kiedy do mózgu doszła informacja, że mężczyzna osiągnął szczyt i kiedy poczułam jeszcze kilka pchnięć już się nie powstrzymywałam.
Kiedy ćwiekowaty ze mnie wyszedł obróciłam się, żeby zobaczyć jego twarz, ale po chwili osunęłam się razem z nim na podłogę. Nie miałam siły stać. Przez chwilę patrzyłam tępo na swoje buty, ale po zebraniu dostatecznej ilości sił skierowałam wzrok na czarnowłosego. Mężczyzna przeczołgał się obok mnie i również oparł o ścianę odwracając głowę w moim kierunku. Czoło miał zroszone potem a usta rozciągnięte, choć lekko uchylone, łapczywie załapujące powietrze. Kilka zlepionych włosów opadało mu na twarz dopełniając wykończoną całość. Ja zapewne wyglądałam nie lepiej…. Patrzyłam mu w oczy i w przypływie niekontrolowanych emocji odgarnęłam strąki za jego ucho. Mężczyzna odwdzięczył się uśmiechem i przejechał dłonią po moim policzku. Potem zarzucił tylko ramię i przyciągnął mnie do siebie. Byłam naprawdę wyczerpana i nie miałam siły protestować, kiedy ćwiek zakrył swoją męskość bluzką i pozwolił mi się położyć na swoich kolanach. Bez namysłu skorzystałam z udogodnienia.


Bijcie ile wlezie
Lubię czytać dobrą krytykę
Dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dark marona




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawskie Loitsche

PostWysłany: Niedziela 20-08-2006, 18:23    Temat postu:

Podobało mi się. Bardzo ładny opis stosunku, lecz niepodobały mi się niektóre słowa. Najlepiej żeby była to dwuczęściówka. I te niektóre zdania totalnie poddawały mnie myślom. Dokładne opisy. Jestem na takl Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw D.C.

PostWysłany: Niedziela 20-08-2006, 20:13    Temat postu:

Powiem tak, że jak zobaczyłam ilośc tekstu to odechciało mi się czytać, jednak byłam ciekawa i nie żałuję, że poświęciłam parę minut na przeczytanie. Twoje opowiadanie czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko. Piszesz lekkim stylem, przyjaznym czytelnikowi. W sumie pisałaś tylko akt stosunku, ale za to w bardzo dokładny, pełen emocji, wywołujący dreszcze sposób. Bardzo mi się podobało i mam nadzieję, że nie jest to pierwsze i ostatnie twoje opowiadanie w tym dziale, bo potrafisz pisać takie rzeczy, choć potrzeba jeszcze wprawy, ale nad wszystkim można popracować Wink Życzę dalszej weny i kolejnych opowiadań Very Happy Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 20-08-2006, 21:22    Temat postu:

Muszę powiedzieć, że to było coś. Dokładny opis stosunku, ciekawe słownictwo i mimo kilku błędów dobrze mi się czytało.
Taki zbity tekst rzeczywiście nie był zbyt zachęcający do czytania, ale przemogłam się i zabrałam się za to czytanie. Nie żałuję. Wciągnęło mnie i nie mogłam się oderwać od tego tekstu.
Miałam chwilami wrażenie, że nie do końca dopracowałaś ten tekst, ale mimo wszystko bardzo mi się podobało.

Mam nadzieję, że umieścisz tu coś jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily_Engel90




Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sławno

PostWysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 0:02    Temat postu:

Opowiadanie, naprawdę wspaniałe... Tyle porównań, i nie wiem jak nazwac pozostałe zwroty. Barwnie wszystko ujęte. Tylko jakoś na samym początku byłam zmieszana, ale potem wciągnęłąm się w resztę i było ok .Pozdrawiam. Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kruk08




Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 06.06.06

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 17:51    Temat postu:

Cieszę się, że chociaż tyle przeczytało mój cudowny zlepek xD Dziękuję

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lov.




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 19:19    Temat postu:

aaa........
ołł faakkk .... Very Happy
takiego erotyka(wolałabym napisać to inaczej a nie erotyk mam nadzieje, że domyślasz się o co chodzi) dawno (xD) nie czytałam Very Happy
Te opisy ... ahh... tak realiostycznie "to" robili Very Happy
a wrrrr... wogle tak seksi napisane ...

Pozdrawiam i całuje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Badgirl




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja się wziełam?Co? Z choinki?A łyżka na to nie możliwe...XDXD

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 15:29    Temat postu:

Uhh...
Świetne...
erotyka bez granic
dokładnie opisane
aż sobie to wszystko wyobrazilam^^

pozdr.
BadGirl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Niedziela 15-10-2006, 11:27    Temat postu:

no....
to tak
na początku zbyt duża ilość tekstu neisamowicie mnei przeraziła i zneichęciła i odstawiłam to opowiadanie
nastepnie zerknęłam na komentarze niesamowicie przychylne wiec postanowiłam "przeczytam ale jutro.
tak tez zrobiłam dzis czyli przeczytałam
podobało mi sie bardzo
opisałaś wszystko dokładnei i ładnei bez problemu mozna było sobie wszystko wyobraźić, było tak dokąłdne że osoba mało wrażliwa mogła by to nei nazwac erotykiem a hm czyms innym
al eto ze poprzeplatałaś to pięknymi metaforami nadało temu neisamowita barwę
jestem zachwycona
ale nie wszystko mi si epodobało
czytałobysie znacznielepiej gdybyś czasem pzrenosiła tekst do nowej linijki a były idealne do tego momenty bo w takiej formei tego gubiłam sie gdzie niegdzie w tekscie.
i w połownie zaczęło mnei draznić tak czesto używane słowo a raczej psełdonim bohatera
słowo Ćwiek.
ogółem bardzo mi sie podobało dawno nei czytałam tak dobrego opowiadania :}
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Czwartek 16-11-2006, 21:00    Temat postu:

w tym opowiadaniu już nikt dawno się nie wypowiadał więc uznaję je za przeczytane przez większość
więc przenoszę Do Archiwum


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin