|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
"UKL...A"
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: Środa 30-08-2006, 16:50 Temat postu: |
|
|
Obiecałam i jestem
Śliczna naprawdę piękna część...
Po raz kolejny tak dokładnie
i realnie opisane uczucia...
...cierpienie...
...ból...
...i ciagła nadzieja wypływająca z marzeń,
którymi Val wydaje się żyć cały czas...
Po prostu, bez wątpienia, piękna perełka,
której bardzo ci gratuluję
Pozdrawiam gorąco
Sweet for you
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez "UKL...A" dnia Czwartek 31-08-2006, 15:36, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blood
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Środa 30-08-2006, 19:06 Temat postu: |
|
|
*Blood ślepo wpatruje się w ekran, nic nie wie słychać tylko deszcz uderzający o wszystko*
Vill?
przepraszam...
że znów się odzywam, że znów mam tą czelność i komentuje...
przepraszam...
nie mogę,
to wszystko,
wszystko takie idelane,
i piękne,
takie wspaniałe i ciekawe...
przepraszam i prosze,
błagam cicho i w umyśle...
o więcej...
ale to jest dla mnie zakazane, jak on...
jak nałóg...
ach ten mój bełkot...
dziękuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_Czarna_
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... z Gacolandii xD
|
Wysłany: Czwartek 31-08-2006, 8:39 Temat postu: |
|
|
Witaj Vill Wybacz, że Ci głowę zawracam ;]]
Ja chciałam tylko wzbogacić Twoje opowiadanie o jeden komentarz
Strasznie się stęskniłam za Twoim opowiadaniem
Na pewno należy ono do jednych z najlepszych..
A zresztą-co ja Ci będę truła, przecież Ty to wiesz !
Całujęęę !
(Ja mam schizzz, więc się nie przejmuj )
Edit :
Napisałam komentarz, a wogóle zapomniałam napisać po co go napisałam
Chciałam zadać Ci 2 pytanka :
-Kiedy przewidujesz ukazanie się nowego odcinka?
-Czy będziesz odpisywała na komentarze ? Bo ja tutaj czekam i czekam, i NIC !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zbysztoff
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 11:14 Temat postu: |
|
|
Wow. No picuś glancuś po prostu.
Ciekawi mnie, dlaczego Bill i Tom ją tak teraz traktują.
Czekam na rozwój wydarzeń.
Oby tak dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mały_smutek
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Za górami, za lasami
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 11:19 Temat postu: |
|
|
To...to... jest fenomenalne! Az zabrakło mi słów, a to się nie często zdarza! Już od dawien, dawna nie przeczytałam czegoś tak pięknego... Jestem pełna uznania, dla Ciebie a w szczególności twojego talentu i orginalnego pomysłu. Oh, chyba się wzruszyłam... Mam nadzieję że szybko dodasz następnego parta, naprawdę będę czekac na niego z utęsknieniem.
Ahhh... Bill jako taki skurczybyk... to jest genialne
Pozdrawiam.... Mały smutek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villish
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Biedronki.
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 20:30 Temat postu: |
|
|
Dedykacja dla teufel.
Za co? Za to, że jest.
Za to, że jest moją małą gwiazdką, która jasno świeci pośród innych.
Za to, że nie jest kolejnym fałszywym pionkiem w tej głupiej grze jaką jest świat.
Dla was i dla ciebie diabełku.
Pisałam to czując się nienajlepiej.
Dlatego przepraszam za wszystkie błędy i za nudną część.
obiecuję, że pisząc następną mój humor będzie o niebo lepszy.
p.s obiecuję, że odpiszę na każdy komentarz. Przepraszam za to, że nie robiłam tego wcześniej ale powodem jest brak czasu. Marny i pusty powód? Może, ale dla mnie wystarczający.
3. Dla milionów.
Długi, luksusowy autobus z małymi okienkami przez które przedzierały się niewielkie promienie słońca. Dzięki nim całe pomieszczenie nabierało koloru i ciepła, które rozgrzewało całą napiętą atmosferę. Kolejny koncert, kolejny stres. Tym razem na dużą skalę. Był to występ na otwartej przestrzeni, a przewidywania liczba fanów sięgała kilkudziesięciu tysięcy.
Gdy prawie cały zespół ćwiczył poszczególne piosenki, czarnowłosy zajadał się żelkami znajdującymi się w dużym wiaderku. Soczyste słodycze ciągnęły się i wiły przy jego ustach, jakby nie chciały dać się zjeść. Wokalista był bardzo skupiony. Swój wzrok wbił w podłogę, nucąc kolejne zwrotki swoich piosenek. To była kolejna rzecz, którą uwielbiała w nim.
Żadnych śladów grubego makijażu, rozczochrane włosy i ta chęć dawania.
Dawania radości swoim fanom, dawania im ogromnej ilości adrenaliny i podniecenia.
-Nie dam sobie rady.-wymamrotał, odkładając pudełko słodyczy.
Młodszy Kaulitz zasłonił oczy obiema dłońmi, a jego ciałem zawładnął strach.
'Co teraz zrobić? Pocieszyć go? Powiedzieć, że jak zawsze wypadnie wspaniale? Co mam teraz robić?'zastanawiała się w myślach, kątem oka spoglądając na zagubionego nastolatka.
Wstała.
-Bill, nie mów tak. Ty zawsze dajesz sobie rade. Wejdziesz na tą cholerną scenę i pokażesz im, że dobrze wybrali.-wydusiła niepewnie i położyła dłoń na jego ramieniu.
Czarnowłosy podniósł wzrok i spojrzał na blondynkę. Chwilą później na dłoń, która swobodnie ściskała jego ramię.
I właśnie teraz, gdy wiedziała, że źle zrobiła zabierając głos w tej sprawie, a co dopiero dotykając JEGO ciała on zaskoczył ją jak nigdy w życiu.
Nie było wrzasków, przekleństw i wyzwisk.
Bill po prostu...
-Dziękuję.
Podziękował.
Po tym prostym wyrażeniu płynącym z jego truskawkowych ust, oczy dziewczyny nieprzyjemnie się wytrzeszczyły.
'Bill Kaulitz mi podziękował? Nie powiedział, że jestem dziwką? Szmatą? Zerem? Że jego ciało jest zbyt delikatne na mój dotyk?'-Słucham?-dodała po chwili, chcąc się upewnić czy dobrze zrozumiała.
-Powiedziałem dziękuję. Jeśli jesteś głucha albo słabo widzisz to opłacę ci wizytę u lekarza. Dobrze?-zakpił, cicho chichotając.
Jednak się pomyliła. Gdy jej nadzieje sprowadziły się na myśl o tym, że ten czarnowłosy przystojniak kiedyś normalnie z nią porozmawia i w końcu potraktuje ją jak normalnego człowieka, wszystko prysnęło po słowach wokalisty.
On zawsze wszystko psuje.
Dlaczego było jej żal tego chłopaka?
Dlaczego codziennie widziała jak płacze?
Dlaczego kątem oka spoglądała na jego cierpienie?
Czyżby Bill Kaulitz miał dość?
Czasami siedziała obok niego. Była blisko i czuła jego zapach. Woń jego perfum przyjemnie oplatała jej nozdrza, a ciepło które od niego biło, sprawiało, że miała ochotę. Miała ochotę na to by dalej trwać. By dalej być na tym świecie. Bo on był kimś za kogo oddałaby wszystko. I co z tego, że był zakazany? Co z tego, że jego ciało było dla niej niedostępne? Przecież była obok. Przecież go czuła. Przecież widziała jego czekoladowe oczy, malinowe usta i wiedziała, że kiedyś pozna ich smak.
'Pocałowałam go. Pocałowałam go tak, jakbym ustami chciała przekazać mu cały świat.
Delikatnie musnęłam jego soczyste wargi, pozostawiając na nich nutkę tajemnicy i odrobinę rozpaczy. To był mój krzyk. Jeśli on może śpiewać i tym samym prosić o pomoc i ratunek, dlaczego ja nie mogę mu przekazać tego pocałunkiem? Dlatego, że dla mnie jest zakazany? Że nie poznam wagi jego miłości? Że Bill Kaulitz nigdy nie będzie mi mówił, że mnie kocha? To tylko gadanie, prawda? I pomyśleć, że ten czarnowłosy nastolatek siedział obok mnie. Tuż przy moim ciele. Pomyśleć, że dałam mu swój pocałunek. Znów musiał przerwać tą chwilę magii, która dla mnie miała trwać wiecznie.
-Powiedz mi, że mnie kochasz, a odejdę. Powiedz to.
Kolejny raz zamilkłam. Przez moje usta przewijało się tysiąc wymówek, ale żadna nie pasowała do tego co chciałam mu powiedzieć.
Jego wargi złożyły się w mały, śmieszny dziubek. Tak, ten z bajek i filmów dla dzieci. Zachichotałam, a on spojrzał na mnie i dotknął mojej twarzy.
Przejechał po niej palcem, zatrzymując się na ustach.
-Nie kochasz mnie. Powiedziałabyś mi gdyby było inaczej, prawda?
Pokiwałam głową, a on uśmiechnął się.
Zza jego truskawkowych warg wyłoniły się śnieżnobiałe jedynki, które tak kochałam.
Bill lekko się zmieszał.
Czyżby dokuczały mu krzywe ząbki?
Znowu się zawstydził.
Śmieszne.
'Bill, przecież wszyscy je kochają. Nawet gdy oglądamy telewizję czekamy na to aż je pokażesz. Aż znowu się uśmiechniesz i przygryziesz wargę. '
Co w nim jest takiego, że z dnia na dzień coraz bardziej mnie podnieca?
Jego ruchy, gesty i ciało. To jest powodem moich niezdrowych emocji?
Wszystko jest doskonałe?
Jego oczy są jak czekoladowe lody, obsypane drobnymi wiórkami kokosu. Jego usta mają kolor dojrzewających malin, które zrywałam w ogrodzie babci.
Mogłabym patrzeć godzinami na jego delikatną twarz.
Tak. Wszystko jest niemalże doskonałe.
Znowu się uśmiechnął.
-Chodź do mnie...-mruknął lekko chichotając.
Usiadłam na jego kolanach. Delikatnie wsuwałam dłoń pod jego koszulkę, a on odpłacał się pocałunkiem.
Gdy palcem zatoczyłam kółko wokół jego pępka westchnął głośno i przygryzł dolną wargę.
Bez zastanowienia ściągnął moją sukienkę, co chwila dotykając moich piersi.
Brr, jego ręce były dziwnie zimne.
(...)
Nie zbliżyliśmy się do siebie tak, jakbyśmy chcieli. Chyba wystarczył nam sam dotyk.
Dlatego ostrożnie wsunął dwa palce do mego wnętrza, ciągle sprawdzając czy czerpię z tego jakąkolwiek przyjemność.
Uh, znowu się uśmiechnął.
Odchyliłam głowę do tyłu, odgarniając włosy z ramion.
Było mu łatwiej. Teraz widział całą moją twarz.
Szybkie ruchy palcami sprawiły, że po naszych ciałach przeszła fala podniecenia.
On widział mnie i widział moje emocje.
Teraz ja chciałam zobaczyć jego.
Kazałam mu usiąść i odprężyć się.
Grzeczny chłopczyk. Przez chwilę czułam się jak władca jego ciała.
Dobrze mi z tym było.
Gdy poczułam w ustach dziwny i nieprzyjemny smak spojrzałam na niego.
Przyglądał się moim ruchom, czekając na coś więcej.
(...)
Leżał obok mnie i głośno dyszał. Jego wątłe ciało okryte było jedwabnym kawałkiem materiału, ozdobionym kolorowymi elementami.
Widziałam jego sny. Widziałam o czym marzy.
-Bo tylko z tobą chcę osiągnąć to, czego inni nie mogą...-wyszeptałam i swobodnie położyłam głowę na miękkiej poduszce.'
Patrzyła na scenę. Przyglądała się czarnowłosemu wokaliście, radośnie skaczącemu przed fanami.
-Wiedziałam, że potrafisz.-burknęła, lekko uśmiechając się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villish dnia Sobota 02-09-2006, 20:45, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annette
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 20:34 Temat postu: |
|
|
Miałaś nienajlepszy humor, pisząc to?
A i tak wyszło Ci wspaniale!
Jak ty to robisz?
No jak?
Na początku, po "dziękuję" Billa pomyślałam, że już będzie taki.. miły dla tej dziewczyny. A tu? Nadal ten oschły i zimny chłopak.
Chociaż, zrobił jakiś postęp.
Czytają ten tekst napisany przez ciebie kursywą byłam strasznie rozmarzona, patrzyłam i uśmiechałam się sama do siebie.
Bardzo mi się podobało.
Całkowicie zatopiłam się w twoim opowiadaniu.
I chcę ciągle jeszcze.
Więc czekam
Pozdrawiam Vill
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mały_smutek
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Za górami, za lasami
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 21:09 Temat postu: |
|
|
Świetnie... tylko tyle jestem w stanie z siebie wykrzesać Villish... oficjalnie jesteś moim nowym idolem. Wiesz co najbardziej podoba mi sie w twoim opowiadaniu? To że odbiegasz od stereotypów. Większośc przedstawia Billa jako niepoprawnego romantyka i artystę - księcia z bajki. Ty... pokazujesz go jako zimnego sku*****, który nie liczy się z nikim... Zastanawiam się czy ranienie daje mu przyjemność? Eh, nie będe rozwidzić się dalej nad skomplikowaną psychiką jednego z bohaterów Twojego opowiadania ... Życzę dużo weny i czekam na kolejnego parta...
Pozdarwiam... Mały smutek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ambre
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 21:48 Temat postu: |
|
|
Weszłam...
Ba! Wpadłam jak szalona widząc jedną małą cyferkę '3'!
Oczekiwałam kolejnej cudownej części.
Takiej jak te poprzednie.
Cóż..., zawiodłam się.
Okazała się jeszcze lepsza.
Zupełnie nie wiem jak ty to robisz.
W każdym odcinku przekazujesz ta samą treść, na tak różny sposób.
Nie doszukałam się, żednych potknięć.
A wierz mi czytalam ten odcinek 3 razy...
Tylko... urok tej notki zepsuł mi wątek z 'dwoma palcami'.
To mnie w pewien sposób obrzydza.
Ale to moje osobiste odczucia.
Pozdrawiam.
Ambre
Nie chodzi o odpisywanie:) Za wyrażenie opinii, nie należy nawet dziękować;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teufel
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 21:49 Temat postu: |
|
|
Vill...
Mój Ty jedyny rodzynku.
Dziś miałam bardzo ciężki dzień, wiesz.
I wpadłam tu z zamiarem zobaczenia tylko, czy ukazała sie nowa część.
Tak, żeby móc poczytać, kiedy smutek i zły humor minie.
Ale coś przyciagnęło mój wzrok od razu.
Dedykacja...?
Dla mnie. I to jeszcze grubą czcionką zaznaczone.
I...
To było jak promyk słońca w tym ciemnym, szarym i okropnym dniu.
Jak kropelka wody wśród piasków pustyni...
Nie będę dalej porównywać. Słaba jestem w te klocki.
Nie to co Ty.
I chcąc czy nie mój wzrok od razu powędrował niżej.
I przeczytałam.
I zachwyciłam się.
Jak zawsze chyba...
JEDYNA rzecz, jaka mnie dziś ucieszyła.
Jedyna rzecz, która sprawiła, że nie wrzucę tego dnia do worka dni beznadziejnych i smutnych.
Gratuluję Ci z całego mojego serduszka tej części, Vill.
I tego opowiadania.
I dziękuję Ci z całego mojego serduszka za każde słówko, które tutaj piszesz. Każde zdanie i wszystkie emocje jakie we mnie wywołujesz.
Dziękuję....za wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
"UKL...A"
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 22:42 Temat postu: |
|
|
Kolejna bardzo dobra część...
Przez moment pomyślałam,
że może wreszcie Bill zacznie
ją właściwie traktować,
ale już po chwili udowodnił,
że nic się nie zmieniło
Coż, podziwiam tą dziewczynę
i rozumiem jej "wytrwałość"...
Czasem to, że możemy być blisko kogoś
jest dla nas wynagrodzeniem wszystkich krzywd,
nawet tych najbardziej bolesnych...
Raz jeszcze napiszę, że to bardzo dobra część,
kolejna perełka do twojej kolekcji...
Niecierpliwie czekam na następną
i przepraszam, że dopiero teraz
"rezerwacja" stała się komentarzem...
Pozdrawiam gorąco
Sweet for you
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez "UKL...A" dnia Niedziela 03-09-2006, 22:59, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olunia_
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 23:01 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam teraz wszystko naraz, troche w głowie mi się kręci
Twoje opo jest oryginalne Jakoś dziwne mam odczucia do Billosława
Tu go nie lubię ...zachowuje się jak świnia ;]
Mam nadzieję, że sie zmieni względem dziewczyny
Zobaczymy .
Pozdrawiam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 9:26 Temat postu: |
|
|
Pięknie.
Powtarzam się?
No tak..
Ale inaczej nie idzie.
zły humor powiadasz?
to dlaczego piszesz tak wspaniale.?
ja tego nie rozumie.
To opowiadanie jest jedym z najlepszych które czytam.
jak nie najlepsze.
Podoba mi się Twój styl.
To jak manewrojesz literkami.
Podoba mi się wszystko co wychodzi z pod Twojej klawiatury.
~Rok$@n@
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_Czarna_
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... z Gacolandii xD
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 13:14 Temat postu: |
|
|
Vill Nie wiem jak możesz mówić, że to nudna część ? Chyba oszalałaś !
Ta część jest piękna! Zresztą, jak wszystkie...
Co ja Ci tutaj będę tłumaczyła ?
Ten Bill jest tutaj taki okrutny... Mam nadzieję, że w rzeczywistości nie jest taki oschły.
Czekam na nową część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..::DaRiA::..
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka....
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 15:07 Temat postu: |
|
|
Mój zapłon
Czytam...
Edit:
Znów ci się udało.
Udało Ci się nie zachwycić.
A ja kompletnie nie wiem co mam napisać.
Bo podobało mi się.
Bo szkoda mi jej, tyle do niego czuje, a on...
A on, ten inny Bill.
Za niego najbardziej Cię podziwiam, i za niego jestem Ci wdzieczna.
Bo z takim Billem w opowiadaniach się jeszcze nie spotykałam.
Twoje opowiadanie jest inne, i dlatego takie świetne.
Czekam z niecierpliwością, na kolejne części.
Wierna czytelniczka (z opóźnionym zapłonem) D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blood
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 18:47 Temat postu: |
|
|
Villish...
ach. znów ta chwila idelnej ciszy,
to przygrazanie wargi i tęskny wzrok.
znów ty i ja.
znów opowiadanie i chwile uniesienia...
dziękuje Villish...
znów mogłam zasmakować tego zakazanego ciastka,
delektować się każdym okruszkiem i kęsem...
delektować się kawałekiem ciebie...
kawałkiem twojego umysłu i myśli,
kawałkiem twojego życia.
dziękuje za wszystko...
nie jestem godna...
wkradam się i komentuje...
przepraszam...
za wszystko,
za to, że musisz to czytać,
za to, że mam tą czelność i komentuje.
jesteś wibitnym pisarzem,
wibitnym...
marnujesz się pisząc tu...
naprawdę!
`przepraszam.
kłaniająca się.
Blood`
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka16
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prosto z Loitsche :D
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 19:10 Temat postu: |
|
|
Mówisz że miałaś kiepski humor pisząc ten part?
Może i tak, ale nie wpłynęło to na jakość opowiadania. Bo tak jak zawsze czytało się je z wielką przyjemnością.
I ta zmiana Billa. Podziękował jej. Nie potraktował jej jak szmatę. Może od tej pory już nie będzie takim egoistą jak kiedyś?
Zobaczymy.
Aha, zapomniałam. Też lubię Bushido Świetne ma kawałki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw D.C.
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 22:26 Temat postu: |
|
|
W końcu znalazłam chwilę żeby przeczytać kolejne twoje opo I powiem, że jest rewelacyjne. Naprawdę świetny pomysł, nietuzinkowy, taki inny. Szczerze powiem, że jestem w stanie wyobrazić sobie właśnie takiego Billa: aroganckiego, pewnego siebie, pomiatający innymi, a każdego, kto jest usytuowany niżej w drabinie społecznej, traktowany przez niego jak kompletne zero. Tak samo jest w przypadku Valerie. Szkoda mi jej i naprawdę dziwię się jej, że daje sobą tak pomiatać i poniżać, w dodatku facetowi (obudziła się we mnie feministyczna część mojej osobowości ). Ona darzy go uczuciem ale boi się do tego przyznać, bo po co by znowu wysłuchać oszczerstw na swój temat…a może to się zmieni, może w życiu tych obojga wydarzy się coś, dzięki czemu Bill spojrzy na to wszystko z innej perspektywy. Zobaczymy Jak na razie czekam na kolejną część opowiadania Buziole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fox River cela nr 40, skrzydło A :D
|
Wysłany: Środa 06-09-2006, 17:55 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia jak Ty to robisz ?!
Przeczytałam Twoje opowiadanie jednym tchem,
a teraz brak mi słów
jest po prostu genialne !
kiedy je czytałam ,
przed oczami miałam sceny obrazujące to co napisałaś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwena Slight
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Wiecznej Rozkoszy
|
Wysłany: Piątek 08-09-2006, 18:31 Temat postu: Natchnienie! Wena wzywa! :) |
|
|
I komentuję. Chyba to opowiadanie po raz pierwszy. Nie mogę się powstrzymać, choć wiem, ze mój komentarz jest niegodny tego, CO komentuję... Śliczne, wspaniałe, cudne... Coś jeszcze? Tak. Natchnęłaś mnie. Nie na pisanie, ale na rysowanie. Zabrałam się za szkice. I co wyszło? Praca mojego życia.
Dziękuję...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_Czarna_
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... z Gacolandii xD
|
Wysłany: Piątek 08-09-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
Arwena Slight - skoro nasza kochana Vill (buzi, buzi dla Ciebie ) Cię natchnęła na rysowanie to może pokażesz całemu Forum swoje prace ? Jak już je zeskanujesz albo zrobisz zdjęcie (oczywiście jeśli masz taką możliwość) to daj link !
Pozdrawiam wszystkich czytelników tego wspaniałego opowiadania
Villish chyba mnie bardzo nie lubi za te durne komentarze
_Czarna_ przeprasza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Piątek 08-09-2006, 22:10 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy na serio mialas zlyhumor piszac to ale cos w stylu zlego humoru sie w tym czuje..
moze dlatego wyszlo bosko, moze dajesz w swoe opowiadania mnostwo swoich emocji dlatego tez powstaja takie jakie powstaja.. wspaniale, piekne, interesujace, intrygujace, cudowne..
Normalnie ejstes niesmawoita:)
pozdrawiam xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villish
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Biedronki.
|
Wysłany: Niedziela 10-09-2006, 20:11 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za wszystkie komentarze.
Czarna, nie, nie mam do ciebie żalu za te komentarze. One mnie podbudowywują
Dziękuje wam wszystkim za wsparcie.
Odchodzę z forum ale obiecuję, że zaniedługo wrócę ale tylko do opowiadania.
Mam nadzieję, że poczekacie.
Wasza Villish.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aneczka
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Niedziela 10-09-2006, 20:25 Temat postu: |
|
|
hmmm... mam nadzieje ze niedlugo wrocisz do ego opowiadania i dokonczysz je, bo bardzo mnie wciagnelo. Jest takie inne... nie opisuje wielkiej miłosci (no... moze z jednej strony tak:])... myslalam ze billl sie zmienia ale jednak nie dalej jest bezczelny i hamski wobec tej biednej dziewczyny, jednego nie rozumiem, skoro ona byla z nimi od dziecinstwa to czemu oni sa tacy jacy sa wobec niej hmmm??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyTH
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Niedziela 10-09-2006, 20:51 Temat postu: |
|
|
Wreszcie zrobiłam coś dla siebie i zabrałam sie do czytania opowiadanek:)
Będę szczera...
Podobało mi sie.
Jednak tak bardzo nie zachwyciło.
Ale wciągnęło
Pisałaś opowiadania, które były wręcz nie do pobicia...
Ale wierzę, ze i o tym zmienie zdanie.
Czekam aż mnie czyms zaskoczysz;)
A zaskoczysz napewno!
Pozdrawiam serdecznie;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|