Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szukała miłości, którą już miała...+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Martosia




Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 21-05-2006, 13:01    Temat postu: Szukała miłości, którą już miała...+

Chyba znów mi nie wyszło, no, ale trudno. Sami ocenicie.
*******
Nie płakała, nie umiała już płakać. Przysięgała sobie, że już nie będzie, że nie przez niego. Był jedyną osobą którą miała, którą niegdyś jeszcze kochała. Jej pierwszy chłopak. Wmawiała sobie, że nie chce już więcej czuć jego bliskości, dotyku, pocałunków. Nie chciała go dłużej kochać, ale to nie był powód żeby go tak ranić. Skrzywdziła go i wiedziała o tym doskonale. Nie próbowała mu pomóc. Usatysfakcjonowało ją to, a może nawet cieszyło, że ktoś przez nią cierpi. Kiedyś cierpiałaby razem z nim, ale wszystko się zmieniło, ona się zmieniła. Może cieszyło ją to, że tym razem to nie ona musi cierpieć, że tym razem to nie jest jej ból? Nie miała wyrzutów sumienia, ona nie znała takiego pojęcia. Może nie cierpiała razem z nim, bo jej miłość już wygasła? O ile to była miłość. No dobrze, była. Mogli być razem do końca, ale ona wolała to zniszczyć. Może uświadomiła sobie, że pokochała go tylko dlatego, że potrzebowała bliskości? Potrzebowała pocieszenia, ratunku.
Nawet nie zauważyła jak on ją zdążył pokochać naprawdę, z całego serca. Dlaczego chciała to skończyć? Dlaczego chciała uciec? Ona sama tego nie wie. Egoistka. Myślała tylko o sobie, nie pomyślała jak go rani, a przecież kiedyś go tak kochała.
O co właściwie jej chodzi? Zauważyła, że ma dla niej mało czasu? Dziwne. Kiedyś jej to nie przeszkadzało. Kiedyś umiała się cieszyć każdą minutą spędzoną razem z nim. Po tym wszystkim co przeszli zauważa, że ma dla niej mało czasu?
Co jeszcze mu zasugerowała? Że: ‘’z kimś innym mogłabym być szczęśliwsza’’. Kiedyś wystarczało jej, że on był szczęśliwy. Teraz, gdy on jej daje czystą miłość płynącą prosto z serca ona mówi, że mogłaby być szczęśliwsza?
***
Rudowłosa siedziała na huśtawce, którą lekko poruszał wiatr. Była pochmurna noc. Wiedziała, że Bill jej szuka, ale bynajmniej miała ochotę się z nim widzieć. Znudził jej się, po prostu. I pomyśleć, że wcześniej tak pragnęła jego miłości. Chciała go skrzywdzić, bezpodstawnie. Wymyśliła tylko głupie wymówki, które miały zniszczyć wszystko co tworzyli przez ponad półtora roku. Miała dość bycia dobrym aniołem, przynajmniej raz chciała zasmakować jak to jest, gdy się kogoś krzywdzi.
Jej niebieskie oczy świeciły w mroku nocy. Jej chude ciało osłaniała długa, czerwona sukienka na ramiączka.
Wstała z huśtawki i powolnym krokiem podeszła do znajdującego się opodal małego, ale pięknego jeziora. Woda delikatnie falowała, a w niej odbijał się duży, złoty księżyc.
Dziewczyna wiedziała, że zaraz poczuje na sobie jego dotyk, którego nie chciała, nie kochała. Wiedziała, że znów ją przeprosi i będzie udawał, że wszystko jest dobrze. Nie chciała tych przeprosin, ale nie wiedziała jak mu wytłumaczyć, że ona już go nie kocha.
Kto by pomyślał, że pod niewinną twarzą i rudymi włosami skrywa się taki ktoś, dla kogo nie liczy się ludzkie cierpienie.
***
Czarnowłosy szedł pustą ulicą. Lampy oświetlały jego twarz, na której tym razem nie było promiennego uśmiechu, który kochały tysiące fanek. Myślał jak kiedyś był z nią szczęśliwy, jak dużo mu dawała. Pokochał ją, ale nie wie jak jej szybko się znudził. Czuł, że coś jest nie tak, jak powinno być, że nie jest tak jak kiedyś. Ale nie tracił nadziei w ich miłość, myślał, że jest nieśmiertelna.
Znów chciał ją przeprosić, chociaż sam do końca nie wiedział za co. Był w niej tak ślepo zakochany, że wszystkie jej winy potrafił zrzucić na siebie.
Za co ją kochał? Za to jaka była kiedyś, za to,że niegdyś zawsze była przy nim. Nie chciał wierzyć w to, że mogła się aż tak zmienić.
Wiedział gdzie będzie. Szedł na to małe jeziorko, gdzie rudowłosa Evelin tak bardzo lubiła przebywać. Wreszcie zobaczył jej chudą postać, na której ‘’wisiała’’ letnia sukienka. Ta, którą niegdyś sam z niej zdejmował. Rude włosy rozwiewał dość mocny wiatr. W takich chwilach czarnowłosy czuł jak bardzo kocha tę ‘’wolną duszę’’.
***
Evelin czuła jego obecność. Wiedziała, że zaraz usłyszy…
-Przepraszam- powiedział szeptem chłopak obejmując ją w tali, od tyłu. Słowo, które wypowiedział jest piękne, używa się go w wyjątkowych sytuacjach. On go używał zbyt często. W jego głosie, to słowo, po woli zaczęło tracić swój sens. Jednak wiedział, że tylko to jej może powiedzieć.
Kiedyś to słowo miało dla niej ogromne znaczenie. Teraz nie wywoływało u nie żadnych głębszych uczuć. Chłopaka, który pożył głowę na jej ramieniu nie raczyła obdarować nawet spojrzeniem. Tak bardzo jej pragnął, potrzebował. Tak jak ona go, ale kiedyś. On jej dał miłość. Kochali się. Jednak ona już nie umie, nie chcę tej miłości odwzajemniać. Tak jak ona potrzebowała go kiedyś, tak on jej potrzebował teraz. Gdyby tylko mógł prosił by ją, by została przy nim na zawsze. Ale nie potrafił, nigdy o nic nie prosił, nie o coś takiego. Czuł, że ona go opuszcza, ale nie chciał w to wierzyć. Dla niego każda chwila spędzona z nią była tą najpiękniejsza, chciał z nich czerpać jak najwięcej, gdyż wiedział, że mogą być ostatnimi. Czarnowłosy odgarnął rude włosy z szyi dziewczyny i złożył na niej pocałunek. Pocałunek, który dziewczynie był zupełnie obojętny. Ustał naprzeciw niej. Spojrzał jej głęboko w oczy. Zobaczył w nich to czego nie chciał- obojętność. Patrzyła się na niego, wiedząc jak bardzo go boli ta obojętność w jej oczach. Chłopak chcąc zniszczyć tę obojętność zamknął oczy i nieśmiało dotknął swoimi wargami jej ust. Evelin jednak szybko zwróciła głowę w bok. Chłopak poczuł ukucie w sercu. Dotarło do niego, że ona już go nie kocha. Tak bardzo chciał cofnąć czas. Nie chciał jej poznać, nie chciał pokochać. Tak długo szukał prawdziwej miłości, gdy ją znalazł ona sama się od niego odsuwa.
-Co się stało?- zapytał chłopak, a jego oczy same się zaszkliły. Czuł, że już nic nie może zrobić. Ta bezczynność. Nienawidził tego.
-Nic- powiedziała patrząc się prosto w jego czekoladowe oczy. Chciała mu właśnie teraz powiedzieć, że już nic do niego nie czuję. Chciała mu powiedzieć, że ona odchodzi, ale nie powiedziała- Wracajmy do hotelu- rzuciła tylko, wyrywając się z jego uścisku.
Chłopak chwycił ją za rękę. Ściskał ją z całej siły, już wiedział, że to ten ostatni raz, kiedy są blisko siebie. Nie chciał jej tracić, zrobił by wszystko żeby została, ale jej to nie obchodziło, bo przecież dla niej liczy się teraz własne szczęście.
***
Dziewczyna patrzyła jak Bill spokojnie zasypia. Czekała aż zaśnie. Wiedziała, że to będzie najlepsza chwila żeby uciec. Uciec od niechcianej miłości. Wreszcie czarnowłosy zamknął swe powieki. Evelin wzięła plecak i jeszcze raz spojrzała czy Bill śpi. Zawładnęła nią siła silniejsza od niej. Podeszła do niego i pocałowała delikatnie zamknięte powieki.
-Koch…- nie dokończyła, nie chciała okłamywać samej siebie.
***
Szła przed siebie. Spotkała tyle ludzi, przeżyła tyle następnych miłości. U nikogo na dłużej w sercu nie zagrzała miejsca.
Dopiero wtedy stwierdziła, że była szczęśliwa, że zniszczyła to szczęście. Chciała wrócić, ale nie zrobiła tego. Była zbyt dumna, honorowa. Mimo, że cierpiała nie wróciła.
A on czekał… Czekał do samego końca. Czekał aż wróci. Lecz nigdy nie wróciła.
Oboje żyli w przekonaniu, że jedno o drugim zapomniało. Ale oni pamiętali oboje i oboje żyli do końca sami w cierpieniu, a przecież mogli być razem. Tylko ona, ona wszystko zepsuła. Chciała szukać szczęścia, które już znalazła. Chciała szukać miłości, którą miała.
*******

Dobra, a teraz proszę o szczere wypowiedzi Smile Przyznam Wam, że się boję. Ale skorzystam z rad. Bo wierze, że kiedyś mi się uda napisać coś naprawdę dobrego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Niedziela 21-05-2006, 13:18    Temat postu:

czytam..



Edit:


uff...juz..
To było piekne..
wspaniłe.
cudowne.
podobało mi sie.
świetnie opisane.
prostym.
zrozumiałym językiem.
i to było fajne.
.
czekam na kolejne Twoje dzieła..
posdróffka:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
i$Qa




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 21-05-2006, 14:53    Temat postu:

Świetne!
Piszesz tak, jak ja powinnam, ale niestety nie umiem...
Ale nauczę się, nauczę od Ciebie...
Bo na tym forum pojawił się kolejny wielki talent. Jestem bardzo szczęśliwa że mogłam przeczytać coś, co nie było o śmierci (która jest częstym temetem MOICH jednoczęściówek).
To było piękne...
Żednych błędów nie zobaczyłam...
Ewentualnie...
"-Co się stało?- zapytał chłopak, a jego oczy same się zaszkliły. Czuł, że już nic nie może zrobić. Ta bezczynność. Nienawidził tego. "
Moim zdaniem zanim "Ta bezczynność", mógł zastąpić zwrot "ta bezsilność".
Tylko tyle Wink...

Życzę dalszej weny i następnych tak samo fajnych pomysłów...
Buziaki ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KAJMANEK




Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 16:44    Temat postu: Kajmanek

Martoś...nie uwierzysz...nie uwierzysz ale poryczałam się! O tak! Ten Kajmanek którego znasz od 6 lat, popłakała się chociaż nie ma fazy! Boże...jakie to śliczne!! Szczególnie te ostatnie dwa zdania! Pięknie! WIĘCEJ JEDNICZEŚCIÓWEK!! Kocham Cię skarbie:* Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 16:53    Temat postu:

Niezłe.
Ale nie. Nie popłakałam się.
Żadne z dzieł nie poruszyło mojego twardego serca.
Podkreśliłam to, gdyż chciałam zauwazyć, że:
a) Każdy z nas może być tak samo utalentowany, lub tak samo beznadziejny
b) Jeśli jednak mam to serce, to nie pamiętam, żeby kiedykolwiek płakało. Tłumiło gniew, tak. Ale nie płakało.
c) Żeby pokazać, że temu, komu uda się wywołać choćby maleńką kropelkę łzy, wypływającą z mojego oka, stanie się dla mnie mistrzynią. Bezwarunkowo. Na zawsze.

A to było... Nie takie złe.
Można powiedzieć, że NAWET mi się podobało.
Choć idealne na pewno nie było.
Cóż... To cała, wybredna ja.

Pozdrawiam,
Chloe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 0:43    Temat postu:

Piękne... na prawdę.
Oddaje wiele...
Smutek
Rozpacz
Porywa duszę i umysł...
Ale nie popłakałam się... Ja nie płaczę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aneczka




Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 18:20    Temat postu:

to ostatnie zdanie "szukala milosci kora juz znalazla" sliczne, a zarazem takie smutne... odrzucic prawdziwa milosc by szukac nastepnej a potem stwierdzic ze nastepnej juz nie ma... piękne, smutne oraz... sama nie wiem jakie...chcialabym okreslic to innymi slowami, glebszymi, ale takich nie ma, przynajmniej ja nie moge takich znalezc...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sailor Moon




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 19:23    Temat postu:

Wiesz co? Nie mam się do czego przyczepić ale już mnie męczą takie tematy....utraciła szczęscie...ble, ble, ble... piszcie o czymś co ma sens! P.S. I$Qa nie gadaj piszesz świetnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin