Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sacrifice...? +

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 21:54    Temat postu: Sacrifice...? +

Napisałam to jakiś czas temu. Trochę boję sie to umieszczać, ale zaryzykuję. Oczekuję szczerych wypowiedzi o tej jednoczęściówce, bo jest to pierwsze 'coś', co daję na forum. Wiele razy czytałam, to co stworzyłam w poszukiwaniu błędów. Mam nadzieję, że nic nie ominęłam.

Podczas pisania słuchałam najpierw piosenki Edyty Bartosiewicz "Ostatni", a potem utworu "Intro" w wykonaniu zespołu Bullet For My Valentine. Proponuję też to sobie włączyć albo jakąś inną nastrojową muzykę.
To było chyba tyle przedmowy i zapraszam do przeczytania moich wypocin.

~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Znowu siedzisz po ciemku- powiedział czarnowłosy chłopak do bawiącej się płomieniem czerwonej świecy dziewczyny. – I jeszcze ta muzyka. Co za klimat!
- Lubię ten klimat... – szepnęła Brązowowłosa, po czym dodała głośniej – Nie zapalaj światła...

Rzeczywiście atmosfera panująca w tym pomieszczeniu była niezwykła. Okna szczelnie zakryte bordowymi zasłonami, wokół poustawiane płonące czerwone świece nadawały temu miejscu osobliwą atmosferę. Pod ścianą stało dębowe biurko, a przy nim na rzeźbionym krześle siedziała właśnie ta dziewczyna. Ubrana w długą, czarną sukienkę z poszerzanymi rękawami i ze srebrnym krzyżykiem połyskującym na jej szyi wyglądała niezwykle tajemniczo. Miała długie, lekko falujące kasztanowe włosy, które opadały na jej zgrabne ramiona, tym samym dodając uroku. To wszystko tworzyło jej niezwykły, magiczny styl. Nie posiadała wielu przyjaciół. Nie, nie dlatego, że miała okropny charakter lub była nudna. Po prostu trzymała się na uboczu i stroniła od ludzi. Nie potrafiła im zaufać. Ale jeśli komuś udało się do niej zbliżyć, otrzymywał wiele ciepła i uczuć z jej strony. Ona była prawdziwym przyjacielem, ponad wszystko ceniącym powstałą więź między dwojgiem ludzi...

- Siadaj.- po chwili powiedziała – O co chodzi?- zapytała dalej przybliżając i oddalając palce od płomienia stojącej przed nią świecy.
- Nie baw się ogniem. – powiedział chłopak – Oparzysz się. – dodał, widząc brak reakcji ze strony dziewczyny. - No trudno... Najwyżej się o ...
- O co chodzi? – przerwała mu oschle rozpoczynające się kazanie. Chłopak zamilkł, nieruchomo wpatrując się w rozmówczynię.
- Przecież wiesz... – odrzekł po chwili. Na jego zmęczonej twarzy wymalował się smutek. Już na pierwszy rzut oka było widać, że coś się stało, że coś go dręczy. W jego zazwyczaj radosnych brązowych oczach zagościła niepewność i ... strach? Tak, to był strach. Lęk przed tym, co może się zdarzyć i tym, co się już wydarzyło.

- Nie do końca...- odpowiedziała.
- Ja już nie wiem, co robić... – zaczął mówić, a jego głos przyjął niepewny ton. -To było nieporozumienie, ja nie chciałem tego powiedzieć! Ty wiesz, przecież ty wiesz! – Czarnowłosy bezwładnie opadł na łóżko, pokryte bordową narzutą ze złotymi wykończeniami. Schował twarz w dłonie i zamilkł. Widziała, jak cierpiał, jak nie potrafi sobie z tym wszystkim poradzić. Widziała, jak ten ból rozrywa go od środka. Wiedziała, co czuje...

Zapadła cisza. Dziewczyna nadal nie odrywała wzroku od świecy. Nie odzywała się, nie potrafiła wydusić z siebie żadnego słowa.
- Meg...? – chłopak niepewnie próbował zmusić Rudowłosą do powiedzenia czegoś. Ona nadal nie reagowała. – Meg, co ja mam zrobić?

Dziewczyna doskonale wiedziała, co chciałaby, aby zrobił. Dla niej cała ta sytuacja była na rękę. On był teraz sam, potrzebował wsparcia i uczucia. Chciała mu to dać, chciała sprawić, by był szczęśliwy, ukoić cierpienie. Wiele osób skorzystałoby z okazji, później wmawiając sobie, że dobrze postąpili. Jednak on był jej przyjacielem. Nie mogła patrzeć, jak rozrywa go ból.

- Kochasz ją? – zapytała wreszcie, gasząc dwie z trzech stojących przed nią świec. Wyglądało to tak, jakby przeczuwała, że zaraz będzie potrzebowała ciemności. Chłopak spuścił głowę i cicho odpowiedział.
- Całym sercem...

To co właśnie usłyszała, było tym, czego bała się najbardziej. Wiedziała, że może to powiedzieć, ale w jej sercu nadal tliła się mała iskierka nadziei. Marzyła, by wypowiedział kiedyś te słowa do kogoś innego. Nie teraz, ale kiedyś... Myliła się, kolejny raz. Przed oczami stanęły jej wszystkie razem spędzone chwile. Chwile przepełnione szczęściem, kiedy jeszcze nie było jej, tej drugiej. Była o nią zazdrosna, jednak nigdy nie dała tego po sobie poznać. Widziała, jak cieszył się na każde z nią spotkanie, jak na nią patrzył z uczuciem i oddaniem, jak zachłannie całował jej usta i z jaką czułością dotykał jej skóry. Nie potrafiła tego popsuć. Mimo wszystko cieszyła się z jego szczęścia, skrzętnie ukrywając swoją miłość do niego. Wierzyła, że tak będzie dla niego lepiej. Ale czy dla niej?

Wpatrywała się w nieszczęsny płomień, szukając w nim jakiejś podpowiedzi i ukojenia. Milczała. Miała chłodne, smutne oczy. Po policzku spłynęła jedna łza, pozostawiając po sobie wilgotny ślad złamanych uczuć.

- To idź do niej i jej to powiedz. Wytłumacz jej wszystko... - z wielkim trudem odezwała się po chwili, starając się by brzmiało to, jak najnaturalniej.
- Jesteś pewna? A jeśli nie zechce mnie słuchać? – zapytał Czarnowłosy, podnosząc głowę do góry i kierując wzrok na postać siedzącą przy biurku. Dziewczyna nieruchomo wpatrywała się przed siebie. Nie widział jej twarzy, nie wiedział, co czuje.
- Jakbym nie była, to bym tak nie mówiła... – odrzekła cicho. – Jeśli ją kochasz, to walcz o nią... I jeśli ona kocha ciebie, wybaczy ci... – głos zaczął jej się łamać. Po policzku spłynęła kolejna łza, którą starała się skrzętnie ukryć, szybkim ruchem ręki. Nie wierzyła, że to powiedziała. Właśnie popychała go w ramiona innej kobiety. Właśnie zakopywała głęboko swoje marzenia. Traciła go... Starała się nie pokazywać, tego co czuje. Wiedziała, że jak zobaczy ją we łzach, nie odejdzie, nie zostawi jej, nie powie swojej ukochanej, co czuje, będzie przy niej trwał. A on musi być szczęśliwy, musi... Zamknęła oczy, błagając by najdroższy jej człowiek odszedł, zostawiając ją samą ze swoją miłością do niego. Było jej ciężko, z trudem powstrzymywała się od wybuchu płaczu.
- Dziękuję! – wstał i niepewnie zbliżył się do dziewczyny. – Dziękuję – cicho powtórzył. – Właśnie takich słów potrzebowałem. – pocałował ją delikatnie w suchy już policzek i uśmiechając się udał w stronę wyjścia. Meg nadal milczała.
- Idę do niej i powiem jej, jak bardzo ją kocham. Żegnaj! – powiedział i zamknął cicho za sobą drzwi. Był taki radosny. Wierzył, że to może się udać. Wierzył, że może wszystko naprawić. Był wdzięczny Meg, za to, co powiedziała. Dodało mu to otuchy i nadziei.
-Bill... – szepnęła. Odpowiedziała jej cisza. Jej ukochany poszedł wyznać innej miłość, nieświadomie zostawiając zapłakaną przyjaciółkę w smutku. Nie wiedział, co teraz przeżywała. Nie wiedział, co czuła...
- Żegnaj Bill... Bądź szczęśliwy... – powiedziała i zgasiła płomień ostatniej świecy.

Nie, nie czuła do niego żalu. Przecież dąży tylko do własnego spełnienia. Wiedziała, że on jest ważniejszy. Poświęciła swoje uczucia, na rzecz uczuć swego przyjaciela i ani przez chwilę nie zwątpiła w słuszność swojej decyzji. Pragnęła jego szczęścia. Liczył się teraz tylko on...

W ciemności, samotnie marzyła o ukochanym, który teraz szedł z dużym bukietem róż do domu kobiety, którą darzył uczuciem, które Meg nie było pisane. Wyobraziła ich sobie, wtulających się w swoje ramiona i cieszących się dotykiem swoich spragnionych pocałunków ust. Po jej policzku spłynęła jedna łza, potem druga, trzecia... Nie mogła postąpić inaczej. Przecież byli tylko przyjaciółmi.

Tylko przyjaciółmi...

~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ajjj...


Ps.: Pisząc to opowiadanie nie uwzględniałam w nim na początku żadnego z chłopaków z TH, ale skoro jest to forum właśnie o nich, w miejsce imienia osoby, która była najpierw moim bohaterem, wstawiłam, jak już wiecie Billa. Jego postać jakoś najbardziej mi pasowała do całej sytuacji...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madzia_m dnia Sobota 22-04-2006, 14:59, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwia
Gość






PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:04    Temat postu:

powiem Ci tylko jedno...:
... nigdy nie wierz, jesli ktoś napisze Ci, że nie masz talentu!...
Powrót do góry
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 10:47    Temat postu:

Ah, jak tylko zobaczyłam, że napisałaś jednoczęściówkę to od razu rzuciłam się, żeby ją przeczytać. Nie skomentowałam wczoraj, bo w późnych godzinach wieczornych najlepiej wychodzi mi krytyka, a Twojego opowiadania wcale nie chcę skrytykować, gdyż mi się podobało.

Świetnie przedstawiłaś uczucia tej dziewczyny. Doskonale rozumiałam co czuje i naprawdę było mi jej żal. Z jednej strony myślałam, że jest za bardzo altruistyczna, gdy powtarzała, że liczy się tylko 'on i jego szczęście', ale z drugiej... jestem pod wrażeniem tego, jak wiele była w stanie poświęcić dla swojego przyjaciela. Mam cichą nadzieję, że ukochana Billa mu nie wybaczy i wtedy Meg będzie mogła z czystym sumieniem wkroczyć do akcji (ale to tylko wątła nadzieja, bo ja chyba nie wierzę w szczęśliwe zakończenia).

Cieszy mnie również to, że było bez błędów. Niektórzy piszą, że jak treść jest dobra, to błędy można wybaczyć. Właściwie to prawda, ale... jak czytam coś z kupą ortografów i tym podobnych niespodzianek, to aż mnie oczy bolą. A Twoją jednoczęściówkę przeczytałam z przyjemnością.

Znalazłam dwa powtórzenia, ale Michael J. się drze abym zamilkła, więc nie będę się czepiać.

Pozdrawiam. ( I mam nadzieję, że jeszcze coś napiszesz Wink )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 18:57    Temat postu:

Sylwia - dziękuję za Twój komentarz. Zrobiło mi się bardzo miło.

Pixie - czuję się zaszczycona, że odwiedziłaś to opowiadanie i jeszcze zostawiłaś pozytywny komentarz. Nawet nie wiesz, jak mi się ciepło zrobiło na sercu, kiedy czytałam Twoją wypowiedź. Napisałaś o altruiźmie Meg. Chciałam pokazać jej postawę wobec tego chłopaka. Dla niej wręcz przesadnie liczył się tylko Bill. Ale to był jej sposób kochania tej osoby, chyba nie potrafiła inaczej.
Co do powtórzeń, to one są moją zmorą. W gimnazjum, kiedy jeszcze pisałam wiele wypracowań na polskim, zawsze traciłam punkty przez te upiorne powtórzenia. Starałam się, jak najbardziej tego uniknąć, ale widać nie do końca mi się to udało.

Jeszcze raz dziękuję Wam dwóm ze te komentarze. Wiele dla mnie znaczą, bo to moja pierwsza jednoczęściówka na tym forum.

Pixie, pozdrów Michaela Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 13:30    Temat postu:

Madzia_m cóż moge napisać? Bardzo ładnie opisałaś uczucia Meg. Jej ból, cierpienie było wręcz namaclane. Czytając tą jednoczęściówkę całym sercem było mi żal głównej bohaterki, tego, że tak mocno kocha chłopaka, a mimo wszystko nie chche zburzyć jego szczęścia. Piękne, lecz smutne. Do terści nie mam żadnych zastrzeżeń, bo potrafisz wpleść do utworu odpowiednie słowa ukazując w ten sposób całe jego piękno, masz talent i nie zmarnuj go.

Hmm co do strony technicznej, błędów nie zauważyłam, lecz w kilku miejscach pozjadałaś literki, albo ja jak zwykle muszę się czegoś czepnąć, jednak nie zwracaj na moje dorzucane trzy gorsze uwagi, gdyż ogólne wrażenia są bardzo pozytywne Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 13:34    Temat postu:

pięknei opisałąs uczucia, az czytając smutno mi sie zrobiłao:P Piękne lecz smutne. masz talent dobrze się zcytało wrażenei ogółem pozytywne barzdo pomimo smutnej tematyki Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*:M!s!a:*




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytomek ;)

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 14:24    Temat postu:

I jedna mała łezka spłynęła po jej policzku. Moim policzku. Już dawno nie płakałam na opowiadaniach. Ostatnio wogóle jestem zimna, twarda, oschła. Nie okazuję uczuć. Ty mnie wzruszyłaś. Dziękuję. To było to czego mi trzeba. Poświęcenie największe z możliwych dla przyjaciela. Coś pięknego. Przyjaźń jest piękna.

...Chylę czoła przed takim talentem...

Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 17:02    Temat postu:

Cheza - dziękuję bardzo Ci za te słowa. Znalazłaś literówki? Gdzie? Ja ich nie zauważyłam. Chyba powinnam jeszcze raz to przeczytać.

Troskliwy Miś - chciałam, żeby tematyka była smutna. Jakoś o tym łatwiej mi się pisze.

*:M!s!a: * - tak, masz rację, przyjaźń jest piękna i naprawdę zdolna do poświęceń. Cieszę się, że udało mi się Cię wzruszyć, jeśli tego potrzebowałaś.

Chciałam Wam wszystkim jeszcze raz podziękować.
Piszę kolejną jednoczęściówkę. Niedługo się pojawi. Może jeszcze dziś.
Oczywiście wszystkich zapraszam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 19:07    Temat postu:

madzia_m napisał:
Znalazłaś literówki? Gdzie? Ja ich nie zauważyłam. Chyba powinnam jeszcze raz to przeczytać.


Nie kochana nie literówki Wink Zjadłaś w jednym miejscu słowo Wink O tutaj:

madzia_m napisał:
- Ja już nie wiem zrobić... – zaczął mówić, a jego głos przyjął niepewny ton.


Hmm wydaje mi się, że tutaj zjadłaś słowo, albo zaczęłaś pisać i dokończyłaś słowem nie współgrającym z całością. Ale mówiłam, że ja to zawsze się musze jakiegoś szczegółu czepnąć.

Może chciałaś napisać "- Ja już nie wiem co robić..."

madzia_m napisał:
Miała długie, lekko falujące kasztanowe włosy, które opadały jej na zgrabne ramiona, tym samym dodając uroku.


Wiem, że się czepiam, ale kolejność wyrazów... myślę, że tak by lepiej brzmiało. To tylko moja sugestia Wink

"Miała długie, lekko falujące kasztanowe włosy, które opadały na jej zgrabne ramiona, tym samym dodając uroku."

Poza tym te niedopatrzenia toną w całości opowiadania. Nie masz się czym przejmować, ja zawsze musze z siebie jakąś zołze zrobić, która się wszystkiego czepia.

madzia_m napisał:
Piszę kolejną jednoczęściówkę. Niedługo się pojawi. Może jeszcze dziś.


Na mnie możesz liczyć, z pewnością przeczytam twoje dzieło, bo piszesz bardzo ładnie. Jakbym nie zauważyła, to byłabym wdzięczna jakbyś mnie poinformowała o nowym opowiadaniu.
Pozdrawiam i czekam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 19:24    Temat postu:

Cheza, dziękuję bardzo za wyłapanie tych błędów. Czytałam to tyle razy, że wiele zdań znałam na pamięć, przez co mogłam to ominąć. Zaraz to poprawię. I nie jesteś zołzą. Jestem Ci wdzięczna za wskazanie mi miejca, gdzie zgubiłam jakieś słowo. A tą nową jednoczęściówkę na pewno dziś zamieszczę, tylko jeszcze troszkę muszę pomyśleć nad tytułem. W sumie, to już mam pewien pomysł. Napiszę Ci na PW, jak się pojawi. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silije




Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krosno Odrz.

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 22:03    Temat postu:

Piękne, a zarazem takie smutne.
...nie wiem co mam napisać....
Trudna sytuacja. Ona go kocha i chce jego szczęścia, czy mi się tylko wydaje, czy tak powinien się zachować prawdziwy przyjaciel?
Przepraszam za ten bezsensowny komentarz, ale nie potrafię dziś ubrać w słowa to co czuję.
Wiem jedno to, co przd chwilą przeczytałam, jest wspaniałe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::F@ith::..




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Sobota 22-04-2006, 14:38    Temat postu:

Pisałaś Rudowłosa a w środku, że ma kasztanowe włosy... Hmmmm...
Czy mi się tylko wydaję? Napisane ładnie, skromnie z dużą ilością opisów, cyzli to co lubię.
Czekam na kolejne opowiadanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 22-04-2006, 14:54    Temat postu:

Niektóre słowa mi sie podobały, inne nie
Podoba mi się przesłanie tego opowiadanie, które boleśnie odczułam niegdyś na własnej skórze
Jest kilka literówek, ale nie zakłucają one czytania
Mimo wszystko , twoją drugą jednoczęściówkę uważam za lepszą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żyrafa dnia Poniedziałek 24-04-2006, 14:36, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 22-04-2006, 22:03    Temat postu:

Żyrafa: ja też jestem bardziej zadowolona z tej drugiej jednoczęściówki. Literówki? Gdzie? Ja nic nie znalazłam. Ale jeszcze raz się przyjrzę temu tekstowi.

Dzięki za komentarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Niedziela 23-04-2006, 14:21    Temat postu:

tylko dwa słowa. Na nic wiecej mnie nie stać:
podziwiam Cię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Niedziela 23-04-2006, 15:36    Temat postu:

Eyy podoba mi się! Stworzyłaś fajny klimat i miałaś ciekawy pomysł Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaheri




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Niedziela 23-04-2006, 22:50    Temat postu:

Ależ to było... marne, smutne, żałosne, nudne, przegadane, pełne powtórek, chaotyczne, dobijające, odrzucające, tendencyjne, małopomysłowe, płytkie, dziecinne, melodramatyczne.
Rozśmieszyłaś mnie na sam koniec dnia. Jak ja teraz zasnę?

Marzenia małej dziewczynki w marnym wydaniu: och, jaka ja jestem biedna i samotna, a jednocześnie wspaniałomyślna, ale wy nic o mnie nie wiecie, bo jestem taaaka tajemnicza i mroczna. Ech... Grey_Light_Colorz_PDT_29


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 15:43    Temat postu:

Selene: chyba nie zasłużyłam na podziw... Ale bardzo dziękuję.
channel: cieszę się, że Ci się podoba.
Gaheri: dziękuję, że szczerze wyraziłaś swoją opinię. Miało prawo Ci się nie podobać. Napisałaś, że było pełno powtórek, i że było chaotycznie napisane. W którym miejscu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaheri




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 17:27    Temat postu:

Nie miałam na myśli powtarzania słów w bliskim sąsiedztwie. Pod tym względem jest ok. Pisałaś, że wiele razy czytałaś ten text i poprawiałaś błędy. To widać. Wydaje mi się, że jest czyściutko.
Chodziło mi o pomysły, treść. W kółko czytamy to samo. Dziewczyna ciągle powtarza te same uczucia i obawy, które z resztą nie są ułożone w żadym konkretnym porządku. Tu właśnie rodzi się chaos, o którym wspominałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 22:18    Temat postu:

A dla mnie dobrze napisane, ale pomysł...
No cóż, podobała mi się koncewpcja przyjaciele a on kocha inną... do tego przyjaciolka pcha go w ramiona tej drugiej... to mi sie podobalo.
no ale:
Cytat:
Rzeczywiście atmosfera panująca w tym pomieszczeniu była niezwykła. Okna szczelnie zakryte bordowymi zasłonami, wokół poustawiane płonące czerwone świece nadawały temu miejscu osobliwą atmosferę. Pod ścianą stało dębowe biurko, a przy nim na rzeźbionym krześle siedziała właśnie ta dziewczyna. Ubrana w długą, czarną sukienkę z poszerzanymi rękawami i ze srebrnym krzyżykiem połyskującym na jej szyi wyglądała niezwykle tajemniczo


Jezu... jak z horroru. zupełnie mi się nie podoba. Takie zadufane w sobie, mroczne goty... O fuj! Okropne. Nie wiem co to mialo znaczyć. Jestem wampirem, zjem Cie? Strasznie mnie to na poczatku zniesmaczylo i dziekuje losowi ze nie rzucilam tego opowiadania w kat, a mialam taki zamiar. nie lubie naiwnych wizji, jaka to ja jestem fallen angel!
Dobrze, ze opowiadania nie odtracilam, bo oprocz tego gotyckiego opisu, wszystko dalej jest dobre...
uczucia, opisy... tekst chaotyczny? moze miejscami ale nadaje ksztaltu i charakteru.
podobalo mi sie, ale tej bohaterki w sukni... Ci nie wybacze. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin