Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawda, czy fałsz?+
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Minq niezalog
Gość






PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 21:59    Temat postu: Prawda, czy fałsz?+

Napisane przez Minq, a ja to przepisałam i wrzucam na jej prośbę. Za wszelkie błędy przepraszam, ale uwierzcie wcale nie jest łatwo przepisywać coś z komórki, tak więc wszystkie błędy to zapewne moja wina… Mnie bijcie.

Minq prosi byście odpowiedzieli na pytanie tytułowe, bo to dla niej bardzo ważne.




Powoli przejeżdżam palcami po gładkiej, zimnej powierzchni szklanki. Mineralna z lodem, chłodna i czysta. Jak moje spojrzenie, kiedy na was patrzę.
Jestem gwiazdą. Więc mnie chwalicie. Wciąć słyszę słowa pełne uznania, spojrzenia pełne zachwytu, puste wyrazy pustej miłości…
Uśmiecham się. Dziękuję. ’Też was kocham’, mówię. ‘Tylko dzięki wam zaszedłem tak daleko’.
A w głębi duszy śmieje się z was, z waszej głupoty, zaślepienia. Bo sam wszystko osiągnąłem, bo jestem sam, bo nie kocham nikogo.
A jeszcze głębiej – mam ochotę płakać z radości. Bo tylko wasze uwielbienie trzyma mnie przy życiu.
Prawda, czy fałsz?
Jestem gwiazdą, więc mnie pogrążacie. Nienawiść, zazdrość, wreszcie zwykła, rzetelna krytyka - na wszystko reaguję obojętnym wzruszeniem ramion. ‘Każdemu podoba się co innego’, mówię. A w głębi duszy krzyczę – że to boli, że krwawię, że mnie zabijacie… I jeszcze głębiej; ten cichutki, złośliwy głosik: nic mnie to nie obchodzi, mówcie, co chcecie, mam to gdzieś…
Prawda, czy fałsz?
Pociągam duży łyk ze szklanki i czuję rozlewający się po ciele chłód.
Nic dla mnie nie znaczycie. Każdy kolejny list miłosny, kolejna przytulanka, rysunek, wiersz… Wszystko to dla mnie śmieci. Śmieci, śmieci….
Nie obchodzi mnie wasz śmiech, ani wasze łzy. I cokolwiek o mnie nie powiecie, ja dalej będę robić to, co kocham.
Bo nie macie na mnie żadnego wpływu.
Prawda, czy fałsz?
Czym jestem? Prawda jest tylko jedna połówka pomarańczy. Fałsz jest tylko jedna połówka pomarańczy. Ale czy razem tworzą całość?
Nie wiem.
Więc ściskam w dłoni lodowata szklankę, patrzę na was lodowatym wzrokiem i mówię: nienawidzę was. Waszych pochwał, waszej ignorancji, waszej krytyki.
A potem wypijam roztopiony lód; słodka woda pozostawia w moich ustach gorzki smak i czuję, jak prawda i fałsz mieszają się we mnie.
Dopiero wtedy mogę spuścić oczy, zamknąć się w sobie i patrzeć na słowa, sylaby, głoski, litery, które rozszarpują moją duszę na strzępy; tak, że nie zostaje już nic. Wtedy też liczy się tylko to, że jestem sam. Że dzieli nas mur, że nie możecie mnie naprawdę zrozumieć, że nigdy mnie nie poznacie…
I nienawidzę, nie obchodzi mnie to, cierpię, śmieję się z was, krwawię, płaczę ze szczęścia, mam to gdzieś…
Taka jest prawda.
A fałsz?
Uśmiecham się.
Jesteście kochani, dziękuję.
Powrót do góry
Diablica




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków Nowa-Huta

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:06    Temat postu:

Prawda czy falsz?

Jakby sie tak zastanowic, wedlug mnie nie mozna byc az takim egoista...
Jak dla mnie falsz, ale to wylacznie moje zdanie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Diablica dnia Niedziela 16-04-2006, 22:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwia
Gość






PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:08    Temat postu:

prawda to wpływ na życie innych ludzi... fałsz jest tylko cząstką w życiu... wierzę, że to co piszesz to fałsz.. wierzę, bo tak wolę myśleć.. ale sądzę, że egoizm, jaki wypływa z Billa jest tylko przejściowy, że kiedyś spojrzy na świat przez różnokolorowe okulary i nie ucierpi na życiowy daltonizm.. tylko to mi pozostaje... WIARA
Powrót do góry
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:08    Temat postu:

Trudne pytanie... Z jednej strony prawda, z drugiej fałsz...

Podobało mi się. Jest inne, intrygujące, zadziwiające, zmuszające do przemyśleń, refleksji...

Chylę czoła przed Twym talentem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:18    Temat postu:

Minq...
Widac, ze to jej dzielo...
poruszajace i przepelnione innym pieknem...
Jak dla mnie falsz...
chce wierzyc,z e to falsz...
chce choc to trudne...
modle sie o to, bo prawda jest zbyt bolesna...
Kolejne dzielo...gratuluje.
Pzodrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:30    Temat postu:

I prawda, i fałsz.
W tym opowiadaniu on przypomina mi trochę mnie samą.
Stara się być silny, udaje, że nie obchodzi go to,co oni mówią... Że nie zależy mu na nich.
A jednak... W głębi duszy płacze... Krwawi. Bo każde słowo jest dla niego tak ważne.
Ale po co to okazywać, skoro nikt nie chce, byś był sobą?

Tu zacytuję Cherry: 'Zrozumiałam to na swój własny, chory sposób.' Tego nie można rozumieć tak samo... Inni będą uważać, że to egoista, a inni, tak jak ja, że to silny, a zarazem słaby chłopak, spełniający marzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emily




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:34    Temat postu:

Myślę kochanie, że znasz moją opinię.
I prawda i fałsz.
A ja Cię rozumiem. Tak strasznie rozumiem.
I przepraszam, że nie potrafię pomóc. Jestem skończoną egoistką, ale niestety dobrze mi z tym.

Nie pozwolę Ci tak skończyć. Pamietaj.
A przynajmniej się postaram być i pomóc.
Choć wiem, że nie potrafię, a moje słowa są puste.

I jeszcze jedno - moim zdaniem tym właśnie udowodniłaś sobie, że potrafisz. Ale moje zdanie się nie liczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:38    Temat postu:

Świetnie napisane. I wiecie, co?

Według mnie...
...prawda.

PRAWDA.

W niewielkim stopniu zgadzam się z Chloe, ale... mimo wszystko - prawda. Mogłabym powiedzieć, że trochę tego i tego, lecz skoro muszę odpowiedź na to pytanie, to zdecydowanie prawda.

Takie jest moje zdanie. Ktoś tam wyżej napisał, że sądzi, iż nie można być aż takim egoistą. Zapewniam, że można być jeszcze większym. Prawda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 23:08    Temat postu:

Ani prawda, ani fałsz.
Bo w zasadzie nic nie jest prawdą, nic nie jest fałszem.

A życie, uczucia, nawet nasze własne myśli, to "wstrząśnęty, nie mieszany" mix prawdy i fałszu.

I wiesz co jeszcze... Wiesz co tu widziałam...?
Nie, nie mnie.
Moją boginię.
Tak, tak...
Ciebie Minq.

Ja wiem, wiem dobrze.
Wiem, jestem chora, jestem dziwnie myśląca...
Zawsze się mylę, wyciagam złe wnioski, moje przeczucia, drobna intuicja, zawsze się myli...
Taka jestem.
I zawsze widze coś, czego nie ma, dopowiadam sobie kilka zdań.
"Wstrząśnięty, nie mieszany" moich myśli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 23:35    Temat postu:

Jak dla mnie to za trudne pytanie. Nie potrafię na nie odpowiedziec. Po prostu mój umysł już nie pracuje tak jak powinien....próbuję wczytać się w tekst....odpowiedź leży pośrodku...tak po środku...
pozdrawiam i przepraszam z amój umysł, który nie potrafi wymysleć kilku zdan...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diablica




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków Nowa-Huta

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 0:11    Temat postu:

Przeczytalam jeszcze raz...

Teraz dam pol na pol, ale i tak nigdy nie dowie sie jak jest naprawde...
I wlasnie w tym tkwi problem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milusia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka (śląsk xD)

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 0:29    Temat postu:

Jezu..ta końcówka..boze..boskie..

Prawda czy fałsz..?
hmn..zastanówmy sie
Prawda:
Sława, pieniadze, uwilebienie - zmieniają człowieka..ale czy każdego?
NIekóży są tacy ze na początku cieszą sie jak dzieci.. maja swoich fanów ale po jakimś czasie są ZMĘCZANI i zaczyna ich to wszystkich denerwować i draznic, maja tego po porstu dość ..i tylko Ci zostana sobą którzy nad tym pomyślą. Czy to kochają? czy chcą dalej to robić? ...i jak odpowiedzą na to w głębi wazne pytanie..beda wiedzieli...

Fałsz :
Kto powie wprost "Mam tego dosć zostawcie mnie w spokoju"..no kto..?
ale każdy ma momęty zwątpienia..wkońcu nikt nie jest ideałem...
Ich dusza krzyczy..ale my tego nie słyszymy.... ale czy na długo..??

Wiec ja Ci Minq nie odpowiem na to pytanie....Z mojej wypowiedzi sama ułuz poprawna odpowiedź..


Mam nadzieje że za bardzo was nie wynudziłam ale ja lubie takie rzeczy komętować..Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raspberry




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 2:01    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem to i prawda i fałsz.
Myślę, że każdy artysta ma czasami dość swoich fanów.
Jednego dnia ich kocha, dziękuje, że dzięki nim zaszedł tak daleko...
A następnego ma ich dość, nie obchodzi go co oni myślą...
Także i prawda i fałsz...tak myślę.

Ach Minqu...kochana...chciałoby się napisać: pięknie...ale to stanowczo za mało... Rolling Eyes
I mam nadzieję, że szybko wrócisz do nas z "wczasów" Very Happy
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Talia




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 9:21    Temat postu:

Dla mnie jest to prawda i fałsz jednocześnie...

Na pewno w jakimś stopniu zmienił się. Bardzo. Ale czy aż tak? Czy osiągnął aż taką sławę, by móc stać się takim człowiekiem?
Być może...
Ale tego się nie dowiemy, prawda?

Ostatnie zdania. Ostatnie zdania wzbudziły we mnie dziwne emocje... Już sama nie wiem, co sądzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 12:42    Temat postu:

Tak. Nigdy się nie dowiemy jaka jest prawda. Tylko to jeden Bill wie. Tylko on. Trzeba go poznać osobiście...kocham takie teksty. Zmuszają do refleksji, przemyślenia..Czy można być takim egoistą? Można. Wierzcie. Czy można się aż tak zmienić? Oczywiście. Wiem to. Sama to przeżyłam. Niestety. Nie odpowiem na to pytanie "Fałsz czy prawda?" Tylko jak go poznam osobiście. Tylko wtedy...

____________________________________________________________

Czemu myśle że to mimo wszystko Bill? Sama nie wiem..tak napisałam sama z siebie..i poprostu tak myśle...może się mylę. Nie wiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia :D




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 13:09    Temat postu:

Pomarańcz.
Moja mama mnie kiedyś zabije, bo zamiast jeść obiad pisze komentarz..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 13:28    Temat postu:

Prawda i fałsz zarazem...

Krótkie a piękne...a co się stało z Minq właściwie? I z jej opkami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jędza




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: meine liebie HELL .!. <3

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 13:52    Temat postu:

To tak jak pytanie: przyjaciel czy wróg?
I przytoczę pewną maksymę(wybaczcie)-najlepszy przyjaciel jest twoim najgorszym wrogiem.
I tu też tak jest. Prawda...a zarazem fałsz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 14:34    Temat postu:

channel... Minq zakończyła swoją działalność. Aż do odwołania....Jestem załamana...była najlepsza pisarką..szkoda że odkryłam ją tak późno...ale licze że jeszcze wróci...Sorki za offtop...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia - gosc
Gość






PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 9:46    Temat postu:

hmm . trudne pytanie .
prawda.? czy ta prawda byłaby aż tak okropna.?
fałasz.? hmm .
stawiam w 55% na fałsz : )
Powrót do góry
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 13:14    Temat postu:

Prawda. Dla mnie prawda.
Sadzę, że w głębi duszy każda gwiazda ma takie myśli, jak nasza boska Minq opisała w tym opowiadaniu.
Prawda, gorzka prawda!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczurek - niezalogowany
Gość






PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 13:32    Temat postu:

Tafiło we mnie, jak mocne uderzenie młotkiem w głowę. Nie wiem do końca, co autorka chciała tym przekazać - to wie tylko ona sama. Ale sam widzę w tym dużo sensu i prawdy. Tak, właśnie tak - prawdy.
W każdym akapicie Bill pyta nas o zdanie - prawda, czy fałsz? Jak myślicie, jaki jestem? Czy potaficie odgadnąć moje prawdziwe uczucia, wydobyć je zza uśmiechniętej maski? Czy umiecie, jak na sprawdzianie z angielskiego, zaznaczyć dobrą odpowiedź; true or false? I można odnieść wrażenie, że on sam do końca nie wie, nie jest kluczem do sprawdzianu. Odczuwam ten chaos w jego uczuciach, uporządkowany dopiero po zdaniu - "prawda i fałsz mieszają się we mnie". Pięknym zdaniu, zdaniu chyba najbardziej prawdziwym w całym opowiadaniu.
Ale pewnie nie dałbym temu tekstowi tak pochlebnej opinii, gdyby nie pięć ostatnich linijek. To jest podsumowanie, nadające całemu temu chaosowi wiele sensu...
Cóż mogę powiedzieć? Intrygujące, niezwykłe, zmuszające do myślenia, skłaniające do analizy - nie nudnej analizy nieciekawego wiersza, jak na lekcji polskiego, tylko fascynującego poszukiwania prawdy.
Jestem zdziwiony, że znalazłem tu taki tekst. Krótki, napisany jakby od niechcenia... a mimo to, tak mądry.
Powrót do góry
Kass




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uć

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 15:35    Temat postu:

Osz...
No, Minq, kupiłaś mnie już dużo wcześniej, ale teraz już jestem całkowicie 'Twoja' Wink
I co mnie tam obchodzi, że to tekst o Billu(?). Bo JA czuję podobnie. I JA zdaję sobie podobne pytania, co on.
Trafiłaś we mnie tym tekstem i sama już nie wiem, co mam myśleć. I tak sobie myślę, że Ty też dobrze znasz te uczucia, które opisujesz. Nie mogłabyś o tym pisać, gdybyś nie wiedziała.
Każde jedno zdanie jest prawdziwe aż do bólu. I fakt, gwiazdą nie jestem, ale wiele osób mnie zna, czyta to, co napiszę, ale ile z nich jest szczerych? Bóg jeden to może wiedzieć. Krytyka? Jeszcze się z nią nie spotkałam. I cholerną prawdą jest to, że bez opini innych ludzi też można tworzyć. Można olać całą krytykę i robić wszystko po swojemu. Ale w gruncie rzeczy wszyscy, którzy tworzą są niewolnikami odbiorców, bo każdemu i tak zależy na opiniach innych ludzi.
Trafiłaś w sedno problemu, Minq. I choć może nie wszystko, ale zdecydowana większość jest prawdą.
I ta prawda boli.
A ja jestem do głębi poruszona.
Gratuluję Ci, kochana (ha! pamiętałam xD).
I ślę buziaki
Kass

PeeS. A wiesz, jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś przesyłał opowiadanie smsem. To jest mocne Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ostranatka




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: koszalin

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 20:45    Temat postu:

Pewnie sie powtórze,ale myślę ,że to jest trochę prawdą troche fałszem...chiałabym żeby to był fałsz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pini




Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BrodnicA

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 21:13    Temat postu:

O jaa... brak mi słów... Kocham Minq i jej jednoczęściówki

Prawda czy fałsz?
Hmm... sama nie wiem Sad
Chyba powiem to co reszta - jest tu trochę i prawdy, i fałszu...
Ale zdecydowanie wolałabym, żeby to co napisałaś nie było prawdą.
Niestety nigdy się tego nie dowiemy... W sumie może to i lepiej?

Minq, jesteś mistrzynią... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin