Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Obiecuję..."+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Talia




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 17:25    Temat postu: "Obiecuję..."+

Z dedykacją dla Julie. Za ten fragment. Za wszystko
***

Odłożył biały lakier na półkę. Przyjrzał się swojemu odbiciu w lustrze. Niby ten sam, a jednak inny. Palcem wytarł rozsypany cień pod okiem. Sięgnął po pomadkę, pędzlem przejechał po ustach. Poprawił jeszcze ramkę ze zdjęciem, która niebezpiecznie się chyliła ku dołowi, na którym był on, Tom, matka i ojczym. Gdzieś za nimi stała ich reżyserka, która zarządziła przerwę przed kręceniem kolejnej sceny do teledysku. Zaprosili ją, by zobaczyła, jak to jest. By wyraziła w końcu swoje zdanie. Pomimo tego, iż ta muzyka jej nie odpowiadała, chętnie to robiła. Oglądała wszystkie programy o swoich synach, gdy tylko mogła, głosowała na nich w różnych plebiscytach, trzymała kciuki za każdym razem, gdy mieli odebrać jakąś nagrodę lub wystąpić na scenie. Nie wspominając już o artykułach z gazet, które chowała do segregatorów. Duma i radość, że się im udało. Że ma takich synów.

- Wiedziałam- powiedziała pewnego dnia, gdy zobaczyła ich nazwę na pierwszym miejscu list przebojów- Wiedziałam, że wam się uda. Kocham was… Wiecie?- przytaknęli głowami- Niech tylko sława mi was nie zabierze. O to tylko proszę- szepnęła i poklepała każdego po ramieniu- Och, chyba ktoś na was czeka- dodała, gdy usłyszała natarczywy dźwięk klaksonu samochodowego.
Spojrzeli na nią, wyczekując zrozumienia i pewnego przebaczenia, że muszą ją opuścić. Ona tylko uśmiechnęła się pod nosem.


Śledziła ich pierwsze kroki. Z niecierpliwością wyczekiwała premiery ich pierwszego teledysku. Pamiętał, jak się rozpłakała. Jak przytuliła najpierw Toma, potem jego. Jak płakała w ich ramionach. Było to takie dziwne uczucie. Nie wiedzieli, co mają zrobić. Dlatego odwzajemniali jej gesty.

- Szczerze? Przysięgałam sobie, że nigdy nie będę płakać na wasz widok w telewizji. Że nie będę się rozczulała nad waszą muzyką. Ale chyba coś mi nie wyszło- powiedziała, gdy teledysk dostał gorące brawa na stojąco. Bliźniacy uśmiechnęli się się- Bez względu na to, co robicie, pamiętajcie, że jestem waszą matką. Że zawsze was wysłucham, i że zawsze będę starała się pomóc.

Urodziny. To go najbardziej bolało. Nie mógł spędzić ich z nią. Najpierw scena, potem jakiś mały wywiad, a następnie wszyscy udali się za kulisy i zaczęli zajadać się tortem. Pamiętał smak. Czekoladowy.

- Bill, nie rozpaczaj tak- pocieszał go Tom- niedługo pojedziemy do niej. Na pewno czeka na nas ze swoimi wypiekami i znów będzie w nas wpychała swoje pyszności, bo ‘jesteśmy za chudzi’. Poza tym, jak chcesz, zadzwoń do niej- podał mu swój telefon. Czarnowłosy podziękował bratu i wybrał numer do matki. Do najważniejszej osoby w jego życiu. Cieszył się jak dziecko, słuchając tego spokojnego głosu, który standardowo życzył mu wszystkiego najlepszego i samych szczęśliwych dni. Po raz pierwszy w życiu dodała jednak ‘Tęsknię’.

A potem nagrody. Zawsze oglądała każde przyznanie nagród. A oni dzwonili do niej tuż przed ogłoszeniem wyników i mówili, jak bardzo się denerwują. Ona ich pocieszała, wierzyła w nich, wiedziała, że im się uda. Zarzekała się, że nie będzie się zachowywała, jak te wszystkie fanki, które piszczą, gdy okazuje się, że ich idole zdobyli nagrodę. Jednak, gdy po raz pierwszy usłyszała, że nagrodę za „debiut roku” otrzymują oni, podskoczyła ze szczęścia. Od razu po rozdaniu do nich zadzwoniła. Gratulacjom nie było końca.

- Gratuluję! Kochani, jestem z was taka dumna! Byłam pewna, że wam się uda, ale i tak jest to dla mnie wielkie zaskoczenie. Pomyśleć, że kiedyś chciałam wam tego zabronić.
- Mamo? Ty płaczesz?- Tom zapytał, słysząc chlipanie po drugiej stronie słuchawki.
- Ze wzruszenia, synku. Że mam takich zdolnych i kochanych synów.


I nagle kontakt się na jakiś czas urwał. Chłopcy musieli zająć się promocjami, planowali następny teledysk, koncerty… Życie w biegu. Na dłużej przyjechali dopiero pod koniec grudnia. Lecz nawet w święta nie mogli się nacieszyć domem. Nawet w tak magiczny czas, jakim są święta, mieli wywiady. Dla nich udręka, dla dyrektorów i prowadzących szansa na wielką popularność. Ale pomimo tego cieszyli się na każde zadane pytanie. Udowadniali, że nie są zespołem na jeden sezon.

- Koniec! Niedługo Nowy Rok, potem cały miesiąc urlopu. Nareszcie wolne. Tyle czasu w biegu- cieszył się Bill, siadając przy stole, na którym matka ustawiła tysiące potraw, które wręcz wielbił. Wszelkie rodzaje makaronów, w półmisku jego ulubione owoce, a na barku czekał na niego wielki deser.
- Gdzieś się wybieracie?- zapytała, kładąc na jego talerz olbrzymią łyżkę warzyw, na które mimowolnie się skrzywił.
- Tak. Wybieramy się na Majorkę- uprzedził go Tom, dosiadając się i od razu zabierając się za chipsy domowej roboty.
- Może się jeszcze spotkamy?- spytała z nadzieją.
- Na pewno- bliźniacy odezwali się chórkiem.


Telewizja. Kto to włączył? Znów porównują ich do Us5. Wiedział, że kiedyś to się skończy. Że kariera może się pewnego dnia załamać. Może już nie powrócić do rangi super zespołu. Ale, póki co, „Leb’ Die Sekunde”.

- Wszyscy razem!- krzyczał do mikrofonu- Leb’ Die Sekunde, hier und jetzt, halt sie fest!

Wyłączył światła przy lustrze i odłożył płatki kosmetyczne, które jakimś cudem znalazły się w jego dłoni. Spojrzał na wielki plakat z datami koncertów. Po raz pierwszy wpisane zostały takie państwa, jak Anglia czy Holandia.

- Pamiętajcie tylko, że pochodzicie z Niemiec. Nie jesteście Anglikami i nie wychowywaliście się tam, lecz tutaj, w waszym rodzinnym miasteczku. Nie zapominajcie o swoim języku- powiedziała, gdy usłyszała o ich planach związanych z nową płytą i koncertami.

Ile by dał za to, żeby teraz mogła jechać z nimi i podziwiać uroki każdego miasta, do którego będą zajeżdżać. Niestety. Bill nie mógł nic zrobić. Podobnie, jak reszta grupy. Każdy chciał zabrać ze sobą kogoś bliskiego, ale…

- Nie! Nie rozumiecie? Po pierwsze nie mamy już miejsc. A i miejsca są zarezerwowane w hotelach. Po drugie nie możemy. Po prostu nie możemy. Przykro mi, chłopcy- David zrobił minę nic nie winnego człowieka. Bo, w czym zawinił? W niczym.

Wyjął z kieszeni kurtki jej zdjęcie. Popatrzył na nią, uśmiechniętą, jak zawszę. Nie użalała się nad tym, że odkąd jej synowie stali się sławni, ona również nie ma swojego życia prywatnego.

- Mamo, przepraszamy za to- Tom wskazał liczną grupę dziewczyn, stojącą pod ich bramą- My naprawdę nie sądziliśmy, że tak się stanie. Próbowaliśmy im to jakoś wybić z głowy, żeby dały chociaż tobie spokój, ale widocznie nie byliśmy zbyt przekonywujący.
- Przestańcie- uśmiechnęła się się- Sama musiałam się z tym liczyć, prawda? Wiedziałam, że tak będzie i nie narzekam. Owszem, jest to trochę męczące. Ale póki nie dobijają się do domu, tylko do bramy, jest dobrze.


Przejechał palcem po jej twarzy. Poczuł, jak szczypią go oczy. Szybko zamrugał, by pozbyć się łez. Jakby wyglądał?

- Pamiętaj. Zawsze będę twoją matką, Bill. W każdej chwili możesz zadzwonić, czy to dzień, czy noc. Zawsze cię wysłucham i będę starała się pomóc. Nie ważne, co zrobisz i jak. Ważne, że się starasz. I to jest dla mnie najważniejsze. Nie przejmuj się tym, co mówią inni. Nie myśl o tym, że ktoś cię może z całego serca nienawidzić. Ciebie nie da się nie lubić. Ja to wiem, i ty to wiesz. Po prostu ludzie oceniają cię na podstawie twojego dość ekstrawaganckiego wyglądu. Zawsze masz w swoich bliskich osobach poparcie. Wierzę, że wiesz, co robisz i zdajesz sobie sprawę z konsekwencji. A teraz odstaw tą colę, bo sobie gardło zniszczysz. A tego byś nie chciał, prawda?
- Mamo, wierzysz w to, że każdy z nas ma swojego Anioła Stróża?- zapytał zupełnie niespodziewanie.
- Słucham?- zdziwiła się.
- Bo czasem czuję, jakby ktoś czuwał nad tym, bym nie popełniał głupstw.
- Nie wiem, Bill. Nie wiem- wstała i poprawiła nogawkę spodni.


- Tak. Teraz już wiem, kto jest moim Aniołem- schował zdjęcie z powrotem do kurtki i zasunął kieszeń- Obiecuję, że nie zapomnę o tobie- szepnął sam do siebie. Spojrzał na wskazówki, które odmierzały kolejne sekundy, minuty, godziny. Nieubłaganie. Pomimo wielkiej chęci, nie mógł zatrzymać, ani cofnąć czasu.

Wstał sprzed lustra, przyjrzał się raz jeszcze swojemu odbiciu w lustrze i wyszedł z pokoju, zostawiając wspomnienia i obawy za zamkniętymi drzwiami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Talia dnia Niedziela 30-04-2006, 18:52, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 18:36    Temat postu:

Temat trochę oklepany, ale mi się podobało.
Liczy się treść.
Wykonanie było dobre...abym powiedziała, że doskonałe musisz jeszcze trochę popracować.
Ogólnie wszystkie opowiadania gdzie jest wzmianka o Aniołach...trafiają do mnie.
Dopatrzyłam się błędów. Nie, nie będę Ci ich wytykać. Może sama jeszcze przejżyj treść i spróbuj coś wyłapać.
pozdrawiam
Nemesis =.=


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MartyŚ




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A nie powiem ^^

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 19:16    Temat postu:

Podobało mi się, nawet bardzo Smile
Kocham opowiadania gdzie jest chociaż jedno zdanie o Aniołach Very Happy
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MartyŚ dnia Niedziela 30-04-2006, 19:29, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoL@




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 19:25    Temat postu:

Tylko jedno:

popłakałam się...

dziękuję Ci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 23:02    Temat postu:

Aniołki, Aniołki...kocham je.
Czy temat oklepany? Jakoś nie wydaje mi się.
Ale za to treść była głęboka i ślicznie napisana!
Ten nastrój...Hm, w niektórych momentach czytałam z lekkim uśmiechem na twarzy, a w innych oczy mi się aż szkliły.
Przekazałaś nam właśnie to, co miałaś - odczucia bohaterów, dzięki którym mogliśmy wczuć się w ich rolę.
Piękne - tylko tylę ci jeszcze napiszę.

Peace.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 23:29    Temat postu:

O jejku. Chcę coś powiedzieć lecz słowa wiezną mi w gardle a palce sztywnieją.
Mam łzy w oczach, z całej siły staram się nie rozpłakać.
Po raz kolejny w tym dniu ktoś mnie tak wzruszył.
Szybko się wzruszam, ale nie bez powodu.
To było piękne. Poruszyłaś tak ważny temat, w o którym zapominamy.
Bliźniacy mają matkę. Która ich kocha, która w nich wierzy. Która też cierpi.
Chciałabym napisać coś sensownego, ale ja nie umiem. Przepraszam.
Podobało mi się niezmiernie. Uwierz.

Serdecznie pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Talia




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 5:14    Temat postu:

suSanana- Wiesz, że prawie tak samo myślałam, pisząc to? Wszystko kręci się wokół bliźniaków, a my zapominamy jednak o jej matce.

Roxy- Kochasz Aniołki? A wiesz, że ja też? Mam do nich wielką słabość.
Dziękuję. Za miłe słowa i za to, że jednak zgodziłaś się tu zajrzeć.

Col@- Ja Tobie też dziękuję Smile

MartyŚ- Aniołki są wszędzie... Też ostatnio mogłabym o nich czytać i.. pisać.

Nemesis- Droga Nemesis... O Gott... Ile ja się zastanawiałam nad tym, czy kiedyś zajrzysz na coś mojego. A tu niespodzianka. Dziękuję.
Siadałam przed tym, sama dopiero zauważyłam, w jakim banalnym miejscu się potknęłam.
Dzięki... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 12:00    Temat postu:

Obiecalam, wiec jestem....
Hm... coz moge powiedziec?
Czyta sie bardzo przyjemnie. Cytaty wprowadzaja w atmosfere tesknoty.
Ladnie wyrazone uczucia, nie widze bledow.
Ciekawy styl i pomysl.
Same plusy? Do czegos musze sie przyczepic...
Ale dzis zrobie wyjatek. Zasluzylas na slowa uznania, dlatego zamilkne.
A teraz odejde, jak zawsze pokorna i oddana, z dobra opinia o autorce:
~ddm

P.S. Czekam z niecierpliwoscia na nastepne dziela!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 12:20    Temat postu:

piękne.
ciekawe.
i ten pomysł.
lubie aniołki.
takie jak Bill.
wiecie.?
moim.
aniołem stróżem.
jest.
Bill.
ostatnio.
pomógł mi.
gdy baba z Wos-u.
wywołała mnie.
do odpowiedzi.
Grey_Light_Colorz_PDT_12).
ale.
to chyba.
nie na temat.
tak więc.
jednopartówka.
świetna.
milczę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 12:30    Temat postu:

Nu nu nu.
trochę zaskoczyło mnie zakończenie, bo jednak liczyłam, ze zadzwoni do mamy.
I temat wcale nie taki oklepany (znazcy tak mi się zdaję, ale nie czyatmw szystkich opowiadań). Ogólnie calkiem niźle. Dobra.
Było super.
Kiedy ja wreszcie napisze coś mądrego, na powaznie? I zeby ejszcze to dobre bylo?
Calkiem pomysłowe, te wtrącenia z przeszłosci, czy rozmowy.
Gupia jestem.
Idę nic mądrego nie wymyslę.
Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Talia




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 07-05-2006, 13:49    Temat postu:

hela_z_wesela- Każdy komentarz się dla mnie liczy. I naprawdę, każdy uważam za dobry, jeśli pisze się to, co się myśli.

RoK$@n@- chyba każdy lubi aniołki Smile Nieważne, czy jako dobre duszki, czy jako aniołki śmierci. Każdego się na swój sposób lubi Smile

~durch_den_monsun- Aż się zdziwiłam, gdy zabrakło minusów w Twoim komentarzu. Naprawdę, mile mnie to zaskoczyło. A następne dzieła? Powstają. Powoli, ale jednak. Coś czuję, że dzisiaj skończę kolejną jednopartówkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin