Tokio Hotel

LadyMakbet

,,Niekoniecznie ostatnie pożegnanie"

Kilka perlistych łez obmyło jego ramię, powodując nieprzyjemne uczucie.
Nie znosił lepkich, morkych ubrań, przylepiających się do jego ciała. Tym razem jednak nie było to ważne.
- Posłuchaj... - Podniosła gwałtownie głowę, ukazując bladą, zapłakaną twarz. Twarz, która już od tygodnia była wychudła, bez życia. - Będziesz miał pieniądzę na tą operację.
Nic nie odpowiedział. Wlepił w nią skupiony wzrok i czekał na dalsze słowa.
Wzięła głęboki oddech.
- Posłuchaj, jeśli ktoś umiera, dostaje się pieniądze i... - zaczęła z zapałem.
- Nie - przerwał spokojnie, jego głos zadziałał niczym woda.
Jednak, nawet ogień może walczyć z wodą.

* * *

- Żegnaj - wydusiła z siebie, powstrzymując płacz. - Wierzę, że się jeszcze zobaczymy.
Nic nie odpowiedział. Wlepił w nią rozżalony wzrok i, nie czekając na dalsze jej słowa, przytulił ją mocno. Jej ciepły oddech muskał jego ramię w przyjemny sposób. Zaczerpnął powietrza.
- Zobaczymy się jeszcze...
Wysunęła usta i cmoknęła go w policzek.
Szybko odwróciła głowę, nie chcąc rozpłakać się na dobre.
A on stał tam jeszcze. Bo, nawet nieświadomość może walczyć ze świadomością.

* * *

- Żegnaj - krzyknął szeptem, nie powstrzymując łez. - Już się nie zobaczymy...
Rzucił wściekłe spojrzenie na całe pomieszczenie, zerknął na księdza.
W końcu przeniósł wzrok na nią.
Nic nie odpowiedziała. Jej zamknięte oczy już nic nie widziały, nawet pod powieką.
- Zobaczycie się jeszcze, uwierz - Jeden z krewnych złapał go za ramię.
Nie wierzył.
Spojrzał ostatni raz na jej bladą twarz, na jej nieskładne ciało i, zapominając o świecie, pocałował ją.
Musnął wargami jej zimny policzek.
Szybko odwrócił głowę, by móc się w końcu wypłakać. Jednak stał tam jeszcze. Bo, nawet życie może walczyć ze śmiercią.

* * *

Żadne z nich nic nie powiedziało. Wpadli sobie w ramiona i długo tak stali, zapominając o świecie.
Musnął wargami jej rozgrzany, czerwony policzek.
Nie odwracał głowy, patrzył prosto na nią, nie mogąc uwierzyć, że tak bardzo wierzył.
- Ach, więc jednak. Widzimy się.
Bo, nawet wiara może walczyć z losem.

--------------------

Shocked

Bosz, jakie to krótkie...

I ja się naprawdę wypalam.
Naprawdę.

Ach, no i nie pojechałam.
Zrezygnowałam.

Ach, jeszcze coś; wszystko w tej jednoczęściówce było zamierzone.

Przywrócony_id:(3099) · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 23:31 Temat postu:

pierwsza

edit:
fajne Smile

podoba mi sie!

Wredna_$uka · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 7:11 Temat postu:

2?

EDIt:

Astray DemoniC · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 7:21 Temat postu:

3? Mnie również rozwaliło to zdanie co Wredną xD

A tak serio - ładne. Czyta się lekko, co jest idealne na mój niedziałający rano "musk" Very Happy

No i dobrze, że jest krótkie. Bez zbędnych opisów.
Pozdrawiam.

LadyMakbet · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 8:54 Temat postu:

Dobra, zmienię to zdanie xD.

Wredna, a co to za łzy? Czyżbyś się smuciła, że ode mnie nie odpoczniesz?;> xDxD

Mod-Falka · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 8:56 Temat postu:

Dzień dobry, tu stała czytelniczka twoich opowiadań Smile

Pewnie się nie zdziwisz jeśli ci napiszę, że mi się podobało. Czytając to poczułam w sobie coś... takiego innego, co zawsze czuję czytając dobre opowiadania.
Masz talent i odpowiednio go wykorzystujesz.
Ładnie budujesz zdania i przyjemnie się czyta wszystko co wyjdzie spod twojej klawiatury Smile

Pozdrawiam i życzę weny Smile

LadyMakbet · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 9:03 Temat postu:

Falka - Podobało Ci się? No, to dobrze. Bo wiesz co? To jest druga jednopartówka ze wszystkich moich jednopartówek, po której napisaniu nie miałam takiej miny "

" xD i... obydwie te jednopartówki nie spotkały się ze zbytnią aprobatą xD. Chyba od dziś wstawiam tylko to, co mi się wybitnie nie podoba xD
Talent? Nie, to nie to. Ja właśnie jedynie dobrze buduję zdania.
Jednakowoż dziękuję ; )
I pozdrawiam ; )

helcia · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 9:06 Temat postu:

Czytam!
Hmmm...No nie wiem co powiedzieć.
No to powiem ale inaczej niż zawsze.
Jestem za głupia by zrozumieć.
Bo nie zrozumiałam.
Ale coś w tej jednopartówce jest.
Ja nie widzę.
Czekam z niecierpliwością na następne dzieło.
Pozdrawiam.

Wredna_$uka · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 9:27 Temat postu:

Nie xD
Smucę się że Ty nie odpoczniesz ode mnie xD Razz

Milusia · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 9:41 Temat postu:

Spoko podobało mi sie
Najlepsze było to:
'Jednak, nawet ogień może walczyć z wodą.'
'Bo, nawet nieświadomość może walczyć ze świadomością.'
'Bo, nawet życie może walczyć ze śmiercią.'
'Bo, nawet wiara może walczyć z losem.'
spoko ;*

LadyMakbet · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 10:55 Temat postu:

helcia - to nie Ty jesteś głupia, bo nie rozumiesz, tylko ja jestem głupia, bo nie pozwalam zrozumieć.
Wredna $uka - no ja myślę; )
Milusia - cieszę się, że Ci się podobało. Pzdr;*

Me@n_G!rl · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 11:17 Temat postu:

Och Lady ,Lady.
Czytałam i czytałam i myśłałam że w końcu zrozumiem a tu nic.
Czarna dziura.
Ładnie napisane ,przecież jesteś LadyMakbet ale troche nie wiedziałam o co chodzi.
Nie umiałam sobie tego wszystkiego wyobrazić.
Ale właściwie nie mam się od czego przyczepić bo przecież "wszystko w tej jednoczęściówce było zamierzone".
Więc pozostaje mi tylko pozdrowić i życzyć WENY!

LadyMakbet · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 11:54 Temat postu:

Me@n..., błędy ortograficzne nie były zamierzone, jak coś xD

EDIT:

Sorki, ja mam coś z oczami. Już zmieniłam na Me@n... Chociaż łeb bym dała se uciąć, że to było Meg@n xD Sorki.

Wredna_$uka · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 11:59 Temat postu:

Lady!!! xD
Nie mów do niej Meg@n xD
Och... To jest Me@n - Wredna xD Jak sama wiesz x]
P.S. Ona tego nie lubi xD
Pozdrawiam Cieplutko

Marzenie · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 12:03 Temat postu:

A f dym komendarzu płęty som zamieżone. Fiendz ja napiżę, rze mj sję potopało pardzo. A tyh zamieszonyh płętuf ordokrawicznyh to nje pyło hyba. Pszynajmniej rzadnyh, kdure bym saufaszyła. KKończem komentasza s samieżonymi płędami.

Cherry · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 13:11 Temat postu:

(od Sick: Łzy obmyły mu ramię? To się kąpać nie musi! ^.^)

Albo jestesmy wyjątkowo tępe, albo to wcale nie ma sensu. Czytałyśmy to wiele razy, jednak nadal nie widzimy związku pomiędzy przytoczonymi przez Ciebie fragmentami.
Najpierw niesamowicie romantyczna rozmowa i dziewczyna o twarzy trupa, potem ktoś, kto powstrzymuje płacz (zamiast łez) i potem facet, który krzyczał szeptem. W sumie, skadanka dość zabawna, chociaż nie ma większego sensu.

Najpierw chłopak musi mieć operacje, potem dziewczyna umiera, a na końcu oboje są upadłymi aniołami, ach jakie słodkie.

A gramatyka poszła spać, zanim zaczęłaś pisać?

Stać Cię na dużo, dużo więcej.
Bo to, co zaprezentowałaś to chyba tylko jakiś żart.

(od Cherry: Mówiąc szczerze, praktycznie turlałam się ze smiechu, po mojej niestety dość twardej podłodze)

Pozdrawiamy serdecznie,
Cherry i Sick.

LadyMakbet · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 13:25 Temat postu:

Aaaaałaaaa...

Ku*wa, moja du*a xD

Nie, nie, nie! Tu nie ma nic o aniołach... Nie, broń Boże! Fragmenty pogrubione to zupełnie inna historia! Aaaa... Nienawidzę Aniołów...

A co z tą gramatyką? ...

O ja Cię pie*dolę, jaki zjazd Grey_Light_Colorz_PDT_41

Idę płakać. No, dobra. Nie płakać, bo sama prosiłam... xD

PS. Płacz można powtrzymywać (zupełnie jak śmiech)... więc o co chodzi...?

thshow

skasowałam już te Twoje- moje "cytaty" xD

thshow · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 15:41 Temat postu:

Matko Boska jakie to forum jest trudnę xD. No ale nic. Chciałam za cytować i się nie udało w związku z tym napiszę to ręcznie:
"Nie znosił lepkich, morkych ubrań, przylepiających się do jego ciała. " te lepkich i przylepiających tak mi nie bardzo jakoś tu pasuje, może lepiej by było przyklejających?
Ogólnie bardzo łane. ładnie zbudowane zdania. tylko, jak to powiedziała helcia i Wredna, jestem za głupia żeby to zrozumieć. Z resztą widać to chociażby po moim wcześniejszym komentarzu xD
Pozdrawiam
Thshow