Tokio Hotel

Essence · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 8:53 Temat postu: Na zawsze...+

Muszę. Cóż... zabieram się za pisanie jednopartówki. Hyhy... może być kiepskia, ale jest pierwsza. Poza tym chyba ździebko krótka. Nie bądźcie za ostrzy, dopiero zaczynam xD I chyba zadedykuję ~DDM Wink

"Deszcz, za oknami szklany deszcz, i noc w jesiennej stoi mgle..."
zaintonowała. Deszcz faktycznie padał za oknem. A szklane... szklane były jej marzenia. Raniły serce małe, przezroczyste kawałki szkła. Dlaczego? To pytanie nieustannie ją dręczyło. Spojrzała w lustro. Długie włosy i ciemne oczy, które kiedyś go pociągały.
Kiedyś.
Żal znowu powrócił i poczuła się bezduszna. Odchodząc, zabrał jej duszę. Z jej piersi wyrwały się zniszczone pragnienia. Te dawne i te nowe różniły
się od siebie. Wciąż chciała czuć jego zapach, być z nim. Wiedzieć, że są
razem...
Samotna błąkała się po pokoju. Żar myśli trawił jej mózg... przypomniała
sobie wiersz przyjaciółki.
"Już nie czuję, już nie pragnę..."
I drugi, który sama napisała, a właściwie jego fragmenty:
"Noc ciału przynosi wytchnienie,
a duszy natchnienie i zapomnienie."
Teraz chciała tylko tego. Zapomnieć. Położyła się do łóżka. Mijały minuty.
Czas zdawał się jej niemiłosiernie dłużyć. Pragnęła snu. Nie nadchodził.
Tylko krople deszczu spadały; miarowo uderzając w parapet. Po chwili spadł też jej własny deszcz. Przerodził się w ulewę, a z każdą łzą ulatywały wspomnienia.
Mokre włosy rozrzucone na posłaniu i wielkie kałuże łez. Tylko tyle... a
może aż? To zostało jej po nim. Jedynie żal.

Ciszę przerwało ciche pukanie do drzwi. Z czeluści wyłoniły się te oczy.
Piwne oczy, które tak ukochała. Nie słyszała już, co mówił. Każde jego
słowo było dla niej zbawienne; łapczywie zbierała. Potem zapadła ciemność.
Pamiętała, jak ją obejmował. Tłumaczył cierpliwie, a ona słuchała. Nagle
poczuła się pełna nadziei. Nic już się nie liczyło, jedynie on. Mimo powoli
napełniającego ją szczęścia, zadawała sobie pytanie: Dlaczego?
On chyba zrozumiał jej wymowne oczy. Delikanie musnął dłonią jej brzuch i szepnął. Tylko ona mogła to usłyszeć. "Co zacząłem, muszę skończyć." Ciche tykanie zegarka przywróciło ich do rzeczywistości. Nie wiedzieli, czy mogą sobie zaufać. Żałowali, co zrobili. Nie było już odwrotu...
- Kocham Cię. - powiedział jej do ucha. Widząc jej niepewne spojrzenie,
dodał: - Na zawsze.
Trwali tak w uścisku. Pozostawieni sobie. Z wielkim poczuciem obowiązku.
Przytuleni.
Chłopak pocałował ją delikatnie w czoło.
Zalała ich fala miłości i wdzięczności.
"Na zawsze..."

Mod-MadisoOn · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 10:25 Temat postu:

O tak tego bylo mi trzeba...
Happy end...
Tylko szkoda, że takie króciutkie
czuję się jakby ktoś zabrał mi dobrą czekoladę Razz

Czekam na więcej Twoich dzieł...
Pozdrawiam

Mod-Falka · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 12:21 Temat postu:

Cieszę się, że się dobrze skończyło, naprawdę podobało mi się i z chęcią przeczytam jeszcze coś twojego:)) Piszesz ładnym językiem, duży plus za to:))

Merrigan · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 18:50 Temat postu:

Uwielbiam twą twórczość, moja droga...
Mam nadzieje, że napiszesz coś jeszcze - nie musi być tutaj...
Bardzo ładne to jest, wiesz?
Ciutkę krótkie, ale ja chyba piszę jeszcze krócej.
Pozdrówka

Mod-Negai · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 19:17 Temat postu:

Ladne.
Bardzo ladne.
Ale za krotkie...
To jedyny minus.
Bo opisy sa sliczne.
Tylko dlugosc...
No, ale nie narzekam.
Podobalo mi sie.
Pozdrawiam i czekam na kolejne dziela, dziekuje za wszystko, jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm

i$Qa · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 22:29 Temat postu:

Oj, ddm, ddm...
Ty zawsze narzekasz że "za krótkie...".
I za to Cię kocham Razz

...
Bo ja też nie będę inna i też wtrące swoje 3 grosze...
ZA KRÓTKIE!
Ale dobrze sie skończyło...
To najważniejsze Wink

...

Buziaki i dalszej weny życzę

...

Nadzieja · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 22:49 Temat postu:

Myśle.
Nadal myśle nad tym ukrytym sensen i znalazłam go.
Upragniony, wyłowiony, jest już przy mnie.
Podziwiam każdą jego część. Doceniam piękno metafor, które tu użyłas.
"Szklane marzenia" i "Z każdą łzą ulatywały wspomnienia".
Śliczne.
Zakochałam się.
Poczułam smak miłości.
Miłości do szklanych marzeń i do ulatujących wspomnień.
Mam jednak zastrzeżenia.
Pytacie jaki? Przeciez to niemożliwe, abym cos znalazła...
Jednak mam. Chociaz moge się mylić.
Nie wiem, jak, ale w czasie czytania mój umysł ranią niepotrzebnie użyte przerzutnie. Naprawdę mnie to razi razi.
Razi, jak gorace, pustynne słońce. A ja niemam okularów...
Wybacz. Jednak dziekuje za miłość

Essence · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 14:04 Temat postu:

Ech... miło, że chciało Wam się czytac moje wypociny. Przepraszam za długość i za przezrutki, ale pisałam na informie w poczcie i potem skopiowałam, więc coś się zbabrało. Myślę, że coś jeszcze napiszę... ale na razie nie mam pomysłu. Lubię pisać i lubię jak moje pisanie Wam się podoba.
Trochę się zaczerwieniłam, przyznam. I dziękuję. Dziękuję za wszystko.

~MadisoOn
Cóż... czasami tego potrzebujemy i fajnie, że TO znalazłaś u mnie.

~Falka
Dzięki. Miło słyszeć takie komplementy...

~Merrigan
tak, zawsze możesz sobie poczytać w naszej szkole. I niekoniecznie teraz. Niekoniecznie tutaj.

~durch_den_monsun
Po pierwsze, cieszę się, że tu zajrzałaś Smile

Fajnie że Ci się podobało, to niemała pochwała dla mnie.

~i$Qa
Tak Wink

dobry koniec jest najważniejszy!

~Nadzieja
Przeczytałam Twoje refleksje i jestem z siebie zadowolona. A tych przerzutek... sama się teraz wstydzę, wybaczycie? Wink

Pozdrawiam Was wszystkich. Bardzo, bardzo mocno.

Mod-Lolly · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 14:31 Temat postu:

jezyk pierwsza klasa . lubie bardzo lubie jak ktos tak pieknie potrafi wykorzystac jezyk polski . sposob napisania byl wprost proporcjonalny do moich wymagan.

haapy end , przydaje sie , bo czasem dosc mam tych smetow . xD

uszanowanie.
lolly

Noire · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 8:18 Temat postu:

no rzeczywiście.
troszke krótkie.
ale co z tego?
jak piękne.
podobało mi się.
ładnie napisane.
fajnie sie czyta.
i dlatego.
chętnie przeczytam.
następne Twoje.
dzieła.