Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Listen to the rain..."+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 23:00    Temat postu: "Listen to the rain..."+

Możecie mnie opluć, możecie spoliczkować, możecie szydzić, krzyczeć, szeptać po kątach.
Stwierdzić, że się wypalam, że już nie potrafię pisać.
Możecie stwierdzić, że oszlałam - to akurat prawda.
Zdeptać, pobić, utopić w bagnie.
Prosze bardzo...
Ja jestem gotowa.

Nie zrozumiecie? Wsłuchajcie się w deszcz.
Najlepszym deszczem w tym przypadku jest "Listen to the rain" - evanescence.



Lepkie krople deszczu pieszczą Twoją twarz. Obmywają zmęczone oczy, spierzchłe usta. Koją niespokojne myśli.
Każda z nich szepcze w swoim melodyjnym języku. Przekazuje odwieczne prawdy, odwieczne reguły.
Nie rozumiesz?
Nie przejmuj się. Zrozumiesz. Posłuchaj tylko…
Otwierasz oczy, spoglądasz na brązowe, jesienne liście. Przekwitły, niczym wszystko w Twoim życiu. Opadły bez sił, niczym Ty. Umarły, niczym Twoje marzenia.
Wsłuchujesz się w leśną, niepowtarzalną pieśń. Wiesz dobrze, że już nigdy nie usłyszysz swojego deszczu.

Listen to each drop of rain
Whispering secrets in rain
Magically searching for someone to hear
That story be more than it hides
Each droplet long gone?
Can't we stay for a while?
It's just to hard to say goodbye
Listen to the rain


Otwierasz usta, delektujesz się słodko – gorzkim smakiem porażki. Każda kropla jest niczym szczypta soli. Każda odkrywa przed Tobą nowe tajemnice, niedopowiedzenia tej historii. Wsłuchujesz się w szept drzew, w ciche pomruki starych gałęzi. Zaczynasz rozumieć, przywykać do szeleszczącej mowy.
Widzisz swoje błędy, widzisz ten szklisty zbiór noży.
Widzisz duży zakrwawiony miecz.
Ale wsłuchaj się uważniej, spróbuj być deszczem.

I stand alone in the storm
Suddenly sweet I say no


Szare, płaczące niebo nagle przeszywa błyskawica. Twoja błyskawica, wasza błyskawica. Jej ostatnia błyskawica. Gwałtowana, poszarpana, rozpaczliwa.
Przypominasz sobie.
Zamieniasz się w deszcz, płaczesz wraz chmurami.
Twoje ręce, nie są już Twoimi. Chciałbyś je zostawić daleko stąd. Zamknąć w oszklonym ogrodzie botanicznym.
Lepkie wyrzuty sumienia. Poczucie winy, żal wyciągający w Twoją stronę czarne macki. Kojący deszcz zamienia się w ostatnią, żałobną pieśń.
Cierpisz wraz z nią. Dusisz się jej ostatnim oddechem.
Ona nigdy nie usłyszy własnego deszczu. Nigdy nie będzie smagana wijącymi się błyskami. Nigdy nie usłyszy wyjącego wiatru.
Spowiadasz się własnym, deszczowym łzom. Tłumaczysz, że kochałeś. Bezlitosne, ciężkie smugi nie znają tego pojęcia.
Las zaczyna wirować, wciągać Cię w nowy, przerażający świat. Wierzby pochylają się coraz niżej, dęby stają się coraz większe.

To tylko obraz zniekształcony toksyczną kroplą.

Couldn't they stay for you haven't much time
Open your eyes to the love around you
You can feel youre alone
But I'm here still with you
You can do what you dream
Just remember to listen to the rain


Dławisz się smołą. Nie potrafisz zrozumieć własnych działań.
Wsłuchaj się w żałobną pieśń.

Kora wierzby układa się w Twoją historię. Widzisz czarne, długie palce wieczności. Wiesz, co zrobiłeś?

Żałobna pieśń, własny, nie zawsze zrozumiały deszcz.
Sine błyskawice.
Wiesz, dla kogo są przeznaczone?

Słuchaj, słuchaj deszczu…

- Dla morderców marzeń. Dla morderców życia. – Szepczesz w amoku w stronę leszczyny. Padasz na kolana wśród mokrych pożółkłych liści.
- Zabiłem. Słyszę swój deszcz. Dzwony ostatniej, pożegnalnej pieśni. – Przykładasz policzek do rozmokłej ziemi. Topisz się powoli we własnym przeznaczeniu.

Ostatnia żałobna pieśń. Deszcz bijący cicho, niepostrzeżenie, o tysiące niemieckich okiennic.

***
Wykorzystałam fragmenty teksty piosenki evanescence - Listen to the rain.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ExTaZy




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 6:36    Temat postu:

Cherry...

Nie opluje Cię,
nie spoliczkuje,
nie będe szydzić,
ani krzyczeć..


Bo rozumiem.. nawet nie wiesz jak dobrze..


I podziwiam, że tak pięknymi slowami potrafisz wyrazić to, co czuje..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 8:09    Temat postu:

Cherry na pewno nikt ci nic nie zrobi.... Czyż miałby ktoś do tego powód? Na pewno nie... Pięknie to opisałaś, bardzo mi się podobało. Uczucia są wręcz namacalne i bez problemu można przenieść się w świat twojego opowiadania. Piękne, naprawdę piękne. Nie umiem wyrazić słowami, co teraz czuje. W każdym razie urzekłaś mnie, dałaś mi do przemyślenia pewne sprawy i za to ci dziękuję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 9:48    Temat postu:

Ach.
Ty dobrze wiesz, co ja sadze o tej jednoczesciowce.
A jeszcze lepiej, jak uwielbiam wsluchiwac sie w deszcz.
I moknac na nim.

I piosenka. TA piosenka, moja piosenka.
I moja Cherry ; *.
Kocham Cie, wiesz, Wisienko .. ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adeleida dnia Sobota 22-07-2006, 21:33, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jil
Gość






PostWysłany: Środa 19-04-2006, 10:21    Temat postu:

gdybym zrozumiała, na nic zdałaby się Twoja jednoczęściówka... dla mnie jest najlepsza nie tylko tutaj... nie zrozumiałam i bardzo się cieszę z takiego obrotu spraw... nie chcę rozumieć czegoś, co rozumiesz tylko ty... zrozum i ty mnie
Powrót do góry
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 11:18    Temat postu:

Tak, jak napisałaś na początku włączyłam sobie tą piosenkę. Miałaś rację, jest to najlepszy deszcz, jakiego można było słuchać w czasie czytania.


To było piękne. Czytając każdą linijkę, coraz bardziej zagłębiałam się w świat tego opowiadania. Czułam to wszystko w sobie, w środku. Poruszyłaś mnie, wzbudziłaś nieznane dotąd uczucia. Nie mogę znaleźć słów, by określić, jak ogromne wrażenie to na mnie wywarło.


Dziękuję ci... Jesteś wspaniała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mavis




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy martwych

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 14:20    Temat postu:

Cherry
Nie mogę Cię kopać,
nie mogę Cię spoliczkować,
nawet opluć...

Oczywiście jak każdą historię zrozumiałam na swój własny sposób...
Ostatnio coraz częściej się powtarzam, ale musicie mi to wybaczyć...
Nie będę zahaczała kolejny raz o problem, to nie ma sensu,
jestem twarda i sobie poradzę...
Nie poddam się i pomogę komuś, kto tej pomocy potrzebuje.

Zeszłam z tematu...
Nie dobra ja!
Gdyby ktoś miał drewniany i pokaźny wałek do ciasta to poproszę...

Wracając...
Czasem słuchałam tej piosenki zastanawiając się co wnosi do mojego życia taki deszcz...
Miałam wiele hipotez, ale Twoja jak najbardziej mi odpowiada...
Czy nie zastanawiałaś się czasem nad tym, dlaczego deszcz podczas pogrzebu tak mocno działa na emocje...
Ja myślałam...
Na mnie zawsze za mocno działał...

Znowu bredzę...
Przepraszam.
Podobało mi się.
Może brakowało jednego przecinka, ale to nie jest w tej chwili istotne...
Wsłuchałam się w mój wewnętrzny deszcz, który czasem krzyżuje me plany, który po prostu czasem skraca choćby te drobne marzenia...
On jest taki nie zgłębiony, a zarazem stanowczy...


To Ty powinnaś mnie kopnąć za te moje brednie,
tylko nie w prawe kolano, gdyż tam miałam kontuzję...
Pomilczę, pomyśle...
Odejdę w spokoju, pozostawię mą przyjaciółkę...
Ona wszystko wyjaśni, jeśli mówiłam nie zrozumiale...

Kłaniam się niziutko,
Mavis


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 14:24    Temat postu:

Pytasz na początku, czy zrozumiemy...
Widzisz, każdy interpretuje takst po swojemu, odnosi go do swoich doświadczeń. A niektórzy żadnych doświadczeń za sobą nie mają, to i co mają zrozumieć.
Ja zrozumiałam, może nie tak jak Ty chciałaś, tylko po swojemu. A może tak samo..
Ładne...
Daje do myślenia..
Brawo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 14:25    Temat postu:

Niesamowite...
Szczerze przyciagnela mnie tu postac autorki, nic innego, ale teraz...
Ach, wszystko nabralo nowego znaczenia, zupelnie odmiennego...
Za co mamy bic? Skoro tak pieknych slow, nie uzyl chyba nikt...
Cudownie skomponowane, fragmenty piosenki wprowadzaja w nastroj, poprostu idealne...
Coz mi zostalo? Odejsc w cieniu takiego talentu i nigdy wiecej sie nie pokazywac...
Nie jestem godna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crispi_Jones




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczna

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 22:04    Temat postu:

Ach, kochanie nie dramatyzuj. Nikt Ci nie zamierza robić krzywdy.

Przynajmniej nikt by nie chciał Ci zrobić krzywdy. Ja na przykład bardzo bym nie chciała.

Ach, i już się we własnych słowach poplątałam. xD

Może właśnie przez tą skłonność do plątania najprostszych rzeczy (a może poprostu przez najzwyklejszą tępotę xD) tak lubię mieć w opowiadaniach jasność. Niedopowiedzenia, nutka tajemniczości owszem. Ale... czasami można z tym odrobinę przesadzić.

Hmm... i jak na mój gust to... niektóre metafory i epitety są troszkę nie trafione. Poprostu nie ukazują MI, jak chyba miały w założeniu, "głębi" i świeżości nowych połączeń wyrazowych (to żem powiedziała Laughing ).

Uch, plączę się, plączę... Wybacz.

A ja ciąglę będę wzdychała do sposobu w jaki napisałaś "Dwie bajki". I często mi takiej ciągłości i związków przyczynowo-skutkowych (hmm...?) jakie tam były, będzie w Twoich jednoczęściówkach brakować.

Ale tutaj zawarłaś inne emocje... To... Zupełnie coś innego jest.

Ech, nie do końca jestem zadowolona z tego komentarza. To mi należy się chłosta i te wszystkie czynności, które zawarłaś z początku. Bo ja nie umiem się wyrażać...


A teraz lecę czytać Twoją najnowszą jednoczęściówkę. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::F@ith::..




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Sobota 22-04-2006, 14:23    Temat postu:

Pięknie napisane... Chociaz pięknie to za mało powiedziane, lecz nie umiem w głębszy sposób określić tego co stworzyłaś.
Nie umiem opisaś swoich uczuć jakie dotknęły mojej małej duszyczki jak Ty...
Nie umiem zrozumieć tego teksty po Twojemu, ale umiem zrozumieś po swojemu, choć ten sposób jest marny...
Nie umiem cię opluć, okrzyczeć czy spoliczkować, bo nie potrafię zrobić tego Tobie.
Nie ma za co... Teraz każdy powinien Ci dziękować, że jesteś tu...
I nie będą opowiadać, że już nie potrafisz pisać, bo Twój talent rozkwita z każdym opowiadaniem coraz piękniej.
Niczym kolorowy motyl, dotykający swoimi małymi skrzydełkami nieba dajesz nam radość. Z każdym słowem, z każdym zdaniem i każdym opowiadaniem.
Całuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 03-06-2006, 17:47    Temat postu:

Cherry, ja cię nigdy nie opluję
Nigdy nie kopnę
Mogę tylko paść na kolana i patrzeć z dołu na osobę , która tak ślicznie ubiera myśli w słowa
Deszcz??
Nie lubiłam go...
Do pewnego czasu
Teraz kocham deszcz, bo w deszczu nie widać łez
Twój deszcz zalewa mnie od środka
od wewnątrz
Piękne...

EDIT : Ale mam głupią radochę , przywracając te jednoczęściówki , które moge na pierwszą stronę Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sailor Moon




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Środa 07-06-2006, 14:53    Temat postu:

Hmmmm....
Zadziwiajace.
Choc to juz druga jednopartówka z udziałem tej piosenki.
Piekne.
Niesamowite uczucia opisałas.
Nieprawdopodobne zdarzenie.
I to nawiazanie deszczu....
Przy takich opowiadankach mysle tylko o jednej osobie. Jest nia Tom Kaulitz. Nie wiem czemu ale on jakos tak otrzymał ta nalepke drania i podrywacza. W dodatku Bill tutaj absolutnie nie pasuje Wink)
Twoje obawy dotyczące tego że ludzie cie zjadą i zmieszają zbłtem okazały sie jak widzisz niesłuszne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre
Gość






PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 21:36    Temat postu:

To było piękne... Obrałaś tak często poruszaną kwestię w słowa, które uczyniły to opowiadanie niezwykłym. Pozostaje mi tylko pogratulować polotu i talentu, bo obydwa ( tego jestem pewna ) masz...
Powrót do góry
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 20-07-2006, 20:38    Temat postu:

Cherry, bardzo będziesz zła jak Ci powiem, że wydrukowałam sobie to opowiadanie, żeby móc do niego zawsze wracać. Bardzo?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Czwartek 20-07-2006, 20:50    Temat postu:

Nic Ci nie zrobię.
Nawet nie dotknę.
Bo dokładnie wiem co czujesz..
Dokładnie rozumiem...
Nie wypaliłaś się...
Jestem pełna podziwu...
Po raz kolejny dziś...
Dokładnie oddały te słowa to co czuję... (Twoje)
Do tego ta piosenka...
Wycisza mnie, uspokaja, a jednak dręczy i prowadzi do nostalgi, zastanawiania się nad wszystkim...
Dziękuję...
Pozdrawiam i chylę czoła...
Avis


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czosneq_91




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: masz lizaka?

PostWysłany: Sobota 22-07-2006, 12:05    Temat postu:

Nie będę rozpisywać się i mówic, jak bardzo mną wstrząsnęło.
Nie bedę kopać, bic, ani szydzić.
Ukłonię się.
I dotknę dna.
Ale to "dno" będzie piękne.
I będę się delektować tym opowiadaniem.
Tak więc, kłaniam się.
I znikam (?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martosia




Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 22-07-2006, 13:25    Temat postu:

Mogę już coś powiedzieć?
Nie, jeszcze raz muszę się wsłuchać w ten deszcz.
Muszę przeczytać jeszcze raz.

Rozkoszuję się każdym Twoim słowem.
Bogini.
Jesteś...o Boże nie mogę wyraźić tego co czuję. Mogłabym pisać tysiąć razu jak jesteś wielka, jaka najlepsza, ale czy to coś da?
Chcę żebyś tylko wiedziała, że pozostawiłaś na moim sercu wieczną pamiątkę. A teraz pozwól, że wydrukuje Twoje dzieło, powiesze nad łóżkiem i będę czytała co wieczór...

Chylę się do samej ziemi...
Martosia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin