Tokio Hotel

gamonek · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 20:30 Temat postu: Kochasz mnie? +

-Kochasz mnie Bill?
-Wątpisz w to?- chłopak odpowiedział pytaniem na pytanie.
-Nie...
Brunet zaczął delikatnie obsypywać moją szyję pocałunkami...cichutko mruczałam.
-Nie przerywaj kotku...-jęknęłam
Chłopak swoimi szczupłymi palcami zaczął rozpinać moją koszulę.
-Nie...Ja.- szepnęłam mu do ucha, które przygryzłam. Złapałam za róg jego T-shirta i ściągnęłam go z jego szczupłego ciała. Całowałam lekko jego szyję, a on błądził dłońmi po mym ciele. Zsunął ze mnie bluzke, która wylądowała obok łóżka. Przysunęłam się mocno do niego i poczułam, że jego męskość coraz bardziej się podnosi. Chłopak pchnął mnie drapieżnie na łóżko i ściągnął moje spodnie. Przewrót...Teraz ja jestem na górze. Tak...teraz? Nie ma innej opcji... Wsunęłam swoją dłoń do jego spodni. Jego członek stawał się coraz twardszy. Brunet zacisnął pięści i cicho pojękiwał. Wyciągnęłam rękę i ściągnęłam jego spodnie. Zostaliśmy w samej bieliźnie.Bill ściągnął mój biustonosz. Obsypywał moje piersi tysiącami słodkich pocałunków.
-Kocham cie Bill...
-Wiem...
Chłopak zsunął ze mnie czerwone stringi. Po chwili czułam jego język w sobie. Moje jęki stawały się coraz głośniejsze.
-Bill...to już zaraz.
Słysząc to chłopak wyciągnął język ze mnie. Wsadził tam dwa palce. Posuwał nimi wolno..coraz szybciej...
-Mmmm...wyjdź- jęknęłam
Chłopak zrobił o co prosiłam. Usiadłam naga na nim. Miał na sobie jeszcze bokserki, które już po chwili leżały koło nocnej lampy. Schyliłam się i jeździłam językiem po koniuszku jego sztywnego penisa. Starał się nie okazywać, ale...poddniecenie dawało o sobie znać.
-Zaraz dojde...-wyjęczał
Wsadziłam całego do buzi i ssałam go delikatnie. Uprzedził mnie. Strumień gorącej spermy wylał się na mój język. Dalej go pieściłam. Członek ponownie stał się nabrzmiały. Nieoczekiwanie Bill zrzucił mnie z siiebie i brutalnie we mnie wszedł. Posuwał mocno...ale sprawiało mi to niewyobrażalną rozkosz...Jęczałam głośno...bardzo głośno. Próbowałam to zatrzymać.
-Krzycz!- powiedział zdecydowanie chłopak. Nie musiał długo czekać. Krzyczałam bardzo głośno. On też jęczał. Sciskał moje piersi i przygryzał twarde sutki. Jeszce chwila...
-Dochodze...
-Wiem kotku...-szepnął. Doszliśmy w tym samym momencie. Opadł bezsilnie na moje nagie ciało.
Ubrałam się.
-Wpadnij jutro.- powiedział chłopak- Ile?
-250...Wpadne...

Prostytutka...dziwka...co za różnica...jestem tym...i wcale mi to nie przeszkadza...

Sakura · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 20:32 Temat postu:

Pierwsza.
Mam mieszane uczucia.
Z jednej strony mi się podobało, a z drugiej nie.
Kilka razy pod rząd powtórzyłas słowo "Ściągnąć". to najbardziej mnie raziło. Nie zauważyłam poza tym jakichś rażących błędów. Krótkie dosyć. Popracuj jeszcze troszkę, a następne opowiadania twojego autorstwa na pewno będą lepsze.
Pozdrawiam.
Z poważaniem, Kłopot.

Kay · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 20:38 Temat postu:

ooooo...coś nowego?

Domena · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 20:54 Temat postu:

Eeee... nie podoba mi się, aczkolwiek jest inne niż wszystkie i może niektóre czytelniczki to docenią. ja jestem na NIE. pozdro. napisz coś jeszcze... dłuższego, bardziej opisowego i z emocjami...

Przywrócony_id:(3099) · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 20:59 Temat postu:

no. . . jak na pierwszy raz to niezle Wink

he..

Pauline... · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 21:22 Temat postu:

Na początku mi sięnie spodobało...
Ale kiedy przeczytałą tą beznamiętną końcówką, znieruchomiałam...
I pod sam koniec stwierdzam, żę bylo SUPER...
NIe miałam tak jeszcze z żadnym opowiadaniem...
Łał... Jeszcze teraz nie mogę ochłonąć...

Napisz coś jeszcze ...

Cheza · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 21:27 Temat postu:

Oj nie podobało mi się. Po pierwsze krótkie, wszystko strasznie szybko sie działo. Po drugie, napisałaś to według mnie bardzo sucho, trochę sztucznie. Pozbawiłaś opowiadanie uczuć, emocji. Nie skupiłaś sie na odczuciach bohaterów. Zaspokoili swoją żądzę, popęd i na tym kończy się twoje opowiadanie. Opisany sam stosunek i do tego nie w taki sposób, jaki by mnie zaspokoił, zadowolił. Poskąpiłaś opisów, które dodają uroku opowiadaniu, pozwalają nam czytelnikom zagłębić się w świecie bohaterów, poczuć dreszcze, emocje, uczucia, które ogarniają główne postacie. Ty nam tego niestety poskąpiłaś i to bardzo.
Co do strony technicznej… trochę błędów było, powtórzeń, oraz brak przecinków w niektórych miejscach.
Pozdrawiam.

Karolcia ;) · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 22:47 Temat postu:

Tak samo mam mieszane uczucia ..
Z jednej fajne z drugiem hmmm....zbyt drapieżne !?
Popracuj nad formą zdań i tak jaby to powiedzieć ....jesteś niewyzyta seksualnie Smile

Mod-Troskliwy Miś · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 23:17 Temat postu:

oj nie wiem
po pierwsze krótkie
po drugie zbyt mało emocji a ja si eostatnio tego bardzo czepiam bo jest mi to potrzebne tu
pizsezs o prostytucce a ja mam wrazenie jakby Bill kochał sie z dziewczynką ktora jest dopiero zaledwie 3 moze 4 raz z facetem
nie wiem dziwnie no tak jakos

madzia_m · Wysłany: Środa 05-07-2006, 9:22 Temat postu:

Jestem chyba na nie. Najpierw wydawało mi się, że całość sprowadza się tylko do uprawiania seksu, potem, tymi ostatnimi słowami o prostytutce trochę mnie zaskoczyłaś. Podkreślam 'trochę'. Moim zdaniem, wyszło to tak jakby sztucznie i nienaturalnie. Oprócz tego nie podobało mi się niektóre słownictwo, np. 'wzięłam do buzi', 'posuwał mocno'. Oczywiście wiem, że to jest słownictwo dotyczące odbywanego stosunku, ale może trochę delikatniej, nie tak nachalnie? To 'posuwanie' wydało mi się wręcz wulgarne. No ale, to tylko moje zdanie. Mi się to nie podoba i mam do tego prawo.
Pozdrawiam.

Madele Ivingnon · Wysłany: Środa 05-07-2006, 11:14 Temat postu:

Hmmmm....
Piszesz o prostytutce, która go kocha,
ale to nie to.
Nie podobało mi się.
Chociaż jak trochę popracujesz to będzie coraz lepiej Smile

LadyTH · Wysłany: Środa 05-07-2006, 11:27 Temat postu:

Eeee... nie, zbyt wulgarnie.
To słownictwo... Posuwał mnie mocno, wzięłam o buzi...
To nie to.
Żebyś je zasąpiła czymś... Ok, bo opowiadanie jest inne.
Moje uczucia też sa mieszane.
Ciężko będzie mi wyrazic moje uczucia w jednym słowie...
Nie wiem co o tym mysleć.

gamonek · Wysłany: Środa 05-07-2006, 15:19 Temat postu:

Hehe...ale was zgorszyło... O lol ;d moi drodzy... Chciałabym ogłosić wszem i wobec...że to opowiadanie było pisane TYLKO i WYŁĄCZNIE dla zabawy. I to nie tylko przeze mnie, ale również przez moja kumpele o imieniu...a zresztą kogo to obchodzi. Smile

Chciałyśmy poprostu zrobić coś głupiego...i chyba nam wyszło. Dobra, nie będę się rozpisywać, bo pewnie i tak niewiele osób to przeczyta....dobra papa... Smile

Wredna_$uka · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 9:30 Temat postu:

Tak, trochę to bezsensu.
Niby go kocha, a przecież prostytutka,
No zrobiłyśce coś głupiego xD.
Ale, nieważne.
JEstem na nie.

TaniecDuszy · Wysłany: Piątek 14-07-2006, 18:16 Temat postu:

kath · Wysłany: Piątek 21-07-2006, 17:07 Temat postu:

Nie no to dobre<hahaha>No ale jeden minus.Czy wszedzie musza byc czerwone stringi?! Ldzie czy wy nie nosicie normalnej bielizny?!

ZVSka · Wysłany: Niedziela 06-08-2006, 12:12 Temat postu:

Ostranatka · Wysłany: Niedziela 06-08-2006, 12:27 Temat postu:

Mwahahah średnio mi się podobało ,ale puenta zaskakujaca dlatego daje ci + ,a nie - xD

dark marona · Wysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 11:11 Temat postu:

Pomysł spodobał mi się, przedstawienie Billa od strony takiego...hmmm...co korzysta z usług prostytutek, a ona naprawdę go kocha. Takie to dość smutne
Jednak słownictwo ogólnie było nie pasujące do sytuacji. I wszystko tak szybko się działo. Powinno być więcej emocji, opisów i epitetów.
Pozdrawiam Wink

_Czarna_ · Wysłany: Środa 30-08-2006, 19:43 Temat postu:

eee... yyy... Co to jest ? Confused

Ona go kocha chociaż jest prostytutką ? Dziewczyno, o czym Ty śnisz ?

Najpierw myślałam, że może zakończenie będzie jakieś pełne uczuć, wyjaśniające całą to "zagadkę". A tu "Ile płacę? [...]" No po prostu zamarłam. I te powtarzające się "kotku". Myślałam, że zwymiotuję.

Jestem na NIE, NIE, NIE!

...Ucia... · Wysłany: Czwartek 31-08-2006, 14:01 Temat postu:

Mi się podobało Wink

Sądzę, że zrozumiałam sens tego opowiadania chociaż nie jestem nawet pewna czy autorka miała to na myśli Laughing

W każdym razie podobało mi się i kropka. Krótkie i mozna to było rozwinąć. Większość dziwi się dlaczego ta dziewczyna mówi, że go kocha. Czemu się dziwić, albo dała się ponieść chwili, albo tylko dzięki prostytucji może być z nim blisko.
Pozdrawiam.

Admin-Elli :) · Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 20:20 Temat postu:

W niektórych z opowiadań już nikt dawno się nie wypowiadał więc uznaję je za przeczytane przez większość i przenoszę je do archiwum Wink